RELACJE UCZNIÓW RELACJA PAULINY GOLASIK Z KLASY IIIA

Transkrypt

RELACJE UCZNIÓW RELACJA PAULINY GOLASIK Z KLASY IIIA
WYCIECZKA DO OŚWIĘCIMIA – RELACJE UCZNIÓW
RELACJA PAULINY GOLASIK Z KLASY IIIA.
W poniedziałek 27 września 2010 r. odbył się niecierpliwie przeze mnie
wyczekiwany wyjazd do obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. Już w drodze
do obozu wiedziałam, że nie jest to zwyczajna wycieczka. Na miejscu zostaliśmy
podzieleni na grupy i tak rozpoczęła się nasza wyjątkowa lekcja. Wystarczyło jedno
spojrzenie na bramę wiodącą do obozu, aby wzbudzić we mnie smutek i skłonić do
zadumy. Nawet pogoda jakby współgrała z atmosferą tego miejsca. Niebo było
szczelnie pokryte chmurami, z których co chwilę spadały na nas maleńkie krople
deszczu, niesione przez chłodne podmuchy wiatru.
Pani przewodnik oprowadzała nas po wybranych blokach obozu. W każdym
z nich znajdowały się dowody okrucieństwa i zbrodni, które tam zostały popełnione.
Dla mnie była niezwykła świadomość tego, że stąpam po ziemi, na której działo się
tyle zła, że mogę dotknąć ścian, o które opierali się wycieńczeni więźniowie. Gabloty
pełne były butów, walizek, zdjęć, czyli tego, co pozostało po ludziach, którzy zostali
tam w okrutny sposób zamordowani lub tych, którym cudem udało się ujść
z życiem. Przeraża świadomość, że jest to nikła część z całości.
Jeszcze bardziej poruszyło mnie to, jak manipulowano ludźmi przywożonymi
do obozu. Mówiono im, że jadą do pracy, więc gdy docierali na miejsce, nie czuli
strachu. Kierując nieświadomych ludzi do komór gazowych, zapewniano ich, że idą
tylko do kąpieli. Tymczasem czekała ich pewna śmierć.
Wciąż myślę o tym, co się wydarzyło w Auschwitz-Birkenau oraz innych
obozach zagłady i zastanawiam się, jak to możliwe, że „ludzie ludziom zgotowali ten
los”.
RELACJA KAMILII MARSZAŁEK Z KLASY IIIA.
Dnia 27.09.2010 r. klasy trzecie z Gimnazjum Publicznego nr 2 w Wieprzu
wyruszyły do miejsca zbrodni niemieckiej Oświęcimia. Gdy tylko przybyliśmy na
miejsce, każdy z nas był już spokojny i wyciszony, wszyscy czuli tę „specyficzną
atmosferę. To tutaj w latach 1940 – 1945 rozegrała się największa tragedia naszych
rodaków, Polaków, którzy stracili najbliższą rodzinę i znajomych. Niemcy w okrutny,
bestialski sposób zmuszali ludzi do niewyobrażalnych męczarni, do cierpienia
i bezwzględnego posłuszeństwa. To tutaj zginęło ponad 1,1 mln ludzi! Już po
przejściu przez bramę z napisem „Arbeit macht frei” dało się odczuć przerażenie
i głębokie współczucie ze strony zwiedzających ten obóz zagłady.
Minęłam bramę z kłamliwym napisem „Praca czyni wolnym”. To był szok,
zobaczyć to wszystko, bloki niczym więzienne cele, ogrodzenie z drutu – kiedyś
będące pod napięciem i poczuć te wspomnienia, wypełniające każde puste miejsce.
Kolejno ponumerowane budynki to były kiedyś mieszkania kilkudziesięciu osób.
W jednym pomieszczeniu znajdowała się prowizoryczna „łazienka” i miejsce do
spania. Widząc zdjęcia ludzi, którzy byli w Auschwitz odczuwam grozę
a jednocześnie współczucie. Ci ludzi szli do obozu myśląc, że tam będą prowadzić
normalne życie, że będą mieszkać, żyć i pracować tak, jak przed wojną, w swoim
rodzinnym kraju. Nie wiedzieli, że czeka ich tak okrutny los. Na ich twarzach widać
smutek, przerażenie i strach. Najokrutniejszy był los dzieci, które trafiały tutaj
szczęśliwe i radosne, pełne życia i energii a wychodziły całkiem zmienione. Nigdy
już nie będą mogły się bawić i śmiać. Ich życie zostało wywrócone do góry nogami.
Ludzie, którzy trafili do „Fabryki Śmierci” byli tutaj traktowani gorzej niż zwierzęta.
Nie wiem , jak można tak postępować z innymi ludźmi. Przecież każdy z nas, ma
takie same prawa i obowiązki, każdy ma wolną wolę i możliwość posiadania
własnego zdania. Nie wyobrażam sobie, jak mogło dojść do tak okropnej tragedii.
Niemieccy oficerowie próbowali ukryć zbrodnię, którą popełnili, próbowali
spalić obozy, uciec przed czekającymi ich konsekwencjami. Na szczęście nie udało
się im tego zrobić. Teraz wiemy, jak okropni mogą być ludzie. Gdy znajdzie się choć
jedna osoba, która wygłasza swoje bestialskie poglądy, gdy znajdzie się okrutny
prowokator, zawsze będzie mieć wśród ludzi zwolenników. Należy się więc dobrze
zastanowić, do jakich konsekwencji może doprowadzić nasze poparcie dla
prowokatora, jakie mogą być tego skutki. Do domu wróciliśmy zmienieni, wiemy
już, jaką tragedię przeżyli nasi przodkowie, zdajemy sobie sprawę z wielkości tej
tragedii. Miejmy nadzieję, że tego nie zapomnimy i nigdy nie pozwolimy innym
doprowadzić do takiej zbrodni. Ratujmy ludzkość! Nie pozwólmy, by ludzie ludziom
zgotowali tak okrutny los jak w Auschwitz.