im. Stefana Żeromskiego w Katowicach
Transkrypt
im. Stefana Żeromskiego w Katowicach
Styczeń 2015 Gazetka Szkoły Podstawowej nr 53 im. Stefana Żeromskiego w Katowicach W numerze : Bezpieczeństwo podczas ferii zimowych; Moje wymarzone ferie; Lubię ferie ponieważ… Karnawał. Krótka lekcja historii Walentynki Zespół redakcyjny : opiekunowie: Cecylia Mocek, Danuta Pindel Przypominamy, że od 2012 roku nasza gazetka ukazuje się na szkolnej stronie internetowej: www.sp53.katowice.pl Ferie zimowe to dla naswszystkich wymarzony czas zabaw na śniegu i lodzie. Aby jednak przebiegły one szczęśliwie i wszyscy wypoczęci wrócili do swych domów, należy pamiętać o podstawowych zasadach bezpieczeństwa: Wychodząc bawić się na powietrze, ubieraj się stosownie do pogody, tak, aby nadmiernie nie wychłodzić swojego organizmu. Do zabaw na śniegu, zjazdów na sankach wybieraj miejsca bezpieczne, z dala od ruchliwych ulic, skrzyżowań i ciągów komunikacyjnych. Pamiętaj, że zimą znacznie wydłuża się droga hamowania pojazdów, więc zachowaj szczególną ostrożność będąc w pobliżu jezdni; Najlepiej przed rozpoczęciem zabawy na górce obejrzyj trasę zjazdu, usuń z niej niebezpieczne przedmioty, takie jak kamienie, gałęzie drzew; Dostosuj się do kierunku ruchu obowiązującego na trasie zjazdu, nie przechodź w poprzek toru; Nie ślizgaj się na chodnikach i przejściach dla pieszych. Pamiętaj, że zagrożenie dla zdrowia, a nawet Twojego życia, stanowią zwisające z balkonów i dachów masywne sople lodu. W takim przypadku zrezygnuj z zabawy w tym miejscu, powiadom o sytuacji osoby dorosłe lub Straż Pożarną, która usunie niebezpieczeństwo; Nie rzucaj w jadące pojazdy śnieżkami, gdyż takie zachowanie może być przyczyną kolizji lub wypadku drogowego; Nie rzucaj w kolegów śnieżkami z ubitego śniegu lub z twardymi przedmiotami w środku, gdyż może doprowadzić to do obrażeń ciała; Korzystaj wyłącznie ze specjalnie przygotowanych lodowisk. Pod żadnym pozorem nie wchodź na lód zamarzniętych zbiorników wodnych, jezior, kanałów, stawów, itp. Pozornie tylko gruby lód może w każdej chwili załamać się pod Twoim ciężarem; Nie dołączaj sanek do samochodu, gdyż może się to skończyć tragicznie; Podczas zabaw na śniegu i lodowisku pilnuj swoich wartościowych przedmiotów. Jeśli to możliwe portfel lub telefon komórkowy oddaj do depozytu lub pod opiekę zaufanej osobie. Tylko umiar, zdrowy rozsądek i ostrożność pozwolą Ci cieszyć się zimową aurą oraz spędzić ferie zimowe bezpiecznie. Opracowane na podstawie materiałów Policji -D. Pindel Kilka wypowiedzi naszych koleżanek i kolegów z świetlicy szkolnej: Chciałabym spędzić ferie w górach. Pojechałabym tam z rodzicami i rodzeństwem. Spędziłabym dużo czasu jeżdżąc z górek na sankach i nartach. Rzucalibyśmy się śnieżkami. Można by ulepić bałwana, który zamiast nosa miał by marchewkę. W słoneczne dni chodzilibyśmy po górach i podziwiali piękne widoki. W schronisku pilibyśmy ciepłą herbatę i jedlibyśmy smaczne obiady. To byłby naprawdę miło spędzony czas. Wiktoria Szewczyk kl. 3a Chciałbym, aby na ferie spadło dużo śniegu. Wtedy mógłbym dużo czasu spędzać na dworze. Lepiłbym bałwana, rzucalibyśmy się z rodzeństwem śnieżkami i zjeżdżalibyśmy na sankach. Podczas ferii będę miał więcej czasu na zabawę. Zbuduję zamek z klocków Lego, ustawię przy nim rycerzy. Mogę też zbudować całe miasto dla moich samochodów. Bardzo lubimy się tak bawić z moim kuzynem. Z niecierpliwością czekam na ferie, bo w lutym będę miał urodziny. Przygotuję imprezkę i zaproszę moją rodzinę. Ignacy Pindel kl.3a Podczas ferii chciałabym pojechać na obóz jeździecki. Na obozie jeździłabym na koniach i opiekowałabym się nimi. Rano pracowałabym w stajni: czyściłabym boksy, ścieliła nową słomą, wywoziła obornik i zamiatała podłogi. Później poszłabym wyszczotkować konia, osiodłać go i pojeździć na maneżu. Wieczorem karmiłabym konie owsem, sianem, marchewką i jabłkami. Praca w stajni nie jest nudna. Na obozie pewnie spotkałabym nowe koleżanki, które jak ja lubią konie. Natalia Cichocka kl.5a Chciałabym spędzić ferie w górach wraz z przyjaciółmi. Codziennie jeździlibyśmy razem na sankach, nartach i na kolejce górskiej . Po zabawie na śniegu poszlibyśmy na gorącą herbatę i ciepły obiad .Naszymi dodatkowymi zabawami byłoby: lepienie bałwana, rzucanie śnieżkami i spacery. Dla rodziców kupiliśmy pamiątki, aby się ucieszyli. Po powrocie do hotelu zadzwonili byśmy do rodziców , aby im opowiedzieć jak spędziliśmy dzień. Wieczorami urządzalibyśmy dyskoteki dla dzieci, aby potańczyć i lepiej się poznać. Na taki wyjazd jeździlibyśmy bez rodziców ponieważ musieliśmy się usamodzielnić bo już mamy dziewięć lat. Na stołówce będziemy musieli zachowywać , nie rzucać jedzeniem , ani nie trzaskać talerzami . Kiedy pani kelnerka, będzie nam podawać posiłki należy podziękować , okazując w ten sposób dobre wychowanie. Miło bym tam spędziła czas . Daria Tomczyk kl. 3a Ja na ferie chcę wyjechać w Himalaje .Będę zjeżdżał na nartach i na sankach. Będę też bawił się śnieżkami. Chciałbym powspinać się po górach i zbudować igloo. Igloo będzie małe z jednym oknem .W moim śnieżnym domu będzie mały lodowy stół. Na stole będę grał z moim bratem w szachy , warcaby, karty. A obok igla ulepię bałwana. Potem pojedziemy do domu. A podczas jazdy nagram film. Kamil Malinowski kl. 3a Ja chciałbym spędzić ferie w Brazylii. Chcę kąpać się w morzu i opalać się na plaży Uczyłbym się ich języka. Chcę zwiedzać stolicę i duże miasta. Dowiedziałbym się co oni jedzą. Poznam ich kulturę. Może poszedłbym z tatą do muzeum. Kupiłbym sobie pamiątki. Bardzo chciałbym tak spędzić najbliższe ferie. Mateusz Potempa kl. 3a Wypowiedzi dzieci z drugich klas, które uczestniczą w zajęciach świetlicowych. Mamy wolne i jadę w góry; Mogę odpoczywać i jeżdżę na sankach, łyżwach i lepię bałwana; Jest wolne od szkoły i można się bawić; Wyjeżdżam w góry i bawię się z kolegami; Wyjeżdżam do dziadka i odpoczywam; Jest czas wolny i jeżdżę na snowboardzie; Mogę odpoczywać i bawić się; Mogę wyjechać do Egiptu; Zostaję w domu i jest dużo czasu wolnego; Zostaję z rodziną i mogę się bawić z kuzynką i kuzynem. Krótka lekcja historii. Karnawał, po staropolsku zwany zapustami, to czas liczony od Nowego Roku lub od Trzech Króli i trwający aż do Środy Popielcowej. Nazwa pochodzi od łacińsko-włoskiego "carnavale", czyli rozstania z mięsem, co w Polsce przetłumaczono "mięsopust", określając tym jednak ostatnie dni karnawału. Słowo "karnawał" nawiązuje także do łacińskiego "carrus navalis", jak w starożytnym Rzymie zwano łódź na kołach - ukwiecony rydwan boga Dionizosa, pojawiający się na rzymskich ulicach podczas hucznych obchodów powitania wiosny. W średniowieczu z obchodów karnawałowych słynęła przede wszystkim Wenecja, a po jej upadku w XVIII w. - Rzym. Niemal równie huczny bywał w tamtych czasach karnawał w Hiszpanii, Portugalii i we Francji; bawiono się także w Niemczech, Czechach, na Rusi i na Bałkanach. Bardzo szybko przeszczepione na nasz grunt europejskie zabawy karnawałowe nabrały swoistego charakteru i polskiego wyrazu, zgodnie z duchem i temperamentem narodowym, z tradycją polską i obyczajem. Z godnie z duchem tym i zwyczajem karnawał staropolski suty, hałaśliwy, wesoły i szumny był czasem różnych uciech: polowań, kuligów, poczęstunków, tańców i swawoli. Po miastach zwłaszcza i zwłaszcza w pańskich rezydencjach odbywały się wystawne karnawałowe uczty i bale. Skromniejsze wieczorki taneczne, zabawy i bale urządzali w miastach, w zapusty, dlaswej młodzieży kupcy i rzemieślnicy, a tam "szły wiechcie z butów i drzazgi z podłogi". Kipiący radością, wesoły i huczny, choć inny w swym charakterze, był także karnawał chłopski; w zapusty wolno było niemal wszystko, a w każdym razie dużo więcej niż zazwyczaj. Jak wszędzie, tak i na wsi, najweselej i najhuczniej obchodzono ostatni tydzień karnawału i od Tłustego Czwartku po tzw. "kusy wtorek". Powiadano, że w ten "zapuśny" lub "combrowy " czwartek tyle razy należy próbować boczku i słoniny, ile razy kot ogonem ruszy. W Tłusty Czwartek nie mogło nigdzie zabraknąć smażonych na tłuszczu słodkich racuchów, blinów, ""pampuchów" oraz delikatniejszych pączków i chrustów. 1. Walentynki (ang. Valentine's Day) – coroczne święto zakochanych przypadające 14 lutego. Nazwa pochodzi od św. Walentego, którego wspomnienie liturgiczne w Kościele katolickim obchodzone jest również tego dnia. Zwyczajem w tym dniu jest wysyłanie listów zawierających wyznania miłosne (często pisane wierszem). Na Zachodzie, zwłaszcza w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych, czczono św. Walentego jako patrona zakochanych. Dzień 14 lutego stał się więc okazją do obdarowywania się drobnymi upominkami. Historia święta Walentynki są obchodzone w południowej i zachodniej Europie od średniowiecza. Europa północna i wschodnia dołączyła do walentynkowego grona znacznie później. Pomimo katolickiego patrona tego święta, czasem wiązane jest ono ze zbieżnym terminowo zwyczajem pochodzącym z Cesarstwa Rzymskiego, polegającym głównie na poszukiwaniu wybranki serca, np. przez losowanie jej imienia ze specjalnej urny. Współczesny dzień zakochanych nie ma jednak bezpośredniego związku z jednym konkretnym świętem starożytnego Rzymu. Walentynki w Polsce Do Polski obchody walentynkowe trafiły wraz z kultem świętego Walentego z Bawarii i Tyrolu. Popularność uzyskały jednak dopiero latach 90. XX wieku. Święto to konkuruje o miano tzw. święta zakochanych z rodzimym świętem słowiańskim zwanym potocznie Nocą Kupały lub Sobótką, obchodzonym w nocy z dnia 21 na 22 czerwca. Zwyczaje Stałym niemalże elementem walentynek jest wzajemnie wręczanie sobie walentynkowych ozdobnych karteczek. Czerwone, najczęściej w kształcie serca, opatrzone walentynkowym wierszykiem, a często i miłosnym wyznaniem. Ze świętem łączy się również zwyczaj obdarowywania partnera walentynkowymi upominkami w postaci kwiatów, słodyczy czy pluszowych maskotek. Ukochanej osobie wysyła się przeważnie pocztówkę-walentynkę zdobną w serduszka, koniczynki, gołąbki i wiersze. Gazety pełne są życzeń dla "rybek, misiaczków, koteczków, pieseczków". Św. Walenty, patron zakochanych, był chrześcijańskim kapłanem, który, według legendy, za czasów cesarza rzymskiego Klaudiusza II udzielał potajemnie ślubów. Robił to wbrew cesarskiemu edyktowi, zabraniającemu udzielania małżeństw. Został zamordowany w 270 roku. Dzień św. Walentego obchodzony jest jako święto zakochanych od XIV wieku. Zwyczaj łączenia tego święta z dniem zakochanych narodził się na Wyspach Brytyjskich. Stamtąd, wraz z osadnikami, trafił do Ameryki, gdzie stał się szczególnie popularny. W przeszłości najsłynniejszym walentynkowym upominkiem było jabłko pokryte różowym lukrem, ułożone w hebanowej szkatułce wysadzanej perłami - takie król brytyjski Henryk VIII podarował Annie Boleyn. Dziś prezentem można obdarować również ulubionego nauczyciela, rodziców, koleżankę z pracy, przyjaciół. Mężczyzna kupuje swojej sympatii najczęściej pudełko czekoladek w kształcie serca, wręcza czerwone róże. Zwyczajowo tego dnia przesyła się również walentynkowe wierszyki: Ktoś bardzo Cię kocha... -nie powiem Ci kto. I myśli o Tobie... -nie powiem Ci co. I w myślach całuję... -nie powiem Ci jak. I tęskni, bo czuje, że Ciebie mu brak. Ktoś dobrze Ci znany... -nie powiem Ci kto, bo serce Ci powie za dzień może dwa, że ten kto Cię KOCHA to nikt tylko JA!!!!!!! Na dworze chłodno, wiatr drzewa kołysze, a ja do Ciebie walentynkę piszę. Piszę powoli, piszę dokładnie. Niech każde słowo w serce zapadnie. Kocham Cebie bardzo przez wszystkie dni w roku, więc w walentynki daj mi święty spokój!