Szkoła uderzy - Bałtycka Biblioteka Cyfrowa

Transkrypt

Szkoła uderzy - Bałtycka Biblioteka Cyfrowa
Str. 4
Kto do
Sejmu
i Senatu
znamy
kandydatów
a
Ewa Farn
Str. 11
zaśpiewa
Późne żniwa
Str. 9
będzie droższa
żywność
y
na urodzin
o
andloweg
centrum h
REKLAMA
1825-1
DWUTYGODNIK BEZPŁATNY • NAKŁAD 8 000 EGZ. • 24 SIERPNIA 2011 R.
NR 2 (2)/2011
Małe Trójmiasto
kusi
Szkoła uderzy
Na stałym poziomie utrzymuje się
od dziesięciu lat liczba mieszkańców Wejherowa. W latach 20012002 ubyło tu trzy tysiące osób
– wyjechały z miasta, szukając
pracy w kraju i za granicą. Jednak
w kolejnych latach Wejherowo
zyskało nowych mieszkańców.
Dlaczego? Bo mieszkania są
tu tańsze niż w Trójmieście, a
jednocześnie nie ma problemu z
dojazdem do pracy w Gdańsku,
Gdyni czy
Strona 8
Sopocie.
nas po kieszeni
Rodzice uczniów łapią
się za portfele. Na wyprawienie jednego dziecka
do szkoły wydać trzeba
nawet 500 złotych.
Wzrosły nie tylko ceny
przyborów szkolnych, ale
także podręczników.
Gryf Wejherowo
pnie się w górę
Gryf Wejherowo awansował do 1/16
rozgrywek w Pucharze Polski. W środę,
24 sierpnia, o godz. 23 poznamy pary
1/16 finału Pucharu Polski szczebla
centralnego.
Strona 13
Czy w oddalonym o niecałe
30 kilometrów od Wejherowa
Żarnowcu powstanie jednak
elektrownia atomowa? Wiele
wskazuje, że jest to najbardziej prawdopodobna lokalizacja. Tymczasem budowana
przed laty elektrownia to dziś
ruina.
Strona 14-15
REKLAMA
Fot. Tomasz Częścik
Kto się boi atomu
w Żarnowcu
Ceny artykułów szkolnych i podręczników galopują. - Mogę powiedzieć, że
skoczyły mniej więcej o pięć
procent – przyznaje Tadeusz
Cioban z księgarni Libellus
w Wejherowie.
Jeszcze w ubiegłym roku
za podręczniki i ćwiczenia do
zerówki płaciliśmy 75 złotych.
Teraz to wydatek rzędu 100 złotych. Im dziecko starsze, tym
płacimy więcej.
Na książki dla pierwszoklasisty trzeba wydać 300 złotych,
a dla uczniów klas starszych
nawet 500. Ceny zależą od
podstawy programowej wybranej przez szkołę oraz od tego,
czy w danej klasie dzieci uczą
się dwóch, czy jednego języka
obcego. Te podręczniki są jednymi z najdroższych.
Jolanta, mama 13-letniego Kamila, przed wyprawieniem syna do szkoły musi wydać kilkaset złotych.
1753-3
REKLAMA
408-2
REKLAMA
Do podręczników doliczyć
trzeba także koszty zeszytów,
długopisów, plecaków, czy
piórników. - Z roku na rok ceny
tych artykułów idą w górę –
przyznaje Zygmunt Krefta,
właściciel sklepu papierniczego
w Wejherowie. - Jednorazowo
rodzice wydają u mnie po kilkadziesiąt złotych.
Na wyprawkę szkolną
wydać musimy około 500 złotych. Wielu rodzin w naszym
regionie na to nie stać. - Nie
ma co ukrywać, dla mnie
i wielu innych to spory wydatek – mówi Jolanta Mitek,
mama ucznia pierwszej klasy
gimnazjum. - Artykuły szkolne
kupujemy systematycznie, od
jakiegoś czasu, żeby naraz nie
wydawać dużej sumy. Szukam
tych najtańszych. Zakupy
często robię w marketach. Na
pewno ratunkiem jest kupno
używanych podręczników.
Jednak i tak przed pierwszym
dzwonkiem muszę wydać kilkaset złotych.
Tomasz Częścik
[email protected]
Strona 3
1820-1
nr 2 (2) • 24 sierpnia 2011
KRONIKI REGIONU
WEJHEROWSKA OPINIA PUBLICZNA
22.08.1954 r.
Mieszkańców
Wejherowa zapytaliśmy,
„W powiecie wejherowskim, jak już podawali- czy wiedzą, kto będzie
kandydował do Sejmu
śmy – w sprzedaży zboża państwu przoduje gmina
i Senatu z powiatu
Rumia. Wykonała ona do dnia 18 bm. sierpniowy
wejherowskiego?
plan odstawy zboża w 107 proc. Na szarym końcu
Krzysztof Osiecki
natomiast wlecze się gmina Strzelno. W gminie
tej do odstawy zboża przystąpił dopiero dwóch
gospodarzy, podczas gdy np. w gminie Wejherowo- Nie wiem, kto tym razem ma
wieś (zajmującej w skali powiatu czwarte miejsce
ochotę zasiąść w ławach poselw odstawie) – 178 chłopów, z czego 80 spełniło
skich czy senatorskich. Moim
w 100 proc. swój obowiązek wobec państwa. Nie
zdaniem sposób układania
lepiej od Strzelna wywiązują się z odstawy zboża
list wyborczych uniemożliwia
do spółdzielczego punktu skupu gminy Puck i
zwykłemu Kowalskiemu, który
Dolimierz. Zarówno w gminie Puck, zajmującej
dopiero ma ochotę zacząć dziaprzedostatnie 11 miejsce, jak i w gminie Dolimierz,
łać w polityce, zdobycie manzajmującej 10 miejsce – odstawę zboża rozpoczęło
datu. Nie mniej uważam, że
dopiero 4 chłopów – niepokoi się na pierwszej stropowinniśmy brać udział w
nie niedzielnego, 200 numeru Dziennik Bałtycki.
wyborach. To nasz obowiązek.
?
KOMENTARZ
moim
zdaniem
U nas, na Kaszubach
-
Aleksandra Chrirstyniuk
zastępca redaktora
naczelnego
Prawie 48 tysięcy osób
mieszka
obecnie
w
Wejherowie. Liczba mieszkańców nie zmienia się od
10 lat. To dobra wiadomość,
bo w sąsiednim Lęborku czy
niedalekim Słupsku mieszkańców ubywa. W ostatnich
latach o około dwa tysiące.
Przybyło też mieszkańców
sąsiednich gmin. Na pewno
wpływ na to ma fakt, że
Małe Trójmiasto jest blisko
tego dużego, wiele osób
osiedla się tu, bo mieszkania są w powiecie wejherowskim tańsze. Sporo ludzi
pracuje w Gdańsku, Gdyni
czy Sopocie i każdego dnia
dojeżdża stąd do pracy.
Niezależnie od tego, czy
pracują na miejscu, czy poza
powiatem – są jego mieszkańcami. Tu na co dzień
robią zakupy, tu do szkół
chodzą ich dzieci. W czasie,
gdy w wielu średniej wielkości miastach obserwujemy ucieczkę do większych
ośrodków – w Wejherowie,
Rumi czy Redzie tej tendencji nie widać. Dlatego warto
inwestować w te tereny,
budować tu drogi, zakłady
pracy,
wykorzystywać
potencjał Kaszub. Ten drzemiący w miastach i gminach.
Za treść reklam Wydawca nie odpowiada. Redakcja nie zwraca tekstów niezamówionych.
W przypadku ich wykorzystania zastrzega
sobie prawo do ich skracania i redagowania.
Wydawca:
Redaktor naczelny:
Zastępca
redaktora naczelnego:
Sekretarz redakcji:
Redakcja:
Sprzedaż reklam:
Kolportaż:
Druk:
Katarzyna Ro¿ek
Krzysztof Ro¿ek
- Na razie polityczne - Razem z rodziną jestem
t r a n s f e r y, p r o g r a m y na wakacjach i nie mam
i przepychani mnie ochoty zajmować się tym,
nie interesują. Wśród co serwują nam politycy.
posłów jest tak dużo To co się teraz dzieje baragresji, że wolę nie dzo źle świadczy o polityzawracać sobie tym
kach. Na wybory trzeba
głowy. Oczywiście na
jednak chodzić. I komuś
razie. Tuż przed głoso- trzeba będzie oddać swój
waniem będę musiała na głos. Komu? O tym pomykogoś się zdecydować.
ślę po urlopie.
Władza kłóci sie o śmietniki
AG Media
ul. Braci Gierymskich 1
76-200 Słupsk
tel. 59 848 51 50, fax 59 727 80 23
e-mail: [email protected]
Arkadiusz Gryko
Aleksandra Christyniuk
Elżbieta Lemieszko
al. Wolności 30 - Lębork, tel. 862 20 00
e-mail: [email protected]
tel. 59 727 34 06
e-mail: [email protected]
tel. 59 848 51 50
Polskapresse Oddział Poligrafia
ul. Połęże 3, 80-720 Gdańsk
Kto dostanie kosza
Władze miasta i starostwa
nie mogą się porozumieć
w sprawie koszy i ławek,
które zniknęły z niektórych ulic Wejherowa. O co
chodzi w tym dziwnym
sporze?
Zamieszanie rozpoczęło się, kiedy kilka miesięcy temu Zarząd Dróg
Powiatowych Pprzejął od
miasta zarządzanie ulicami
Sobieskiego, Sucharskiego,
Partyzantów, Pomorską, Prusa,
Rybacką, Chopina, Jagalskiego,
Graniczną, Przemysłową,
Tartaczną, Sikorskiego,
Odrębną, 12 Marca, Judyckiego,
Rzeźnicką, Św. Jana, 10 Lutego,
Dworcową, Wniebowstąpienia,
Reformatów, Mickiewicza,
Kościuszki i Strzelecką.
Konflikt wywołało nie samo
przejęcie dróg, ale kwestia
utrzymania przydrożnej
infrastruktury, koszy na śmieci,
ławek i gazonów. Miasto
chciało oddać za darmo w użytkowanie starostwu wszystkie
obiekty, jednak starosta stwierdził, że ławki i kosze na śmieci
przejmie, ale pod warunkiem,
że ich utrzymaniem zajmie się
REKLAMA
Fot. APR-SAS
wydarzenia i opinie
2
Z części ulic Wejherowa zniknęły ławki,
gazony i kosze. Czy powrócą?
miasto. Tymczasem z Ustawy o
drogach publicznych i Ustawy
o utrzymaniu porządku i czystości w gminach wynika, że
jest to sprzeczne z przepisami.
W konsekwencji ławki, kosze
i gazony zostały przeniesione
w inne części miasta. Grupa
mieszkańców wysłała pismo
do starostwa w tej sprawie. Jak można, Panie Starosto, nie
liczyć się z potrzebami mieszkańców, zwłaszcza starszych i
schorowanych, i tak zarządzać
drogami powiatowymi, które
panu podlegają? - pytają w
liście. - Po co w ogóle istnieje
1830-1
powiat, skoro kto inny ma to
za Pana zrobić?
- Kilkakrotnie deklarowaliśmy przekazanie ławek, koszy
na śmieci i gazonów z kwiatami
w bezpłatne użyczenie powiatowi - mówi Piotr Bochiński,
wiceprezydent Wejherowa. Teraz ławki są postawione w
innych częściach miasta, na
drogach gminnych i w parku
miejskim, ale sprawa przekazania jest dalej otwarta.
Co na to starostwo? - Nic
mi nie wiadomo o propozycji
wiceprezydenta, choć wiem,
że i kosze i ławki zniknęły z
REKLAMA
ulic - mówi sekretarz starostwa,
Marek Panek. - Skontaktuję się
z władzami miasta i zapytam o
konkrety tej oferty, natomiast
wiemy już, że i tak kupimy
ławki i ustawimy je na ulicach.
Wiceprezydent
Wejherowa uważa, że starostwo powinno skorzystać z
oferty miasta. - W takiej sytuacji na miejscu starosty skorzystałbym z naszej oferty, a nie
kupował nowe ławki, co stanowić będzie dodatkowe i niepotrzebne koszty dla powiatu
- komentuje wiceprezydent
Piotr Bochiński.
Nierozwiązana pozostaje
także sprawa koszy na śmieci.
Obecnie nieliczne znajdują się
przy przystankach autobusowych, jednak mieszkańcy podkreślają, że to zbyt mało.
- Zamierzamy nieco
inaczej podejść do sprawy i
zamiast kupować nowe kosze
na śmieci, częściej je sprzątać i
zamiatać, a jeżeli to rozwiązanie się nie sprawdzi, będziemy
myśleć jak problem rozwiązać
- mówi Marek Panek.
Maciej Korsak
[email protected]
1822-1
3
nr 2 (2) • 24 sierpnia 2011
Z Wejherowem związane są znane w Polsce
i na świecie nazwiska. Nie sposób jest nie wymienić bł. Alicji Kotowskiej – zmartwychwstanki,
przełożonej Zgromadzenia Sióstr
Zmartwychwstanek w Wejherowie
w latach 1934-1939. Zginęła śmiercią
męczeńską, rozstrzelana przez nazistów wśród 14 tysięcy mieszkańców regionu
w lasach piaśnickich, gdzie znajduje się jej grób.
W 1999 r. została ogłoszona błogosławioną
przez papieża Jana Pawła II. Z Wejherowa
wywodzi się też. Kinga Baranowska, polska
himalaistka, zdobywczyni siedmiu ośmiotysięczników. Jest pierwszą Polką, która
weszła na ośmiotysięczniki Dhaulagiri,
Manaslu i Kanczendzondze. Z miastem związany jest również Paul Nipkow, jeden z ojców
telewizji mechanicznej, lęborczanin, który
uczęszczał do wejherowskiego gimnazjum,
 Kolej do Wejherowa dotarła
w 1870 roku, razem z budową linii
Sopot – Słupsk. Wtedy też wzniesiono
w mieście stojący do dziś dworzec, niemal
identyczny wyglądem z dworcami w Redzie
i Lęborku. W roku 1950 oddano do użytku
dwa kolejowe przystanki Wejherowo Nanice
i Wejherowo Śmiechowo na ówczesnej kolei
podmiejskiej, obecnie eksploatowane przez
PKP SKM. Czwarty był przystanek Wejherowo
Cementownia na nieczynnej obecnie linii
z Wejherowa do Choczewa, oddany do użytku
w 1902 roku, a zamknięty w maju 1992 roku.
O TYM SIĘ MÓWI...
REKLAMA
1826-1
Parkowanie w centrum
nied³ugo bez problemów
Fot. J. Kowalski
kupno podręczników używanych. Jednak nie zawsze
jest to możliwe. - Szkoła
mojej córki każdego roku,
tuż przed samymi wakacjami,
organizuje kiermasze książki
i tam kupiłam większość
podręczników – mówi Alicja
Szeib, mama 10-letniej Kasi.
Pozostali muszą szukać
podręczników w komisach
książkowych. - Książki z tak
zwanej drugiej ręki kosztują
u nas średnio o 40 procent
mniej niż nowe – mówi
Elżbieta Cichońska, współwłaścicielka komisu książkowego w Wejherowie.
Coraz chętniej kupujemy także w internecie.
Na portalach aukcyjnych i
w internetowych sklepach
ofert nie brakuje. W większości są o wiele tańsze niż
książki kupowane w tradycyjny sposób.
Do wydatku na podręczniki dochodzą jeszcze
koszty przyborów szkolnych. Na nie wydajmy
kolejne kilkaset złotych.
Ceny plecaków zaczynają
się od 50 złotych. Te lepsze
kosztują nawet 300 złotych.
Fot. Tomasz Częścik
- Nie mamy co się oszukiwać, wydatek nie jest
mały – mówi Jolanta Mitek,
mama Kamila, ucznia
pierwszej klasy gimnazjum.
- Zwłaszcza jednorazowo to
spora kwota. Dlatego kupuję
dla syna artykuły szkolne
systematycznie, od pewnego
czasu.
Najwięcej pieniędzy
pochłoną podręczniki. W
tym roku obowiązuje na
nie zwiększona stawka VAT.
- Zdajemy sobie sprawę,
że na podręczniki trzeba
wydać sporo – mówi Tadeusz
Cioban z księgarni Libellus
w Wejherowie. - Dlatego
mamy umowy promocyjne
z niektórymi szkołami
w Wejherowie. Rodzice
uczniów z tych placówek
płacą u nas mniej.
Ratunkiem dla wielu
rodziców i ich pociech jest
@ [email protected]
W SKRÓCIE
Ceny podręczników pogalopowały w górę
Ponad pół tysiąca złotych trzeba wydać na
wyprawienie dziecka
do szkoły. Ceny podręczników wzrosły o
15 procent. Podrożały
także artykuły szkolne.
Wioletta Koz³owska
czeka na sygna³y
i opinie Czytelników.
a także Maciej Miecznikowski, znany wokalista
i lider zespołu Leszcze, który ukończył wejherowską Państwową Szkołę Muzyczną I stopnia
i wejherowskie LO; śpiewał też w chórze Cantores Veiherovienses.
DYŻUR REPOTRERA
50
tyle policyjnych aut jest w powiecie wejherowskim. W
tym roku do Wejherowa trafi kolejne, nowe auto. Komenda
w Gdańsku zamierza w tym roku kupić w sumie 11 aut. Trafią
one do kilku jednostek na Pomorzu. Jedno z aut zasili szeregi
policji w Wejherowie. - Podpisaliśmy w tej sprawie porozumienie z tamtejszymi samorządami – mówi komisarz Joanna
Kowalik-Kosińska z biura prasowego pomorskiej policji.
Do wejherowskiej komendy ma trafić auto osobowe typu
kombi. Jakiej będzie marki, na razie nie wiadomo. To ma
rozstrzygnąć przetarg. Wejherowska komenda policji ma
blisko 50 samochodów i dwa motocykle. Większość to auta
nowe. Do lamusa przeszły już stare polonezy. Obecnie
funkcjonariusze najczęściej korzystają z kia, skody, fiatów
i opli. - Tabor jest niezły, ale potrzebuje systematycznej
wymiany – mówi aspirant sztabowy Wiesław Krause
z Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie. - Nasze
samochody są w ciągłym użyciu. Bywa i tak, że któryś
wypadnie z obiegu i wówczas pozostałe jeżdżą nawet 24
godziny na dobę.
TEL. 58 739 52 33
????
CZY WIESZ, ŻE...
MIASTO W LICZBACH
Szkolne wyprawki to dla wielu rodzin prawdziwe finansowe wyzwanie.
Na piórnik trzeba wydać
kilkadziesiąt złotych.
Rodzice mogą liczyć na
wsparcie w ramach rządowego programu „Wyprawka
szkolna”. Aby otrzymać
dofinansowanie w wysokości od 180 do 390 złotych,
muszą złożyć wniosek o
zwrot kosztów w szkole,
REKLAMA
w której uczy się dziecko.
Wyprawki będą przyznawane na zasadzie refundacji. - Rodzice będą zobowiązaniu przedstawić w szkole
rachunek za szkolne zakupy
i jeżeli spełniają warunki
dochodowe, otrzymają
zwrot kosztów – mówi
Joanna Dobrakowska z
Miejskiego Zespołu Obsługi
Placówek Oświatowych
w Wejherowie. - Jednym
z warunków jest to, że
dochód na członka rodziny
nie może przekroczyć 351
złotych netto.
Tomasz Częścik
Nied³ugo skoñcz¹ siê k³opoty kierowców chc¹cych
zaparkowaæ auto w centrum miasta. Koñczy siê bowiem
jedna z wiêkszych wejherowskich inwestycji – budowa
parkingowego kompleksu w centrum, w rejonie ul.
Wa³owej. Jest ona czêści¹ du¿o wiêkszego przedsiêwziêcia - projektu „ Rewitalizacja Przestrzeni Publicznej
Śródmieścia Wejherowa”, realizowanego od października
2008 r. do października br. Ca³y projekt wart jest ponad
20,5 mln z³. Unijne dofinansowanie przyznane przez
Zarz¹d Województwa Pomorskiego wynosi nieco ponad
10 mln z³, czyli 50 proc. wartości ca³ej inwestycji. Obejmuje
on Śródmieście Wejherowa o pow. 45,62 ha zamieszka³e
przez ok. 2,5 tys. mieszkañców.
jkk
[email protected]
1783-1
REKLAMA
1823-1
4
Wydarzenia
nr 2 (2) • 24 sierpnia 2011
Ruszyła kampania wyborcza. Kto kandyduje do Sejmu i Senatu z naszego powiatu?
Karuzela z nazwiskami
Sprawdziliśmy, kto w nadchodzących wyborach parlamentarnych będzie reprezentował
Wejherowo.
Sygnał do rozpoczęcia wyścigu wyborczego
dała największa partia - Platforma Obywatelska.
Swoje listy wyborcze zatwierdziła już 28 lipca.
Listę kandydatów do Sejmu w okręgu gdyńsko-słupskim otwiera obecny poseł Marek Biernacki,
za nim znaleźli się Tadeusz Aziewicz, Krystyna
Kłosin, Kazimierz Plocke i Teresa Hoppe. - Naszą
kandydatką z Wejherowa jest Krystyna Kłosin,
posłanka obecnej kadencji - informuje Jacek Gafka
z wejherwoskiej Platformy. Drugim kandydatem
z regionu wejherowskiego jest Jerzy Budnik, działacz Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego, również
poseł obecnej kadencji. Jerzy Budnik wystartuje
z miejsca ósmego. Ostatnim kandydatem w regionie wejherowskim jest zasiadający w radzie Łęczyc
Janusz Kreft. Od tegorocznych wyborów, do Senatu
obowiązuje nowy podział na okręgi jednomandatowe. Z naszego okręgu kandydować będzie
Kazimierz Kleina, od wielu lat związany z regionem.
Swoich kandydatów ogłosił też Sojusz
Lewicy Demokratycznej. Do Senatu z regionu
będzie chciał się dostać Jan Sieńko. Po wielu spekulacjach pojawiających się na łamach mediów,
okazało się, że numerem jeden na liście do
Sejmu w okręgu gdyńsko-słupskim będzie były
premier Leszek Miller. Drugie miejsce na liście
otrzymał Jacek Kowalik, z trzeciego wystartuje
była przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku
Pielęgniarek i Położnych Dorota Gardias, a czwarte
i piąte zajmują kolejno Marek Falkowski i Piotr
Gontarek. - Naszymi kandydatami w regionie są Krzysztof Skołowski, startujący z miejsca
dziewiątego, Marta Maj z Rumi - dziesiątka oraz
Dagmara Blindow z miejsca osiemnastego - mówi
Aleksander Lewandowski, przewodniczący
Sojuszu w Wejherowie. Władze Sojuszu liczą, że
dzięki wystawieniu w okręgu Leszka Millera, lewicy
uda się uzyskać aż trzy, a nie dwa, jak to miało miejsce w poprzednich wyborach, mandaty poselskie.
Wciąż nie znamy list Prawa i Sprawiedliwości.
Politycy tego ugrupowania podkreślają, że czas
na zatwierdzenie list mija 30 sierpnia, więc nie
zamierzają spieszyć się z ich ogłaszaniem. Mówei
się, że numerem jeden PiS w regionie będzie Janusz
Śniadek, były szef „Solidarności”, numerem dwa
obecna posłanka Jolanta Szczypińska. Udało nam
się jednak ustalić prawdopodobnych kandydatów
z Wejherowa. - Pełne listy poznamy dopiero, gdy
Rada Krajowa zatwierdzi ich ostateczny kształt, jednak mogę już dziś powiedzieć, kto znalazł się na alfabetycznej liście kandydatów - a więc nie ostatecznej
- podkreśla Robert Kujawski z biura posłanki Jolanty
Szczypińskiej. - Z regionu wejherowskiego są to
Violetta Mackiewicz Sasiak i Janusz Zabłocki oraz
radny Mirosław Lademann - informuje Kujawski.
Wciąż jednak nie wiadomo, kogo PiS wystawi
do Senatu.
Pełne listy wyborcze ustaliło już natomiast
Polskie Stronnictwo Ludowe. Wejherowscy kandydaci do Sejmu to Stanisława Bojanowicz - jedynka
na liście, Radosław Szadkowski z miejsca ósmego,
Janusz Lesner z Redy - startujący z numerem dziewiętnaście oraz Ewa Holek - miejsce dwudzieste
szóste. - Niestety, w tym roku nie wystawiamy
kandydata do Senatu z naszego okręgu - mówi
Irena Stencel z pomorskiego PSL.
Ruch Poparcia Palikota i Polska Jest
Najważniejsza jeszcze kompletują listy. W RPP
prawdziwą bombą ma być Robert Biedroń - aktywista i działacz na rzecz środowisk LGTB, wieloletni szef Kampanii Przeciwko Homofobii, który
wystartuje z jedynki w okręgu gdyńsko-słupskim.
Jak zapewnia Jarosław Gromadzki z pomorskiego
oddziału RPP, listy są już prawie gotowe i czekają
na zatwierdzenie. - Mogę powiedzieć tylko, że ogłosimy je wkrótce, a na listach pojawią się także nazwiska osób z Wejherowa - mówi Jarosław Gromadzki.
Z ogłoszeniem list nie spieszy się także PJN,
choć w karuzeli nazwisk pojawiają się już konkretne osoby. W Wejherowie są to Agnieszka
Kwaśniewska, Dariusz Kuczmarski, Adam
Kwaśniewski i Józef Wójcik - wiceprzewodniczący
lokalnych struktur.
Nieoficjalnie udało nam się jednak dowiedzieć, że do Senatu z okręgu słupsko wejherowsko- lęborskiego wystartuje Roman Wołoszyn,
były radny Sejmiku Województwa Pomorskiego
w latach 2002-2006. W rozmowie z „Kurierem”
polityk potwierdził zamiar kandydowania. Owszem, otrzymałem propozycję startu do Senatu
z list PJN i przyjąłem ją - poinformował nas Roman
Wołoszyn.
Maciej Korsak
[email protected]
REKLAMA
1819-0
REKLAMA
1814-1
REKLAMA
1811-1
Fot. APR-SAS
Wybory parlamentarne w tym roku odbędą się po wyjątkowo krótkiej, bo
trwającej zaledwie półtora miesiąca kampanii. Listy wyborcze ogłosiły już
PO, PSL i SLD. PiS nadal milczy. W tym roku o miejsce przy ulicy Wiejskiej
walczyć będą dwie nowe partie - Ruch Poparcia Palikota i Polska Jest
Najważniejsza. Powoli rusza kampania wyborcza w powiecie wejherowskim.
Wybory odbędą się 9 października.
Kampania wyborcza już się rozpoczęła.
Na razie ogłaszane są listy kandydatów.
OGŁOSZENIE
nr 2 (2) • 24 sierpnia 2011
5
Reklama
REKLAMA
1475-8
Zapraszają na
LETNI
KIERMASZ MEBLI
Wyprzedaż producenta !!!
Sofy, fotele, narożniki,
krzesła, stoły, szafy,
komody, meblościanki.
DO 70% RABATU
MEBLE JUŻ OD
PLN
50
od 19 sierpnia
godz. 10-19, sobota: godz. 10-15
UL. KILIŃSKIEGO 1,
LNICA K. SŁUPSKA
6
Wydarzenia
nr 2 (2) • 24 sierpnia 2011
Remonty w szkołach - zdążyć przed pierwszym dzwonkiem
Wielkie wietrzenie klas
REKLAMA
1751-2
liśmy cztery sale lekcyjne.
We własnym zakresie wyremontujemy też sekretariat.
Wszystko przebiega bez
zakłóceń i szkoła przyjmie
uczniów 1 września - dodaje
Sildatke.
Remonty
trwają
także w Zespole Szkół
Ponadgimnazjlanych
nr 1 przy ulicy Bukowej.
Wybudowane są trybuny
wokół boiska do piłki nożnej
na 144 miejsca. - Poza tym
wyremontowaliśmy trzy
sale lekcyjne - informuje
Ewa Pietrzak, kierownik
gospodarczy. - We własnym
zakresie wymalowaliśmy
pomieszczenie, w którym
mogą odbywać się dodatkowe zajęcia wychowania
fizycznego.
Trwa także remont
w Zespole
Szkół
Ponadgimnazjalnych nr 4
im. Jakuba Wejhera. – To
drugi etap adaptacji sal na
pracownie techniczne, poza
tym ocieplamy budynek
i wyremontowaliśmy jedną
z sal lekcyjnych - informuje
Przy ZS nr 1 powstać ma boisko sportowe.
Anna Wilk, dyrektor ZSP nr 4.
Prace mają się wkrótce rozpocząć.
W szkole wyremontowana
jest także szatnia i pokój
Kończą się remonty w wejherowskich szkołach.
socjalny dla obsługi gospodarczej. Spore zmiany czeWymieniane są okna, dachy, remontowane sale
kają też na uczniów Zespołu
lekcyjne. Prace mają się zakończyć przed pierwSzkół Ponadgimnazjalnych
nr 2 im. Bohaterskiej Załogi
szym dzwonkiem.
„ORP Orzeł”. Remontowany
Lato to w szkołach czas
600 grzejników. Prace będą
Śmiechowskiej. - Kompleks
jest korytarz, schody i dach.
remontów, we wszystkich
kosztowały ponad 1,7 mln zł. ma być gotowy na koniec - W naszej placówce powstawejherowskich placówkach
W końcu będą mieli października 2011 roku - nie także nowoczesna sala
prace remontowe już dobie- gdzie zaparkować swoje
mówi dyrektor Marzena
multimedialna na miarę
gają końca. Jak informuje
auta rodzice uczniów Misztal. - Wyłaniamy wła- XXI wieku – chwali się
Bogdan Tokłowicz z Urzędu
Zespołu Szkół nr 2. Przed śnie wykonawcę.
Krystyna Grubba, dyrektor
Miasta w Wejherowie, budynkiem powstaje par- W naszej szkole trwa
szkoły.- Uczniowie i nauczyw ZSO nr 2 docieplone
king. Usunięte już jest remont biblioteki i sal ciele będą mieli do dyspozybędą wszystkie ściany stare ogrodzenie a także
lekcyjnych - informuje cji stanowiska komputerowe,
zewnętrzne w budynku edu- planowana jest wycinka
Mirosław Sildatke, dyrek- tablice interaktywne. Zajęcia
kacyjnym, hali sportowej drzew. Boisko sportowe
tor Zespołu Szkół nr 3 przy
będzie można odbywać
z łącznikiem, a także stro- ze sztuczną nawierzchnią, ulicy Nanickiej. - Remont w grupie, bądź całą klasą.
podach. Wymienione mają do piłki koszykowej i siat- biblioteki i sal lekcyjnych
być też okna, drzwi, cała
kowej powstać ma nato- z zapleczem już się kończy, Łukasz Kotusiewicz
sieć ciepłownicza, w tym
miast przy ZS nr 1, przy ul. dodatkowo wyremontowa- [email protected]
REKLAMA
1766-2
REKLAMA
1812-1
nr 2 (2) • 24 sierpnia 2011
Reklama
7
REKLAMA
345-1
REKLAMA
1573-6
8
Raport
nr 2 (2) • 24 sierpnia 2011
Sprawdziliśmy, jak zmienia się liczba mieszkańców powiatu
CZY LEPIEJ MIESZKAĆ
W MIEŚCIE CZY NA WSI?
Lubimy mieszkać
na Kaszubach
Andrzej
- Jestem gdynianinem, mieszkam w
Sopocie, ale pracuję w Bieszkowicach.
Wybrałem wieś, ponieważ tutaj jest
cicho i spokojnie. Dla mnie w mieście
jest za ciasno i za duszno. Myślę, że młodzi ludzie, jeśli tylko
mają takie możliwości, przede wszystkim finansowe, uciekają z
miasta. Choć jest to coraz trudniejsze. Głównie dlatego, że banki
są coraz bardziej wymagające, mało kto dysponuje tak dużą
gotówką, aby mógł pozwolić sobie na kupno czy budowę domu.
LICZBA MIESZKAŃCÓW POWIATU W LATACH 2001-2010
Anna Olszewska
- Życie na wsi latem jest po prostu
piękne. Zimą bardzo często pojawiają się trudności z dojazdem do
miasta. Myślę, że to właśnie takie
problemy mogą zniechęcać młodych ludzi do mieszkania na
wsi a pracy w mieście. Poza tym ważne jest to, aby dzieci nie
miały problemu z dojazdem do szkoły czy zajęcia pozalekcyjne.
Bogus³aw
- Wraz z żoną mieszkamy w dużym
mieście. To nasz wybór. Jesteśmy
osobami w starszym wieku.
Potrzebujemy łatwego i szybkiego
dostępu do lekarzy pierwszego kontaktu, specjalistów czy
szpitala. Nie wyobrażam sobie, że moglibyśmy mieć z tym
problem. Młodzi ludzie natomiast mają ograniczony wybór.
Żyją tam, gdzie jest praca.
gdyby każdy mieszkaniec
zameldował się w urzędzie,
liczba ta wzrosłaby o kilkadziesiąt procent - mówi.
Małe
Trójmiasto
kusi
Na stałym poziomie utrzymuje się od dziesięciu lat liczba mieszkańców Wejherowa.
W latach 2001-2002 ubyło tu trzy tysiące osób – wyjechały z miasta, szukając pracy w
kraju i za granicą. Jednak w kolejnych latach Wejherowo zyskało nowych mieszkańców.
Dlaczego? Bo mieszkania są tu tańsze niż w Trójmieście, a jednocześnie nie ma problemu
z dojazdem do pracy w Gdańsku, Gdyni czy Sopocie.
Jeszcze dziesięć lat
temu w powiecie było
175 tysięcy mieszkańców. Na koniec 2010 roku
liczba ta wynosiła już 195
tysięcy. Sprawdziliśmy, ile
w ciągu ostatnich dziesięciu lat zyskały, a ile straciły
wszystkie gminy w powiecie wejherowskim.
Blisko miasta
Najwięcej mieszkańców przybyło w ostatnim czasie w gminach
We j h e r o w o ,
Luzino
i Szemud.
- Nasza gmina przez
wiele lat była typowo rolnicza. Od kiedy zaczęły
powstawać nowe inwestycje, bloki i osiedla
mieszkalne, mieszkańców
zaczęło przybywać - mówi
Bożena Durczyńska z referatu ewidencji ludności
gminy Wejherowo.
- Rzeczywiście jest
tak, że w sąsiednich gminach powstaje coraz więcej nowych mieszkań -
potwierdza Luiza Szumna
z biura nieruchomości Plus
w Wejherowie. - Ostatnio
dwie firmy deweloperskie
wybudowały kilka obiektów wielorodzinnych
w gminie Wejherowo.
Jednak coraz częściej jest
też tak, że młodzi ludzie,
którzy kiedyś opuszczali
wieś na rzecz dużych
miast, teraz budują się
na dawnych gruntach
rolnych i zostają blisko
domu rodzinnego - mówi
Luiza Szumna. Poza gminą
Wejherowo największy
przyrost liczby mieszkańców odnotowały też gminy
Luzino i Szemud.
- W naszej gminie
jest coraz więcej nowych
osób, myślę, że dzieje się
tak przede wszystkim ze
względu na bardzo dobry
dojazd do Trójmiasta
i atrakcyjne osiedla domków jednorodzinnych w gminie - mówi Iwona Leyk
z referatu ewidencji ludności w gminie Luzino.
Powody do zadowole-
nia mają też władze gminy
Szemud, gdzie na koniec
roku 2010 mieszkało 14722
mieszkańców, co w porównaniu z rokiem 2001, gdy
było ich 11002, jest olbrzymim postępem.
- Sądzimy, że liczba
ta jest znacznie wyższa,
ponieważ nie wszystkie
osoby, które tu mieszkają, meldują się w naszej
gminie - mówi Krzysztof
Po t r y k u s , k i e r o w n i k
wydziału ewidencji ludności w Choczewie. - Myślę, że
Rumia i Reda. Obydwu
miastom w ciągu 10 lat
przybyło po 2 tysiące
mieszkańców. Stan na 2010
rok to 21 tysięcy obywateli
Redy i 46 tysięcy w Rumi.
Co ważne, statystyki
rosną nie tylko ze względu
na migracje z innych
metropolii. - Jeszcze pięć lat
temu w Wejherowie przyszło na świat tylko 2367
dzieci. W 2010 roku było
to już 3,5 tysiąca - mówi
pracownik Urzędu Stanu
Cywilnego w Wejherowie.
- Widać więc, że liczba urodzeń rośnie i niż demograficzny nam nie grozi.
Mimo iż mieszkańcy
Trójmiasta i Wejherowa,
a także Rumi i Redy,
migrują na wieś, same miasta też nie mogą się skarżyć
na spadek ludności. Dla
Wejherowa punktem kluczowym okazał się przełom
lat 2001/2002, kiedy liczba
mieszkańców spadła z 47
na 44 tysiące mieszkańców.
Nie ma pracy
- Wiele osób wymeldowało
Choć większość gmin
się wówczas, sprzedało
swoje mieszkania i wyje- powiatu wejherowskiego
chało bądź do innych odnotowała wzrost liczby
mieszkańców, jedyną
miast, bądź za granicę, bo
sytuacja gospodarcza była gminą, która od dziesiętrudna - mówi inspektor ciu lat boryka się ze spadw wydziale ewidencji lud- kiem demograficznym jest
gmina Choczewo. Od 10 lat
ności Wejherowa.
liczba mieszkańców oscyTymczasem na koniec
luje w granicy 5,5 tysiąca.
2010 roku liczba osób
w Wejherowie znów urosła - Niestety, w naszym regionie brakuje miejsc pracy
do poziomu 47 tysięcy, na
przekór odwrotnemu tren- stąd możliwe, że mieszdowi w większości miast. kańców nam nie przybywa
W sąsiednim Lęborku, - mówi Danuta Gradek
w tym samym okresie, z Urzędu Gminy. Urzędnik
ubyło aż dwa tysiące miesz- zapewnia jednak, ze region
wcale nie wymiera.
kańców.
- W naszej gminie jest
- Bardzo wiele osób
bardzo wiele domków letprzeprowadza się do
niskowych, stąd wiele osób
Wejherowa z Trójmiasta
- mówi Luiza Szumna. - nie melduje się na stałe,
a tymczasowo, bądź wcale,
Kuszą ich niższe ceny niż
w Gdańsku, czy Gdyni, to również może zaniżać
a także całkiem dobry nam statystyki - podkreśla.
dojazd do stolicy wojeMaciej Korsak
wództwa - podkreśla.
Dobrze mają się także [email protected]
9
nr 2 (2) • 24 sierpnia 2011
Rolnicy czekają na słońce, by ruszyć w pole
Choć u nas nie jest tak
źle jak na południu kraju –
to rolnicy z powiatu wejherowskiego też już zaczynają
mówić o trudnych żniwach.
Słabo sypie rzepak. Szacuje
się, że plony są niższe od
zeszłorocznych o 15 do 18
procent. Straty mogą zrekompensować plantatorom wysokie, bo dochodzące już do 2
000 zł za tonę ceny skupu
rzepaku, ale mogą też w rezultacie oznaczać podwyżkę cen
oleju – zarówno spożywczego,
jak i używanego jako paliwowy biokomponent. W tym
roku podrożało nie tylko rolnicze paliwo, ale także środki
ochrony roślin.
Dość udane były za to
żniwa jęczmienne, w całym
regionie większość jego areałów to jęczmienie browarniane, które zostały zebrane
jeszcze w lipcu, a browary
brały
y zboże praktycznie
p
y
na
pniu.
W powiecie zebrano już
zboża z 40 procent areałów,
w tym cały rzepak i 80 proc.
zbóż ozimych, w tym ponad
90 procent ozimego jęczmienia. - W zasadzie mogłyby
się już rozpocząć duże żniwa,
gdyby nie pogoda. – mówi
Janusz Grządkowski z powiatowego biura Pomorskiego
Ośrodka
Doradztwa
Rolniczego
g w Wejherowie.
j
Niektórzy już kosili jare
zboża, jednak większość
rolników czeka na dłuższą
poprawę pogody.
Rolnicy czekają, bo
mokre i zachwaszczone po
deszczach zboże nie tylko
zapycha kombajny. Wilgotne
ziarno wymaga kosztownego
dosuszania, a ponadto osiąga
niższą cenę w skupie.
Jeśli słoneczna aura się
utrzyma,
y , to rolnicy
y będą
ę ą
mogli bez przeszkód rozpocząć żniwa, w zasadzie
w terminie. Gorzej jest natomiast na południu i w centrum kraju. Tam żniwa są
spóźnione już około dwóch
tygodni i już gonią terminy.
Ze względu na deszczową
pogodę część pszenicy i żyta
może nie spełnić wymogów
stawianych przez skupy
droższemu ziarnu spożywczemu. Zboże będzie
ę
nadawało się do wykorzystania
wyłącznie w celach paszowych. Najgorsza sytuacja
jest w centralnej i wschodniej
Polsce.
Mniej zebra-
Na e-dzienniki będziemy musieli jeszcze poczekać
Dożynki
z zespołem Krywań
Oceny sprawdzimy przez internet
REKLAMA
Jarosław Kowalski
[email protected]
Rolnicy boją się o tegoroczne plony. Żniwa rozpoczęły się z opóźnieniem, wszystko dlatego, że długo padał deszcz.
Powiat i gmina wspólnie dziękują za plony
W tym roku powiat wejherowski świętuje dożynki
wspólnie z gminą Wejherowo.
Uroczystości zaplanowano
na niedzielę, 11 września, w
miejscowości Góra.
Rozpocznie je o godz.
11.30 msza święta dziękczynna
w kościele pw. Św. Mateusza
Apostoła w Górze, a po
nabożeństwie dożynkowy
korowód przejdzie na boisko
sportowe, gdzie zaplanowano
nego ziarna spożywczego
i konieczność jego importu
może oznaczać wzrost cen
mąki. Dlatego teraz cała
nadzieja w udanych żniwach
na Pomorzu i w zachodniej
Polsce. Jeśli i u nas będzie
w żniwa padało
p
– nie da sięę
już uniknąć jesiennych podwyżek cen pieczywa.
Fot. APR-SAS
Deszcze opóźniły żniwa
w powiecie wejherowskim. Mimo to udało
się zebrać już większość ozimin, w tym
rzepak z całego areału.
Tymczasem coraz częściej mówi się, że tegoroczne - trudne żniwa
- mogą już wkrótce
skutkować wzrostem
cen żywności. Deszcze
w lipcu i na początku
sierpnia sprawiły, że
rolnicy mieli kłopot ze
zbiorem rzepaków i zbóż
ozimych.
dalszą część uroczystości.
Wystąpią m. in. Orkiestra Dęta
Gminy Wejherowo, zespoły
Zbychowianki i Klëka oraz
Kaszubski Kabaret Kùńda.
Na godz. 15 zaplanowano
Powiatowy Turniej Dożynkowy,
a o godz. 19. gościnnie wystąpi
zespół Kalinka z Kaliningradu.
Natomiast na godzinę 20.30
zaplanowano występ gwiazdy
wieczoru – Zespołu Krywań.
jkk
1757-2
E-dzienniki, dzięki
którym
rodzice
na bieżąco, przez
internet, mogą śledzić oceny swoich
dzieci są w Polsce
coraz popularniejsze. W Wejherowie
wprowadzono je na
razie tylko w Szkole
P o d s t awowe j
nr
9. Kiedy będą obow i ą z y wa ł y
także
w innych placówkach?
REKLAMA
Na
wprowadzenie
nowoczesnych e-dzienników
w tym roku szkolnym w Wejherowie
nie mamy co liczyć.
Powód? Brak pieniędzy na wprowadzenie
systemu oraz przeszkolenie nauczycieli.
Tymczasem e-dzienniki są już w Sopocie
i Słupsku. Mają być
wprowadzone
też
w Gdyni i Gdańsku.
1372-4
Projekt e-dzienniki
zakłada, że zamiast
papierowych dzienników każdy nauczyciel
będzie miał laptopa,
w którym zapisywane
są oceny ucznia, jego
nieobecności, postępy
w nauce.
Za kilka
lat mają być obowiązkowe we wszystkich szkołach, wiele
z nich już je wprowadziło bądź wprowadzi od 1 września. Za
pomocą e-dzienników
rodzice, którzy otrzymują specjalne kody,
mogą śledzić wyniki
w nauce swoich dzieci.
W Zespole
Szkół
nr 2 im. Fryderyka
Chopina nie ma elektronicznych dzienników. - Korzystamy
z dotychczasowych
tradycyjnych wersji
dzienników - mówi
Bogusława
PolakDyszewska, wicedyrektor szkoły. - Jest
szansa, że wprowadzimy je w przyszłym
roku. Początkowo jednak tylko do kilku klas.
Chcielibyśmy się przekonać jak takie zastosowania sprawdzą się
w innych szkołach.
Tradycyjne formy
zapisywania
ocen
i tematów
dalej
obowiązywać będą
w Gimnazjum nr 1 im.
Mikołaja Kopernika. –
W przyszłości planujemy wprowadzenie
e-dzienników – przekonuje Małgorzata
Zaleska, dyrektor. Trzeba jednak pamiętać, że elektroniczne
dzienniki nie zastąpią
tradycyjnej wywiadówki z udziałem
nauczyciela i rodzica.
Są pewne sprawy, których nie można załatwić drogą elektroniczną.
Na
e-dzienniki
poczekają także uczniowie Zespołu Szkół
nr 1 w Wejherowie. Prowadzimy rozmowy
z różnymi firmami na
temat ich wprowadzenia - mówi Marzena
Misztal, dyrektor. Chcemy też poznać
opinie rodziców, zanim
zdecydujemy o ich
wprowadzeniu.
Łukasz Kotusiewicz
[email protected]
puls regionu
Blisko półmetka. Żniwa w powiecie z opóźnieniem
10
Gmina Wejherowo
nr 2 (2) • 24 sierpnia 2011
Mieszkańcy Bieszkowic walczą o budynek, w którym mogłaby być świetlica wiejska
W czyje ręce trafi była szkoła
Mieszkańcy Bieszkowic
walczą o budynek po
byłej szkole. Chcieliby
w nim urządzić świetlicę wiejską i bazę
turystyczną. Obecnie
zarządza nim starosta
wejherowski, który ma
co do niego inne plany.
Fot. APR-SAS
Działka o powierzchni 2,5 hektara
oraz budynki o łącznej powierzchni
około 500 metrów kwadratowych to dla
mieszkańców Bieszkowic jedyne miejsce,
w którym mogą odbywać się imprezy dla
dzieci i dorosłych czy spotkania sołtysa
z mieszkańcami. Do listopada ubiegłego
roku budynek po byłej szkole służył
za świetlicę wiejską i bazę turystyczną.
- Przez wiele lat do Bieszkowic na kolonie
przyjeżdżały dzieci z całej Polski – mówi
Kazimierz Bieszk, sołtys Bieszkowic. Spały właśnie w tym budynku. Tam
przygotowywane były również posiłki.
Później dzieci mogły grać w piłkę czy
badmintona na boisku, które znajduje
się tuż obok byłej szkoły. Poza sezonem
letnim organizowaliśmy tam zabawy
bożonarodzeniowe, imprezy z okazji
dnia dziecka czy przyjęcia komunijne
i weselne.
Ale to nie jedyne pomysły na wykorzystanie obiektu. - Można tam zrobić
świetlicę dla dzieci, bibliotekę czy
przedszkole, czyli to wszystko, czego
Inspektorat Nadzoru Budowlanego.
w Bieszkowicach teraz nie ma – mówią
Problemem jest jednak wartość niemieszkańcy. - To miejsce jeszcze kilka lat ruchomości. Budynek w Bieszkowicach
temu tętniło życiem.
został wyceniony na 600 tysięcy złotych.
Mieszkańcy nie ukrywają, że żal im Ten w Wejherowie na 1 mln 200 tysięcy
budynku, z którego rok temu zabrane
złotych.
zostały wszystkie krzesła, stoły, biurka,
- Zaproponowaliśmy Agencji
naczynia. Trafiły one do harcerzy oraz
Mienia Wojskowego oprócz nieruchoinnych szkół. Od końca ubiegłego roku
mości w Bieszkowicach dwie działki
stoi zamknięty.
w miejscowości Orle oraz jedną przy
Losy tej nieruchomości są jednak ulicy Tartacznej w Wejherowie –
niepewne. Starosta wejherowski, który informuje Gabriela Lisius, członek
zarządza budynkiem, chce go oddać zarządu powiatu wejherowskiego.
Agencji Mienia Wojskowego w zamian - Trwają jeszcze rozmowy między AMW
za budynek przy ulicy Sobieskiego
a starostą, dotyczące możliwości zamiany
w Wejherowie. Tam mieściła się kiedyś
budynku po WKU w Wejherowie na
Wojskowa Komisja Uzupełnień, a obec- inne, ekwiwalentne wartościowo nienie swoją siedzibę ma tam Powiatowy ruchomości Skarbu Państwa będące
bezprzetargowej nieruchomości na rzecz
gminy, która jest nimi zainteresowana.
Zaznaczam jednak, że nie jest to jednak jedyna droga zagospodarowanie
nieruchomości, ponieważ standardowa
procedurą w AMW jest sprzedaż nieruchomości w drodze przetargu ustnego
nieograniczonego, do którego może
przystąpić każdy, kto wpłaci w określonym terminie i wysokości wadium.
Decyzję o zagospodarowaniu danej nieruchomości podejmuje każdorazowo
prezes agencji.
Tymczasem mało prawdopodobne
jest, aby starostwo zagospodarowało
budynek we wsi na swoje potrzeby, na
przykład tworząc tu inspektorat nadzoru
budowlanego.
- Bieszkowice są oddalone od
Wejherowa o blisko 15 kilometrów, osoby,
które załatwiają w urzędzie wiele spraw
miałyby problem z dojazdem – tłumaczy
Gabriela Lisius. - Ci, którzy nie mają
samochodu, mieliby problem z dojazdem,
bo jest tu niewiele kursów autobusowych.
Dlatego zaproponowaliśmy oddanie tej
nieruchomości wojsku.
Budynek, w którym przed laty była
szkoła, przydałby się jednak władzom
gminy.- Od kilku miesięcy prowadzimy
rozmowy z wojskiem – mówi Krzysztof
Zabiegliński, pełnomocnik wójta gminy
Wejherowo ds. organizacji i rozwoju
gminy. - Nie chcę mówić o szczegółach,
ale moim zdaniem szanse na odkupienie
tej nieruchomości są bardzo duże.
Urzędnicy chcieliby, aby teren
w zasobie starosty – mówi Małgorzata
ten został zagospodarowany tak, aby
Golińska, rzecznik prasowy Agencji
służył mieszkańcom Bieszkowic, okoMienia Wojskowego. - Nie jest jeszcze
licznych miejscowości oraz turystom,
przesądzone, że przedmiotem zamiany
których w tym regionie nie brakuje.
będą działki w Bieszkowicach. Ponieważ - To ma być swoista perełka na mapie
nie doszło do zamiany, nieruchomość
turystyczno-krajoznawczej gminy
położona w Bieszkowicach nie znaj- Wejherowo oraz miejsce szeroko rozuduje się obecnie w zasobie AMW. Jeśli, mianej kultury – dodaje Zabiegliński.
hipotetycznie, działki w Bieszkowicach
trafią do zasobu AMW, istnieje oczywi- Wioletta Kozłowska
[email protected]
ście prawna możliwość AMW sprzedaży
1828-1
REKLAMA
Kazimierz Bieszk, sołtys
Bieszkowic ma nadzieję, że
gmina będzie właścicielem tego
budynku: - To doskonałe miejsce
na spotkania mieszkańców i
bazę turystyczną.
1754-1
Fot. APR-SAS
REKLAMA
Budynek po byłej szkole
w Bieszkowicach stoi od
listopada ubiegłego roku
zamknięty. Wcześniej
mieszkańcy traktowali go
jak świetlicę wiejską.
11
nr 2 (2) • 24 sierpnia 2011
TAM WARTO BYĆ
POLECAMY
Biblioteka Publiczna Gminy Wejherowo im. Aleksandra Labudy
w Bolszewie 3 września, godz. 17.00. Wystawa będzie czynna od 30
sierpnia. Promocja książki Krzysztofa Zabieglińskiego pt. „Łowca Złota”
.
 Wystawa Koła Hafciarek „Tulipan”
pt. „Haft kaszubski”
7 września, godz. 17.00 . Wystawa będzie czynna do 26 września.
Rok Floriana Ceynowy (1817-1881), lekarza, folklorysty, językoznawcy i działacza kaszubskiego. Referat wygłosi Sławomir Cholcha
z Luzina. Wystawa okolicznościowa poświęcona Florianowi Ceynowie.
Spotkanie autorskie z Barbarą Meder – Polką mieszkająca w Australii.
Autorką książek podróżniczych „Babcia w Afryce” i „Babcia w pustyni
i w puszczy”
 Dni Kultury Francuskiej
Od 26 sierpnia do 2 września odbędą się Dni Kultury Francuskiej
z okazji obchodów 1100. rocznicy utworzenia regionu Normandii.
Zaplanowano je w Wejherowie i Szemudzie. W ramach Dni Kultury
Francuskiej goście przygotowali spektakl pt. „Historia Normandii
opowiedziana przez Francuzów”. Spektakl odbędzie się 27 sierpnia
o godz. 16.00 w auli Gimnazjum Nr 1 w Wejherowie. Ten sam program zostanie przedstawiony w gminie Szemud 28 sierpnia (niedziela) o godz. 15.30 na placu przy remizie OSP w Szemudzie oraz 29
sierpnia o godz. 17.00 w hali widowiskowo-sportowej w Szemudzie.
30 sierpnia Francuzi zaprezentują go również w gminie Wejherowo
o godz. 18.00 w hali widowiskowo-sportowej w Bolszewie. 31 sierpnia grupa uda się do Gniewina.
 Międzynarodowy plener malarski
Od 11 do 24 września w Czymanowie odbędzie się jedenasty międzynarodowy plener malarski organizowany przez Aleksandra Skotarczaka
– założyciela i prezesa Kaszubsko-Pomorskiego Oddziału Stowarzyszenia
Marynistów Polskich. Plener zakończy się wernisażem, który odbędzie
się w Muzeum Regionalnym w pobliskiej Krokowej przy ul. Zamkowej 1.
REKLAMA
1089-2

Wschodząca gwiazda polskiego popu Ewa Farna wystąpi 27 sierpnia
podczas szóstych urodzin CH Kaszuby.
Ewa Farna urodziła się w 1993 roku w Trzyńcu. Artystka wydała sześć
płyt studyjnych. Jej ostatnie „dziecko” to energetyczny album o nazwie
„EWAkuacja”. Rok 2011 jest szczególnie dobry dla piosenkarki. W kategorii Gala Viva Comet zdobyła nagrody image roku, płyta roku i teledysk roku. W konkursie organizowanym przez radio Eska-Eska Music
Awards okazała się bezkonkurencyjna w kategorii: artystka roku, hit
roku, cyfrowy hit roku w kategorii pop.
Koncert odbędzie się w CH Kaszuby początek o godz. 20.30. Wstęp
wolny.
KONCERTY
 Koncert Ewy Farny,
27 sierpnia, CH Kaszuby.
Początek koncertu o godz.
20.30 Wstęp wolny.
 Jazzowe wibracje. 28 sierpnia, koncert kwintetu jazzowego Frank Parker & Maciej
Fortuna Project. Początek o
godzinie 17.00. Wstęp wolny!
W zespole występuje czterech
muzyków: Maciej Fortuna –
trąbka, Frank Parker – perkusja, Przemysław Raminiak –
fortepian, Andrzej Święs – bas.
Grupa wykonuje autorskie wersje standardów jazzowych oraz własne kompozycje.
 Weronika Korthals. Koncert charytatywny, 2 września, godz. 18 – Aula
Gimnazjum nr 1 Wejherowie.
 0SUN GRASS FESTIVAL 27 sierpnia, godzina 16 - MOKSiR Reda - wstęp wolny.
Festiwal ma skupiać się na muzyce elektronicznej, od minimal techno przez drum’n’bass, po psytrance.
REKLAMA
1827-1
PROMOCJA
na weekend
 Wystawa malarstwa Nataszy Sobczak
pt. „Kobiece inspiracje”
12
Reklama
REKLAMA
nr 2 (2) • 24 sierpnia 2011
UZDROWICIEL Z FILIPIN
149-4
REYNALDO JUN LITAWEN
REYNALDO JUN LITAWEN jest jednym z najlepszych filipińskich uzdrowicieli z wieloletnim doświadczeniem
i praktyką uzdrawiania oraz dużymi osiągnięciami. Wieloletni członek Christian Spiritual Regeneration Movement
i Stowarzyszenia Filipińskich Uzdrowicieli. Wywodzi się ze znanej rodziny uzdrowicieli na Filipinach. Jego nazwisko
i moc uzdrawiania, znane są w całej Europie i Polsce. Niespotykane umiejętności, intuicja i skuteczność uzdrawiania, a także dar przekazywania cudownej i pozytywnej energii zatrzymały u setek ludzi rozwój najcięższych chorób.
Efektywność jego działania jest ogromna i pomocna przy rozmaitych chorobach w szerokim i nieograniczonym zakresie. Uzdrowiciel jest zdolny poprzez intensywną koncentrację wytworzyć ogromną energię eteryczną wokół swoich
rąk, którą przekazuje choremu.
Jego moc uzdrawiania pomaga w leczeniu: chorób nowotworowych, wadach serca, chorobach oczu,
nerwicach, deformacji kręgosłupa, miażdżycy, paraliżach, kamieniach nerkowych i żółciowych, chorobach prostaty, wrzodach
żołądka i dwunastnicy, guzach i cystach, chorobach kobiecych oraz innych schorzeniach. Jego moc oddziaływuje na cały schorowany organizm, udrożniając kanały energetyczne.
Przykładem skuteczności uzdrawiania jest: Pan Józef z Wrocławia, któremu po dwóch wizytach u uzdrowiciela ustąpiły bóle kręgosłupa i zakończył się problem z przerostem gruczołu prostaty. Pani Maria z Krakowa zapewnia że dzięki wizytom u Uzdrowiciela pozbyła się mięśniaków na narządach rodnych co potwierdziły badania USG. Pan Andrzej z Gdańska po
trzech wizytach u uzdrowiciela zdjęcie USG potwierdziło pozbycie się kamieni w woreczku i nerkach. Pani Janina z Katowic
po wizycie u uzdrowiciela wchłonął się guz piersi, który był przeznaczony do operacji.
Dopóki pacjent wierzy wbistnienie siï ponad ludzkich jest otwarty
na dziaïanie uzdrowicieli moĝe zawsze osiÈgnÈÊ pomoc.
Przyjmujemy:
•
29 sierpnia Słupsk
•
30 sierpnia Lębork
•
31 sierpnia Wejherowo
REKLAMA
•
1 września Tczew
i Malbork
•
2 września Kwidzyn
Zapisy i informacje od poniedziałku do soboty w godzinach od 8.00 do 13.00 i od 15.00 do 20.00
784 608b847 • 784 608b979
795-3
nr 2 (2) • 24 sierpnia 2011
13
Rozmowa
O tym, jak się wygrywa z drużynami z pierwszej ligi w Pucharze Polski
Jak spaść, to z wysokiego konia
ROZMOWA Z
Wies³awem Renuszem
dyrektorem sportowym Gryfa Wejherowo
REKLAMA
- Trwa „przygoda” Gryfa
Wejherowo w Pucharze
Polski. Pokonaliście już
Olimpię Grudziądz, Zawiszę
Bydgoszcz a teraz uporaliście się z Sandecją Nowy
Sącz. Z kwitkiem odprawiacie kolejnych faworytów.
- To nie jest przypadek,
że wyeliminowaliśmy trzech
pierwoszligowców. Myślę też,
że mamy młody, perspektywiczny zespół, w którym
jest bardzo dobra atmosfera
i chęć zwycięstw. Mamy też
przy tym odrobinę szczęścia
bo tak trzeba nazwać loterię
rzutów karnych z Zawiszą
i końcówkę meczu z Sandecją,
gdzie goście mieli dwie
poprzeczki, ale udało się nam
dowieźć wynik do końca.
- Który zespół postawił
największy opór w pucharowej rywalizacji?
- Na mnie największe
wrażenie wywarła bydgoska Zawisza, mimo że grała
w lekko okrojonym składzie,
to dobrze się prezentowała.
- Czy nie boicie się,
że znakomite występy
w Pucharze Polski odbiją się
czkawką w lidze. Niedawny
przykład Bytovii Bytów
pokazywał, że trudno pogodzić występy na dwóch frontach?
- Oczywiście, zawsze jest
jakieś ryzyko, ale na to pytanie odpowiemy sobie pod
koniec rundy. Uważam, że
to wielka przygoda nie tylko
dla piłkarzy czy działaczy, ale
przede wszystkim niezwykła
frajda dla kibiców. Do każdego
kolejnego meczu pucharowego podchodzimy z największą determinacją i wolą
zwycięstwa. Póki piłka w grze,
będziemy walczyć o kolejną
rundę.
- Jaka jest w tym wszystkim rola trenera Grzegorza
Nicińskiego. Od momentu
przyjścia trenera z ekstraklasową przeszłością wasz
zespół nagle zmienił oblicze
i zaczął wygrywać?
- Na pewno duża rola
w tym sukcesie pucharowym
jest trenera, on odpowiada za
wyniki, stworzył z młodego
zespołu pewien kolektyw,
zadbał o atmosferę, wprowadził uczciwą rywalizację na
każdej pozycji. Każdy z tej
drużyny chce grać i nie obraża
się jak w danym meczu zostaje
tylko rezerwowym.
- Puchar Polski to wielkie wyzwanie. Na kogo
chcielibyście trafić w losowaniu kolejnej rundy?
- (śmiech) Dobre pytanie. Jak spaść to z wysokiego
konia - najlepiej trafić na
słynna trójkę z Ekstraklasy:
Legia, Lech, Wisła.
- Mierzycie ambitnie.
Piłkarze grają dla kibiców,
po to, by się rozwijać, może
grać w wyższych ligach.
Ważne, także jako motywator, są pieniądze. Czy
piłkarze i trenerzy zostaną
w jakiś szczególny sposób
nagrodzeni za ten historyczny sportowy wyczyn?
- Piłkarze grają dla swojej
promocji, wiadomo, że każdy
lubi wygrywać, a jak gdzieś
przy okazji dostają dodatkową
premię, którą wywalczyli na
boisku, to satysfakcja jest
podwójna. Powtarzam najważniejsza dla piłkarza jest
promocja i stały rozwój.
- Gra na szczeblu cen-
tralnym PP to świetna promocja zawodników. Czy
któryś z graczy szczególnie
pana zaskoczył i prezentuje
bardzo dobrą formę?
- Nie będę tutaj indywidualnie nikogo wyróżniał, każdy
zna swoją wartość, a naszą
siłą ma być kolektyw, bardzo
dobra atmosfera zaangażownie i zespół.
- Pokonaliście kilku
pierwszoligowców. Czy
poziom pierwszej ligi
jest słaby, czy może Gryf
Wejherowo jest już tak
dobrą drużyną?
- Nie znam odpowiedzi
na to pytanie. Ale jak pan
sam sugeruje - odpowiedzi
mogą być dwie: albo pierwszoligowcy nas trochę zlekceważyli i de facto nie prezentują
aż tak wysokiego poziomu,
albo może Gryf jest po prostu
dobrą drużyną, w co osobiście
wierzę. Wszyscy też wiemy, że
puchary od lat rządzą się swoimi prawami...
Rozmawia
Łukasz Kotusiewicz
[email protected]
1532-1
14
O tym siê mówi
nr 2 (2) • 24 sierpnia 2011
Atomowe serce będzie bić na Pomorzu?
Żarnowiec
Czy w odległości niecałych 30 kilometrów od Wejherowa powstanie
w przyszłości elektrownia atomowa?
Czy Żarnowiec, dziś opuszczona
budowa sprzed lat, ożyje? Rząd rozważa kilka lokalizacji pod przyszłą
elektrownię atomową. Ma być ona
szansą na rozwiązanie problemów
energetycznych, ale też na pracę
i rozwój regionu.
Żarnowiec, Kopalino i Kopań
- te trzy miejsca na Pomorzu brane
są pod uwagę przy wyborze lokalizacji pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej. Według nieoficjalnych informacji - powstanie
ona właśnie w naszym regionie,
bo po pierwsze na Pomorzu brakuje inwestycji energetycznych,
a po drugie zwolenników energii
atomowej jest u nas więcej niż
w innych częściach kraju.
Za i przeciw
Sprawa budowy polskiej
elektrowni atomowej powraca jak
bumerang. Od kilku lat znowu
jest o niej głośno. W ubiegłym
r o k u
Ministerstwo Gospodarki ogłosiło ranking lokalizacji przyszłej
elektrowni. Liderem rankingu
jest Żarnowiec w powiecie puckim. Minie jednak sporo czasu
zanim pierwsza elektrownia atomowa powstanie, bo to inwestycja rozpisana na wiele lat. Będzie
kosztowała miliardy, ale za to ma
przynieść konkretne korzyści dla
kraju i regionu. Jednak elektrownia budzi też obawy mieszkańców
o bezpieczeństwo. Zwłaszcza, że
wciąż w pamięci mamy katastrofę
w Czarnobylu. Samorządowcy
i politycy w sprawie budowy elektrowni wypowiadają się ostrożnie.
- Uważam, że Polska powinna wykowszelkie źródła pozyskirzystywać wsz
wania energii, nie wyłączając energii jądrowej – uważa
– przebrzmiała legenda
czy inwestycja przyszłości?
Jarosław Selin, poseł PiS z okręgu
gdyńsko-słupskiego. - Rozumiem
też obawy i kontrowersje które
towarzyszą powstawaniu elektrowni jądrowych. Musimy jednak
pamiętać, że wszyscy nasi sąsiedzi
mają na swoich terenach elektrownie atomowe, niektóre bardzo blisko naszej granicy. Decyzja co do
lokalizacji ewentualnej elektrowni
powinna zapaść na szczeblu krajowym, a nie samorządowym. Wiem,
że jest kilka dobrych lokalizacji,
w tym rozważany jest Żarnowiec.
Uważam, że przed podjęciem
decyzji trzeba sprawdzić także, jaki
wpływ obecność tej inwestycji miałaby na krajobraz turystyczny, to
istotne na przykład w przypadku
Żarnowca.
- Na ewentualnej budowie
elektrowni jądrowej w Żarnowcu
skorzystają finansowo nie tylko
gmina Krokowa i Gniewino, ale cały
region, w tym Wejherowo – mówi
Jacek Thiel, zastępca kierownika
Wydziału Kultury, Sportu, Promocji
i Turystyki w Urzędzie Miejskim
w Wejherowie. - Tak ogromna inwe- w prąd województwa pomorstycja może wpłynąć na poprawę skiego, nazywanego „energerynku pracy w regionie, będziemy tyczną pustynią”. Województwo
obserwować napływ wysoko
stanie się też bardziej atrakcyjne
wykwalifikowanych specjalistów dla nowoczesnego przemysłu,
z całej Polski, powinna rozwinąć czyli takiego, który potrzebuje
się infrastruktura drogowa. Jeżeli stałych dostaw i dobrej jakości
powstałby przy okazji system energii. - Budowa elektrowni atogrzewczy, który można by wpro- mowej to także szansa dla rozwadzić do miasta, byłoby to także woju miast w tej części Pomorza
z korzyścią dla ekologii.
– mówi Wojciech Florczak,
urbanista z Uniwersytetu
Warszawskiego.
- Budowa, a późNadzieja w atomie niej sama elektrownia
będzie
Obecnie prąd produku- potrzebowała ludzi i to niemało.
jemy w 90 procentach z węgla. Pracownicy będą musieli blisko
W roku 2030, czyli wtedy, gdy mieszkać. Najlepsze do tego
będą działały już reaktory, udział
będą pobliskie miasta, takie jak
węgla jako surowca energetycz- Wejherowo. Z pracownikami
nego spadnie w tej branży do 60
elektrowni przyjdą pieniądze na
procent.
rozwój tych miast.
Zdaniem ekspertów, lokalizacja elektrowni na Pomorzu to
40 lat wstecz
także ogromna szansa na gospodarczy rozwój regionu, a w szczeHistoria marzeń o polskiej
gólności miast sąsiadujących elektrowni atomowej jest jedz wielką inwestycją.
nak o wiele starsza. Pomysł na
Poprawi się zaopatrzenie
budowę elektrowni w naszym
kraju zrodził się w latach 70.
ubiegłego wieku. Dokładnie
w sierpniu 1971 roku, czyli
okrągłe 40 lat temu, została
podjęta decyzja o budowie elektrowni. Oczywiście, zgodę na
taka inwestycję musiał wydać
Kraj Rad. Wówczas bez Związku
Radzieckiego w całym obozie
wschodnim nic nie mogło się
odbyć. Przyszła elektrownia
miała być wzorowana na podobnych, które działały za naszą
wschodnią granicą. Niespełna
rok po podjęciu oficjalnej
decyzji wybrano lokalizację.
Pierwsze reaktory miały stanąć
we wsi Kartoszyno nad Jeziorem
Żarnowieckim. Plany ówczesnych władz naszego kraju były
o wiele ambitniejsze. Docelowo
w Polsce miało powstać aż 10
reaktorów. Oprócz Żarnowca,
miały stanąć w WarcieKlempicza, Kopaniu, Nowym
Mieście, Małkini, Wyszkowie,
Chotczy i Gościeradowie.
Całe lata 70. upłynęły na
W miejscu niedoszłej elektrowni
pozostał kilkusethektarowy plac.
Robotnicy wybudowali m.in. niemal
w połowie budynek reaktorów,
przepompowni i kanał wody chłodzącej.
REKLAMA
325-10
nr 2 (2) • 24 sierpnia 2011
O tym siê mówi
15
Budowa elektrowni rozpoczęła
się na początku lat 80., prace
przerwano w 1990 roku. Po
wielkiej inwestycji zostały
tylko ruiny.
przygotowaniach do ogromnej
inwestycji. Podpisano liczne
umowy międzynarodowe
z ZSRR, dotyczące budowy elektrowni.
W styczniu 1982 roku
Rada Ministrów PRL podjęła
ostateczną decyzję o realizacji
pierwszego etapu budowy, który
miał objąć powstanie dwóch
bloków o mocy 465 MW każdy.
Uruchomienie pierwszego bloku
miało nastąpić w 1989 r., a drugiego w 1990 r. W drugim etapie
inwestycji miały powstać dwa
kolejne bloki, a wywarzane
w elektrowni ciepło miało być
wykorzystane do ogrzania
Trójmiasta.
Wielka budowa
20 marca 1982 roku wydano
wstępne pozwolenie na budowę
elektrowni w Żarnowcu.
W ostatnim dniu marca teren
pod przyszłą inwestycję został
przekazany wykonawcy. Prace
postępowały szybko i sprawnie. Według oficjalnych statystyk, w budowie brało udział
50 firm i ponad 6,5 tysiąca osób.
Rozbudowywano sąsiednie miasta, aby przyjmować kolejnych
pracowników. - Takiej budowy
jak ta w Żarnowcu nie widziałem
nigdy – Krzysztof Jotke, kierow- za pracę na budowie to był
nik mechaników samochodo- jeden z głównych wabików
wych pracujących przy budowie
dla dobrych fachowców. elektrowni. - To było jak budowa
Zarabiałem dwa razy więcej
całego miasta naraz. Wszędzie
niż wcześniej w Transbudzie
pełno ludzi, maszyn. Ruch – mówi Stanisław Chmura, kiejak w ulu. Przyjechałem tu ze
rowca wywrotki. - Opłacało mi
Śląska, za pracą. Pierwsze wraże- się popracować tam prawie trzy
nie było piorunujące. Ogromny
lata. Nawet teraz zbieram tego
teren pod wielką inwestycję. profity, bo miałem lepszą wyjRegion od razu mi się spodo- ściówkę przy naliczaniu emerybał. Mieszkam na Pomorzu do
tury. Przyznam jednak, że było
dzisiaj. Początkowo mieszkali- ciężko. Byłem daleko od domu.
śmy w Wejherowie. Później po
Z rodziną widywałem się rzadko.
zakończeniu pracy przeniosłem
Wówczas nie miałem samosię nieco dalej.
chodu. Dojeżdżałem do żony
Według Krzysztofa Jotke, i dzieci pociągami.
w Żarnowcu pracowali ludzie ze
wszystkich stron kraju. - Bywało
Ciemne chmury po
różnie, bo niektóre regiony
Czarnobylu
kraju się nie lubią. Nie wszyscy
przepadają za nami Ślązakami,
albo Kaszubami. Czasem sobie
26 kwietnia 1986 roku doszło
dokuczaliśmy, a czasem robili- do największej katastrof atomośmy głupie żarty, ale nigdy nic
wej w elektrowni w Czarnobylu.
złośliwego. Pracę w Żarnowcu
W wyniku awarii na terenie dziwspominam wyjątkowo. Przede
siejszej Białorusi nasilały się prowszystkim od początku mie- testy ekologów i przeciwników
liśmy poczucie, że robimy coś
elektrowni atomowych w Polsce.
wielkiego. Na miarę naszych
Protestujący straszyli drugim
czasów. Do tego dobrze zarabia- Czarnobylem, nazywając polliśmy. Nikt nie myślał wówczas
ską inwestycję „Żarnobylem”.
o niebezpieczeństwie. Do czasu
Aktywiści organizacji pacyfiCzarnobyla – dodaje emeryto- stycznych, anarchistycznych
wany już mechanik.
oraz ekologicznych twierdzili,
Dobre wynagrodzenie
że budowa przyczyni się do
Okolice Jeziora Żarnowieckiego wydały się władzom PRL-u najlepsze na lokalizację elektrowni atomowej.
występowania trzęsień ziemi,
skażenia
środowiska
i promieniowania.
W listopadzie 1989
roku zablok o w a l i
transport
d w ó c h
pierwszych zbiorników i jednego
bloku górnego reaktora z portu
w Gdyni, dokąd zostały one
przywiezione z Czechosłowacji.
Wśród protestujących znalazło
się wiele znanych osobistości.
Jednym z przeciwników budowy
elektrowni był Lech Wałęsa.
Koniec Żarnowca
Mimo protestów, prace
postępowały szybko i sprawnie.
Termin uruchomienia pierwszego
reaktora planowano na 1991 rok.
Jednak w 1990 budowa została
przerwana. Na decyzję o nieukończeniu budowy wpływ miała
tragedia w Czarnobylu oraz protesty. Oficjalne stanowisko było
inne. Tadeusz Syryjczyk, minister
przemysłu w rządzie Tadeusza
Mazowieckiego twierdził, analizu-
Fot. APR-SAS
Terenu strzeże monitoring, obiekt jest patrolowany.
Dostępu broni też ogrodzenie z drutem kolczastym.
jąc potrzebę budowy elektrowni
i podejmując decyzję o jej zaniechaniu, że „Elektrownia Jądrowa
Żarnowiec jest inwestycją zbędną
dla polskiego systemu energetycznego w horyzoncie 10 do 20
lat, a potem wcale nie ma pewności, że energetyka jądrowa będzie
potrzebna”. Jako główne powody
zaniechania inwestycji podano:
zbędność budowy elektrowni
jądrowej dla wewnętrznego bilansu
energetycznego, wątpliwą rentowność w porównaniu do elektrowni
konwencjonalnych, niejednoznaczność kwestii bezpieczeństwa.
W grudniu 1989 roku zawieszono
prace budowlane, a 4 września
1990 roku Rada Ministrów podjęła
decyzję o zaniechaniu budowy
Elektrowni Jądrowej Żarnowiec.
Po zamknięciu budowy dwa
reaktory zezłomowano, jeden
kupiła Finlandia, której bezawaryjnie służy do dziś, czwarty trafił
do węgierskiego centrum szkoleniowego. W miejscu niedoszłej
elektrowni pozostał ogromny,
obejmujący kilkaset hektarów
niedokończony plac budowy.
Robotnikom udało się wybudować
niemal w połowie budynek reaktorów, budynek przepompowni,
kanał wody chłodzącej, zaplecze
dla robotników, hotele oraz 1700
mieszkań w Wejherowie, Redzie,
Lęborku, Gniewinie i Krokowej.
Na prace wydano ponad 250 mld
złotych.
Specjaliści twierdzą, że odbudowa elektrowni jest wyjątkowo
kosztowna. Taniej i łatwiej będzie
ją zbudować od podstaw.
Tomasz Częścik
[email protected]
16
REKLAMA
Reklama
1509-4
nr 2 (2) • 24 sierpnia 2011
REKLAMA
REKLAMA
1723-1
1764-2
Kable HDMI i DVI
Kable Audio
Kable Komputerowe
Przejściówki i adaptery
Słuchawki
Wejherowo
ul. Budowlanych 6C
tel. 58 677-55-71
kom. 694-478-695
Zamów przez internet
LRGELHU]RVRELłFLH
REKLAMA
PROMOCJA
1756-4