Pracodawcy szukają pracowników, a pracownicy pracy nie znajdują
Transkrypt
Pracodawcy szukają pracowników, a pracownicy pracy nie znajdują
Pracodawcy szukają pracowników, a pracownicy pracy nie znajdują. W czym problem? Jakich umiejętności szuka Twój przyszły pracodawca? Nad czym pracować? Wyniki badania „Plany Pracodawców" pokazują, że zdecydowana większość firm w ciągu ostatniego roku poszukiwała nowych pracowników (83%). Najczęściej działania takie podejmowały duże firmy zatrudniające powyżej 250 osób (94%). Prowadzone przez pracodawców poszukiwania najczęściej dotyczyły techników i robotników wykwalifikowanych (59%), robotników wykonujących proste prace fizyczne (49%) oraz specjalistów z wyższym wykształceniem (48%). Wyniki sondażu pokazują jednak, że blisko połowa badanych firm ma trudności w pozyskiwaniu pracowników o odpowiednich kompetencjach, co przekłada się na problemy w zatrudnieniu zakładanej liczby pracowników. Jedna czwarta (25%) przedsiębiorstw zatrudniła mniejszą od pierwotnie zakładanej liczby pracowników, a jedna piąta (20%) zatrudniła zakładaną liczbę pracowników jednak musiała obniżyć swoje wymagania odnośnie ich kompetencji. Dwóch pracodawców na stu finalnie nie zatrudniło żadnego z poszukiwanych pracowników. Jedną z reakcji na wysokie bezrobocie wśród osób młodych jest teza o tym, że wynika to przede wszystkim ze słabych kompetencji, które mają absolwenci szkół i uczelni wychodzący na rynek pracy. Choć głównym powodem tak kryzysowej sytuacji są czynniki koniunkturalne i demograficzne, to niedopasowanie kompetencyjne jest faktem. Pracodawcy wskazują masowo, że poszukując pracowników napotykają na problem kompetencji. Wbrew obiegowym opiniom rzadziej (choć ciągle na wysokim poziomie) wskazują na konkretne umiejętności zawodowe (te są na pierwszym miejscu w przypadku oceny pracowników wymagających doszkolenia), częściej na kompetencje ogólne (Jakie? O tym w trakcie wystąpienia). Na przykład, dyrektorzy ds. zarządzania kadrami w firmach usług informatycznych wskazują, że w ciągu najbliższych 5 lat na bardzo wysokim miejscu w hierarchii ważności kompetencji będzie sprawność w komunikowaniu się w mowie i piśmie, a dyrektorzy z outsourcingu procesów biznesowych wskazują to jako palący problem już teraz. Publicystycznie upraszczając można powiedzieć, że lepiej uczymy języków programowania niż języka ojczystego. W trakcie panelu zostanie pokazanych nieco więcej przykładów. Absolwent uczelni oczekuje, że dostanie pracę na etat, bo mu się "należy". Z drugiej strony firmy nie rozumieją potrzeb pracowników. W efekcie mamy wysokie bezrobocie, a jednocześnie firmy szukające pracowników. Mamy sprzeczne informacje z rynku pracy- z jednej strony setki tysięcy bezrobotnych, z drugiej strony pracodawcy alarmują, że nie ma pracowników. Skąd się bierze to niedopasowanie oczekiwań pracodawców i potencjalnych pracowników. Anna Tomala, specjalista HR, trener uważa, że wynika to z faktu, że uczelnie cały czas przygotowują z wiedzy teoretycznej, a rzeczywistość biznesowa bardzo się różni od treści wykładów na uczelni. Nasi przedsiębiorcy (mały i średni biznes) walczą o przetrwanie, a tego nie uczą na wykładach! Natomiast wiedza zdobyta na uczelniach może przydać się w dużych korporacjach. Można zapytać więc o obecność w młodych ludziach gotowości do wprowadzania zmian w swoje życie zawodowe, czy są elastyczni, skłonni do zmiany kwalifikacji? I tutaj pojawia się największy problem. Młodzi ludzie uważają, że jak się uczyli przez 3-5 lat, to państwo musi im zapewnić pracę... Ale oczywiście może być dość subiektywne wrażenie, nie ma badań potwierdzających tę tezę. Z drugiej strony wiadomo, że studenci, którzy dostaną się na staż, są bardzo dobrze oceniani i większość dostaje pracę, choć pracodawcami są głównie korporacje. Jednak najbardziej przeraża to, że oni uważają, iż im się należy umowa o pracę na czas nieokreślony z pełnym pakietem socjalnym. Mało kto patrzy na drugą stronę, czyli biznes, że środków na firmę nikt nie zapewnia, że nie ma pewności, że będzie ona miała kontrakty na całe życie... Często pracodawcy oczekują pracowników z odpowiednimi kwalifikacjami, nie chcą poświęcić czasu na ich edukację. Czy nie są to zbyt wysokie wymagania? Pewno tak; z jednej strony biznes mówi, że mamy za dużo ludzi z wyższym wykształceniem, a z drugiej przejrzyjmy sobie ogłoszenia o pracę, w większości jest wymagane wyższe wykształcenie! Obecnie istnieje duży problem z praktyczną znajomością języków obcych oraz praktycznych umiejętności (np. Excel). Obecnie duże problemy ze znalezieniem pracowników mają centra finansowo-księgowe, ale WSB pracuje nad wprowadzeniem nowego kierunku przygotowującego studentów do pracy w centrach, więc widać, że uczelnie starają się być elastyczne i współpracują z biznesem. Pracodawcy skarżą się, że po przeszkoleniu młody człowiek zmienia natychmiast pracę. I tutaj może rodzić się pytanie - czemu pracodawca nie potrafi zatrzymać takiego pracownika? Świadomość menedżerów w tym zakresie jest bardzo mała. Badania jednoznacznie pokazują, że najważniejsza dla pracownika jest atmosfera i rozwój zawodowy, a ciągle (nawet duże firmy) mają ogromne braki w prawidłowym zapewnieniu takiego rozwoju czy wskazaniu drogi rozwoju. W większości są to rzeczy, które nic nie kosztują, a są właśnie bardzo ważne dla ludzi. Chyba nasz biznes dopiero dojrzewa do rozwiązywania takich problemów. Jest to też kwestia kultury, tzn. my ciągle bardziej walczymy ze sobą, niż współpracujemy, ale polskie firmy potrzebują jeszcze czasu, aby uświadomić sobie, co jest większą wartością - rywalizacja czy współpraca. Natomiast praktycznym problemem jest to, że mało która firma liczy, ile kosztuje odejście pracownika. Gdyby to policzyć, być może zmieniłby się też stosunek do samych pracowników. Kreatywność, świeże spojrzenie, chęć do nauki, otwarty umysł – to cechy, które najczęściej wskazują osoby młode, początkujące na rynku pracy, kiedy szukają zatrudnienia. Oczywiście, te cechy są przez pracodawców mile widziane, ale pracownik, który jeszcze nigdy nigdzie nie pracował to też sporo minusów – i to nie tylko dlatego, że brak mu doświadczenia w zakresie sprawnego wykonywania zadań i obowiązków. Osoby, które jeszcze nigdy nigdzie nie pracowały mają również deficyty w zakresie innych umiejętności. Oto kilka najczęściej spotykanych, na które warto uważać, jeśli dopiero wchodzisz na rynek pracy. 1. 2. 3. 4. 5. Umiejętność dostosowywania się do reguł panujących w firmie. Trafna ocenia własnych kompetencji (i pokora). Znajomość prawa pracy. Współpraca w grupie. Inicjatywa. Jaka jest więc rola szkoły gdy w dzisiejszej rzeczywistości gospodarczej pracownik nie tylko musi specjalizować się w obsłudze określonych urządzeń, ale także być przygotowanym na zmianę zawodu i konieczność ciągłego dokształcania przez całe życie zawodowe. Podążając za trendami gospodarczymi, placówki oświatowe muszą nie tylko nadążać za zmianami, ale wręcz je wyprzedzać wprowadzając najnowocześniejsze rozwiązania w kształceniu młodych ludzi. Młody absolwent szkoły trafiając do firmy musi być przygotowany nie tylko teoretycznie do pracy, ale przede wszystkim mieć doświadczenie praktyczne. Może je zdobyć w dobrze wyposażonej placówce lub podczas praktyk. Pracodawca oczekuje od młodego człowieka znajomości obsługi nie konkretnego modelu maszyny, ale chęci do nauki i przyuczenia do pracy na konkretnym stanowisku. Ilość i różnorodność urządzeń występujących w przemyśle nie pozwala na zgromadzenie ich wszystkich w szkole zawodowej i kształcenie na konkretnym modelu. Zadaniem placówek oświatowych jest opracowanie uniwersalnego zbioru umiejętności praktycznych i wiadomości teoretycznych w danym zawodzie i kształcenie w takim właśnie zakresie. Pracodawca otrzymując młodego absolwenta powinien mieć osobę, którą dokształci praktycznie zgodnie z własnymi potrzebami. A jaka droga czeka Ciebie?