Szkoła w Szyszkowie w latach 1915-1949
Transkrypt
Szkoła w Szyszkowie w latach 1915-1949
Szkoła w Szyszkowie w latach 1915-1949 Komitet Obchodów 100. Rocznicy Utworzenia Szkoły w Szyszkowie Szyszków 2015 Opracowała: Maria Binek -2- Wstęp Rok 2015 w miejscowości Szyszków (gmina Praszka) przebiega pod znakiem obchodów 100.Rocznicy Utworzenia Szkoły Powszechnej. W dniu 14 sierpnia 2015 odbędzie się uroczystość odsłonięcia tablicy pamiątkowej na budynku dawnej szkoły o treści: DLA UPAMIĘTNIENIA MIESZKAŃCÓW SZYSZKOWA, KTÓRZY W 1915 R. UTWORZYLI SZKOŁĘ POWSZECHNĄ, A W LATACH 1937 – 1938 WZNIEŚLI TEN BUDYNEK POD KIERUNKIEM NAUCZYCIELA KAZIMIERZA STRONCZYŃSKIEGO. 14 SIERPNIA 2015 R. Szyszków to mała wioska (260 mieszkańców), założona w XVII wieku, nad rzeką Prosną. W lipcu 2015 roku ukaże się nakładem mieszkańców Szyszkowa książka 'Szyszków - Szkice i materiały z dziejów Szyszkowa", której autorami są wolontariusze, dawni mieszkańcy Szyszkowa. W materiałach zamieszczonych w książce znajdą się również wspomnienia nauczyciela - Stanisława Kazimierza Stronczyńskiego. Bliższe informacje na temat książki znajdują się na stronie internetowej Szyszkowa „szyszkow.hol.es”. Poniższy tekst, oparty na kronice szkoły, przedstawia najważniejsze wydarzenia z okresu jej działalności. Oryginał kroniki przechowywany jest w Muzeum w Praszce. -3- -4- Szkoła w Szyszkowie w latach 1915-1949 Dokładna data otwarcie szkoły w Szyszkowie podana została w pierwszym wpisie do kroniki szkoły, dokonanym w 1915 roku przez nauczyciela – Antoniego Maryniaka. W porozumieniu z księdzem Bolesławem Wróblewskim obejmuję posadę nauczyciela szkoły prywatnej w Szyszkowie na warunkach ułożonych dawniej. W dniu 14 sierpnia odbył się zapis dzieci i uroczyste poświęcenie szkoły, w obecności wszystkich gospodarzy, przez wyżej wspomnianego księdza. Początkowo szkoła w Szyszkowie miała status szkoły prywatnej – wszystkie koszty związane z utrzymaniem szkoły ponosili mieszkańcy wsi Szyszków. Dopiero w następnym roku szkoła przeszła na utrzymanie gminy Praszka. Jak wynika z kolejnych wpisów do kroniki szkoły, funkcję nauczyciela w Szyszkowie w latach 1915 – 1949 pełniły następujące osoby: 1. Antoni Maryniak, 2. Teodozja Chamska, 3. Bronisława Sąderzanka, 4. (...) Bereskowa, 5. Janina Langiewiczówna, 6. Jan Ryglewski, 7. Józef Suma, 8. Genowefa Damratówna, 9. Jan Kucharek, 10. Stanisław Kazimierz Stronczyńśki, 11. Ignacy Anczyk W latach 1935-1938 obowiązki nauczyciela pełnił Stanisław Kazimierz Stronczyński. Z jego inicjatywy i pod jego kierownictwem, w latach 1937-1938 -5- został zbudowany i oddany do użytku nowy budynek szkoły. Jak wynika z kroniki, Kazimierz Stronczyński był nie tylko inicjatorem budowy szkoły, ale również bardzo aktywnym organizatorem. To dzięki jego aktywności projekt ten został zrealizowany w rekordowo krótkim czasie (19371938). Widocznie, jak sam to podkreślał, szczęście mu dopisywało. Projekt budowy został zaakceptowany przez mieszkańców i przez władze, ale nikt nie gwarantował środków na jego realizację. Zadanie to przekraczało możliwości finansowe mieszkańców Szyszkowa i mogło zostać zrealizowane tylko poprzez dofinansowanie z zewnątrz. Koniecznym okazały się również zabiegi o dostawę materiałów za jak najniższą cenę. Przebieg budowy obrazują wpisy do kroniki dokonane przez Kazimierza Stronczyńskiego. *** Szyszków, 29 XI 1936 r. Dziś odbyło się zebranie ogółu. Sala była przepełniona. Zebranie zagaił nauczyciel K. Stronczyński, zachęcając w gorących słowach do odważenia się na tak wielki czyn – budowę „Domu Ludowego”. Po krótkiej dyskusji jednogłośnie postanowiono budować i to już w przyszłym roku. Oto jasny promyk nadziei – przebudzenie się z letargu. Niesłychana rzecz. Przy tak okropnej biedzie i najróżnorodniejszych składkach, ludzie sami opodatkowali się „dobrowolnie”. Następnie wybrano zarząd w osobach: A. Szpiler, P. Zanger, Fr. Kochalski, Fr. Janus, St. Szczykała, A. Piśla i K. Stronczyński. Oprócz tego, jako fachowcy z głosem doradczym wybrani zostali: pp. P. Janiszewski, Fr. Szczykała i St. Marczewski. *** 17 I 1937 r. Na zebraniu odbytym w dniu 17 stycznia niżej zamieszczeni ofiarowali na -6- budowę szkoły po jednej sośnie: Dziubiński W., Haładyn Jan, Haładyn Piotr, Janikowski Paweł i Kochalski Michał, Janus Franciszek, Janyszkowa Br., Jeziorek Jan, Kandziora Jan, Kik Antoni, Kochalski P., Krajewski W., Kryk Franciszek, Kubik Stanisław i Jurczyński Franciszek, Lipczak Wojciech, Maliński Józef, Maliński P., Maliński Piotr, Maliński Stanisław, Morawiak St., Owczarek Franciszek, Paprotny Stanisław, Piśla Franciszek, Pyziak Józef, Sas Stanisław, Skibińska Agnieszka, Szczykała Stanisław, Szpiler Aleksander, Szpiler Józef, Oto dowód ofiarności, zrozumienia sprawy. *** Kwiecień 1937 r. Dnia 8 IV 1937 roku wizytowali szkołę pp. wizytator Liskowacki oraz inspektor szkolny Fr. Niżyński. W czasie krótkiej konferencji przyrzekł pan wizytator, że załatwi sprawę planu Min.W.R. i O.P. oraz sprawę zasiłku na budowę szkoły w Szyszkowie w sumie 2000 zł z T.P.B.P.S.P. *** 29 IV 1937 r. Dziś otrzymaliśmy bezpłatnie piękny plan na budowę szkoły z Min.W.R. i O.P. *** 10 IX 1937 r Gloria! Rozpoczynamy budowę szkoły. Dziś wykopano fundamenty pod nową szkołę. *** 12 IX 1937 r Fundamenty zalała woda. Wszystko pozarywane. Cała praca na nic. Wielu ludzi załamało ręce. *** -7- 14 IX 1937 r. Do pracy stają wszyscy z nowym zapałem. Fundamenty wyrównano. Kładę kamień pierwszy i mury rosną jak na drożdżach. *** 21 IX 1937 r. Fundamenty ukończone. Okoliczne wioski i Zarząd Gminy z nas drwią. My się tym nie przejmujemy. Jesteśmy optymistami. *** Stan budowy 23 IX 1937 r. (Kronika szkoły - str. 21) *** 4 X 1937 r. Rozpoczynamy budowę ścian. Coraz większe zainteresowanie ze strony ludności. Dzieci pracują. Trzeba je przemocą od pomocy odrywać. Kiedy brak robotników – dzieci szkolne nigdy nie zawodzą. Za moim przykładem pracują zapamiętale. -8- *** 19 X 1937 r. Glajcha. Znów kamień spadł mi z serca. Trzeba być sprawiedliwym. Paprotny Stanisław najwięcej wkłada pracy w szkołę. Od rana do nocy. Bez niego nie dałbym rady. *** 2 XI 1937 r. Delegacja w osobach: pp. Janus Franciszek, Szczykała Stanisław, Haładyn Jan i Stronczyński Kazimierz, była przyjęta przez pana Starostę w sprawie zapomogi. *** 20 XI 1937 r. Otrzymaliśmy 300 zł. za „Bóg zapłać”. Pieniądze zasiliły kasę w krytycznym momencie. I tak, z niczego, stanął piękny budynek szkolny. *** Stan budynku szkolnego w dniu 2 XII 1937 r. (Kronika szkoły - str. 23) *** -9- 29 XII 1937 r Dziś otrzymaliśmy wiadomość, że Belgijska Spółka Akcyjna Tow. PołudniowoPolskich Hut Szklanych zgodziła się dostarczyć nam szkło po 1,5 zł za m2. W ten sposób mamy szkło blisko 50% taniej. Ci, którzy nie dowierzali, zaczynają wierzyć. *** 27 VI 1938 r. Dziś otrzymaliśmy od Fabryki Okuć Budowlanych Braci Lubert w Warszawie ul. Złota 34 okucia na cały budynek szkolny. Zapłaciliśmy tylko przewóz. Tak wspaniałego daru nie spodziewaliśmy się. Okucia są masywne, nadzwyczaj starannie wykonane. Podziękowanie ogłosiliśmy w prasie: „Gazeta Polska”, „Orędownik” i „Ilustrowany Kurier Codzienny”. *** 1 VII 1938 r. Zakupiliśmy 50 m3 drzewa. Ciekawe, jak długo będziemy czekać na jego przywiezienie, bo Dyrekcja Lasów Państwowych załatwia bardzo długo. Należałoby trzymać się takiej zasady, aby pisać do Dyrekcji Lasów Państwowych, zanim padnie pierwszy projekt budowy szkoły. *** 7 VII 1938 r. Otrzymaliśmy, znów bezpłatnie, okucia do pieców i to znów na cały budynek od firmy ‘Paliwo” Sp.Z o. o., Katowice ul. Powstańców 46. Naprawdę mamy szczęście. *** 10 VII 1938 r. Los się do nas najwyraźniej uśmiecha. Otóż Zakłady Solvay w Polsce, - 10 - Sp. Z o. o. Warszawa ul. Czackiego 14 ofiarowały nam 50 worków cementu. *** Wrzesień 1938 r. Wreszcie dopięliśmy celu. Wprawdzie nie zupełnego, lecz nie mniej, wielkiego. Oto dnia 3 IX 1938 r. skromnie, cicho, ale uroczyście poświęciliśmy klasę i korytarz. Trudno porównywać salę nową do starej. *** Atmosferę, jaka towarzyszyła budowie szkoły, najlepiej oddaje jeden z ostatnich wpisów nauczyciela K. Stronczyńskiego do kroniki. Stwierdza on, że trzeba zmienić przysłowie na “Do sześciu razy sztuka.” i wymienia sześć uzyskanych darów, bez których nie można byłoby zapewne kontynuować budowy. 1 – 2000 zł. (zasiłek na budowę szkoły w Szyszkowie od T.P.B.P.S.P). 2 – 300 zł. (zapomoga od Starosty), 3 – szkło zakup szkła od Belgijskiej Spółki Akcyjnej Tow. PołudniowoPolskich Hut Szklanych za 50% ceny), . 4 – okucia na budynek (Fabrykia Okuć Budowlanych Braci Lubert w Warszawie dostarczyła za pokrycie kosztów przewozu), 5 – okucia do pieców – ( firma “Paliwo” dostarczyła bezpłatnie), 6 – cement ( Zakłady “Solway” ofiarowały 50 worków cementu). *** Z dniem 3 września 1938 r. obowiązki nauczyciela Szkoły Powszechnej w Szyszkowie objął Ignacy Anczyk, którego działalność przedstawiają kolejne wpisy do kroniki. *** Jednym z pierwszych ważnych wydarzeń było ofiarowanie tutejszej szkole przez Nauczycielstwo Powiatu Wieluńskiego, Sztandaru Szkolnego. W tym to - 11 - celu, udała się delegacja 4 dzieci (Piśla Helena, Paprotna Helena, Janyszek Jan, Sas St. ) wraz z nauczycielem do Warszawy, gdzie w dniu 21 września 1938 r. na Dziedzińcu Zamkowym wręczył Sztandar delegacji pan Kurator Ambroziewicz w obecności pana Ministra W.R i O.P. Prof. Woj. Świętosławskiego. W dniu 25 września Sztandar Szkolny wprowadzono do szkoły, oddając go w ręce dziatwy szkolnej, aby po wszystkie czasy strzegła Go i pod Jego symbolem wychowywała się na dzielnych obywateli R.P. na przygranicznej placówce. *** Komitet Budowy Szkoły z inicjatywy nauczyciela wystosował pismo do Fabryki Siatek J.N. Zwierzchowski w Katowicach, aby mógł po minimalnej cenie otrzymać siatkę na ogrodzenie placu szkolnego. I oto w dniu 9 kwietnia 1939 r. otrzymaliśmy list od Fabryki, w którym wyczytaliśmy, że siatkę otrzymamy po ulgowej cenie, zamiast 100% – 55%. W tydzień później sprowadziliśmy siatkę i zamiast 740 zł zapłaciliśmy tylko 300 zł. 440 złotych zniżki to dla biednej wioski bardzo dużo. *** W dniach kwietniowych, gdy zaborcza ręka sięgnęła, by uszczuplić nasz stan posiadania, ludność tutejsza na zebraniu manifestacyjnym w dniu 17 IV 39 r. wyraziła swoją gotowość duchową i materialną, składając kwotę 33 zł., zebraną doraźnie wśród zebranych na F.O.N. Również dziatwa złożyła w tym dniu kwotę sześć złotych, zebraną wśród siebie. *** Wakacje roku 1939 mijały burzliwie. Wypadki polityczne toczyły się szybkim tempem. Nieunikniona zawierucha wojenna wisiała w powietrzu. Mury szkolne w dniu 1 września 1939 r. miast gwarem dziatwy szkolnej, wypełniły się po brzegi przewalającymi się przez tutejszą wieś wojskami niemieckimi. Przestrach i lęk przed wrogiem wypędził niejednego z tutejszych - 12 - mężczyzn hen w głąb, na wschodnie rubieże Rzeczpospolitej Polskiej. *** Nauczyciel Ignacy Anczyk wrócił do Szyszkowa na stanowisko kierownika szkoły dopiero w połowie lutego 1945 r. Niżej zamieszczone są jego kolejne wpisy do kroniki szkoły. *** W dniu 3 maja 1945 roku Szkoła brała udział w obchodzie urządzonym w Gorzowie za Prosną na pamiątkę Konstytucji 3 Maja i powrotu starej Ziemi Śląskiej do Polski. *** Dzień 10 maja obchodzono uroczyście w ramach święta na terenie gminy Praszka z okazji kapitulacji Niemiec na rzecz aliantów. *** 7.11.1945 r. Na terenie tutejszej szkoły odbyło się odsłonięcie pamiątkowej płyty – ku czci poległych za ojczyznę. Dzieci brały udział czynny. Na uroczystość złożyły się: nabożeństwo w kapliczce miejscowej, przemówienie nauczyciela, wiersze, deklamacje i śpiewy dziatwy szkolnej. *** 23.12.1945 r. Pierwsza choinka powojenna w szkole. Łzy rozczulenia napełniały oczy dziatwy i społeczeństwa, że oto znów w wolnej Polsce święcimy nasz polski zwyczaj choinkowy. Śpiewy, wiersze, przemówienie nauczyciela – całość miła i radosna. *** 1.5.1946 r. Po raz pierwszy w pracy szkolnej obchodzono „Święto Pracy”. Dzieci były na nabożeństwie w Gorzowie. Po nabożeństwie odbyła się w tutejszej szkole - 13 - skromna akademia, na którą złożyły się: przemówienie nauczyciela, wiersze dzieci, inscenizacje oraz śpiewy. *** 3.5.1946 r. Tak zwane „Święto Oświaty” na terenie gminy Praszka, organizowane przez wszystkie szkoły z całego rejonu, miało przebieg następujący: nabożeństwo ze współudziałem dzieci szkolnych, organizacji społecznych, pochód po ulicach miasta Praszki – skróconą drogą - z kościoła na plac szkolny, przemówienie kierownika szkoły z Praszki, śpiewy chórów szkolnych i deklamacje dzieci z poszczególnych szkół. *** 9.5.1946 r. Święto Zwycięstwa. Dzieci tutejszej szkoły brały udział w nabożeństwie w Gorzowie i manifestacyjnym pochodzie przez ulice Gorzowa oraz w akademii urządzonej przez szkołę w Gorzowie przed Pomnikiem Poległych. *** 28.6.1946 r. Zakończenie roku szkolnego. Nabożeństwo w Gorzowie. Po nabożeństwie odbyło się rozdanie świadectw. Nareszcie i dzieci ze szkoły o jednym nauczycielu mogły wyczytać w swoich świadectwach, że przechodzą do klasy wyższej. Okres wakacyjny mija pod znakiem remontu. Gmina wywiązała się całkowicie. Budynek wewnątrz wyremontowano oraz naprawiono dach i rynny. *** 3.9.1946 r. Nabożeństwo w Gorzowie na rozpoczęcie roku szkolnego 1946/47. Rok szkolny rozpoczął się pod znakiem nowych podręczników, których jednak dla wszystkich dzieci nie wystarczyło. *** - 14 - 2.12.1946 r. Choinka w szkole. Zgromadzona młodzież, rodzice i dzieci szkolne. Śpiewy kolęd na dwa głosy. Inscenizacja „Nasza choinka”. Deklamacje. Na zakończenie rozdano dzieciom paczki złożone przez rodziców. W jesiennych dniach tego roku dziatwa żyła pod znakiem fotografii - robionych „ad hoc” celem wysłania ich wraz z kwestionariuszami do „bogatej Ameryki”. Poniżej załączam wspólną fotografię dziatwy tutejszej szkoły – wraz z całą moją rodziną. Dzieci szkolne 1946/1947 r. ( Kronika szkoły - str. 38) Wpis nauczyciela - Ignacego Anczyka z dnia 2.12.1946 r. jest ostatnim wpisem do kroniki szkoły. Szkoła w Szyszkowie funkcjonowała jeszcze tylko do końca roku szkolnego 1948/1949. Z początkiem roku szkolnego 1949/1950 wszyscy uczniowie wraz z nauczycielem zostali przeniesieni do Szkoły Podstawowej w Gorzowie Śl. - 15 -