Czytaj - Wieści Szamotulskie
Transkrypt
Czytaj - Wieści Szamotulskie
Zespół redakcji Wieści Szamotulskie jest apolityczny, nie uprawia polityki i nie jest zależny w żaden sposób od jakiejkolwiek władzy, ale zobowiązany jest na podstawie ustawy prawo prasowe do służenia społeczeństwu i państwu, odpowiadając na listy i wyjaśniając sprawy dotyczące Czytelników Zapraszamy na: Czytaj bezpłatnie na: www.facebook.com/wiesciszamotulskie cena 2,50 zł Ciąg dalszy s.13 Ciąg dalszy s.26 WIEŚCI SZAMOTULSKIE Ciąg dalszy s.35 Czy było to ostatnie zakończenie roku szkolnego w dziejach szkoły w Koźlu??? cz.1 Międzypokoleniowa ... Dzień 24 czerwca jest przyjęty jako dzień w którym organizowane są zakończenia roku szkolnego. No i, nie byłoby w tym nic dziwnego, bo po każdym zakończeniu roku szkolnego są wakacje Ślad na ziemi Przyroda jest w taki sposób zaprogramowana przez siły natury, przez niektórych nazywane STWÓRCĄ, że każda żywa istota przychodzi na ziemię w swoim czasie i tak samo w swoim czasie odchodzi z życia ziemskiego, ale każdy coś po sobie pozostawia będąc tutaj na ziemi w tak zwanym życiu doczesnym. Niektórzy nazywają to tropem, inni śladem, wspomnieniem lub pamięcią, a jeszcze inni Ciąg dalszy s.4 Ciąg dalszy s.3 Rozmowa o haptenach SZOK proponuje Czy to jest porzucona budowa? I co dalej? wakacje 2016 Na temat propozycji repertuaru wakacyjnego dla zainteresowanych chcących wypocząć intelektualnie w Szamotułach z Piotrem Michalakiem dyrektorem Szamotulskiego Ośrodka Kultury rozmawia Dr Ryszard Milewski Ciąg dalszy s.30 Ciąg dalszy s.28 Ulica Łąkowa w Szamotułach jest od długiego czasu remontowana czy raczej przebudowywana. Nieważne w jaki sposób to nazwiemy, bo fakt jest jeden, od dłuższego czasu nie widać nikogo na budo- Odżywianie zdrowotne cz.1 Ciąg dalszy s.20 Ciąg dalszy s.17 Rozbudowa drogi wojewódzkiej 185 Ciąg dalszy s.27 Ciąg dalszy s.15 cz.1 Jadalne kwiaty Remonty dróg Biuro poselskie ... Krzyż Wlkp. cz.1 Nr 7 (47) 01 lipca 2016 miesięcznik Ciąg dalszy s.2 Wakacje w Ciechocinku www.wiesciszamotulskie.pl Ciąg dalszy ze s.1 Międzypokoleniowa impreza integracyjna Zostaliśmy zaproszeni na kolejną międzypokoleniową imprezę integracyjną zorganizowaną przez Stowarzyszenie Pomocy na rzecz Rodziny i Osób Niepełnospraw- nych „Pomocna Dłoń” funkcjonujące w Pniewach pod kierownictwem prezes Danuty Strojwąs. W przeszłości bywaliśmy już na tego typu imprezach organizowanych przez „Pomocną Dłoń”. Tym razem podobnie jak w przeszłości z podopiecznymi prezes Strojwąs przyjechali zaproszeni przez prezes Strojwąs goście: Justyna Jóźwiak opiekunka grupy z podopiecznymi z Domu Pomocy Społecznej z Łężeczek, i Andrzej Mikołajczak nauczyciel ze Szkoły Podstawowej w Pniewach z klasą czwartą, oraz wolontariuszki Teresa Polanowska, Henryka Grześkowiak, Henryka Antos. Spotkanie rozpoczęło się o g.1400 ósmego czerwca 2016 w goCiąg dalszy s.6 Wjazd do gospodarstwa agroturystycznego w Zajączkowie. WIEŚCI SZAMOTULSKIE ISSN2299-5013 Redaktor naczelny : dr Ryszard Milewski. Zespół redakcyjny : inż. Czesław Baliński, Marian Nowak. Adres redakcji: ul. Świerkowa 1, 64-520 Obrzycko. Kontakt : tel. 606559313, mail : [email protected] Wydawca : Wydawnictwo STOKROTKA, mgr Agnieszka Sakra, ul. Świerkowa 1, 64-520 Obrzycko, tel. 606559313. Postanowienie SO : sygn.akt I Ns. Rej. Pr. 146/12. Druk wykonano : Wydawnictwo STOKROTKA, mgr Agnieszka Sakra, ul. Świerkowa 1, 64-520 Obrzycko. Redakcja nie zwraca otrzymanych materiałów, oraz zastrzega sobie prawo do skracania i adiustacji tekstów i listów. Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń, reklam, listów. str. 2 Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 0 1 lipca 2016r. Ciąg dalszy ze s.1 Ślad na ziemi nazywają to dobrem materialnym. Nazw jest tyle ile jest nazywających. Nie jest ważne w jaki sposób nazwiemy nasz ślad na ziemi, ważne jest to, co po sobie zostawiamy. A najważniejsze jest to, że zostawiamy po sobie dobre wspomnienie. Dobre, czyli takie które przez większość społeczeństwa uznawane jest za pozytywne, godne naśladowania, które u niektórych może wzbudzać nawet nutkę zazdrości, bo chciałoby się naśladować, itp. I na takiej to właśnie zasadzie nasi rodzice, dziadkowie, i jeszcze wcześniejsi przodkowie coś po sobie zostawili. Zostawili swój ślad na ziemi, że tutaj byli, że tutaj żyli, że tutaj się rozwijali duchowo, fizycznie, materialnie. A życie ziemskie składa się z sukcesów i porażek, z chwil przyjemnych i mniej przyjemnych. Do chwil przyjemnych niewątpliwie należą różnego rodzaju uroczystości, organizowane z różnych powo- Namiot z gośćmi w trakcie mszy świętej. Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r. dów. Każdy z nas ma w swoim życiu tak zwane swoje święta, często przedstawiane w formie uroczystości, na które to zaprasza się najbliższe osoby, przyjaciół domu, kolegów, i bliskich znajomych. I właśnie z bardzo wielka radością przyjęliśmy zaproszenie na dwie bardzo wielkie i ważne uroczystości odbywające się w tym samym czasie i w tym samym miejscu, w życiu rodziny Państwa Ju- Ciąg dalszy s.8 str. 3 Ciąg dalszy ze s.1 Czy było to ostatnie zakończenie roku szkolnego w dziejach szkoły w Koźlu??? cz.1 nazywane letnimi a pierwszego września organizowane są rozpoczęcia roku szkolnego nazywane też inauguracjami. I tak trwa od lat, i jeszcze dłużej. Ale nieraz kolej rzeczy ulega zmianie, i dane zakończenie roku szkolnego w dziejach szkoły może okazać się ostatnim zakończeniem roku szkolnego. No bo, wszystko w życiu ulega zmianom, przeobrażeniom, zgodnie z przeobrażeniami społecznymi i lokalnymi. A może przede wszystkim prawami finansowymi, nazywanymi ekonomią. I właśnie nasi Czytelnicy poinformowali nas, że na zasadzie takich przeobrażeń lokalnych, ma ulec likwidacji Szkoła Podstawowa w Koźlu. A zakończenie roku szkolnego 24 czerwca 2016 ma być w dziejach szkoły ostatnim zakończeniem roku szkolnego. Ale czy rzeczywiście ostatnim??? Tego jeszcze nikt w tej chwili nie wie. Z dziennikarskiego obowiązku postanowiliśmy sprawie przyjrzeć się dokładniej, i zaczęliśmy od dokumentów, bo człowiek jak nauczył się czytać i pisać to zaczął tworzyć różne zapiski nazywane później dokumentami. A z biegiem czasu tak się wszyscy przyzwyczailiśmy do biurokracji, że wiadomo – wpierw trzeba zacząć od dokumentów. I na takiej to zasadzie trafiliśmy do biura Rady Miasta i Gminy Szamotuły i poprosiliśmy o stosowne dokumenty, czyli uchwałę dotyczącą likwidacji Szkoły Podstawowej w Koźlu. No i, w uchwale nr XIX/194/2016 z dnia 15 kwietnia 2016 zapisano, cyt.: „W sprawie likwidacji Szkoły Podstawowej w Koźlu. Na podstawie art.18 ust. 2 pkt 9 lit. h ustawy o samorządzie gminnym (…) z dniem 31 sierpnia 2016 likwiduje się Szkołę Podstawową w Koźlu. Dzieciom zamieszkałym w obwodzie Szkoły Podstawowej w Koźlu zapewnia się możliwość realizacji obowiązku szkolnego w Szkole Podstawowej w Otorowie. (…)”. A w uzasadnieniu do przedmiotowej uchwały wpisano, cyt.: „Do Szkoły Podstawowej w Koźlu w roku szkolnym 2015/16 uczęszcza 44 dzieci, w tym 17 zamieszkujących na terenie gminy Pniewy, dla których szkołą obwodową jest Szkoła Podstawowa w Nojewie. Dzieciom spoza obwodu szkoły w Koźlu, również dzieciom zamieszkałym na terenie Gminy Pniewy Gmina Szamotu- Budynek Szokoły Podstawowej w Koźlu. str. 4 Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 0 1 lipca 2016 r. ły zapewnia bezpłatny dowód do Koźla wykorzystując w tym celu własne środki transportu. Audyt finansowy przeprowadzony jest to wysoce prawdopodobne na początku 2015 wykazał ten koszt jako niezasadny. Z kolei burmistrz Pniew pisemnie odmówił partycypacji w tych kosztach zapewniając, że jego gmina także zapewnia bezpłatny dowóz oraz miejsce w ich szkole rejonowej w Nojewie. W tej sytuacji można przypuszczać, że liczba uczniów Szkoły Podstawowej w Koźlu od nowego roku szkolnego może spaść do około 30. Już obecnie koszt utrzymania jednego ucznia w tej szkole jest najwyższy ze wszystkich szkół naszej gminy i sięga blisko 16.000 zł. Jeśli wspomniany wyżej spadek liczby uczniów, a jest to wysoce prawdopodobne, to koszt ten może sięgać 25.000 zł. Obecnie średni koszt utrzymania 1 ucznia we wszystkich szamotulskich szkołach to w przybliżeniu 8.000 zł. Nie bez znaczenia jest też aspekt pedagogiczny. W szkole, w której liczba uczniów w oddziale to około 5 nie jest możliwe stosowanie wielu powszechnie stosowanych metod i form nauczania. Trudno mówić o podziale na grupy, rywalizacji w nauce bądź w sporcie, o organizacji klasowych wycieczek i wielu innych oddziaływaniach pedagogicznych typowych dla szkół z optymalną liczbą uczniów w oddziałach. Uczniowie przewidywanej do likwidacji szkoły obowiązek szkolny realizować będą w położonej o około 5 km od Koźla Szkole Podstawowej w Otorowie. Funkcjonuje ona w budynku nowym (mniej niż 20 lat), jest wyśmienicie wyposażona w środki dydaktyczne, w tym środki IT. Posiada pełnowymiarowa sale gimnastyczną, salę do gimnastyki korekcyjnej, nowe wielofunkcyjne boiska sportowe ze sztuczna nawierzchnią. W obiekcie tym funkcjonuje filia szamotulskiej Biblioteki Publicznej, a w jej bezpośrednim sąsiedztwie działa wiejski ośrodek zdrowia. Szkoła posiada własną kuchnię, stołówkę oraz świetlicę. Liczebność oddziałów w Szkole Podstawowej w Otorowie jest także niewielka. Dołączone do niej grupy dzieci z Koźla spowoduje, że będą to nadal oddziały kilkuosobowe. Wyjątkiem będzie klasa IV, w której liczba uczniów może przekroczyć 25. Jeśli to nastąpi to klasa ta zostanie podzielona na dwa oddziały. Burmistrz Miasta i Gminy Szamotuły podejmie działania aby budynek zlikwidowanej szkoły pełnił nadal funkcje oświatowe. W tej sprawie prowadzone są rozmowy z zainteresowanymi oświatowymi podmiotami niepublicznymi. Plany te spotkały się z akceptacją społeczności Koźla. (…) O zamiarze tym zostali skutecznie poinformowani rodzice uczniów likwidowanej szkoły oraz Wielkopolski Kurator Oświaty, który dnia 17 lutego 2016 postanowił wydać pozytywna opinię w sprawie planowanej likwidacji szkoły Podstawowej w Koźlu.” Cdn. R.Milewski Dojazd do wsi Koźle jest bardzo dobrze oznakowany. Jadąc szosą główną z Szamotuł do Pniew, w lesie za Otorowem, trudno byłoby nie zauważyć pięknych rzeźb informujących o wsi koźlaków. A dlaczego koźlaków? Na to pytanie też spróbujemy znaleźć odpowiedź. Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r. str. 5 Ciąg dalszy ze s.2 Międzypokoleniowa impreza integracyjna Rozdawanie posiłków „pod okiem” pani prezes. Józef Jankowski w trakcie koncertu na gitarze. str. 6 Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r. Od lewej: Józef Jankowski, Żenisława Piesioch, i pan Andrzej. Część grupy przy swoim autokarze. Ciąg dalszy s.12 Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r. str. 7 Ciąg dalszy ze s.3 Ślad na ziemi stów ze Śmiłowa k/Szamotuł. Senior rodu pan Jerzy Just wprowadził nas trochę w historię życia rodziny. I dowiedzieliśmy się, że dziadek pana Jurka był właścicielem pałacu z przynależnościami ziemskimi w niezbyt odległym Kruszewie. I po pierwszej wojnie światowej sprzedał pałac z dobrami ziemskimi, i kupił gospodarstwo z młynem w Śmiłowie k/Szamotuł. Po drugiej wojnie światowej nastał również taki czas, że młyn będący własnością państwa Justów został uspółdzielczony. Dopiero po zmianie systemu politycznego w Polsce młyn wrócił do prawowitych właścicieli i państwo Justowie rozpoczęli działalność gospodarczą. W ten sposób, przed ćwierć wiekiem powstała firma SemCo w Śmiłowie k/ Szamotuł. Popularnie nazywana olejarnią. A jeszcze wcześniej, tak się składa, że o kolejne ćwierć wieku wcześniej, pan Jerzy poślubił panią Krystynę – na dobre i na złe - tak przysięgał w kościele. Pan Jerzy złożonej przysięgi dotrzymał. I właśnie teraz nastała piękna chwila w życiu państwa Krystyny i Jerzego Justów uzewnętrznienia swego śladu na ziemi: pięćdziesięciolecia sakramentu małżeńskiego i dwudziestopięciolecia firmy SemCo. Uroczystości połączono i zaplanowano jako jedno duże święto w życiu rodziny, które odbyło się w piękny słoneczny dzień 25 czerwca 2016. Uroczystość rozpoczęła się polową mszą świętą w koncelebrze odprawianą przez proboszcza księdza kanonika Mariusza Marciniaka Burmistrz Miasta i Gminy Szamotuły Włodzimierz Kaczmarek wręcza statuetkę WIEŻY państwu Krystynie i Jerzemu Just. str. 8 Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r. i księdza kanonika Andrzeja Grabańskiego. W trakcie mszy świętej ksiądz Mariusz Marciniak odczytał listy intencyjne, otrzymane od papieża Franciszka i metropolity poznańskiego i przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski doktora teologii biblijnej księdza Stanisława Gądeckiego, a skierowane do JUBILATÓW. Po mszy świętej senior rodu pan Jerzy Just w swoim wystąpieniu witając zaproszonych gości, wyjaśnił, że największym szczęściem rodziny jest fakt, iż syn Marcin z synową Katarzyną podjęli pałeczkę prosperity gospodarstwa i dążą w stronę sukcesu. Przy witaniu zaproszonych gości dodał też, że skorzysta z tak zwanej ściągi aby wymienić wszystkich i nie pomylić nazwisk i pełnionych funkcji. W ten sposób dowiedzieliśmy się, że wśród zaproszonych gości są m.in. pracownicy nauki z tytułem profesor z: Uniwersytetu Szczecińskiego, Uniwersytetu Gdańskiego, Uniwersytetu Poznańskiego. Był też przedstawiciel marszałka Województwa Wielkopolskiego, starosta szamotulski, burmistrz Miasta i Gminy Szamotuły, i wielu wielu innych znakomitych gości. Kolejnym punktem uroczystości były wystąpienia gości. W swoim wystąpieniu szczególnie wyróżnił się burmistrz Miasta i Gminy Szamotuły, wręczając Krystynie i Jerzemu Just statuetkę wieży szamotulskiej, którą to wręcza się ludziom za wybitne osiągnięcia dokonane na rzecz Ziemi Szamotulskiej. I w tym miejscu trzeba zaznaczyć, że niewątpliwie państwo Krystyna i Jerzy Just należą do osób które w szczególny sposób kultywują kulturowość mieszkańców Ziemi Szamo- tulskiej. Lista osiągnięć i zasług jest bardzo obszerna. Ale przykład wymienimy tylko jeden: W gospodarstwie państwa Krystyny i Jerzego Just cyklicznie są organizowane pokazy życia kulturowego mieszkańców Ziemi Szamotulskiej. Na pokazie można zobaczyć: Pana Jerzego i Panią Krystynę w ludowym stroju szamotulskim, prezentowany jest starodawny sposób tłoczenia olejów na zimno tłoczonych. Marcin syn państwa Just prowadzi projekcję filmu o olejach tłoczonych na zimno, a na zakończenie pokazu jest zawsze serwowany posiłek przygotowany z produktów które mieli do dyspozycji nasi przodkowie na Ziemi Szamotulskiej. W pokazach biorą udział różni goście z całej Polski i również z zagranicy. Ale wracając do uroczystości. Jako przerywnik w uroczystości podkreślający doniosłość chwili, Pan Jerzy Just prezentuje otrzymaną statuetkę WIEŻY. Od lewej: Włodzimierz Kaczmarek burmistrz Miasta i Gminy Szamotuły, Krystyna Just, Jerzy Just, Józef Kwaśniewicz starosta Powiatu Szamotulskiego. Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r. str. 9 Fragment Wesela Szamotulskiego, w wykonaniu Zespołu Folklorystycznego Szamotuły i Kapeli Szamotulskiej. Piękny tort jubileuszowy. str. 1 0 Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 l ipca 2016 r. był wystrzał armatni. Armatę do oddania strzału salwowego przygotowało Bractwo Kurkowe z ze starszym bractwa Józefem Poradzisz. Kolejnym punktem programu było przyjmowanie życzeń i prezentów przez JUBILATÓW. Kolejka ustawiających się do składania życzeń wydawała się nie mieć końca. No bo, w kolejce ustawiło się około dwieście pięćdziesiąt osób. Uroczystość urozmaicał profesjonalny Zespół Folklorystyczny Szamotuły i Kapela Szamotulska. Celem pełnego obrazu dodać należy też, że zespół z kapelą dają występy w różnych państwach świata, aktualnie planowany jest wyjazd do Indii. No i, koniecznie należy zaznaczyć, że całość prowadził znakomity konferansjer Waldemar Herman. Po złożeniu życzeń każdy przechodził do części jadalnej z osobiście wybranym posiłkiem. A było co wybierać. W ogromnych usta- wionych i połączonych namiotach było wszystko. A wymienimy chociaż kilka dań: kiełbasa swojska, karkówka marynowana, polędwiczka wieprzowa, pierś z kurczaka marynowana w ziołach, zrazy wołowe, strogonoff wieprzowy, gołąbki w sosie pomidorowym, żeberka zapiekane po śmiłowsku, buraczki marynowane, ziemniaki pieczone, kasza gryczana, warzywa kiszone, mix sałat i warzyw z oliwami, sosy, dresingi, oleje, itd. Dania były z grilla, i dania na gorąco; wszystko było na tak zwanym stole wiejskim, który nazwać można szwedzkim. Był też stół ze słodkościami. Dyskretnie pominiemy stoisko z różnymi napojami wykraczającymi poza kawę i herbatę. O godzinie dwudziestej był odsłonięty ogromny tort jubileuszowy. I zgodnie ze zwyczajem kultywowanym na Ziemi Szamotulskiej pani Krystyna podawała łyżeczką tort do buzi panu Jurkowi a pan Jurek pani Krystynie. Z tą różnicą, że w odległej przeszłości nie było lamp błyskowych i aparatów fotograficznych, był tylko malarz artysta. A obecnie ten piękny moment starodawnego zwyczaju utrwalony został przy pomocy lamp błyskowych i aparatów fotograficznych. Uroczystość rozpoczęła się mszą świętą o godzinie szesnastej i trwała do północy. A każdy wyjeżdżający otrzymał prezent od firmy. Życzyliśmy i życzymy państwu Krystynie i Jerzemu Just aby ten ślad na ziemi był jak najdłuższy czasowo oraz trwał w pełnym zdrowiu i szczęściu. A pałeczka przejęta przez Marcina i Katarzynę rozwijała się dumnie w kolejnych pokoleniach rodziny Justów. Na uroczystość zaproszony został również: Dr Ryszard Milewski redaktor naczelny Wieści Szamotulskie Od prawej: Marcin i Katarzyna Just z drużyną firmy SemCo. Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r. str. 11 Ciąg dalszy ze s.7 Międzypokoleniowa impreza integracyjna spodarstwie agroturystycznym w Zajączkowie. W stodole przeznaczonej do tego typu spotkań prezes Strojwąs wygłosiła słowo wstępne, a następnie krótki wykład na temat zdrowotnych właściwości ziół, bo poza wspólnym wypoczynkiem w programie było też zbieranie ziół i pogadanka o historii oraz sprawozdanie z funkcjonowania „Pomocnej Dłoni”. Po wspólnym zbieraniu ziół z poznawaniem nazw ziół przez dzieci, grupa dzieci z opiekunami po- szła nad pobliskie jezioro, i osoby bardziej sprawne fizycznie też poszły nad jezioro, a pogoda była wyjątkowo przyjazna. Całość imprezy uatrakcyjniał śpiewem i graniem na gitarze Józef Jankowski, będący stałym bywalcem imprez organizowanych przez „Pomocną Dłoń”. Był też wspólny posiłek: kawa, herbata, bułki, kiełbasy, ciastka, itp. A w stodole jest specjalnie przygotowane miejsce na grilla i zainteresowani opiekali kiełbasy trzymane na drutach nazywanych przez niektórych widelcami grillowymi. Dodać jeszcze można jeszcze, że prezes Strojwąs działa bardzo aktywnie i drugiego czerwca cały autobus dzieci pochodzących z rodzin patologicznych a uczących się w tej samej szkole pojechał do Mierzyna za Międzychodem na święto Dnia Dziecka. W obu przypadkach napoje sprezentował Henryk Michałowski. Zapytaliśmy też prezes Danutę Strojwąs o kolejne wyjazdy w miesiącu lipcu. Prezes odpowiedziała, że w lipcu będzie wyjazd do Mierzyna za Międzychodem i do Smolarni przed Nowym Tomyślem w lesie, do wigwamu pobudowanego na podobne cele imprezowe. Tekst i fot.: R.M. Waldemar Zandecki rozpala ognisko do smażenia kiełbas. str. 12 Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r. Ciąg dalszy ze s.1 Jadalne kwiaty cz.1 Kwiaty zachwycają nas swoim pięknem, oczarowują zapachem, a niektóre z nich można jeść, a więc zachwycać się nimi także na talerzu. W polskich warunkach klimatycznych rośnie kilkadziesiąt gatunków roślin uprawnych o jadalnych kwiatach, zaś w innych rejonach świata jest ich dużo więcej i są zjadane od tysiącleci. W okresie letnim warto przygotować z kwiatów wartościowe leki dla wzbogacenia domowej apteczki. Jadalne kwiaty wyglądają przepięknie na naszych talerzach, są bogate w witaminy, składniki mineralne i są smaczne. Kwiaty, które chcemy użyć do celów kulinarnych powinny być świeżo zerwane i czyste, a najlepszym sposobem na zdobycie świeżych i ekologicznych kwiatów jest ich samodzielna uprawa w ogrodzie, a nawet w skrzynkach na balkonie. Które kwiaty są jadalne ? jest ich sporo. Chcę przedstawić te najbardziej popularne, ogólnie znane i łatwo dostępne, ale często nie wiemy, że są jadalne. Róża - z płatków różanych wytwarza się olejek różany, perfumy, wodę różaną. Olejek różany w starożytności był droższy od złota i był środkiem płatniczym. Płatki różane możemy zbierać ze wszystkich odmian, bo wszystkie są jadalne. Możemy z nich przygotowywać konfitury, napoje, herbatki, nalewki, mikstury różane, możemy też czyste i suche płatki, najlepiej pachnące, włożyć do słoika z miodem, a otrzymamy wyjątkowy smakołyk dostępny przez cały rok. Najlepsze są płatki róży pomarszczonej i róży konfiturowej, bo poza pięknym karminowym kolorem są urzekająco pachnące. Świeżymi płatkami możemy dekorować sałatki, napoje, desery, torty i zjadać je razem z potrawami. Płatki różane posiadają w swoim składzie cały komplet witamin i minerałów z tablicy Mendelejewa są więc niezbędne dla utrzymania zdrowia. Pachnące płatki róż są cudowną aromaterapią. Czytałam, że obecne laboratoria wytwarzają zapach różany w sposób sztuczny, ale on nie ma nic wspólnego z prawdziwą różą i nie posiada żadnych właściwości leczniczych, przeciwnie w wielu przypadkach jest bardzo toksyczny. Następnym popularnym kwiatem często rosnącym w naszych ogrodach jest nagietek. Właściwości lecznicze posiadają tylko kwiaty w kolorze intensywnie pomarańczowym. Kwiaty nagietka są ziołem stosowanym do wewnątrz i na zewnątrz. Nagietek posiada działanie silnie leczące i szerokie, bo : przeciwzapalne, przeciwbakteryjne, przeciwwirusowe, przeciwgrzybicze, rozkurczowe, żółciopędne, regenerujące. Napar z kwiatów nagietka zielarze zalecają w chorobach wrzodowych żołądka i dwunastnicy, nieżytach trawiennych, stanach zapalnych, na rany. Kwiaty nagietka możemy suszyć na herbatki, robić nalewki, mieszać z miodem, zjadać na surowo posypując nimi zupy, sałatki. Kwiaty nagietka są wspaniałym kosmetykiem i sami możemy przygotować sobie różne mikstury : np.: tonik dla wrażliwej cery : łyżka pomarańczowych płatków, jedna łyżeczka soku z cytryny, lub octu jabłkowego i pół szklanki wody źródlanej niegazowanej. Możemy przygotować oliwkę nagietkową do pielęgnacji twarzy, a także leczenia miejsc stłuczonych, zaczerwienionych. Przygotowanie jest bardzo proste : słoiczek twist napełnić płatkami nagietkowymi i zalać oliwką, lub olejem rycyno- Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r. wym. Po tygodniu odcedzić przez gazę i leczniczą miksturę wstawić do lodówki, możemy użyć płatki świeże lub suszone. Nagietek lekarski możemy posiać w czerwcu, a do jesieni pięknie nam zakwitnie. Następnym bardzo popularnym kwiatem z tych najbardziej popularnych jest kwiat czarnego bzu. Te kwiaty zebrane w niepełnym rozkwicie, tzn.: gdy kwiaty brzeżne są rozwinięte, a środkowe jeszcze w pąkach, powinniśmy suszyć co roku, (oczywiście w cieniu) a potem zimą popijać herbatki, a przeziębienie nas ominie. Czarny bez posiada tak wielokierunkowe działanie lecznicze, że dawna medycyna ludowa nazwała go „apteczką tych którzy mieszkają na wsi”. Z kwiatów czarnego bzu możemy przygotowywać herbatki, syropy, wina, macerat octowy (z octem jabłkowym) i możemy przygotować wspaniały smakołyk. Świeże baldachy zanurzyć w gęstym cieście naleśnikowym i usmażyć na złoty kolor, trzymając za łodyżkę kwiatową wykładamy na talerz i posypujemy cukrem pudrem, albo można polać gorącą czekoladą - są wyborne. Kolejnymi kwiatami, które możemy w podobny sposób wykorzystywać są kwiaty akacji – pojawiają się w czerwcu, są białe, czasem różowe, urzekają zapachem, lubią je pszczoły i są wykorzystywane w zielarstwie od setek lat. Pochodzą z Ameryki Północnej i tam wykorzystywali je już lnkowie, posiadają działanie moczopędne, uspokajające i rozkurczowe. Stosowane są jako lek w schorzeniach wątroby, żółci, nerek, żołądka, w reumatyzmie, w obrzękach. Usmażone w cieście naleśnikowym są po prostu pyszne. Możemy usmażyć je w całości podobnie, jak kwiaty czarnego bzu, lub oskubać je i zmieszać z ciastem naleśnikowym, usmażyć małe placuszki i posypać cukrem pudrem albo polać czekoladą. Kwiaty słonecznika – żółte duże płatki działają łagodząco i kojąco w stanach zapalnych skóry i są częstym składnikiem kremów pielęgnacyjnych. Wewnętrznie kwiaty słonecznika poprawiają trawienie, str. 13 regenerują organizm i wspomagają pracę serca. Możemy je również usmażyć w cieście naleśnikowym. Kwiaty nasturcji - roślina płożąca dająca kwiaty w pięknych kolorach : żółci, pomarańczy i czerwieni. Posiadają lekko pieprzny smak, są niezastąpione w dekoracji sałatek, surówek, zup, dań z ryb, drobiu, przekąsek, zapiekanek. Nasturcja - cała roślina (kwiaty i liście) jest surowcem leczniczym i kosmetycznym. Posiada silne właściwości przeciwzapalne, przeciwbakteryjne i przeciwgrzybicze. Kwiaty można zjadać na surowo i wtedy posiadają największe działanie lecznicze. Również nasiona nasturcji są lecznicze. Kolejna roślina, pospolita to ogórecznik lekarski – raz wysiany potrafi się zadomowić w ogrodzie i w następnych latach sam się wysiewa. Jest to zioło, które było już popularne w starożytności, a z nasion ogórecznika uzyskuje się olej stosowany w lecznictwie. Kwiaty ogórecznika są małe, jasnoniebieskie i można nimi ozdabiać desery, zwłaszcza bitą śmietanę, zapiekanki ryżowe, można posypać nimi sałatki, zupę owocową (na talerzu), albo przygotować wspaniały wiejski twarożek ze szczypiorkiem i kwiatami ogórecznika. Stokrotka łąkowa, to małe pospolite bylinki, ale są bardzo leczniczymi kwiatami stosowanymi od wieków w medycynie ludowej. Świeżymi kwiatkami można posypać potrawy, podobnie jak kwiatami ogórecznika. Mniszek lekarski (mlecz) – pospolity i uciążliwy chwast jest rośliną leczniczą w całości. Kwiaty działają moczopędnie, osłaniająco na wątrobę i układ trawienny. Gdy z rozwijających się koszyczków kwiatowych wyskubiemy żółte płatki, to możemy nimi posypać różne potrawy przed podaniem na stół. Z kwiatów mniszka możemy przygotować syrop z cukrem, zamacerować je w miodzie, możemy też zrobić lecznicze winko, a możemy również usmażyć je w cieście naleśnikowym. Agnieszka Sakra ogrodnik hobbysta Kompozycja kwiatowa na talerzu może być różna, najważniejsze, że są to kwiaty jadalne. str. 1 4 Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 l ipca 2016 r. SKUP ZŁOMU STALOWEGO i ŻELIWNEGO zbiórka sprzętu RTV, AGD i komputerów Benedykt Olech OBRZYCKO ul. Dworcowa 26, tel. (0-61) 29-134-32 KONKURENCYJNE CENY SKUPU Firma z renomą, istnieje już od 1990r. Uwaga: Możliwości cięcia złomu wielkogabarytowego u klienta. Odbiór własnym transportem – gratis. Czynne: pon. – pt. 700 – 1500 Ciąg dalszy ze s.1 Biuro poselskie PiS w Szamotułach W poniedziałek 20 czerwca 2016 o g.1900 w Szamotułach przy ul.Rynek 49 poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej Krzysztof Łapiński zaprezentował pomieszczenie przeznaczone na biuro posel- skie, które to ma zacząć działać od pierwszego lipca. Biuro jest dość obszerne, bo w samym biurze zmieściło się ponad trzydzieści osób, pozostałych kilkunastu stało na korytarzu. Poseł Krzysztof Łapiński przedstawił swój plan działania jako reprezentanta do Sejmu RP miejscowego społeczeństwa. Powiedział, że będzie czynnym posłem i będzie dbał o sprawy dotyczące wyborców których zdobył zaufanie. Zaraz na wstępie okazało się, że bardzo ważną sprawą dotyczącą miejscowego społeczeństwa jest połączenie dwóch gmin – Gminy Miasto Obrzycko z Gminą Obrzycko. No bo, trudno jest zaprzeczyć, że są to gminy tak zwane kanapowe; skoro Gmina Miasto Obrzycko Obecni w skupieniu słuchają wypowiedzi posła. Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r. str. 15 Poseł mówił interesująco. Biuro było dokładnie pełne. str. 16 Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r. liczy około dwa tysiące dwieście mieszkańców a Gmina Obrzycko liczy około cztery tysiące czterysta mieszkańców. Pomimo, że gminy są kanapowe to wynagrodzenia burmistrzów i wójtów nie są kanapowe. A są takiej samej wysokości jak w normalnych dużych gminach. Mówimy w liczbie mnogiej burmistrzów i wójtów, bo burmistrz ma swego zastępcę i wójt też ma swego zastępcę, są dwie rady i w sumie normalnie funkcjonując dwa urzędy. Ktoś z sali dodał, że teraz urząd Gminy Obrzycko zamierza wybudować dla siebie nową siedzibę za bardzo duże pieniądze i zaraz dodał pytanie: Czy to nie jest marnowanie publicznych pieniędzy? Dlaczego władza w Warszawie pozwala na marnowanie społecznych pieniędzy? Pytań można byłoby zadawać jeszcze więcej, przykładowo: Ile gmin powstałoby jeżeli wzorem wielkości Gminy Miasta Obrzycko podzielić Miasto i Gminę Szamotuły? Teoretycznie to obliczyć można bardzo łatwo. Skoro Miasto i Gmina Szamotuły ma około dwadzieścia dziewięć tysięcy mieszkańców to z arytmetycznego podziału otrzymać możemy ponad trzynaście gmin. A samo miasto Szamotuły to chyba należałoby podzielić wzorem Warszawy na dzielnice nazywane gminami. Ale przede wszystkim to odpowiedzmy sobie na pytanie podstawowe: Jaki jest sens utrzymywać tak małe tworki administracyjne nazywane gminami i z pensjami urzędników jak w normalnych gminach? A gdyby tak odwrotnie, małe gminki kanapowe połączyć w duże gminy wielkości MiG Szamotuły? Ile okolicznych gminek kanapowych wchłonęłaby jedna normalnej wielkości gmina? I ile zaoszczędzonych byłoby społecznych pie- Ciąg dalszy ze s.1 Odżywianie zdrowotne cz.1 W większości przypadków patrzymy na jedzenie przez pryzmat smaku, a nie na jego właściwości zdrowotne - dlaczego ? W XXl wieku powinniśmy zdać sobie sprawę, że półki sklepowe są zapełnione, najczęściej, „zachemizowanym” pożywieniem, które po dłuższym jego spożywaniu obniży odporność naszego organizmu i doprowadzi do chorób. A przecież „łatwiej zapobiegać niż leczyć ! ! ! ” A zapobiegać możemy, przede wszystkim, zdrowym odżywianiem. Lubię oglądać w TV programy, w których Katarzyna Bosacka – autorka publikacji na temat zdrowia - opowiada „Wiem co jem”. No właśnie gdybyśmy wiedzieli, co jemy, a my często wcale nie wiemy co jemy. Przede wszystkim, czę- sto, nie wiemy co kupujemy, bo w sklepach półki wręcz się uginają pod różnoraką żywnością : często z Chin, z krajów unijnych, czy dalekiej Ameryki. Chcąc kupić dobry polski produkt, czy warzywo, to trudno mieć pewność, że takowy kupimy, bo producenci opis składu produktu ograniczają do minimum i piszą go tak małymi literkami, że potrzebna jest dobra lupa. Sprzedawcy, ażeby sprzedać każdy towar, to np. chiński czosnek polecają jako polski, już raz dałam się nabrać na taki czosnek i dopiero w domu upewniłam się, że zostałam oszukana i zakup wylądował na kompostowniku. No, ale człowiek uczy się przez całe życie i obecnie dokładniej sprawdzam, co kupuję. niędzy? Ktoś kiedyś powiedział, że w Polsce największym pracodawcą jest budżetówka samorządowa. I nie wiem, czy można takiemu twierdzeniu zaprzeczyć??? Byli też tacy co mówili o potrzebie stworzenia ścieżki rowerowej i zorganizowania spływu kajakowego. Ale zapomnieli dodać, że o tym samym mówią już od kilku lat a może nawet dziesięcioleci. No bo okazuje się, że mówić to wcale nie oznacza zrobić. A sam temat prawdopodobnie jest w pewnym sensie „nośnym” tematem szczególnie przed wyborami. Takie i podobne problemy stoją do rozwiązania przed posłem na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej Krzysztofem Łapińskim. Zobaczymy co z tego wyniknie??? Dyskusji przysłuchiwał się: R.Milewski Kilkanaście lat temu byłam na „spotkaniu – szkoleniu”, gdzie pani doktor medycyny będąca już kilka lat na emeryturze opowiadając o zdrowym odżywianiu powtarzała : „jedzenie musi być do przesady proste” i przygotowane oczywiście ze składników ekologicznych. Opowiadała o sobie, jak wcześniej 30 lat, sama wyleczyła się z poważnej choroby przy pomocy medycyny niekonwencjonalnej i od tego czasu pozostała na odżywianiu wegańskim i ... czuje się znakomicie. Nie brakuje jej optymizmu i sił do prowadzenia szkoleń i pracy we własnym ogrodzie. Ajurweda Najstarszy na świecie system medyczny to „Ajurweda” - czyli wiedza o życiu. System ten wywodzi się ze starożytnych lndii, sprzed pięciu tysięcy lat. Jest to nauka zajmująca się zdrowiem i sensem ludzkiego życia. Medycyna ajurwedyjska nie zajmuje się chorobą pojedynczego organu, lecz ciało trakNastępna sprawa przygotowanie tuje jako całość i twierdzi, że gdy chory jest jeden organ, to całe ciało posiłku. jest pozbawione równowagi. Le- Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r. str. 17 czy więc całe ciało, a zatem usuwa jej przyczyny, a nie tylko same objawy, bo tylko zdrowe ciało utrzymuje wszystkie swoje organy w pełnej sprawności. Ajurweda od ponad stu lat jest wykładana na indyjskich uniwersytetach i adepci tej „sztuki” uważają, że : „cały wszechświat, a w nim także człowiek jest energią”. A więc skoro stworzeni jesteśmy z cząstek energii, to jakakolwiek choroba powoduje zachwianie równowagi tej energii. Praktycy ajurwedy uważają, że każdy człowiek ma własny, indywidualny model energetyczny i im jest on silniejszy tym jesteśmy odporniejsi na choroby. Uważają, że leczenie musi być indywidualne i zawsze musi zacząć się od wnikliwego badania, w którym pierwsze pytanie to : „jak pacjent się odżywia i co go martwi”. Podstawowym etapem całego leczenia jest usunięcie z organizmu wszelkich toksyn, które zgromadziły się na skutek złego odżywiania i nieradzenia sobie z emocjami. W medycynie ajurwedyjskiej, poza prawidłowym i zdrowym odżywianiem bardzo ważne są rośliny lecznicze, zwłaszcza rośliny immunostymulujące, czyli zwiększające odporność. Ajurwedyjskie zioła stosuje się głównie w postaci wieloskładnikowych mieszanek. Podobny sposób leczenia ziołami polecał O. Andrzej Cz. Klimuszko (jasnowidz i zielarz) w swojej książce „Wróćmy do ziół”. Napisał w niej : „zioła stosowane zespołowo potrafią nie tylko leczyć cały szereg schorzeń, lecz regenerują cały organizm. Zasilają one schorzały ustrój w niezbędne substancje leczniczo-odżywcze, regulują florę bakteryjną jelit, oczyszczają krew i wszystkie gruczoły dokrewne, głównie wątrobę z trujących jadów, zasilają białko komórek w energię słoneczną, wzmacniają system nerwowy i trawienny. Trzeba jeszcze dodać, że niektóre zioła posiadają antybiotyczne właściwości, nie powodujące działań ubocznych, nadto mają w sobie substancje biostyminowe, które cały ustrój dobroczynnie aktywizują.” l w tej książce na prawie 70 stronach podał mieszanki ziołowe na różne choroby i dolegliwości, oraz sposób ich użycia. Mieszanki ziołowe składają się z kilku ziół, a w wielu przypadkach nawet z 11 różnych ziół. Oczywiście skład ziół musi być odpowiednio dobrany do danej dolegliwości. A więc Klimuszko, podobnie jak medycyna ajurwedyjska, widział w mieszankach większą siłę leczniczą ziół. Tak wygląda mój obiad. Na talerzu nie ma mięsa. str. 18 Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 0 1 lipca 2016 r. Właściwe odżywianie jest podstawą nie tylko dobrego zdrowia, ale także urody. Sztuka dobrego jedzenia zakłada jedzenie urozmaicone, regularne posiłki i mądry wybór składników, oraz zdrowy sposób ich przygotowania „do przesady prosty”. W zdrowym sposobie odżywiania powinny zostać wyeliminowane z naszego menu substancje konserwujące, smakowe, barwiące, a więc wszystkie zupy czy sosy tzw. Publikowane listy Czytelników oznaczają poglądy wyrażane przez ich autorów. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść listów. Listy nie spełniające przyjętych norm społecznych i prawnych nie będą publikowane. LISTY Puszcza Białowieska - Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Białymstoku uchyla się od obowiązku udostępnienia informacji o środowisku. Generalny Dyrektor wyznaczył 7 dniowy termin udostępnienia. Chodzi tu o mapy siedlisk przyrodniczych, czyli ekosystemów leśnych wyróżnionych i sklasyfikowanych według naturalnych, przyrodniczych kryteriów, w sposób zgodny z Dyrektywą Siedliskową Natura 2000, występujących w trzech Nadleśnictwach obejmujących Puszczę Białowieską poza obrębem Parku Narodowego: Białowieża, Browsk, Hajnówka. Wnioskowaliśmy o udostępnienie tych map, ponieważ w przypadku pogorszenia stanu przyrodniczego lasu są one jednym z istotnych dowodów, określających jego stan początkowy. Zamiast tego białostocki RDOŚ udostępnił nam zupełnie inne dokumenty – Plany Urządzania Lasu, „fiksy” w torebkach, a także popularne kostki rosołowe. Następna sprawa – powinniśmy zacząć czytać wszystkie etykiety na opakowaniach produktów spożywczych. czytałam etykiety znajdujące się na nich, nie kupiłam żadnego. Apetycznie wyglądające i pachnące chleby razowe posiadały w swoim składzie, zamiast mąki razowej, mąkę pszenną, swój kolor zawdzięczały barwnikom, a smak substanW ub.r. Odwiedziłam duży cjom zapachowym, różnym popuMarket w Pile i chciałam kupić larnym „E”. sobie chleb razowy, prawdziwy razowy, taki domowy, jak kiedyś Cdn. piekła mama. Wybór chlebów raAgnieszka Sakra zowych był duży, niektóre krojone ogrodnik hobbysta pięknie opakowane, ale gdy prze- mające charakter techniczny i określające przede wszystkim sposób eksploatacji drewna; ochrona przyrody, a zwłaszcza siedlisk przyrodniczych jest w nich potraktowana marginalnie lub pominięta. Niestety, administracja leśna wykreowała wokół Planów Urządzania Lasów dogmat swojej nieomylności, uzasadniając nim każdą nawet gołym okiem widoczną katastrofę ekologiczną spowodowaną zbyt brutalną gospodarką leśną. Dyrekcje Ochrony Środowiska, których zadaniem jest troska o siedliska Natura 2000, na ogół patrzą na te praktyki przez palce, ignorując oczywiste dowody. W załączniku przesyłam w całości postanowienie Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, który uznał za słuszne nasze zażalenie i wyznaczył RDOŚ w Białymstoku 7 dniowy termin udostępnienia nam wnioskowanej informacji, w określonej we wniosku formie. Jest to w zasadzie zwykła potyczka z urzędem , dostrzegam jednak w niej trzy wątki na tyle istotne, że warto o nich kilka słów napisać: 1. Dlaczego RDOŚ przysłał diametralnie odmienny dokument, od żądanego? Nie może być mowy o pomyłce, ponieważ korespondencja była poparta rozmowami telefonicznymi. Czy: nie chciał udostępnić, czy nie posiada właściwego dokumentu, czy też nie rozumie różnicy pomiędzy nimi. Każda z tych możliwości byłaby zatrważająca. 2. Organ administracji ma obowiązek udostępnić informację w żądanej formie, pobierając za to Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r. ewentualnie opłatę. Niedopuszczalne jest uzasadnianie odmowy (a niektóre urzędy tak robią) faktem, że informacja jest gdzieś, na jakimś serwerze opublikowana i teoretycznie publicznie dostępna. W ustawie o udostępnianiu informacji u środowisku w zasadzie nie funkcjonuje odpowiednik Biuletynu Informacji Publicznej, o którym mowa w ustawie o dostępie do informacji publicznej (istotne zmiany w tym zakresie wejdą w życie od 01.01.2017 r.). 3. W związku z powyższym zastanawiająca jest wiarygodność dokumentów udostępnianych publicznie w wersji elektronicznej, np. Standardowych Formularzy Danych obszarów Natura 2000. Funkcjonują dziwne procedury aktualizacji SDF – zapytać należy o przyczyny aktualizacji oraz gdzie są poprzednie SDF? Dlaczego je zmieniano i w jakim zakresie? Są one także jednym z podstawowych dowodów w postępowaniach w sprawach naruszania prawa ochrony przyrody na obszarach Natura 2000. W sprawach ochrony przyrody i ochrony środowiska postępowania trwają wiele miesięcy i lat – jaką wiarygodność mają po latach dokumenty pobrane z publicznie dostępnego wykazu? Na serwerze mogą być zastąpione innymi. Marek Smolarkiewicz Polski Klub Ekologiczny w Poznaniu Fundacja Na straży przyrody tel. 669 997 537 str. 19 Ciąg dalszy ze s.1 Czy to jest porzucona budowa? I co dalej? wie. Przed wejściem firmy budowlanej ulicą trudno było przejechać, a teraz jest jeszcze gorzej. A miało być tak dobrze… I jak długo potrwa taki stan rzeczy? Ulica została rozkopana, i co dalej? Dlaczego nic się nie dzieje? Dlaczego na placu budowy nie odbywają się żadne prace budowlane? Ale są między innymi poustawiane płotki, różne materiały budowlane, pozastawiane parkingi, znacznie ograniczone lub uniemożliwione dojazdy do poszczególnych domów, itp. A przejść pieszo też nie jest łatwo. I czy można się dziwić, że zainteresowanych mieszkańców ulicy Łąkowej w Szamotułach zaczyna taki stan rzeczy denerwować? No bo, co ma powiedzieć mieszkaniec posesji który nie może wjechać samochodem na własne podwórze z powodu czyjegoś niedbalstwa? A może raczej należałoby powiedzieć, porzucenia budowy? Ktoś nawet przypomniał nam, że podobna sytuacja była w trakcie przebudowy skrzyżowania w Kępie. Też budowa przez jakiś czas została jakby porzucona. Zostaliśmy zainteresowani przez naszych Czytelników stanem faktycznym ulicy Łąkowej w Szamotułach pojechaliśmy na miejsce z przekonaniem, że na tablicy informacyjnej przeczytamy kto wykonuje przedmiotową budowę. Ale niestety. Tablicy informacyjnej brak. Nie ma przy wejściu od ulicy Sportowej ani przy wejściu od ulicy Lipowej. Nie ma też na ulicy Łąkowej. Pytanie, dlaczego jest brak tablicy informacyjnej? Kto odpowie na to pytanie? Szukaliśmy tablicy informacyjnej dokładnie, przechodząc powoli dwukrotnie ulicą Łąkową, a po drodze rozmawialiśmy z ludźmi. Nikt nic nie wie, tablicy informacyjnej brak. Niektórzy twierdzili, że była, ale nie ma. Pytanie, dlaczego nie ma tablicy informacyjnej? A zgodnie z ustanowionymi przepisami tablica informacyjna Ciąg dalszy s.22 Wejście w ul. Łąkową, bo o wjeździe trudno mówić, od strony ul. Lipowej. Tablicy informacyjnej brak. str. 20 Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r. Naszym zdaniem do najpiękniejszych miesięcy w roku należy maj i czerwiec; wszystko się rozwija i kwitnie. Na zdjęciu od prawej: róża pnąca, perukowiec podolski, klon zwyczajny. SPRZEDAŻ Drewno opałowe SOSNA pocięte na wymiar, oraz bloczki betonowe M-6, DOWÓZ DO KLIENTA GRATIS !!! Kontakt: kom:505214783 Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r. str. 21 Ciąg dalszy ze s.20 Czy to jest porzucona budowa? I co dalej? Z drugiej strony, czyli od strony ul. Sportowej, wjazd w ul. Łąkową wygląda podobnie. Jak długo będzie wyłączony parking z użytkowania zgodnego z przeznaczeniem? str. 22 Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r. W jaki sposób można wjechać na podwórze nieruchomości samochodem, skoro stoją płotki? Z drugiej strony jest podobnie. Wjazd na podwórze uniemożliwiony. Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r. str. 23 Kolejny parking zajęty. Czy do tych śmietników jest dojście pozwalające na ich opróżnienie? str. 24 Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r. Podobnych banerów na placu budowy jest więcej. Czy tylko taki ślad na placu budowy pozostał po wykonawcy? Na placu budowy nie widać żadnego ruchu świadczącego, że budowa trwa. musi stać obowiązkowo i to jeszcze w dobrze widocznym miejscu. A na tablicy muszą być wypisane podstawowe dane dotyczące prowadzonej budowy, np. nazwa inwestora, nazwa wykonawcy, nazwisko kierownika budowy, numery telefonów, itp. Czyżby porzucający budowę tablicę informacyjna zabrał ze sobą? Ale mamy nadzieje, że odpowiednie władze udzielą nam, czyli naszym Czytelnikom, odpowiedź na podstawowe pytania zawarte w niniejszej wypowiedzi dziennikarskiej. Oczywiście, aby nikt nie miał wątpliwości do rzetelności naszej wypowiedzi dziennikarskiej, to w dniu 29 czerwca Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r. 2016 w g.1300-1400 udokumentowaliśmy stan faktyczny ulicy Łąkowej na bardzo dużej ilości fotografii. A kilka z wykonanych fotek publikujemy jako reportaż fotograficzny. R.Milewski str. 25 Ciąg dalszy ze s.1 Wakacje w Ciechocinku W Ciechocinku przy tężniach na tablicy informacyjnej można przeczytać, cyt.: „Największa w Europie drewniana konstrukcja służąca do odparowywania solanki, element ciągu technologicznego produkcji ciechocińskiej soli spożywczej oraz szlamu i łuku leczniczego. Tężnie solankowe to trzy imponujące budowle ustawione w kształcie podkowy, o łącznej długości 1741,5m, wysokości 15,8m. Na Oczko wodne. konstrukcje tężni składa się blisko 7000 dębowych pali, na których usadowiono świerkowososnową konstrukcję wypełnioną tarniną. Obiekty pobudowane w latach 1824-28 (tężnia nr 1 i 2) oraz 1859 (tężnia nr 3) według projektu profesora Jakuba Graffa. Funkcja lecznicza tężni: ściekająca kilkukrotnie po gałązkach tarniny solanka pod wpływem warunków atmosferycznych tworzy naturalne inhalatorium stanowiące intensywny, zbliżony do nadmorskiego mikroklimat strefy otaczającej.” W pobliżu tężni są różne inne atrakcje, np. kolorowe fontanny, ławeczki, itp. A przede wszystkim niepowtarzalny uzdrawiający klimat, wystarczy usiąść i spokojnie pooddychać. W takim otoczeniu jak w fotoreportażu przedstawiono, usiąść w Ciechocinku na ławeczce w specyficznym mikroklimacie należy do uzdrawiającej przyjemności. Kolorowe fontanny. str. 26 Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r. Kuracjuszka: Elżbieta W. OŚRODEK BIOVILLA ZAPRASZA Imprezy rodzinne : chrzciny, komunie, wesela, stypy, imieniny, rocznice, jubileusze, zjazdy rodzinne, bankiety, kameralne spotkania w gronie przyjaciół, szkolenia, konferencje, spotkania firmowe. Świadczymy też usługi cateringowe. Oferujemy pobyt wypoczynkowy w kameralnych i komfortowych pokojach oraz apartamentach. Restauracja i sale konferencyjne wyposażone są w klimatyzację oraz nowoczesny sprzęt audiowizualny. Stobnicko 14 A tel. 612913667 oraz 693105339 www.biovilla.pl Ciąg dalszy ze s.1 Rozbudowa drogi wojewódzkiej 185 Ciąg dalszy Na temat kolejnego etapu rozbudowy drogi wojewódzkiej 185 łączącej Piotrowo z Szamotułami z Grzegorzem Bręczewskim kierownikiem Rejonu Dróg Wojewódzkich w Szamotułach rozmawia dr Ryszard Milewski Pozwoli pan, że będziemy kontynuować naszą rozmowę z poprzedniego miesiąca? Proszę bardzo. Proszę pytać. Oficjalne potwierdzenie wyników przetargu i podpisanie umów miało nastąpić w czerwcu. Czy faktycznie nastąpiło? Życie często zaskakuje nas różnymi niespodziankami i podobnie jest w przedmiotowej sprawie. Ostatecznie okazuje się, że dopiero 07 i 08 lipca ma nastąpić podpisanie umów z wykonawcami na wykonanie pierwszego i drugiego segmentu budowy drogi nr 185. I w tym miejscu muszę dodać słowo – prawdopodobnie, bo czy faktycznie nastąpi to dopiero dowiemy się jak faktycznie umowy będą podpisane. Co chciałby pan dodać, o co nie zapytałem? Chciałbym aby wreszcie ruszyły prace rozbudowy drogi wojewódzkiej 185 łączącej Piotrowo z Szamotułami. Przypomnę z poprzedniej naszej rozmowy, że mówimy o odcinku z Szamotuł do Obrzycka i odcinku od Zielonejgóry przez całe Piotrowo z przebudową skrzyżowania w Piotrowie. A przebudowa skrzyżowania polega Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r. na pobudowaniu ronda. Okazuje się jednak, że rondo jest najbardziej bezpiecznym, czyli najmniej kolizyjnym skrzyżowaniem. To życzę jak najszybszego rozpoczęcia robót, bo ja też tą drogą często jeżdżę i wszyscy wiemy, że jest dziurawa z poobłamywanymi krawędziami. Tak. Dziękuje. To do następnego naszego spotkania. Dziękuję. Przyjmuję zaproszenie na rozmowę, bo temat jest niezwykle interesujący dla naszych Czytelników. OK. Na bieżąco będę informować. Dziękuję za rozmowę: R.M. str. 27 Ciąg dalszy ze s.1 Rozmowa o haptenach Na temat haptenów z Jerzym Grzeszczukiem właścicielem Instytutu Haptenologii w Goleniowie rozmawia dr Ryszard Milewski Ostatni raz Wieści Szamotulskie donosiły o haptenach w grudniu 2015. Od tamtego czasu minęło już sześć miesięcy. Przypomnijmy, co nazywamy haptenami? Nazwę hapteny wprowadził do medycyny w roku 1917 Karol Landsteiner (1868-1943) austriacki lekarz profesor patolog i immunolog, który wcześniej, w 1901r. odkrył trzy grupy krwi: A, B, 0. Za dokonane odkrycie grup krwi otrzymał w 1930r. nagrodę Nobla. W roku 1940 wspólnie z amerykańskim lekarzem Aleksandrem Wienerem (1907-1976) odkryli czynnik Rh. Za to odkrycie w 1946r. (pośmiertnie) Landsteiner uhonorowany został nagrodą Laskera w dziedzinie badań klinicznych. Etymologia nazwy hapteny wywodzi się od greckiego wyrazu haptein oznaczającego przyczepiać. Hapteny są to proste związki chemiczne, które mogą się przyczepiać do białek, lipidów i do odpowiedników swoich przeciwciał. Podczas badań krwi Landsteiner zauważył, że obce hapteny po wprowadzeniu do krwi mogą się przyczepiać do erytrocytów i w ten sposób tworzą się erytrocyty o zupełnie innej grupie krwi. W roku 1932 F. Schiff i H. Sasaki odkryli, że u większości ludzi (78%) płyny ustrojowe (ślina, nasienie, pot, mocz, mleko, osocze...) zawierają duże ilości rozpuszczalnych w wodzie substancji grupowych krwi: A, B, 0. Osoby, które w swoich płynach ustrojowych mają substancje grupowe krwi A lub B lub 0 nazwano wydzielaczami. Pozostałe 22% ludzi nazwano niewydzielaczami bowiem u niewydzielaczy substancje grup krwi A lub B lub 0 występują tylko na erytrocytach. Gdy w roku 1932 Karol Land- str. 28 steiner dowiedział się, że substancje grupowe krwi są rozpuszczone w wydzielinach, przystąpił do badania tych substancji i dowiódł, że substancje te są haptenami. Landsteiner badał hapteny do ostatnich chwil swego życia - zmarł z pipetą w ręku w roku 1943. W późniejszych latach inni badacze odkryli w wydzielinach ludzi jeszcze cztery kolejne hapteny: Lewis(a), Lewis(b), Sid oraz hapten I (angielska nazwa - individuality). Siedem wymienionych haptenów to proste związki chemiczne (wolne oligosacharydy) znajdują się w: pocie, ślinie, moczu, mleku, nasieniu, wydychanym powietrzu i w zapachu organizmów. Jaki wpływ mogą mieć hapteny na zdrowie drugiego człowieka? Jeśli dwie osoby przebywają bardzo blisko siebie albo w źle wietrzonym pomieszczeniu, to podczas oddychania dużo obcych haptenów przenika do krwi przez ścianki naczyń włosowatych w płucach. Jeśli dwie osoby wydalają takie same hapteny, to nie ma żadnego zagrożenia. Ale jeśli te dwie osoby wydalają różne hapteny, to obce hapteny we krwi mogą powodować rozmaite zmiany chemiczne, które mogą być przyczyną różnych chorób autoimmunologicznych, a nawet zgonów uprzednio zdrowych osób. Naukowcy dowiedli, że lista chorób autoimmunologicznych jest długa, bo zawiera ponad 160 chorób. Najbardziej znane choroby autoimmunologiczne to: stwardnienie rozsiane, anemia, epilepsja, lupus, choroba Alzheimera i Picka, choroby serca, migrena, reumatoidalne zapalenie stawów, jaskra, alergie… Obce hapteny we krwi powodują objawy podobne do objawów podczas przetoczenia źle dobranej krwi. Oddychając zapachem niektórych osób czuje się mdłości, nudności, zaburzenia w pracy serca, zaburzenia wzrokowe, halucynacje, traci się przytomność… Z pewnością przez minione pół roku bardzo wiele wydarzyło się w pana życiu. Proszę opowiedzieć, na jakich konferencjach był pan w tym czasie? W roku 2016 propagowałem wiedzę o haptenach na dwóch konferencjach: W Lipsku oraz we Wrocławiu. Zamieniam się w słuch… W Lipsku (Niemcy) w dniach od 6 do 10 kwietnia 2016 byłem na Międzynarodowym Kongresie Autoimmunologów. Szczegóły można zobaczyć na: http:// autoimmunity.kenes.com Na Kongres Autoimmunologów przyjechało ponad 2500 uczestników z 87 krajów. Przeprowadzono 1095 wykładów. Na dużych ekranach wyświetlono 412 plakatów. I mogę pochwalić się, że był tam również mój plakat: http:// www.haptens.republika.pl/images/ Lipzig2016.pdf I co dalej było z pana plakatem w Lipsku? Kopie mojego plakatu wydrukowałem na kartkach A4 i rozdawałem uczestnikom kongresu. Nosiłem ze sobą plecak z angielskim napisem: HAPTENY PRZYCZYNĄ CHORÓB AUTOIMMUNO. A z kim miał pan możliwość rozmowy na kongresie w Lipsku? Rozmawiałem z wieloma ważnymi osobami, z których najważniejszym był prof. Noel Rose, nazywany ojcem autoimmunologii. Profesor Noel Rose 60 lat temu opublikował pierwszą w świecie pracę o chorobach autoimmunologicznych. Powiedziałem profesorowi o haptenach, że powodują wszystkie choroby autoimmunologiczne, i dałem mu kopię mojego plakatu. A wykłady? Słuchałem wykładów jak bardzo pilny student. Dnia 8 kwietnia 2016 podczas sesji nr 31 Aristo Vojdani z USA mówił o haptenach. Tłumaczył w jaki sposób jest to możliwe, że hapteny wywołują choroby autoimmunologiczne. To mnie bardzo zainteresowało. Gdy po zakończeniu sesji Aristo Vojdani zszedł ze sceny, podszedłem do niego i pokazałem angielskojęzyczny napis na moim plecaku: HAPTENY PRZYCZYNĄ CHORÓB Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r. AUTOIMMUNO. Aristo Vojdani w oka mgnieniu zrozumiał, że mamy bardzo podobne poglądy na przyczynę wszystkich chorób autoimmunologicznych. Wziął w prawą rękę mój plecak z napisem i ustawiliśmy się do zdjęcia. A gdzie pracuje Aristo Vojdani? Aristo Vojdani jest kierownikiem Immunosciences Laboratory w Los Angeles w USA. Podczas rozmowy z Aristo Vojdani pani Jama Lambert z Cyrex Laboratories, Phoenix Arizona (USA) zrobiła nam fotografię i dała mi pisemną zgodę na publikację tej fotografii. A jak było we Wrocławiu? We Wrocławiu byłem na Konferencji Otwartego Dialogu od 28 do 29 czerwca 2016. Podczas tej Konferencji dowiedziałem się, że od kilku lat wielu najwybitniejszych psychiatrów w Polsce próbuje wprowadzić nowe sposoby leczenia, które ze wspaniałymi rezultatami są już stosowane w Finlandii, Norwegii, Danii, Szwecji, Austrii, Włoszech, Niemczech... Ilu było uczestników? Przyjechało około 150 uczestników, głównie z Polski, a także z Anglii, Danii, Czech. Kto zorganizował konferen- cję? Głównym "sprawcą" Konferencji Otwartego Dialogu była Regina Bisikiewicz, która z mężem Ireneuszem w roku 2005 założyła Fundację Otwartego Dialogu. Ile było wykładów? Podczas Konferencji Otwartego Dialogu przeprowadzono tylko 9 wykładów, natomiast terapeuci, którzy już w Polsce stosują Otwarty Dialog, wymieniali swoje doświadczenia podczas warsztatów prowadzonych w małych grupach tematycznych, w czterech salach. Po zakończeniu wymiany doświadczeń w grupach tematycznych, uczestnicy zbierali się na sali głównej i ochotnicy zasiadali w kręgu Otwartego Dialogu, mówili o swoich wrażeniach z warsztatów. Kogo organizatorzy zdołali zainteresować konferencja? Podczas Pierwszej Konferencji Otwartego Dialogu wykłady przeprowadzili: prof. dr hab. n. med. Jacek Wciórka z Instytutu Psychiatrii i Neurologii; prof. dr hab. n. med. Bogdan de Barbaro z Krakowa; prof. Werner Schuetze emerytowany dyrektor szpitala psychiatrycznego w Berlinie; Marek Ba- licki z Sekcji Ochrony Zdrowia, Narodowa Rada Rozwoju; Izabela Ciuńczyk ze Środowiskowego Centrum Zdrowia Psychicznego w Koszalinie; dr n. med. Renata Wojtyńska z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, i kilku innych mówców. Zainteresowanych działalnością Otwartego Dialogu kieruję do strony internetowej: http:// otwartydialog.pl/dzialalnoscfundacji/ Co chciałby pan dodać, o co nie zapytałem? Wiedza o haptenach powolutku dociera do naukowców, ale wdrożenie tej wiedzy do profilaktyki oraz leczenia jest sprawą bardzo trudną, dlatego nadal szukam sojuszników, którzy zechcą pomóc mi we wdrożeniu tej wiedzy do profilaktyki oraz leczenia rozmaitych chorób. Jak z tego widać, wprowadzenie nowych sposobów profilaktyki oraz leczenia napotyka na trudne do pokonania przeszkody. Dziękuję za rozmowę: R.M. Od lewej: dr Beatrix Kotlan z Węgier; Jerzy Grzeszczuk; Aristo Vojdani - trzyma plecak z napisem, dwie lekarki z Iranu… Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r. str. 29 Ciąg dalszy ze s.1 SZOK proponuje wakacje 2016 Jaki repertuar wakacyjny przygotował pan w wykonaniu Szamotulskiego Ośrodka Kultury? Bardzo obszerny i jestem przekonany, że wszyscy będą zadowoleni. Wakacje trwają do końca sierpnia, a my o jakim okresie czasu mówimy? Tak dokładnie, i całe dwa miesiące są zajęte naszymi propozycjami. Na jakie grupy programowe może pan podzielić przygotowany repertuar? Wakacyjny program przygotowaliśmy do wszystkich grup wiekowych i do różnych zainteresowań oraz upodobań. Program nazwaliśmy Koncertowe Lato 2016. Czyli wszyscy wypoczywają a pracownicy i artyści skupieni przy Szamotulskim Ośrodku Kultury pracują? Tak już wygląda praca w rozrywce i kulturze. Może pan przekazać nam przygotowany program do opublikowania? Oczywiście. Bardzo proszę. Co chciałby pan dodać o co nie zapytałem? Zapraszam wszystkich zainteresowanych do skorzystania z naszych propozycji. A wstęp jest wolny. Dziękuję za rozmowę R.M. Koncertowe lato 2016 3 lipca godz. 19.00 Nidal Kalboneh i Hamde T. A’slan (Palestyna) Letni sezon koncertowy rozpoczniemy nietuzinkowo. Arabskimi klimatami str. 30 czarować będą wokalista i muzyk grający na oud Nidal Kalboneh i na instrumentach perkusyjnych Hamde T. A’slan. Miejsce: przy gościńcu „Sanguszko” w Szamotułach (zamek Górków). 10 lipca godz. 19.00 KAMS + WILLY CAÏD (Francja) To dwaj przyjaciele, których łączy miłość do muzyki reggae i folk. Inspirację czerpią od takich artystów jak Curtis Mayfield, czy Bob Marley. W ich muzycznej odsłonie jest wiele improwizacji i doskonałej zabawy na scenie, obowiązkowo z udziałem żywo reagującej publiczności. To będzie ich pierwsza wizyta w Polsce. Miejsce: przy gościńcu „Sanguszko” w Szamotułach (zamek Górków). 17 lipca godz. 17.00 Kalina Perz-Klimkiewicz Artystka wykona recital piosenki aktorskiej pod tytułem ”Strachy”, przy akompaniamencie pianisty Krzysztofa Żabierka. Usłyszymy takie piosenki jak m.in. „Zrób coś z sobą”, „Domowe strachy”, „Milord”, „Niech żyje bal”, czy „Ada, to nie wypada”. Interpretacja wszystkich piosenek jest autorska, więc czeka nas wiele niespodzianek. Miejsce: dawny klasztor za kościołem pw. Św. Krzyża w Szamotułach. 22 lipca, godz. 22.00 Kino plenerowe w ramach Festiwalu „Transatlantyk” Zagramy film „Fighter”, produkcja USA, reżyseria: David O. Russell Fabuła: Znajdujący się w beznadziejnej sytuacji rodzinnej Micky Ward, były bokser, za sprawą swojej dziewczyny postanawia stanąć do walki o mistrzowski tytuł. Miejsce: Park Zamkowy Szamotuły 24 lipca godz. 19.00 Jan Samołyk Piosenki tego wrocławskiego gitarzysty i wokalisty to unikalne połączenie wpadających w ucho melodii, alternatywnych gitar i brzmień kojarzonych z krainą łagodności (skrzypce, Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r. fortepian). Zwyciężył w konkursie debiutów na OFF Festivalu 2009. Wydał trzy płyty długogrające, zagrał trasę koncertową w Chinach, a single "Codziennie", "Problem z wiernością", "Piosenka o pointach", "Złe czasy" i "Na prezent" gościły na Liście Przebojów Trójki. Miejsce: przy gościńcu „Sanguszko” w Szamotułach (zamek Górków). 31 lipca godz. 17.00 The Roadhoause Poznański duet, który tworzą dwaj miłośnicy muzyki amerykańskiej: Adam Czech (śpiew, gitara akustyczna, mandolina) oraz Mateusz Rychły (śpiew, gitara akustyczna, banjo, harmonijki). Na repertuar składają się własne, akustyczne aranżacje standardów Boba Dylana, Old Crow Medicine Show, Allman Brothers, Johnny'ego Casha, Bruce'a Springsteena oraz utwory tradycyjne. Miejsce: dawny klasztor za kościołem pw. Św. Krzyża w Szamotułach. 7 sierpnia godz. 19.00 Dubska Jeden z czołowych polskich zespołów czarujący publiczność klimatami reggae, dub i ska. Pod koniec maja tego roku wydali swoją najnowszą płytę. Podczas koncertu usłyszymy więc materiał z tego wydawnictwa oraz największe przeboje zespołu. Miejsce: przy gościńcu „Sanguszko” w Szamotułach (zamek Górków). 14 sierpnia godz. 17.00 Zespół Wokalny Con Fuoco i Orkiestra Capella Samotulinus Młodzi zdolni z powiatu szamotulskiego pod dyrekcją Remigiusza Skorwidera. To będzie uczta dla ucha podczas koncertu zatytułowanego „Klasycznie i rozrywkowo”. Miejsce: dawny klasztor za kościołem pw. Św. Krzyża w Szamotułach. 21 sierpnia godz. 19.00 Obstawa Prezydenta W swoje 30-lecie pojawią się pierwszy raz w Szamotułach! Mistrzowie rytmów rockandrollowych, bluesowych i rockowych wydali 7 płyt, które są prezentowane przez najbardziej uznanych dziennikarzy muzycznych w kraju. Zagrali tysiące koncertów, a teraz ucieszą swą muzyczną pasją szamotulan. Miejsce: przy gościńcu „Sanguszko” w Szamotułach (zamek Górków). 26 sierpnia godz. 19.00 Ali Warren (Wielka Brytania) Obecnie w jego słuchawkach gra muzyka takich artystów jak Joni Mitchell, Tom Waits, Warpaint, Neutral Milk Hotel, The Tamborines, Ray Charles, czy The Pogues. To pokazuje, co inspiruje Aliego. Jak to przekłada się na Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r. graną przez Brytyjczyka muzykę? Proszę sprawdzić na koncercie! Jego brzmienia to wypadkowa folku, bluesa i jazzu. Miejsce: przy gościńcu „Sanguszko” w Szamotułach (zamek Górków). 27 sierpnia godz. 21.00 "Cyganka Aza" film niemy z 1926 r. z muzyką na żywo Fabuła filmu jest oparta na motywach powieści Kraszewskiego "Chata za wsią". Muzyka przygotowana do filmu oparta jest na motywach cygańskich oraz melodiach ludowych zapisanych przez Oskara Kolberga. Muzyczne tło do filmu to koncert folkowy, łączący tradycyjną muzykę europejską z jazzową improwizacją i z energią akustycznego rockowego grania. Muzykę skomponował Waldemar Rychły z zespołu Kwartet Jorgi. Miejsce: przy gościńcu „Sanguszko” w Szamotułach (zamek Górków). Na wszystkie koncerty wstęp wolny. Zapraszamy! www.szok.info.pl Organizator: Szamotulski Ośrodek Kultury Partnerzy: gościniec „Sanguszko”, parafia pw. Św. Krzyża w Szamotułach str. 31 str. 32 Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r. Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r. str. 33 str. 34 Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 0 1 lipca 2016 r. Ciąg dalszy ze s.1 Krzyż Wlkp. ków finansowych mawiamy o przedwojennych dropoprawiamy stan gach brukowych, które w przeszłodróg, który jest w tej ści zostały pokryte warstwą asfaltu, chwili bardzo zły i który w tej chwili dosłownie się wymaga szybkiej rozsypuje, i co roku musieliśmy naprawy. A jeszcze robić duże nakłady finansowe na muszę dodać, że są łatanie powstających dziur w nato stare drogi przed- wierzchniach jezdni. wojenne, i proszę sobie teraz przeliA technologia przedstawiona czyć ile lat mają te drogi skoro od przez firmę prezesa Wojciecha Stelzakończenia wojny minęło już sie- maszyka pozwala nam na jednorazodemdziesiąt lat. A drogi są ciągle we pokrycie warstwy drogi, która używane. dobrze się sprawdza i bardzo ładnie I teraz firma będzie wygrywać wygląda. Wytrzymuje nawet duże naciski ciężarowych samochodów, wszystkie przetargi? Nie. Tego nie mogę potwierdzić, dlatego chcemy w tej technologii bo przetarg to jest przetarg, i nikt nie naprawiać drogi w tym roku i w wie kto może wygrać ogłoszony latach następnych. To się bardzo przetarg. Ogólnie wiadomo, że prze- dobrze sprawdza. Firma robi bardzo targ wygra najlepszy. dobrze i jesteśmy zadowoleni z jaA niektórzy nazywają to też kości i dlatego firma wygrywa przeszczęściem. targi na lokalnym rynku. Ale też nie można wykluczyć Renoma renoma panie redaktowygranej Przedsiębiorstwa Robót rze i niskie koszty wykonywanych Drogowo-Mostowych S.A. z Sza- bardzo solidnie robót, to jest to co motuł, bo faktycznie zaproponowa- jest najważniejsze. I dlatego współna technologia jest rewelacyjna. pracujemy z firmą kierowaną przez Korzystając z technologii za- prezesa Wojciecha Stelmaszyka. proponowanej przez prezesa Przedsiębiorstwa Robót DrogowoDziękuję za rozmowę: Mostowych S.A. z Szamotuł, przy Cdn. tej samej ilości nakładów finansoR.M. wych możecie wyremontować więcej dróg? Tak. To jest pewne, że teraz po wprowadzeniu przez Przedsiębiorstwo Robót DrogowoMostowych S.A. z Szamotuł swojej technologii mieszkańcy będą mogli korzystać z wyremontowanych znacznie większej ilości dróg przy odpowiednio mniejszym nakładzie finansowym inwestora, czyli gminy. I to jest bardzo korzystne dla nas jako inwestora. Zygmunt Jasiewicz Co chciałby pan burmistrz Miasta i burmistrz jeszcze Gminy Krzyż Wlkp. dodać, o co nie zapysprawdza postęp robót tałem? Celem pełniejszeremontowanej drogi go obrazu jeszcze (ul. Sikorskiego). muszę dodać, że roz- Remonty dróg cz.1 Na temat remontów dróg z Zygmuntem Jasiewiczem burmistrzem Miasta i Gminy Krzyż i z Wojciechem Stelmaszykiem prezesem Przedsiębiorstwa Robót DrogowoMostowych S.A. w Szamotułach rozmawia dr Ryszard Milewski Czy stan dróg w gminie świadczy o rozwoju gminy? Niewątpliwie tak, bo drogi służą do ruchu kołowego i pieszego. A skoro nawierzchnia dróg jest bardzo zniszczona to znacznie utrudnia dojazd do celu i świadczy o gospodarce w danej gminie, dlatego staramy się aby zaradzić bieżącym naprawom lokalnych dróg. W jaki sposób staracie wyjść z trudnej sytuacji przy ogólnym braku pieniędzy? Staramy się wybierać takie rozwiązania które nas satysfakcjonują. I czy to się udaje panu burmistrzowi? Tak. Udaje się sprostać wymogom rynku. Może pan uchylić rąbek tajemnicy w jaki sposób? Myślę, że to nie jest żadna tajemnica… Zamieniam się w słuch… Przypadek sprawił, że w ubiegłym roku przetarg na naprawę drogi lokalnej, a dokładniej mówiąc ulicy Świerczewskiego w Krzyżu, wygrała firma z Szamotuł kierowana przez prezesa Wojciecha Stelmaszyka. I w ten sposób rozpoczęła się współpraca z Przedsiębiorstwem Robót Drogowo-Mostowych S.A. z Szamotuł. Firma zaproponowała nam technologię naprawy drogi w obrębie miasta w cenie pięciokrotnie niższej niż inne firmy. I w ten sposób firma wygrała przetarg. Pięciokrotnie, czy to jest możliwe? Tak. Okazało się, że jest możliwe. I powiem więcej. My jako inwestor jesteśmy bardzo zadowoleni, bo przy dość niskich nakładach środ- Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r. str. 35 str. 36 Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r.