10 KRONIKARZ Prof. dr hab. Jan Krysiński PRZeMÓWieNie
Transkrypt
10 KRONIKARZ Prof. dr hab. Jan Krysiński PRZeMÓWieNie
Prof. dr hab. Jan Krysiński PRZEMÓWIENIE PRZEWODNICZĄCEGO KONFERENCJI REKTORÓW PUBLICZNYCH UCZELNI ŁODZI NA ŚRODOWISKOWYM OTWARCIU ROKU AKADEMICKIEGO 2007/2008 Panie Ministrze, Panie Prezydencie, Pani Wojewodo, Panie Marszałku, Państwo Parlamentarzyści, Magnificencje Rektorzy, Drogie Koleżanki i Drodzy Koledzy Dziekani i Profesorowie, Szanowni Państwo, Stało się już tradycją, że na początku każdego roku akademickiego, na zaproszenie prezydenta miasta Łodzi i przewodniczącego Konferencji Rektorów Publicznych Uczelni Łodzi spotykamy się w tych pięknych wnętrzach Muzeum Miasta Łodzi, aby wspólnie zainaugurować kolejny rok akademicki. Wykorzystując to spotkanie podaję dane liczbowe dotyczące szkolnictwa wyższego Łodzi, a także mówię o pracy Konferencji Rektorów Publicznych Uczelni Łodzi i o najważniejszych wydarzeniach minionego roku akademickiego. Pozwalam sobie przypomnieć, że w Łodzi mamy 6 uczelni publicznych. Są to Uniwersytet Łódzki, Politechnika Łódzka, Uniwersytet Medyczny, Akademia Muzyczna, Akademia Sztuk Pięknych 10 KRONIKARZ oraz Wyższa Szkoła Filmowa, Telewizyjna i Teatralna. Mamy także 3 wyższe seminaria duchowne i 18 szkół niepublicznych, które odgrywają znaczącą rolę na mapie szkolnictwa wyższego naszego miasta. Postarałem się ustalić, możliwie dokładnie, aktualną liczbę studentów i zatrudnionych osób w łódzkich uczelniach na początku roku akademickiego 2007/2008. Za przekazanie danych umożliwiających zrobienie tej statystyki serdecznie dziękuję wszystkim szkołom. Uważam, że dane te są wystarczająco precyzyjne i liczbowo dobrze oddają stan szkolnictwa wyższego w Łodzi. A oto te dane! Nowy rok akademicki 2007/2008 rozpoczyna w Łodzi ponad 119 tysięcy studentów. Jest to o 2,6% więcej, niż w roku ubiegłym, w którym w naszym mieście studiowało około 116 tysięcy. Na ogólną liczbę studiujących w Łodzi na szkoły publiczne przypada 66100 osób tj. 55,5%, a na szkoły niepubliczne prawie 53100 osób, tj. 44,5%. Widać wyraźnie jak ważną rolę w szkolnictwie Łodzi odgrywają szkoły niepubliczne. Do liczby studentów uczących się w Łodzi należy dodać prawie 4000 młodzieży kształconej przez łódzkie uczelnie w ośrodkach zamiejscowych w naszym województwie, co daje łącznie ponad 123 tysiące studentów. Oznacza to, że w stosunku do roku ubiegłego nastąpił spadek o 4600 studentów, a więc o 3,6%. Moim zdaniem, jest to wynik niedoszacowania liczby studentów kształconych w ośrodkach zamiejscowych, bowiem pewne szkoły niepubliczne nie podały tych danych, a wiemy, że takie ośrodki prowadzą. Z drugiej strony mieliśmy w tym roku większą liczbę dyplomantów, którzy opuścili szkoły, a jednocześnie bardzo nieznacznie, o 2,2%, zmniejszyła się liczba studentów przyjętych na pierwszy rok studiów - przyjęto blisko 36500 osób w stosunku do 37300 w roku ubiegłym. W bieżącym roku akademickim szkoły publiczne przyjęły 18700 studentów - zanotowano niewielki wzrost o 200 osób w stosunku do roku ubiegłego. Natomiast szkoły niepubliczne przyjęły blisko 17800 osób o około 1000 mniej, niż w roku ubiegłym. Zadania jakie spoczywają na szkolnictwie wyższym Ło- dzi realizuje około 12 100 osób, wśród których zatrudnionych jest 7600 nauczycieli akademickich i ta liczba nie uległa zmianie w stosunku do roku ubiegłego. Osobowo nauczycieli akademickich jest prawdopodobnie mniej, bowiem niekiedy są oni liczeni dwukrotnie, raz w szkołach publicznych i drugi raz w niepublicznych. Liczby, które podałem, mówią wyraźnie o charakterze akademickim naszego miasta, którego rozwój jest zależny w dużej mierze od uczelni, będących znaczącymi pracodawcami, jak również od studentów, którzy tu wydają pieniądze, bo przecież w tym mieście żyją. W Łodzi, co należy silnie podkreślić, zgromadzony jest znaczący potencjał naukowy w postaci kadry, laboratoriów i wypromowanych corocznie absolwentów. Jest to niezwykle ważny argument, przyciągający silnie do naszego miasta, zwłaszcza w ostatnim roku, inwestorów zagranicznych, którzy zakładając nowe przedsiębiorstwa zatrudniają głównie absolwentów uczelni Łodzi i w coraz większym stopniu o nich się dopominają. Można powiedzieć, że rynek pracy jest w pewnych zawodach rynkiem pracowników, a nie pracodawców. Zjawisko to nasiliło się w związku z dużą emigracją do krajów Unii Europejskiej. Śmiem twierdzić, że kształcenie wysoko kwalifikowanej kadry przez uczelnie Łodzi jest jednym z podstawowych warunków rozwoju miasta. Brak tej kadry może zahamować inwestycje dające miejsca pracy, co daje się już zaobserwować w innych miastach, czyniących starania o ściągnięcie absolwentów spoza ich terenu. Tu jednak należy podkreślić konieczność kształcenia w kierunkach, których absolwenci wypełnią zapotrzebowanie na pracowników. Nie można tworzyć armii ludzi bezrobotnych posiadających wyższe wykształcenie. W Polsce, podobnie jak i na świecie, od wielu lat obserwujemy odwrót młodzieży od studiów ścisłych, w tym inżynierskich. Tylko około 20 % maturzystów podejmuje studia na kierunkach ścisłych, w tym 12 % na kierunkach inżynierskich. W naszym systemie kształcenia jest to wzmocnione deprecjacją w szkołach średnich nauczania matematyki i fizyki. Duże nadzieje pokładamy w przywróceniu w roku 2010 obowiązkowego egzaminu maturalnego z matematyki. Mamy być społeczeństwem opartym na wiedzy, w tym na informatyce, w której podstawowa znajomość matematyki jest niezbędna. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego podejmuje działania zachęcające maturzystów do studiowania na deficytowych kierunkach ścisłych, w tym inżynierskich. Parę dni temu pan minister Seweryński ogłosił w Łodzi specjalny program tych działań. Mówiąc o naszym ministerstwie pragnę stwierdzić, że sektor szkolnictwa wyższego miał w ostatnich dwóch latach duże szczęście trafiając na kompetentne kierownictwo nowego Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Nie chcę nawet pomyśleć, co by było, gdybyśmy byli nadal w Ministerstwie Edukacji. Ubiegły rok akademicki przebiegał także pod znakiem projektów unijnych przewidzianych do realizacji na lata 2007-2013. Urząd Marszałkowski województwa łódzkiego ogłosił listę projektów w ramach indykatywnego planu inwestycyjnego Regionalnego Programu Operacyjnego. Projekty Politechniki, Akademii Sztuk Pięknych i Akademii Muzycznej znajdują się na tej liście. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego ogłosiło listę projektów indywidualnych dla Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko, gdzie w priorytecie Infrastruktura Szkolnictwa Wyższego podane są poważne projekty inwestycyjne Uniwersytetu Łódzkiego, Uniwersytetu Medycznego, Politechniki Łódzkiej i Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej na ogólną sumę prawie 70 milionów euro. Będą to historycznie największe środki inwestycyjne skierowane do łódzkiego szkolnictwa wyższego, które razem ze środkami z Urzędu Marszałkowskiego niewątpliwie przyczynią się do rozwoju naszych uczelni. Ogłoszony został także program operacyjny Innowacyjna Gospodarka, gdzie znajdują się trzy projekty z ośrodKRONIKARZ 11 ków naukowych Łodzi, tj. dwa z Politechniki i jeden z Uniwersytetu. Jest to stanowczo za mało i tutaj można powiedzieć, że środowisko naukowe Łodzi „przespało” ten konkurs. Ubiegły rok akademicki był już drugim rokiem funkcjonowania szkół wyższych pod uregulowaniami nowej ustawy „Prawo o szkolnictwie wyższym”, uchwalonej 27 lipca 2005 roku. Te dwa lata wykazały pewne słabości tej ustawy i kierownictwo Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego przedstawiło propozycje nowelizacji, które jednak docierały do rektorów w formie bardzo skróconej, wywołując na ogół negatywne reakcje. W początku września ministerstwo przedstawiło pełną wersję nowelizacji do pierwszych konsultacji, które odbyły się w ramach posiedzenia prezydium KRASP w Rogowie. Do proponowanych zmian w ustawie pan minister Seweryński opracował wyjaśnienia i osobiście je przedstawił na spotkaniu w Rogowie. Pozwólcie Państwo, że w wielkim skrócie przedstawię teraz najważniejsze propozycje zmian w ustawie Prawo o szkolnictwie wyższym . • zwiększenie autonomii i finansowania dużych uczelni, przy czym kryterium „wielkości” ma być liczba profesorów tytularnych większa od 100 oraz co najmniej 10 uprawnień habilitacyjnych, takich uczelni w Polsce jest 16, w tym dwie w Łodzi, • zachowanie upraw12 KRONIKARZ nień przez jednostkę, która się łączy z inną jednostką lub zmienia nazwę, • egzamin magisterski lub praca magisterska do decyzji uczelni, • stworzenie podstaw prawnych do udzielania pomocy uczelniom kadrowo słabszym przez uczelnie silniejsze, przy zachowaniu uprawnień tych ostatnich, • konkursowe zamawianie kształcenia studentów i doktorantów przy wykorzystaniu funduszów z programu Unii Europejskiej „Kapitał ludzki”, • stworzenie podstaw prawnych dla kształcenia nauczycieli i młodzieży gimnazjalnej i licealnej, • uproszczenie nazewnictwa szkół wyższych (cztery zamiast sześciu typów szkół), • rektora uczelni niepublicznej wybierać ma jej senat, • limit wieku 75 lat przy zaliczaniu do minimum kadrowego, • możliwość odmowy założenia szkoły, jeśli nie ma to uzasadnienia społecznego lub gospodarczego, • uzyskanie stopnia doktora habilitowanego może być uznane jako dorobek upoważniający do uzyskania tytułu profesora, • anonimowość procesu recenzji w przewodach doktorskich, recenzentów wyznacza CK zachowując w tajemnicy ich nazwiska, • stan spoczynku profesorów, dający oprócz emerytury dodatkowe świad- czenia dla tych, którzy nie prowadzą działalności zarobkowej - dwukrotna kwota bazowa 3 674 zł, skutki ok. 230 milionów zł rocznie, • nowy system wynagrodzeń nauczycieli akademickich - określone będzie tylko minimum uposażenia i dodatku funkcyjnego, wysokość wynagrodzenia zależeć będzie od sytuacji finansowej uczelni. To w wielkim skrócie proponowane zmiany. Mogę powiedzieć, że zostały one przychylnie przyjęte przez prezydium KRASP. Sprawa musi teraz podlegać szerokim konsultacjom środowiska akademickiego. Szanowni Państwo! Po raz ostatni występuję w roli przewodniczącego Konferencji Rektorów Publicznych Uczelni Łodzi na środowiskowej inauguracji roku akademickiego, bowiem wchodzimy w ostatni rok bieżącej kadencji. Ze szczególnym apelem zwracam się do pracowników pełniących funkcje z wyboru. Chciałbym, aby ta świadomość była czynnikiem mobilizującym nas do wytężonej pracy. Pozostały jeden rok kadencji to przecież aż jedna trzecia jej okresu. Niech to będzie dobry finisz, a nie oczekiwanie na dojście do mety. Nie zwalniajmy tempa pracy, realizujmy wcześniejsze zamierzenia, a korzystając z nabytych doświadczeń wprowadzajmy kolejne inicjatywy, przygotowując pole działań dla naszych następców. Szanowni Państwo! Jesteśmy dziś gośćmi Pana Prezydenta. Pragnę więc w imieniu całego środowiska akademickiego podziękować władzom miasta za udzielaną nam pomoc. Bardzo wysoko oceniamy pracę Rady ds. Szkolnictwa Wyższego przy Prezydencie m. Łodzi. Udzielane granty, stypendia, nagrody, dofinansowanie wyjazdów - to bardzo się liczy. Serdecznie za to dziękujemy. Jednak muszę powiedzieć, że warunkiem, aby łódzkie szkolnictwo wyższe było silne jest stała pomoc i poparcie władz miasta, a szczególnie teraz, przy przydzielaniu funduszy unijnych poparcie Urzędu Marszałkowskiego. O to prosimy Pana Prezydenta i Pana Marszałka. A my się odwdzięczymy, bo silna Łódź akademicka to silny region i miasto. Z okazji rozpoczęcia nowego roku akademickiego 2006/2007 życzę wszystkim koleżankom i kolegom wiele zdrowia, radości w każdym dniu i satysfakcji z pięknej pracy nauczyciela akademickiego. Studentom życzę doskonałych wyników w nauce i radości w odkrywaniu coraz to nowych dziedzin wiedzy. Dziękuję Państwu za uwagę. Wszystkie fotografie zamieszczone w tym artykule pochodzą z serwisu fotograficznego Urzędu Miasta Łodzi KRONIKARZ 13