Szkoła uderzy - Bałtycka Biblioteka Cyfrowa
Transkrypt
Szkoła uderzy - Bałtycka Biblioteka Cyfrowa
Str. 4 Kto do Sejmu i Senatu znamy kandydatów a Ewa Farn Str. 11 zaśpiewa Późne żniwa Str. 9 będzie droższa żywność y na urodzin o andloweg centrum h REKLAMA 1825-1 DWUTYGODNIK BEZPŁATNY • NAKŁAD 8 000 EGZ. • 24 SIERPNIA 2011 R. NR 2 (2)/2011 Małe Trójmiasto kusi Szkoła uderzy Na stałym poziomie utrzymuje się od dziesięciu lat liczba mieszkańców Wejherowa. W latach 20012002 ubyło tu trzy tysiące osób – wyjechały z miasta, szukając pracy w kraju i za granicą. Jednak w kolejnych latach Wejherowo zyskało nowych mieszkańców. Dlaczego? Bo mieszkania są tu tańsze niż w Trójmieście, a jednocześnie nie ma problemu z dojazdem do pracy w Gdańsku, Gdyni czy Strona 8 Sopocie. nas po kieszeni Rodzice uczniów łapią się za portfele. Na wyprawienie jednego dziecka do szkoły wydać trzeba nawet 500 złotych. Wzrosły nie tylko ceny przyborów szkolnych, ale także podręczników. Gryf Wejherowo pnie się w górę Gryf Wejherowo awansował do 1/16 rozgrywek w Pucharze Polski. W środę, 24 sierpnia, o godz. 23 poznamy pary 1/16 finału Pucharu Polski szczebla centralnego. Strona 13 Czy w oddalonym o niecałe 30 kilometrów od Wejherowa Żarnowcu powstanie jednak elektrownia atomowa? Wiele wskazuje, że jest to najbardziej prawdopodobna lokalizacja. Tymczasem budowana przed laty elektrownia to dziś ruina. Strona 14-15 REKLAMA Fot. Tomasz Częścik Kto się boi atomu w Żarnowcu Ceny artykułów szkolnych i podręczników galopują. - Mogę powiedzieć, że skoczyły mniej więcej o pięć procent – przyznaje Tadeusz Cioban z księgarni Libellus w Wejherowie. Jeszcze w ubiegłym roku za podręczniki i ćwiczenia do zerówki płaciliśmy 75 złotych. Teraz to wydatek rzędu 100 złotych. Im dziecko starsze, tym płacimy więcej. Na książki dla pierwszoklasisty trzeba wydać 300 złotych, a dla uczniów klas starszych nawet 500. Ceny zależą od podstawy programowej wybranej przez szkołę oraz od tego, czy w danej klasie dzieci uczą się dwóch, czy jednego języka obcego. Te podręczniki są jednymi z najdroższych. Jolanta, mama 13-letniego Kamila, przed wyprawieniem syna do szkoły musi wydać kilkaset złotych. 1753-3 REKLAMA 408-2 REKLAMA Do podręczników doliczyć trzeba także koszty zeszytów, długopisów, plecaków, czy piórników. - Z roku na rok ceny tych artykułów idą w górę – przyznaje Zygmunt Krefta, właściciel sklepu papierniczego w Wejherowie. - Jednorazowo rodzice wydają u mnie po kilkadziesiąt złotych. Na wyprawkę szkolną wydać musimy około 500 złotych. Wielu rodzin w naszym regionie na to nie stać. - Nie ma co ukrywać, dla mnie i wielu innych to spory wydatek – mówi Jolanta Mitek, mama ucznia pierwszej klasy gimnazjum. - Artykuły szkolne kupujemy systematycznie, od jakiegoś czasu, żeby naraz nie wydawać dużej sumy. Szukam tych najtańszych. Zakupy często robię w marketach. Na pewno ratunkiem jest kupno używanych podręczników. Jednak i tak przed pierwszym dzwonkiem muszę wydać kilkaset złotych. Tomasz Częścik [email protected] Strona 3 1820-1 nr 2 (2) • 24 sierpnia 2011 KRONIKI REGIONU WEJHEROWSKA OPINIA PUBLICZNA 22.08.1954 r. Mieszkańców Wejherowa zapytaliśmy, „W powiecie wejherowskim, jak już podawali- czy wiedzą, kto będzie kandydował do Sejmu śmy – w sprzedaży zboża państwu przoduje gmina i Senatu z powiatu Rumia. Wykonała ona do dnia 18 bm. sierpniowy wejherowskiego? plan odstawy zboża w 107 proc. Na szarym końcu Krzysztof Osiecki natomiast wlecze się gmina Strzelno. W gminie tej do odstawy zboża przystąpił dopiero dwóch gospodarzy, podczas gdy np. w gminie Wejherowo- Nie wiem, kto tym razem ma wieś (zajmującej w skali powiatu czwarte miejsce ochotę zasiąść w ławach poselw odstawie) – 178 chłopów, z czego 80 spełniło skich czy senatorskich. Moim w 100 proc. swój obowiązek wobec państwa. Nie zdaniem sposób układania lepiej od Strzelna wywiązują się z odstawy zboża list wyborczych uniemożliwia do spółdzielczego punktu skupu gminy Puck i zwykłemu Kowalskiemu, który Dolimierz. Zarówno w gminie Puck, zajmującej dopiero ma ochotę zacząć dziaprzedostatnie 11 miejsce, jak i w gminie Dolimierz, łać w polityce, zdobycie manzajmującej 10 miejsce – odstawę zboża rozpoczęło datu. Nie mniej uważam, że dopiero 4 chłopów – niepokoi się na pierwszej stropowinniśmy brać udział w nie niedzielnego, 200 numeru Dziennik Bałtycki. wyborach. To nasz obowiązek. ? KOMENTARZ moim zdaniem U nas, na Kaszubach - Aleksandra Chrirstyniuk zastępca redaktora naczelnego Prawie 48 tysięcy osób mieszka obecnie w Wejherowie. Liczba mieszkańców nie zmienia się od 10 lat. To dobra wiadomość, bo w sąsiednim Lęborku czy niedalekim Słupsku mieszkańców ubywa. W ostatnich latach o około dwa tysiące. Przybyło też mieszkańców sąsiednich gmin. Na pewno wpływ na to ma fakt, że Małe Trójmiasto jest blisko tego dużego, wiele osób osiedla się tu, bo mieszkania są w powiecie wejherowskim tańsze. Sporo ludzi pracuje w Gdańsku, Gdyni czy Sopocie i każdego dnia dojeżdża stąd do pracy. Niezależnie od tego, czy pracują na miejscu, czy poza powiatem – są jego mieszkańcami. Tu na co dzień robią zakupy, tu do szkół chodzą ich dzieci. W czasie, gdy w wielu średniej wielkości miastach obserwujemy ucieczkę do większych ośrodków – w Wejherowie, Rumi czy Redzie tej tendencji nie widać. Dlatego warto inwestować w te tereny, budować tu drogi, zakłady pracy, wykorzystywać potencjał Kaszub. Ten drzemiący w miastach i gminach. Za treść reklam Wydawca nie odpowiada. Redakcja nie zwraca tekstów niezamówionych. W przypadku ich wykorzystania zastrzega sobie prawo do ich skracania i redagowania. Wydawca: Redaktor naczelny: Zastępca redaktora naczelnego: Sekretarz redakcji: Redakcja: Sprzedaż reklam: Kolportaż: Druk: Katarzyna Ro¿ek Krzysztof Ro¿ek - Na razie polityczne - Razem z rodziną jestem t r a n s f e r y, p r o g r a m y na wakacjach i nie mam i przepychani mnie ochoty zajmować się tym, nie interesują. Wśród co serwują nam politycy. posłów jest tak dużo To co się teraz dzieje baragresji, że wolę nie dzo źle świadczy o polityzawracać sobie tym kach. Na wybory trzeba głowy. Oczywiście na jednak chodzić. I komuś razie. Tuż przed głoso- trzeba będzie oddać swój waniem będę musiała na głos. Komu? O tym pomykogoś się zdecydować. ślę po urlopie. Władza kłóci sie o śmietniki AG Media ul. Braci Gierymskich 1 76-200 Słupsk tel. 59 848 51 50, fax 59 727 80 23 e-mail: [email protected] Arkadiusz Gryko Aleksandra Christyniuk Elżbieta Lemieszko al. Wolności 30 - Lębork, tel. 862 20 00 e-mail: [email protected] tel. 59 727 34 06 e-mail: [email protected] tel. 59 848 51 50 Polskapresse Oddział Poligrafia ul. Połęże 3, 80-720 Gdańsk Kto dostanie kosza Władze miasta i starostwa nie mogą się porozumieć w sprawie koszy i ławek, które zniknęły z niektórych ulic Wejherowa. O co chodzi w tym dziwnym sporze? Zamieszanie rozpoczęło się, kiedy kilka miesięcy temu Zarząd Dróg Powiatowych Pprzejął od miasta zarządzanie ulicami Sobieskiego, Sucharskiego, Partyzantów, Pomorską, Prusa, Rybacką, Chopina, Jagalskiego, Graniczną, Przemysłową, Tartaczną, Sikorskiego, Odrębną, 12 Marca, Judyckiego, Rzeźnicką, Św. Jana, 10 Lutego, Dworcową, Wniebowstąpienia, Reformatów, Mickiewicza, Kościuszki i Strzelecką. Konflikt wywołało nie samo przejęcie dróg, ale kwestia utrzymania przydrożnej infrastruktury, koszy na śmieci, ławek i gazonów. Miasto chciało oddać za darmo w użytkowanie starostwu wszystkie obiekty, jednak starosta stwierdził, że ławki i kosze na śmieci przejmie, ale pod warunkiem, że ich utrzymaniem zajmie się REKLAMA Fot. APR-SAS wydarzenia i opinie 2 Z części ulic Wejherowa zniknęły ławki, gazony i kosze. Czy powrócą? miasto. Tymczasem z Ustawy o drogach publicznych i Ustawy o utrzymaniu porządku i czystości w gminach wynika, że jest to sprzeczne z przepisami. W konsekwencji ławki, kosze i gazony zostały przeniesione w inne części miasta. Grupa mieszkańców wysłała pismo do starostwa w tej sprawie. Jak można, Panie Starosto, nie liczyć się z potrzebami mieszkańców, zwłaszcza starszych i schorowanych, i tak zarządzać drogami powiatowymi, które panu podlegają? - pytają w liście. - Po co w ogóle istnieje 1830-1 powiat, skoro kto inny ma to za Pana zrobić? - Kilkakrotnie deklarowaliśmy przekazanie ławek, koszy na śmieci i gazonów z kwiatami w bezpłatne użyczenie powiatowi - mówi Piotr Bochiński, wiceprezydent Wejherowa. Teraz ławki są postawione w innych częściach miasta, na drogach gminnych i w parku miejskim, ale sprawa przekazania jest dalej otwarta. Co na to starostwo? - Nic mi nie wiadomo o propozycji wiceprezydenta, choć wiem, że i kosze i ławki zniknęły z REKLAMA ulic - mówi sekretarz starostwa, Marek Panek. - Skontaktuję się z władzami miasta i zapytam o konkrety tej oferty, natomiast wiemy już, że i tak kupimy ławki i ustawimy je na ulicach. Wiceprezydent Wejherowa uważa, że starostwo powinno skorzystać z oferty miasta. - W takiej sytuacji na miejscu starosty skorzystałbym z naszej oferty, a nie kupował nowe ławki, co stanowić będzie dodatkowe i niepotrzebne koszty dla powiatu - komentuje wiceprezydent Piotr Bochiński. Nierozwiązana pozostaje także sprawa koszy na śmieci. Obecnie nieliczne znajdują się przy przystankach autobusowych, jednak mieszkańcy podkreślają, że to zbyt mało. - Zamierzamy nieco inaczej podejść do sprawy i zamiast kupować nowe kosze na śmieci, częściej je sprzątać i zamiatać, a jeżeli to rozwiązanie się nie sprawdzi, będziemy myśleć jak problem rozwiązać - mówi Marek Panek. Maciej Korsak [email protected] 1822-1 3 nr 2 (2) • 24 sierpnia 2011 Z Wejherowem związane są znane w Polsce i na świecie nazwiska. Nie sposób jest nie wymienić bł. Alicji Kotowskiej – zmartwychwstanki, przełożonej Zgromadzenia Sióstr Zmartwychwstanek w Wejherowie w latach 1934-1939. Zginęła śmiercią męczeńską, rozstrzelana przez nazistów wśród 14 tysięcy mieszkańców regionu w lasach piaśnickich, gdzie znajduje się jej grób. W 1999 r. została ogłoszona błogosławioną przez papieża Jana Pawła II. Z Wejherowa wywodzi się też. Kinga Baranowska, polska himalaistka, zdobywczyni siedmiu ośmiotysięczników. Jest pierwszą Polką, która weszła na ośmiotysięczniki Dhaulagiri, Manaslu i Kanczendzondze. Z miastem związany jest również Paul Nipkow, jeden z ojców telewizji mechanicznej, lęborczanin, który uczęszczał do wejherowskiego gimnazjum, Kolej do Wejherowa dotarła w 1870 roku, razem z budową linii Sopot – Słupsk. Wtedy też wzniesiono w mieście stojący do dziś dworzec, niemal identyczny wyglądem z dworcami w Redzie i Lęborku. W roku 1950 oddano do użytku dwa kolejowe przystanki Wejherowo Nanice i Wejherowo Śmiechowo na ówczesnej kolei podmiejskiej, obecnie eksploatowane przez PKP SKM. Czwarty był przystanek Wejherowo Cementownia na nieczynnej obecnie linii z Wejherowa do Choczewa, oddany do użytku w 1902 roku, a zamknięty w maju 1992 roku. O TYM SIĘ MÓWI... REKLAMA 1826-1 Parkowanie w centrum nied³ugo bez problemów Fot. J. Kowalski kupno podręczników używanych. Jednak nie zawsze jest to możliwe. - Szkoła mojej córki każdego roku, tuż przed samymi wakacjami, organizuje kiermasze książki i tam kupiłam większość podręczników – mówi Alicja Szeib, mama 10-letniej Kasi. Pozostali muszą szukać podręczników w komisach książkowych. - Książki z tak zwanej drugiej ręki kosztują u nas średnio o 40 procent mniej niż nowe – mówi Elżbieta Cichońska, współwłaścicielka komisu książkowego w Wejherowie. Coraz chętniej kupujemy także w internecie. Na portalach aukcyjnych i w internetowych sklepach ofert nie brakuje. W większości są o wiele tańsze niż książki kupowane w tradycyjny sposób. Do wydatku na podręczniki dochodzą jeszcze koszty przyborów szkolnych. Na nie wydajmy kolejne kilkaset złotych. Ceny plecaków zaczynają się od 50 złotych. Te lepsze kosztują nawet 300 złotych. Fot. Tomasz Częścik - Nie mamy co się oszukiwać, wydatek nie jest mały – mówi Jolanta Mitek, mama Kamila, ucznia pierwszej klasy gimnazjum. - Zwłaszcza jednorazowo to spora kwota. Dlatego kupuję dla syna artykuły szkolne systematycznie, od pewnego czasu. Najwięcej pieniędzy pochłoną podręczniki. W tym roku obowiązuje na nie zwiększona stawka VAT. - Zdajemy sobie sprawę, że na podręczniki trzeba wydać sporo – mówi Tadeusz Cioban z księgarni Libellus w Wejherowie. - Dlatego mamy umowy promocyjne z niektórymi szkołami w Wejherowie. Rodzice uczniów z tych placówek płacą u nas mniej. Ratunkiem dla wielu rodziców i ich pociech jest @ [email protected] W SKRÓCIE Ceny podręczników pogalopowały w górę Ponad pół tysiąca złotych trzeba wydać na wyprawienie dziecka do szkoły. Ceny podręczników wzrosły o 15 procent. Podrożały także artykuły szkolne. Wioletta Koz³owska czeka na sygna³y i opinie Czytelników. a także Maciej Miecznikowski, znany wokalista i lider zespołu Leszcze, który ukończył wejherowską Państwową Szkołę Muzyczną I stopnia i wejherowskie LO; śpiewał też w chórze Cantores Veiherovienses. DYŻUR REPOTRERA 50 tyle policyjnych aut jest w powiecie wejherowskim. W tym roku do Wejherowa trafi kolejne, nowe auto. Komenda w Gdańsku zamierza w tym roku kupić w sumie 11 aut. Trafią one do kilku jednostek na Pomorzu. Jedno z aut zasili szeregi policji w Wejherowie. - Podpisaliśmy w tej sprawie porozumienie z tamtejszymi samorządami – mówi komisarz Joanna Kowalik-Kosińska z biura prasowego pomorskiej policji. Do wejherowskiej komendy ma trafić auto osobowe typu kombi. Jakiej będzie marki, na razie nie wiadomo. To ma rozstrzygnąć przetarg. Wejherowska komenda policji ma blisko 50 samochodów i dwa motocykle. Większość to auta nowe. Do lamusa przeszły już stare polonezy. Obecnie funkcjonariusze najczęściej korzystają z kia, skody, fiatów i opli. - Tabor jest niezły, ale potrzebuje systematycznej wymiany – mówi aspirant sztabowy Wiesław Krause z Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie. - Nasze samochody są w ciągłym użyciu. Bywa i tak, że któryś wypadnie z obiegu i wówczas pozostałe jeżdżą nawet 24 godziny na dobę. TEL. 58 739 52 33 ???? CZY WIESZ, ŻE... MIASTO W LICZBACH Szkolne wyprawki to dla wielu rodzin prawdziwe finansowe wyzwanie. Na piórnik trzeba wydać kilkadziesiąt złotych. Rodzice mogą liczyć na wsparcie w ramach rządowego programu „Wyprawka szkolna”. Aby otrzymać dofinansowanie w wysokości od 180 do 390 złotych, muszą złożyć wniosek o zwrot kosztów w szkole, REKLAMA w której uczy się dziecko. Wyprawki będą przyznawane na zasadzie refundacji. - Rodzice będą zobowiązaniu przedstawić w szkole rachunek za szkolne zakupy i jeżeli spełniają warunki dochodowe, otrzymają zwrot kosztów – mówi Joanna Dobrakowska z Miejskiego Zespołu Obsługi Placówek Oświatowych w Wejherowie. - Jednym z warunków jest to, że dochód na członka rodziny nie może przekroczyć 351 złotych netto. Tomasz Częścik Nied³ugo skoñcz¹ siê k³opoty kierowców chc¹cych zaparkowaæ auto w centrum miasta. Koñczy siê bowiem jedna z wiêkszych wejherowskich inwestycji – budowa parkingowego kompleksu w centrum, w rejonie ul. Wa³owej. Jest ona czêści¹ du¿o wiêkszego przedsiêwziêcia - projektu „ Rewitalizacja Przestrzeni Publicznej Śródmieścia Wejherowa”, realizowanego od października 2008 r. do października br. Ca³y projekt wart jest ponad 20,5 mln z³. Unijne dofinansowanie przyznane przez Zarz¹d Województwa Pomorskiego wynosi nieco ponad 10 mln z³, czyli 50 proc. wartości ca³ej inwestycji. Obejmuje on Śródmieście Wejherowa o pow. 45,62 ha zamieszka³e przez ok. 2,5 tys. mieszkañców. jkk [email protected] 1783-1 REKLAMA 1823-1 4 Wydarzenia nr 2 (2) • 24 sierpnia 2011 Ruszyła kampania wyborcza. Kto kandyduje do Sejmu i Senatu z naszego powiatu? Karuzela z nazwiskami Sprawdziliśmy, kto w nadchodzących wyborach parlamentarnych będzie reprezentował Wejherowo. Sygnał do rozpoczęcia wyścigu wyborczego dała największa partia - Platforma Obywatelska. Swoje listy wyborcze zatwierdziła już 28 lipca. Listę kandydatów do Sejmu w okręgu gdyńsko-słupskim otwiera obecny poseł Marek Biernacki, za nim znaleźli się Tadeusz Aziewicz, Krystyna Kłosin, Kazimierz Plocke i Teresa Hoppe. - Naszą kandydatką z Wejherowa jest Krystyna Kłosin, posłanka obecnej kadencji - informuje Jacek Gafka z wejherwoskiej Platformy. Drugim kandydatem z regionu wejherowskiego jest Jerzy Budnik, działacz Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego, również poseł obecnej kadencji. Jerzy Budnik wystartuje z miejsca ósmego. Ostatnim kandydatem w regionie wejherowskim jest zasiadający w radzie Łęczyc Janusz Kreft. Od tegorocznych wyborów, do Senatu obowiązuje nowy podział na okręgi jednomandatowe. Z naszego okręgu kandydować będzie Kazimierz Kleina, od wielu lat związany z regionem. Swoich kandydatów ogłosił też Sojusz Lewicy Demokratycznej. Do Senatu z regionu będzie chciał się dostać Jan Sieńko. Po wielu spekulacjach pojawiających się na łamach mediów, okazało się, że numerem jeden na liście do Sejmu w okręgu gdyńsko-słupskim będzie były premier Leszek Miller. Drugie miejsce na liście otrzymał Jacek Kowalik, z trzeciego wystartuje była przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Pielęgniarek i Położnych Dorota Gardias, a czwarte i piąte zajmują kolejno Marek Falkowski i Piotr Gontarek. - Naszymi kandydatami w regionie są Krzysztof Skołowski, startujący z miejsca dziewiątego, Marta Maj z Rumi - dziesiątka oraz Dagmara Blindow z miejsca osiemnastego - mówi Aleksander Lewandowski, przewodniczący Sojuszu w Wejherowie. Władze Sojuszu liczą, że dzięki wystawieniu w okręgu Leszka Millera, lewicy uda się uzyskać aż trzy, a nie dwa, jak to miało miejsce w poprzednich wyborach, mandaty poselskie. Wciąż nie znamy list Prawa i Sprawiedliwości. Politycy tego ugrupowania podkreślają, że czas na zatwierdzenie list mija 30 sierpnia, więc nie zamierzają spieszyć się z ich ogłaszaniem. Mówei się, że numerem jeden PiS w regionie będzie Janusz Śniadek, były szef „Solidarności”, numerem dwa obecna posłanka Jolanta Szczypińska. Udało nam się jednak ustalić prawdopodobnych kandydatów z Wejherowa. - Pełne listy poznamy dopiero, gdy Rada Krajowa zatwierdzi ich ostateczny kształt, jednak mogę już dziś powiedzieć, kto znalazł się na alfabetycznej liście kandydatów - a więc nie ostatecznej - podkreśla Robert Kujawski z biura posłanki Jolanty Szczypińskiej. - Z regionu wejherowskiego są to Violetta Mackiewicz Sasiak i Janusz Zabłocki oraz radny Mirosław Lademann - informuje Kujawski. Wciąż jednak nie wiadomo, kogo PiS wystawi do Senatu. Pełne listy wyborcze ustaliło już natomiast Polskie Stronnictwo Ludowe. Wejherowscy kandydaci do Sejmu to Stanisława Bojanowicz - jedynka na liście, Radosław Szadkowski z miejsca ósmego, Janusz Lesner z Redy - startujący z numerem dziewiętnaście oraz Ewa Holek - miejsce dwudzieste szóste. - Niestety, w tym roku nie wystawiamy kandydata do Senatu z naszego okręgu - mówi Irena Stencel z pomorskiego PSL. Ruch Poparcia Palikota i Polska Jest Najważniejsza jeszcze kompletują listy. W RPP prawdziwą bombą ma być Robert Biedroń - aktywista i działacz na rzecz środowisk LGTB, wieloletni szef Kampanii Przeciwko Homofobii, który wystartuje z jedynki w okręgu gdyńsko-słupskim. Jak zapewnia Jarosław Gromadzki z pomorskiego oddziału RPP, listy są już prawie gotowe i czekają na zatwierdzenie. - Mogę powiedzieć tylko, że ogłosimy je wkrótce, a na listach pojawią się także nazwiska osób z Wejherowa - mówi Jarosław Gromadzki. Z ogłoszeniem list nie spieszy się także PJN, choć w karuzeli nazwisk pojawiają się już konkretne osoby. W Wejherowie są to Agnieszka Kwaśniewska, Dariusz Kuczmarski, Adam Kwaśniewski i Józef Wójcik - wiceprzewodniczący lokalnych struktur. Nieoficjalnie udało nam się jednak dowiedzieć, że do Senatu z okręgu słupsko wejherowsko- lęborskiego wystartuje Roman Wołoszyn, były radny Sejmiku Województwa Pomorskiego w latach 2002-2006. W rozmowie z „Kurierem” polityk potwierdził zamiar kandydowania. Owszem, otrzymałem propozycję startu do Senatu z list PJN i przyjąłem ją - poinformował nas Roman Wołoszyn. Maciej Korsak [email protected] REKLAMA 1819-0 REKLAMA 1814-1 REKLAMA 1811-1 Fot. APR-SAS Wybory parlamentarne w tym roku odbędą się po wyjątkowo krótkiej, bo trwającej zaledwie półtora miesiąca kampanii. Listy wyborcze ogłosiły już PO, PSL i SLD. PiS nadal milczy. W tym roku o miejsce przy ulicy Wiejskiej walczyć będą dwie nowe partie - Ruch Poparcia Palikota i Polska Jest Najważniejsza. Powoli rusza kampania wyborcza w powiecie wejherowskim. Wybory odbędą się 9 października. Kampania wyborcza już się rozpoczęła. Na razie ogłaszane są listy kandydatów. OGŁOSZENIE nr 2 (2) • 24 sierpnia 2011 5 Reklama REKLAMA 1475-8 Zapraszają na LETNI KIERMASZ MEBLI Wyprzedaż producenta !!! Sofy, fotele, narożniki, krzesła, stoły, szafy, komody, meblościanki. DO 70% RABATU MEBLE JUŻ OD PLN 50 od 19 sierpnia godz. 10-19, sobota: godz. 10-15 UL. KILIŃSKIEGO 1, LNICA K. SŁUPSKA 6 Wydarzenia nr 2 (2) • 24 sierpnia 2011 Remonty w szkołach - zdążyć przed pierwszym dzwonkiem Wielkie wietrzenie klas REKLAMA 1751-2 liśmy cztery sale lekcyjne. We własnym zakresie wyremontujemy też sekretariat. Wszystko przebiega bez zakłóceń i szkoła przyjmie uczniów 1 września - dodaje Sildatke. Remonty trwają także w Zespole Szkół Ponadgimnazjlanych nr 1 przy ulicy Bukowej. Wybudowane są trybuny wokół boiska do piłki nożnej na 144 miejsca. - Poza tym wyremontowaliśmy trzy sale lekcyjne - informuje Ewa Pietrzak, kierownik gospodarczy. - We własnym zakresie wymalowaliśmy pomieszczenie, w którym mogą odbywać się dodatkowe zajęcia wychowania fizycznego. Trwa także remont w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 4 im. Jakuba Wejhera. – To drugi etap adaptacji sal na pracownie techniczne, poza tym ocieplamy budynek i wyremontowaliśmy jedną z sal lekcyjnych - informuje Przy ZS nr 1 powstać ma boisko sportowe. Anna Wilk, dyrektor ZSP nr 4. Prace mają się wkrótce rozpocząć. W szkole wyremontowana jest także szatnia i pokój Kończą się remonty w wejherowskich szkołach. socjalny dla obsługi gospodarczej. Spore zmiany czeWymieniane są okna, dachy, remontowane sale kają też na uczniów Zespołu lekcyjne. Prace mają się zakończyć przed pierwSzkół Ponadgimnazjalnych nr 2 im. Bohaterskiej Załogi szym dzwonkiem. „ORP Orzeł”. Remontowany Lato to w szkołach czas 600 grzejników. Prace będą Śmiechowskiej. - Kompleks jest korytarz, schody i dach. remontów, we wszystkich kosztowały ponad 1,7 mln zł. ma być gotowy na koniec - W naszej placówce powstawejherowskich placówkach W końcu będą mieli października 2011 roku - nie także nowoczesna sala prace remontowe już dobie- gdzie zaparkować swoje mówi dyrektor Marzena multimedialna na miarę gają końca. Jak informuje auta rodzice uczniów Misztal. - Wyłaniamy wła- XXI wieku – chwali się Bogdan Tokłowicz z Urzędu Zespołu Szkół nr 2. Przed śnie wykonawcę. Krystyna Grubba, dyrektor Miasta w Wejherowie, budynkiem powstaje par- W naszej szkole trwa szkoły.- Uczniowie i nauczyw ZSO nr 2 docieplone king. Usunięte już jest remont biblioteki i sal ciele będą mieli do dyspozybędą wszystkie ściany stare ogrodzenie a także lekcyjnych - informuje cji stanowiska komputerowe, zewnętrzne w budynku edu- planowana jest wycinka Mirosław Sildatke, dyrek- tablice interaktywne. Zajęcia kacyjnym, hali sportowej drzew. Boisko sportowe tor Zespołu Szkół nr 3 przy będzie można odbywać z łącznikiem, a także stro- ze sztuczną nawierzchnią, ulicy Nanickiej. - Remont w grupie, bądź całą klasą. podach. Wymienione mają do piłki koszykowej i siat- biblioteki i sal lekcyjnych być też okna, drzwi, cała kowej powstać ma nato- z zapleczem już się kończy, Łukasz Kotusiewicz sieć ciepłownicza, w tym miast przy ZS nr 1, przy ul. dodatkowo wyremontowa- [email protected] REKLAMA 1766-2 REKLAMA 1812-1 nr 2 (2) • 24 sierpnia 2011 Reklama 7 REKLAMA 345-1 REKLAMA 1573-6 8 Raport nr 2 (2) • 24 sierpnia 2011 Sprawdziliśmy, jak zmienia się liczba mieszkańców powiatu CZY LEPIEJ MIESZKAĆ W MIEŚCIE CZY NA WSI? Lubimy mieszkać na Kaszubach Andrzej - Jestem gdynianinem, mieszkam w Sopocie, ale pracuję w Bieszkowicach. Wybrałem wieś, ponieważ tutaj jest cicho i spokojnie. Dla mnie w mieście jest za ciasno i za duszno. Myślę, że młodzi ludzie, jeśli tylko mają takie możliwości, przede wszystkim finansowe, uciekają z miasta. Choć jest to coraz trudniejsze. Głównie dlatego, że banki są coraz bardziej wymagające, mało kto dysponuje tak dużą gotówką, aby mógł pozwolić sobie na kupno czy budowę domu. LICZBA MIESZKAŃCÓW POWIATU W LATACH 2001-2010 Anna Olszewska - Życie na wsi latem jest po prostu piękne. Zimą bardzo często pojawiają się trudności z dojazdem do miasta. Myślę, że to właśnie takie problemy mogą zniechęcać młodych ludzi do mieszkania na wsi a pracy w mieście. Poza tym ważne jest to, aby dzieci nie miały problemu z dojazdem do szkoły czy zajęcia pozalekcyjne. Bogus³aw - Wraz z żoną mieszkamy w dużym mieście. To nasz wybór. Jesteśmy osobami w starszym wieku. Potrzebujemy łatwego i szybkiego dostępu do lekarzy pierwszego kontaktu, specjalistów czy szpitala. Nie wyobrażam sobie, że moglibyśmy mieć z tym problem. Młodzi ludzie natomiast mają ograniczony wybór. Żyją tam, gdzie jest praca. gdyby każdy mieszkaniec zameldował się w urzędzie, liczba ta wzrosłaby o kilkadziesiąt procent - mówi. Małe Trójmiasto kusi Na stałym poziomie utrzymuje się od dziesięciu lat liczba mieszkańców Wejherowa. W latach 2001-2002 ubyło tu trzy tysiące osób – wyjechały z miasta, szukając pracy w kraju i za granicą. Jednak w kolejnych latach Wejherowo zyskało nowych mieszkańców. Dlaczego? Bo mieszkania są tu tańsze niż w Trójmieście, a jednocześnie nie ma problemu z dojazdem do pracy w Gdańsku, Gdyni czy Sopocie. Jeszcze dziesięć lat temu w powiecie było 175 tysięcy mieszkańców. Na koniec 2010 roku liczba ta wynosiła już 195 tysięcy. Sprawdziliśmy, ile w ciągu ostatnich dziesięciu lat zyskały, a ile straciły wszystkie gminy w powiecie wejherowskim. Blisko miasta Najwięcej mieszkańców przybyło w ostatnim czasie w gminach We j h e r o w o , Luzino i Szemud. - Nasza gmina przez wiele lat była typowo rolnicza. Od kiedy zaczęły powstawać nowe inwestycje, bloki i osiedla mieszkalne, mieszkańców zaczęło przybywać - mówi Bożena Durczyńska z referatu ewidencji ludności gminy Wejherowo. - Rzeczywiście jest tak, że w sąsiednich gminach powstaje coraz więcej nowych mieszkań - potwierdza Luiza Szumna z biura nieruchomości Plus w Wejherowie. - Ostatnio dwie firmy deweloperskie wybudowały kilka obiektów wielorodzinnych w gminie Wejherowo. Jednak coraz częściej jest też tak, że młodzi ludzie, którzy kiedyś opuszczali wieś na rzecz dużych miast, teraz budują się na dawnych gruntach rolnych i zostają blisko domu rodzinnego - mówi Luiza Szumna. Poza gminą Wejherowo największy przyrost liczby mieszkańców odnotowały też gminy Luzino i Szemud. - W naszej gminie jest coraz więcej nowych osób, myślę, że dzieje się tak przede wszystkim ze względu na bardzo dobry dojazd do Trójmiasta i atrakcyjne osiedla domków jednorodzinnych w gminie - mówi Iwona Leyk z referatu ewidencji ludności w gminie Luzino. Powody do zadowole- nia mają też władze gminy Szemud, gdzie na koniec roku 2010 mieszkało 14722 mieszkańców, co w porównaniu z rokiem 2001, gdy było ich 11002, jest olbrzymim postępem. - Sądzimy, że liczba ta jest znacznie wyższa, ponieważ nie wszystkie osoby, które tu mieszkają, meldują się w naszej gminie - mówi Krzysztof Po t r y k u s , k i e r o w n i k wydziału ewidencji ludności w Choczewie. - Myślę, że Rumia i Reda. Obydwu miastom w ciągu 10 lat przybyło po 2 tysiące mieszkańców. Stan na 2010 rok to 21 tysięcy obywateli Redy i 46 tysięcy w Rumi. Co ważne, statystyki rosną nie tylko ze względu na migracje z innych metropolii. - Jeszcze pięć lat temu w Wejherowie przyszło na świat tylko 2367 dzieci. W 2010 roku było to już 3,5 tysiąca - mówi pracownik Urzędu Stanu Cywilnego w Wejherowie. - Widać więc, że liczba urodzeń rośnie i niż demograficzny nam nie grozi. Mimo iż mieszkańcy Trójmiasta i Wejherowa, a także Rumi i Redy, migrują na wieś, same miasta też nie mogą się skarżyć na spadek ludności. Dla Wejherowa punktem kluczowym okazał się przełom lat 2001/2002, kiedy liczba mieszkańców spadła z 47 na 44 tysiące mieszkańców. Nie ma pracy - Wiele osób wymeldowało Choć większość gmin się wówczas, sprzedało swoje mieszkania i wyje- powiatu wejherowskiego chało bądź do innych odnotowała wzrost liczby mieszkańców, jedyną miast, bądź za granicę, bo sytuacja gospodarcza była gminą, która od dziesiętrudna - mówi inspektor ciu lat boryka się ze spadw wydziale ewidencji lud- kiem demograficznym jest gmina Choczewo. Od 10 lat ności Wejherowa. liczba mieszkańców oscyTymczasem na koniec luje w granicy 5,5 tysiąca. 2010 roku liczba osób w Wejherowie znów urosła - Niestety, w naszym regionie brakuje miejsc pracy do poziomu 47 tysięcy, na przekór odwrotnemu tren- stąd możliwe, że mieszdowi w większości miast. kańców nam nie przybywa W sąsiednim Lęborku, - mówi Danuta Gradek w tym samym okresie, z Urzędu Gminy. Urzędnik ubyło aż dwa tysiące miesz- zapewnia jednak, ze region wcale nie wymiera. kańców. - W naszej gminie jest - Bardzo wiele osób bardzo wiele domków letprzeprowadza się do niskowych, stąd wiele osób Wejherowa z Trójmiasta - mówi Luiza Szumna. - nie melduje się na stałe, a tymczasowo, bądź wcale, Kuszą ich niższe ceny niż w Gdańsku, czy Gdyni, to również może zaniżać a także całkiem dobry nam statystyki - podkreśla. dojazd do stolicy wojeMaciej Korsak wództwa - podkreśla. Dobrze mają się także [email protected] 9 nr 2 (2) • 24 sierpnia 2011 Rolnicy czekają na słońce, by ruszyć w pole Choć u nas nie jest tak źle jak na południu kraju – to rolnicy z powiatu wejherowskiego też już zaczynają mówić o trudnych żniwach. Słabo sypie rzepak. Szacuje się, że plony są niższe od zeszłorocznych o 15 do 18 procent. Straty mogą zrekompensować plantatorom wysokie, bo dochodzące już do 2 000 zł za tonę ceny skupu rzepaku, ale mogą też w rezultacie oznaczać podwyżkę cen oleju – zarówno spożywczego, jak i używanego jako paliwowy biokomponent. W tym roku podrożało nie tylko rolnicze paliwo, ale także środki ochrony roślin. Dość udane były za to żniwa jęczmienne, w całym regionie większość jego areałów to jęczmienie browarniane, które zostały zebrane jeszcze w lipcu, a browary brały y zboże praktycznie p y na pniu. W powiecie zebrano już zboża z 40 procent areałów, w tym cały rzepak i 80 proc. zbóż ozimych, w tym ponad 90 procent ozimego jęczmienia. - W zasadzie mogłyby się już rozpocząć duże żniwa, gdyby nie pogoda. – mówi Janusz Grządkowski z powiatowego biura Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego g w Wejherowie. j Niektórzy już kosili jare zboża, jednak większość rolników czeka na dłuższą poprawę pogody. Rolnicy czekają, bo mokre i zachwaszczone po deszczach zboże nie tylko zapycha kombajny. Wilgotne ziarno wymaga kosztownego dosuszania, a ponadto osiąga niższą cenę w skupie. Jeśli słoneczna aura się utrzyma, y , to rolnicy y będą ę ą mogli bez przeszkód rozpocząć żniwa, w zasadzie w terminie. Gorzej jest natomiast na południu i w centrum kraju. Tam żniwa są spóźnione już około dwóch tygodni i już gonią terminy. Ze względu na deszczową pogodę część pszenicy i żyta może nie spełnić wymogów stawianych przez skupy droższemu ziarnu spożywczemu. Zboże będzie ę nadawało się do wykorzystania wyłącznie w celach paszowych. Najgorsza sytuacja jest w centralnej i wschodniej Polsce. Mniej zebra- Na e-dzienniki będziemy musieli jeszcze poczekać Dożynki z zespołem Krywań Oceny sprawdzimy przez internet REKLAMA Jarosław Kowalski [email protected] Rolnicy boją się o tegoroczne plony. Żniwa rozpoczęły się z opóźnieniem, wszystko dlatego, że długo padał deszcz. Powiat i gmina wspólnie dziękują za plony W tym roku powiat wejherowski świętuje dożynki wspólnie z gminą Wejherowo. Uroczystości zaplanowano na niedzielę, 11 września, w miejscowości Góra. Rozpocznie je o godz. 11.30 msza święta dziękczynna w kościele pw. Św. Mateusza Apostoła w Górze, a po nabożeństwie dożynkowy korowód przejdzie na boisko sportowe, gdzie zaplanowano nego ziarna spożywczego i konieczność jego importu może oznaczać wzrost cen mąki. Dlatego teraz cała nadzieja w udanych żniwach na Pomorzu i w zachodniej Polsce. Jeśli i u nas będzie w żniwa padało p – nie da sięę już uniknąć jesiennych podwyżek cen pieczywa. Fot. APR-SAS Deszcze opóźniły żniwa w powiecie wejherowskim. Mimo to udało się zebrać już większość ozimin, w tym rzepak z całego areału. Tymczasem coraz częściej mówi się, że tegoroczne - trudne żniwa - mogą już wkrótce skutkować wzrostem cen żywności. Deszcze w lipcu i na początku sierpnia sprawiły, że rolnicy mieli kłopot ze zbiorem rzepaków i zbóż ozimych. dalszą część uroczystości. Wystąpią m. in. Orkiestra Dęta Gminy Wejherowo, zespoły Zbychowianki i Klëka oraz Kaszubski Kabaret Kùńda. Na godz. 15 zaplanowano Powiatowy Turniej Dożynkowy, a o godz. 19. gościnnie wystąpi zespół Kalinka z Kaliningradu. Natomiast na godzinę 20.30 zaplanowano występ gwiazdy wieczoru – Zespołu Krywań. jkk 1757-2 E-dzienniki, dzięki którym rodzice na bieżąco, przez internet, mogą śledzić oceny swoich dzieci są w Polsce coraz popularniejsze. W Wejherowie wprowadzono je na razie tylko w Szkole P o d s t awowe j nr 9. Kiedy będą obow i ą z y wa ł y także w innych placówkach? REKLAMA Na wprowadzenie nowoczesnych e-dzienników w tym roku szkolnym w Wejherowie nie mamy co liczyć. Powód? Brak pieniędzy na wprowadzenie systemu oraz przeszkolenie nauczycieli. Tymczasem e-dzienniki są już w Sopocie i Słupsku. Mają być wprowadzone też w Gdyni i Gdańsku. 1372-4 Projekt e-dzienniki zakłada, że zamiast papierowych dzienników każdy nauczyciel będzie miał laptopa, w którym zapisywane są oceny ucznia, jego nieobecności, postępy w nauce. Za kilka lat mają być obowiązkowe we wszystkich szkołach, wiele z nich już je wprowadziło bądź wprowadzi od 1 września. Za pomocą e-dzienników rodzice, którzy otrzymują specjalne kody, mogą śledzić wyniki w nauce swoich dzieci. W Zespole Szkół nr 2 im. Fryderyka Chopina nie ma elektronicznych dzienników. - Korzystamy z dotychczasowych tradycyjnych wersji dzienników - mówi Bogusława PolakDyszewska, wicedyrektor szkoły. - Jest szansa, że wprowadzimy je w przyszłym roku. Początkowo jednak tylko do kilku klas. Chcielibyśmy się przekonać jak takie zastosowania sprawdzą się w innych szkołach. Tradycyjne formy zapisywania ocen i tematów dalej obowiązywać będą w Gimnazjum nr 1 im. Mikołaja Kopernika. – W przyszłości planujemy wprowadzenie e-dzienników – przekonuje Małgorzata Zaleska, dyrektor. Trzeba jednak pamiętać, że elektroniczne dzienniki nie zastąpią tradycyjnej wywiadówki z udziałem nauczyciela i rodzica. Są pewne sprawy, których nie można załatwić drogą elektroniczną. Na e-dzienniki poczekają także uczniowie Zespołu Szkół nr 1 w Wejherowie. Prowadzimy rozmowy z różnymi firmami na temat ich wprowadzenia - mówi Marzena Misztal, dyrektor. Chcemy też poznać opinie rodziców, zanim zdecydujemy o ich wprowadzeniu. Łukasz Kotusiewicz [email protected] puls regionu Blisko półmetka. Żniwa w powiecie z opóźnieniem 10 Gmina Wejherowo nr 2 (2) • 24 sierpnia 2011 Mieszkańcy Bieszkowic walczą o budynek, w którym mogłaby być świetlica wiejska W czyje ręce trafi była szkoła Mieszkańcy Bieszkowic walczą o budynek po byłej szkole. Chcieliby w nim urządzić świetlicę wiejską i bazę turystyczną. Obecnie zarządza nim starosta wejherowski, który ma co do niego inne plany. Fot. APR-SAS Działka o powierzchni 2,5 hektara oraz budynki o łącznej powierzchni około 500 metrów kwadratowych to dla mieszkańców Bieszkowic jedyne miejsce, w którym mogą odbywać się imprezy dla dzieci i dorosłych czy spotkania sołtysa z mieszkańcami. Do listopada ubiegłego roku budynek po byłej szkole służył za świetlicę wiejską i bazę turystyczną. - Przez wiele lat do Bieszkowic na kolonie przyjeżdżały dzieci z całej Polski – mówi Kazimierz Bieszk, sołtys Bieszkowic. Spały właśnie w tym budynku. Tam przygotowywane były również posiłki. Później dzieci mogły grać w piłkę czy badmintona na boisku, które znajduje się tuż obok byłej szkoły. Poza sezonem letnim organizowaliśmy tam zabawy bożonarodzeniowe, imprezy z okazji dnia dziecka czy przyjęcia komunijne i weselne. Ale to nie jedyne pomysły na wykorzystanie obiektu. - Można tam zrobić świetlicę dla dzieci, bibliotekę czy przedszkole, czyli to wszystko, czego Inspektorat Nadzoru Budowlanego. w Bieszkowicach teraz nie ma – mówią Problemem jest jednak wartość niemieszkańcy. - To miejsce jeszcze kilka lat ruchomości. Budynek w Bieszkowicach temu tętniło życiem. został wyceniony na 600 tysięcy złotych. Mieszkańcy nie ukrywają, że żal im Ten w Wejherowie na 1 mln 200 tysięcy budynku, z którego rok temu zabrane złotych. zostały wszystkie krzesła, stoły, biurka, - Zaproponowaliśmy Agencji naczynia. Trafiły one do harcerzy oraz Mienia Wojskowego oprócz nieruchoinnych szkół. Od końca ubiegłego roku mości w Bieszkowicach dwie działki stoi zamknięty. w miejscowości Orle oraz jedną przy Losy tej nieruchomości są jednak ulicy Tartacznej w Wejherowie – niepewne. Starosta wejherowski, który informuje Gabriela Lisius, członek zarządza budynkiem, chce go oddać zarządu powiatu wejherowskiego. Agencji Mienia Wojskowego w zamian - Trwają jeszcze rozmowy między AMW za budynek przy ulicy Sobieskiego a starostą, dotyczące możliwości zamiany w Wejherowie. Tam mieściła się kiedyś budynku po WKU w Wejherowie na Wojskowa Komisja Uzupełnień, a obec- inne, ekwiwalentne wartościowo nienie swoją siedzibę ma tam Powiatowy ruchomości Skarbu Państwa będące bezprzetargowej nieruchomości na rzecz gminy, która jest nimi zainteresowana. Zaznaczam jednak, że nie jest to jednak jedyna droga zagospodarowanie nieruchomości, ponieważ standardowa procedurą w AMW jest sprzedaż nieruchomości w drodze przetargu ustnego nieograniczonego, do którego może przystąpić każdy, kto wpłaci w określonym terminie i wysokości wadium. Decyzję o zagospodarowaniu danej nieruchomości podejmuje każdorazowo prezes agencji. Tymczasem mało prawdopodobne jest, aby starostwo zagospodarowało budynek we wsi na swoje potrzeby, na przykład tworząc tu inspektorat nadzoru budowlanego. - Bieszkowice są oddalone od Wejherowa o blisko 15 kilometrów, osoby, które załatwiają w urzędzie wiele spraw miałyby problem z dojazdem – tłumaczy Gabriela Lisius. - Ci, którzy nie mają samochodu, mieliby problem z dojazdem, bo jest tu niewiele kursów autobusowych. Dlatego zaproponowaliśmy oddanie tej nieruchomości wojsku. Budynek, w którym przed laty była szkoła, przydałby się jednak władzom gminy.- Od kilku miesięcy prowadzimy rozmowy z wojskiem – mówi Krzysztof Zabiegliński, pełnomocnik wójta gminy Wejherowo ds. organizacji i rozwoju gminy. - Nie chcę mówić o szczegółach, ale moim zdaniem szanse na odkupienie tej nieruchomości są bardzo duże. Urzędnicy chcieliby, aby teren w zasobie starosty – mówi Małgorzata ten został zagospodarowany tak, aby Golińska, rzecznik prasowy Agencji służył mieszkańcom Bieszkowic, okoMienia Wojskowego. - Nie jest jeszcze licznych miejscowości oraz turystom, przesądzone, że przedmiotem zamiany których w tym regionie nie brakuje. będą działki w Bieszkowicach. Ponieważ - To ma być swoista perełka na mapie nie doszło do zamiany, nieruchomość turystyczno-krajoznawczej gminy położona w Bieszkowicach nie znaj- Wejherowo oraz miejsce szeroko rozuduje się obecnie w zasobie AMW. Jeśli, mianej kultury – dodaje Zabiegliński. hipotetycznie, działki w Bieszkowicach trafią do zasobu AMW, istnieje oczywi- Wioletta Kozłowska [email protected] ście prawna możliwość AMW sprzedaży 1828-1 REKLAMA Kazimierz Bieszk, sołtys Bieszkowic ma nadzieję, że gmina będzie właścicielem tego budynku: - To doskonałe miejsce na spotkania mieszkańców i bazę turystyczną. 1754-1 Fot. APR-SAS REKLAMA Budynek po byłej szkole w Bieszkowicach stoi od listopada ubiegłego roku zamknięty. Wcześniej mieszkańcy traktowali go jak świetlicę wiejską. 11 nr 2 (2) • 24 sierpnia 2011 TAM WARTO BYĆ POLECAMY Biblioteka Publiczna Gminy Wejherowo im. Aleksandra Labudy w Bolszewie 3 września, godz. 17.00. Wystawa będzie czynna od 30 sierpnia. Promocja książki Krzysztofa Zabieglińskiego pt. „Łowca Złota” . Wystawa Koła Hafciarek „Tulipan” pt. „Haft kaszubski” 7 września, godz. 17.00 . Wystawa będzie czynna do 26 września. Rok Floriana Ceynowy (1817-1881), lekarza, folklorysty, językoznawcy i działacza kaszubskiego. Referat wygłosi Sławomir Cholcha z Luzina. Wystawa okolicznościowa poświęcona Florianowi Ceynowie. Spotkanie autorskie z Barbarą Meder – Polką mieszkająca w Australii. Autorką książek podróżniczych „Babcia w Afryce” i „Babcia w pustyni i w puszczy” Dni Kultury Francuskiej Od 26 sierpnia do 2 września odbędą się Dni Kultury Francuskiej z okazji obchodów 1100. rocznicy utworzenia regionu Normandii. Zaplanowano je w Wejherowie i Szemudzie. W ramach Dni Kultury Francuskiej goście przygotowali spektakl pt. „Historia Normandii opowiedziana przez Francuzów”. Spektakl odbędzie się 27 sierpnia o godz. 16.00 w auli Gimnazjum Nr 1 w Wejherowie. Ten sam program zostanie przedstawiony w gminie Szemud 28 sierpnia (niedziela) o godz. 15.30 na placu przy remizie OSP w Szemudzie oraz 29 sierpnia o godz. 17.00 w hali widowiskowo-sportowej w Szemudzie. 30 sierpnia Francuzi zaprezentują go również w gminie Wejherowo o godz. 18.00 w hali widowiskowo-sportowej w Bolszewie. 31 sierpnia grupa uda się do Gniewina. Międzynarodowy plener malarski Od 11 do 24 września w Czymanowie odbędzie się jedenasty międzynarodowy plener malarski organizowany przez Aleksandra Skotarczaka – założyciela i prezesa Kaszubsko-Pomorskiego Oddziału Stowarzyszenia Marynistów Polskich. Plener zakończy się wernisażem, który odbędzie się w Muzeum Regionalnym w pobliskiej Krokowej przy ul. Zamkowej 1. REKLAMA 1089-2 Wschodząca gwiazda polskiego popu Ewa Farna wystąpi 27 sierpnia podczas szóstych urodzin CH Kaszuby. Ewa Farna urodziła się w 1993 roku w Trzyńcu. Artystka wydała sześć płyt studyjnych. Jej ostatnie „dziecko” to energetyczny album o nazwie „EWAkuacja”. Rok 2011 jest szczególnie dobry dla piosenkarki. W kategorii Gala Viva Comet zdobyła nagrody image roku, płyta roku i teledysk roku. W konkursie organizowanym przez radio Eska-Eska Music Awards okazała się bezkonkurencyjna w kategorii: artystka roku, hit roku, cyfrowy hit roku w kategorii pop. Koncert odbędzie się w CH Kaszuby początek o godz. 20.30. Wstęp wolny. KONCERTY Koncert Ewy Farny, 27 sierpnia, CH Kaszuby. Początek koncertu o godz. 20.30 Wstęp wolny. Jazzowe wibracje. 28 sierpnia, koncert kwintetu jazzowego Frank Parker & Maciej Fortuna Project. Początek o godzinie 17.00. Wstęp wolny! W zespole występuje czterech muzyków: Maciej Fortuna – trąbka, Frank Parker – perkusja, Przemysław Raminiak – fortepian, Andrzej Święs – bas. Grupa wykonuje autorskie wersje standardów jazzowych oraz własne kompozycje. Weronika Korthals. Koncert charytatywny, 2 września, godz. 18 – Aula Gimnazjum nr 1 Wejherowie. 0SUN GRASS FESTIVAL 27 sierpnia, godzina 16 - MOKSiR Reda - wstęp wolny. Festiwal ma skupiać się na muzyce elektronicznej, od minimal techno przez drum’n’bass, po psytrance. REKLAMA 1827-1 PROMOCJA na weekend Wystawa malarstwa Nataszy Sobczak pt. „Kobiece inspiracje” 12 Reklama REKLAMA nr 2 (2) • 24 sierpnia 2011 UZDROWICIEL Z FILIPIN 149-4 REYNALDO JUN LITAWEN REYNALDO JUN LITAWEN jest jednym z najlepszych filipińskich uzdrowicieli z wieloletnim doświadczeniem i praktyką uzdrawiania oraz dużymi osiągnięciami. Wieloletni członek Christian Spiritual Regeneration Movement i Stowarzyszenia Filipińskich Uzdrowicieli. Wywodzi się ze znanej rodziny uzdrowicieli na Filipinach. Jego nazwisko i moc uzdrawiania, znane są w całej Europie i Polsce. Niespotykane umiejętności, intuicja i skuteczność uzdrawiania, a także dar przekazywania cudownej i pozytywnej energii zatrzymały u setek ludzi rozwój najcięższych chorób. Efektywność jego działania jest ogromna i pomocna przy rozmaitych chorobach w szerokim i nieograniczonym zakresie. Uzdrowiciel jest zdolny poprzez intensywną koncentrację wytworzyć ogromną energię eteryczną wokół swoich rąk, którą przekazuje choremu. Jego moc uzdrawiania pomaga w leczeniu: chorób nowotworowych, wadach serca, chorobach oczu, nerwicach, deformacji kręgosłupa, miażdżycy, paraliżach, kamieniach nerkowych i żółciowych, chorobach prostaty, wrzodach żołądka i dwunastnicy, guzach i cystach, chorobach kobiecych oraz innych schorzeniach. Jego moc oddziaływuje na cały schorowany organizm, udrożniając kanały energetyczne. Przykładem skuteczności uzdrawiania jest: Pan Józef z Wrocławia, któremu po dwóch wizytach u uzdrowiciela ustąpiły bóle kręgosłupa i zakończył się problem z przerostem gruczołu prostaty. Pani Maria z Krakowa zapewnia że dzięki wizytom u Uzdrowiciela pozbyła się mięśniaków na narządach rodnych co potwierdziły badania USG. Pan Andrzej z Gdańska po trzech wizytach u uzdrowiciela zdjęcie USG potwierdziło pozbycie się kamieni w woreczku i nerkach. Pani Janina z Katowic po wizycie u uzdrowiciela wchłonął się guz piersi, który był przeznaczony do operacji. Dopóki pacjent wierzy wbistnienie siï ponad ludzkich jest otwarty na dziaïanie uzdrowicieli moĝe zawsze osiÈgnÈÊ pomoc. Przyjmujemy: • 29 sierpnia Słupsk • 30 sierpnia Lębork • 31 sierpnia Wejherowo REKLAMA • 1 września Tczew i Malbork • 2 września Kwidzyn Zapisy i informacje od poniedziałku do soboty w godzinach od 8.00 do 13.00 i od 15.00 do 20.00 784 608b847 • 784 608b979 795-3 nr 2 (2) • 24 sierpnia 2011 13 Rozmowa O tym, jak się wygrywa z drużynami z pierwszej ligi w Pucharze Polski Jak spaść, to z wysokiego konia ROZMOWA Z Wies³awem Renuszem dyrektorem sportowym Gryfa Wejherowo REKLAMA - Trwa „przygoda” Gryfa Wejherowo w Pucharze Polski. Pokonaliście już Olimpię Grudziądz, Zawiszę Bydgoszcz a teraz uporaliście się z Sandecją Nowy Sącz. Z kwitkiem odprawiacie kolejnych faworytów. - To nie jest przypadek, że wyeliminowaliśmy trzech pierwoszligowców. Myślę też, że mamy młody, perspektywiczny zespół, w którym jest bardzo dobra atmosfera i chęć zwycięstw. Mamy też przy tym odrobinę szczęścia bo tak trzeba nazwać loterię rzutów karnych z Zawiszą i końcówkę meczu z Sandecją, gdzie goście mieli dwie poprzeczki, ale udało się nam dowieźć wynik do końca. - Który zespół postawił największy opór w pucharowej rywalizacji? - Na mnie największe wrażenie wywarła bydgoska Zawisza, mimo że grała w lekko okrojonym składzie, to dobrze się prezentowała. - Czy nie boicie się, że znakomite występy w Pucharze Polski odbiją się czkawką w lidze. Niedawny przykład Bytovii Bytów pokazywał, że trudno pogodzić występy na dwóch frontach? - Oczywiście, zawsze jest jakieś ryzyko, ale na to pytanie odpowiemy sobie pod koniec rundy. Uważam, że to wielka przygoda nie tylko dla piłkarzy czy działaczy, ale przede wszystkim niezwykła frajda dla kibiców. Do każdego kolejnego meczu pucharowego podchodzimy z największą determinacją i wolą zwycięstwa. Póki piłka w grze, będziemy walczyć o kolejną rundę. - Jaka jest w tym wszystkim rola trenera Grzegorza Nicińskiego. Od momentu przyjścia trenera z ekstraklasową przeszłością wasz zespół nagle zmienił oblicze i zaczął wygrywać? - Na pewno duża rola w tym sukcesie pucharowym jest trenera, on odpowiada za wyniki, stworzył z młodego zespołu pewien kolektyw, zadbał o atmosferę, wprowadził uczciwą rywalizację na każdej pozycji. Każdy z tej drużyny chce grać i nie obraża się jak w danym meczu zostaje tylko rezerwowym. - Puchar Polski to wielkie wyzwanie. Na kogo chcielibyście trafić w losowaniu kolejnej rundy? - (śmiech) Dobre pytanie. Jak spaść to z wysokiego konia - najlepiej trafić na słynna trójkę z Ekstraklasy: Legia, Lech, Wisła. - Mierzycie ambitnie. Piłkarze grają dla kibiców, po to, by się rozwijać, może grać w wyższych ligach. Ważne, także jako motywator, są pieniądze. Czy piłkarze i trenerzy zostaną w jakiś szczególny sposób nagrodzeni za ten historyczny sportowy wyczyn? - Piłkarze grają dla swojej promocji, wiadomo, że każdy lubi wygrywać, a jak gdzieś przy okazji dostają dodatkową premię, którą wywalczyli na boisku, to satysfakcja jest podwójna. Powtarzam najważniejsza dla piłkarza jest promocja i stały rozwój. - Gra na szczeblu cen- tralnym PP to świetna promocja zawodników. Czy któryś z graczy szczególnie pana zaskoczył i prezentuje bardzo dobrą formę? - Nie będę tutaj indywidualnie nikogo wyróżniał, każdy zna swoją wartość, a naszą siłą ma być kolektyw, bardzo dobra atmosfera zaangażownie i zespół. - Pokonaliście kilku pierwszoligowców. Czy poziom pierwszej ligi jest słaby, czy może Gryf Wejherowo jest już tak dobrą drużyną? - Nie znam odpowiedzi na to pytanie. Ale jak pan sam sugeruje - odpowiedzi mogą być dwie: albo pierwszoligowcy nas trochę zlekceważyli i de facto nie prezentują aż tak wysokiego poziomu, albo może Gryf jest po prostu dobrą drużyną, w co osobiście wierzę. Wszyscy też wiemy, że puchary od lat rządzą się swoimi prawami... Rozmawia Łukasz Kotusiewicz [email protected] 1532-1 14 O tym siê mówi nr 2 (2) • 24 sierpnia 2011 Atomowe serce będzie bić na Pomorzu? Żarnowiec Czy w odległości niecałych 30 kilometrów od Wejherowa powstanie w przyszłości elektrownia atomowa? Czy Żarnowiec, dziś opuszczona budowa sprzed lat, ożyje? Rząd rozważa kilka lokalizacji pod przyszłą elektrownię atomową. Ma być ona szansą na rozwiązanie problemów energetycznych, ale też na pracę i rozwój regionu. Żarnowiec, Kopalino i Kopań - te trzy miejsca na Pomorzu brane są pod uwagę przy wyborze lokalizacji pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej. Według nieoficjalnych informacji - powstanie ona właśnie w naszym regionie, bo po pierwsze na Pomorzu brakuje inwestycji energetycznych, a po drugie zwolenników energii atomowej jest u nas więcej niż w innych częściach kraju. Za i przeciw Sprawa budowy polskiej elektrowni atomowej powraca jak bumerang. Od kilku lat znowu jest o niej głośno. W ubiegłym r o k u Ministerstwo Gospodarki ogłosiło ranking lokalizacji przyszłej elektrowni. Liderem rankingu jest Żarnowiec w powiecie puckim. Minie jednak sporo czasu zanim pierwsza elektrownia atomowa powstanie, bo to inwestycja rozpisana na wiele lat. Będzie kosztowała miliardy, ale za to ma przynieść konkretne korzyści dla kraju i regionu. Jednak elektrownia budzi też obawy mieszkańców o bezpieczeństwo. Zwłaszcza, że wciąż w pamięci mamy katastrofę w Czarnobylu. Samorządowcy i politycy w sprawie budowy elektrowni wypowiadają się ostrożnie. - Uważam, że Polska powinna wykowszelkie źródła pozyskirzystywać wsz wania energii, nie wyłączając energii jądrowej – uważa – przebrzmiała legenda czy inwestycja przyszłości? Jarosław Selin, poseł PiS z okręgu gdyńsko-słupskiego. - Rozumiem też obawy i kontrowersje które towarzyszą powstawaniu elektrowni jądrowych. Musimy jednak pamiętać, że wszyscy nasi sąsiedzi mają na swoich terenach elektrownie atomowe, niektóre bardzo blisko naszej granicy. Decyzja co do lokalizacji ewentualnej elektrowni powinna zapaść na szczeblu krajowym, a nie samorządowym. Wiem, że jest kilka dobrych lokalizacji, w tym rozważany jest Żarnowiec. Uważam, że przed podjęciem decyzji trzeba sprawdzić także, jaki wpływ obecność tej inwestycji miałaby na krajobraz turystyczny, to istotne na przykład w przypadku Żarnowca. - Na ewentualnej budowie elektrowni jądrowej w Żarnowcu skorzystają finansowo nie tylko gmina Krokowa i Gniewino, ale cały region, w tym Wejherowo – mówi Jacek Thiel, zastępca kierownika Wydziału Kultury, Sportu, Promocji i Turystyki w Urzędzie Miejskim w Wejherowie. - Tak ogromna inwe- w prąd województwa pomorstycja może wpłynąć na poprawę skiego, nazywanego „energerynku pracy w regionie, będziemy tyczną pustynią”. Województwo obserwować napływ wysoko stanie się też bardziej atrakcyjne wykwalifikowanych specjalistów dla nowoczesnego przemysłu, z całej Polski, powinna rozwinąć czyli takiego, który potrzebuje się infrastruktura drogowa. Jeżeli stałych dostaw i dobrej jakości powstałby przy okazji system energii. - Budowa elektrowni atogrzewczy, który można by wpro- mowej to także szansa dla rozwadzić do miasta, byłoby to także woju miast w tej części Pomorza z korzyścią dla ekologii. – mówi Wojciech Florczak, urbanista z Uniwersytetu Warszawskiego. - Budowa, a późNadzieja w atomie niej sama elektrownia będzie Obecnie prąd produku- potrzebowała ludzi i to niemało. jemy w 90 procentach z węgla. Pracownicy będą musieli blisko W roku 2030, czyli wtedy, gdy mieszkać. Najlepsze do tego będą działały już reaktory, udział będą pobliskie miasta, takie jak węgla jako surowca energetycz- Wejherowo. Z pracownikami nego spadnie w tej branży do 60 elektrowni przyjdą pieniądze na procent. rozwój tych miast. Zdaniem ekspertów, lokalizacja elektrowni na Pomorzu to 40 lat wstecz także ogromna szansa na gospodarczy rozwój regionu, a w szczeHistoria marzeń o polskiej gólności miast sąsiadujących elektrowni atomowej jest jedz wielką inwestycją. nak o wiele starsza. Pomysł na Poprawi się zaopatrzenie budowę elektrowni w naszym kraju zrodził się w latach 70. ubiegłego wieku. Dokładnie w sierpniu 1971 roku, czyli okrągłe 40 lat temu, została podjęta decyzja o budowie elektrowni. Oczywiście, zgodę na taka inwestycję musiał wydać Kraj Rad. Wówczas bez Związku Radzieckiego w całym obozie wschodnim nic nie mogło się odbyć. Przyszła elektrownia miała być wzorowana na podobnych, które działały za naszą wschodnią granicą. Niespełna rok po podjęciu oficjalnej decyzji wybrano lokalizację. Pierwsze reaktory miały stanąć we wsi Kartoszyno nad Jeziorem Żarnowieckim. Plany ówczesnych władz naszego kraju były o wiele ambitniejsze. Docelowo w Polsce miało powstać aż 10 reaktorów. Oprócz Żarnowca, miały stanąć w WarcieKlempicza, Kopaniu, Nowym Mieście, Małkini, Wyszkowie, Chotczy i Gościeradowie. Całe lata 70. upłynęły na W miejscu niedoszłej elektrowni pozostał kilkusethektarowy plac. Robotnicy wybudowali m.in. niemal w połowie budynek reaktorów, przepompowni i kanał wody chłodzącej. REKLAMA 325-10 nr 2 (2) • 24 sierpnia 2011 O tym siê mówi 15 Budowa elektrowni rozpoczęła się na początku lat 80., prace przerwano w 1990 roku. Po wielkiej inwestycji zostały tylko ruiny. przygotowaniach do ogromnej inwestycji. Podpisano liczne umowy międzynarodowe z ZSRR, dotyczące budowy elektrowni. W styczniu 1982 roku Rada Ministrów PRL podjęła ostateczną decyzję o realizacji pierwszego etapu budowy, który miał objąć powstanie dwóch bloków o mocy 465 MW każdy. Uruchomienie pierwszego bloku miało nastąpić w 1989 r., a drugiego w 1990 r. W drugim etapie inwestycji miały powstać dwa kolejne bloki, a wywarzane w elektrowni ciepło miało być wykorzystane do ogrzania Trójmiasta. Wielka budowa 20 marca 1982 roku wydano wstępne pozwolenie na budowę elektrowni w Żarnowcu. W ostatnim dniu marca teren pod przyszłą inwestycję został przekazany wykonawcy. Prace postępowały szybko i sprawnie. Według oficjalnych statystyk, w budowie brało udział 50 firm i ponad 6,5 tysiąca osób. Rozbudowywano sąsiednie miasta, aby przyjmować kolejnych pracowników. - Takiej budowy jak ta w Żarnowcu nie widziałem nigdy – Krzysztof Jotke, kierow- za pracę na budowie to był nik mechaników samochodo- jeden z głównych wabików wych pracujących przy budowie dla dobrych fachowców. elektrowni. - To było jak budowa Zarabiałem dwa razy więcej całego miasta naraz. Wszędzie niż wcześniej w Transbudzie pełno ludzi, maszyn. Ruch – mówi Stanisław Chmura, kiejak w ulu. Przyjechałem tu ze rowca wywrotki. - Opłacało mi Śląska, za pracą. Pierwsze wraże- się popracować tam prawie trzy nie było piorunujące. Ogromny lata. Nawet teraz zbieram tego teren pod wielką inwestycję. profity, bo miałem lepszą wyjRegion od razu mi się spodo- ściówkę przy naliczaniu emerybał. Mieszkam na Pomorzu do tury. Przyznam jednak, że było dzisiaj. Początkowo mieszkali- ciężko. Byłem daleko od domu. śmy w Wejherowie. Później po Z rodziną widywałem się rzadko. zakończeniu pracy przeniosłem Wówczas nie miałem samosię nieco dalej. chodu. Dojeżdżałem do żony Według Krzysztofa Jotke, i dzieci pociągami. w Żarnowcu pracowali ludzie ze wszystkich stron kraju. - Bywało Ciemne chmury po różnie, bo niektóre regiony Czarnobylu kraju się nie lubią. Nie wszyscy przepadają za nami Ślązakami, albo Kaszubami. Czasem sobie 26 kwietnia 1986 roku doszło dokuczaliśmy, a czasem robili- do największej katastrof atomośmy głupie żarty, ale nigdy nic wej w elektrowni w Czarnobylu. złośliwego. Pracę w Żarnowcu W wyniku awarii na terenie dziwspominam wyjątkowo. Przede siejszej Białorusi nasilały się prowszystkim od początku mie- testy ekologów i przeciwników liśmy poczucie, że robimy coś elektrowni atomowych w Polsce. wielkiego. Na miarę naszych Protestujący straszyli drugim czasów. Do tego dobrze zarabia- Czarnobylem, nazywając polliśmy. Nikt nie myślał wówczas ską inwestycję „Żarnobylem”. o niebezpieczeństwie. Do czasu Aktywiści organizacji pacyfiCzarnobyla – dodaje emeryto- stycznych, anarchistycznych wany już mechanik. oraz ekologicznych twierdzili, Dobre wynagrodzenie że budowa przyczyni się do Okolice Jeziora Żarnowieckiego wydały się władzom PRL-u najlepsze na lokalizację elektrowni atomowej. występowania trzęsień ziemi, skażenia środowiska i promieniowania. W listopadzie 1989 roku zablok o w a l i transport d w ó c h pierwszych zbiorników i jednego bloku górnego reaktora z portu w Gdyni, dokąd zostały one przywiezione z Czechosłowacji. Wśród protestujących znalazło się wiele znanych osobistości. Jednym z przeciwników budowy elektrowni był Lech Wałęsa. Koniec Żarnowca Mimo protestów, prace postępowały szybko i sprawnie. Termin uruchomienia pierwszego reaktora planowano na 1991 rok. Jednak w 1990 budowa została przerwana. Na decyzję o nieukończeniu budowy wpływ miała tragedia w Czarnobylu oraz protesty. Oficjalne stanowisko było inne. Tadeusz Syryjczyk, minister przemysłu w rządzie Tadeusza Mazowieckiego twierdził, analizu- Fot. APR-SAS Terenu strzeże monitoring, obiekt jest patrolowany. Dostępu broni też ogrodzenie z drutem kolczastym. jąc potrzebę budowy elektrowni i podejmując decyzję o jej zaniechaniu, że „Elektrownia Jądrowa Żarnowiec jest inwestycją zbędną dla polskiego systemu energetycznego w horyzoncie 10 do 20 lat, a potem wcale nie ma pewności, że energetyka jądrowa będzie potrzebna”. Jako główne powody zaniechania inwestycji podano: zbędność budowy elektrowni jądrowej dla wewnętrznego bilansu energetycznego, wątpliwą rentowność w porównaniu do elektrowni konwencjonalnych, niejednoznaczność kwestii bezpieczeństwa. W grudniu 1989 roku zawieszono prace budowlane, a 4 września 1990 roku Rada Ministrów podjęła decyzję o zaniechaniu budowy Elektrowni Jądrowej Żarnowiec. Po zamknięciu budowy dwa reaktory zezłomowano, jeden kupiła Finlandia, której bezawaryjnie służy do dziś, czwarty trafił do węgierskiego centrum szkoleniowego. W miejscu niedoszłej elektrowni pozostał ogromny, obejmujący kilkaset hektarów niedokończony plac budowy. Robotnikom udało się wybudować niemal w połowie budynek reaktorów, budynek przepompowni, kanał wody chłodzącej, zaplecze dla robotników, hotele oraz 1700 mieszkań w Wejherowie, Redzie, Lęborku, Gniewinie i Krokowej. Na prace wydano ponad 250 mld złotych. Specjaliści twierdzą, że odbudowa elektrowni jest wyjątkowo kosztowna. Taniej i łatwiej będzie ją zbudować od podstaw. Tomasz Częścik [email protected] 16 REKLAMA Reklama 1509-4 nr 2 (2) • 24 sierpnia 2011 REKLAMA REKLAMA 1723-1 1764-2 Kable HDMI i DVI Kable Audio Kable Komputerowe Przejściówki i adaptery Słuchawki Wejherowo ul. Budowlanych 6C tel. 58 677-55-71 kom. 694-478-695 Zamów przez internet LRGELHU]RVRELłFLH REKLAMA PROMOCJA 1756-4