PROTOKÓŁ ~ z przeprowadzonej dyskusji publicznej nad

Transkrypt

PROTOKÓŁ ~ z przeprowadzonej dyskusji publicznej nad
PROTOKÓŁ
~
K R E U J E
Pierwszy Wiceprezydent Miasta Łodzi
ul. Piolrkowska 104
90-926 Łódź
lei.: +48 (42) 638 41 14
Fax +48(42)6384217
z przeprowadzonej dyskusji publicznej nad rozwiązaniami przyjętymi
w projekcie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla
części obszaru miasta Łodzi położonej w rejonie ulic: Prezydenta Gabriela
Narutowicza, dr. Stefana Kopcińskiego i Juliana Tuwima na wschód od
planowanego przedłużenia ulicy Uniwersyteckiej.
Protokół został sporządzony w dniu 24 marca 2014 r. w Miejskiej Pracowni
Urbanistycznej w Łodzi, przez Agnieszkę Strąkowską projektanta w Miejskiej
Pracowni Urbanistycznej w Łodzi.
—
Na podstawie art. 17 pkt 10 ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu
i zagospodarowaniu przestrzennym (Dz. U. z 2012 r. poz. 647, poz. 951 i poz.
1445 oraz z 2013 r. poz. 21, 405, 1238 i 1446), w związku z art. 4 ust. 2
ustawy z dnia 25 czerwca 2010 r. o zmianie ustawy o planowaniu
i zagospodarowaniu przestrzennym, ustawy o Państwowej Inspekcji
Sanitarnej oraz ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami (Dz. U.
z 2010 r. Nr 130, poz. 871), w dniu 18 marca 2014 r. zorganizowano dyskusję
publiczną nad rozwiązaniami przyjętymi w projekcie miejscowego planu
zagospodarowania przestrzennego dla części obszaru miasta Łodzi położonej
w rejonie ulic: Prezydenta Gabriela Narutowicza, dr. Stefana Kopcińskiego
i Juliana Tuwima na wschód od planowanego przedłużenia ulicy
Uniwersyteckiej.
Dyskusję prowadził mgr inż. arch. Andrzej Makowski
kierownik Zespołu
Projektowego nr 1.
—
I.
Lista obecności stanowi załącznik do protokołu.
Dyskusję publiczną otworzył Dyrektor Miejskiej Pracowni Urbanistycznej
w Łodzi dr inż. arch. Robert Warsza. Na wstępie krótko przedstawił temat
dyskusji. Następnie Pan Andrzej Makowski przedstawił przebieg czynności
sporządzania miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego oraz
zaprezentował uwarunkowania oraz rozwiązania zaproponowane w projekcie
planu. Na koniec podkreślił, że wyłożenie planu do publicznego wglądu trwa
do 1 kwietnia 2014 r. oraz przypomniał o możliwości składania uwag do
projektu planu do 22 kwietnia 2014 r.
—
II.
Głos w dyskusji zabrali:
1. Pan Krzysztof Grzejda: Jaki jest efekt wizyty naszej delegacji w Cannes?
Czy jest zainteresowanie inwestorów w tym rejonie?
2. Dyrektor MPU: Zauważa się duże zainteresowanie inwestycyjne
w tym obszarze. Może mniejsze akurat w rejonie tego planu, bardziej
koncentrujące się w zachodniej części. Ciężko nam powiedzieć czy
zainteresowanie ma charakter inwestycyjny czy spekulacyjny, natomiast jest
duże zainteresowanie zarówno firm lokalnych, jak i pozałódzkich. Plan
stanowi pewnego rodzaju szanse dla Łodzi w pozyskiwaniu ponadlokalnych
inwestycji. Dobrze by było, gdyby jednak nie był nakierowany tylko na
lokalnych inwestorów, tylko żeby był nastawiony właśnie na otworzenie się
Łodzi na świat.
3. Pan Krzysztof Grzejda: Czyli jest zainteresowanie, ale nie wiadomo ile
osób tak naprawdę się tym interesuje?
4. Dyrektor MPU: Widać, że jest jakieś drgnięcie na rynku nieruchomości
i rynku inwestycyjnym. Przecież sama działka pod Bramę Miasta, sprzedała
się za bajońską kwotę, niespotykaną w Łodzi. Dodatkowo sam przetarg byt
tak obostrzony zapisami, żeby gwarantował jak największą szansę realizacji
inwestycji
wymuszenie różnego rodzaju karami i postanowieniami
w umowie realizacji kubatury na działce. Pojawił się inwestor, który jest
zainteresowany realizacją budynków obok Nowego Centrum Łodzi, które to
razem z Bramą Miasta mają stanowić zwarty kompleks.
5. Pan Wojciech Dobrogoszcz: Przesłałem pomysł odnośnie stworzenia
parku. Chciałbym, rozwinąć ten temat i pokazać, że ma on aspekty czysto
ekonomiczne. Ta część miasta, jak sam pan powiedział, nie cieszy się dużym
zainteresowaniem. Mamy tutaj wąski pas zieleni nad torami, ale to ma być
tylko trawnik. Chciałbym, żeby poszerzyć go do szerokości ok. 100 150 m
i zrobić coś na kształt parku Sienkiewicza, tylko wydłużony. W ten sposób
stworzy się fantastyczne warunki inwestowania na terenach sąsiadujących
z parkiem. Część z nich przecież jest zupełnie niezagospodarowana część to
jest teren MPK, niezagospodarowana część przy ulicy Wierzbowej. Można
poszerzyć pas zieleni kosztem tych terenów o ok. 50 m. Stworzymy wtedy
znakomite warunki do lokalizowania zabudowy nie tyle mieszkaniowej, co
apartamentowej, przedzielonej pasem zieleni parku. I tam będą najlepsze
warunki do zabudowy nie tyle mieszkaniowej, co np. hotelowej. Zabudowa
mieszkaniowa czy biurowa powstaje gdzieś dalej. Wbrew pozorom będzie to
podbijało ceny tych działek, którymi w tej chwili się nikt nie interesuje. Ten
park mógłby sięgać aż do ulicy Kopcińskiego tam może mieć ścianę z jednej
strony wzdłuż ul. Nowowęglowej i zmieniać swoją szerokość w zależności od
sytuacji. Działki przeznaczone pod park można zamienić, bo są tam
właściciele typu kolej, MPK czy ZWiK. Zaczątkiem parku mógłby być obszar,
który jest w chwili obecnej niezagospodarowany (2 działki na początku od
ulicy Lindleya do ulicy Tramwajowej), gdzie jest dosyć szeroko. W dalszej
części na pewno da się przeznaczyć pod park 50 m takiego pasa zieleni.
Stworzy się bardzo atrakcyjne miejsce z samego centrum wychodzić będzie
dość wąski pas parkowy, który będzie się łączył z wielkim kompleksem
kolejnych dwóch parków. Razem tworzyć będzie ok. 3 km parku, co jest
fantastycznym efektem dla całego miasta. W tej chwili, parki które są za ulicą
Kopcińskiego są w ogóle niewidoczne z dworca. Gdy pozostawimy taki zwykły
zieleniec, to miejmy świadomość, że takie zieleńce są wszędzie. Proszę
—
-
-
—
-
-
2
zwrócić uwagę na fakt, iż jeżeli cena działki wynosi 2 tys. zł za m2, to ta część
przy parku może kosztować nawet 4 tys. zł za m2, ze względu na swoją
atrakcyjność. Tereny będą atrakcyjniejsze, nawet dla tych właścicieli działek,
którym zabierze się część terenu pod park. Straty będą tylko iluzoryczne, bo
spowoduje to większe zainteresowanie nowych inwestorów. W innym
przypadku, na nowych inwestorów będziemy bardzo długo czekać. A teren
jest na tyle dobry, że sąsiaduje z tzw. dobrą dzielnicą pomiędzy ulicami
Narutowicza i Kopcińskiego. Tereny przy ulicy Tuwima będzie można
zagospodarować zabudową mieszkaniową. Natomiast zabudowa usługowa
powinna być dalej. Najtrudniej będzie zagospodarować teren już za ulicą
Przędzalnianą. Nie należy więc oszczędzać 50 m terenu, ale trzeba zmienić
strukturę obszaru. Teren będzie cenniejszy, bo będzie tutaj park, który będzie
stanowił wizytówkę Łodzi. Proszę mi pokazać miasto Europy, z którego
centrum wychodzi 3 km parku. Nie ma takiego drugiego miasta. W tej chwili
nawet nikt z tego nie zdaje sobie sprawy, że mamy taki ciąg zieleni. Takie
zwykłe trawniki są wszędzie. Tak jak elektrownia jest jakimś atutem dla
Nowego Centrum Łodzi, tak park też będzie, bo parków w nowych centrach
nie ma. Wszyscy przeliczają teren pod zabudowę usługową, a tutaj mamy taki
„handicap” w postaci już tego pasa zieleni, który jest nad torami. Należy
przełamać pewien stereotyp, że wszystko jest niesamowicie cenne.
W przeciwnym przypadku będziemy czekać 20 lat na zagospodarowanie tego
terenu. Park jest wszędzie mile widziany, ale tutaj będzie on dodatkowym
atutem dla inwestycji.
6. Pan Krzysztof Grzejda: Cieszy nas ten projekt planu iw ogóle to, że coś się
zaczęło dziać. Warto więc wykorzystać tę szansę maksymalnie, bo na razie
mamy tylko takie życzenia. Z tego, że terenami interesuje się dużo osób
jeszcze niewiele wynika. To jak ten teren wygląda zależy od wielu czynników.
Mamy np. skrzyżowanie autostrad, które wygenerowało powstanie wielu
firm logistycznych, z których część już zamknięto. Niewiadomo co będzie
dalej z szybką koleją, która warunkuje sens powstania tego centrum. To co
my jako mieszkańcy, właściciele, współwłaściciele i dzierżawcy itd. możemy
zrobić to kształtować ten teren tak, żeby każda zainteresowana grupa miała
szansę na funkcjonowanie. Bo zmiana tej struktury zabudowy, będzie
zmieniała również wartość tych terenów. Oczywiście nie można liczyć na to,
że ktoś przyjdzie i kupi jeszcze dodatkowe 10 m terenu, bo może nie być tym
zainteresowany. To, że damy komuś dodatkowy kawałek zieleni, nie oznacza,
że ktoś tam będzie chciał zamieszkać, ze względu np. na ruchliwą ulicę. To
jest nasze życzenie. Ale pojawia się pytanie dlaczego ci ludzie mają tam
mieszkać, dlaczego mają tam inwestować? Nie możemy liczyć na to, że będzie
wysoka stopa zwrotu, bo zadziała restauracja lub jakieś kolejne centrum typu
lnfosys. To jest dosyć duży obszar i może jednak bardziej opłacalne jest
stworzenie takiej komfortowej sytuacji, żeby tereny wypełniły się jak
najszybciej. Przyciągnięcie nowych inwestycji w ten rejon (firm
i mieszkańców) będzie się wiązało m.in. z większymi wpływami do miasta
(sprzedaż gruntów, podatki). Skorzystają również pozostali właściciele
gruntów, gdyż atrakcyjne działki sprzedadzą za większą kwotę. Należy się
więc zastanowić nad powyższym, mimo iż jest już projekt planu.
3
7. Dyrektor MPU: Może jakoś ustosunkuję się do kwestii zieleni tak ogólnie,
zanim zaczniemy rozważać kwestie związane bezpośrednio z rozwiązaniami
szczegółowymi. Po pierwsze, patrząc na procent przestrzeni publicznych,
które są przewidziane w programie Nowego Centrum Łodzi (zarówno w tej
wschodniej, jak i zachodniej części, które są tylko sztucznie wydzielone
granicą uchwały, a tak naprawdę na to trzeba patrzeć jako jedność), to jest to
bardzo rozbudowany program przestrzeni publicznych i budynków
użyteczności publicznej, zarówno pod względem placów, wnętrz sprzężonych,
ulic
pasaży, jak i przestrzeni połączonych z budynkami o funkcjach
publicznych. Nawet miasto zastanawia się czy będzie wstanie pod względem
swoich możliwości ekonomicznych wydawać tak duże pieniądze, na tak
rozbudowany program użytkowy. Ja rozumiem, że jest to pewnego rodzaju
element zachęty, który właśnie jest tym czymś szczególnym, co ma
rekompensować czy zachęcać do inwestowania w okolicy. Zieleń jest tylko
jednym z elementów programu publicznego, który ma na celu stworzenie
zbilansowanej przestrzeni miejskiej. Przytoczę Państwu wyniki analizy
zrobionej na zlecenie Nowego Centrum Łodzi, przez firmę Deloitte, która
badała i porównywała chyba 12 centrów miast porównywalnych do Łodzi
z zachodniej Europy (kilka miast niemieckich, angielskich, w tym 2 miasta
nieporównywalne do Łodzi, w większej skali). Otóż analiza ta wykazała m.in.
że mamy ponad średnią jeżeli chodzi o ten udział przestrzeni publicznych
i program tych przestrzeni. Okazuje się, że patrząc zarówno na ten projekt,
jaki bezpośrednio na jego najbliższe otoczenie, tych przestrzeni zielonych jest
stosunkowo dużo w stosunku do miast, które wcale nie były wybierane po to,
żeby udowodnić jakąś tezę (najbliżej jest nam do Lipska). W Nowym Centrum
Łodzi, procentowy udział przestrzeni zielonych, będących przestrzenią
publiczną wynosi ok. 7-8 %. Jednak te tereny zielone należy traktować
w szerszej skali, łącznie z już istniejącymi oraz projektowanymi parkami, które
tworzą razem spójną sieć i uzupełniają się. Nie możemy patrzeć tylko na dany
fragment jako na wyspę, i nie patrzeć na to, co jest poza granicami. Po drugie,
jeżeli chodzi o politykę uzyskiwania przestrzeni zielonych w mieście są dwie
filozofie. Jedna to jest taka, że po pierwsze miasto bierze na siebie bardzo
duży program realizacji tych funkcji i to dotyczy zazwyczaj miast bardzo
bogatych. Każdy z właścicieli bardzo broni swojej własności, i żeby pozyskać
te działki miasto musi ponieść ogromne koszty.
8. Pan Wojciech Dobrogoszcz: Ale możnaby zamienić te działki na inne
działki, które znajdują się na terenie Nowego Centrum Łodzi.
9. Dyrektor MPU: Podam przykład: Miasto wymieniało się z PKP, żeby
uzyskać pewne przestrzenie i na nich zrealizować założony program
użytkowy, który nie jest przestrzenią zieloną, ale serią placów we wschodniej
części, przy Bramie Miasta, EC1, przy budynkach. Natomiast tam już zostały
zaangażowane bardzo duże miejskie pieniądze. Można robić to na dwa
sposoby: miasto robi bardzo dużymi środkami w miarę duże przestrzenie
zielone pozwalając inwestorom prywatnym budować bardzo gęsto, bardzo
wysoko z ogromną stopą zwrotu to jest jeden model. Drugi model jest taki,
że miasto ogranicza się do niezbędnego minimum i buduje takie
współczynniki, żeby wielkością powierzchni zabudowy, intensywnością
—
—
4
wymóc na inwestorach realizację tych przestrzeni zielonych w ramach
własnej działki, w ramach własnych zamierzeń inwestycyjnych.
Zaproponowany w planie program jest czymś pomiędzy tymi dwoma
rozwiązaniami. Po pierwsze jest bardzo duży program tych przestrzeni
użytkowych i funkcji publicznej. Po drugie zostały zaproponowane takie
współczynniki, które patrząc na zróżnicowaną strukturę wiekową, finansową
i demograficzną oraz zachodzące procesy w mieście, wydaje się, że są
rozwiązaniem na najbliższe 20 lat. W planie został zaproponowany model
zabudowy niezbyt wysokiej, niezbyt gęstej, dającej możliwości
ekonomicznego zwrotu inwestorom, ale przy założeniu, że to oni będą
musieli wziąć na siebie część zadań z zakresu prywatnych przestrzeni zieleni.
10. Pan Wojciech Dobrogoszcz: Tylko trzeba mieć miejsce na realizację tych
przestrzeni. Kwestia poszerzenia terenów zieleni o 50 m wiąże się z zamianą
terenów pomiędzy Miastem a ZWiK-iem i MPK, co jest transakcją
bezgotówkową.
11. Dyrektor MPU: Nie ma żadnych instytucji, żadnych organizacji, które by
cokolwiek oddawały, nawet takie organizacje jak kolej.
12. Pan Piotr Woldański: Nawiązując do opracowania firmy Deloitte,
porównujących Łódź do europejskich miast opracowanie prawdopodobnie
pomija fakt, że mamy bardzo małą intensywność w całej reszcie miasta i zbyt
duża intensywność na terenie NCŁ może skutkować tym, że w pozostałych
częściach miasta nic się nie będzie działo, bo cała „moc inwestycyjna” skupi
się na tej części miasta. Należy więc rozważyć zmniejszenie intensywności
zabudowy, po to żeby tereny szybciej zapełniły się zabudową i żeby pojawiła
się potrzeba inwestowania w pozostałych rejonach miasta. Natomiast
odnośnie wymiany terenów pomiędzy Miastem a MPK czy ZWiK-iem, to
myślę, że to dobre rozwiązanie.
-
13. Pan Wojciech Dobrogoszcz: Chodzi o stosunkowo wąski pas terenu. Na
tej zamianie wszyscy zyskają.
14.Pan Krzysztof Grzejda: Z punku widzenia kogoś, kto chce coś wybudować,
to te działki są tuż przy drodze.
15. Pan Wojciech Dobrogoszcz: Zielonej drodze.
16. Pan Krzysztof Grzejda: Jest to tylko pas zieleni.
17. Pan Wojciech Dobrogoszcz: Poszerzamy tylko
o
dwie
działki
niezabudowane. Jeśli wiadomo do kogo należą to możemy je wymienić,
nawet na działki w innej części miasta. Miasto ma wiele działek, których nie
może sprzedać (ogłaszane są przetargi, a nie ma chętnych). A inwestor
sprzeda swoją działkę, która przylega do terenu zielonego dwa razy drożej.
18. Pani
Zdzisława
Ledzion
—
Trojanowska:
Jestem
rzeczoznawcą
majątkowym i potwierdzam stwierdzenie pana dyrektora. Rzeczywiście
przeznaczenie tego terenu pod zieleń to w odczuciu właścicieli jest
degradacja tych wartości do rzędu 10-15%, a zatem każdy będzie tego bronił.
Chociaż są tam instytucje, które zwykliśmy nazywać publicznymi, to żadna
z tych instytucji nie zachce myśleć kategoriami takiego filantropa tylko
inwestora.
19. Pan Wojciech Dobrogoszcz: To nie jest filantropia, tylko właściciel
dostałby taką samą działkę, o takiej samej wartości tylko winnym miejscu.
5
20. Pani Zdzisława Ledzion
Trojanowska: Nie deprecjonuje tego, ale
właściciele myślą kategoriami wartości każdego metra kwadratowego gruntu,
więc opór będzie duży. Chciałabym jeszcze zapytać o obsługę komunikacyjną
na terenie należącym do ZWiK-u. Tam wprowadzone są dwie drogi, które
dzisiaj nie istnieją pomiędzy ul. Kopcińskiego i ul. Wierzbową.
21. Pan Wojciech Dobrzański: Aż do LJndley”a....
22. Pani Zdzisława Ledzion Trojanowska: Tak, to jest jedna w kierunku
wschód-zachód, ale jeszcze w kierunku północ-południe są dwie drogi. Jaki
jest zamysł obsługi komunikacyjnej tego fragmentu? Wprowadzenie w tej
części tych dwóch dróg sprawia, że nasycenie komunikacją jest większe niż
w innych kwartałach. Proszę o wyjaśnienie z czego to wynika i jak ta obsługa
miałaby na tym terenie wyglądać?
23. Dyrektor MPU: Właśnie to jest takie złudzenie, że tu jest nasycenie
większe niż by wychodziło, czy patrząc na stan istniejący wypadałoby przyjąć.
To właśnie tym elementem patologii jest obecna wielkość kwartału. Obecne
kwartały, nawet te bliżej Piotrkowskiej, mają mniej więcej 300 m na 300 m
(w Barcelonie jest to ok. 113 m na 113 m). Okazuje się, że w takim jednym
kwartale miejskim w Łodzi można zmieścić pół „starówki” Poznania czy
innych miast o podobnych miejskich podziałach. Tutaj z założenia ta siatka
jest bardzo gęsta. Projektowane ulice są kontynuacją istniejącej siatki
ulicznej, która jest zarówno poniżej jak i powyżej. To kolej przecięła ten teren
na dwie części i uniemożliwiła poruszanie się z północy na południe
i odwrotnie. Próba przeniesienia kolei pod ziemię jest jednocześnie próbą
połączenia tych dwóch części miasta i uzupełnienia tej siatki ulicznej. lm
gęstsza jest sieć uliczna, tym swoboda inwestowania jest większa. Nie
zakładamy, że mogą się pojawić jacyś wielcy inwestorzy. Może być to
zainwestowane na zasadzie wielu małych inwestycji. Jest to kwestia pewnego
wyboru. ZWiK będzie z tych terenów wycofywał swoją część magazynową
(baz, warsztatów remontowych, magazynów). Pozostaną tylko funkcje
reprezentacyjne ZWiK-u.
24. Pani Zdzisława Ledzion Trojanowska: Czy to oznacza, ze będzie ciągłość
ruchu np. ulicą Nową?
25. Dyrektor MPU: Nie, nie będzie. Ulica Nowowęglowa, nie będzie
wprawdzie drogą ekspresową, ale o dużej przepustowości, ulicą
dwujezdniową, o ograniczonej częstotliwości skrzyżowań i ograniczonej
możliwości obsługi terenów przyległych. Stanowić ona będzie zasilenie dla
całej nowej dzielnicy. Lokalizacja funkcji zielonej wzdłuż funkcji
komunikacyjnej sugeruje, iż pod względem funkcji rekreacyjnej jest to
rozwiązanie mało atrakcyjne.
26. Pan Wojciech Dobrogoszcz: Właściwa funkcja ulicy Nowowęglowej
będzie dopiero wtedy, jak zostanie ona przedłużona wzdłuż ściany Parku
3 Maja aż do alei Piłsudskiego. Wskazane byłoby też połączyć ją z ulicą
Małachowskiego, gdyż wtedy obsłuży całą wschodnią część miasta (od
autostrady aż do centrum, pomijając wtedy całe skrzyżowanie Marszałków).
Byłaby to fenomenalna ulica, która miałaby charakter drogi szybkiego ruchu
(druga trasa W-Z). Powinno być tylko jedno skrzyżowanie ze światłami
z Wierzbową i Przędzalnianą, natomiast ulica Tramwajowa powinna
—
-
—
—
6
przebiegać pod wiaduktem. Dalej nie powinno być żadnych skrzyżowań, tylko
podłączenie do alei Piłsudskiego i ewentualne zjazdy z ulicy Nowej
i Kopcińskiego.
27. Pan Piotr Woldański: Mnie się wydaje, że Nowowęglowa jest właśnie
przeskalowana, tym bardziej, że utyka w centrum. Nie jest przelotowa,
a powinna być.
28. Pan Wojciech Dobrogoszcz: Trudno, żeby każda ulica do niej przylegała.
Dobrze, jeżeli odblokuje chociaż skrzyżowanie Marszałków.
29. Pan Piotr Woldański: Nie można patrzeć w ten sposób, że liczba
samochodów będzie coraz większa i będą one najważniejsze. Doszliśmy do
momentu, gdzie tych samochodów jest tyle, ile może być w mieście. Teraz
trzeba wycofywać samochody z miasta. Natomiast zmniejszenie rangi ulicy
Nowowęglowej i stworzenie skrzyżowań na każdym węźle polepszyłoby
płynność w tym układzie sieciowym. To powinno być priorytetem.
30. Kierownik ZP1 w MPU Pan Andrzej Makowski: Głównym założeniem
tej trasy będzie obsługa dworca, zarówno kolejowego, jak i autobusowego
(autobusy dalekobieżne).
31. Pan Piotr Woldański: Najważniejsza jest komunikacja w mieście, a nie
dojazd do centrum. Żeby sprawnie się przemieszczać, trzeba usprawnić
komunikację północ południe.
32. Dyrektor MPU: Nasza chęć budowy programu użytkowego skupia się na
proporcji szerokości i wysokości tych budynków i tego co ją otacza. Mówiąc
o ulicy Nowowęglowej myślimy bardziej o charakterze ulicy Marszałkowskiej,
a nie o charakterze alei Włókniarzy. Nastawiamy się na to, że będzie ona
obudowana funkcją miejską o pewnej skali wielkości. Nie jesteśmy więc
zainteresowani żeby poszerzać ulicę Nowowęglową. Chcemy zachować skalę,
która byłaby przez człowieka dobrze odbierana. Co do niektórych inwestycji
też już byliśmy postawieni przed faktem dokonanym, decyzje już podjęto, np.
jeśli chodzi o części układu komunikacyjnego, kt6ry się obecnie realizuje. To
zawsze jest obwarowane dużą ilością uwarunkowań.
33. Pan Piotr Woldański: Mam obawy, że próbujemy sobie jakoś poradzić
z ta dużą arterią przecinającą miasto na Piłsudskiego i czy tu nie stworzymy
właśnie takiego miejsca?
34. Dyrektor MPU: Większe obiekcje mam przed arterią na Piłsudskiego,
która nie jest elementem dyskusji dzisiejszego spotkania.
35. Pan Piotr Woldański: To jest ulica dwupasmowa...
36. Dyrektor MPW Ulica Marszałkowska i Aleje Jerozolimskie też są
dwupasmowe, a Nowowęglowa jest zdecydowanie węższa.
37. Pan Piotr Woldański: Brakuje komunikacji północ—południe.
38. Dyrektor MPU: Na tym odcinku, gdzie nigdzie nie było skrzyżowań, one
się pojawiają. Wytworzyły się co najmniej 3
4 nowe skrzyżowania.
Dodatkowo doszły prawoskręty. Nie będzie pełnej przepustowości, ale nie
wszędzie trzeba tej przepustowości.
Jak możemy przybliżyć Państwu jeszcze problematykę? Bo dla nas są to
rzeczy oczywiste, dla Państwa może nie. Więc z chęcią odpowiemy na
pyta n ia.
—
—
—
39. Pan Wojciech Dobrogoszcz: Cieszę się, że projektowana jest tutaj niska
zabudowa (z miejscowymi przewyższeniami do 25 30 m). Uważam jednak,
że wysokość mogłaby być zwiększona na odcinku od ulicy Przędzalnianej
wzdłuż ulicy Tuwima, bo ona sąsiaduje wtedy z ulicą Nową (która jest
zabudowana nawet 11-kondygnacyjnymi wieżowcami), żeby stworzyć tam
lepsze warunki do inwestowania. Zabudowa ta nie będzie konkurowała
z żadną zabudową historyczną i nie będzie ona stanowiła dysonansu. Miałaby
wysokość do około 30 m. Natomiast pozostałe wieżowce powinny być już
dalej, przy ulicy Wydawniczej. W rejonie ulic: Kilińskiego Piłsudskiego nie
ma na nie miejsca.
40. Dyrektor MPW Projekt koncepcyjny ewoluował i zmieniał się na
przestrzeni ostatnich 6-7 lat. Pierwsze pomysły, które zostały zaproponowane
to był rok 2006-2007. Później projekt ewaluował w takim kierunku, żeby
w miejscu, o którym mówimy zlokalizowała się dzielnica wysokościowców do
150 m. Z naszym analiz wynika, że nie ma w Łodzi takiego popytu, ani takich
możliwości rozwojowych, żeby lokalizować tego typu zabudowę.
Zdecydowanie lepiej dla miasta byłoby rozłożyć tę funkcję na większe obszary
przy niższej zabudowie, która wcale nie jest tutaj taka niska (średnio 20 m).
Lepiej wybudować cały kwartał niż jeden wysokościowiec.
41. Kierownik ZP1 w MPU Pan Andrzej Makowski: Dla dużych inwestycji,
których wielkość przekracza 5tys. m2, dopuszczono zwiększenie zabudowy
we wnętrzu kwartału, tak żeby była ona zniwelowana patrząc z ulicy.
Inwestor może wybudować wewnątrz kwartału coś wyższego. To dotyczy np.
kwartałów wzdłuż ulicy Nowowęglowej.
42. Pan Wojciech Dobrogoszcz: Przy ulicy Nowej ta zabudowa jest. I to jest
taki koniec Nowego Centrum. Jest to atrakcyjny punkt dla inwestorów
wąskie działki pomiędzy ulicą Przędzalnianą a Kopcińskiego. Uważam, że tam
gdzie są 11-kondygnacyjne punktowce na Lindley”a, nie jest potrzebna wyższa
zabudowa. Jeżeli inwestor będzie chciał wybudować 30-kondygnacyjny
wieżowiec, to będzie taką możliwość miał w innym miejscu. Tutaj jest inny
charakter, bo to jest taka „gorsza” część Nowego Centrum i trzeba podnieść
jej atrakcyjność. Nie powinno się nawiązywać do tej zabudowy wysokiej.
43. Dyrektor MPW Miejmy nadzieję, że to nie będzie ta „gorsza” część. Pod
względem przestrzeni publicznych faktycznie jest skromniejsza, ale nie musi
być gorsza. Mamy nadzieję, że ten teren będzie się rozwijał spójnie
i harmonijnie. Może ta zachodnia cześć NCŁ da impuls do tego, żeby również
część wschodnia lepiej się rozwijała.
44. Dyrektor Zarządu Nowego Centrum Łodzi Pan Błażej Moder: Ta część
jest prostsza inwestycyjnie, ze względu na strukturę własności, m. in. na
skupiska spółek takich jak ZWiK, który może sprzedać jedną większą połać
terenu.
45. Pan Krzysztof Grzejda: To nie tylko duża połać terenu. Inwestor również
myśli o tym co jest dookoła. Inwestor, który wybuduje biurowiec chce mieć
ładne widoki, a nie inne biurowce, które nie mają najlepszej kondycji.
46. Dyrektor Zarządu Nowego Centrum Łodzi Pan Błażej Moder: Zgadzam
się. Jeśli jednak popatrzymy na program przebudowy dróg, np. Tramwajowej
i Wierzbowej, to te kwartały nabierają życia
pojawiają się nowe linie
-
—
—
—
—
—
—
8
tramwajowe. Siedziba ZWiK-u jest zrewitalizowana. Nie będzie to jednak
drugi teren, taki jak wokół Bramy Miasta.
47. Pan Krzysztof Grzejda: Życzyłbym sobie, żeby te nowe drogi były
atrakcyjne. Jednak zwracają się do nas biura projektowe z zapytaniem, czy
mają budować nowe wjazdy w tych samych miejscach, w których już były.
Zakładam, że jeżeli jest nowy mpzp to biura projektowe powinny go już
uwzględniać, a tak nie do końca jest. My jako użytkownicy powinniśmy
sugerować, że powinni brać pod uwagę projekt planu.
48. Dyrektor Zarządu Nowego Centrum Łodzi
Pan Błażej Moder:
Tak powinno być. Tym bardziej, że drogi w tym miejscu już są projektowane.
49. Dyrektor MPU: Jeżeli nie uwzględnią ustaleń mpzp, to zrobią to na
własną odpowiedzialność.
50. Pan Wojciech Dobrogoszcz: Miasto miało różne kłopoty i dało się zwieść
różnym spekulantom (np. tereny Norbelany, czy Eskimo, które zostały
sprzedane przez syndyków i trafiły w ręce spekulantów, którzy nic nie zrobili
z tymi terenami). Na szczęście w NCŁ nie ma syndyków, którzy sprzedają
tereny byle komu. Jednak nie mamy gwarancji, czy działki MPK czy ZWiK
(pomimo, że są to działki miejskie) nie trafią w ręce spekulantów. Miasto
powinno się zabezpieczyć i nie dopuścić do takiej sytuacji. Ale nie wiadomo
co z pozostałymi terenami.
51. Dyrektor Zarządu Nowego Centrum Łodzi Pan Błażej Moder: Żyjemy
w wolnym społeczeństwie i nie możemy wszystkiego przeregulować. Tam
gdzie jest mienie publiczne, to miasto już wyciągnęło wiele lekcji. Ta umowa,
która była przygotowana na sprzedaż Bramy Miasta, jest umową niebywale
rygorystyczną i tutaj tych elementów pilnujemy. Natomiast jak rynek zadziata
na tych prywatnych terenach nie możemy przewidzieć.
52. Pan Wojciech Dobrogoszcz: Czy są jednak jakieś formuły prawne, żeby się
zabezpieczyć przed takimi sytuacjami? Bo tereny znowu trafią w ręce
spekulantów, którzy przedstawią wizualizacje, a tereny nadal pozostaną
niezagospodarowane. Także lepiej, żeby powstał chociaż większy park. Nie
mamy przecież pewności, że tereny nie trafią w ręce spekulantów. Należy
więc stworzyć takie warunki, które wymuszą na potencjalnych inwestorach
zagospodarowanie terenów. Skandalem jest, że np. tereny Eskimo sprzedano
Urbanice (pierzeja niszczeje). Ostatnia pierzeja Piotrkowskiej, gdzie są
budynki biurowe niszczeje, tylko dlatego, że to jest teren prywatny. Ale
miasto powinno mieć instrumenty np. żeby odebrać chociażby pierzeję. Bo
do tej pory rola konserwatora zabytków była taka, że wpisuje wszystko np.
szopy. Natomiast prawdziwym zabytkiem jest pierzeja ulicy Piotrkowskiej.
Mimo wszystko jakieś argumenty prawne istnieją. Tylko nie ma kto tego
skoordynować.
53. Dyrektor MPU: Miasto robi najlepszą rzecz, jaką może zrobić dla
ustabilizowanie sytuacji, czyli plan. Zawsze poziom spekulacji spada, jeśli jest
jasno określone prawo, co można, a czego nie można. Element spekulacji,
jest większy w sytuacji niejasności. W związku z tym, na pian należy patrzeć,
jak na zbiór pewnych możliwości inwestycyjnych. To nie jest projekt
budowlany. W tym procesie bierze udział bardzo wielu graczy. Oczywiście,
jeżeli nie będzie ruchu budowlanego, to plan w tym względzie będzie
—
—
9
martwy. Bo miasto buduje wiele stron. Strona publiczna buduje to, co ma być
publiczne, a strona prywatna buduje to, co jest prywatne i co jej się optaca.
Miejmy nadzieję, że miasto ze swojej strony zadziała prężnie, bo jest duże
zaangażowanie środków publicznych np. dworzec. Pojawia się jednak wielu
graczy i to jest duży obszar, który wypełniać się będzie bardzo długo. I będzie
angażował wielkie pieniądze.
54. Pan Dariusz Chmiel: Jestem mieszkańcem okolic tego planu i mam
osobisty interes w tym, żeby powstało tutaj coś wartościowego. Mam trzy
generalne spostrzeżenia, mimo, iż nie studiowałem zapisów tego planu. Plan
robi wrażenie równego
wyróżnia się oś Nowowęglowej, natomiast pod
względem kompozycyjnym trudno jest znaleźć miejsce, które jest środkiem
ciążenia. Jest tutaj obrzeże kampusu Uniwersytetu, gdzie będą duże ilości
studentów i nie ma tam kompozycyjnych środków ciężkości np. placyków.
Wiadomo, że placem głównym jest Rynek Kobro i pojawia się pomysł
zrobienia placu przy ZWiK-u. Drugą rzeczą jest powielanie wielkości łódzkich
kwartałów, które są zbyt duże. Była tutaj szansa, żeby zaproponować nowe
podziały np. na terenach MPK i ZWiK-u.
55. Dyrektor Zarządu Nowego Centrum Łodzi Pan Błażej Moder: Proszę
zobaczyć, że tereny te zostały już podzielone ulicami. ZWiJ< dostał na swoim
terenie cztery ulice.
56.Pan Dariusz Chmiel: Problem jest zauważalny np. na terenie MPK. Zostaje
hala i pojawia się pytanie, czy w tej hali będzie jakieś muzeum transportu
zbiorowego czy będzie ono na Brusie? Czy może warto jeszcze przeciąć ten
teren ulicami?
57. Dyrektor Zarządu Nowego Centrum Łodzi
Pan Błażej Moder: Nie
będzie muzeum. MPK dostaje jeszcze przestrzeń publiczną przed zajezdnią.
58. Pan Dariusz Chmiel: Myślę o przedłużeniu ulicy wschód- zachód. Takie
duże kwartały grożą takim zjawiskiem jakie mamy w śródmieściu
pauperyzują się od wewnątrz. Bardzo trudno jest wówczas utrzymać wysoki
standard w środku kwartałów. Natomiast trzecia refleksja jest taka, że te
kwartały mają funkcje wymieszaną mieszkaniówkę z usługami. Pozornie jest
to dobre, ale jest również zagrożenie, że jest to funkcja mieszana. Mogą
powstać skrajności, np. same biurowce. Nikt nie określi, w którym miejscu
może być biurowiec, a w którym mieszkaniówka. Założeniem było, żeby to
było multifunkcyjne centrum. Lepiej byłoby więc wskazać, w którym miejscu
miałyby być usługi, a w którym mieszkaniówka, bo grozi nam miasto
zamknięte po godz. 17.
59. Dyrektor MPU: Czy ma Pan taką wiedzę gdzie ma być mieszkaniówka,
a gdzie usługi? Bo ja takiej wiedzy nie mam.
60. Pan Wojciech Dobrogoszcz: Na południu, tam gdzie przewidziałem park
byłaby mieszkaniówka.
61. Pan Piotr Woldański: Przede wszystkim najważniejsze jest to, że w ogóle
staną budynki. Ajaką funkcją się zapełnią, to już będzie regulował rynek.
62. Pan Dariusz Chmiel: Tak są właśnie skonstruowane amerykańskie miasta
i po godzinach są one martwe.
63. Pan Piotr Woldański: Amerykańskie miasta są trochę inaczej
skonstruowane. Ma Pan przykład w śródmieściu, gdzie kiedyś wszystkie
—
—
—
-
—
kamienice były mieszkaniowe. Budynki zmieniają funkcje, ale najważniejsze
Plan nie powinien ustalać, jaką funkcję będzie miał ten konkretny
budynek.
64. Dyrektor MPU: W planowaniu ścierają się różne koncepcje. Jedna jest to
koncepcja skrajnego liberalizmu: zapisać jak najmniej, pozwolić jak najwięcej,
rynek wyreguluje wszystko. Patrząc na ponad 20 lat transformacji, ta metoda
nie jest chyba najwłaściwszą drogą. Druga jest taka, żeby wszystko
wyregulować, co nie jest też dobrym rozwiązaniem. Sugerujemy, żeby miasto
ograniczało się do swoich podstawowych zadań, a w przestrzeniach
prywatnych pozostawiło ograniczoną swobodę działań.
65. Pan Dariusz Chmiel: Czy nie dało się poprowadzić ulicy Nowej na wprost
do ulicy Narutowicza, bo tam nie ma zabudowy? Czy dobre jest rozwiązanie
ulicy zaułek wprawo, w lewo?
66. Dyrektor MPU: Tam jest zabudowa.
67. Pan Dariusz Chmiel: Ale inne kwartały można było przebić?
68. Kierownik ZP1 w MPU
Pan Andrzej Makowski: Zrobiliśmy tak ze
względu na ominięcie istniejącej zabudowy mieszkaniowej. Jest tam
kamienica zabytkowa, a po jej prawej stronie kolejny budynek mieszkalny.
A jeśli chodzi o duże kwartały, to rzeczywiście wprowadzamy dużo ulic, które
je przecinają
chociażby największy kwartał pomiędzy Wierzbową
a Kopcińskiego długa ulica relacji północ- południe, jako przedłużenie ulicy
Nowej i dwie poprzeczne drogi z możliwością zrobienia dodatkowego
przejścia pieszego. Tak samo teren MPK, który ciągnie się aż do torów
kolejowych, jest w dwóch miejscach przecięty.
69. Pan Dariusz Chmiel: Tam w ogóle nie było żadnej sieci ulicznej, ale
w moim odczuciu jest ich nadal zbyt mało. Jest to sprawa dyskusyjna, ale po
to jest ta dyskusja.
70. Kierownik ZP1 w MPU
Pan Andrzej Makowski: Tak samo kwestia
wprowadzenia przestrzeni publicznych np. placu przed zajezdnią tramwajową
i przy fabryce na ulicy Wierzbowej. Naszym założeniem było to, żeby miały
one charakter bardziej kameralny, w przeciwieństwie do części zachodniej,
gdzie przestrzenie mają służyć wszystkim.
71. Pan Mariusz Sitarek: Czy jest jakiś program uspokajania ruchu w tym
kwartale, oprócz ulicy Lindle”a, w której jest to planowane?
72. Dyrektor MPU: Plan nie jest elementem zawierającym takie szczegółowe
rozwiązania projektowe. Plan nie reguluje, w którym miejscu ma być jezdnia,
a w którym chodnik. Plan zabezpiecza szerokość pasa pod tą przestrzeń, ze
wskazaniami podstawowych parametrów, z możliwością późniejszego
wyboru (można zrobić normalną drogę, drogę z uspokojonym ruchem itp.).
Przy tak dużym programie (ok. 100 ha) mówienie o tak szczegółowym
programie wydaje się niepotrzebnym uszczegóławianiem.
73. Dyrektor Zarządu Nowego Centrum Łodzi Pan Błażej Moder: Chyba
chodzi o następny krok, jaki miasto miałoby podjąć, jeśli chodzi o zapisy
planu. Należy pamiętać o tym, że założeniem fundamentalnym w 2010 r. było
przyjęcie PFU do ogłoszenia przetargu „Zaprojektuj i wybuduj” na cały ten
układ drogowy wokół dworca. Jest cała koncepcja, żeby ulica Nowowęglowa
odprowadzała cały ruch autobusowy komunikacji międzyregionalnej. Trudno
są gabaryty.
—
—
-
-
—
—
11
więc złapać relacje pomiędzy tym układem a strefą wyciszoną z ruchu
samochodowego.
74. Pan Mariusz Sitarek: Czy załącznikiem do projektu planu może być
katalog mebli miejskich?
75. Dyrektor MPU: Nie uważamy tego za szczególnie konieczne. Proszę sobie
wyobrazić, ze jesteśmy w stanie wybrać 20 rozwiązań, które wydawały się
świetne 20 lat temu, a które obecnie wyglądają źle. Wychodzimy z założenia,
że wszystko co jest niekonieczne i niepewne jest niepotrzebne. Dobrze, że
nad tym teren bezpośrednią pieczę ma Zarząd Nowego Centrum Łodzi, przez
który przechodzą wszystkie projekty, co gwarantuje jakość na odpowiednim
poziomie.
76. Pan Mariusz Sitarek: Czy kwestia kolorystyki nie jest ujęta zbyt ogólnie?
77. Dyrektor MPU: Jest ujęta bardzo ogólnie. Jesteśmy w stanie wyobrazić
sobie dobrą architekturę w różnych kolorach. To jest kwestia lepszych bądź
gorszych architektów.
78. Pan Mariusz Sitarek: Kolor np. ciemnooliwkowy każdy może inaczej
zinterpretować. W innych planach jest podana np. paleta barw.
79. Dyrektor MPU: Na ten temat jest cała debata, czy uszczegółowienie
kolorów do systemu RAL, NCS i innych systemów jest czytelne. Ścierają się na
tym polu różne poglądy: jedni mówią, że jest to czytelne inni, że nie.
80. Kierownik ZP1 w MPU Pan Andrzej Makowski: Z uwagi na różne głosy
osiągnęliśmy pewien kompromis. Kolorystyka podana jest w sposób opisowy,
ale jest też odpowiednik z przedziału barw w systemie NCS.
81. Pan Krzysztof Grzejda: Czy wszystkie obostrzenia dotyczące reklam są tak
samo ujęte jeśli chodzi o cześć zachodnią i wschodnią? Jest to dobry moment,
żeby to zablokować, bo sami Państwo widzą, że te reklamy są
antyinformacyjne. Pomimo wielu uwarunkowań reklam jest mnóstwo.
Kraków sobie z tym poradził. Jeżeli chcemy zbudować elitarne centrum, to
wystarczy mała tabliczka z nazwą firmy. Jest to za mało restrykcyjne.
82. Dyrektor MPU: Wydaje mi się, że ten system jest dobrze skonstruowany.
Z bardzo szerokiej palety możliwości zostały jednak wybrane tylko niektóre
rozwiązania. Na budynkach można lokalizować albo szyldy albo logotypy,
litery przestrzenne w poziomie parteru bądź na dachach. Jeżeli chodzi
o przestrzenie publiczne to pojawiły się jedynie pylony, słupy ogłoszeniowe
o ograniczonej liczbie. Należy tutaj również szukać „złotego środka”. Nie
możemy zaprosić firmy światowej i umożliwić jej powieszenie jedynie szyldu
wielkości 1 m2.
83. Pan Krzysztof Grzejda: Nie jesteśmy firmą światową, ale sami mamy na
swoim terenie brzydkie reklamy. Przykład: wyremontowana kamienica
i niepotrzebna reklama restauracji. Powinien być tylko mały szyld z nazwą
restauracji. Nie sadzę, że np. Sony będzie chciał budować wielką reklamę na
dachu budynku.
84. Pan Piotr Woldański: Duża firma musi mieć duży logotyp na dachu.
85. Dyrektor Zarządu Nowego Centrum Łodzi Pan Błażej Moder: Oni sobie
liczą ekwiwalenty ilość osób które się przewija np. przez Dworzec Łódź
Fabryczna, która może zobaczyć to logo.
—
—
—
86. Pan Piotr Woldański: Na placach publicznych (zaledwie 3, które są w tym
pianie), dopuszczone reklamy świetlne spowodują chaos.
87. Dyrektor MPU: Znowu dotykamy kwestii formy, a nie tego czy można. Na
„telebimie” można pokazywać wydarzenia kulturalne, które reklamują Łódź,
a równie dobrze można reklamować produkty. To jest kwestia poza planem.
Z drugiej strony nie powinniśmy zamykać pewnych możliwości promocyjnych
np. miast, miejsc czy instytucji. W tych planach zostały mocno ograniczone
możliwości lokalizowania czegokolwiek, gdziekolwiek.
Na tym dyskusję zakończono.
Protokół sporządzono w 3 egzemplarzach z przeznaczeniem:
1) dla Prezydenta Miasta;
2) dla dokumentacji planistycznej;
3) dla publicznego wglądu.
Protokół zawiera czternaście ponumerowanych stron oraz listę obecności.
Łódź, dnia
kwietnia 2014 r.
Protokół sporządziła:
mgr Agnieszka Strąkowska
j~t~~PUwŁodzi
PIERWSZY~RE~EN~MIASTA
LISTA OBECNOŚCI
stanowiąca załącznik do protokołu z przeprowadzonej w dniu 18 marca 2014 r. dyskusji publicznej
nad rozwiązaniami przyjętymi w projekcie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego
dla części obszaru miasta Łodzi położonej w rejonie ulic: Prezydenta Gabriela Narutowicza,
dr. Stefana Kopcińskie2o i Juliana Tuwima na wschód od planowaneQo nrzedłużenia ulicy
Uniwersyteckiej
Imię i Nazwisko ~„
Nazwa instytucji / Organ
L.p.
I.
2.
Podpis
M~t ~tkk
JZ9O~fĘ~J~ Pa~7enc
I
4.
~
3kPflqĄ~r ~JL~CN
~!O~
-1)Ó Offla ji~—
D~”5~7
6.
~
8.
9.
10.
11.
12.
13.
14.
15.
16.
I 7.
18.
19.
20.
-Ż
(~S~w€c
„~4ł~ ~2e-~
C,