franczyza w polsce
Transkrypt
franczyza w polsce
14–20 listopada 2014 r. fot: fotolia FRANCZYZA W POLSCE 33 Franczyza – partnerstwo czy ostry reżim? Bardzo istotnym i szerokim zagadnieniem jest jakość współpracy pomiędzy dawcami licencji a franczyzobiorcami. Rynek franczyzy jest zbiorem otwartym i obejmuje każdą możliwą branżę, w której działający podmiot stworzył mechanizm pozwalający zarabiać i chce się nim podzielić. Piotr Skopowski Wiele branż, wiele różnych mechanizmów i różnorodność osób zarządzających systemami franczyzowymi nie pozwala na jednoznaczną odpowiedź – partnerstwo czy ostry reżim? Były lub nadal są na rynku marki, które prowadzą spory sądowe ze swoimi franczyzobiorcami, a współpraca ta z partnerstwem nie miała nic wspólnego. Z drugiej jednak strony franczyza jest idealnym modelem rozpoczęcia własnego biznesu pod funkcjonującą już w określonej branży marką, z wykorzystaniem sprawdzonych i wypracowanych mechanizmów pozwalających odnieść wymierne korzyści. Należy wobec tego wybrać model franczyzowy, który jest dla nas zrozumiały – w branży, która jest nam znana, lub też posiadamy odpowiednie kompetencje i warunki pozwalające nam zrozumieć i poznać mechanizmy funkcjonujące na danym rynku. Każdy model współpracy franczyzowej powinien opierać się na partnerstwie. Posiadamy w naszej sieci osoby, które nie tylko skupiają się na pracy operacyjnej, lecz także wzbogacają nas o nową wiedzę i pomysły na dalsze rozwijanie wspólnego biznesu. Osoby te w konsekwencji otrzymują dodatkowe wartości – jako pierwsze uczestniczą w nowych projektach lub też w pierwszej kolejności otrzymują dodatkowe narzędzia i mechanizmy pozwalające na poprawę jakości działalności oddziału franczyzowego. Odpowiednie nastawienie Myślę, że najlepszym słowem obrazującym idealny związek pomiędzy dawcą a biorcą licencji jest synergia. Każda zainteresowana osoba powinna w trakcie spotkania wstępnego ze swoim potencjalnym franczyzodawcą porozmawiać z taką samą wagą o dwóch obszarach współpracy – czego oczekuję od franczyzodawcy oraz co mogę dać w zamian. Czasami bywa tak, że są duże oczekiwania ze strony kandydata, a zachowanie związane z przystąpieniem do współpracy bywa utożsamiane z zachowaniem konsumenckim w sytuacji kupna określonego produktu – płacę, więc wymagam. Należy podkreślić tutaj słowo współpraca, ma ono istotne znaczenie dla zachowania relacji partnerskich i utrzymywania synergii w działalności. Osobiście uważam, że system franczyzowy, który nie oczekuje od podmiotu przystępującego do współpracy niczego prócz określonej wartości pieniężnej, może być wątpliwej jakości. Oczekiwania fran- czyzodawcy muszą być jednak na określonym poziomie i o określonej wadze. Na tej płaszczyźnie mamy „punkt przegięcia”, który powoduje, że współpraca partnerska zmienia się w reżim. Warto więc szczegółowo przeanalizować umowę i w sytuacji niejasności lub możliwej szerokiej interpretacji poprosić o pisemne stanowisko dotyczące określonych jej zapisów. Franczyzobiorcy to samodzielne podmioty biznesowe i należy pozwolić im na daleko posuniętą autonomię w obszarach, które nie są związane bezpośrednio z wizerunkiem marki oraz jakością działalności. Oczekiwania względem biorcy licencji nie powinny być tożsame lub podobne z oczekiwaniami i nakładaniem obowiązków służbowych na pracowników zatrudnionych na podstawie przepisów prawa pracy. W tym miejscu przytoczę po raz kolejny słowo synergia. Synergia to w wielkim uproszczeniu sytuacja, w której dwie strony, współpracując ze sobą, wytworzą większą wspólną wartość niż każda ze stron samodzielnie. Taki system współpracy jest idealny i warto przed podpisaniem umowy zadbać o warunki pozwalające na jego stworzenie. Jeśli mamy przeczucie, że to ktoś na nas przede wszystkim zyskuje wartość, to zastanówmy się dwa razy przed rozpoczęciem takiej działalności. Trzeba się przygotować Niezmiernie ważne dla poznania naszego przyszłego dawcy licencji jest spotkanie oko w oko z osobami zarządzającymi siecią franczyzową. Przygotujmy się do tego spotkania. Rozpoznanie wspólnych oczekiwań i omówienie najważniejszych punktów przyszłej współpracy wraz z analizą umowy franczyzowej jest kluczem pozwalającym na podjęcie właściwej decyzji. Wobec powyższego proponuję każdemu kandydatowi na franczyzobiorcę rozważyć – czy jego współpraca z danym podmiotem będzie synergią, czy też mechanizmem, w którym jedna strona osiąga przewagę w otrzymywanych wartościach. Warto być świadomym swoich kompetencji i nie rozpoczynać biznesu na całkowicie nieznanym sobie gruncie, w branży, w której nie jesteśmy w stanie szybko rozpoznać i zrozumieć mechanizmów w niej funkcjonujących. Część franczyzodawców ochoczo ogłasza, że znajomość rynku i branży nie ma żadnego znaczenia. Jednak tak naprawdę nie ma to znaczenia tylko wtedy, gdy kandydat będzie potrafił wejść w daną dziedzinę, ponieważ działał w podobnym otoczeniu lub posiada zasoby, które mu to ułatwią. Nie rzucajmy się na nieznane wody bez dostępu do jakichkolwiek „map”. Współpraca jest wspaniałym pomysłem na biznes, jeśli będziemy działali w znanym nam otoczeniu i z dawcą licencji, który stworzył warunki do zaistnienia synergii. Wielokrotnie słyszałem, że franczyza była najlepszą decyzją w życiu osób, które zaczęły swą działalność pod istniejącą już marką, i wszystkim życzę, aby mogli wygłosić kiedyś takie właśnie stwierdzenie. Autor jest prezesem F4 B Sp. z o.o. 34 FRANCZYZA W POLSCE 14–20 listopada 2014 r. Idealny franczyzobiorca to taki, dla którego ten określony rodzaj działalności gospodarczej to po prostu sposób na życie. Jest zmotywowany do działania, zaangażowany i zna model biznesowy, w którym funkcjonuje. Jest świadomy wpływu utrzymania wysokich standardów obsługi na poziom sprzedaży, dlatego potrafi zbudować dobre relacje z lokalną społecznością i zna potrzeby swoich klientów Czy każdy może zostać franczyzobiorcą Każda osoba, która myśli o założeniu własnej firmy, powinna zapoznać się z możliwościami, jakie daje prowadzenie biznesu w ramach sieci franczyzowej. Zwłaszcza jeśli przyszły przedsiębiorca planuje działać w branży wysoce konkurencyjnej i wymagającej, jak na przykład gastronomia. Franczyza to szereg korzyści, ale są też i obowiązki wobec sieci. Nie jest to więc gotowa recepta na sukces dla każdego. Choć franczyzobiorca korzysta ze wspólnego szyldu, nadal jest to przedsiębiorstwo prowadzone na własny koszt i rachunek. Kto zatem może zostać biorcą franczyzy? To zagadnienie ma dwie strony. Z jednej należy rozważyć wymogi formalne, a z drugiej kryteria miękkie. Oba te aspekty są równie ważne. U wielu franczyzobiorców, zwłaszcza w gastronomi zestaw wymogów formalnych – przynajmniej na poziomie ogólnym – wygląda podobnie. Mateusz Cacek Jedną z kluczowych kwestii jest posiadanie środków do sfinansowania inwestycji. Gotowość zainwestowania własnych pieniędzy w budowę placówki świadczy o wiarygodności franczyzobiorcy. W przypadku sieci zarządzanych przez Sfinksa część z nich jest przeznaczana na opłatę wstępną dla franczyzobiorcy, a pozostała pula na przygotowanie lokalu i zatowarowanie. Innym wymogiem jest posiadanie kilkuletniego doświadczenia zawodowego. Najlepiej jeśli wynika ono z prowadzenia działalności gospodarczej. W niektórych systemach franczyzowych oczekuje się dodatkowo doświadczenia kierunkowego. umową – to rynkowy standard. Jeśli kandydat na franczyzobiorcę nie jest na takie zobowiązanie gotowy, powinien pomyśleć o alternatywnych sposobach rozwijania działalności. To tylko kilka wymogów formalnych, z którymi można się spotkać w wielu systemach franczyzowych. Obok nich jednak należy brać pod uwagę również sferę predyspozycji i cech osobowości. Otwartość na pracę w sieci Ważnym elementem jest otwartość kandydata na przekazywany know-how oraz gotowość do przestrzegania standardów wyznaczonych przez franczyzodawcę. Dzięki temu wszystkie placówki pracują na jednolity obraz sieci. Jest to szczególnie ważne w restauracjach, gdzie liczy się nie tylko jednakowy wystrój i menu, lecz także dania muszą rzeczywiście smakować i wyglądać tak samo. Pańskie oko konia tuczy Jednocześnie w prowadzeniu placówki, zwłaszcza w gastronomi istotne jest osobiste zaangażowanie franczyzobiorcy w dzia- łalność i nadzór. Scedowanie tego na kogoś innego to ryzyko. Ważna może się też okazać sytuacja rodzinna danej osoby. W przedsięwzięciach rodzinnych, gdzie na sukces pracuje małżeństwo lub inni członkowie rodziny, pojawia się szczególna motywacja, by ono się udało. Spełnienie wymogów formalnych i osobowościowych to pierwszy krok na drodze do powodzenia w biznesie franczyzowym. Wszystko to ma bowiem na celu wyeliminowanie słabych punktów, które mogłyby utrudnić lub wręcz uniemożliwić działalność. Sukces franczyzobiorcy, jak w każdym biznesie, zależy jednak także od wielu czynników pojawiających się już po rozpoczęciu działalności. Autor jest dyrektorem rozwoju sieci w Sfinks Polska fot: fotolia Własny lokal to duży atut W każdym systemie franczyzowym atutem zazwyczaj jest własny lokal w atrakcyjnym miejscu lub możliwość jego wynajęcia na korzystnych warunkach. Oczywiście jest on poddawany analizie pod kątem potencjału biznesowego i zgodności ze standardami technicznymi w danej sieci. Dodatkowo osoba, która myśli o karierze we franczyzie, musi być gotowa na związanie się z daną siecią kilkuletnią Partnerskie relacje i zaufanie Przedsiębiorczość jest jedną z najistotniejszych cech idealnego franczyzobiorcy. Warto też podkreślić odpowiedzialność i to już nie tylko za siebie czy swoją rodzinę, ale też za pracowników, którzy ufają nam, podejmując współpracę. Jacek Spychała Bycie przedsiębiorcą oznacza decyzyjność w zakresie planowanych wydatków, organizacji pracy, zarządzania pracownikami, ale także zaangażowanie i codzienną motywację. Franczyzobiorca powinien dokładnie przeanalizować, jaki jest oczekiwany wkład początkowy i co dostaje się w zamian. W przypadku np. sieci Żabka i Freshmarketu to nasza firma kompleksowo pokrywa koszty inwestycji, ale na rynku są też systemy oczekujące wkładu finansowego, przekraczającego nawet milion złotych. Warto więc jasno określić swoje możliwości finansowe i znaleźć partnera, który zapewni nam rozwój i satysfakcję. Partnerskie relacje i zaufanie do franczyzodawcy to klucz do owocnej i długofalowej współpracy. Tylko wzajemny dialog oraz obopólne zrozumienie potrzeb przedsiębiorców spowoduje, że obie strony uzyskają pożądane efekty. Świadomość marki Potencjalny franczyzobiorca powinien dobrze poznać model biznesowy oraz markę sieci, do której chce dołączyć. Musi być do niej przekonany i wiedzieć, na jakich wartościach jest zbudowana, tylko bowiem pełna świadomość tego, co poza produktami i usługami oferuje dana placówka klientom, jest w stanie nawiązać z nimi odpowiednie relacje. Utrzymanie standardów Przystąpienie do współpracy z siecią handlową wiąże się z przestrzeganiem pewnych standardów, dzięki którym możliwe jest utrzymanie we wszystkich placówkach jednakowego poziomu produktów i usług. Praca jednego ajenta wpływa na postrzeganie całej sieci. Idealny franczyzobiorca powinien doskonale znać zakres wsparcia, jaki oferuje franczyzodawca, oraz standardy, jakie powinien w ramach umowy utrzymywać w sklepie. Przede wszystkim powinien dbać o odpowiednie zatowarowanie placówki, a także o prawidłową ekspozycję produktów zgodnie ze wskazaniami franczyzodawcy. Dodatkowo franczyzobiorca powinien znać wszystkie programy wsparcia sprzedaży, jakie obowiązują w sieci, i komunikować je w zalecany przez franczyzodawcę sposób. Buduje to pozytywne relacje z klientami, a także przyczynia się do wzrostu sprzedaży w każdym sklepie. Doświadczenie i otwartość na nowe wyzwania Znajomość branży handlowej jest dodatkowym atutem w rekrutacji na ajenta danego formatu, pozwala bowiem na szybsze opanowanie elementarnych kwestii działalności handlowej oraz wyeliminowanie podstawowych błędów. Niemniej czasem doświadczenie zawodowe związane z pracą np. w sklepie niezrzeszonym może stanowić pewną mentalną przeszkodę. Branża handlowa cały czas się zmienia, zachowania zakupowe klientów ewoluują, dlatego idealny franczyzobiorca powinien interesować się branżą, konkurencją na rynku, szukać możliwości rozwoju dla niego i jego zespołu. Firmy działające z powodzeniem na rynku już od kilkunastu lat mają sprawdzony system szkoleniowy, który w pełni przygotowuje ajentów do prowadzenia własnej działalności gospodarczej. Idealny kandydat na franczyzobiorcę powinien przede wszystkim być otwarty na nową wiedzę, zmiany technologiczne, nowe produkty i usługi. Handel to „żywy organizm”, który zmienia się każdego dnia. Franczyzodawca pogłębia tę wiedzę i przekazuje swoim partnerom, natomiast wdrożenie jej w życie każdej placówki zależy od zaangażowania każdego z przedsiębiorców. Zarządzanie zespołem sprzedawców Sprawne zarządzanie zespołem pracowników w placówce handlowej jest jednym z najistotniejszych aspektów funkcjonowania jako przedsiębiorca sieci franczyzowej. Dlatego warto sprawdzić, czy franczyzodawca przewiduje dla ajentów szkolenia, podczas których franczyzobiorcy otrzymują kompleksową wiedzę z zakresu kadr i płac, prowadzenia rekrutacji pracowników, umiejętności miękkich w komunikacji, delegowania zadań i zarządzania czasem zespołu. Idealny franczyzobiorca powinien być przykładem dla swoich pracowników, motywować ich oraz pomagać im w zdobywaniu wiedzy i umiejętności sprzedażowych. Idealny, czyli jaki? Reasumując, idealny franczyzobiorca to taki, dla którego ten określony rodzaj działalności gospodarczej to po prostu sposób na życie. Jest zmotywowany do działania, zaangażowany i zna model biznesowy, w którym funkcjonuje. Jest świadomy wpływu utrzymania wysokich standardów obsługi na poziom sprzedaży, dlatego potrafi zbudować dobre relacje z lokalną społecznością i zna potrzeby swoich klientów. Korzysta z wiedzy i doświadczenia firmy, z którą współpracuje, i cały czas się rozwija, ambitnie dążąc do celu. Autor jest dyrektorem ds. public relations Żabka Polska FRANCZYZA W POLSCE 35 14–20 listopada 2014 r. Z multiagencją łatwiej Podejmując decyzję o uruchomieniu własnego biznesu, coraz więcej osób decyduje się na franczyzę. Jest to bezpieczny i efektywny model prowadzenia działalności gospodarczej, szczególnie w branży ubezpieczeniowej. Rynek ubezpieczeniowy w naszym kraju bardzo się rozwija, a zapotrzebowanie na pośredników ubezpieczeniowych systematycznie wzrasta. Monika Grabowska Klienci przed zakupem polisy chcą porównać kilka ofert i wybrać tę najbardziej atrakcyjną. Poprzez zawarcie współpracy z multiagencją ubezpieczeniową, agent już na starcie ma dostęp do ponad kilkudziesięciu produktów z różnych towarzystw ubezpieczeniowych. Oznacza to, że nie musi on samodzielnie negocjować kontraktów z poszczególnymi firmami. Agent ma możliwość praktycznie od razu przedstawiać najkorzystniejszą ofertę, a dzięki temu klient nie musi spędzać długich godzin na poszukiwaniu najtańszego ubezpieczyciela. Korzyści z franczyzy Oprócz szerokiej oferty ubezpieczeń i kontraktu z największymi towarzystwami franczyzobiorca może liczyć na wsparcie merytoryczne, logistyczne i marketingowe ze strony agencji. Zwykle oferowane są także specjalistyczne szkolenia, obejmujące wiedzę z zakresu rynku ubezpieczeń, obsługi klienta, sprzedaży i oferowanych produktów. Niewątpliwą korzyścią dla franczyzobiorcy współpracującego z multiagencją jest system rozliczeń z towarzystwami ubezpieczeniowymi, którego cały ciężar leży po stronie franczyzodawcy. Dzięki temu właściciel placówki może w pełni skupić się na rozwoju swojego biznesu. Agencja zapewnia również ochronę ubezpieczeniową pod skrzydłami jednej ze swoich polis OC. Nie bez znaczenia jest także wybór odpowiedniej multiagencji. Ta, która posiada renomę, prestiż i długoletnią tradycję, bez wątpienia pomoże w pozyskaniu klientów. Warunki dla franczyzobiorców Każda multiagencja ubezpieczeniowa, która powierza franczyzobiorcy swoją markę, określa kryteria, jakie musi spełnić potencjalny partner. Niewątpliwie najważniejsze znaczenie ma sama osoba kandydata. Agencje poszukują do współpracy osób przedsiębiorczych, samodzielnych, zorganizowanych i kreatywnych. Mile widziani są kandydaci posiadający doświadczenie w prowadzeniu własnego biznesu oraz wykazujący znajomość branży ubezpieczeniowej. Na uruchomienie własnej placówki franczyzowej, w zależności od jej lokalizacji oraz wielkości, przeznaczyć musimy zwykle minimum kilkanaście tysięcy złotych. Przykładowo otwarcie placówki pod szyldem CUK Ubezpieczenia to koszt około 15 tysięcy złotych. Kapitał ten spokojnie wystarcza na aranżację lokalu, wizualizację zewnętrzną oraz zakup sprzętu biurowego i komputerowego. Franczyzobiorca powinien posiadać także pewne zabezpieczenie finansowe, pozwalające na „przetrwanie” pierwszych miesięcy funkcjonowania placówki. Wielu początkujących przedsiębiorców pozyskuje środki na franczyzę z dotacji unijnych lub z urzędu pracy. Istotnym czynnikiem w prowadzeniu działal- ności franczyzowej jest lokal. Multiagencje zazwyczaj określają parametry lokalu, w którym powinna być prowadzona placówka pod ich szyldem. Kluczowa jest również sama lokalizacja takiego punktu oraz jego najbliższe otoczenie. Reklama Każdorazowo oceniamy potencjał proponowanej lokalizacji poprzez analizę zagęszczenia ludności, rozpoznawalności miejsca, dostępności oraz sąsiedztwa punktów handlowo-usługowych. Na oddziały agentów ubezpieczeniowych najlepsze są lokale o wielkości około 30 metrów, umiejscowione na parterze oraz posiadające parking i dużą witrynę. Autorka jest dyrektor Rozwoju Sieci Zewnętrznej CUK Ubezpieczenia 36 FRANCZYZA W POLSCE 14–20 listopada 2014 r. Perspektywy dla rynku są bardzo dobre Aleksandra Urbańska Zyski w branży gastronomicznej to sprawa bardzo indywidualna i zależy przede wszystkim od lokalizacji baru, a także zaangażowania franczyzobiorcy. Najlepszą lokalizacją w centrum handlowym jest strefa food-court. Zwrot inwestycji może nastąpić już po około sześciu miesiącach. Zyski w zależności od lokalizacji sięgają od kilku do ponad 20 tys. zł miesięcznie. Obserwujemy, że przychody w barach wzrastają systematycznie ze względu na coraz większą liczbę stałych klientów i rozpoznawalność. Perspektywy dla rynku gastronomicznego są bardzo dobre. Każdy stara się wyjść naprzeciw oczekiwaniom klienta. Widoczny jest wzrost zainteresowania zdrowym odżywianiem. Klienci coraz częściej szukają zdrowej alternatywy. Wszystkie działalności zwiększające przychody uzależnione są również od miejsca lokalu gastronomicznego. Jednak najważniejszą sprawą bez względu na miejsce jest przede wszystkim utrzymanie najwyższej jakości obsługi klienta oraz produktów. Dobrym rozwiązaniem jest usługa dostaw posiłków do biur. Wiele osób pracuje coraz dłużej, ale nadal chce odżywiać się prawidłowo. Dobrą metodą jest także wprowadzanie nowego asortymentu czy zestawów do oferty uwzględniającej profil klienta czy też dany sezon. Warto wprowadzić różnego rodzaju zniżki dla stałych klientów czy dla wybranej grupy, jak np. studentów czy rodzin. Dobrze sprawdza się także współpraca z klubami fitness. Jakie najczęstsze problemy napotykają franczyzobiorcy w sieci gastronomicznej? Opisywanie problemów franczyzobiorców w sieci gastronomicznej można zamknąć w trzech punktach. Można by uznać je za wzór, gdyby nie fakt dużej różnorodności samych lokali, serwowanych dań oraz ogólnej sytuacji na rynku. Jednak jest to zbyt wiele zmiennych, które nie dają się zamknąć w żadnych ramach. Nasza długoletnia obecność na rynku franczyzowym oraz ponad sto uruchomionych lokali pozwala nam na stworzenie swojego rodzaju listy problemów, które najczęściej spotykają franczyzobiorców. Wojciech Goduński Pierwszym i podstawowym problemem jest znalezienie właściwej lokalizacji i odpowiedniego lokalu. Na rynku nieruchomości dużo jest ofert, ale zazwyczaj nie spełniają one wszystkich kryteriów i mogą przysporzyć więcej kłopotów niż korzyści. Podczas rozmów z naszymi klientami zwracamy uwagę, aby szukali miejsc, które wcześniej wykorzystywane były do celów gastronomicznych. Pozwala to zaoszczędzić czas i pieniądze. Autorka jest general managerem w firmie Dr Bardadyn Istotną rolę ogrywa również lokalizacja samego miejsca. Zazwyczaj trudno znaleźć miejsce przy deptakach, ważnych węzłach komunikacyjnych czy placach przeznaczonych do celów gastronomicznych (np. Off Piotrkowska). Rozwiązaniem takiego problemu są mobilne koncepty, które pozwalają być zawsze tam, gdzie są ludzie. Warto natomiast rozglądać się za miejscami w galeriach i centrach handlowych. Tu natomiast problemem jest skupianie lokali w jednym miejscu, a co za tym idzie – zwiększona konkurencja. Czasem problemem jest również ustawienie wystarczającej liczby miejsc siedzących. Jednak przy odpowiedniej motywacji można przezwyciężyć i ten problem. Inne bariery Drugi problem to odpowiedni zespół osób, które pracują na sukces biznesu. Częste rotacje, niekompetencja oraz złe nastawienie do pracy odpychają klientów, co bezpośrednio przekłada się na zyski. Warto pamiętać, że inwestycja w kadry powinna stać się ważnym elementem każdego biznesplanu. Trzecią kategorią problemów jest konkurencja. Bycie w sieci franczyzowej zapewnia wyłączność na dane miasto bądź region, ale w wyścigu o klienta stoją inne biznesy. Taką batalię, poza wysokimi standardami obsługi klienta, wygrywa się głównie poprzez stosowanie produktów najwyższej jakości, co czasami jest problemem dla małych barów i restauracji. Dlatego też warto korzystać ze sprawdzonych dostawców, którzy współpracują z właścicielami sieci franczyzowej. Każda osoba wchodzącą w ten rodzaj partnerskiej działalności gospodarczej stawia sobie pytanie o potencjał rynku, w tym przypadku rynku gastronomicznego. Uważamy, że ten segment oferuje dużo możliwości, o czym może świadczyć chociażby liczba otwieranych lokali oraz nastawienie konsumentów na jedzenie poza domem. Z raportu „Rynek HoReCa w Polsce 2012” wynika, że 32 proc. osób wybiera możliwość sięgnięcia po posiłek poza domem z pragmatycznych pobudek, takich jak brak czasu spowodowany pracą lub nauką. Z kolei 34 proc. respondentów wskazało na korzystanie z tej formy w celu celebrowania ważnych wydarzeń czy spotkań towarzyskich. Dobitnie pokazuje to potencjał sektora gastronomicznego. Autor jest właścicielem firmy Wojtex Sklep z zaopatrzeniem ortopedycznym posiada produkty wyspecjalizowane, takie jak stabilizatory, wózki, kule ortopedyczne itp. Aby móc realizować zlecenia z NFZ, trzeba mieć wykształcenie medyczne, tzn. dyplom fizjoterapeuty, farmaceuty bądź pielęgniarki z rocznym stażem w zawodzie. Takie wymagania stawia Narodowy Fundusz Zdrowia. Edyta Braszkowska W świetle prawa, jeśli do sklepu przychodzi klient, który nie chce korzystać z refundacji NFZ, może go obsłużyć osoba bez wykształcenia. Często właścicielami sklepu medycznego są właśnie takie osoby. Wiedzę specjalistyczną dotyczącą produktów zdobywają na naszych szkoleniach. Jeżeli osoba bardzo dobrze zna sprzęt, który posiada w sklepie, powinna wiedzieć, co jest komu potrzebne. Jako sieć kładziemy silny nacisk na profesjonalną obsługę klienta. Wychodzę z założenia, że personel w każdej branży musi znać produkt, który sprzedaje, oraz musi lubić to, co robi. Sama wybieram takie sklepy czy usługi, gdzie sprzedawca oraz personel jest uśmiechnięty i umie doradzić. Franczyzobiorca nie musi mieć wykształcenia medycznego. Ważne, aby chciał nauczyć się nowych rzeczy. Jednak musi w swoich sklepach zatrudnić kogoś z wykształceniem, aby móc podpisać umowę z NFZ. Właściciel, po odpowiednim przeszkoleniu, będzie posiadał wiedzę dotyczącą produktu, a pracownik jako osoba po szkole medycznej – będzie miał wiedzę dotyczącą danego schorzenia, z jakim przychodzi klient. Jeżeli połączymy te dwie rzeczy, otrzymamy obsługę idealną. Pamiętajmy, że w dzisiejszych czasach, kiedy wszyscy są zabiegani, konieczne jest, aby poinformować klienta o wszelkiego rodzaju dofinansowaniach czy refundacjach. Możemy wskazać, gdzie powinien się udać, aby otrzymać taką pomoc. Dzięki temu sklep może spodziewać się jeszcze lepszej renomy. Podsumowując, każda osoba, która tylko ma chęć zdobywania wiedzy, może zostać właścicielem sklepu medycznego. Autorka jest właścicielką sieci SAMO ZDROWIE fot: fotolia Czy doświadczenie medyczne jest niezbędne, aby otworzyć własny sklep medyczny? FRANCZYZA W POLSCE 37 Zestawiając koszty, które ponosimy przy zakładaniu biura brokerskiego, z kosztami ponoszonymi przy placówce bankowej oczywiste staję się, że zwrot z inwestycji uzyskamy szybciej przy tej pierwszej opcji, gdyż mamy niższy wkład oraz większe możliwości przeprocesowania klienta niż w jednym banku 14–20 listopada 2014 r. Czy posiadanie własnej placówki banku jest opłacalne? Franczyza banku opiera się głównie na sprzedawaniu usług, a także produktów bankowych przy wykorzystaniu marki, doświadczenia oraz wsparcia franczyzodawcy. Jeśli wybierzemy odpowiednie miejsce na założenia placówki, przeprowadzimy kalkulację kosztów, w której uwzględnimy koszty stałe, nakłady inwestycyjne, planowane przychody a także wynik finansowy, to nasza placówka ma spore szanse na sukces. Jeśli zaś brakuje nam wiedzy lub nie mamy zaufanego franczyzodawcy, to niestety nie mamy gwarancji zysku. każdy franczyzobiorca, czyli o opłacie franczyzowej zawierającej know-how, opłatę marketingową, użytkowanie sprzętu IT itp. Do kosztów należy również: czynsz za lokal, prąd i energia, usługi telekomunikacyjne, utrzymanie pracowników, księgowość firmy, ZUS, wszelkie usługi kurierskie i pocztowe, materiały promocyjne, artykuły biurowe, samochód służbowy oraz usługi Daniel Gawryczuk Większe możliwości dają nam biura brokerskie, oferujące szeroki wachlarz dostępów do instytucji finansowych, szkoleń, a także możliwość wsparcia w postaci trenerów, analityków i doradców finansowych, którzy pokierują nas przy wyborze instytucji, która przygotuje dla naszego klienta najlepszą ofertę. Jaki jest okres zwrotu z inwestycji? Na to pytanie ciężko odpowiedzieć wprost. Zestawiając koszty, które ponosimy przy zakładaniu biura brokerskiego, z kosztami ponoszonymi przy placówce bankowej, oczywiste staję się, że zwrot z inwestycji uzyskamy szybciej przy tej pierwszej opcji, gdyż mamy niższy wkład oraz większe możliwości przeprocesowania klienta niż w jednym banku. Okres zwrotu z inwestycji w zależności od wielkości miasta i cech franczyzobiorcy powinien nastąpić już w pierwszym kwartale działalności. fot: fotolia Opłacalność Opłacalność placówki bankowej zależy od wielu aspektów, o których wspomniałem wcześniej. W głównej mierze opiera się na sprzedaży produktów bankowych, otwieraniu rachunków osobistych i dla firm, udzielaniu kredytów gotówkowych, samochodowych, hipotecznych, firmowych, leasingów, lokat, kart kredytowych, ubezpieczeń, limitów na koncie (debet). Do przychodów ze sprzedaży produktów dochodzą również bonusy za realizację planów sprzedażowych, a także za dobry portfel, uproduktowienie i pozyskiwanie klientów. Oznacza to, że jeśli chcemy mówić o opłacalności, należy na początku zwrócić uwagę na wymagania postawione przez placówkę franczyzową banku i porównać je z wymaganiami placówki brokerskiej. należy wziąć pod uwagę to, że placówka będzie prowadziła obsługę gotówką, która generuje wyższe koszty związane również z bezpieczeństwem. W biurze brokerskim nie prowadzimy obrotu gotówką, co wiąże się z niższymi kosztami prowadzenia i obsługi biura, oferujemy również ciekawe prowizje za sprzedaż produktów. Większość szkoleń prowadzimy wewnętrznie, ponieważ posiadamy wykwalifikowaną kadrę, która zna systemy bankowe, ubezpieczeniowe, a także służy pomocą w każdej chwili. Od czego zacząć? Zakładając placówkę bankową, należy zainwestować środki w projekt i wyposażenie lokalu, zasilenie gotówkowe, wszelkie opłaty licencyjne, szkolenie pracowników. Co więcej, nie można również zapomnieć o kosztach, które ponosi związane z bezpieczeństwem – mam tutaj na myśli monitoring, ochronę, konwój, a także ubezpieczenie. Koszt założenia takiej placówki to około 50 tys. zł. W przypadku biura brokerskiego koszt to około 10–15 tys. zł. Skąd taka niska cena? Przy zakładaniu franczyzy banku Jakie wymogi stawiane są kandydatom? Pracując w branży finansowej, potrzebna jest wysoka kultura osobista oraz odpowiedni strój, który wzbudza zaufanie potencjalnego klienta. Dodatkowo odpowiednie cechy charakteru, jak otwartość, pewność siebie w rozmowie i negocjacjach z klientami. To jest takie minimum, które powinniśmy wynieść z wcześniejszego doświadczenia zawodowego. Jeśli chodzi o produkty i systemy bankowe, damy radę się ich nauczyć, osoby bez doświadczenia również sobie poradzą. Autor jest prezesem zarządu DG – INWEST FINANSE Sp. z o.o. Jak franczyza w finansach wpływa na rozwój polskiego sektora bankowego? Odwrócę zależność. Wydaje mi się, że to właśnie zmiany w polskiej bankowości napędzają rozwój firm franczyzowych. Jednak korzyści z tej sytuacji są obopólne. Poszukiwanie oszczędności lub optymalizacji to coraz częstszy trend w polskich bankach. Sprzyja temu postęp technologiczny. Wojciech Jóźwiak Widocznym efektem tych działań jest ograniczanie w bankowych oddziałach funkcji transakcyjnej i zmniejszenie liczby placówek. Oddziały, które wciąż jeszcze funkcjonują, służą przede wszystkim do udzielania rad, do dostarczania wyspecjalizowanych usług. Prowadzą sprzedaż, ale nie służą już jako miejsce zawierania transakcji czy kontroli środków pieniężnych i depozytów, jak miało to miejsce w przeszłości. Wkraczamy w erę cyfryzacji bankowości i automatyzacji kontaktów klientów z bankiem. Tymczasem wciąż jeszcze są osoby przywiązane do okienek bankowych i płatności gotówkowych. W dobie wciąż słabego ubankowienia (tylko 80 proc.) polskie banki nie mogą sobie pozwolić na ich utratę, dlatego ich obsługę zlecają np. agencjom płatniczym. To natomiast pobudza rozwój sieci agencyjnych lub franczyzowych, które zaczynają między sobą konkurować – z korzyścią dla końcowego klienta. Możliwości konkurowania ceną są jednak ograniczone. Największe szanse mają agencje, które wyrosły z banków i zatrudniają wykwalifikowanych kasjerów, bo wciąż dużą rolę w tym wrażliwym segmencie odgrywa zaufanie wynikające z długiej obecności na rynku, rozpoznawalność marki, standard placówki, komfort i profesjonalizm obsługi. Istotny będzie także zakres oferty – czyli to, co poza opłaceniem rachunku, taki punkt zaoferuje klientowi. Realna pomoc dla banków Wybrane sieci agencyjne – te, które posiadają licencję krajowej instytucji płatniczej KNF – mogą okazać się dla banków wielce pomocne przy pozyskiwaniu grupy klientów instytucjonalnych, takich jak np. jednostki samorządu terytorialnego. Tutaj rozwiązaniem jest tzw. outsourcing kasowy. JST w ogłosze- niach przetargowych na obsługę bankową stawiają warunek przejęcia od nich lub uruchomienia w ich siedzibie okienka kasowego, które będzie obsługiwać wpłaty gotówkowe interesantów. Uruchomienie dodatkowej placówki nie zawsze jest dla banku opłacalne na tyle, by w ogóle starować w przetargu. Jednak jeśli bank ma zaufanego partnera w postaci agencji płatniczej, sytuacja diametralnie się zmienia. Agencja jako konsorcjant lub podwykonawca przejmuje na siebie prowadzenie takiego okienka. Outsourcing kasowy jest zwykle tańszy od prowadzenia własnej placówki banku czy urzędu nawet o 60 proc. Znikają koszty osobowe i te związane z procesem obsługi gotówki – ubezpieczenie, ochrona, transport. Nakłady inwestycyjne ponosi franczyzobiorca. Również kwestia wynagrodzenia osoby obsługującej okienko nie jest już problemem banku. Zwykle to agencja stara się tak budować swoją ofertę, by jej franczyzobiorcy mogli uzyskiwać przychody na poziomie pozwalającym na prowadzenie punktu. Inną, może rzadziej docenianą sprawą, jest obowiązek zapewnienia obsady punktu przez agencję – niezależnie od urlopów i zwolnień lekarskich.Ważne jest także odpowiednie przygotowanie i kompetencje pracowników franczyzowych, a także posiadanie licencji KNF, która uwiarygodnia partnera zarówno przed samym bankiem, jak i urzędem, dla którego prowadzony jest outsourcing kasowy. Z takiej możliwości korzystają już m.in. DnB Bank i Getin Bank. Podsumowując, rozwój przebiega równolegle w bankach i agencjach franczyzowych. Franczyza finansowa przejmując na siebie część zadań banków, umożliwia realokację nakładów na rozwijanie innych obszarów lub obniżenie kosztów funkcjonowania. Sprzyja też pozyskiwaniu nowych klientów i pozwala utrzymać dotychczasowych. Korzyści po stronie agencji franczyzowych są równie istotne – mają możliwość uruchamiania placówek w miejscach, których pozyskanie bez silnego partnera byłoby trudne i żmudne. Docierają do nowych klientów, którzy regularnie opłacają w punktach franczyzowych swoje rachunki, generując przychód. Mogą zaoferować im dodatkowe usługi, dzięki czemu zwiększają liczbę odwiedzin – czyli uzyskują dodatkowe źródło przychodów i zwiększają rozpoznawalność marki. Autor jest prezesem Monetia Sp. z o.o.