Kamila Hernik Rząd ogłosił program polityki rodzinnej na lata 2007
Transkrypt
Kamila Hernik Rząd ogłosił program polityki rodzinnej na lata 2007
Kamila Hernik Rząd ogłosił program polityki rodzinnej na lata 2007-2014 8 marca 2007 r. rząd ogłosił „Projekt polityki rodzinnej” oraz poddał go procesowi konsultacji społecznych, zakończonych pod koniec kwietnia. Na konferencji podsumowującej konsultacje tego dokumentu, wiceminister pracy i polityki społecznej, Joanna KluzikRostkowska, spiritus movens tego przedsięwzięcia, zapowiedziała, że projekt ustawy rodzinnej będzie gotowy do końca czerwca. Polityka rodzinna w Polsce i kontekst społeczno-demograficzny Polityka rodzinna należy do wyłącznej kompetencji państw członkowskich, choć inne dziedziny prawa wspólnotowego (np.: regulującego kwestię migracji, równego traktowania kobiet i mężczyzn, stosunków pracy) odnoszą się także do sytuacji rodzin. Polityka rodzinna w Polsce, jeszcze od czasów PRL znajduje się w gestii wielu resortów. W 1991 roku powołano co prawda Pełnomocnika Rządu ds. Kobiet i Rodziny, którego zadaniem m.in. było koordynowanie polityki państwa wobec rodziny, ale jego działanie co najmniej do 1995 roku były sparaliżowane ciągłymi reorganizacjami i zmieniającym się kierownictwem. W Polsce obowiązywały jak dotąd dwa programy polityki rodzinnej – z roku 1997 i 1999. W latach 90-ych działania państwa na rzecz rodziny skierowane były przede wszystkim do rodzin znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej. Dominującą formą pomocy były świadczenia pieniężne. W wyniku kolejnych reform pomoc rodzinie ulegała redukcji. Udział wydatków na pieniężne świadczenia społeczne dla rodziny w produkcie krajowym brutto obniżał się, obniżyła się też ich wartość realna. Polityka rodzinna była wypadkową poszukiwania oszczędności w budżecie i koniecznością zaspokajania najpilniejszych potrzeb. Polska wydaje relatywnie mało na świadczenia związane z rodziną w porównaniu z krajami UE (0,9 % PKB w stosunku do średniej krajów UE - 2,1 %). W wydatkach socjalnych państwa dominują wydatki na emerytury i renty i jest to konsekwencja polityki prowadzonej w latach 80 i na początku lat 90, w efekcie czego zaczęto ograniczać wydatki na inne obszary polityki społecznej, w tym na świadczenia rodzinne. W świetle obecnego prawodawstwa świadczenia pieniężne mają charakter selektywny, uzależniony od poziomu dochodów (zasiłki rodzinne, dodatki wychowawcze, dodatki mieszkaniowe). System świadczeń socjalnych i opodatkowania dochodów w Polsce nie preferuje rodzin z dziećmi (za wyjątkiem rodzin o bardzo niskich dochodach); brakuje tanich instytucji opieki – wiele z nich w okresie reform zostało zlikwidowanych. W Polsce nie ma systemu indywidualizacji świadczeń, nie ma możliwości wyboru różnych opcji uwzględniających specyfikę sytuacji rodziny: np.: niepełnosprawność dziecka, zatrudnienie rodziców, etc. Od lat 90-ych stopniowemu ograniczaniu ulegał także wpływ okresów opieki nad małym dzieckiem na wysokość emerytury. A zmiany wprowadzone mocą reformy z 2003 r. o świadczeniach rodzinnych spowodowały dodatkowe obniżenie standardu życia rodzin niepełnych. Zlikwidowano wówczas tzw. Fundusz Alimentacyjny, przeznaczony do zabezpieczania wypłacania alimentów, których płatnicy okazali się niewypłacalni lub uchylali się od ich płacenia, pozbawiając rodziców samotnie wychowujących dzieci części pomocy ze strony państwa. Kolejną bolączką naszego systemu był także fakt, iż ze względu na wysoką stopę bezrobocia w Polsce w ciągu ostatnich 15 lat, nie stosowano rozwiązań wspierających politykę rodzinną przedsiębiorstw, tj: praca na niepełnym etacie; elastyczny czas pracy, telepraca. Dominował tzw. rynek pracy pracodawcy. Słabość systemu wsparcia dla rodzin w Polsce oraz konieczność jego zmiany potęgują: utrzymujący się od kilku lat bardzo niski poziom dzietności (1,23 w stosunku do średniej UE 1,51), a jednocześnie najniższy w UE poziom aktywności ekonomicznej. Spośród osób w wieku 15-64 pracuje tylko 54% (wobec średniej UE 63%), na uwagę zasługuje szczególnie wysoka bierność zawodowa kobiet – stanowią one 60,9 proc. ogółu biernych zawodowo. Ważną społecznie kwestią jest zagrożenie ubóstwem rodzin z dziećmi, szczególnie wielodzietnych, w 2005 roku minimum egzystencji nie osiągało 10,4 % rodzin z dwójką dzieci, 22% z trójką i 43% mających czworo i więcej dzieci. Zmiany w prawie socjalnym dotyczącym rodziny są zatem konieczne do zahamowania niekorzystnych trendów demograficznych oraz poprawy ekonomicznej i społecznej sytuacji rodzin. Założenia i cele projektu Projekt polityki rodzinnej rządu ukierunkowany jest głownie na „umożliwienie kobiecie godzenia obowiązków rodzinnych i zawodowych, w tym równe traktowanie płci; wsparcie finansowe dla rodzin; rozwój społeczeństwa przyjaznego dzieciom i rodzinom”. Proponuje się głównie rozwiązania związane z poprawą kondycji życia polskich rodzin, rozwiązania mające na celu zmniejszenie uciążliwości związanych z posiadaniem dzieci oraz podnoszące atrakcyjność rodzicielstwa. Założenia leżące u podstaw proponowanych rozwiązań to m.in. wpisanie się w politykę flexicurity, tworzącą się pod wpływem zmian społeczno-kulturowych oraz rozwoju techniki, jak również zastosowanie kilku rozwiązań charakterystycznych dla koncepcji aktywnej polityki społecznej. Autorzy projektu skorzystali z wybranych instrumentów proponowanych przez dwie wspomniane koncepcje, jednak zaproponowane zmiany nie mają charakteru systemowego i jedynie dotykają kluczowych kwestii, niektóre całkowicie pomijając. Do najważniejszych zmian zaproponowanych w projekcie należą te odnoszące się do przeciwdziałania dyskryminacji rodzin w zakresie systemu podatkowego i emerytalnorentowego: - uzależnienie wysokości kwoty wolnej od podatku od liczby osób w rodzinie oraz stopniowe zwiększanie ulgi podatkowej z tytułu wychowywania dzieci. Jest to rozwiązanie priorytetowe, zwłaszcza, że Polacy w badaniach sondażowych (67% odpowiedzi respondentów wg CBOS) wskazują wysokie koszty utrzymania dziecka jako jeden z najważniejszych powodów rezygnacji z posiadania dzieci. Rozwiązanie to jest powszechnie akceptowane przez uczestników konsultacji społecznych, w tym przez partnerów społecznych. - Podniesienie do kwoty przeciętnego wynagrodzenia podstawy naliczania składek emerytalnych i rentowych opłacanych przez budżet państwa za osoby pozostające na urlopach wychowawczych. Ocena tego rozwiązania podzieliła partnerów społecznych. - Propozycja potraktowania kapitału gromadzonego na emeryturę jako majątku wspólnego małżonków. Obecne rozwiązanie traktuje środki gromadzone na koncie jako indywidualną własność pracującego małżonka, co jest z kolei niekorzystne dla osób, które nie pracują i poświęcają się wychowywaniu dzieci. - Wprowadzenie zachęt dla pracodawców aby przedłużali zatrudnienie osobom wracającym po przerwie spowodowanej urodzeniem lub wychowywaniem dziecka. Proponowane rozwiązanie to trzyletnie zwolnienie pracodawcy z odprowadzania całości składki na Fundusz Pracy z tytułu zatrudnienia, jest zdecydowanie korzystniejsze niż dyskutowane niedawno wprowadzenie okresów ochronnych (prawna gwarancja zatrudnienia), które mogłyby doprowadzić do niechęci pracodawców do zatrudniania kobiet w ogóle. Z powszechną akceptacją partnerów społecznych i pozostałych podmiotów biorących udział w konsultacjach spotkały się następujące rozwiązania, związane z: - zmianą wizerunku macierzyństwa, zwłaszcza w kontekście akceptacji dla istniejących i utrwalających się procesów łączenia życia rodzinnego z samorealizacją kobiet w innych dziedzinach życia społecznego. - Tworzeniem pozytywnego klimatu dla rodzicielstwa (np.: konkurs na pracodawcę przyjaznego dzieciom, miejsca parkingowe dla osób z małymi dziećmi, przewijaki i miejsca do karmienia w miejscach publicznych, stworzenie karty rodziny wielodzietnej zawierającej uprawnienia takich rodzin do zbiorowego korzystania z infrastruktury technicznej). - Zwiększeniem dostępności opieki medycznej dla dzieci i kobiet w ciąży; większą dostępnością i elastyczność przedszkoli i żłobków – np.: poprzez umożliwienie finansowania z Zakładowego Funduszy Świadczeń Socjalnych kosztów korzystania przez pracowników z niepublicznych żłobków i szpitali. - Ułatwieniem godzenia pracy z macierzyństwem przez uelastycznianie oraganizacji pracy dla kobiet w ciąży i z małym dzieckiem (telepraca, job sparing, elastyczny czas pracy, praca zadaniowa, ruchomy czas pracy). - Zrównaniem praw pracowników etatowych i osób opłacających dobrowolnie składki chorobowe (głównie osób prowadzących działalność gospodarczą) pod względem prawa do zasiłku opiekuńczego – obecnie prawo dyskryminuje matki prowadzące działalność gospodarczą, ponieważ nie przysługuje im urlop macierzyński, ani zasiłek opiekuńczy na dziecko. Kwestia stopniowego wydłużania urlopów macierzyńskich podzieliła podmioty biorące udział w konsultacjach społecznych na zwolenników i przeciwników tego pomysłu. Pracodawcy w większości opowiadali się przeciwko wprowadzeniu takiego rozwiązania, argumentując, iż może to spowodować deprecjację umiejętności zawodowych (w efekcie możliwości awansów i wzrostu zarobków) oraz powodować dyskryminację kobiet na rynku pracy. Zwolennicy tego rozwiązania wskazywali na znaczenie stałego kontaktu matki z dzieckiem w pierwszych miesiącach życia dziecka. Pomimo, iż projekt został oceniony generalnie pozytywnie, szczególnie wobec niewystarczających dotychczasowych działań rządów, to jednak lista zarzutów do projektu jest długa. Projekt jest traktowany raczej jako „dobry start”, a proponowane rozwiązania jako zmierzające w dobrym kierunku, ale wymagające dopracowania. Brakuje zarówno szczegółowych instrumentów wdrażania, jak i systematyzacji rozwiązań. Oto niektóre z zarzutów stawianych przez partnerów społecznych: - w projekcie brakuje kompleksowych rozwiązań dla rodzin z dzieckiem niepełnosprawnym oraz rodzin wielodzietnych, szczególnie w Polsce zagrożonych ubóstwem. Pominięto rodziny wiejskie, które mają ograniczony dostęp do usług zdrowotnych, opiekuńczych, edukacyjnych. Ponadto rolnicy nie odprowadzają podatku dochodowego i nie skorzystają z preferencji podatkowych. - pomimo, że w projekcie zdiagnozowano problem źle zorganizowanej i mało efektywnej pracy socjalnej z rodziną w sytuacjach kryzysowych, to jednak nie znalazły się tam propozycje, które miałaby charakter prewencyjny i zapobiegałaby kierowaniu dzieci do opieki zastępczej. Podczas gdy badania ISP nad systemem opieki nad dzieckiem i rodziną w Polsce wskazują na brak pracy z rodziną jako jedno z głównych zaniedbań prawodawstwa rodzinnego w Polsce. - w projekcie w niewystarczający sposób dostrzega się rolę ojca w procesie wychowania dziecka i nie proponuje się rozwiązań wspierających go w wykonywaniu obowiązków rodzicielskich, chociaż doświadczenia innych krajów wskazują na wielość dostępnych instrumentów (np. rozwiązanie norweskie daje możliwość wydłużenia z 30 do 36 miesięcy urlopu wychowawczego jeśli decyduje się na niego oboje rodziców). Proponowane w projekcie elastyczne formy zatrudnienia powinny również obejmować ojców. Debata społeczna Debata nad dokumentem rządowym miała charakter: - debaty eksperckiej – projekt został wysłany do organizacji pozarządowych, samorządowych, pracodawców, związków zawodowych, ludzi świata nauki - debaty społecznej – projekt był dostępny na stronie internetowej Ministerstwa, można było wypowiedzieć się na forum - debaty medialnej, w ramach której Pani Minister wzięła udział w licznych programach radiowych i telewizyjnych. Zważywszy na fakt, że dokument nie miał charakteru projektu aktu prawnego, nie były to wysoce sformalizowane konsultacje, a raczej debata, w której chodziło o sprawdzenie, czy postulowane zmiany spotkają się ze społeczną aprobatą, czy „idą w dobrym kierunku”. Komentarz Dokument nie ma charakteru projektu aktu prawnego, jest raczej luźnym zbiorem propozycji – co powoduje też, że jest dokumentem nierównym, zawierającym obok konkretnych rozwiązań, także hasła ogólnikowe. Nie mamy tu do czynienia z rozwiązaniem kompleksowym, biorącym pod uwagę dotychczasowe oraz niezbędne do wprowadzenia rozwiązania prawne i działania resortów pokrewnych do Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, zwłaszcza Ministerstwa Edukacji Narodowej i Ministerstwa Zdrowia. Autorom projektu nie udało się także w dostatecznym stopniu dostrzec zachodzących zmian kulturowych, które silnie wpływają na decyzje o posiadaniu dzieci. Proponowany katalog instrumentów wsparcia dla rodziny jest zdecydowanie za wąski, świadczenia są wciąż zbyt mało zindywidualizowane (brak możliwości wyboru przez zainteresowane rodziny), w zbyt niskim stopniu instrumenty finansowe, rzeczowe czy instytucjonalne uzależnione są np.: od liczby dzieci w rodzinie lub od decyzji o powrocie do pracy po urlopie macierzyńskim. Obecnie proponowane rozwiązania są zbyt mało elastyczne. Koszty implementacji zaproponowanych rozwiązań są niedoszacowane, w dużej mierze przerzuca się jego sfinansowanie na gminy, a jak dotąd wiele z nich nie radzi sobie z dotychczasowymi obciążeniami finansowymi. Mocną stroną projektu są natomiast rozwiązania wspierające politykę rodzinną przedsiębiorstw, wpisujące się w tzw. koncepcję flexicurity, do której należą głównie instrumenty odnoszące się do elastycznego czasu i organizacji pracy, a także zastosowanie kilku rozwiązań charakterystycznych dla koncepcji aktywnej polityki społecznej. Niewątpliwie ważne są również wszelkie propozycje związane z tworzeniem pozytywnego klimatu wobec rodzicielstwa oraz z systemem podatkowym i emerytalno-rentowym. Wydaje się, że obecnie w Polsce jest dobry klimat do wprowadzenia kompleksowych rozwiązań w zakresie polityki rodzinnej. W obliczu zachodzących zmian kulturowych i demograficznych mamy do czynienia z konsensusem politycznym i społecznym do wprowadzania rozwiązań wspierających rodzinę. Dlatego proponowane rozwiązania nie wzbudzają szerszego sprzeciwu, również politycy opozycji wypowiadają się życzliwie o projekcie. W perspektywie długofalowej istotne jest także wpisanie polityki rodzinnej do umowy społecznej, nad kształtem której debatują obecnie partnerzy społeczni. Ważne jest, aby rząd nie zmarnował tej szansy braku polaryzacji opinii publicznej w kwestii polityki prorodzinnej.