Audiovector K3 - Magazyn Stereo

Transkrypt

Audiovector K3 - Magazyn Stereo
e
Audiovector K3
Budowa
Impedancja: 8 omów
Efektywność: 90 dB
Rekomendowana moc wzmacniacza
do: 150 Wat
Pasmo przenoszenia: 45 Hz do 22
kHz +/- 2 dB
Wymiary (szer/wys/gł) (cm): 14/98/25
Waga jednej sztuki: 12 kg
Cena za parę: 4300 zł
Audiovector K3 wolnostojący model
serii
K
zasłuŜonego
duńskiego
producenta zespołów głośnikowych. Za
przetwarzanie
dźwięku
w
tych
zestawach odpowiadają dwa głośniki
nisko-średniotonowe
z
membraną
wykonaną na bazie włókien węglowych.
ObciąŜeniem tej
sekcji jest tunel
oznaczony
firmowym
symbolem
QWR, którego
wylot
znajdziemy
w
szczelinie
łączącej
obudowę
zestawów w jej
dolnej części a
cokołem. Sekcja
wysokotonowa
oparta
jest
o przetwornik jedno calowy z tekstylną
kopułką. Do zestawów dołączono
komplet wkręcanych w cokół kolców
wraz z ze stosownymi podkładkami,
mającymi zabezpieczać podłoŜe przed
uszkodzeniem
powierzchni.
Trzeba
przyznać, Ŝe zestawy są bardzo
starannie wykonane a swoim wyglądem
dodają uroku kaŜdemu pomieszczeniu,
w którym stoją.
Wykonanie jak i uŜyte materiały są
na najwyŜszym poziomie i tu nie moŜna
chyba, w tej cenie, więcej wymagać.
Maskownica
chroniąca
głośniki
mocowana jest do frontowej ścianki
zestawów za pomocą magnesów. Z tyłu
obudowy mamy podwójne gniazda
umoŜliwiające
rozdzielenie
sekcji
wysokotonowej
od
sekcji
nisko
średniotonowej. Na uwagę zasługuje
fakt,
Ŝe
powierzchnia gniazd
jest pokryta warstwą
rodu.
Cokół
do
którego mocowane
są kolce zapewnia
zestawom
odpowiedni poziom
stabilności.
WraŜenia
odsłuchowe
Duńskie zestawy
rozpoczęły
testy
płytą
na
której
Grzegorz
Turnau
czaruje
swych
słuchaczy
poezją
śpiewaną. Pierwsze
spostrzeŜenie,
scena
szeroka,
rysowana za linią
łączącą
zespoły
głośnikowe, o duŜej
stabilności. Jedno
spostrzeŜenie
nasuwa mi się po
kilku
minutach
odsłuchu,
a
mianowicie to, Ŝe
scena jest rysowana
wysoko i wszystkie
pozorne
źródła
dźwięku
umiejscowione
są
wyŜej niŜ przy reszcie zestawów,
które uczestniczyły
w teście.
Audivectory grają zrównowaŜonym
dźwiękiem z duŜą ilością szczegółów.
Fortepian prezentowany
z lekkim
odchudzeniem, charakteryzował się
i tak bardzo dobrym brzmieniem.
Brzmienie gitary oddane w pełni
wyraziście. Bas zawsze obecny, miał
chwilami problemy z wypełnieniem
konturów i masą tego zakresu.
Brzmienie szybkie w całym zakresie,
gdzieś w notatkach znalazłem
określenie świeŜe brzmienie. Wokal
dość skromnie artykułowany w
dolnych rejestrach. ZauwaŜalne jest
uprzywilejowanie przełomu średnicy i
wysokich tonów. Ładne wybrzmienia
dzwonków i innych takich ciekawych
instrumentów moŜna spotkać na
płycie Roberta Hohnera. Wibrafon
www.magazynstereo.pl - dobra strona audio
zabrzmiał poprawnie ale podstawa
basowa mogłaby być obszerniejsza.
Dzwonkom
brakuje
chwilami
blasku, za to jest zauwaŜalna
specyficzna ostrość przypominające
dźwięk szkła. Brzmienie kotłów
bardzo ciekawie oddane. Wszystkie
skoki dynamiki oddane z lubianą
przez audiofilów precyzją. Bardzo
Ŝywy i szybki przekaz ze stabilnym
obrazem dźwiękowym, scena w
dalszym ciągu usytuowana dość
wysoko. Dźwięk kołatek nabiera
trochę
nosowego
charakteru.
Talerze momentami robią się ciut
monotonne w swym brzmieniu.
Przy muzyce rockowej rytm i
energetyczność jaka wypływa z K3
moŜe się podobać. Wokal Stinga
chwilami pomniejszony ale w pełni
oddany. Wysokie tony, za to
2006
e
znalazły spokój w swej monotonii. Gitara
basowa gra lekko z zaburzonym
wybrzmieniem, wkrada się miejscami
jednostajność.
Lekko
uwypuklony
przełom średnich
i wysokich
częstotliwości
powoduje
wraŜenie
większej
ilości
szczegółów
docierających do słuchacza ale to tylko
wraŜenie a o to przecieŜ chodzi. Co do
sceny to muzycy niechętnie przechodzą
linię łączącą głośniki w kierunku
słuchacza. Wokal Björk stracił gdzieś
charakterystyczną
chrypkę,
zakres
najniŜszych częstotliwości dość dobrze
zarysowany, biorąc pod uwagę głośniki i
ich wielkość to jest na prawdę bardzo
dobrze. Brzmienie chwilami nabiera
chłodnego tonu. Zadziwiająco dobrze
zestawy radzą sobie z duŜymi
poziomami głośności nie gubiąc nic z
informacji zawartej na płycie. Trąbki
błyszczące, potrafiące ostro i drapieŜnie
zabrzmieć,
czyli
tak
jak
w
rzeczywistości.
Czas
na
coś
ostrzejszego. Nine Inch Nails w
głośniejszych partiach robi się lekko
hałaśliwy z tendencją do zlewania się
dźwięku. Wokal Trenta powoduje
jeszcze większe zamieszanie i kaŜdy
głośniejszy dźwięk wysuwa się do
przodu
przysłaniając
pozostałe.
Szczęśliwie problemy z lokalizacją i
ogniskowaniem
pozornych
źródeł
dźwięku nie mają związku z oddaniem
tempa i rytmu utworów które w
przypadku K3 jest bardzo dobre. Prawdą
jest, Ŝe mogło by być wyraźniej ale nie
moŜna wymagać za wiele.
Muzyka grana przez Queen oddana
została bardzo dobrze. Braki w masie
najniŜszych rejestrów rekompensowane
są szybkością i rozciągnięciem tego
zakresu. Wokal Freediego został
popisowo rysowany. K3 bardzo dobrze
zgrały się z charakterem twórczości
Queen. Fortepian interesująco oddany,
wysokie tony odpowiednio zdefiniowane
i zróŜnicowane, to się moŜe podobać.
Zmieniamy instrumentarium na Empire
Brass Quintet. Błyszczące fanfary z
harmonijnym
wybrzmieniem,
scena
dokładnie zarysowana z ciekawie
przedstawionymi planami, które nie
dość, Ŝe stabilne to jeszcze bardzo
dobrze stopniowalne. Wysokość sceny
uległa skróceniu i dźwięk minimalnie się
obniŜył ale momentami scena potrafiła
spostrzeŜenie jakoby K3 miały
wesoły charakter brzmienia i
optymistyczne
nastawienie
do
przekazu.
Scena
w
muzyce
symfonicznej przekazana jest w
pełnym wymiarze, moŜe powinna
być minimalnie wyŜsza. Bardzo
duŜe moŜliwości w skali mikro i
makro dynamiki, biorąc oczywiście
pod uwagę wielkość przetworników
i samych zestawów. Wszystkie
zmiany rytmu i dynamiki są bardzo
ładnie zaznaczone.
przybrać
ogromne
rozmiary
wychodząc daleko poza zestawy.
Wysokie tony przekazywane są
dokładnie z odrobiną soczystości.
Wszystkie
audiofilskie
smaczki
podane w odpowiedniej dawce.
Zakres niskich częstotliwości miał
momentami problem wypełnieniem
konturów dźwięku masą. Wszystkie
zakresy
częstotliwości
dobrze
połączone ze sobą, tworzące spójną
całość.
W
zakresie
średnich
częstotliwości K3 mają równieŜ wiele
do powiedzenia. Missy Elliott ukazuje
się w pełnej krasie. ZauwaŜalne jest
lekkie
uwypuklenie
przełomu
średnich
i wysokich częstotliwości
które dodaje dźwiękom wyrazistości.
Przekaz
swobodny
z
basem
naprawdę nisko schodzącym.
Gitara basowa na płycie Davida
Beckera wypadła bardzo dobrze.
Zaskakuje dobrym prowadzeniem,
bas mimo braku obfitości w tym
zakresie jest dobrze a nawet bardzo
dobrze zróŜnicowany i kontrolowany.
Brzmienie gitary i perkusji zbliŜone
do rzeczywistego, bez zauwaŜalnych
podbarwień.
Analityczność
na
zadawalającym poziomie. Scena
wciąŜ za linią łączącą głośniki z
zauwaŜalnym kształtem lekkiego łuku
opasującego
słuchacza.
Na
zakończenie testu przyszła kolej na
Piotra Czajkowskiego. W dźwięku
harfy zabrakło specyficznego ciepła,
jakie generuje ten instrument,
powodem tego mogły być niedostatki
w wypełnieniu zakresu niskich
częstotliwości. Skrzypce naleŜycie
przedstawione z
odpowiednią
ostrością i wyrazistością. Bardzo
melodyjne są te zestawy. Nasuwa się
www.magazynstereo.pl - dobra strona audio
Podsumowanie.
Trzeba przyznać, Ŝe zestawy
Audiovector K-3 mają bardzo
wciągające
brzmienie,
pewne
uwypuklenia przełomu średnich i
wysokich
częstotliwości
wprowadzają wraŜenie większej
wyrazistości przekazu i szybkości
reprodukowanego
materiału
muzycznego. Nie stwierdziłem aby
w
jakimkolwiek
momencie
uprzywilejowanie tego przełomu
wprowadzało jakieś zniekształcenia
do odsłuchiwanego materiału.
2006

Podobne dokumenty