PORTRETY LUDZKIEGO LOSU

Transkrypt

PORTRETY LUDZKIEGO LOSU
Tworzy portrety w e w n ę t r z a c h , portrety, które n a z y w a „ z a p i ­
sem s o c j o l o g i c z n y m " . Słusznie. W a ż n ą c e c h ą t y c h p o r t r e t ó w jest
Aleksander J a c k o w s k i
ich z b i o r o w y charakter. Każda twarz, p o w i ę k s z o n a , m ó w i ł a b y
0 człowieku, t y m j e d y n y m , n i e p o w t a r z a l n y m , z n a n y m z imienia
1 nazwiska. A l e te postacie, s y t u o w a n e w c e n t r u m f o t o g r a f i i
PORTRETY LUDZKIEGO LOSU
wśród s p r z ę t ó w i dekoracji, stają się w c y k l u „ Z a p i s u " rodzajem
portretu z b i o r o w e g o . Nakładają na siebie, kuszą o d r ę b n o ś c i ą
szczegółów, ale w sumie t w o r z ą obraz niemalże statystyczny.
Łączy je ś w i a d o m o ś ć losu, nierozerwalna j u ż więź c z ł o w i e k a
P e w n i e m o ż n a f o t o g r a f i e Z o f i i Rydet n a z w a ć s k r o m n i e j , i n a ­
czej, p o z o s t a n ę j e d n a k przy t y m t y t u l e , sądzę b o w i e m , że najpeł­
niej określa krąg zainteresować
artystki. M o ż n a
co
prawda
znaleźć w J e j d o r o b k u prace bliskie p o e t y c e a w a n g a r d y , kolaże,
zapisy s n ó w , obrazy brzemienne s y m b o l i k ą -
ale i w
o d n a j d z i e m y p i ę t n o losu, ludzkiej d o l i . Zawsze -
nich
człowiek,
w i d z i a n y serdecznie, c z ł o w i e k - taki j a k i m jest, j a k i m u f o r m o w a ł
g o los. C i ą g ł y d i a l o g : c z ł o w i e k i los. K o n f r o n t a c j a - d o m , k t ó r y g o
otacza, d o m k t ó r y g o f o r m u j e , m o ż e i ciąży, jak k a m i e ń , jak
przeszłość, j a k los - i d o m , k t ó r y jest też w y r a z e m z b i o r o w y c h
i j e d n o s t k o w y c h dążeń. M y z t e g o d o m u , o n z nas. D o m w sensie
szerokim, przestrzeni, którą t w o r z y m y i k t ó r a nas t w o r z y , na którą
się g o d z i m y , l u b której ulegamy. T o nie przypadek, że p o c y k l u
„ M a ł y c z ł o w i e k " , w k t ó r y m z taką w r a ż l i w o ś c i ą
przedstawia
d z i e c i , j u ż z wyrazistością ich c h a r a k t e r ó w , ale jeszcze pełne
nadziei, jeszcze nie określone przez życie - artystka p o d e j m u j e
w późniejszych pracach temat c z ł o w i e c z e g o losu, kiedy się już
'miejscem m u p r z e z n a c z o n y m . Poszczególne f o t o g r a m y m o ż n a
jest s k r y s t a l i z o w a n y m , o b a r c z o n y m p r z e d m i o t a m i , uformowa-
odbierać jak „ n o r m a l n ą " d o k u m e n t a c j ę k o n k r e t n e j o s o b y w k o n -
n y m . P o z b a w i o n y m nadziei, szans na i n n y p r o g r a m życia.
tatnym
W i ę c - n a j p i e r w d z i e c k o , c i e k a w o ś ć , nadzieja, j u ż spętani*
w n ę t r z u . A l e p r a w i d ł o w y m o g l ą d e m staje się d o p i e r o
4rW- Setka i n d y w i d u a l n y c h p o r t r e t ó w , jak test -
l o s e m , d o m e m , boleśnie n a d c h o d z ą c ą starością, później - doj­
rzałość, m i ł o ś ć i lęk, p o w o l n e , z d n i a na d z i e ń f o r m o w a n i e «ł>
coraz m n i e j m o ż l i w o ś c i , szans, w y b o r ó w - i wreszcie s t a r o s t
identycznie
r ó w n i e w a ż n y , r ó w n i e p i ę k n y i s m u t n y w s w e j egzystencji,
w s w y m zakorzenieniu. Zdarzało się, że g d y w r a c a ł a d o l u d z i
zastawała j u ż t y l k o pustkę. Zdjęcie ś l u b n e , kiedyś wiszące nad
ł ó ż k i e m z n a j d o w a ł a p o d szkłem - na n a g r o b k u . Umierają ludzie,
umierają d o m y , o d c h o d z ą w z o r y p o k o l e n i o w e .
Zofia Rydet t w o r z y d o k u m e n t czasu, zwłaszcza w s i . D z i e n ­
nikarze, m i ł o ś n i c y l u d o w e j k u l t u r y starają się j ą r e k o n s t r u o w a ć ,
f o t o g r a f u j ą w y c i n a n k a r k ę w stroju k u r p i o w s k i m , j a k b y t o b y ł jej
c o d z i e n n y ubiór. L u d o w e zespoły w ś r ó d łąk i starych c h a ł u p ze
skansenu t w o r z ą naszą żałosną wersję z g r z e b n e g o D i s n e y l a n d u .
Ile p r a w d y - na t y m tle - zawierają w sobie f o t o g r a f i e Z o f i i Rydet,
jak w a ż n y to obraz świata, który o d c h o d z i . L o s u , który się
dopełnia.
" k o m p o n o w a n y c h - u j a w n i a portret z b i o r o w y , społeczności i g e Jeracji.
się j u ż t y l k o jest i dzień przechodzi za d n i e m , i coraz b l t t * * * " Autorka t w o r z y s w e c y k l e w r ó ż n y c h w a r i a n t a c h , może b y ć
••eionalny, np. Podhala; może b y ć j e d n a m i e j s c o w o ś ć - np.
ś w i a d o m o ś ć przemijania.
^*»Ckorona; może b y ć ś r o d o w i s k o w y - w i e ś , inteligencja miejsT e n cykl „ d o r o s ł y " z a t y t u ł o w a ł a „ C z a s p r z e m i j a n i a " . Pi
Czasem p o j a w i a się p r ó b a z r ó ż n i c o w a n i a p o k o l e n i o w e g o ,
„ Ś w i a t u c z u ć i w y o b r a ż e ń " . Opatrzyła g o autorskim k o " * * :
tarzem: „ ( . . . ) m ó w i o c z ł o w i e k u z a g r o ż o n y m j u ż o d e h * * ^ ^ y n a c j a m ł o d ą d z i e w c z y n ą siedzącą na tapczanie w ś r ó d lalek,
n a r o d z i n , o j e g o obsesjach, o j e g o u c z u c i a c h , osamotnietfW ^ m i n u j e j e d n a k m o t y w ludzi d o j r z a ł y c h , s p r a c o w a n y c h . Ludzi
* V p i s a n ą biografią ś r o d o w i s k a i p o k o l e n i a na t w a r z a c h , o d ­
p r a g n i e n i a c h , o lęku, przed k t ó r y m ratuje g o t y l k o m«ło*«
wodzących. U s y t u o w a n i w c e n t r u m f o t o g r a f i i siedzą w s p o k o j u ,
o tragedii przemijania, o strachu przed zagładą i zniszczenie"''
Ten strach każe j e j na przukór rzeczywistości zatrzymać СЯР g ł u c h u , czekają... Ludzie starzy i d a j ą się zawsze czekać. I t o ich
l
e
- w kadrze, w f o t o g r a f i i . J e d y n e , c o c z ł o w i e k może z r o b &
o c a l i ć pamięć. U t r w a l i ć c h w i l ę .
9
* k a n i e , ten ślad istnienia, rejestruje artystka. Z czułością,
^ d o c z n y m szacunkiem dla każdego. B o każdy jest dla niej
Zofia Rydet, ur. w 1 9 1 1 r. u k o ń c z y ł a s t u d i a e k o n o m i c z n e .
P a s j o n o w a ł a ją f o t o g r a f i a , p o ś w i ę c i ł a jej całe życie. J e s t c z ł o n ­
k i e m Z w i ą z k u Polskich A r t y s t ó w F o t o g r a f i k ó w , w y k ł a d a ł a f o t o ­
grafię na W y d z i a l e A r c h i t e k t u r y P o l i t e c h n i k i Śląskiej. Wzięła
udział w p o n a d 3 5 0 w y s t a w a c h w kraju i zagranicą. W y d a n o trzy
a l b u m y z jej zdjęciami.
Fotografie zamieszczone w t y m numerze p o c h o d z ą z w y s t a w y
„ Z a p i s s o c j o l o g i c z n y 1 9 7 8 - 1 9 9 0 " , która miała miejsce w maju
- c z e r w c u br. w Galerii FF przy Ł ó d z k i m D o m u Kultury.