Co robią dziś niemieccy górnicy?
Transkrypt
Co robią dziś niemieccy górnicy?
Oblicza Energiewende Co robią dziś niemieccy górnicy? Jest rok 2006. Podczas jednej z podróży służbowych odwiedzam Dortmund. Zwiedzamy koksownię Hansa, jedną z najlepiej zachowanych i najdłużej pracujących koksowni na świecie. To właśnie tutaj od 1928 roku przez ponad 60 lat pracowało koło zamachowe niemieckiej gospodarki. Dzień w dzień, bez przerw i bez awarii, duma niemieckiej solidności pomagała wkładać węgiel do gorącego koksownika. Czy dziś Niemcy byliby w stanie zrobić żelazne koło, które przepracuje bez awarii 64 lata? Dziś zalewa nas niemiecka tandeta – żartuje przewodnik. Koło przestało pracować w 1992 roku, kiedy koksownię ostatecznie zamknięto. Dwa lata wcześniej, w 1990 roku weszła w życie ustawa wprowadzająca feed-in-tariff, nowy niemiecki wynalazek promujący odnawialne źródła energii. Walka o ogień Epoka przedindustrialna. W głębokiej puszczy próbują utrzymać się przy życiu nieliczne stada hominidów. Jedno z plemion przypadkiem traci ogień utrzymywany w plemiennym ognisku. Trzech śmiałków wyrusza na poszukiwanie nowego zarzewia. Na koniec jeden z nich uczy się od innego plemienia rozniecać ogień, który dawał wtedy tak wiele możliwości: ciepło, przygotowanie posiłku, odstraszenie drapieżnych zwierząt. Tak toczy się film „Walka o ogień”. Od ostatniej sceny filmu przez pokolenia doskonaliliśmy metody wzniecania i utrzymania ognia. Drewniane patyki, krzesiwo, zapalniczka, zapałki, pochodnia, świeczka, kominek, piec węglowy - to tylko niektóre z nich. Przez wiele, wiele lat węgiel ukryty w drewnie, torfie czy węglu pomagał nam utrzymać życiodajny ogień. Dzięki górnictwu ogień stawał się coraz tańszy. Górnicze zagłębie turystyczne Zagłębie Ruhry to największy niemiecki region górniczy. Jak okiem sięgnąć kopalnie, koksownie, huty, elektrownie i inne zakłady przemysłowe wykorzystujące węgiel jako pierwotne źródło energii. Od końca II wojny światowej aż do późnych lat 50. XX wieku wydobycie węgla w Niemczech gwałtownie rosło zaspokajając zapotrzebowanie gospodarki. W roku 1950 wydobyto w całym kraju 122 mln ton węgla, w 1954 – 144 mln ton, w 1957 – 149 mln ton, i jeszcze w 1960 142 mln to, z tego ponad 80% w zagłębiu Ruhry. Potem było już tylko gorzej. Rok 1970 – 111 mln ton, rok 1980 – 86 mln ton, rok 1990 – 69 mln ton, rok 2000 – 33 mln ton. W 2012 roku wydobyto już tylko nieco więcej niż 10 mln ton, przy zapotrzebowaniu krajowym dla potrzeb energetycznych sięgającym 60 mln ton w poprzednim roku. Już w 1958 roku wydobycie węgla w Niemczech przestało być opłacalne i zaczęto dotować wybrane kopalnie. Od tego czasu wydobycie węgla zasilono łączną kwotą ponad 160 mld euro dotacji1. Największe dotacje były przekazywane w latach 90. XX wieku, kiedy sięgały nawet 7 mld euro rocznie. Całe krajowe wydobycie w 2011 roku zasilono z budżetu publicznego kwotą 1,95 mld Euro. Jednak dotacje w przeliczeniu na jednego pracującego górnika są obecnie największe od 1958 roku i sięgają 75.000 Euro rocznie. Węgiel zalega zbyt głęboko, poniżej 900 metrów, i choć stosowane są najbardziej nowoczesne na świecie technologie, aby zapewnić górnikom bezpieczeństwo, konieczne są bardzo wysokie koszty, przewyższające przychody. Liczba górników spadła z ponad 585 tysięcy w 1954 roku do 19 tysięcy w 2012 roku2. 1 Według książki Craiga Morrisa i Pehnta Martina Energy Transition – The German Energiewende wydanej przez Fundację im. Heinricha Bölla w Berlinie w listopadzie 2012, w latach 1972-2012 dla całego sektora węgla kamiennego przekazano 331 mld euro dotacji, dla sektora energetyki atomowej - 213 mld, dla sektora węgla brunatnego - 87 mld, podczas gdy dla sektora energetyki odnawialnej 67 mld euro dotacji. 2 Dla porównania w 2012 roku było 380000 miejsc pracy w sektorach związanych z odnawialnymi źródłami energii w Co robią teraz niemieccy górnicy? Pamiętając o tych, którzy zginęli, wielu zapewne wypoczywa na zasłużonych emeryturach. Być może spędzają miło czas w obiektach turystycznych, których obecnie w zagłębiu Ruhry nie brakuje. Jak okiem sięgnąć kopalnie, koksownie, huty, elektrownie i inne zakłady przemysłowe wykorzystujące węgiel jako pierwotne źródło energii, zostały zamienione na pomniki historii i przemysłu. Obiekty kompanii węglowej Zollverein oraz obszar kulturowy zagłębia Ruhry ze swoimi dobrze zachowanymi fabrykami ubiega się o wpisanie na listę dziedzictwa kulturowego UNESCO3. Proces formalnie rozpoczęto w 2011 roku. Sprawą kieruje Stowarzyszenie Pomników Przemysłu4. Na emeryturze wypoczywają jednak nie wszyscy. Niemiecka spółka górnicza Ruhrkohle AG posiada dwa przedsiębiorstwa górnicze RAG Deutsche Steinkohle AG i RAG Anthrazit Ibbenbüren GmbH. W czterech funkcjonujących jeszcze niemieckich kopalniach: Ibbebueren, West, ProsperHaniel i Auguste Victoria trwa wydobycie. W połowie 2012 roku zamknięto ostatnią kopalnię w zagłębiu Saary: Saar. W 2012 roku zamknięto kopalnię West. Dni pozostałych kopalni są także policzone, gdyż ich wydobycie jest dotowane. Po 2018 roku wszystkie dotowane kopalnie powinny być zgodnie z prawem unijnym zamknięte. Jednak przedsiębiorstwa górnicze nie spoczywają na laurach. W 2000 roku w Niemczech prawnie uznano metan z wyrobisk górniczych i kopalń za niekonwencjonalne źródło energii i nadano mu prawo podobne do odnawialnych źródeł energii. Dzięki temu już w 2005 roku dawne kopalnie uzyskały z niego 900 GWh energii. Spółka należąca do koncernu górniczego RAG Montan Immobilien GmbH realizuje projekty z zakresu Niemczech. 3 Od 2001 roku kopalnia i koksownia Zollverein w Essen (część całego obszaru kulturowego) są już na liście dziedzictwa kulturowego UNSECO. Rocznie odwiedza je około 1,5 miliona turystów. 4 Die Stiftung Industriedenkmalpflege und Geschichtskultur odnawialnych źródeł energii i turystyki na byłych terenach górniczych. W opracowaniu jest koncepcja wykorzystania dawnych szybów górniczych i kopalni do budowy podziemnych elektrowni szczytowo-pompowych, które służyłyby jako magazyny energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych. i Potomkowie górników Okiełznany w XX wieku prąd jest nowoczesną, bezpieczniejszą formą ognia. W 2008 roku podczas seminarium naukowego niemieckich doktorantów w Papenburgu odbyłem wycieczkę w przyszłość. Ponad 20 niemieckich doktorantów fundacji DBU opowiadało o swoich pracach naukowych, prawie bez wyjątku dotyczących technologii solarnych, wiatrowych, biogazowych i innych w celu uzyskania prądu lub ciepła. To byli w jakiejś części potomkowie niemieckich górników, koksowników, hutników, palaczy. Jeszcze w XIX wieku rejon Papenburga (Dolna Saksonia) polegał energetycznie na wydobyciu torfu z lokalnych torfowisk. Torf to pierwsze stadium trwającej miliony lat przemiany materii organicznej w węgiel, o jakim wie nasza cywilizacja. Następnym jest węgiel brunatny, kamienny, a w sprzyjających warunkach powstaje antracyt. Przewodnik grupy seminaryjnej bardzo barwnie opowiadał o tym, jak stopniowo, w miarę wzrostu liczby ludności, możliwości wydobycia torfu kurczyły się, bo zużywano go więcej niż istniało lub przyroda była w stanie wytworzyć w nowej postaci. W tej samej miejscowości jest dziś centrum edukacji ekologicznej, które jest lokalnym przykładem wykorzystania energii odnawialnej. Pomyślałem sobie - dlaczego na seminarium poświęconym w większości nowym badaniom nad odnawialnymi źródłami energii mielibyśmy słuchać o historii torfu? Może dlatego, że niemiecka Energiewende nie jest całkowitym zaprzeczeniem gospodarczych ideałów epoki industrialnej, epoki węglowej. W obliczu niedoborów torfu, ropy naftowej, gazu ziemnego i węgla jest jej kontynuacją. Kontynuacją walki o ogień. W wyścigu po tani, czysty, odnawialny prąd. Wykorzystano materiały: Proces zamykania niemieckich kopalni węglowych, analiza rynkowa Wydziału Promocji Handlu i Inwestycji Konsulatu Generalnego Rzeczypospolitej Polskiej w Kolonii, http://kolonia.trade.gov.pl/pl/analizy_rynkowe/article/detail,452,Proces_zamykania_niemieckich_k opalni_weglowych.html Statistik der Kohlenwirtschart e.V. ze strony internetowej http://www.kohlenstatistik.de/, w szczególności tabele dotyczące wydobycie węgla kamiennego w latach 1957-2012 (Steinkohlenförderung). 50 Jahre Statistik der Kohlenwirtschaft http://www.kohlenstatistik.de/files/50jahre.pdf e.V., Glückauf Betrag 2004, Materiały ze strony internetowej http://www.industriedenkmal-stiftung.de/, w szczególności opis Kokerei Hanza (http://www.industriedenkmal-stiftung.de/docs/472991885334_de.php oraz http://www.industriedenkmal-stiftung.de/pdf/Kokerei_Hansa_Geschichte_DE.pdf) Materiały ze strony internetowej www.zollverein.de Materiały ze strony http://www.gvst.de, http://www.gvst.de/site/steinkohle/statistik.htm w szczególności informacje statystyczne: Dr. Kai van de Loo, Primaerenergieverbrauch Steikohle Jan.-Sep. 2011, GVSt – Gesamtverband Steinkohle e.V., Herne. http://www.agenergiebilanzen.de/componenten/download.php?filedata=1320223335.pdf&filename=Steinkohle3Q 2011.pdf&mimetype=application/pdf. Rademaekers Koen (red.), An Evaluation Of The Needs For State Aid To The Coal Industry Post 2010, Annex II: Country Reports, ECORYS Netherlands BV, Rotterdam 2008. http://ec.europa.eu/competition/consultations/2009_coal/ecorys_study_annex.pdf Uwagi: Jest to czternasty z materiałów w opracowanym przez dr Wojciecha Szymalskiego cyklu „Oblicza Energiewende”, w którym co tydzień prezentujemy inną twarz zmian w niemieckiej gospodarce i społeczeństwie związanych z przejściem na odnawialne źródła energii. Zapraszamy na energetyczną wycieczkę po Niemczech. Cykl artykułów powstał w ramach projektu LIFE+ „Dobry klimat dla powiatów”, a jego źródłowym miejscem publikacji jest portal www.chronmyklimat.pl. Wszystkie artykuły z cyklu są udostępnione na licencji Creative Commons CC-BY-SA 3.0 PL (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/pl/). i Elektrownia szczytowo-pompowa z farmą wiatrową na górniczych hałdach, źródło: Analiza rynkowa Wydziału Promocji Handlu i Inwestycji Konsulatu Generalnego Rzeczypospolitej Polskiej w Kolonii, 2012