ALLELUJA

Transkrypt

ALLELUJA
RAPORT SPECJALNY
Wielkanoc
MARZEC 2011 handel
SPIS TREŚCI
68. KULINARNE ZWYCZAJE W EUROPIE 74. ZUPY W PROSZKU
Wyjątkowe święta, wyjątkowe smaki
Z dodatkami i bez
80. PŁYNY DO MYCIA NACZYŃ
Stabilnie w zlewie
70. JAJA
Z certyfikatem
76. CUKIER
Słodka rewolucja
82. ŚRODKI CZYSTOŚCI
Eksperci od porządków
72. MAJONEZY
Na co dzień i od święta
78. SŁODYCZE CZEKOLADOWE
Wiosna na czekoladowo
88. WIELKANOCNE ODSŁONY
PRODUKTÓW
ALLELUJA
I NA ZAKUPY!
Zdjęcia: Botanica/Getty Images/Flash Press Media
Wielkanoc to po Bożym Narodzeniu ulubione święto handlu. Popyt rośnie
wtedy na tak wiele kategorii produktów, że lokalnym placówkom trudno
byłoby je nawet pomieścić. Warto jednak rzucić okiem przynajmniej
na wybrane z nich.
67
68 handel MARZEC 2011
RAPORT SPECJALNY
Wielkanoc
WYJĄTKOWE ŚWIĘTA,
wyjątkowe smaki
W Polsce żurek, jaja w majonezie, sałatki warzywne, tradycyjna kiełbasa, pieczone
wędliny, a na deser babki i mazurki. Europejczycy również mają swoje wielkanocne
zwyczaje kulinarne – niektórzy równie bogate i ciekawe jak nasze, inni – mniej.
CZECHY
Tu również królują słodkości, jak
choćby ciasta pieczone w kształcie baranka oraz judasze, czyli
Wielkanocna angielska bułka
ciastka zrobione z ciasta drożdżowego przypominające biblijnego
Judasza. Podaje się je z miodem.
FRANCJA
Wielkanoc (po francusku
– Pâques, od którego pochodzi
popularne imię Pascal) we Francji nie ma tak świątecznego charakteru jak Boże Narodzenie.
Dominują jajeczka, kurczaki,
dzwoneczki, króliczki, koszyczki
– wszystko w czekoladzie, bogato
ozdobione. W niedzielę Francuzi
przygotowują zazwyczaj udziec
jagnięcy.
GRECJA
Przygotowania do Wielkanocy
trwają cały Wielki Tydzień. We
wtorek kobiety pieką słodkie sezamowe bułeczki formowane
na kształt bransolet. W czwartek
gotuje się na twardo jajka i barwi
je na czerwono. Piątek jest dniem
bez słodyczy – Grecy jedzą wtedy
postną zupę z soczewicy, sałaty,
octu i pasty sezamowej. Sobota
i niedziela to czas świętowania.
Serwuje się m.in.: zupę z baraniny, ryżu, dzikiego kopru, szczypiorku i sosu jajeczno-cytrynowego. Na stole króluje też ciasto
drożdżowe wypełnione serami sezonowymi, jagnięciną lub cynamonem. Piecze się też kurabiedes, czyli greckie ciasteczka wielkanocne.
NIEMCY
Uwielbiają wielkanocnego zajączka. Na stołach ważne miejsce
zajmuje baranek paschalny, czyli
Popularne w Anglii ciasto simnel cake
Zdjęcie: Koeln Messe, Waitrose
ANGLIA
Wielkanoc to święto słodkości.
Najpopularniejsze są bułki wielkości naszych kajzerek, hot cross
buns – przyprawione cynamonem, gałką muszkatołową i rodzynkami, ozdobione lukrowym
krzyżem. Tradycja ich wypiekania sięga czasów pogańskich. Popularne jest też ciasto simnel cake, z marcepanem i masą migdałową. Udekorowane 11 kulkami
z marcepanu – jest ich tyle, ilu
było apostołów bez Judasza, któremu za zdradę nie należą się
żadne słodkości. Jeśli jajka, to
czekoladowe z ukrytymi wewnątrz innymi słodkościami.
Niemiecki świąteczny zając
MARZEC 2011 handel
R E K LAMA
stołu pełnego zimnych zakąsek. Śledzie na wiele sposobów,
jajka, ryby surowe i wędzone,
pieczona szynka oraz wybór
serów i wspaniałych pełnoziar-
Włoskie ciasto w kształcie gołębicy
ciasto w kształcie baranka z kolorową wstęgą na szyi. Baranina
gości również na talerzach podczas obiadu.
WĘGRY
Dania szykowane są przez cały
Wielki Tydzień. Wśród tradycyjnych potraw są: zupa z głowy jagnięcia (baranyfejleves),
wielkanocna baba (kuglof ),
rosół z wołowiny (husleves),
baba po węgiersku (birkapaprikas) i wiele innych potraw
charakterystycznych dla poszczególnych regionów. Do typowego jadłospisu należy jeszcze pörkölt i paprykarz z baraniny.
WŁOCHY
Do łask wracają tradycyjne potrawy, czyli casatiello i pastiery.
Casatiello to słony placek
z mąki, drożdży i smalcu zapieczonych z jajami w skorupkach, salami i serem pecorino.
Pastiero to trudne w przygotowaniu ciasto z ricotty, kandyzowanych owoców i kwiatów
drzewka pomarańczowego.
Na deser Włosi pieką ciasto
colomba w kształcie gołębicy,
która obok jajka jest symbolem pokoju, odrodzenia i miłości.
SKANDYNAWIA
Wielką Niedzielę świętuje się
dokoła tzw. smorgasbord, czyli
nistych chlebów – wszystkie te
rarytasy znikają w towarzystwie piwa (Norwegowie produkują nawet specjalną wielkanocną odmianę), sznapsu lub
akwawity. Tradycyjnym wypiekiem jest sernik migdałowy
przyrządzony ze świeżego suroim
wego mleka.
Źródło: www.we-dwoje.pl, www.niam.pl
69
70 handel MARZEC 2011
RAPORT SPECJALNY
Wielkanoc
JAJO
z certyfikatem
Ze znaków na opakowaniach
i skorupkach jajek można
wyczytać wszystko na temat
ich pochodzenia
i właściwości.
JAJA Z KLASĄ
Unijne ustalenia dzielą jaja
na cztery klasy, z których najwyższa A określa te, które nadają się
do bezpośredniego spożycia
i mogą być sprzedawane konsu-
mentom. Jajo, by mogło być zakwalifikowane jako A, musi mieć
czystą i nieuszkodzoną skorupę,
widoczne podczas prześwietlania,
ale niezbyt wyraźne żółtko
i przejrzyste białko. W dodatku
komora powietrzna w takim jajku nie może przekraczać 6 mm.
Jeżeli jest mniejsza niż 4 mm,
a jajko szczególnie świeże (ma
mniej niż 7 dni), wolno zaklasyfikować je jako A-Ekstra.
Zgodnie z rozporządzeniem
jaja uznane za A z zasady nie powinny być myte, czyszczone ani
chłodzone poniżej 5°C. Gdy
stracą swoje właściwości, jaja ty-
pu A mogą być przeklasyfikowane na B. Klasa C oznacza jaja
tzw. przemysłowe.
Jaja, które trafiają do konsumentów, podlegają kolejnym klasyfikacjom, między innymi wagowej. Rozporządzenie wyróżnia
cztery rozmiary:
– XL – ekstra duże, o masie przekraczającej 73 g
– L – duże, ważące powyżej 63 g
– M – średnie, które ważą więcej
niż 53 g
– S – małe, nieprzekraczające
53 g.
Do ich opisu używa się podanych liter lub słów jednoznacznie
A CO W JAJU?
Według danych naukowców przeciętne jajo kurze
składa się z około:
• 74,8 proc. wody,
• 12,6 proc. białka
• 10 proc. tłuszczu
• 1,1 proc. węglowodanów
100 gramów jajka zawiera
147 kcal. W jajku w dużej
ilości występują witaminy
A i D, a także niektóre
z grupy B.
Zdjęcia: Photonica/Getty Images/Flash Press Media
S
prawy dotyczące klasyfikacji i znakowania jaj reguluje Rozporządzenie
Komisji (WE) nr
589/2008 z 23 czerwca 2008 r.,
ustanawiające szczegółowe zasady
wykonywania Rozporządzenia
Rady (WE) nr 1234/2007
w sprawie norm handlowych
w odniesieniu do jaj.
MARZEC 2011 handel
wskazujących na rozmiar (np. zamiast M lub średnie – medium).
NIE TYLKO POJEMNIK
Także na opakowaniu jaj muszą
znajdować się konkretne informacje – nazwa (nazwisko) i adres producenta, kod producenta, liczba i/lub waga jaj, data
lub okres zniesienia i data wysyłki.
Oprócz tego na opakowaniu
po zewnętrznej stronie muszą się
znaleźć oznaczenia, takie jak: kod
zakładu pakowania, klasa jakości
i klasa wagowa, data przydatności
do spożycia (nie więcej niż 28 dni
od zniesienia) oraz informacja zlecająca konsumentom przechowywanie jaj w chłodzie. Jeżeli producent, dystrybutor ma zezwolenie
na mycie jaj przy użyciu specjal-
R E K LAMA
CZYM SKORUPKA
NASIĄKA
Jaja kurze klasy A, czyli przeznaczone do handlu detalicznego,
oznacza się kodami (numerami
wyróżniającymi) drukowanymi
na skorupce. Taki znak składa się
z trzech elementów: kodu systemu chowu, kodu państwa oraz
oznaczenia zakładu. W sumie daje to dziewięć cyfr i dwie litery,
które obowiązkowo muszą znaleźć się na jajku.
Pierwszy element to jednocyfrowy kod systemu hodowli
(inaczej systemu utrzymania
kur). Wyróżnia się cztery takie
systemy. Cyfrą „0” oznacza się
produkcję ekologiczną, „1”
wskazuje na tzw. chów wolnowybiegowy. Jaja z „2” pochodzą
z chowu ściółkowego, a z „3”
– z hodowli klatkowej. Dalej,
po myślniku, pojawia się kod
państwa członkowskiego UE,
w naszym przypadku są to litery
PL. Poniżej umieszczany jest
8-cyfrowy weterynaryjny numer
identyfikacyjny – znak zakładu
produkcyjnego. Dwie pierwsze
cyfry to kod województwa, następne dwie – powiatu, kolejne
– kod zakresu działalności,
a ostatnie stanowi kod firmy
w danym mieście.
nych maszyn, na opakowaniu
umieszcza napis „jaja myte”.
Uzupełnieniem opisu na opakowaniu powinno być oznaczenie metody chowu niosek.
Jeżeli jaja sprzedawane są luzem, te informacje powinny być
dostępne dla klienta.
Według przepisów jaja powinny być sklasyfikowane, ozna-
kowane i opakowane w ciągu
10 dni od zniesienia. Wyjątkiem
są te klasy A-Ekstra, w których
przypadku termin skraca się
do czterech dni.
jn
71
72 handel MARZEC 2011
RAPORT SPECJALNY
Wielkanoc
NA CO DZIEŃ i od święta
N
a 2-3 tygodnie
przed wiosennymi świętami sprzedaż majonezów wzrasta – w zależności od marki – od kilkudziesięciu do nawet kilkuset procent.
Efekt sezonowości jednak się
spłyca, bo jak zauważają producenci, również latem, czyli w tzw.
martwym sezonie, konsumenci
coraz częściej sięgają po ten produkt. – W jakimś stopniu wynika to ze zmian w sposobie żywienia Polaków, a więc mody na sosy i sałatki – mówi Wiesława
Gawrońska, zastępca prezesa
ds. handlowych w WSP Społem
(Majonez Kielecki).
W opinii Nestlé Polska (Winiary) przed świętami królują tradycyjne wersje smakowe majonezów, bo święta to nie czas na eksperymenty. Za to gramatury są
większe.
– Polacy są niezwykle lojalni
względem ulubionej marki majonezu. Jeśli nie znajdą w sklepie
produktu, którego zakup planowali, zazwyczaj poszukają go
gdzie indziej – twierdzi Jakub
Woźniak, junior culinary category manager w dziale wyrobów
kulinarnych Nestlé Polska. Dodaje, że w okresie tak ważnym jak
święta kupujący są jeszcze mniej
skłonni do eksperymentowania.
Tłumaczy też, że w sklepach
spożywczych podstawę oferty stanowią średniej wielkości opakowania majonezów – 250 lub
400 ml, podczas gdy duże
(w przypadku marki Winiary
to 700 ml) skierowane są raczej
do handlu nowoczesnego. – Jednak z uwagi na bardzo wysoką
konsumpcję majonezów
na Wielkanoc w tym okresie duże gramatury sprzedają się dobrze
również w mniejszych placówkach – mówi Woźniak.
W handlu tradycyjnym najszybciej schodzi z półek Majonez Dekoracyjny Winiary 400
ml. Według producenta jest to
najlepiej sprzedający się majonez w całym kraju. Pozostałe
dwa warianty, 700 ml oraz
250 ml, znajdują się w czwórce
najszybciej rotujących majonezów.
Wzrost sprzedaży w większych opakowaniach, czyli w słoikach 600 i 850 g, obserwuje
przed świętami firma Roleski,
choć na co dzień w kanale tradycyjnym dominują słoiki 250 g
(Majonez Tradycyjny Roleskiego)
i 280 g (Majonez Stołowy). Stołowy Roleskiego zyskał ostatnio
lepsze walory smakowe dzięki
zastosowaniu nowej technologii
produkcji.
Zdjęcia: © Viktor – fotolia.com
Przed Wielkanocą konsumenci najchętniej sięgają po znane i cenione
przez nich marki majonezów. Częściej wybierają większe opakowania.
MARZEC 2011 handel
WIĘCEJ
W SUPERMARKETACH
Producenci są zgodni co do jednego. W przypadku kategorii
majonezów spada znaczenie tradycyjnego kanału dystrybucji,
podczas gdy zyskują przede
wszystkim supermarkety i dyskonty. Trend ten potwierdzają
dane Nielsena, z których wynika,
że w okresie XII 2009 – XI 2010
udział supermarketów w sprzedaży majonezów sięga już 44 proc.
wartościowo, podczas gdy rok
wcześniej było to niespełna
40 proc.
Nestlé Polska w handlu tradycyjnym realizuje już „tylko” jedną trzecią sprzedaży majonezów
Winiary. – Najważniejsze z nich
są średnie sklepy spożywcze. Ich
udział jednak stopniowo spada,
dyskontów zaś rośnie – mówi Jakub Woźniak. Według Nielsena
udział średnich sklepów spożywczych w sprzedaży majonezów
wartościowo wynosi 15 proc.
(rok wcześniej 18 proc.).
– Odkąd sieci handlowe położyły nacisk na tworzenie i rozwój również mniejszych formatów swoich placówek, liczba małych i średnich sklepów rodzin-
R E K LAMA
– Zarówno przed Wielkanocą, jak i Bożym Narodzeniem rośnie też sprzedaż majonezów
z wyższej półki cenowej – przekonuje Monika Marszycka, menedżer ds. komunikacji i PR
w firmie Roleski. W tym przypadku jest to Majonez Tradycyjny Premium z linii Roleski Natura, wytwarzany z ekologicznych
i dokładnie wyselekcjonowanych
składników. – To nasza odpowiedź na coraz większą świadomość Polaków w dziedzinie racjonalnego, zdrowego żywienia
– stwierdza Monika Marszycka.
W WSP Społem bez względu
na okres sprzedażowy czy wielkość i typ sklepu największą popularnością cieszy się tradycyjny
Majonez Kielecki. – W sklepach
osiedlowych konsumenci robią
raczej zakupy doraźne, uzupełniające. Co za tym idzie, chętniej
sięgają po opakowania małe
i średnie, czyli 170, 250 i 310 ml
– zapewnia Wiesława Gawrońska. Wyjaśnia, że większe pojemności powstały stricte z myślą
o kanale nowoczesnym i z roku
na rok notują tam systematyczny
wzrost sprzedaży.
Różną w zależności od wielkości sklepów i preferencji konsumentów ofertę majonezów
zbudowali także inni ważni
na rynku gracze. Są to przede
wszystkim firmy: Unilever z marką Hellmann’s Babuni, Zakład
Przetwórstwa Owoców i Warzyw
„Motyl” (majonez napoleoński,
stołowy, i niskotłuszczowy
pod marką Motyli) oraz spółka
Mosso Kwaśniewscy (napoleoński, light i sałatkowy pod marką
Mosso).
GDZIE SIĘ SPRZEDAJĄ?
Lokalizacja sprzedaży majonezów, sosów majonezowych
i dressingów, XII 2009 – XI 2010, wartościowo.
Supermarkety
43,9%
Hipermarkety
19,3%
Średnie sklepy spożywcze
15,2%
Duże sklepy spożywcze
11,7%
Małe sklepy spożywcze
9,9%
Źródło: Nielsen
nych znacznie spadła. Co więcej,
z roku na rok obserwujemy pogłębianie się tego zjawiska
– przyznaje Wiesława Gawrońska. Dodaje, że musiało to znaleźć odzwierciedlenie w strukturze sprzedaży firmy, choć stara się
ona zachować właściwe proporcje, nie zaniedbując żadnego kanału dystrybucji.
TATARSKI I CZOSNKOWY
Omawiając kategorię majonezu,
nie sposób pominąć sosów zimnych tworzonych na jego bazie,
które są chętnie kupowane przez
konsumentów. Od lat największą
popularnością cieszą się tzw. sosy
białe, czyli tatarski, czosnkowy
i chrzanowy. W WSP Społem
obserwuje się też zainteresowanie
sosami etnicznymi, wzorowanymi na kuchniach krajów południowej Europy, dlatego niedawno do portfolio firmy dołączył
Sos Kielecki Chili.
Sos Barbecue, Salsa i Sos
Włoski – to propozycje marki
Winiary, które powstały obok
tradycyjnie cenionych przez konsumentów sosów: czosnkowego,
chrzanowego, paprykowego,
musztardowego i tatarskiego.
W Roleskim oprócz Sosu Tatarskiego w okresie poprzedzającym Wielkanoc świetnie rotuje
Krem Chrzanowy Roleski.
Na znaczeniu zyskuje Sos Czosnkowy i Sos Kanapkowy Roleski.
Zarówno majonezy, jak i sosy
zimne są bardzo dojrzałymi kategoriami, cechującymi się niezwykłą lojalnością konsumentów.
Nowości nie pojawiają się więc
w nich zbyt często, a jeżeli już, to
głównie w kategorii sosów. Zresztą sama specyfika tych produktów sprawia, że jest tu większe
pole manewru. Z majonezowych
nowości są to głównie produkty
z kwasami Omega-3, najpierw
marki Winiary, a od niedawna
Kieleckiego.
Rynek majonezów, sosów
majonezowych i dressingów jest
stabilny, a jego wartość sięga
603,6 mln zł (za Nielsenem).
Ilona Mrozowska
73
74 handel MARZEC 2011
RAPORT SPECJALNY
Wielkanoc
wania w Polsce. W segmencie barszczu białego należy do tej marki 79 proc. sprzedaży,
a żurku – 58 proc. (wartościowo).
Kategoria zup w torebkach rozwija się nie
tylko z powodu ułatwiania sobie przez konsumentów przyrządzania czasochłonnych posiłków. – Dzięki odejmowaniu z zup do gotowania barwników i glutaminianu sodu, a dodawaniu naturalnych ziół i większych kawałków warzyw wizerunek tych produktów jest
coraz bardziej korzystny, a tym samym więcej
konsumentów sięga po tę kategorię – ocenia
Beata Bednarek.
Ponad połowę sprzedaży zup do zagotowania stanowią
różne warianty barszczu czerwonego, białego i żurku.
Popyt na nie przed świętami rośnie nawet kilkakrotnie.
P
olacy lubią spożywać obiady wyłącznie w domu, stosunkowo rzadko decydują się na wyjście do restauracji.
Badania GfK pokazują, że dwa lata
temu aż 45 proc. konsumentów w ogóle nie
korzystało z gastronomicznych usług. Jeżeli
już, byli to młodzi konsumenci, do 30. roku
życia. Osoby w wieku 30-50 lat stanowiły zaledwie 16 proc. stołujących się poza domem.
A jak domowy obiad, to – zgodnie z tradycją
– koniecznie z zupą jako pierwszym daniem.
Obok rosołu i pomidorowej Polacy szczególnie cenią barszcze i żurek. Podczas Wielkanocy obowiązkowe stają się żurek i barszcz
biały. Unilever, producent marki Knorr, kilka
lat temu badał, który cieszy się większą popularnością. Okazało się, że biały barszcz gotowało wtedy nieco ponad 40 proc. konsumentów, a żurek – ok. 30 proc. Obie zupy najczęściej przyrządzane są z różnymi dodatkami.
Badania te pokazały pewne regionalizmy.
Żurek preferują konsumenci na południu
i na południowym zachodzie, a barszcz biały
– mieszkańcy centralnej i wschodniej Polski.
Obie zupy najczęściej są podawane z jajkiem
oraz białą kiełbasą i przygotowywane samodzielnie na bazie zakwasu (44,5 proc.).
Jedna trzecia badanych deklarowała wtedy,
że korzysta z pomocy i przygotowuje te zupy,
wykorzystując produkty w torebkach. Badania pochodzą z 2008 r., ale trudno oczekiwać,
by w ostatnich 3 latach zaszły istotne zmiany.
Najwyżej mogła wzrosnąć popularność zup
w torebkach, bo coraz bardziej zabiegani konsumenci chętniej niż kilka lat temu korzystają
z półproduktów.
MOTORY WZROSTU
– W okresie przedświątecznym Polacy wyjątkowo chętnie sięgają po zupy w torebkach.
Dowodem na to jest stale rosnąca w tym czasie penetracja kategorii – potwierdza Beata
Bednarek, group product manager w dziale
wyrobów kulinarnych w Nestlé Polska.
W kategorii zup do wyboru są właściwie
tylko dwie marki: Winiary (Nestlé Polska)
i Knorr (Unilever). Obie oferują żurki i barszcze białe w wersji bez dodatków, z grzybami
i na wędzonce. W linii zup Winiar Jak u Mamy Barszcz Biały z grzybami i Żurek na wędzonce pojawiły się w sprzedaży w połowie
2010 r.
Unilever pod marką Knorr urozmaicił
ofertę w br. i w lutym wprowadził na rynek
trzy nowe zupy do zagotowania, wśród których są żurek śląski i barszcz biały. Producent
zapewnia, że obie są na zakwasie – żurek
z mąki żytniej (dzięki czemu ma ostrzejszy
smak), a barszcz z mąki pszennej.
– Nowości są głównym motorem wzrostu
tego rynku, bo to one stanowią zachętę dla
konsumenta, by spróbował niestosowanej
do tej pory kategorii – podkreśla Bednarek.
Powołując się na dane Nielsena z 2010 r.,
informuje, że marka Winiary odpowiada
za prawie 70 proc. sprzedaży zup do zagoto-
Ilona Mrozowska
CZYM RÓŻNI SIĘ
BARSZCZ BIAŁY OD ŻURKU?
Ponad połowa Polaków nie wie, na czym
polega różnica między żurkiem a białym
barszczem. W niektórych regionach nazwę „żurek” i „barszcz biały” stosuje się
wymiennie, są jednak i tacy, którzy twierdzą, że żurkiem można nazwać jedynie
postną zupę z dodatkiem jajka lub okraszoną ziemniakami, biały barszcz gotowany jest obowiązkowo na białej kiełbasie, z wkładem wędzonego boczku i suszonych grzybów. Według innych definicji żurkiem nazywana jest zupa gotowana na zakwasie z mąki żytniej, a barszczem białym – zupa na zakwasie z mąki
pszennej. Inne dodatki zależą od regionu, ale z reguły są podobne.
Źródło: Unilever
Zdjęcie: © Barbara Dudzińska – fotolia.com
Z DODATKAMI I BEZ
MNIEJSZA SIŁA TRADYCJI
Pod względem wartości sprzedaży zupy do zagotowania są drugą po zupkach chińskich kategorią zup w Polsce. Konsumenci wydają
na nie co trzecią złotówkę przeznaczoną
na kupno zup. W 2010 r. ich sprzedaż była
stabilna i wyniosła 284,6 mln zł (Nielsen).
Najważniejszymi kanałami dystrybucji
zup do gotowania są nadal średnie, małe i duże sklepy spożywcze. Łącznie odpowiadają
za nieco ponad połowę obrotu kategorii.
– Taka struktura dystrybucji zup do gotowania ulega jednak zmianom. Średnie sklepy
tracą na znaczeniu na rzecz supermarketów,
w których kategoria rozwija się szybciej niż
w skali całego rynku – przyznaje Jakub Woźniak, junior culinary category manager
w dziale wyrobów kulinarnych w Nestlé Polska. Jego zdaniem zmiany te są następstwem
zwiększania liczby lokalnych supermarketów,
a także atrakcyjniejszej oferty producentów
coraz bardziej doceniających ich znaczenie.
RAPORT SPECJALNY
Wielkanoc
SŁODKA rewolucja
Wydawać by się mogło, że w tak hermetycznej kategorii jak
cukier o innowacjach nie ma mowy. Nic bardziej błędnego.
Nowe opakowania, rodzaje cukrów, dodatki, specjalne
przeznaczenie mają zaspokoić najbardziej wyrafinowane
potrzeby konsumentów.
W
edług Krajowej Spółki Cukrowej, największego producenta cukru w Polsce
i 7. w Europie, do Polski docierają trendy z Zachodu. Należy
do nich używanie cukrów specjalnych. Jednak wciąż są one
traktowane jako ciekawostka.
Podstawę portfolio budują klasyki gatunku, czyli 1-kg cukry białe w torebce, które nadal cieszą
się największym uznaniem. Niemniej jednak udział cukrów specjalnych w ogólnej sprzedaży rośnie i jest to trend, którego nie da
się ignorować.
Dlatego pod koniec 2010 r.
rodzina cukrów marki Polski Cukier powiększyła się o cukier biały drobny (do wypieków) oraz
cukry brązowe trzcinowe – Demerara i w kostkach.
Ten ostatni to cukier trzcinowy w 500-g kartoniku, przezna-
czony do słodzenia gorących napojów. KSC już planuje wprowadzenie do sprzedaży kolejnych
nowych produktów.
– Zapracowane panie domu
chętnie korzystają z produktów,
które ułatwią im samo przygotowanie potraw, ale także skrócą
czas ich przyrządzania – uważa
Małgorzata Stojanowska-Szulejko, marketing manager w Pfeifer
& Langen. Ten drugi producent
cukru w Polsce pod marką Diamant oferuje m.in.: cukier kryształ biały, cukier drobny, szeroki
asortyment cukrów pudrów, cukier cynamonowy, trzcinowy
oraz kandyz.
Także oferta pod marką Cukier Królewski zdecydowanie zaprzecza twierdzeniu, że branża
cukrowa to nie miejsce na innowacje. Teresa Mroczek, dyrektor
ds. sprzedaży i marketingu
w Südzucker Polska (3. produ-
cent cukru w Polsce), mówi, że
przykładem takich innowacji są
produkty firmy wprowadzone
w 2009 r. – cukier puder
w młynku, trzcinowy drobny
oraz biały drobny w opakowaniach typu Tetra Rex.
Teresa Mroczek tłumaczy, że
w przypadku młynka rewolucja
dotyczyła nie tylko opakowania,
ale także składu samego cukru.
Dzięki tubie zakończonej młynkiem, który w prosty i szybki
sposób rozdrabnia powstające
ewentualne grudki, firma wykluczyła ze składu produktu antyzbrylacze (producenci dodają je
do cukru pakowanego w torebkach, aby rozwiązać problem
brylenia się cukru).
Jeśli chodzi o cukry w opakowaniu Tetra Rex, to według Teresy Mroczek innowacja polega
na zagwarantowaniu konsumentom komfortu użytkowania. Za-
kręcany karton powszechnie używany przez producentów soków
wyeliminował kwestię rozsypującego się cukru, co zdarza się podczas otwierania papierowych
opakowań. Ponadto szczelne
opakowanie chroni cukier
przed wilgocią, a umieszczona
na jego boku miarka ułatwia dozowanie produktu, np. podczas
pieczenia.
Nordzucker Polska, czwarty
producent cukru w Polsce i właściciel marki SweetFamily dostępnej głównie w handlu nowoczesnym, wprowadza właśnie
na rynek cukier trzcinowy nierafinowany 1 kg w opakowaniach
wielojęzycznych. W najbliższych
miesiącach na wielojęzyczne firma zmieni też opakowanie cukru
w kostkach (1 kg).
– Być może jeszcze w tym roku wprowadzimy na polski rynek
cukier trzcinowy nierafinowany
0,5 kg w opakowaniach wielojęzycznych, który jest już obecny
na innych rynkach, ale ta decyzja
w dużej mierze zależy od naszych
konsumentów – twierdzi Danuta
Dąbrowska, marketing manager
w Nordzucker Polska.
Na intensywny rozwój kategorii cukrów specjalnych zwraca
również uwagę British Sugar
(Overseas), producent marki
Srebrna Łyżeczka. Pod koniec
2009 r. został przejęty przez
Pfeifer & Langen (Diamant), ale
transakcja nie obejmowała zakupu marki Srebrna Łyżeczka.
MARKOWE PIECZENIE
Przed Wielkanocą, Bożym Narodzeniem, ale też przed komunią szczególnym zainteresowaniem konsumentów cieszą
się cukry przeznaczone do pieczenia.
– Sprzedaż cukru pudru
w okresie Wielkanocy wzrasta
3-4-krotnie w stosunku do całorocznej sprzedaży tego produktu – mówi Aleksandra
Paulska, rzecznik prasowy
w KSC.
Zdjęcia: Photographers Choice/Getty Images/Flash Press Media
76 handel MARZEC 2011
MARZEC 2011 handel
Oferta producentów dla
konsumentek szykujących wielkanocne ciasta nie kończy się
na cukrze pudrze. – Wprowadzony pod koniec ub.r. Cukier
biały drobny marki Polski Cukier 1 kg ma śnieżnobiałą barwę
i bardzo drobną granulację, co
ułatwia jego rozpuszczanie – tłumaczy Aleksandra Paulska. Zapewnia, że dzięki tym właściwościom doskonale nadaje się właśnie do wypieków, przygotowywania ciast, kremów i deserów.
Również nowy cukier Demerara
nadaje się nie tylko do słodzenia
gorących napojów, ale także wypieku ciemnych ciast typu piernik i przygotowywania wytrawnych potraw oraz sosów.
Pfeifer & Langen do wielkanocnych wypieków i dekoracji
poleca gamę swoich cukrów puREKLAMA
drów smakowych Diamant, czyli tych z aromatem waniliowym,
cytrynowym oraz z dodatkiem
kakao. – Polewy wykonane ze
wszystkich pudrów Diamant są
błyszczące i elastyczne, na tradycyjnych mazurkach tworzą wielobarwne kompozycje – mówi
Małgorzata Stojanowska-Szulejko, marketing manager w Pfeifer & Langen. Zapewnia, że cukry smakowe Diamant w wielkanocnym menu sprawdzają się
również jako składnik serników,
bab oraz paschy, natomiast cukier brązowy Diamant z aromatem karmelu – w pieczeniu ciast
oraz kruchych i korzennych ciasteczek.
British Sugar proponuje konsumentom m.in. tradycyjny Cukier Puder oraz specjalnie segregowany Cukier Drobny marki
Srebrna Łyżeczka. Cukier Drobny polecany jest do ciast i kremów, ale nie tylko. Łatwo rozpuszcza się nawet w zimnej masie, dlatego nadaje się jako dodatek do sałatek, sosów lub zimnych napojów.
CUKIER
CORAZ DROŻSZY
Ceny cukru rosną od końca ub.r.
– Na świecie cukier jest bardzo
drogi, a w Unii Europejskiej
po prostu go brakuje. Podobnie
jest w Polsce – mówi Piotr Szajner, ekspert z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki
Żywnościowej.
Winna jest reforma rynku cukru przeprowadzana w latach
2006-2009, która spowodowała
zmniejszenie unijnej produkcji
o 5,8 mln ton rocznie. – Polska
produkuje rocznie 1,43 mln t,
podczas gdy zapotrzebowanie jest
na 200 tys. t cukru więcej. Tym
samym jesteśmy zmuszeni do importowania cukru z innych krajów dla zaspokojenia własnych
potrzeb – tłumaczy Piotr Szajner.
Na świecie jest jeszcze gorzej.
Tam ceny cukru dochodzą
do horrendalnych poziomów,
głównie ze względu na anomalie
pogodowe i klimatyczne. Słabe
zbiory zawsze oznaczają mniej
surowca.
– Do ustabilizowania sytuacji
na rynku cukru potrzebna jest
równowaga na rynkach światowych. Bez tego będzie coraz gorzej. Zakładam, że w ciągu najbliższych sześciu miesięcy sytuacja powinna się nieco unormować – dodaje Piotr Szajner.
Ilona Mrozowska
77
Wielkanoc
78 handel MARZEC 2011
RAPORT SPECJALNY
WIOSNA na czekoladowo
Sezonowość w kategorii słodyczy czekoladowych jest bardzo
silna. Wysoka sprzedaż utrzymuje się od jesieni do późnej
wiosny, jednak zdecydowane wzrosty widoczne
są przed Wielkanocą i Bożym Narodzeniem.
D
orota Weres, PR manager w firmie Terravita,
zdradza, że w strukturze
wartościowej rynku cze-
koladowego oferty sezonowe mają 5-proc. udział. – Jest to sporo,
zważywszy na to, że taką wartość
generuje sprzedaż odbywająca się
dwa razy w ciągu roku, w okresach świątecznych – mówi.
Ze względu na tradycje świąteczne kategoria słodyczy
WCIĄŻ W GÓRĘ
Okresy świąteczne dla producentów słodyczy są dodatkowym
motorem wzrostu sprzedaży. Co
prawda rynek produktów czekoladowych wykazuje stałą tendencję rosnącą, jednak dynamika
wzrostu została wyhamowana.
Polscy konsumenci wydali
w okresie od grudnia 2009 r.
do listopada 2010 r. na czekolady, praliny, batony, drażetki i inne czekoladowe słodycze ponad
4,5 mld zł, o prawie 2 proc. więcej niż w analogicznym okresie
rok wcześniej – wynika z danych
Zdjęcia: Foodpix/Getty Images/Flash Press Media
w okresie Wielkanocy ma szczególne znaczenie. Słodycze są
ważnym elementem wystroju
wielkanocnego stołu, więc czekoladowe figurki oraz tabliczki
w okazjonalnym opakowaniu są
chętnie kupowane przed świętami. Dlatego oferty okazjonalne,
w tym również te na Wielkanoc,
są stałym elementem portfolio
każdego producenta słodyczy.
Dziecięce tabliczki wielkanocne Terravity promuje bohater
Scooby-Doo. Do dorosłych firma adresuje produkty w eleganckich świątecznych opakowaniach. Oprócz tabliczek stałą pozycją w ofercie są figurki – czekoladowe zające, jajka, kurczaki,
będące znakomitą dekoracją
świątecznego stołu. Pojawią się
też nowości.
Specjalna świąteczna oferta
firmy Wawel obejmuje produkty
w kolorowych opakowaniach,
zdobionych wzorami inspirowanymi wielkanocnymi pisankami.
Oprócz sztandarowych produktów i nowych Michałków – Białych Zamkowych – dostępna będzie również znana z ubiegłorocznej oferty czekolada nadziewana o smaku szarlotki.
Storck Polska z okazji Wielkanocy umieszcza na sklepowych
półkach praliny marki Merci
w specjalnych opakowaniach nawiązujących grafiką do tych
świąt.
MARZEC 2011 handel
Nielsena. Za większe pieniądze
kupili ich jednak nieco mniej.
Dynamika wzrostu sprzedaży
ilościowej była bowiem nieznacznie niższa niż wzrost wartościowy. Spowodowały to głównie
podwyżki wynikające z wysokich
wzrostów cen surowców, głównie
kakao i cukru. – Patrząc
na obecne ceny surowców, można się spodziewać, że ta tendencja utrzyma się w 2011 r. – tłumaczy Rafał Pietruszyński, junior category channel z Nestlé
Polska.
Producenci zwracają uwagę,
że w porównaniu z innymi krajami Unii Europejskiej spożycie
czekolady w Polsce w przeliczeniu na mieszkańca jest dużo
mniejsze. Mamy do pokonania
znaczny dystans, bo statystyczny
Polak spożywa ok. 3 kg czekolady w ciągu roku, Szwajcar 11 kg,
a Niemiec 10 kg.
– To są dobre perspektywy
dla branży. Ten obraz może jedynie zakłócić niestabilna sytuacja
na rynku surowców, czyli wzrost
cen cukru i kakao – uważa Dorota Weres z Terravity.
Agnieszka Dziwok, kierownik marki w firmie Mieszko,
uważa, że spożycie słodyczy czekoladowych rośnie wraz ze wzrostem zamożności polskiego społeczeństwa. – Trend wzrostowy
będzie jednak zachowany jedynie przy stabilnym poziomie cen
surowców, kluczowych do skonREKLAMA
struowania portfolio skrojonego
na potrzeby i możliwości Polaków – mówi.
TABLICZKI I PRALINKI
Wzrost sprzedaży na rynku słodyczy czekoladowych jest nierozerwalnie związany z ogólnym
wzmocnieniem gospodarki
po kryzysie finansowym. Zmienia się tryb życia konsumentów,
zmieniają się też zakupy.
– Odnotowujemy stałe
zwiększanie sprzedaży produktów w czekoladzie deserowej
i gorzkiej, rośnie także zainteresowanie produktami typu cukierki czekoladowe, które stały
się głównym motorem wzrostu
rynku pralin – zdradza Katarzyna Kierach, dyrektor marketingu
firmy Wawel.
Po batonach i waflach praliny
i tabliczki są największymi kategoriami rynku słodyczy czekoladowych. Obie notują stałe wzrosty sprzedaży. W omawianym
okresie Polacy kupili 37 tys. t
pralin, o 4,3 proc. więcej niż rok
wcześniej, i wydali na nie
1,3 mld zł (wzrost o 0,8 proc.).
Segment pralin charakteryzuje najwyższa średnia cena za kilogram, a jednak cieszą się one rosnącą popularnością. – Pralinki
przestały już dawno kojarzyć się
konsumentom wyłącznie z typowymi „kwiatowymi produktami” i świętami typu Dzień Babci
czy imieniny, gdy nie bardzo
wiadomo, co kupić w prezencie.
Obecnie bombonierki kupowane i konsumowane są często tak
po prostu, z mniej wyjątkowych
okazji – tłumaczy Rafał Pietruszyński. Zauważa, że stały się
bardziej codziennym produktem, a ich jakość również znacznie się poprawiła.
Anna Kucia, junior brand
manager ze Storck Polska, dodaje, że na rosnącą sprzedaż pralin
wpływa przede wszystkim stale
poszerzana przez producentów
oferta tych produktów, a także
wprowadzane przez nich nowości. Nie bez znaczenia pozostaje
również silna komunikacja marek w mediach.
Handel sprzedał 45,8 tys. t
tabliczek, o 1,8 proc. mniej niż
rok wcześniej (Nielsen). Za to
wartościowo sprzedaż wzrosła
o 0,8 proc., do 1,24 mld zł. Są
to tradycyjne słodycze, charakteryzujące się stosunkowo niższą
ceną za kilogram, więc chętnie
kupowane do domu. Ich nieustająca popularność jest też
związana z aktywnością wiodących producentów, którzy przygotowują nowe warianty, smaki,
a czasem naprawdę udane innowacje (mimo że kategoria
na pierwszy rzut oka wydaje się
bardzo tradycyjna).
NIE TYLKO W SIECIACH
Słodycze czekoladowe częściej
trafiają do koszyka podczas za-
kupów w sieciach handlowych.
Udział handlu tradycyjnego
w tych zakupach, choć nieco
mniejszy, jest jednak znaczny.
Według Nielsena ten kanał dystrybucji odpowiadał w okresie
grudzień 2009 r. – listopad
2010 r. za ponad 28 proc.
sprzedaży czekolad i 41 proc.
pralin wartościowo.
Dla pralin większe znaczenie
ma handel nowoczesny z powodu niższej ceny jednostkowej
(większa motywacja do poszukania tańszej oferty) i faktu, że
zakup bombonierki jest raczej
planowany. – Wzrost wagi tego
kanału jest efektem obserwowanej od kilku lat tendencji
do koncentracji handlu w wielkopowierzchniowych formatach sklepów – wyjaśnia Anna
Kucia ze Storck Polska.
Mimo tej tendencji producenci nie rezygnują ze wspierania sprzedaży w handlu tradycyjnym, w tym także sezonowych świątecznych produktów.
Na przykład Wawel dla tradycyjnych sklepów przygotowuje
dodatkowe ekspozycje i przypółkowe materiały POS oraz
promocje cenowe. – Materiały
udostępniamy naszym partnerom handlowym, pomagając
przy ich odpowiedniej ekspozycji – podkreśla Katarzyna Kierach z Wawelu.
Beata Goczał
79
80 handel MARZEC 2011
RAPORT SPECJALNY
Wielkanoc
STABILNIE w zlewie
Sprzedaż środków do ręcznego zmywania naczyń pozostaje w miarę stabilna,
choć przed świętami można liczyć na większy popyt.
TEN SAM UKŁAD SIŁ
Gdy kilka lat temu Procter
& Gamble debiutował w segmencie płynów do mycia naczyń z marką Fairy, spekulowano, że układ sił w tej kategorii
chemii gospodarczej może
po wielu latach zostać zachwiany. Niezmiennie palmę pierwszeństwa od lat dzierżył należący
do Inco Veritas wiekowy już Ludwik, który łącznie z konkurencyjnym Purem (Henkel Polska,
wicelider) miał znaczną część
rynku.
Agresywna polityka Procter
& Gamble podczas wprowadzania produktu, silne wsparcie reklamowe, gigantyczna kampania
telewizyjna, samplingi, promo-
cyjne ceny i opakowania miały
przekonać konsumentów do sięgnięcia po tę markę.
Jednak od tego czasu w kategorii płynów do mycia naczyń niewiele się zmieniło. Niezmiennie pozycja numer jeden
na rynku należy do Ludwika,
a numer dwa – do Pura
(MEMRB).
– Fairy nie wpływa na markę
Ludwik. Nasze udziały rosną
nieznacznie, ale stale, więc nie
ma podstaw, by sądzić, że konkurenci nam zagrażają. Udział
marek niszowych maleje, liderzy
trzymają się mocno – mówi
Wiktor Bartyzel, dyrektor ds.
sprzedaży i marketingu w Inco
Veritas.
Działania Procter & Gamble
zrobiły jednak wiele dobrego dla
samej kategorii płynów do ręcznego mycia naczyń. Przede
wszystkim zmobilizowały konkurencję do działania.
PRZEBUDZENI
Z LETARGU
Inco Veritas odświeżył wizerunek
Ludwika, wprowadzając nowe
opakowania oraz poszerzając
ofertę marki. Do tradycyjnych
już wariantów miętowego i cytrynowego dołączyły inne zapachy oraz linia balsamów. Henkel
rozbudował linię marki Pur
o nowe warianty. Ostatnio
– o Power Crystal Gel z kryształkami. Gold Drop, który w seg-
Zdjęcia: © Hallgerd – fotolia.com
R
ynek płynów, balsamów
i żeli do ręcznego mycia
naczyń nie notuje już
tak dynamicznych
wzrostów sprzedaży jak jeszcze
przed laty, ale spadki nie są tak
drastyczne, jak niegdyś przewidywano. Decyduje o tym często
ekonomia. Używanie zmywarek
wiąże się z dodatkowymi kosztami, wymaga większego wkładu
brudnych naczyń, środki do tych
urządzeń są droższe niż płyny
do zmywania naczyń.
Oferta producentów płynów
do ręcznego mycia naczyń i pojawiające się w tej kategorii nowości i innowacje świadczą
o tym, że segment ten wciąż ma
wysoki potencjał.
MARZEC 2011 handel
mencie płynów do mycia naczyń
ma dwa produkty – Gold Cytrus
i Dix (koncentraty), niedawno
wzbogacił tę pierwszą markę
o nowy rodzaj – pomarańczę.
Odświeżona została
pod względem designu i formuły także linia marki płynów
do mycia naczyń E należąca
do PZ Cussons. Na sklepowe
półki trafiły odmienione brandy
Morning Fresh (Reckitt Benckiser Polska) i Palmolive (Colgate-Palmolive Polska).
Producenci inwestują przede
wszystkim w jakość produktów,
a głównym czynnikiem podkreślanym przez nich w komunikacji reklamowej są: wydajność
płynów, ich skuteczność w walce
przede wszystkim z tłuszczem
oraz łagodność tych środków
dla dłoni.
REKLAMA
– Na decyzję zakupu klienta wpływ mają: tzw. wartość
dodana, innowacyjność i wydajność produktu oraz oczywiście akcje promocyjne. Klient
szuka dobrego, skutecznego
produktu w przystępnej cenie
– uważa Liliana Ćwik z działu
marketingu Gold Drop.
WARTO SIĘ BIĆ
Producenci mimo rosnącego
popytu na środki do zmywarek nie odpuszczają kategorii
płynów do mycia naczyń.
Walka toczy się bowiem o rynek wart ponad 373 mln zł
(2010 r., Nielsen). To wciąż
dominująca kategoria w segmencie środków do zmywania
– sprzedaż tych do zmywarek
wyniosła w ubiegłym roku
168 mln zł.
– Kategoria płynów
do naczyń rośnie wartościowo
o 3-4 proc. rocznie. Trend jest
stabilny mimo rozwoju kategorii
tabletek do zmywarek. Należy
sądzić, że w ciągu najbliższych
kilku lat będzie podobnie – sądzi Wiktor Bartyzel.
Na kategorię środków
do ręcznego mycia naczyń składają się płyny i żele. W sprzedaży dominują te pierwsze z 96-proc. udziałem. Jednak popyt
na nie stopniowo maleje (spadek o ponad 3 proc. ilościowo
i wartościowo, 2010 vs. 2009,
Nielsen) na rzecz żeli, czyli środków bardziej skoncentrowanych. W minionym roku handel
sprzedał ich więcej o 19 proc.,
a wartościowo – za ponad
24 proc. więcej. Gęsta formuła
żeli pozwala konsumentom
na ekonomiczne wykorzystanie
produktu.
Spada zainteresowanie małymi formatami opakowań środków do zmywania ręcznego.
Największy, bo 62-proc. udział
mają w sprzedaży butelki o pojemności od 0,75 1 do 1 l.
I wciąż notują wzrosty sprzedaży, w ubiegłym roku popyt
na nie był większy o ponad
2 proc. niż w 2009 r.
Środki do ręcznego zmywania naczyń lepiej sprzedają się
w handlu tradycyjnym niż nowoczesnym. – Produkt ten jest
produktem pierwszej potrzeby,
dlatego jego dostępność jest bardzo istotna. Wysoka dystrybucja
numeryczna jest wymiarem znaczenia produktu w rynku – mówi Wiktor Bartyzel.
Beata Goczał
81
RAPORT SPECJALNY
Wielkanoc
EKSPERCI od porządków
Czas wiosennych, przedświątecznych porządków jest dla chemii
gospodarczej najlepszym okresem sprzedażowym w ciągu roku.
Zdjęcie: © Irochka – fotolia.com
82 handel MARZEC 2011
MARZEC 2011 handel
P
roducenci, wykorzystując ten fakt, właśnie wtedy wprowadzają na sklepowe
półki nowości, a konsumentów kuszą rozmaitymi promocjami. – W tym roku
Wielkanoc wypada późno,
bo pod koniec kwietnia.
Oznacza to lekkie przesunięcie sezonu, który zaznaczy się
dopiero w marcu i kwietniu
– mówi Wiktor Bartyzel, dyrektor ds. sprzedaży i handlu
w Inco Veritas.
Rynek domowych środków
czystości, zarówno tych uniwersalnych, jak i specjalistycznych, wart jest 755,8 mln zł
(2010 r., Nielsen). Znaczną
jego część, bo 67 proc., stanowią takie produkty specjali-
REKLAMA
styczne, jak: płyny do szyb,
podłóg, mebli itp.
Konsumenci mają coraz
mniej czasu, żyją coraz szybciej, więc stawiają na wygodę
i kierują się w stronę środków
specjalistycznych przeznaczonych do konkretnych powierzchni i zadań do wykonania. W przeciętnym polskim domu znajdziemy zawsze: produkt uniwersalny
do mycia podłóg, ale też coraz liczniejsze produkty
do mycia specjalistycznego,
np. do paneli, do szyb,
mleczko do czyszczenia, płyn
do mycia naczyń, środek
do czyszczenia i dezynfekcji
toalety, środek do czyszczenia
łazienki czy preparat
do czyszczenia mebli.
– Bez tych produktów
nie obędzie się żaden dom
i po prostu nie może ich tam
zabraknąć – uważa Agnieszka
Barańska, junior brand manager z Lakma Strefy. Dodaje, że
często produktami uzupełniającymi są te do prania i czyszczenia dywanów oraz środki
specjalistyczne – do usuwania
kamienia i rdzy, przypaleń,
pleśni itd. – Jest to zdecydowanie uzależnione od potrzeb
danego konsumenta i stanowi
uzupełnienie domowego magazynku środków czystości
– podkreśla.
STAWIAĆ
NA EKSPERTÓW
Choć sprzedaż domowych
środków czystości wykazuje
niewielkie spadki, pojawia się
na nim sporo nowości i bogata oferta różnorodnych produktów w atomizerach o różnym przeznaczeniu: do piekarników, łazienki, kuchni,
szyb itp. Producenci proponują klientom bardzo specjalistyczne produkty na wszelkiego rodzaju zabrudzenia,
próbując zaspokoić wszystkie
potrzeby związane z czyszczeniem, ze sprzątaniem
i z utrzymaniem domu
w czystości.
Lakma Strefa, obserwując
tę tendencję, poszerzyła ofertę o produkty pod marką Sidolux Crystal przeznaczone
do czyszczenia zabrudzeń
w łazience, przypaleń
w kuchni, zanieczyszczeń
83
RAPORT SPECJALNY
i nieprzyjemnych zapachów
w lodówce. Inco Veritas sukcesywnie rozbudowuje markę
Ludwik o kolejne kategorie:
płyny specjalistyczne,
emulsje, mleczka itp.
– w ofercie ma już łącznie
70 produktów. Henkel Polska ostatnio rozszerzył markę
Clin, znaną z rynku płynów
do mycia szyb, o Clin Multi-Shine, uniwersalny wariant
do czyszczenia, przeznaczony
do mycia 20 różnych powierzchni. Gold Drop w segmencie produktów specjalistycznych ma markę Dix Professional – są to preparaty
do czyszczenia kominków,
kuchenek i grilla.
SZYBY I PODŁOGI
KRÓLUJĄ
Zdaniem producentów
w okresie wiosennym największe wzrosty sprzedaży
notuje kategoria płynów
do mycia szyb. – Charakteryzuje się ona dużą sezonowością. Po Wielkanocy najwyższa sprzedaż notowana jest
również w okresie tzw. powrotu do szkół, czyli
w końcu sierpnia i na początku września, oraz tuż
przed Bożym Narodzeniem
– mówi Emilia Hołdyńska-Suska, junior brand manager detergents w Henkel
Polska. Dodaje, że te okresy są ściśle powiązane z robieniem gruntownych porządków, w tym również
myciem okien. Liliana
Ćwik, marketing manager
z Gold Drop, zdradza, że
przed Wielkanocą marka
Window Plus sprzedaje się
dwukrotnie lepiej.
Płyny do mycia szyb
mają największy, bo
21-proc. udział w całym
rynku specjalistycznych
środków czystości
(wartościowo). Według
Nielsena w ub.r. sprzedano
ich za 207,2 mln zł, o prawie
7 proc. mniej niż rok wcześniej (ilościowo o 3 proc.
mniej). Większy spadek wartości niż ilości sprzedaży
Emilia Hołdyńska-Suska tłumaczy przede wszystkim rozwojem marek własnych oraz
wzrostem znaczenia dla tej
kategorii rozwijających się
sieci dyskontowych.
Segment płynów do mycia
szyb pod względem obecnych
na nim marek pozostaje od lat
w miarę stabilny. – Clin jest
w nim od 2005 r. zdecydowanym liderem i umacnia swoją pozycję
– podkreśla Emilia
Hołdyńska-Suska.
Do czołowych marek należą też Mr
Muscle (SC Johnson) i Ajax (Colgate-Palmolive Polska).
Ugruntowaną pozycję ma także należąca
do Gold Drop marka
Window. Nie tak dawno
w kategorii tej za-
Wielkanoc
debiutowała m.in. Lakma
Strefa z marką Sidolux.
Wśród domowych specjalistycznych środków czystości
drugą po płynach do
mycia szyb istotną pod względem sprzedaży kategorią jest
segment produktów do podłóg. Wartość ich sprzedaży
w ub.r. wyniosła 188,8 mln zł.
Swoje marki w tej
kategorii chemii gospodarczej
mają m.in.: Lakma Strefa
(Sidolux), Colgate-Palmolive Poland (Ajax),
SC Johnson (Pronto),
Gold Drop (Floor), Inco Veritas
(Ludwik).
– Z badań
rynkowych
wynika, że
w 2010 r.
żadna z kategorii
chemii gospodarczej
nie odnotowała wzrostów
sprzedaży, za wyjątkiem środków do czyszczenia i dezynfekcji toalet, które wykazały
tylko niewielkie wzrosty. Jednak w naszej firmie zaobserwowaliśmy kilkunastoprocentowy wzrost sprzedaży
specjalistycznych środków
do mycia podłóg – mówi
Agnieszka Barańska z Lakma
Strefy, właściciela marki Sidolux.
Dodaje, że choć kategoria
lekko spada, to produkty
marki Sidolux, lidera specjalistycznych środków do pielęgnacji podłóg, sprzedawały
się lepiej niż rok wcześniej,
i wskazuje na Sidolux
do mycia paneli z zawartością owocowych wosków
i dodatkiem silikonu. Według Agnieszki Barańskiej
spowodowane
było to skłanianiem się
klientów do kupowania
produktów o charakterze
specjalistycznym.
– Może być to mocno
skorelowane ze wzrostem
Zdjęcie: © Ariwasabi – fotolia.com
84 handel MARZEC 2011
MARZEC 2011 handel
zakupów nowych mieszkań,
z modą na remonty i ze
zmianą wnętrz w domach
i mieszkaniach – uważa. Tłumaczy, że konsumenci, kupując nowe panele, płytki
ceramiczne czy kafelki, chętniej skłaniają się do kupna
produktów przeznaczonych
do tych powierzchni. Są oni
przekonani, że nowe nabytki
potrzebują właściwej pielęgnacji i ochrony.
Najpopularniejszymi produktami marki Sidolux są te
do nabłyszczania (paneli,
drewna, PCW i linoleum),
mycia specjalistycznego (paneli, drewna) oraz środki do mycia uniwersalnego, jak Sidolux
uniwersalny płyn do mycia
podłóg o zapachu mydła marsylskiego.
REKLAMA
WC SPEC
Produkty do czyszczenia i dezynfekcji toalet cieszą się niesłabnącą popularnością. Wartość ich sprzedaży wzrosła
w 2010 r., w porównaniu
z 2009 r., o 1,6 proc.,
do 437,9 mln zł. – Wzrost
wartościowy jest nieco większy niż ilościowy, co może
świadczyć o tym, że przede
wszystkim rośnie sprzedaż
produktów z wyższej półki
cenowej – mówi Małgorzata
Polanowska, brand manager
detergents w Henkel Polska.
Całą kategorię dzieli się
dodatkowo na dwa segmenty
– produkty chlorowe i bezchlorowe. Te drugie zdominowały rynek środków
do czyszczenia toalet, a ich
rola stale rośnie. Główni gracze to należący do Henkel
Polska Bref (obecny ze swoimi produktami w segmencie
bezchlorowym), Domestos
z portfolio Procter & Gamble (ma przedstawicieli produktowych w obu segmentach), należący do Reckitt
Benckisera Harpic i Duck
(SC Johnson). Dwie ostatnie
marki są obecne tylko w segmencie bezchlorowym.
Gold Drop w ofercie ma
serię żeli do WC pod marką
Dix, dostępną w trzech zapachach: leśnym, morskim i cytrynowym. Żel przeznaczony
jest do mycia: muszli, umywalek, płytek ceramicznych
i urządzeń przemysłowych.
Ostatnio producent dokonał
liftingu opakowania Dix
krążków koloryzujących
do toalet oraz Dix WC kostki
do toalet.
– Obserwowana w ostatnich dwóch latach tendencja
w segmencie środków bezchlorowych to stale rosnące
znaczenie produktów o wysokiej skuteczności działania,
tzw. high performing cleaners
– mówi Małgorzata Polanowska. Podkreśla, że produkty te
łatwo rozpoznać na półce
dzięki charakterystycznym
czarnym opakowaniom.
Czerń ma za zadanie podkreślenie siły i skuteczności działania, które dotyczą takich
aspektów jak dezynfekcja
i usuwanie kamienia z muszli
toalety. Tu swoich przedstawicieli mają właśnie główne
marki tej kategorii, czyli Bref
85
86 handel MARZEC 2011
RAPORT SPECJALNY
SPRZĄTANIE DUŻE I MAŁE
Struktura rynku domowych środków czystości,
wartościowo, 2010 r.
Inne
Płyny do
mycia szyb
13,7%
Do kuchni
i łazienek
Do dywanów
20,7%
8,9%
9,1%
Odrdzewiacze
i odkamieniacze
18,9%
Do podłóg
11,8%
16,9%
Do mebli
Źródło: Nielsen
GDZIE SIĘ SPRZEDAJĄ?
Lokalizacja sprzedaży domowych środków czystości,
wartościowo, 2010 r.
Kioski
Sklepy spożywcze
2,5%
Supermarkety
8,5%
Sklepy
wielobranżowe
28,4%
9,6%
Sklepy
12,9%
spożywczo-przemysłowe
17,5%
Sklepy chemiczne
Źródło: Nielsen
20,5%
Hipermarkety
Wielkanoc
Tornado Gel, Domestos Zero, Harpic Power Plus i Duck
Power (ten jako wyjątek nie
ma czarnej butelki).
Od produktów zawierających chlor odróżnia je skuteczność w usuwaniu kamienia. Środki o wysokiej skuteczności działania są nieco
droższe, niemniej konsumenci w zamian za wysoką
jakość, gwarancję dezynfekcji i usunięcia osadu z kamienia są w stanie zapłacić
nieco więcej. Zdaniem producentów tendencja umacniania się na rynku produktów o wysokiej skuteczności
działania powinnna się
utrzymywać.
Dobre rezultaty sprzedaży
środków do toalet może producentom zagwarantować
odpowiednio dobrany marketing miks, czyli optymalny asortyment, atrakcyjna cena, dobra dystrybucja
oraz efektywne promocje
konsumenckie. Promocje
najczęściej spotykane w tej
kategorii to po prostu obniżki cenowe komunikowane w gazetkach wydawanych
przez daną sieć handlową
i dystrybuowanych w punktach sprzedaży.
Popularne są zestawy
wyrobów. Jednorodne, składające się z tych samych produktów lub o różnym przeznaczeniu – najczęściej są
to środek do czyszczenia toalet i zawieszka do WC. Ta
oferta jest o tyle atrakcyjna
dla konsumenta, że otrzymuje on gotowy zestaw produktów do czyszczenia toalety.
Rzadziej spotkać można
pakiety z tzw. gratisem,
np. środek do czyszczenia
WC i gumowe rękawiczki.
Zdjęcie: © picsfive, © Tomasz Trojanowski – fotolia.com
MARZEC 2011 handel
czy to tylko środków chemii
gospodarczej. Sklepy w mniejszych miejscowościach pełnią
R E K LAMA
PRODUKTY
IMPULSOWE
Mimo że konsumenci najchętniej kupują środki chemii gospodarczej w kanale
nowoczesnym, to rola rynku
tradycyjnego jest ciągle znacząca. Sklepy przemysłowo-spożywcze mają w porównaniu z hipermarketami czy supermarketami niewielki
udział, jednak ciągle produkty chemii gospodarczej są
tam obecne.
– W takich miejscach chemia gospodarcza jest kategorią bardzo potrzebną. Gdy
sklep sieci handlowej znajduje się w najbliższej okolicy,
obecna na półce chemia gospodarcza kupowana jest
najczęściej w sytuacjach, kiedy produkt się skończył, a jego zakup nie może czekać
do momentu cotygodniowych zakupów w sieciowym
sklepie – uważa Agnieszka
Barańska z Lakma Strefy.
Podkreśla, że choć właściciele
tradycyjnych sklepów ciągle
redukują liczbę indeksów
na półkach, utrzymują asortyment chemii gospodarczej,
bo dostrzegają taką konieczność i potrzebę.
– W moim przekonaniu
jest trochę prawdy w stwierdzeniu, iż sklepy rynku tradycyjnego, patrząc na koszyk
zakupowy produktów chemii
gospodarczej, stanowią
bardziej doraźne rozwiązanie
i mają charakter bardziej
awaryjny – dodaje. Zastrzega
jednak, że na pewno nie
można uznać tej tezy jako
generalnego stwierdzenia,
prawdziwego dla całego
rynku.
Sklepy kanału tradycyjnego pełnią w różnych miejscowościach różne funkcje.
Placówki osiedlowe w większych miastach mogą służyć
konsumentom do zakupów
awaryjnych i wtedy nie doty-
zupełnie inną funkcję i są niejednokrotnie jedynymi miejscami, w których konsumenci
mogą zrobić zakupy całotygodniowe i te awaryjne.
Beata Goczał
87
88 handel MARZEC 2011
RAPORT SPECJALNY
Wielkanoc
CZEKOLADOWA
WIELKANOC
ŻELKOWE SPECJAŁY
Tegoroczną nowością firmy Terravita jest zestaw wielkanocny z etui
na telefon komórkowy. Producent
przygotował także okazjonalną
ofertę produktów w okolicznościowych opakowaniach. Znajdą się
w niej: czekolady mleczne (250 g,
180 g, 100 g, 18 g) oraz nowość
– wielkanocna czekolada 100 g
w foliowym opakowaniu. Dziecięcą
linię czekolad zdobi świąteczny
Scooby-Doo. Ofertę uzupełniają figurki czekoladowe: zające i jajka.
Wyłącznym dystrybutorem produktów marki Terravita jest firma
Eurovita.
Z okazji świąt wielkanocnych firma
Haribo przygotowała limitowaną
serię okolicznościowych żelków
i pianek. W sprzedaży pojawią się:
nowość Perl Eier – Perłowe Jajka
(200 g – ok. 6,10 zł), Dragee Eier
– Jajeczka Wielkanocne (100 g
– ok. 3,60 zł), Goldhäschen – Złote
Zajączki (300 g – ok. 8,60 zł, 200 g
– ok. 6,10 zł), Oster-Mix – Mix
Wielkanocny (200 g – ok. 6,10 zł),
Eiertanz – Tańczący Pisanek
(300 g – ok. 8,60 zł), Osterborb
– Koszyczek Wielkanocny (300 g
– ok. 8,60 zł) oraz Chamallows
Easter – Pianka Wiosenna (250 g
– ok. 8,60 zł).
W ŚWIĄTECZNYCH OPAKOWANIACH
W ramach wielkanocnej oferty firma Storck przygotowała czekoladki
Merci (250 g i 400 g) w opakowaniach ozdobionych zieloną wstążeczką z życzeniami. Okazjonalną szatę graficzną – różnokolorowe pisanki
i zające – zyskały także praliny Toffifee. Wielkanocna odsłona obejmuje
opakowania: 125 g, 375 g oraz 400 g.
JAK KOLOROWE
PISANKI
Firma Wawel przygotowała limitowaną serię 16 produktów. W wielkanocnych opakowaniach są czekolady i czekoladki nadziewane, cukierki
oraz śliwki w czekoladzie. W sprzedaży pojawi się limitowana, duża
czekolada Szarlotka oraz nowe Michałki zamkowe Białe.
DO WYBORU,
DO KOLORU
W SPECJALNEJ
OPRAWIE
Nowością w ofercie świątecznej Jutrzenki Colian jest Czekolada nadziewana advocaat oraz Czekolada
alpejska mleczna. W ofercie znajdą
się też Bakalie w czekoladzie, dwa
warianty smakowe Grześków – posypane orzechami i migdałami
– oraz figurki: Kurczaka, Zająca i Baranka. Linia okazjonalnych słodyczy
zawiera także: Czekoladę Oryginalną Gorzką, Czekoladę Klasyczną
Gorzką, Mieszankę Teatralną, praliny
Złote Róże, Rajskie Mleczko oraz
galaretki Mella.
Wielkanocną ofertę przygotowała firma Mieszko.
Świąteczne opakowania
zyskały produkty z linii
premium, m.in.: Magnifique,
A’madorro, Chocoladorro
i Soleil, a także tradycyjnej:
Twój Sekret, Wiśnie
w likierze, Michaszki,
Mieszanka rodzinna
i galaretki Solo oraz cukierki
i żelki pod marką Zozole.
MARZEC 2011 handel
REKLAMA
Głównym produktem oferty wielkanocnej Wedla są czekoladowe pisanki. W sprzedaży pojawią się: pisanka pojedynczo konfekcjonowana (210 g)
oraz nadziewane pisanki pakowane po sześć
sztuk (120 g)
w trzech smakach. Kolejna
propozycja to
czekoladowe pisanki pakowane
osobno w kolorowych sreberkach. Sprzedawane
w kartonikach, w których znajduje
się 18 szt. Jedną z nowości przygotowanych specjalnie na Wielkanoc
jest czekolada nadziewana o smaku kogla-mogla. Tradycyjne produkty Wedla zyskały świąteczną
oprawę.
WIELKANOC W SWEJ
NAJSŁODSZEJ
POSTACI
KURCZACZKI
NA TRAWIE
Firma
Dr.Oetker
na nadchodzące święta
przygotowała Kurczaczki na trawie,
którymi można ozdobić
desery, ciasta, wielkanocne koszyczki oraz stół. Produkt to zestaw
pięciu piankowych kurczaczków napełnionych kakaowym nadzieniem
wraz z cukrową zieloną posypką
przypominającą trawę. Cena za opakowanie zawierające pięć kurczaczków i 20 g posypki wynosi ok. 6 zł.
Kolejną świąteczną propozycją są
Barwniki do jajek. W jednym opakowaniu (cena ok. 2 zł) znajduje się
pięć saszetek z barwnikami.
W tegorocznej świątecznej ofercie
firmy Lindt znajdzie się m.in. wielkanocny symbol – Złoty Zajączek
Lindt. Wyprodukowany został
z mlecznej czekolady, wyróżnia
go kształt i dzwoneczek zawieszony na czerwonej wstążce. Wielkanocną ofertę Lindt będzie wspierał
reklamą w telewizji, internecie i na
outdoorze. Producent zapowiada
akcje konsumenckie, degustacje
pralin Lindor oraz materiały POS.
REKLAMA
ŚWIĘTA NA SŁODKO
WIOSNA PO WŁOSKU
Dystrybutor włoskich ciast Maina
– Backerei Dahlhoff Polonia
– wprowadza wypieki wielkanocne: La Gran Colomba (gołębica),
Pandorella Ciccolino L’angelino
(baranek) oraz Colomba Margherita (Margaretka). Ciasta wytwarzane są według tradycyjnych włoskich receptur, z wykorzystaniem dojrzewającej
od 40 lat matki drożdżowej. Cena za opakowanie produktu wynosi od 45,90 do 49,90 zł.
89

Podobne dokumenty