Ekonomia i gospodarka a etyka – koszty nieporozumień i

Transkrypt

Ekonomia i gospodarka a etyka – koszty nieporozumień i
Ekonomia i gospodarka a etyka –
koszty nieporozumień i ignorancji
Wacław Wilczyński
Prelekcja wygłoszona podczas I Międzynarodowej Konferencji pt. Etyczne fundamenty gospodarki,
zorganizowanej przez Fundację PAFERE w październiku 2003 roku.
Polsko-Amerykańska Fundacja Edukacji i Rozwoju Ekonomicznego PAFERE
http://www.pafere.org
-2-
Ze świecą, nawet w kręgach osób słabiej wykształconych, trudno dziś znaleźć kogoś,
kto nie odróŜniałby medycyny jako nauk medycznych od lecznictwa jako praktyki
terapeutycznej i od słuŜby zdrowia jako jej organizacji. KaŜdy wie, Ŝe osiągnięcia
medycyny jako nauki nie przekładają się automatycznie, natychmiast na osiągnięcia
w lecznictwie. Z kolei mamy doskonałych lekarzy, ale kulejącą słuŜbę zdrowia. Nikt
przy zdrowych zmysłach nie wyciąga stąd wniosku o słabości współczesnej
medycyny. Przeciwnie nawet. Zwykli ludzie mają świadomość przepaści między
osiągnięciami nauki a realiami. Przepaść wynikającą zarówno z niemoŜności
poniesienia ogromnych nieraz nakładów, jak i, co jest częstsze, — z nieudolności,
błędności rozwiązań ustrojowych, systemowych, organizacyjnych.
W sprawach ekonomii i gospodarki, dotykających przecieŜ codziennie kaŜdego
z nas — nie ma takiej jasności. Wręcz przeciwnie. Nawet na szczytach władzy i
hierarchii nie odróŜnia się ekonomii od gospodarki, nauki i jej pryncypiów od
realiów gospodarczych i z całkowitą beztroską uŜywa się tych terminów zamiennie,
nie dbając o konsekwencje takiej dezynwoltury dla umysłów, dla mentalności
słuchaczy i czytelników. Jeśli pada wobec zgromadzonych tłumów zdanie, Ŝe
„ekonomia jest dziedziną naruszania sprawiedliwości, bo funkcjonuje najlepiej przez
korupcję” — to skutki takich stwierdzeń i takiego pomieszania pojęć stają się wręcz
nieobliczalne. Nieobliczalne w płaszczyźnie światopoglądowej, gdyŜ prowadzą do
generalnej negacji ekonomii jako nauki przez zwykłych ludzi, do powszechnego
braku zaufania w sprawach gospodarki. Nieobliczalne z punktu widzenia
obiektywnej prawdy, która jest przecieŜ zupełnie inna i ukazuje przepaść między
dorobkiem i pryncypiami nauki a wykrzywioną przez dziesiątki lat komunizmu
moralnością gospodarczą i polityczną. Cytowane stwierdzenia pogłębiają jedynie
nieporozumienia
i
zwiększają
społeczne,
a
takŜe
materialne
koszty
ich
przezwycięŜania. Nie moŜna się wtedy dziwić rozprzestrzenianiu się z gruntu
fałszywego poglądu, jakoby ekonomia była nauką podejrzaną z etycznego punktu
widzenia, jakoby w gospodarce normą było naruszanie prawa, działania nieetyczne,
Polsko-Amerykańska Fundacja Edukacji i Rozwoju Ekonomicznego PAFERE
http://www.pafere.org
-3a nawet nieuczciwość. Praktyczne szkody wynikające z takiego podejścia są nie do
przecenienia. Pogarszają one juŜ na starcie połoŜenie społeczeństwa ulegającego
takiemu destrukcyjnemu myśleniu w porównaniu z mniej indoktrynowanymi
sąsiadami.
Rezultatem stawiania znaku równości między rzeczywistością gospodarczą a
ekonomią jako nauką — jest oczywiście społeczna degradacja problematyki
ekonomicznej, brak zainteresowania dla współczesności i przyszłości gospodarki,
prymitywizacja wystąpień na tematy gospodarcze. Prowadzi to do osłabienia
potencjału intelektualnego Polaków w konfrontacji z problemami współczesnego
świata i do poraŜek gospodarki polskiej w współzawodnictwie z krajani bardziej
uporządkowanymi, takŜe intelektualnie.
Degradacja ekonomii jako nauki i problematyki gospodarczej w umysłach i
realiach polskich — to jeden z największych sukcesów marksizmu i rzeczników
socjaldemokratycznej „trzeciej drogi” ustrojowej. Jest rzeczą zastanawiającą, jak
wiele umysłów potrafił w sprawach gospodarki zainfekować marksizm, doktryna
oparta na nienawiści i destrukcji, nie oferująca niczego innego poza totalitaryzmem.
MoŜna się tylko dziwić, jak daleko poza nawias wyrzucono wspaniały i
niepodwaŜalny dorobek Adama Smitha, jednego z najwybitniejszych umysłów
czasów nowoŜytnych, pod hasłem jego rzekomej nieaktualności po ponad dwustu
latach. W wielu środowiskach najwygodniej było powierzchownie, werbalnie odciąć
się od marksizmu, równocześnie ulegając jego treściom i izolować się „na wszelki
wypadek” od podejrzanej ekonomii „burŜuazyjnej”.
Tymczasem wystarczyło sięgnąć do „teorii uczuć moralnych” (Theory of Moral
Sentiments) Adama Smitha z roku 1759, by się przekonać o ogromnej trosce autora o
etyczne aspekty gospodarki, zwłaszcza rynkowej. Adam Smith trafnie dostrzegł, Ŝe
troska o własny interes, o dobrobyt - jest naturalną i nieusuwalną cechą człowieka, Ŝe
problem nie polega na zastąpieniu egoizmu utopijnym altruizmem i równością, lecz
na znalezieniu najkorzystniejszego, najbardziej opłacalnego społecznie ujścia dla
Polsko-Amerykańska Fundacja Edukacji i Rozwoju Ekonomicznego PAFERE
http://www.pafere.org
-4indywidualizmu ekonomicznego. Bowiem tylko on jest gwarantem dynamizmu i
postępu.
Takim rozwiązaniem słuŜącym dobrze zarówno jednostce, jak i społeczeństwu,
jest gospodarka rynkowa. Stwarza ona warunki dla osiągania indywidualnego
sukcesu, ale wymaga dobrego, jednoznacznego prawa. Kluczowe znaczenie miało tu
uznanie prawa do zysku, prawa do akumulacji i bogacenia się, uznanie
przedsiębiorczości i zarządzania za czwarty czynnik produkcji. Problem polega
bowiem na optymalnej kombinacji czynników produkcji, na umiejętności ich łączenia
i racjonalnego wykorzystywania. Nie moŜe tego zapewnić gospodarka nierynkowa,
nie dysponująca wiarygodnym rachunkiem ekonomicznym. Dyskwalifikowanie
zysku jako niepoŜądanego rezultatu rzekomego wyzysku jest tu zasadniczym
nieporozumieniem.
Przejawów
biznesmenów
wolno
nie
bezwzględności
generalizować
i
i
chciwości
uwaŜać
za
poszczególnych
argument
przeciw
kapitalizmowi w ogóle. Bez zysku nie ma inwestycji, nie ma dynamiki, nie ma
rozwoju. Gospodarka państwowa i „trzecie drogi” zawodzą w tym zakresie na
naszych oczach.
Wszystko wskazuje, Ŝe czas najwyŜszy przypomnieć, Ŝe ekonomia jest nauką
podejmującą szczególnie trudne wyzwania, nieporównywalne z izolowanymi od
otoczenia badaniami laboratoryjnymi. Ekonomia bada, wykrywa i określa
prawidłowości i imponderabilia racjonalnego gospodarowania ograniczonymi
zasobami. Stara się rozszyfrowywać teraźniejszość i warunki rozwoju gospodarki,
ułatwiając w ten sposób podejmowanie decyzji. Nie jest to bynajmniej łatwe,
chociaŜby w obliczu ogromnej zmienności warunków gospodarowania. Ekonomia to
nauka, która zakłada obiektywną racjonalność działań i zachowań, a nie
relatywizację prawa, czy tolerowanie przestępczości. Stara się przewidywać procesy
gospodarcze z uwzględnieniem wielu czynników, w tym takŜe psychologicznych.
Przewidywanie określonego odsetka „szarej strefy” w gospodarce nie oznacza
jednak jej moralnej akceptacji. Ekonomia zakłada przestrzeganie pryncypiów
etycznych, a nie ich obraŜanie. Przestępczość gospodarcza nie ma swego źródła w
Polsko-Amerykańska Fundacja Edukacji i Rozwoju Ekonomicznego PAFERE
http://www.pafere.org
-5nauce ekonomii, lecz w słabości natury ludzkiej, która widoczna jest szczególnie
wyraźnie w gospodarce nierynkowej, scentralizowanej, totalitarnej To nie honorująca
ekonomii błędna polityka ustrojowa, gospodarcza, legislacyjna skłania do działań i
zachowań nieetycznych, JakŜe często aparat władzy i twórcy prawa nie znają
ekonomii i nie są zdolni do właściwej kwalifikacji działań i zdarzeń ekonomicznych.
Sprawa
Romana
Kluski,
twórcy
„Optimusa”
największej
polskiej
firmy
komputerowej, jest tego wymownym przykładem.
Przypomnijmy więc raz jeszcze, Ŝe ekonomia zakłada honorowanie pryncypiów
etycznych, a nie ich obraŜanie. Przestępstwa gospodarcze są takimi samymi
przestępstwami, jak kaŜde inne. Natomiast ekonomia jako nauka pomaga nam w
dostosowaniach do skomplikowanych realiów gospodarczych i w osiąganiu w tych
warunkach - sukcesu.
Koszty nieporozumień i ignorancji, zarówno na obszarze ekonomii jako nauki,
jak i w zakresie polityki gospodarczej są bardzo wysokie i ich obniŜenie leŜy w
najlepiej pojętym interesie społecznym. Nie wmawiajmy sobie jednak, Ŝe
uzdrowienie sytuacji na tych obszarach wymaga jakichś ustępstw i korekt ekonomii
jako nauki, a zwłaszcza uzupełniania jej hasłami i postulatami moralnymi. Ekonomia
jako nauka tego nie potrzebuje. Prezentuje ona po prostu stan wiedzy w zakresie
mikro- i makroekonomii i pozwala na racjonalne przewidywania i dostosowania
podmiotów gospodarczych. Z moralnością gospodarczą jest natomiast gorzej w
świecie polityki. Niemoralni są ci politycy, którzy się nie uczą, którzy podejmują
decyzje niezgodne ze stanem wiedzy, chowają przed trudnościami głowę w piasek i
obciąŜają ekonomię winą za nie- popełnione grzechy.
Polska inteligencja i intelektualiści mają na tym polu szczególnie wiele do
zrobienia. Społeczeństwo polskie, izolowane przez pół wieku od gospodarki
rynkowej, od normalności gospodarczej, musi się nauczyć myśleć w kategoriach
indywidualizmu gospodarczego, a nie państwa opiekuńczego, na które nas nie stać i
które przechodzi do przeszłości takŜe w krajach od nas znacznie bogatszych. Do tego
Polsko-Amerykańska Fundacja Edukacji i Rozwoju Ekonomicznego PAFERE
http://www.pafere.org
-6jednak konieczna jest pełna rehabilitacja gospodarki rynkowej, prywatnej własności,
zysku, inwestycji i prywatnego majątku. Wobec tego Ŝyczmy sobie trzeźwienia.
Wacław Wilczyński*
* Wacław Wilczyński (ur. 1923), absolwent Akademii Handlowej w Poznaniu. JuŜ w latach 50. ub.
wieku
publikował
teksty
„rewizjonistyczne”
w
stosunku
do
funkcjonującego
systemu
ekonomicznego. W latach 1968-1970 wykładał na katolickim uniwersytecie w Leuven (Belgia). Na
przełomie lat 70. i 80. ub. wieku był konsultantem w pierwszym zespole reformatorskim Leszka
Balcerowicza. Po ogłoszeniu stanu wojennego wystąpił z PZPR. Był członkiem Rady Ekonomicznej
przy rządzie Tadeusza Mazowieckiego. W latach 1993-1997 stał na czele Rady Ekonomicznej przy
prezesie Narodowego Banku Polskiego. Jest felietonistą tygodnika „Wprost”.
Polsko-Amerykańska Fundacja Edukacji i Rozwoju Ekonomicznego PAFERE
http://www.pafere.org