OS"VRZ£iyt\L
Transkrypt
OS"VRZ£iyt\L
N9 6o. Piątek, dnia 4 Maja 1906 roku. R ok I. Polityczny, Społeczny, Ekonomiczny i Literacki, poświęcony sprawom miejscowym i Zagłębia Dąbrowskiego, Adres Redakojll Administracji: C z ę s t o c h o w a , A l e j a 31 J* 38, t e l e f o n n r . pO, s k r z v n k a p o c z t o w a X 2 1 , a d r e s t e l e g r a f i c z n y : „ D z ien n ik — C z ę s to c h o w a " . R ę k o p i s y b e z z a s liljte ż e m a m e z w r a c a j ą s ię . R e d a k c y a o tw a rła d n i p o w s z e d n ie o d y .-d z . 5-ej d o 7 - e j w i e c z o r e m : w m e d n e j e i ś w i ę t a o d g. t - e j d o 6 -e] p o p u l u d m n . '« CENA PRENUMERATY: R o c z n i e r b . 6, p ó ł r o c z n ie r b . 3, k w a r t a l n i e rc , 1 k o p . 06, m ie s ię c z n ie k o ą 60 w r a z z p r z e s y ł k ą . OS"VRZ£iyt\L W arszaw ska fabryka Tytuni i Papierosów pod firmą „3XTo " l o l © s s o << ;>odiijt- c!o wiadomości JVVVV. i WW. Panów odbiorców- detalicznych, jako też Panów handlujących wyrobami tabacznymi, że od pewnego czasu pomniejsze fabryki tabaczne z Charkowa, Humania oraz/inne, zachęcone powodzeniem, jakie zdobyły sobie wyroby nasze, naśladują nazwy, etykiety, znak fabryczny, formaty i N? pa pierosów naszych, a w szczególności powszechnie znanych ze swej wartości papierosów H . © n o 2 3 3 L £ t w cenie rb. 1.00 za setkę, OGŁOSZEŃ^: 1 w i e r s z n a p i e r w s z e j s ll o n ic y 30 k«ip., „ n a d e s ła n e ” 5 0 k o p ., n e k r o l o g i a \t0 k o p ., r e k l a m y 20 Kop., n a o s t a t n i e j s tr o n i c y 10 kqp.. d - o b n e z a j e d e n w y ra z 3 ko p. Prenumeratę i ogłoszenia, w Częstochowie przyjmuje księgarnia p. f. „J. Nęwicki i S-ka*'. i „3>a,0 2 3 1 L . E S S E 3 “ w Warszawie. Wszelkie inne wyroby, chociaż podobnej nazwy i podobnego wyglądu, są falsyfikatami bez wartości i ceny trzeciorzędnych fabryk, jakie jedynie drogą podstępu szukają zbytu swej nizkiej i nieznacznej pro dukcji. ’ m , • » 191- Z a r z ą d J a b ry k i ta bacznej środek odżywHIEET0GE1 Karpińskiego,f czy, zawiera jący żelazo. Skład główny w aptect Elektoralna 16 35, telefonu 606 w Warszawie. Cena flaszki Rb. I. >47— 12-9 Od Administracji. P ra g n ą c y m z a p o z n a ć s ię z naszym D z ie n n ik ie m z a n a d e s ł a n i e m s w e g o d o k ła d n e g o a d r e s u w y s y ła ć t a k o w y b ę d z ie m y p r z e z t y d z i e ń bezpłatnie. N a le ż n o ś ć z a p r e n u m e r a tę m o ż e b y ć u is z c z a n a r o z n o s ic f e lo m j e d y n i e z a k w i tem , in a c z e j b o w ie m a d m i n i s t r a c j a ,za m o g ą c e z te g o p o w o d u w y n ik n ą ć n ie p o r o z u m ie n ia , o d p o w i a d a ć n ie b ę d z ie . STRACHY. Gdym był m ały m dzieckiem , n iań k a czę sto straszy ła m ię n ajrozm aitszym i strach am i.— To dziadem , to cyganam i lub w ilkiem — a s tra szyła za to, żem się chciał bawić w tenczas, gdy d la niej w ygodniejsze było, bym spal. Mó wiła więc: „Śpij, śp y , bo ja k nie uśniesz, to cię dziad w eźm ie“ . 1 ja , pocąc się ze strachu, zakryw ałem sobie oczy, zm uszałem się do snu i zasypiałem . S tra szy ła m ię też wówczas, gdy potrawy d la m n ie przeznaczone sa m a zjadła, a oała się m ej sk a rg i, w ięc m ówiła; „ J a k tylko się poskarżysz, to zobaczysz, że cię cy g an weź mie,— tak i czarny, brzydki, poniesie z sobą do lasu i ta m d a w ilkom z ta k ie m i dużem i zę bami“. W ierzyłem w b ąjan ia niańki. B ałem się jej pogróżek i znosiłem w m ilczeniu rozm aite jej nadużycia, k tó re nieraz dotkliw ie odbijały się n a m oim żołądku. Przeszło w iele lat. U czyłem się w szko łach, a po skończeniu szkół, wiecie com spo strzegł?— Oto to, że i dorosłych łudzi, a naw et całe narody stra s z ą różne n iań k i, by tylko zm u sić je do p o słu szeń stw a i sam y m zgadać p otra wy d la n ich przeznaczone. A w ja k i to się dzie je sposób, wyjaśnię nä przykładać li, Gdy chrzeóciańeśro zaczęło się szerzyć pomiędąy Uułwochwalęątni, kapłani pogańscy, cho ciaż już sami nie S k rzy li w bożków, używali wszelkich środków, by tylko powstrzymać po , O a a .T 3 ii3 .e t J ” p " ” ” Wobec powyższego, przy nabywaniu wyrobów naszych prosimy zwracać baczną u wagę,-ażeby na pudel ku. wewnątrz pudelka oraz na inundsztuku każdego papierosa znajdowała sin firma1nasza „ N O B L E S S E “ w W arszaw ie: gan od przyjęcia nowej wiary. S traszyli oni lu dzi, że przyjęciem religji chrześciańskiej roz gniew ają daw nych botków , k tórzy będą się m ścić i k a ra ć ich za to; albo opow iadali, że chrześcjanie— to najw ięksi zbrodniarze n a zie m i, bo zbierają się po" nocach w m iejscach ustro n n y ch i ta m w ypraw iają uczty, na których zabijają i je d z ą dzieci. Pom im o takich kłam liw ych opow iadań po g ań sk ich kapłanów , w iara szerzyła się, lud co raz bardziej przekonyw ał się. że chrześcianie— to najpoczciwsi ludzie, i przystępow ał do nich pom im o zakazu kapłanów . Oczywiście dążyli oni do teg o , aby tak trw ało jak n ajd łu żej, i w szystkich ty ch ludzi, którzy chcieli nauczać i uśw iadam iać sw ych braci, prześladow ali, a n aukę ich nazywali prze w ro tn ą i bezbożną. Nie m yślcie je d n a k , że ju ż przestali istnieć ludzie, którzy, ch cąc panow ać n a d innym i i korzystać z nich, używ ają k łam stw a, oszczerstw a, um yślnego o głupiania, by .tylko dłużej m ódz trzym ać w sw ej m ocy tych, którym i żyją. T ak naurzykład jeszcze niezbyt dawno, bo zaledwie kilkadziesiąt la t ten tu , 11ażfra „dem okrata“ oznaczała coś przew rotnego, strasznego. W yraz „dem okrata“ w ym aw iano ze strachem i zgrozą, ja k b y to było im ię jak ieg o ś złego ducha,— tym czasem d em o k raci— to naj więksi przyjaciele ludu, bo walczyli za jeg o wolność i praw a. Teraz, po la ta c h kilkudziesię ciu, lad wie o ty m i staw ia im pom niki, przedty m obrzucał ich kam ieniam i, bo ciem ny— wie rzył swym niańkom , które korzystały z jeg o ciem noty i chciały, by tak im pozostał ja k n a j dłużej. , Ś w iu n ie sta n ął i n auka rozw ijają się co raz bardziej i coraz bardziej szerzy się m iędzy ludźm i świadomość dobrego, co w szystko nie podoba się, tym , którzy chcieliby przy biciu się d w u ch sam i ja k u trzeci— a sp ry tn iejsi— skorzy stać. Powymyślali też rozm aite now e stra c h y n a ciem nych ludzi.- a biedny lud w ierzy niepoczciw ym otukom . ' N im obnucim y grupę ludzi p ew n y ch prze ko n ań obelgami i posądzim y ich o zbrodnie, j a k np. posądzw chrześcian poganie, — zasta nów m y się dotąże, czy tych podejrzeń n ie podsu w ają nam 1110¾ źli, którym zależy n a ty m , byśm y byli cienki i zawsze zależni od n ic h , by na wzór mojej n faijd mogli nas zawsze obja dać, ja k o głupie toeci... i Demokrata. Nabożeństwa majowe. O początkach m ajow ego nabożeństw a w Polsce opow iada hr. Ludw ik Dębicki w swojej książce: „P o rtrety i S ylw etki z X IX stu lecia“, (Kraków 190ó), następujące szczegóły: „W alery W ieloglow ski, znany pisarz i k sięgarz k rak o w sk i, przebyw ał w roku 1840 w raz z żoną i now onarodzoną po kilkun asto le tniej bezdzietnnści, córeczką, w Rzymie, gdzie zastał wiele znakom itych, d u ch em ' katolickim przejętych rodaków , m iędzy nim i je n e ra ła Chła pow skiego i pierw szych 0 0 . Z m artw ychw stań ców. Tam też po biedach m łodości zwrócił się do Kościoła i p ra k ty k religijnych. N agle zacho rowało m u u- Rzym ie jed y n e dziecko. P ięciu przyw ołanych, najznakom itszych lekarzy orze kło, że ra tu n k u n ie m a i konanie się zbliża. S tro sk an y ojciec, nie m ając odw agi patrzeć n a śm ierć jed y n aczk i, wybiegł z dom u w rozpaczy i udał się do kościoła 0 0 . A ugustynów z cu dow ną s ta tu ą M atki Bożej Sansovina, gd zie się w łaśnie odpraw iało zaprow adzone niedaw no n a bożeństw o m ajow e, w P olsce jeszcze nierozpowszechnione. Ł ącząc sw e m odły gorące z m o dlitw am i obecnych, uczynił ślu b , że jeżeli dzie cina je g o ocaleje, to on z w dzięczności o w pro w adzenie nabożeństw a m ajow ego do Polski sta rać się będzie. W rócił do dom u z otu ch ą i n a dzieją w sercu, i zaraz n a w stępie spotk ał roz prom ienioną żonę, w itającą go now iną rad o sn ą, iż M arynia, k tó rą zostaw ił ko n ającą, m a się le piej, że u sta ły konw ulsje, a sen spokojny cho re dziecko krzepi. W k ilk a dni później dziew czynka (późniejsza baronow a K ichtcnfcnow a) pow róciła zupełnie do zdrow ia. W dzięczny W ieloglow ski spełnił ślub, w R zym ie w ykonany, ale dopiero, g d y z e m ig ra cji w rócił do k raju i osiadł w K rakow ie. T am , w sk u te k je g o zabiegów , duchow ieństw o u rzą dziło w m aju r. 1849 pierw sze nabożeństw o maijow e. Z razu m ało ludzi się na nie zbierało, bo k ażd a now ość powoli drogę sobie torow ać zwy kła. D la zachęty W ieloglow ski sa m nap isał i w ydał książkę o m ajow em nabożeństw ie, k ió re za przykładem całego św ia ta k atolickieg o roz szerzyło się prędko i w P o lsce“. , . " Myli się je d n a k ż e h r. D ębicki, m niem ając, ze W ielogłow ski był p ierw szy m u n as inicjato rem nabożeństw a mąjowcgo. N a 9 tot 1 wiem, przed K rakow em było ono j u ż odpraw ian e w kościele 0 0 . Jezuitów w e Lwowie. Je d en z członków tego zakonu, przybyłych z Białej Ru- JSt 60. ;p'ółpracoą e g e l; wyBał we Lwo, ; . pfetioęóny z n ie rlfm l Ä - ’jdttKsze wyszło w Parszaw ie 1887 r. tłom aczenie podobnej tre śc i książki z w łoskiego „La L om ia“. Wybory posłów. Piotrków 3 maja. . (Korespond. specjalna) P rastary nasz g ró d T rybunalski obchodził dziś uroczystość nielada, przyjm ując w tych m u rach wybrańców' ludności w szystkich stanów i w yznań gub. piotrkow skiej, k tó ry m powierzo no powołać z pom iędzy siebie pięciu w yrazi cieli potrzeb tej ludności i krą] u. Zaiste a k t to wielkiąj * i ^ i , do którego spelnianiania trzeba być należycie przygotow anym .Zrozum ieli to dobrze w yborey n asi i w wigiiję wyborów' n a posłów do D u m y ® |n s t^ o wej odbyli w sali T ow arzystw a K redytow ego Z iem skiego wspólne obrady, podczas których w szyscy n iem al z kolei zabierali głos w' sp ra wie przyszłej Polski dem okratycznej i pojęcia prac vi k ieru n k u jej przekształcenia. Z przem ów ień ty ch biła gorąca m iłość d la ojczyzny i pośw ięcenie dla dobra w szyst kich ty ch m ieszkańców kraju, którzy zżyci z rdzenną jeg o ludnością, stali się je j sw ojaka mi. W gorących m otvach w yborcy dowiedli, że dobro społeczne i dobro przyszłej Polski lu dowej, P o lsk i dem okratycznej stało się celem ich życia, k tó re gdyby zaszta potrzeba, gotow i są pośw ięcić w-szyscy ja k je d e n mąż. W yborcy w sierm ięg ach i k u rtk a c h robo tniczych zdali wczoraj egzarain i dowiedli, że p o trafią m yśleć i czuć tak, że Rudział ich w zbliżającej się pracy utw orzenia Polski dem o kraty czn ej i autonom icznej zapew ni osiągnię cie pożądanego celu. Po zakreśleniu p ro g ram u dla przyszłych posłów do D um y państw ow ej, porozum iano 's ię co do kand y d ató w n a posłów. W d n iu dzisiejszym w szyscy w yborcy wy słuchali w kościele F arn y m solennego nabożeń stw a, odpraw ionego o godz. 9 i pól rano przez ks. kan . S aiacińskiego n a in ten cję wyborów. Nabożeństw o rozpoczęto odśpiew aniem „Y'eni C reato r“, a zakończono h y m nem „Boże coś P o lsk ę“. Przed 12 w' połu d n ie salę T ow arzystw a K redytow ego Ziem skiego zapełniło n o w ybor ców ze w szystkich k u rji, w tej liczbie 14 od ro botników . M asy ani osób p o stronnych nie do puszczono. Porządek utrzym yw ali członkow ie straży ogniowej ochotniczej w uniform ach. W śród wyborców panow ał nastrój uroczy sty . Do wspólnej pracy zasiedli razem panow ie w tu żu rk acn , duchow ni w su k n ia c h , robotnicy w k u rtk ach i chłopi w sierm ięgach, pod h a s łem —jed n o ść i równość. 9) Edmand i Juljusz Gonceurt. GREUZE. Tlomaezyla M a r ja O d erfeld o w a . Dalszy ciąg; p a trz >e 56. Grenze zam ierzał rów nież p eglądy sw e na ro zm aite zag ad n ien ia m oralności sk reślić w sw y m ro m an sie „Bazile i T h ib a n t“, albo „Dwa sy stem y w ychow aw cze“, k tó ry to ro m a n s m iał być n ap isan y w d w udziestu sześciu rozdziałach, a w zakończeniu w y rok śm ierci n a d m o rd ercą T U b a n t’em w ypow iedzieć m iał je g o daw ny przyjaciel Bazile, u rzęd n ik do sp ra w k ry m in al n y ch .1) V. do G d dziesięciu ju ż la t G reuze byi przyjętym A kadenyii. Pom im o w szy stk ie n alegania ł) Rocznik arty stó w 1861. R om ans G reu ze’a. przez F . d e C h euneviśres. O ro m an sie ty m w spom ina tak że D ziennik C esarstw a (z d n . l i p rim a ire’a XTV roku). „G reuze pow ziął za m ia r odtw orzenia szereg u ro zm aitych w ydarzeń, k tó reb y św iadczyły, ja k ie p o w ik łan ia dobre lub złe w ychow anie sprow adzić m oże W życiu. Zdaje się, iż w p apierach G reuze’a znaleziono pian d o teg o m ałego ro m a n su , o k tó ry m G reuze bardzo lub ił pow iadać, ale k tó re g o n igdy nie w ykończył“. P u n k tu aln ie o gó Ii i prezydhjący p. Z ,e jpfotżkbwśkiego T i .................. Sremsfciego ogłosił otw arcie W bränia. Odczytano odnośne, przepisy, dotyczące wyborów, oraz listy wyborców, poczem przy stąpiono do wyborów. Z a pom ocą k a rte k wyborczych w ybrano kandydatów n a posłów , z k tó ry ch pięciu otrzym olo p o sto blisko głosów , innych zaś pięciu po k ilk a i kilkanaście. Po obliczeniu k a rte k i ogłoszeniu listy kandydatów przystąpiono do balotow ania za po m ocą gatek. Z urny wyborczej wyszli n astęp u jący po słowie: t) Ks. Marjan Fulman. proboszcz parafii Rosprża. j 2) t)r. Zbijyiiew Paderewski z gm . Luboch nia w po w. raw skim ; 3) Hieronim Kondratowicz, inżynier kopalni „ S atu rn “ w pow. będzińskim ; 4) Bronisław Grabiański, robotnik z Za w iercia w pow. będzińskim . 5) Tadeusz Walicki, w łaściciel m ajątk u Krześlew w pow. łaskim . W ynik w yborów spraw ił p o w szechną r a dość. Eug. W iatroicski. W ybrani zostali: W WarśźaWle: YViadysiaw F ran ciszek Ńowtidworski-. W Łodzi: A ntoni Rząd. Tyszkiew icz i W Kaliszu: A lfons Parczew ski. chorzew ski i Gtow inkow ski. Józef Su- W Radomiu: Św ieżyński. O strow ski i W i gura. W Lublinie: M aurycy Zam ojski, ski, Stecki. N akonieczny. M alewski. P ió rk o w W Suwałkach: W itkow ski i G irdjus, (obaj litw ini; polacy i żydzi nie chcieli wybierać). W Siedlcach: Czetw ertyński i Błysków. W Kielcach: W aligórski. M ateusz M antervs i Teofil Kalendarzyk. D. 4 Maja. Im io n a eh rzekcia ń skie: dziś F lorjana i Mo niki. ju tro P iu sa V i ’. W. Im io n a słow iańskie: dziś W ieńczysław a, jutro" Chocislaw a. ; W sc h ó d sło ń c a g. 4 m. 33, zachód g. 7 m. ż.ąj D a ty h isto ryczn e: lóo.ó. Zgon św. Ladysławij z G ielniow a p a tro n a W arszaw y.— i nie w ykończył przez te n czas obrazu, który kat-' d y w stępujący pow inien był przedstaw ić przez przeciąg sześciu m iesięcy od czasu w stąpięn/a do A kadem ji, obraz tak i stanow ić m iał o mia now aniu n a je j członka. Co raz to zwięk szająca się staw a G reuze’a, obaw a iż A kadem ja m ogłaby zostać posądzoną o niedncenienie.lub zazdrość w zględem m alarza, k tó ry zactów ał się w obec niej n ad w yraz lekcew ażąco — te i w iele innych w zględów skłoniło nakoniec A kadem ję do stanow czego żądania, aby Greuze w' ja k n a jk ró tsz y m czasie uczynił zadość w rm aganiom regulam inu, poczem m alarz mógłby g o d n ie zająć stanow isko, n a ja k ie m pragną! go w idzieć ogól. Gdy G. w r. 1767 Zobowiązania sw ego jeszcze nie w ykonał. Akademia nie ze zw oliła na w ystaw ienie jeg o obrazów w Salo nie®). Ale zakaź te n złagodził i wytłumaczył Cochin w niezw ykle pochlebnym iw ym liście do m alarza, gdzie urzędow nie wyraził Greuze o w i p ra g n ien ie A kadem ii p b z j t e n i a g ó n a ” członka. Odpowiedź G rcu zea fłużyć może, w ed łu g słów D iderot a, za wzór próżności i gru b iań stw a: „wdedy jedynie moźnaoy m u w y baczyć g ra b ia ń sk i ton je g o listo,-gdyby stw o rzy! arcydzieło“. 29 listopada 1769 T. Greuze zdecydowali się nak o n iec posiać A kadem ii w y m ag an y .obraz, za te m a t obrał sobie „S eptym a Sew era, czyniącego wyrzuty synow i sw em u K arakaii za projektow any zamach n a je g o ży ®) P am iętniki, m ogące służyć czynek )k do h isto rji sz tu k i tom Iii. ja k o przy- iiO W IN Y . ' CZĘSTOCHOWA. Dzień wczorajszy obchodziło:w Częstocho Wie k ilk ą .fą b m lt św iętem , a w . d e k t d g * « . w n a h c 2^ f e 1 robotników nieiSj^yszła.,-^" " ^ t i c h kościołach zg m n ad zo bardzo h e m ie , zwłaszcza)] iw ifi^ n ia jasn o g ó rsk a. T ym /sil idzono d ro g ą dla n as rocznice sty tu k ie g o M&ja. ; ., - W <% i% H ę -d u ty m p a nm piąta ia wJ a Sąfln & *ok u . S ą tę .. m iesz k ań cy ; T arnow skich Gór ,na G órnym Ś ląsku. P rzew odnikiem je s t p. Fran ciszek D ryzna. K o m p an ia/d ziś opuszcza Częstochow ę. / Pielgrzymka do Częstochowy. Czytamy w „D zienniku poznańskim “: „Od k ilk u lat bvło życzeniem szerszej publićzności, aby pielgrzym ki urządzano w czasie, g d y słu g i m ają więcej w olności. S to sąjąc się a o życzeń, ogłaszamy, iż pierw sza pielgrzym ka, do Częstochowy w tym ro k u odbędzie/śię podczas, w ie lk ic h wa kacji. W yjazd z I W a n i a u lipca, pow rót 18 lipca“ . Pow rót. Skazany w drodze adm inistra cyjnej na wyjazd zi g ran icę ks. Józef Adam czyk. re d ak to r „Dzwonka Częstoahowskiego-, powrócił do O .ęstichow y. Mianowanie,' Zasłużony sk a rb n ik komory Herbskie.jp. K upiciński. m ianow any zostai na czelnikiem kom ury w Podlężu. M e iłle siłolń e. M inister ośw iaty zawia dom ił k u ra to ti w arszaw skiego okręg u nauko wego, że w r , b. w g im nazjach rządow ych me dale zlótc i słebrne ńle b ęd ą udzielane, ponie waż tego rodzaju nagrody m a ją być zupełnie zniesione. Dni nieprotestowe. W m aju r. b. w na stępujących datach p ro testy od w eksli sporzą dzane nie będą: d n ia 6-go — niedziela i dzień galow y, dnia 13-go — niedziela, drnii 19-gn — dzień galowy, d n ia 2n-go niedziela, dnia i i św ięto st: st., dnia 24-gu — W niebowstąpienie P ańskie, dnia -27-go — niedziela i dzień ga lony. Nowa Cukiernia. W czoraj, po nabożeń stw ie w kościele św. Z ygm unta, ks. Kazubińsk i liotona! pośw ięcenia lokalu, w któ ry m za łożona zusU ia przez p. Jack o w sk ieg o z War szaw ; nowa w m ieście naszem cukiernia. Przy tej ituzji oglądaliśm y lokai, k tó ry istotnie urządzony je s t elegancko i posiada wszeikie ce ch) zakładu w ielkom iejskiego. C ukiernia znajdu/e sie_ nu rogu Alei drugiej i ul. Teatral'f i i '. ; / ' ) ' Echa bomby. O trzym aliśm y A* 84 pisma żargonowego „T elegraf“, w k tó ry m korespon dent częstochow ski w yjaśnia, że bom ba n a uL W arszaw skiej była dziełem P . P. S.. do czego podobno sa m a się ta p a rtja w odezwie przy znała. cie w w ąw ozach S zkocji i m ów iącego: Jeśli p rag n iesz m ej śm ierci, pow ierz czynność tę P aninieu ow i“. Członkow ie zebrali się w kom plecie, by w yrazić sąd swój o w artości nadesłanego obrazu. podczas g d y G reuze siedział w pocze k alni, nie okazując w ielkiego niepokoju. Po upływ ie godziny, • drzw i, prow adzące do sali w ystaw ow ej, otw arły się naościeź. Gdy Greuze w-szedł, przew odniczący przem ów ił: „Akademia uchw aliła przyjęcie P ańskie. Zbliż się i zlóź p rzysięgę“ . Po ukończonym obrzędzie przyję cia, przew odniczący odezw ał się po raz dragi: „P rzyjm ujem y P an a ja k o m alarza' rodzajow ego1) przez Wzgiąd n a P ań sk ie poprzednie, prawdzi wie piękne obrazy, przez palce zaś patrzym y n a o sta tn ią pracę, k tó ra nie jest god n ą ani P ana, an i A kadem ii.“ ■) A kadem ia z n acisk iem tw ierdziła, że przyjm uje G reuze'a je d y n ie w ch arak terze malarza rodzajow ego. l)u v in ie r, profesor w szkole S ztuk P ięknych opow iada, że odnośnie przy ję c ia Greuze a wyrazy: „m alarz rodzajow y“ zo sta ły w rejestrach A kadem ii w ypiśanę n a m ar g in esie i podpisane przez d y re k to ra Leriwine'a, rektorów : B o u eh er'a i D u m o n t’a, i profe so ra A llegrain'a, zazw ycząj pod dopiskam i takiem i stało tylko nazw isko C ochin a, . (D. c. n.) N ?JL Czwartek, dnia 3 Maja 1906 roku. R0 k I. Cen8| kop. li « I F WmW M I K e ł l l l l i l e l l l l m Polityczny, Społeczny, Ekonomiczny i Literacki, sp Niświęcony w F M y sprawom miejscowym i Zagłębia ąbrowskiego. Dąbrowskiego. n o m m oznczm Piotrków 3-go Jtfaja ' (Tel. własny.) Wybrani na posłów: i 1) Ks. Marjan Fulman i 2) Dr. Zbigniew Paderewski 3) Inż. Hier. Kondratowicz 4) Bronisław Grabiański 5) Tadeusz Walicki ^ydawcy[TDrwiLKOM |wSKlT^^0Npsraij^2ZZZZZZZZZZ^3ZZZZZZZ^^itor^rM W IŃiKir Drukiem P. D. Wilkeszewskiego w Częstochowie. ,V 60.__________________________________ Napady. S n cg d ąj, o g o tę* T-ej 7- wieczorem (pddobno przem ytnik) udali się„ n a dół do ko- , .. „— , ----------B ą u l-.Wyg2@SSk“ 3 -n a p a d n ię ty . zostat-nuesz- -paun, .pom tm o-płzestróg stróża Cwiląga.- G d y p o hr. Wi "Etoiec tutejszy, P ułanik, przez dv dw óch drabów , nie PowracaU, stróż udał W .. M tó m W Y W Ia li 'ffiii N*g^TttsźfflEfW a$iB| i znalazł ju ż S 1»ijggr.;płży- 'jaśn iejszy 3 rany n o żaiń liu .iB in e§ o z napastników , To czyną ich śm ierci—R azy kopalniowe. D ubiel po masza W iśniew skiego, ujęto. ' <łti e» zostaw ił żonę i 6 dzieci bez chłeba. *ń|; »ot . e a * Onegdaj w oźaięa; g,f brow aru Sąwi ,V i Z RÓŻNYCH -STRON. Jan ęfe& dw ski m ś ^ c l t S ł o # , skąd e le g r a m y . wiózi Pew ną kw otę pieniędzy za piwo. Gdy — T ea tr p o ls ś w WtiSltaWię, M agistrat szedł do dom n n a k o lację, zastąpiło m u drogę* W arszawski przesiał do geneiał^^ubem atora P fiT tillS B tiR b ä , TA P. ^Tm gpw o-proipyna nL Fabrycznej k ilk u drabów , k tórzy usiło wniosek sw ój w spraw ie ulhiastow iehia teatrów . szlenniyą G äzetä“ donosi, że n u n isterju in , ośwali go obezw ładnić. W trak cie szam otania W e w niosku ty m m a g istra t w ym ienia że obeiW iity .m i najbliższą ,,'sęąję D u r a gpąństwdwej się, Liszkowski otrżym ał 16ii% 15811(¾ w czoło m ig ą c w ^ ł f t f f M a n i e teatĄf w jäz z M tjy n w niesie/p ro jek t n au czan ia .„pówszęcbnągo, „ pro i łopatkę. Z bólu L. uległ, a wówczas n apast k a ę ! i cąłym inw entarzem , m usiałby ponieść je k ty zaś_ refdrńr w w yższych i śred n ich ąakjanicy otira»"i(łbwaU go, lecz 'doznali zaw odu, W ydatek dhfgnw— 43-2,000 rubli. D ługi teatrów dkch nauRowyph m ogą być w ięsipnę dgpiero gdyż przezorny Liszkow ski pieniędzy przy so w ynoszą 450,000 rb. Miasto, p odejm ując się w ięc zapłaty ta k znacznych długów, m ilsi bpbie nie miał, lecz je zostaw ił w stajni. n a 3, T j ^ , p g w riiii Wczoraj, w oźnica z fab ry k i M otte i sp. d y n k i objąć w bezsporną w łasność i.ty lk o ńa z D alekiego’, W sćhodji personelu, mędyczmpgó, Cekus, pom iędzy godz. 5-ą a 6 -ą po południu, ta k ic h podstaw ach może być dokonane iim ia- lekarźę znąjddj^cy . sie n ą stuifląęh ,w uptw erwyszedł n a kolej, aby w ykupić frachty. W dro stow ienie teatrów w arszaw skich. M agistrat nie śy tę ta ch zagranicznych, m qgą pozostaw ać n a dze napadło go dw óch ludzi, któ rzy , grożąc re spodziew a się dochodów z teatrów w arszaw zajm ow anych stanow iskach tylko do i I 7 śt. st. wolwerem, nałożyli m u n a głow ę p łachtę i o- skich, gdyż do ogólnego w ydatku dodaje 60,000 1906 r. , . debrali 160 rb., przeznaczone n a w ykup frach rb. na prow adzenie przedstaw ień. PETERSBURG, 3. T a P. P artjk wolności tów fabrycznych. — Zmiana nazw. „G órnoślązak“ nisze,jtp niedaw no tem u przechrapońo Ł agiew niki ńa Zemsta. 19-letni P io tr Oziem bała, robotnik ncew a, ja k o w iceprezesów ,— w ym ieniają: na Rakowie pobił pięciu sw ych kolegów , z któ „H ohenlinde“, M ałą D ąbrów kę na ^E ichenau“ . ikow a, księ cia D ołgorukow a, a jak o serych jeden onegdaj wieczór n apadł na O. i za Szczyglice n a „C ecilienthaj“ , a w ty ch dniach kretarzów : K okoszkiną i k sięcia Szachowdał m u k ilk a r&n głębokich. Oziembałę w sta znow u B rzezinkę na ja k iś tam „B irk en th al“ . skiego. nie niebezpiecznym odwieziono do szpitala. G órny N iew iadom też usiłowano przechrzcić, IWA^-g^.TAP. ,tjiieczojęea^:trzęph luWyjaśnienie. O trzym aliśm y list n astępują dzięki atoli energicznem u protestow i .tam tej lyeh zrabowało sklep w ituiy w cy: „Szanowny- panie Redaktorze! W D zien szych wiarusów* polskich, „zamierzona zm iana, uliczce G agaryriskiej. Zabrano kasjerce-dochód Lecz czy te n opór bę- dzienny i przedm ioty stanow iące je j w łasność, nika z dnia 27-go z. m. została zam ieszczona nie przyszła do sk u tk u pud zjigłówkiępLj „N iegotłnj synow ie“ wiado d zie-dhągi i^wgł?, „LNazwy \ m iast n a Górnym ogółem n a su m ę 400 rb. . .r... . mość, Jäkoby synow ie pobili ojca. Było to ina Śląsku ju ż są w szystkie zm ienione i zniem czo MIŃSK, 3 . TAP. W m iasteczku Ureęgwie czej niż zostało podane. T ak było: W niedzie ne, z w yjątkiem jed n ej: Rybnika. pow. bobrujskiego pożar zniszczył 70 domów. „ Lech “ donosi, iż m iejscow ość Pszczółczyn, Sto rodzin . pozostało bez dachu. Utworzono lę niejaki C. obszedł się po b arb arzyńsku za sw ą żoną. m ianow icie pokłóciwszy* się. z nią o 8 należąca do staropolskiej m ajętności labiszyń- k o m itet pom ocy.obyw atelskiej , -J| ;KATERYNOgŁAWi * i kop., chw ycił j ą za włosy, tak , że m u wszyst- skiej, pęzechrzcono n a „W ald h au sen “* X" j , , ł i / .1 ucavm M iiiN uoLiA V Y , 3. TAP. Do więwątpimy, a l y tą ’ • ' : w* ręku pozostały, przyczem strasznie ją zbił. Synowie, przybyw szy do dom u, gd y sk a towaną m atk ę ujrzeli, okropnie się te m prze > m w iększą Polacy sląscy żywic b ęd ą d la zesłani,, n a .północ W śród nich znajduje się razili. Na d ru g i dzień C., upiw szy się, rozpo nich nienaw iść. p aru nauczycieli ludowych. czął aw anturę z synam i, którzy, n iem ając in DO R PA T 3, TA P. "Rozpoczęły się egzam i nego sposobu, związali ojca i położyli go na nLu ..n a ^ ąajK ^ xBd&^ j^ 8 kO aM# M p nwi nt ii^ i , - - - .,, 4 . 'r łóżku. Leżąc, C. lżył żonę, k tó ra go w łasną „ , RYGA,, 3. T A P. Dziś zastrejkow ało 18,000 Dyinisja W ittegoi jego laską u derzyła p arę razy. Synowie go 33 fabryk. Po ulicach krążą paS ygnalizow ana n aw et przez urzędow y o r .b"T °6otników z wcale nie bili. Naoczni świadkow-ie (tu n astę gan W ittego agencję p etersb u rsk ą—w iad o m o ść r< - . pują trzy n azw iska)“. Nagły żgóń. W ogrodzie przy ul. Ja sn o g ó r ^ skiej, należącym do p. Szczecińskiego znalezio s o w l n f eniU W itteg ° bUdZi ° lbrZym ie Zai nt H - n a Ń iśk tó re pism a tw ierdzą, że W itte pödki . zbroj M I W . no w krzakach zw łoki kobiety. S ądząc z ubio 3. TA P. K o m e n d a n t bataljonu ru mogła należeć do klasy zam ożniejszej, a się do dym isji sk u tk iem w rażenia, ja k ie uczy wojskow ego S aw eljew został zabity. P rze wiek jej określono n a la t 60— 63. Leżała ona niły w* C arskiem Siole jego p ro jek ty , oraz k ry stę p ca u k ry ł się. mając chustkę pod głow ą, co pozw ala przypu tyki, ja k iem ! zaopatrzyli jego p ro jek ty GoremT Y F U S . 3. TA P. J a k iś nieznajom y wbil szczać, że ch ciała się w ogrodzie przespać. W e k in i Pahlen. Je d n e pism a tw ierdzą, że W itte będzie nóż w' plecy Dawydowow i, synow i bogatego zwany lekarz stw ierdził, że k o bieta u m a rła n a kupca, k tó ry przez długie la ta b ył sta ro stą gle. Przy zw łokach nie znaleziono żadnych do-' prezesem Rady państw a, inne zaś, że na sta n o handlow ym . D aw ydow zm arł. P rzestępca ukumentów osobistych. Zapewne kobieta owa w isku tem pozostanie hr. Solski, a w razie j e k ry ł się. go nfem ocy zastąpi go G orem ykin lub była przyjezdną. W IEDEŃ, 3. TAP. Cesarz przyjął G a u tsc iu Kradzież. Onegdaj p. H oeckenm w przejś P ahlen. W śród następców lir. W itte g o w ym ieniają i ofiarow ał m u swój p ortret, w drogiej oprawie ciu i dw orca H erbskiego do dorożki, skradzio z w łasnoręcznym podpisem . Kokowcowa, Gorem ykina i M nrawiewa. no portm onetkę z 8 0 rb. biletam i w olnej jazd y W IED EŃ 3, TAP. Ogłoszony zostanie p a Urzędowe ogłuszenie o dym isji nastąpi z Dr. L W . W ., D r Ż. C zęstoch.-H erbskiej, oraz te n t o .m ia n o w a n iu prezesem m inistrów ' k sięcia nom inacją nuw ego prem jera. 3-aa pólpaskam i. Mówią, że m inistrow ie pozostaną na sw o Hohenlohe, k tó re m u powierzono zarządzanie SOSNOWIEC, m in isterju m sp raw w ew nętrznych. ich stanow iskach. Dzień 3 maja przeszedł u nas spokojnie. _ Dymisja Durnowo. A gencja B athona telegrafuje. P ism a ż y w o » u godź, lo-ej w kościołach: m iejscow ym , BERLIN, 3. TAP. W ed łu g doniesień wiaaeleekim i pogońskim odpraw ione zostały na- om aw iają dym isję hr. W ittego, k tó ra m a ści sły zw iązek z upadkiem jego p ro jek tu zasadni rogodnych, o trzym anych z P etersb u rg a, m in i »użeństwa m ąjow e, przyczem niektórzy robot s te r Durnow o podał się do dym isji. nicy przybyli n a nabożeństw a, otrzym aw szy czych p raw państw ow ych, ja k rów nież z nie w iarą a o zbierającej się Dum y państw ow ej, Bomba. specjalny urlop z fab ry k i kopalni. W ciągu SIEDLCE. 3. T. wł. D zisiaj o godz. 6-ej godziny kilk an aście sklepów było zam k n ię w reszcie w zrastającym w pływ em I lurnow a, k tó rego w szyscy nazyw ają następcą W ittego, aci-' w ieczorem -w sali d y rek cji szczegółow ej T. K. tych. kolw iek w ym ieniane są kandy d atu ry Kokowce- Z. odbyło się zgrom adzenie przedw yborcze. Odczyt. W niedzielę, d n ia 6 -go m aja, w w a i G orem ykina, lecz bez w ielkich widoków. ICiedy odczytyw ano teleg ram H enryka S ien ■sali Klubu sosnow ieckiego, d r. W ł. B iegański W innym telegram ie agencja B athona do kiew icza, przed g m ach em to w arzystw a nastąpi! aypowie dw a odczyty: „O rganizm a społeczeń nosi: Osoby zbliżone do hr. W itteg o m ów ią, że w ybuch bom by. W szy stk ie szyby w gm ach u stwo“ i „Filozofja M ickiewicza“ . d y m isja je g o j e s t rezu ltatem ostatn ich wybo- pow ypadały. N ik t ra n nie odniósł. Zebranie Zwracamy u w agę w szystkich, a zwłaszcza iłoźe położenie je g o stało się krytyczne. przedw yborcze, przerw ane sk u tk ie m wybuchu rzem ieślniczej, n a so botni odczyt w* sali W sferach biurokratycznych paouje zam ię- bomby, po uspo k o jen iu się trw ało dalej do póź tiubu pan panii Zofii M akarczykowi;], akarczvkow ei. k tó ra będzie szanie. nego w ieczora. fflowiła „o doskonałości i szczęściu człow ieka“, K onserw atyści zam ierzają w ysunąć k an d y W yjaśniono, że bom bę m iano rzucić w jjst to te m a t pow ażny, dostępnie opracow any d a tu rę D um ow a n a stanow isko prem iera, lecz g m a c h u d y rek cji szczegółowej T. K. Z., ale u- : ™ todzi n aw et w cale n iew y k ształconych, byle w sferach dw orskich je s t pew ne w ahanie. puszczono j ą przez nieuw agę wcześniej. bf niyślących. W łaśn ie w celu zachęcenia się <™zyt ten odpow iednio został zredagow any, i ujdzie urozm aicony dek lam acją. •* Ten o d czy t będzie pow tórzony nazajutrz, * niedzielę, w D ąbrow ie w m iejscow ym teatrze. ''M y wejścia zostały określone bardzo nizkie. Zabdy został 29 k w ietnia w kopalni „Alm " P 11; należącej do p. M ikołaja S zyszkina, gór-I Z Jan Kałuchna, 56 lat, żonaty. W podziemkorytarzu sp ad ł n a niego k am ień w ęgla, i Z przy k.-isziii, chrypce, k atarze oskrzeli, w ogóle przy zaziębieniu o rg an ó w d ró g odde P o g n ió tł g o sw ym ciężarem n a śm ierć. chowych, Smak przyjemny! Użycie bardzo proste. P asty lk i t e s ą do n ab y c ia po 70 kop. za pudelku, we w szystkich aptek ach i składach aptecznych. Druga katastrofa w tej że kopalni „Al- hr. SpraM jciM jigl^^ B . Pm tóifcli S o la to ,na polach niweekich zdarzyła się w dniu . łj?> dw ąj g órnicy A leksy Szapowałow, la t rran c iszek D ubiel, lat 49, w tow arzystw ie ^-letniego d a n a M ałysa, niew iadom ego zajęcia z skład główny: Ludwik Spiess i Syn, Tow.Ak«., Warszawa. Zarząd na Cesarstw o: F. Szarff, W arszaw a, K rólew ska N8 18. ~ 229 9-2 O głoszen ia z w y cza i ne: O s t c v t n J L c L 3> T o x 7 V < > ć i< ^ ! Z prawdziwego Afrykańskiege złota, WIEROZŁACANE. Nowo wynalezione zegarki kieszonkowe męskie lub damskie z praw dziwego afrykańskiego złota, nie odróżniane nawet specjalistami od praw dziwych złotych, kosztujących 100 rb. kryte 3-ma masywn. kopertami; nakręczają się bez kluczyka, chód na 15 kamieniach. Z gwarancją za trwałość metalu i regularność' chodu na 6 lat. Zegarki z prawdziwego Afrykańskiego złota, nagrodzone są wieloma medalami i listami pochwalnemi Cena męsk. łub damek tylko na krótki czas zam iast 28 rb., 7 rb. 50 kop., 2 sztuki— 14 rb. 50 kop. 3 szt.—21 rb. Takież same z prawdz. Afrykańskiego złota odkryte męskie z ochraniającem od kurzu szkiełkiem, zamiast 16 rb.— 4 rb. 2 5 kop., 2 szt.—8 rb., 3 szt. — II rb. 50 kop. Wysyłam wyregulowane do minuty zegarki po otrzymaniu obstalunku, za zaliczeniem pocztowem bez za datku. Adres: Centralny Hurtowy Skład Afrykańskich zegarków JAKUBOWICZA, Warszawa, ul. Próżna J6 10! Do zegarków dołącza się bezpłatnie elegancki łańcuszek z brelokiem srebr. 84°, lornetka z widokami głównych pozycji na polu walki, lub kompas z tego samego metalu i zamszowy woreczek dla ochrony zegarków od psucia. ÜKorzystajcie z niebywałej oąazji!! 143-30-5 F ^B R Y K A E G Z Y S m JE o d J^ 146—20-3 FABRY K A W ód M ineralnych Sztucznych =5 11 F \ r . £ s r t e v f e r i i c t *w * < 5- W przejściu z dw orca Herbowskiego lub w przejeździć dorożką n a ni. Dojazd, WODY MINERALNE SZTUCZNE D-ra Jaworskiego s-g - s y s te m gu - i stale takowe posiada na składzie. —"------------- >_ F A B tn K A j:G Z Y m ;.JE M a Mliii h l t p i larszaiie w zastosow aniu się do §§ 52 i 53 U staw y, zwołuje trzydzieste piąte Zwyczajne Ogólne Zebranie Akcjonarj uszów, w dniu 2/15 Maja r. b., o godzinie drugiej popołudniu, w gmachu Banku odbyć się m ające. Pod decyzję tego Z ebrania poddanem będzie: a) Spraw ozdanie z czynności B anku za ro k 1905, tudzież rozdział zysków i ustanow ienie dyw idendy: b) W7y b ó r członków Rady oraz D eputata w* m iejsce wycho dzących. Każdy A kcjonarjusz, p ra g n ą c y uczestniczyć w tem Zebraniu, wi 3X To " w o & e > ! Zegar bronzowy biurkowy z budzikiem i majolikowym cyferblat»„Margarito“, zamiast 15 rubli tylko 4 ruble 75 kop. Niezbędnem jest dla każdego nabyć po taniej cenie, elegancki broazo» 1 zegar biurkowy z wiecznym budzikiem, głośno i długo dzwoniącym i m il ' dziwym werkiem genewskim, nakręcającym się raz na 36 godzin iodmaeep jącym się swoją szczególną regularnością chodu. Pozatem zegar takowy sh* piękną ozdobą dla biurkowego lub toaletowego stołu. Wysyłam wyregulował ny do minuty, z poręczeniem za prawidłowy chód i trwałość budzika na6lat niezwłocznie po otrzymaniu obstalunku bez zadatku za zaliczeniem pocztowcu. Cena takowego z figurą jelenia zamiast 15 rb. tylko na krótki cm 4 rb. 75 kop. 2 szt. — 9 rb., 3 szt.,— 12 rb. Wyłączna sprzedaż w skladae genewskich zegarków JAKUBOWICZA, Warszawa," Próżna M 10. 144»» P.S. Zamawiający odrazu 5 sztuk otrzymuje bezpłatnie szósty zegar. 6f W Y R A BIA * - O w WARSZAWIE, ul. Elektoralna 3k 35, telofonu 600, pozwolenia z Departamentu Medycznego za Z\s *4323 " Wiedeń H o t e l W A R D ! « Wiedeń 5 5oE o® e cr p r o sz ę , w y b ie r z c ie n a swój pobyt Ś rod ek m iastu , P e tersp la tz Nr. 9. w p obliżu G raben i Stefcwsplatz P ięk n e sp o k o jn e p o k o je, e le k tr y c z n e . W in d a w dom u. W yborna re sta u ra cja . C eny n izk ie.— N r. telefon u 18045. — słu żb a i portjer mó w ią po p o lsk u . K L e u i- p a j d u B lŁ ie s r o >>>* zawiadamia Szan. Panów Lekarzy, iż na mocy otrzymanpgo h M o i S B a n .o - w ia ± F o a x & fc u a l 1 Gdy p rzy b ęd ziecie do W i a d l H B w » * - A titB U tiw w w * S O r t o . nagrody. Potrzebny " t ł Ł a c z do m echanicznego warsztatu, W iadom ość w sklepie u B. Le wina, hotel V ictoria. 252-3-1 zgubiono pugilares czarny, w którym znajdow ało się gotów ką około 80 rb., bitety n a broń; rocz ne D. W. i Herbów., 3 półpaski na im iona .Janiny, Zofji i Karola Hoeke. Uczciwego znalazcę uprasza się o zw rot za pow yższą nagrodą, do składu węgli .H a lin a ", ulica W ały Ni 8,— 249— 3-i Mam lat 16, skończyiem'2 klas; szkoły kolejowej techniczną, znam język polski i rosyjski, Poszukuję praktyki. Łaskawe oferty proszę złożyć w redakcji „Dziennika Częstochow skiego“, dla poszukując, pracy. Gabinet dentystyczny Polak, lat 28, Częstochowianą z zawodu złotnik, pozostając; od stycznia bez zajęcia, prtwi rodaków o zaofiarowanie iM a rj a n a Puchalskiego. t o b ecn ie 11-ga A le ja 33, . ^ p r zen ie sio n y b ęd zie z dniem l- m * łL i p c a r. b., do dom u Dr. Wasertala, II Aleja J6 26 f r ó g T eb lra ln ej( nad A p te k ą W -gM D łu g o s z a ;. 1 0 6 -3 0 -2 ^ Jakiejkolwiek pracy, w przeciwnym bowiem razie, m lej jego rodzinie grozi śmieri głodowa. Oferty skladać dla „KW .“ U Zaginęła dziewczynka, cach, Częstochowie, Lublinie i Kaliszu, albo też w Kasie Banku Kredy tow ego Środkow ych N iem iec w Berlinie. Z am iast ak cji m ogą być przedstaw ione św iadectw a lub kwity na akcje; złożone do depozytu, albo zastaw ione w rządow ych, lub m ają cych zatw ierdzone przez Rząd ustaw y, Instytucjach Kredytow ych, w k tó ry ch to k w itach i św iadectw ach, pow inny być podane num ery akcji. Bilety w ejścia w ydaw ane będą w lokalu B anku H andlowego w W arszaw ie, n a trzy dni przed term in em Z ebrania. 194— 3-2 paszport Fejgli Szwarcberg, w ydany przez wójta g m in y Rząśna. pow. iioworadom skiego, gub. piotrkow skiej. Ł askaw y zn a lazca zechce złożyć w re d a k cji. r " 2 4 6 -3 -1 K atarzyna Szw ed z Zawiercia Ktoby w iedział, gdzie się znaj d uje, raczy zawiadomić Re d akcję. 245-2-1 Zakład Malarski F. fiawIneckJ | S-ka i •Jom MaliuuwNkiegu. Prenumeratę i ogłoszenia do Dziennika „Wiadomości Częstochowskie“ przyjmują w Sosnowe«: Księgarnia p. K. ROWIŃSKIEJ i Księgarnia p. f. „WIEDZA; w Pooonl' Ksiem Jnia n M R * fiT V iir- ~ nia p . W SMYCZYNSKIEGO; w Będzinte p. ŻMIGRÓD; w Dąbrowie: Księgarnia p. K.’ w Noweradomsku: Kmęganna p. f. „JANINA- , Księgarnia p. T. KALKI; w Warszawie: Biuro ogłoszeń IW G M , o m ____________________________________________________ biura dzienników i ogłoszeń. " i.- L 16 oprócz tirni powyższych: ,s ,: „ ^ METZL & Co (Morakąja u , ; w Moskwie: L. i E. W — — — T & l„o w _ s k ie g p Co. K (, Wn P£ ! rSł«,,rfl“ : ‘ i E ^ 8L,E — — II —We*— w y d ą w ę y j^ a jw iu to s z ^ -------------------Drukiem F. D. Wilkoezewekiego w CięstochowieT Redaktor. Wł. ROWIŃSKI