Baśń o złej czarownicy - zspkleszczewo.pl
Transkrypt
Baśń o złej czarownicy - zspkleszczewo.pl
- 2000 ZSP Kleszczewo Kościerskie Baśń o złej czarownicy ... Autor: K. Lamczyk, klasa V 07.11.2011. Baśń o złej czarownicy, Wiktorii i & Dawno, dawno temu żył sobie król Franek ze swoją córką Wiktorią. Miała ona kolegę Arka. Bardzo się przyjaźnili. Pewnego dnia spotkali jaskółkę, która miała zranione skrzydełko. - Zawołam ojca-powiedziała Wiktoria. - To dobry pomysł-odpowiedział Arek. Król przyszedł od razu. Znał on na tyle czary, że zdołał uleczyć jaskółkę. - Mogę się z wami pobawić ?-zapytała jaskółka. - Tak - odpowiedzieli Arek i Wiktoria. - Może polecę jeszcze po mojego kolegę Kamila? - zapytała szeptem jaskółka. - Oczywiście - powiedziała Wiktoria. Jaskółka szybko poleciała po Kamila. Gdy już wrócili, nagle pojawił się zły smok. - Uciekaj! - zawołali do jaskółki. - Hokus, pokus, magigokus! - krzyknęła jaskółka. Wtem zaświeciło się niebo i zjawiła się wróżka. Zamieniła złego smoka w dobrego. Smok też się przyłączył do zabawy i przeprosił za kłopoty. Po dziesięciu latach Arek z Wiktorią pobrali się. Zła czarownica bardzo się rozzłościła z tego powodu. To ona wysłała złego smoka i przez dziesięć lat szukała zemsty. - Już wiem - powiedziała okrutnym głosem. Naślę jednego z moich ogrów. - Ogrze, zabij Wiktorię , córkę króla - powiedziała. - Ją, może Arka? - zapytał. - Nie! Wydałam rozkaz. - Tak jest, już idę - odpowiedział. http://www.zspkleszczewo.home.pl Kreator PDF Utworzono 7 March, 2017, 11:25 - 2000 ZSP Kleszczewo Kościerskie Ogr miał aż pięćdziesiąt metrów, dlatego dziesięciometrowymi krokami doszedł szybko na miejsce i stał się niewidzialny. Gdy już chciał trafić w Wiktorię, nagle coś go oślepiło i krzyknęło: Uciekaj!" Ogr już nie ujrzał światła, ponieważ został zmieniony w skałę. Czarownica posmutniała. Poszła do lasu, w którym była księżniczka Natalie. Czarownica zmieniła się w staruszkę. Podeszła do Natalie, mówiąc: Masz takie piękne włosy". - Dziękuję - odpowiedziała. - Mam tu piękne jabłuszko dla pięknej pani - powiedziała czarownica. - To jabłuszko jest piękne, ale... - Ale co? - przerwała jej czarownica. - Mój ojciec zawsze mnie uczył, że nie mam nic brać od nieznajomych. - Ale ja wcale nie jestem nieznajoma, może jednak spróbujesz, jest takie soczyste - kusiła czarownica. - No dobrze, ale tylko gryz - powiedziała. - Proszę bardzo, jedz, ile chcesz - powiedziała miła dla Natalie czarownica. Natalie ugryzła jabłko, na co tylko czekała czarownica. W jabłku była mikstura usypiająca. Natalie zasnęła. Czarownica zabrała ją do swojej czarnej komnaty. Tam zmieniła w milion sępów, które porywają ludzi. Nie mogła zrobić inaczej, bo księżniczka była warta tyle, ile tych złych ptaków. - Lećcie po Wiktorię - mówiła do sępów. - Już się robi, królowo - odpowiedziało stado ptaków i poleciało po Wiktorię. Czarownica nie zdążyła się obejrzeć, a Wiktoria i sępy już były z powrotem. - Puśćcie mnie! - krzyknęła Wiktoria. - Wolisz być tu i zobaczyć swoją koleżankę księżniczkę czy umrzeć ? - Ona też tu jest ? - zapytała Wiktoria. -Tak, ale milion sępów to Natalie. - Nie, czemu to zrobiłaś! - krzyknęła - Z zemsty, ha, ha! - odpowiedziała. Nagle przyleciała wróżka, zamieniła czarownicę w głaz. Dzięki temu, sępy zamieniły się ponownie w Natalie i świat nabrał dużo kolorów. Po chwili Arek przyleciał na smoku po Wiktorię i żyli długo i szczęśliwie. http://www.zspkleszczewo.home.pl Kreator PDF Utworzono 7 March, 2017, 11:25