Dedukcja transcendentalna

Transkrypt

Dedukcja transcendentalna
Dedukcja transcendentalna
Problem Hume’a-Kanta
Immanuel Kant (1724-1804, Krytyka czystego rozumu 1781, Prolegomena 1783, fragmenty):
Na podstawie (samego) doświadczenia poznanie naukowe
nie jest możliwe, co udowodnił Hume (zob. wykład 4). Ale
mamy poznanie naukowe. Wniosek: mamy jakieś poznanie
a priori. Powstaje zatem pytanie transcendentalne (problem
transcendentalny):
Jak można w poznaniu przekroczyć treści doświadczenia?
(łac. transcendere = przekraczać).
Co się zmieniło od Hume’a? Dzieło Izaaka
Newtona, Philosophiae naturalis principia
mathematica 1687, po blisko stu latach
niedowierzania idei oddziaływania na
odległość, wreszcie zyskała uznanie dzięki
sukcesom w wyjaśnianiu i przewidywaniu.
Wstępna analiza:
 Poznanie zawiera się w sądach (a nie w pojęciach).
 Sąd jest połączeniem pojęć.
 Podstawową formą sądu jest (za Arystotelesem) „Każde/niektóre S jest/nie jest P”.
 Sądy dzielą się na analityczne i syntetyczne oraz empiryczne i a priori.
 Sąd jest analityczny wtw można go uznać na podstawie analizy pojęć (orzecznik P okazuje się
częścią składową podmiotu S).
o np. „Każde ciało jest rozciągłe” (pojęcie rozciągłości jest częścią składową pojęcia ciała).
 W przeciwnym razie sąd jest syntetyczny.
o np. „Niektóre ciała są ciężkie” (pojęcie ciężkości nie jest częścią składową pojęcia ciała).
 Sąd jest empiryczny, jeżeli do jego uzasadnienia niezbędne jest doświadczenie.
 W przeciwnym razie sąd jest a priori.
Pytanie transcendentalne milcząco stawiano również
 Każdy sąd analityczny jest a priori.
wcześniej. Na przykład Kartezjusz na pytanie, jak moje
 Nie istnieją sądy analityczne empiryczne.
myśli odnoszą się do czegoś poza umysłem,
odpowiadał, że dzięki temu, iż prawdomówny Bóg nie
 Każdy sąd empiryczny jest syntetyczny.
Pytanie: czy istnieją sądy syntetyczne a priori? Jeśli
tak, to mamy odpowiedź na pytanie transcendentalne.
Trzy części pytania transcendentalnego:
 Jak możliwa jest czysta matematyka?
 Jak możliwe jest czyste przyrodoznawstwo?
 Jak możliwa jest metafizyka?
jest demonem-zwodzicielem. Jednak Kant po raz
pierwszy to pytanie wyraźnie sformułował.
Dedukcją transcendentalną, inaczej
argumentem transcendentalnym, nazywa się
rozumowanie prowadzące do odpowiedzi na
pytanie transcendentalne.
Pierwsza część pytania transcendentalnego.
Sytuacja problemowa: sądy matematyczne
 są prawdami koniecznymi a zatem są a priori;
 nie są analityczne;
o do dowodu twierdzenia matematycznego prócz zasad logiki trzeba mieć bowiem jeszcze
aksjomaty o treści matematycznej, czyli inne sądy syntetyczne;
 są zatem syntetyczne a priori.
Pytanie: jak możliwa jest „synteza”, czyli połączenie pojęć w sądzie matematycznym?
A. Grobler, Wprowadzenie do filozofii 6
1
Droga do rozwiązania (skrót trudnego wywodu Kanta):
 pojęcie matematyczne trzeba przedstawić sobie w czystej
Objaśnienie: przedstaw sobie dwa jabłka
i dodaj do tego dwa jabłka. Otrzymasz cztery
naoczności (wolnej od treści empirycznych);
jabłka. Odejmij teraz od tego empiryczne
 czyli trzeba go oglądać a priori;
przedstawienie jabłek, zostanie czyste 2+2 = 4.
 jak można coś a priori oglądać?
o czyli zanim doświadczenie podsuwa przedmiot do oglądania?
 tylko wtedy, gdy oglądam nie dane doświadczenia, lecz formę zmysłowości (naoczności), która
jest we mnie
Objaśnienie: Przypomnij sobie Locke’a koncepcję tabula rasa: zanim doświadczenie zapisze znaki na czystej tablicy,
mogę oglądać samą tablicę. Problem polega na tym, jak zauważył Hume, że u siebie zawsze znajduję jakieś idee,
pochodzące z doświadczenia. Dlatego sądził, że pod ideami nie ma już nic (żadnego czystego ja). Kant uznał, że Hume
się pomylił. Pytanie zatem brzmi: jak odróżnić to, co we mnie pochodzi z doświadczenia, od tego jest we mnie a priori
(jest formą „czystej tablicy”). To, co jest we mnie, jest koniecznym warunkiem doświadczenia (gdy nie ma tablicy,
doświadczenie nie ma na czym zapisywać znaków), zaś to, co pochodzi z doświadczenia, jest przygodne (mogłoby być
inne niż jest, albo mogłoby go nie być wcale). Rozważając, co jest, a co nie jest konieczne w doświadczeniu, dochodzę
do wniosku, że koniecznymi warunkami, a nie danymi doświadczenia są:
Formy zmysłowości: przestrzeń i czas.
Nie ma doświadczenia bez przestrzeni i czasu. Bez
przestrzeni i czasu mielibyśmy chaos wrażeń. Sądy
matematyczne, jako syntetyczne a priori są zatem możliwe
dlatego, że sądy geometryczne dotyczą przestrzeni a sądy
arytmetyczne dotyczą czasu.
Przestrzeń i czas są formami zmysłowości, które znajdują
się u podmiotu i służą porządkowaniu wrażeń oraz
konstruowaniu z nich zjawisk.
Argument (transcendentalny): Gdyby nie było
przestrzeni i czasu, doświadczenie nie byłoby możliwe.
Inaczej: przestrzeń i czas są koniecznymi warunkami
doświadczenia. To dowodzi, że przestrzeń i czas nie są
danymi doświadczenia, te bowiem są przygodne. Zatem
przestrzeń i czas są apriorycznymi formami zmysłowości.
Stanowisko Kanta zaskakująco rozwiązuje
spór między substancjalizmem (I. Newton)
a relacjonizmem (W. G. Leibniz).
Pierwszy głosił, że przestrzeń i czas istnieją
niezależnie od ciał, możliwa jest zatem pusta
przestrzeń i pusty czas. Zdaniem Newtona,
który nie znał pojęcia lepkości cieczy,
podnoszenie się poziomu wody przy brzegach
wirującego wiadra świadczy o istnieniu ruchu
absolutnego, tj. ruchu względem absolutnej
przestrzeni, a nie względem innych ciał.
Wedle drugiego przestrzeń i czas istnieją
tylko jako ogół relacji między zjawiskami.
Nie jest możliwa pusta przestrzeń, ani pusty
czas. Leibniz bowiem za absurdalną uważał
myśl, że Bóg mógłby stworzyć świat godzinę
wcześniej, niż faktycznie stworzył. Bóg zatem
musiał stworzyć czas razem ze światem.
Por. teorię kategorii Arystotelesa: miejsce
i czas można orzekać tylko o substancji, co
znaczy, że każde miejsce jest miejscem
czegoś, a gdyby nic się nie działo, czas nie
płynąłby.
Obecnie spór między substancjalizmem
i relacjonizmem toczy się z uwzględnieniem
wyników dzisiejszej nauki, zwłaszcza teorii
względności.
Porównania i komentarze:
 Przestrzeń i czas są, według Kanta, pojemnikami na
wrażenia, a nie na ciała, jak u Newtona.
 Zjawisko nie jest wiązką wrażeń (idei) połączonych
jedynie wspólną nazwą, jak „tak zwany przedmiot
materialny” w ujęciu Berkeleya, lecz wiązką wrażeń
połączonych odpowiednim ich usytuowaniem
w przestrzeni i czasie. Zjawisko jest konstrukcją
z wrażeń dokonywaną przez podmiot za pomocą form zmysłowości.
 Zjawisko (fenomen, gr. phainomenon = zjawiający się) należy odróżnić od rzeczy samej w sobie
(noumen, gr. noumenon = rzecz pomyślana, niem. Ding an Sich = rzecz sama w sobie). Zjawisko
nie jest rzeczą, lecz tym, za pomocą czego rzecz się nam jawi. Rzecz sama w sobie jest
niepoznawalnym źródłem wrażeń. W szczególności, nie można wiedzieć, czy źródłem wrażeń są
przedmioty materialne (jak sądził na przykład John Locke), czy Bóg (jak sądził George
Berkeley).
A. Grobler, Wprowadzenie do filozofii 6
2
Druga część pytania transcendentalnego: Jak możliwe jest czyste przyrodoznawstwo?
Poznanie przyrody wyraża się w sądach ogólnych na temat stałych związków między zjawiskami.
Do tego trzeba władzy wydawania sądów, zwanej intelektem (w innym przekładzie: rozsądkiem). Hume
udowodnił, że pojęć niezbędnych do wydawania sądów o stałych związkach między zjawiskami
(formułowania praw przyrody) nie można utworzyć na podstawie doświadczenia (zob. wykład 4). Zatem
te pojęcia muszą być a priori. Nazywają się one kategoriami czystego intelektu. Należą do nich pojęcia
przyczyny, substancji, i dziesięć innych.
Powyższe rozumowanie jest kolejnym przypadkiem argumentu transcendentalnego: (i) mamy
autentyczne poznanie przyrody, (ii) nie byłoby ono możliwe bez pojęć przyczyny, substancji i paru
innych, (iii) tych pojęć nie da się utworzyć na podstawie doświadczenia, (iv) zatem muszą być one
a priori (bo inaczej poznanie przyrody nie byłoby możliwe).
Mieć a priori kategorię przyczyny znaczy mieć a priori formę sądu „X jest przyczyną Y”, którą
intelekt wypełnia treściami zaczerpniętymi z doświadczenia (dokonując odpowiednich podstawień za
X i Y). Inaczej: mieć a priori kategorię przyczyny znaczy kierować się a priori zasadą przyczynowości,
która głosi: „podobne przyczyny wywołują podobne skutki”.
Mieć a priori kategorię substancji znaczy mieć a priori formę sądu „X jest zjawiskiem tej samej
substancji, co zjawisko Y”. Inaczej: mieć a priori kategorię substancji znaczy kierować się a priori
zasadą, w myśl której przedmiot poznania składa się z odrębnych substancji (przedmiotów konkretnych,
czyli czasoprzestrzennych).
Kategorie czystego intelektu służą zatem do łączenia zjawisk ze sobą. W ten sposób powstaje
przyroda: konstrukcja ze zjawisk, dokonywana przez podmiot za pomocą kategorii czystego intelektu.
Charakter a priori ma forma, narzucona przez podmiot na przedmiot poznania. Forma przestrzennoczasowa, przyczynowo-skutkowa, dzieląca przedmiot na odrębne substancje itd. Natomiast treść
poznania pochodzi z doświadczenia. Tym m.in. różni się aprioryzm Kanta od natywizmu Kartezjusza,
według którego mamy a priori jakieś idee wrodzone, czyli treści, a nie tylko formy. Kant zajmuje
oryginalne stanowisko w sporze o granice poznania, który schematycznie przedstawia następująca
tabelka:
Realizm epistemologiczny
Przedmiot poznania istnieje rzeczywiście
(niezależnie od podmiotu poznającego)
transcendentalny
(Kartezjusz)
przedmiot poznajemy
takim, jaki jest
immanentny/krytyczny
(Locke)
przedmiot poznajemy
takim, jaki się nam jawi
Idealizm epistemologiczny
Przedmiot poznania zależy od podmiotu poznającego
immanentny
(Berkeley)
poznajemy idee
w naszym umyśle
transcendentalny/krytyczny
(Kant)
przedmiot jest konstrukcją podmiotu, która
jednak zależy też od rzeczy samej w sobie
Realizm krytyczny rozróżnia jakości pierwotne i wtórne (Locke). Pierwsze przysługują przedmiotowi jako takiemu, drugie
nie są rzeczywiste, a są jedynie skutkiem oddziaływania przedmiotów na zmysły. Należą do nich barwy, dźwięki, czucia
dotykowe, smaki, zapachy, nie ma bowiem sensu mówić o barwach, których nikt nie widzi, ani o dźwiękach, których nikt nie
słyszy itd. Inaczej rzecz się ma z jakościami poznawalnymi za pomocą więcej niż jednego zmysłu: kształtem, wielkością, liczbą
i ruchem. One istnieją niezależnie od poszczególnych postrzeżeń, u samego przedmiotu, są jakościami pierwotnymi. Zaś
jakości wtórne powstają przez działanie na nas jakości pierwotnych rzeczy. Innego zdania był Berkeley. Według niego tzw.
jakości pierwotne są poznawalne tylko dzięki tzw. jakościom wtórnym. Zatem te drugie są pierwotne w porządku poznania
(w odróżnieniu od przyjętego przez Locke’a porządku istnienia).
Współcześnie realizm krytyczny rozróżnia jakości przypadłościowe (occurent) oraz dyspozycyjne, tj. takie, które
przejawiają się jako skłonność (dyspozycja) do reagowania przedmiotu na określone bodźce z otoczenia. Na przykład
zabarwienie przedmiotu polega na skłonności jego powierzchni do pochłaniania jednych, a odbijania innych fal świetlnych,
zaś inteligencja ludzka polega na skłonności człowieka do pewnego typu zachowań (zwanych inteligentnymi) w sytuacjach,
które takich zachowań wymagają (na przykład na egzaminie). Tezą realizmu krytycznego jest, że jakości dyspozycyjne muszą
być ugruntowane w jakichś (nienazwanych) jakościach przypadłościowych. Na przykład zabarwienie w określonej fakturze
powierzchni, a inteligencja w określonego rodzaju połączeniach między komórkami mózgu.
A. Grobler, Wprowadzenie do filozofii 6
3
Trzecia część pytania transcendentalnego: Jak możliwa jest metafizyka jako nauka?
Przedmioty metafizyki (odpowiednio: kosmologii, psychologii i teologii): kosmos, dusza, Bóg, nie
są przedmiotami doświadczenia, zatem nie stosują się do nich formy zmysłowości, ani kategorie
czystego intelektu.
Na przykład pierwsza z czterech antynomii (sprzeczności, gr. anti = przeciw, nomos = prawo,
antynomia = dwuznaczność prawa) czystego rozumu (władzy prowadzącej dociekania na temat
przedmiotów metafizyki) dowodzi, że formy przestrzeni i czasu nie stosują się do kosmosu. Antynomię
tę tworzy para zdań sprzecznych: Kosmos jest skończony/nieskończony (w przestrzeni i czasie).
W pierwszym przypadku powstaje niedorzeczne pytanie, co znajduje się poza kosmosem (lub przed
jego powstaniem): musiałaby poza nim być pusta przestrzeń, a pusta przestrzeń jest niczym (podobnie
jest z czasem), w drugim kosmos musiałby się składać z nieskończenie wielu części, a więc (zgodnie
z pojęciem nieskończoności potencjalnej, zob. wykład 4) nie mógłby nigdy być „gotowy”.
Inny przykład: dowodząc, że pojęcie przyczyny nie stosuje się do Boga (bo Bóg nie jest zjawiskiem),
Kant kwestionuje dowód z przyczynowości. Podobnie Kant kwestionuje inne, tradycyjne dowody na
istnienie Boga.
Ostatecznie Kant po raz pierwszy w historii filozofii wyraźnie odróżnił metafizykę od nauki.
Niemniej Kant, kwestionując tradycyjne podejście do metafizyki, nie odrzuca samej metafizyki.
Przeciwnie, uważa ją za bardzo istotne przedsięwzięcie rozumu, a kosmos, duszę i Boga za idee
regulatywne poznania, wyrażające odpowiednio jedność przedmiotu poznania, jedność podmiotu
poznającego oraz jedność wszystkiego.
Metafizyka (inaczej niż nauka) nie jest możliwa na drodze rozumu teoretycznego, tj. na drodze
intelektualno-zmysłowej, ale jest możliwa na drodze rozumu praktycznego. „Dwie rzeczy napełniają
umysł coraz to nowym i wzmagającym się podziwem i czcią, im częściej i trwalej nad nimi się
zastanawiamy: niebo gwiaździste nade mną i prawo moralne we mnie” (Krytyka praktycznego rozumu
1788, zakończenie). „Niebo gwiaździste” jest przedmiotem rozumu teoretycznego, prawo moralne
rozumu praktycznego.
Dedukcja transcendentalna przykładowych prawd metafizycznych:
 Czasami myślę, że powinienem był postąpić inaczej niż postąpiłem.
o czyli mam wyrzuty sumienia.
 Zatem mam prawo moralne.
 Powinność zakłada możność.
o jeśli powinienem, to mogłem, miałem wybór.
 Zatem jestem wolny.
 Wolność postulatem rozumu praktycznego.
o gdy nie ma wyboru, nie ma prawa moralnego, jest tylko prawo przyrody.
 Jestem wolny jako rzecz sama w sobie, zdeterminowany jako zjawisko.
 Prawo moralne zakłada pojęcie dobra najwyższego.
 Pojęcie dobra najwyższego nie miałoby sensu, gdyby nie było Boga.
 Bóg jest postulatem rozumu praktycznego.
Ogólny wzorzec dedukcji transcendentalnej: (i) przesłanki, (ii) hipotetyczny wniosek, (iii) gdyby wniosek nie był
prawdziwy, przesłanki nie mogłyby być (wszystkie naraz) prawdziwe, (iv) zatem wniosek jest koniecznie prawdziwy.
Dedukcja transcendentalna nie jest rozumowaniem dedukcyjnym w sensie logiki klasycznej. Zawiera bowiem
modalności („możliwe”, „konieczne”) oraz nierzeczywisty okres warunkowy („gdyby…”). Modalności i gdybania
zachowują się bowiem nieekstensjonalnie, to znaczy zamiana w zdaniu złożonym składnika na inny składnik o tej
samej wartości logicznej (to znaczy, zamiana składnika prawdziwego na inny prawdziwy lub fałszywego na inny
fałszywy), może zmienić wartość logiczną zdania złożonego.
A. Grobler, Wprowadzenie do filozofii 6
4
Przewrót kopernikański w filozofii
Takim mianem sam Kant określił swój wkład do filozofii. Polega on na odkryciu, że nie wszystkie
pojęcia pochodzą z doświadczenia, lecz przeciwnie, niektóre pojęcia muszą poprzedzać doświadczenie
(są koniecznym warunkiem doświadczenia, bez nich doświadczenie nie byłoby możliwe). Przewrót
kopernikański w filozofii jest konsekwencją odwrócenia przez Kanta porządku pytań o źródła i granice
poznania. Poprzednicy Kanta z odpowiedzi na pierwsze pytanie wywodzili odpowiedź na drugie. Na
przykład Kartezjusz uważał, że skoro mamy idee wrodzone od miłosiernego Boga, który nie może nas
łudzić, możemy wiedzieć w zasadzie wszystko. Nie wiemy wszystkiego tylko dlatego, że popełniamy
błędy (w stosowaniu niezawodnej metody), ponieważ jesteśmy niedoskonali. Z kolei Hume zakładał, że
całe poznanie pochodzi z doświadczenia i doszedł do wniosku, że możemy znać tylko fakty, a nie można
znać związków między faktami. Kant natomiast założył, że (współczesna mu) matematyka i fizyka
(mechanika Newtona) są rzetelnym poznaniem i zadał pytanie, jak ono jest możliwe, skoro przekracza
doświadczenie. Idąc tym tropem uznał, że mamy jakąś wiedzę a priori dzięki apriorycznym formom
zmysłowości i kategoriom czystego intelektu.
A. Grobler, Wprowadzenie do filozofii 6
5