Eucharystia Eucharystia (gr. eucharistia = dziękczynienie), w

Transkrypt

Eucharystia Eucharystia (gr. eucharistia = dziękczynienie), w
Eucharystia
Eucharystia (gr. eucharistia = dziękczynienie), w nauce Kościoła katolickiego, to
sakrament symbolizujący ciało i krew Chrystusa. Kościół twierdzi, że „znaki chleba
i wina, stają się w tajemniczy sposób Ciałem i Krwią Chrystusa” (Katechizm Kościoła
Katolickiego, str. 321). Oto najważniejsze twierdzenia, zaczerpnięte z Małej
dogmatyki dla świeckich, L. Rudloff, str.154):
Eucharystia Święta
i sakramentem.
jest
prawdziwą
przez
Chrystusa
ustanowioną
ofiarą
W Eucharystii świętej jest prawdziwie i rzeczywiście obecne Ciało i Krew Pana Jezusa.
Sposób, w jaki Chrystus staje się w Eucharystii obecnym, nazywa Kościół
„transsubsstancjacją” czyli „przeistoczeniem”.
Chrystus Pan jest obecnym w każdej cząstce Eucharystii.
Msza św. jest prawdziwą i właściwą ofiarą.
Ofiara mszy św. jest w swej istocie równa ofierze krzyżowej.
Pomimo, że Eucharystia zajmuje tak doniosłą rolę w Kościele katolickim, należy
zastanowić się nad jej pochodzeniem. Czy jest to rzeczywiście nauka Nowego
Testamentu? A jeśli nie, to jak doszło do powstania tak bogatego, pełnego splendoru
ceremoniału?
Ewolucja dogmatu o przeistoczeniu.
Chociaż w czasach apostolskich obrządek Pamiątki Wieczerzy Pańskiej był bardzo
prosty i zrozumiały, mimo to z upływem czasu pojęcie pamiątki nabrało zupełnie
nowego znaczenia. Już w pismach Cypriana (200-258 po Chr.) pojawia się pojęcie
ofiary, w odniesieniu do Pamiątki Wieczerzy Pańskiej. Początkowo jednak łączy się ją
z ofiarą samych wiernych, poświęcających się Bogu. W roku 394 wprowadza się
codzienną celebrację. Natomiast w 787 r. na Soborze Nicejskim dochodzi do przyjęcia
twierdzenia, że chleb i wino używane do Wieczerzy Pańskiej ulega przeistoczeniu.
W związku z tym doszło do wielu nieporozumień i starć.
W końcu jednak nauka o przeistoczeniu odniosła zwycięstwo w XII w. Doktryna ta
zostaje usankcjonowana przez Sobór Laterański w 1215 r. Z kolei papież Honoriusz
III w 1220 r. wprowadza adorację, tzw. „podniesienie” hostii, a Urban IV w r. 1264
ustanawia święto Bożego Ciała wraz z uroczystymi procesjami. Natomiast Tomasz
z Akwinu i Albert Wielki precyzują samą teorię mszy. Podczas Soboru w Konstancji
w r. 1415 dochodzi do kolejnego posunięcia, pozbawia się wiernych prawa do
korzystania z kielicha, zaś Sobór Trydencki, 11. XI. 1551 r. ostatecznie sformułował
doktrynę Eucharystii, a 17. IX. 1562 r. — doktrynę mszy.
Oto niektóre postanowienia tego soboru: „Jeśli ktoś twierdzi, że ofiara Mszy św. jest
tylko ofiarą pochwalną i dziękczynną, albo jedynie prostym wspomnieniem ofiary
dokonanej na krzyżu, ale nie ofiarą przebłagalną (…) i że nie powinna być ofiarowana
za żywych i umarłych, za grzechy, kary, zadośćuczynienia i inne potrzeby — niech
będzie wyklęty” (Wiara wyzwolona z więzów, David Goodimg).
„Kto zaprzecza, że w sakramencie przenajświętszej Eucharystii prawdziwie,
rzeczywiście i istotnie zawarte jest ciało i krew wraz z duszą i boskością naszego
Pana Jezusa, a w związku z tym cały Chrystus i twierdzi, że jest to tylko znak, symbol
i działanie, ten jest wyłączony” (Biblia a Rzym, Herman I.Hegger).
„Kto mówi, że wszyscy wierzący chrześcijanie muszą zgodnie z Bożym przykazaniem
(…) otrzymywać obie postacie [chleb i wino] Eucharystii, ten jest wyłączony” (Biblia
a Rzym, Herman I.Hegger).
Jak łatwo dostrzec, rozwój nauki o ofierze Eucharystii, przebiegał przez długie wieki
i nieprzerwanie trwa po dzień dzisiejszy. Kult Eucharystii, jako ofiary równej ofierze
Pana Jezusa na Golgocie, stoi w centrum życia Kościoła katolickiego, zaciemniając
tym samym rzeczywiste znaczenie pojednawczej i wystarczającej, jedynej ofiary
Chrystusa. Jeden z kardynałów, Herbert Vaughan, stwierdził nawet, że „msza święta
przewyższa poniekąd czyn Kalwarii” (On the Holy Sacrifice of the Mass, str. 42).
W myśl nauki Kościoła katolickiego, z Eucharystią nierozerwalnie związany jest urząd
kapłański. Jak wielkie ma on znaczenie wynika chociażby ze słów zmarłego kard.
Stefana Wyszyńskiego, który w przemówieniu podczas święceń kapłańskich
powiedział: „Otrzymaliście w tej chwili straszliwą (!) władzę. To jest władza nie tylko
nad szatanami, nie tylko nad znakami sakramentalnymi, ale przede wszystkim - nad
samym Bogiem! Jesteście przecież „spirituales imperatores”, a jako tacy, macie
władzę rozkazywać nawet samemu Bogu. On tego zapragnął, on tego od was chciał!
Będziecie Mu rozkazywać, gdy na wasze słowa, zstępować będzie na ołtarze - Bóg
żywy, choć zakryty, lecz prawdziwy (…) Kto ku Warn patrzy, widzi w Was Boga. Kto
do Was się zbliża, nie szuka ludzkiego, ale Bożego. Prawdziwie: Sacerdos, alter
Christus! Kapłan jest drugim Chrystusem” (Ateneum Kapłańskie, Zeszyt 2, IX-X 1960
r.). Powyższe słowa nie tylko zastanawiają, ale i nasuwają pewne pytania: Czy Pan
Jezus ustanowił i odprawiał ofiarę mszy podczas Ostatniej Wieczerzy Paschalnej? Czy
to On ustanowił ceremoniał mszalny? Czy mówił coś o przeistoczeniu? Czy takiej
władzy udzielił On apostołom?
Czego uczy pismo święte ?
Pomimo, że Kościół katolicki próbuje odwoływać się do Pisma Świętego dla poparcia
nauki o Eucharystii, to jednak prawda Pisma Świętego stoi w jaskrawej sprzeczności
z tajemnicą Eucharystii. Pan Jezus nie przyszedł niczego zaciemnić, ale objawić,
a Jego nauka była skierowana do prostych ludzi. Z tego też powodu wysławiał
Swojego Ojca, „że zakrył te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawił je
prostaczkom” (Mateusza 11:25).
Słowa Jezusa: „To jest ciało moje (…) to jest krew moja”, mają znaczenie czysto
symboliczne. Pan Jezus wielokrotnie używał przenośni. Oto one: „Ja jestem chlebem,
który zstąpił z nieba”. „Ja jestem światłością świata”. „Ja jestem drzwiami dla owiec”.
„Ja jestem drogą”. „Ja jestem prawdziwym krzewem winnym”. „Jam jest (…) gwiazda
jasna poranna” (Jana 6:41; 8:12; 10:7; 14:6; 15:1; Objawienie 22:6). Czy ktoś
dosłownie traktuje słowa Jezusa, gdy mówi, że jest „chlebem”, „światłością”, „bramą”
„drzwiami”, „krzewem”, lub „gwiazdą”? Odpowiedź jest tak oczywista, jak wówczas,
gdy apostoł Paweł użył przenośni mówiąc o Kościele, że jest „Ciałem Chrystusa”,
a sam Jezus „Głową Kościoła” (Efezjan 2:22-23).
Dlatego, że Pan Jezus nie miał na myśli spożywania rzeczywistego Jego ciała i krwi,
dlatego też powiedział do swoich słuchaczy: „Duch ożywia. Ciało nic nie pomaga.
Słowa, które powiedziałem do was, są duchem i żywotem” (Jana 6:63). Wobec tego,
chleb i wino, pomimo konsekracji, pozostają nadal tym samym, i nie posiadają
żadnego znaczenia zbawczego.
Według Nowego Testamentu, Wieczerza Pańska nie posiadała charakteru ofiary
eucharystycznej. Gdyby bowiem tak było, to Chrystus faktycznie złożył by ofiarę
podczas tej Wieczerzy, a zatem ofiara Golgoty byłaby już zbyteczna. Tak się jednak
nie stało, bowiem Odkupienie miało się dokonać przez „drogą krew Chrystusa, jako
Baranka niewinnego i nieskalanego”! (1 Piotra 1:19). Z Pisma Świętego wiemy, że
„bez rozlania krwi nie ma odpuszczenia” (Hebrajczyków 9:22). Wobec tego, tzw.
bezkrwawa ofiara eucharystyczna nie posiada znaczenia zbawczego, i nie może być
ofiarą przebłagalną za grzechy. Zaś twierdzenie, że ofiara mszy św. jest tą samą
ofiarą co ofiara krzyżowa, i że jest jej równa, jest nie tylko herezją, ale wprost
bluźnierstwem przeciwko Bogu Najwyższemu! Chrystus bowiem nie ustanowił
żadnego „misterium” eucharystycznego, w rozumieniu hierarchów Kościoła
katolickiego, ale wyłącznie obrządek upamiętniający Jego zbawczą śmierć. Takie było
zrozumienie apostoła Pawła, który powiada: „Ten kielich to nowe przymierze we krwi
mojej; to czyńcie, ilekroć pić będziecie, na pamiątkę moją. Albowiem, ilekroć ten
chleb jecie, a z kielicha tego pijecie, śmierć Pańską zwiastujecie, aż przyjdzie”
(1 Koryntian 11:25-26).
Apostolskie stanowisko wyjaśnia jednocześnie, że Zbór Chrystusowy ma „zwiastować”
śmierć Chrystusa, a nie ponawiać, wciąż na nowo ofiarę Jezusa. Z kolei duchowa
obecność Chrystusa, wśród Jego wyznawców, jest zagwarantowana Jego obietnicą,
niezależnie od obrządku Wieczerzy Pańskiej. „A oto Ja jestem z wami po wszystkie
dni aż do skończenia świata” (Mateusza 28:20). To nie przeistoczenie sprowadza
Chrystusa do naszych serc, ale żywa wiara! O to właśnie modlił się apostoł Paweł,
„żeby Chrystus przez wiarę zamieszkał w sercach naszych” (Efezjan 3:17).
Powracając do samej ofiary Pana Jezusa czytamy, że Chrystus „nie musi codziennie
(…) składać ofiar; uczynił to bowiem raz na zawsze, gdy ofiarował samego siebie”
(Hebrajczyków 7:27). Dalej czytamy, „że mamy takiego arcykapłana, który usiadł po
prawicy tronu Majestatu w niebie, jako Sługa świątyni i prawdziwego przybytku,
który zbudował Pan, a nie człowiek" (Hebrajczyków 8:1-2). Jezus więc, jako
Najwyższy Kapłan, „nie mieszka w świątyniach ręką zbudowanych ani też nie służy
Mu się rękami ludzkimi” (Dzieje Apostolskie 17:24-25), jak tego uczą hierarchowie
katoliccy. „Albowiem Chrystus nie wszedł do świątyni zbudowanej rękami (…) ale do
samego nieba, aby się wstawiać teraz za nami przed obliczem Boga; I nie dlatego,
żeby wielokroć ofiarować samego siebie (…) gdyż w takim razie musiałby cierpieć
wiele razy od początku świata; ale obecnie objawił się On jeden raz u schyłku
wieków dla zgładzenia grzechu przez ofiarowanie samego siebie (…) Tak Chrystus,
raz ofiarowany, aby zgładzić grzechy wielu, drugi raz ukaże się nie z powodu
grzechu, lecz ku zbawieniu tym, którzy Go oczekują” (Hebrajczyków 9:24-26, 28).
„Mocą tej woli [Bożej] jesteśmy uświęceni przez ofiarowanie ciała Jezusa Chrystusa
raz na zawsze (…) Lecz gdy On złożył raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, usiadł
po prawicy Bożej (…) Albowiem jedną ofiarą uczynił raz na zawsze doskonałymi tych,
którzy są uświęceni. Poświadcza nam to również Duch Święty (…) A grzechów ich
i ich nieprawości nie wspomnę więcej. Gdzie zaś jest ich odpuszczenie, tam nie ma
już ofiary za grzech” (Hebrajczyków 10:10, 12, 14-15, 17-18).
Czy świadectwo Pisma Świętego odnośnie jednorazowej ofiary Chrystusa nie jest
jednoznaczne? Czy wspomina coś o niekończących się ofiarach eucharystycznych za
grzechy? Przecież „martwych wzbudzony Chrystus już nie umiera, śmierć nad nim już
nie panuje” (Rzymian 6:9). Jak zatem można ponawiać „cierpienia i śmierć” Jezusa
w czasie ofiary eucharystycznej? Przecież Chrystus dokonał doskonałego dzieła
zbawienia! Wobec tego nauka o transsubstancjacji nie jest niczym innym jak
mistyfikacją. Przecież jest oczywiste, że konsekrowany chleb i wino nie zmieniają
swojej postaci, nie ulegają żadnemu przeistoczeniu! Nie może więc być mowy
o żadnej cudownej przemianie. Takich cudów Pan Jezus nie dokonywał.
Przemieniona woda w wino, w Kanie Galilejskiej, stała się rzeczywiście winem, i to
nadzwyczajnej jakości. Inaczej jest z tzw. przeistoczeniem!
Katolicka nauka o ofierze eucharystii, nie tylko stoi w jawnej sprzeczności
z świadectwem Pisma Świętego, ale odwraca uwagę od jedynej zbawczej ofiary
Jezusa Chrystusa, jej zupełnej wystarczalności do zbawienia oraz Jedynego
Arcykapłana i Pośrednika nowego przymierza, Jezusa Chrystusa. Istnieje ogromna
różnica pomiędzy biblijnym Jezusem, a Jezusem, którego głosi Kościół katolicki. To
„inny Jezus”, jak powiada apostoł Paweł (2 Koryntian 11:4). Bowiem Jezus ukazany
na kartach Pisma Świętego „złożył raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy”,
w przeciwieństwie do setek tysięcy mszy, które nie tylko, że godzą w istotę
zbawienia, i zbawienia dać nie mogą, to ponadto są źródłem stałego dochodu
Kościoła, wbrew słowom Jezusa: „Darmo wzięliście, darmo dawajcie” (Mateusza
10:8).
Biblia gwarantuje nam „usprawiedliwienie darmo, z łaski Jego, przez odkupienie
w Chrystusie Jezusie, Którego Bóg ustanowił jako ofiarę przebłagalną przez krew
Jego, skuteczną przez wiarę” (Rzymian 3:24-25). Skoro więc nasz Zbawiciel spłacił
cały nasz dług, nie ma sensu go nadal spłacać, i to w jakiejkolwiek formie. Na pewno
z wdzięcznością powinniśmy wspominać spłatę długu, ale nie ma potrzeby składać
kolejnych ofiar za nasze grzechy. Tę złożył Jezus!
Decyzja
Komu wierzymy bardziej: Bogu, który przemawia do nas na kartach Pisma Świętego,
czy Kościołowi katolickiemu, którego doktryna powstawała na przestrzeni długich
wieków? Każdy musi podjąć osobistą decyzję.
Czy chcesz podlegać „straszliwej władzy” kapłanów katolickich? Czy też pragniesz
społeczności z Jedynym Najwyższym Kapłanem, Jezusem Chrystusem, „który
sprawuje kapłaństwo nieprzechodnie, ponieważ trwa na wieki”? Tylko Jezus „może
zbawić na zawsze tych, którzy przez Niego przystępują do Boga, bo żyje zawsze, aby
się wstawiać za nami”! (Hebrajczyków 7:24-25).
Oto świadectwo Pisma Świętego: „Posłuszeństwo lepsze jest niż ofiara” (1 Samuela
15:22). Dlatego Bóg na Kaina i jego bezkrwawą ofiarę nawet „nie wejrzał”
(1 Mojżeszowa 4:5). Biblia mówi, że „brata żadnym sposobem nie wykupi człowiek
ani też nie da Bogu za niego okupu, bo okup za duszę jest zbyt drogi” (Psalm 49:89). Tylko Jezus mógł „oddać życie swoje na okup” (Mateusza 20:28). Tak więc nie
„srebrem albo zlotem, zostaliśmy wykupieni (…) lecz drogą krwią Chrystusa, jako
baranka niewinnego i nieskalanego” (1 Piotra 1:18-19).