Skandal w GAPie

Transkrypt

Skandal w GAPie
Artykuł pobrany ze strony
http://www.ekonsument.pl/news-show-97.php
Skandal w GAPie
08.11.2007
Jak pokazało śledztwo brytyjskiego "The Observer" w fabryce GAP, firmy będącej liderem we wdrażaniu
etycznych rozwiązań, jak członkostwo w ETI (Ethical Trading Initiative) i WWW (Women Working
Worldwide), nad zimową kolekcją pracowały dzieci w wieku od 10 do 13 lat po 16 godzin dziennie.
Odzieżowa korporacja zapowiada wycofanie ze sprzedaży całej partii odzieży wyprodukowanej przez dzieci.
Dziesięcioletni chłopiec pracował w obskurnej fabryce, w której produkowano ubrania dla sklepów sieci GAP
w Europie i Stanach Zjednoczonych. Inny chłopiec, dwunastolatek, powiedział dziennikarzom, że, by zmusić
ich do wyższej wydajności, szefowie stosowali wobec nich przemoc.
Właściciel fabryki kupił dzieci od ich rodziców. Wytłumaczył, że muszą ciężko pracować, żeby spłacić
pieniądze, za które je kupiono. Jednak kilkoro dzieci za cztery miesiące pracy nie dostało ani rupii. Szefowie
powiedzieli im, że dopiero się uczą.
To nie pierwszy przypadek, kiedy na jaw wychodzą fakty o wykorzystywaniu dzieci w fabrykach
podproducentów GAPa. Od 2004 roku, gdy po raz pierwszy opinia publiczna dowiedziała się o tym
procederze, firma starała się pokazać, że kwestia etycznej produkcji nie jest jej obojętna. Dan Henkel, rzecznik
firmy powiedział po ostatnich doniesieniach, że kazano wszcząć w tej sprawie śledztwo, ale przyznał, że
mimo to wizerunek firmy może ucierpieć.
GAP nie jest też jedyną firmą, która miała problemy z wizerunkiem po ujawnieniu wykorzystywania dzieci w
zakładach podproducentów. Do innych firm należały też Nike, Reebok czy Esprit. Wszystkie przyłapane
korporacje zapowiedziały ostrą walkę z nadużyciami wobec dzieci.
Prawdą jest, że dzieci nie zostały zatrudnione bezpośrednio przez GAP, ale przez jednego z podproducentów.
Jednak według cytowanego w artykule "Observera" Bhuwan Ribhu, indyjskiego adwokata i działacza "Global
March Against Child Labour" [Globalnego Ruchu Przeciwko Wykorzystywaniu Dzieci w Pracy], nie zwalnia
to korporacji z odpowiedzialności. - W rzeczywistości większość firm pokroju Gapa tnie koszty bez
zastanawiania się nad konsekwencjami. Powinni już wiedzieć, co oznacza zamawianie produktów u
podproducentów w Indiach - mówi prawnik. Dodaje, że konsumenci powinni zadać sobie pytanie, jakim
cudem płacą relatywnie niewielkie pieniądze za np. ręcznie wyszywane koszulki i kto zgadza się pracować za
tak niską płacę. - Czy ta koszulka nie jest poplamiona potem pracujących nad nią dzieci?. Na takie pytanie
powinni sobie odpowiedzieć. - mówi Bhuwan Ribhu.
Na podstawie: Gazeta Wyborcza (http://www.wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,4619358.html )