Tydzień 3: Pozwól się pokochać

Transkrypt

Tydzień 3: Pozwól się pokochać
Kryzys szansą od Boga
Rekolekcje Radiowe 2012
Tydzień 3: Pozwól się pokochać
Dzień 12 (13 marca 2012, wtorek)
Tekst do rozważania na dzisiejszy dzień: Iz 54, 4–10
Nie lękaj się, bo już się nie zawstydzisz, nie wstydź się, bo już nie doznasz pohańbienia.
Raczej zapomnisz o wstydzie twej młodości. I nie wspomnisz już hańby twego wdowieństwa.
Bo małżonkiem twoim jest twój Stworzyciel, któremu na imię – Pan Zastępów; Odkupicielem
twoim – Święty Izraela, nazywają Go Bogiem całej ziemi. Zaiste, jak niewiastę porzuconą
i zgnębioną na duchu, wezwał cię Pan. I jakby do porzuconej żony młodości mówi twój Bóg:
Na krótką chwilę porzuciłem ciebie, ale z ogromną miłością cię przygarnę. W przystępie
gniewu ukryłem przed tobą na krótko swe oblicze, ale w miłości wieczystej nad tobą się
ulitowałem, mówi Pan, twój Odkupiciel. Dzieje się ze Mną tak, jak za dni Noego, kiedy
przysiągłem, że wody Noego nie spadną już nigdy na ziemię; tak teraz przysięgam, że się nie
rozjątrzę na ciebie ani cię gromić nie będę. Bo góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać,
ale miłość moja nie odstąpi od ciebie i nie zachwieje się moje przymierze pokoju, mówi Pan,
który ma litość nad tobą.
Na początku modlitwy uświadom sobie, że stajesz przed Bogiem i chcesz z Nim
rozmawiać. On jest teraz obecny przy Tobie. Po uczynieniu znaku krzyża poproś Go
o łaskę skupienia na modlitwie, aby to Duch Święty ją prowadził i usuwał wszelkie
przeszkody, oraz aby Twoje myśli, zamiary i decyzje oczyszczał i kierował ku większej
chwale Boga.
Wchodząc w modlitwę przypomnij sobie tekst, który będziesz rozważał (możesz go
jeszcze raz przeczytać), a następnie wyobraź sobie rozważaną scenę. Przypomnij
sobie jakąś sytuację, gdy według Ciebie byłeś odrzucony, niekochany, jak tęskniłeś
wtedy za ludzką życzliwością, za tym, żeby wszystko się zmieniło. Może też na dłużej
odszedłeś od Boga. Jak się wtedy czułeś?
Poproś teraz Pana o to, czego pragniesz. Dziś poproś szczególnie o łaskę wewnętrznego poznania Pana, abyś Go bardziej kochał i szedł w Jego ślady.
„Nie lękaj się bo...” Czy to do Ciebie skierowane są te słowa? Może Twoje odejścia
od Boga są wynikiem złości z powodu niesprzyjających sytuacji, np. ciągle psujący
się komputer, choroby w rodzinie, z którymi tak trudno sobie poradzić? A może są
wynikiem tego, że już sobie przestałeś radzić, bo wciąż brak pieniędzy? Te sprawy
mogą budzić w Tobie lęk i próbę szybkiego uwolnienia się od nich. Czy wobec tych
trudności możesz w ogóle uznać, że Bóg wie, że życie bywa trudne i ciężko jest ci
zmagać się ze wszystkimi przeciwnościami? Trudno jest zawierzyć Bogu, poddać się
Jego miłosiernej miłości, skoro to Ty sam nieustannie walczysz z przeciwnościami
i wszystko bierzesz na swoje ramiona. Coś się musi zmienić w Twoim podejściu,
abyś mógł uwierzyć w nieskończoną miłość Boga nawet wtedy, gdy czujesz, że Bóg
na krótką chwilę Cię zostawił. A może nie zostawił, tylko nie zdołał się przedrzeć
się do Twojego zamkniętego serca? Co jest prawdą?
„Bo góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać, ale miłość moja nie odstąpi od
ciebie”. Ustępowanie gór i chwianie się pagórków, to z jednej strony obraz tych
wszystkich sytuacji, które wstrząsają życiem człowieka. Ale z drugiej strony to obraz
miłość Bożej, która nie odstępuje ani na krok od Ciebie. Wielu ludzi wie, że istnieje
Bóg, nawet wtedy, gdy sami nie żyją w zgodzie z tą prawdą. A ilu jest takich, którzy
wiedzą, że nie tylko Bóg nas stworzył, ale podjął jeszcze jedną równie ważną decyzję:
że będzie nas kochać zawsze i bezwarunkowo? Zarówno wtedy, gdy czynimy dobro,
jak i wtedy, gdy odwracamy się od Niego i od drugiego człowieka. Każdy Twój
powrót do Boga opiera się na tej miłości, którą Bóg kiedyś Ci obiecał i przez którą
Cię stworzył. Możemy w każdej chwili dać się pokochać Bogu i odwrócić się od zła,
bo... On nas kocha zawsze!
A może już doświadczyłeś bezsensu swoich odejść od Bożej miłości? Bo było chwilowe zadowolenie, przyjemności, bogactwo, sukces, ale po chwili pojawiała się pustka
wynikająca z samotności, z odwrócenia się od Boga. Co czujesz słysząc słowa: „Bo
góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać, ale miłość moja nie odstąpi od ciebie”?
Czy słyszysz pragnienie Boga: „Chcę cię kochać takim, jakim jesteś!”? Czy słyszysz
wielkie pragnienia Boga za byciem z Tobą?
Na koniec porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co zrodziło się w Twoim sercu pod
wpływem dzisiejszej modlitwy. Wypowiedz przed Nim swoje uczucia – radości, pokoju,
bezpieczeństwa, ale również smutku, obawy, lęku. Bądź szczery przed Panem. Możesz
Mu podziękować za to, co odkryłeś lub poprosić Go o coś, czego bardzo potrzebujesz.
Porozmawiaj z Nim przez chwilę serdecznie – jak przyjaciel z przyjacielem.
Na zakończenie pomódl się słowami modlitwy „Ojcze nasz”.
© Trójmiejska Wspólnota Życia Chrześcijańskiego www.wzch-trojmiasto.pl