Czytaj - Wieści Szamotulskie

Transkrypt

Czytaj - Wieści Szamotulskie
Zespół redakcji Wieści Szamotulskie jest apolityczny, nie uprawia polityki i
nie jest zależny w żaden sposób od jakiejkolwiek władzy, ale zobowiązany jest
na podstawie ustawy prawo prasowe do służenia społeczeństwu i państwu, odpowiadając na listy i wyjaśniając sprawy dotyczące Czytelników
Zapraszamy na:
Czytaj bezpłatnie na:
www.facebook.com/wiesciszamotulskie
cena 2,50 zł
Ciąg dalszy s.13
Ciąg dalszy s.26
WIEŚCI
SZAMOTULSKIE
Ciąg dalszy s.35
Czy było to ostatnie
zakończenie roku szkolnego
w dziejach szkoły w Koźlu???
cz.1
Międzypokoleniowa ...
Dzień 24 czerwca jest przyjęty jako dzień w
którym organizowane są zakończenia roku szkolnego.
No i, nie byłoby w tym nic dziwnego, bo po
każdym zakończeniu roku szkolnego są wakacje
Ślad na ziemi
Przyroda jest w taki sposób zaprogramowana
przez siły natury, przez niektórych nazywane
STWÓRCĄ, że każda żywa istota przychodzi na
ziemię w swoim czasie i tak samo w swoim czasie
odchodzi z życia ziemskiego, ale każdy coś po sobie
pozostawia będąc tutaj na ziemi w tak zwanym życiu
doczesnym. Niektórzy nazywają to tropem, inni śladem, wspomnieniem lub pamięcią, a jeszcze inni
Ciąg dalszy s.4
Ciąg dalszy s.3
Rozmowa o haptenach
SZOK proponuje
Czy to jest porzucona budowa?
I co dalej?
wakacje 2016
Na temat propozycji repertuaru wakacyjnego
dla zainteresowanych chcących wypocząć intelektualnie w Szamotułach z Piotrem Michalakiem dyrektorem Szamotulskiego Ośrodka Kultury rozmawia Dr Ryszard Milewski
Ciąg dalszy s.30
Ciąg dalszy s.28
Ulica Łąkowa w Szamotułach jest od długiego
czasu remontowana czy raczej przebudowywana.
Nieważne w jaki sposób to nazwiemy, bo fakt jest
jeden, od dłuższego czasu nie widać nikogo na budo-
Odżywianie zdrowotne cz.1
Ciąg dalszy s.20
Ciąg dalszy s.17
Rozbudowa drogi wojewódzkiej 185
Ciąg dalszy s.27
Ciąg dalszy s.15
cz.1
Jadalne kwiaty
Remonty dróg
Biuro poselskie ...
Krzyż Wlkp.
cz.1
Nr 7 (47) 01 lipca 2016 miesięcznik
Ciąg dalszy s.2
Wakacje w Ciechocinku
www.wiesciszamotulskie.pl
Ciąg dalszy ze s.1
Międzypokoleniowa
impreza integracyjna
Zostaliśmy zaproszeni na kolejną międzypokoleniową imprezę
integracyjną zorganizowaną przez
Stowarzyszenie Pomocy na rzecz
Rodziny i Osób Niepełnospraw-
nych „Pomocna Dłoń” funkcjonujące w Pniewach pod kierownictwem
prezes Danuty Strojwąs. W przeszłości bywaliśmy już na tego typu
imprezach organizowanych przez
„Pomocną Dłoń”. Tym razem podobnie jak w przeszłości z podopiecznymi prezes Strojwąs przyjechali zaproszeni przez prezes
Strojwąs goście: Justyna Jóźwiak
opiekunka grupy z podopiecznymi
z Domu Pomocy Społecznej z Łężeczek, i Andrzej Mikołajczak nauczyciel ze Szkoły Podstawowej w
Pniewach z klasą czwartą, oraz
wolontariuszki Teresa Polanowska,
Henryka Grześkowiak, Henryka
Antos.
Spotkanie rozpoczęło się o
g.1400 ósmego czerwca 2016 w goCiąg dalszy s.6
Wjazd do gospodarstwa agroturystycznego w Zajączkowie.
WIEŚCI SZAMOTULSKIE ISSN2299-5013
Redaktor naczelny : dr Ryszard Milewski. Zespół redakcyjny : inż. Czesław Baliński, Marian Nowak. Adres redakcji: ul.
Świerkowa 1, 64-520 Obrzycko. Kontakt : tel. 606559313, mail : [email protected] Wydawca : Wydawnictwo STOKROTKA,
mgr Agnieszka Sakra, ul. Świerkowa 1, 64-520 Obrzycko, tel. 606559313. Postanowienie SO : sygn.akt I Ns. Rej. Pr.
146/12. Druk wykonano : Wydawnictwo STOKROTKA, mgr Agnieszka Sakra, ul. Świerkowa 1, 64-520 Obrzycko.
Redakcja nie zwraca otrzymanych materiałów, oraz zastrzega sobie prawo do skracania i adiustacji tekstów i listów. Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń, reklam, listów.
str. 2
Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 0 1 lipca 2016r.
Ciąg dalszy ze s.1
Ślad na ziemi
nazywają to dobrem materialnym.
Nazw jest tyle ile jest nazywających. Nie jest ważne w jaki sposób
nazwiemy nasz ślad na ziemi, ważne jest to, co po sobie zostawiamy.
A najważniejsze jest to, że zostawiamy po sobie dobre wspomnienie. Dobre, czyli takie które przez
większość społeczeństwa uznawane
jest za pozytywne, godne naśladowania, które u niektórych może
wzbudzać nawet nutkę zazdrości,
bo chciałoby się naśladować, itp.
I na takiej to właśnie zasadzie
nasi rodzice, dziadkowie, i jeszcze
wcześniejsi przodkowie coś po sobie zostawili. Zostawili swój ślad
na ziemi, że tutaj byli, że tutaj żyli,
że tutaj się rozwijali duchowo, fizycznie, materialnie.
A życie ziemskie składa się z
sukcesów i porażek, z chwil przyjemnych i mniej przyjemnych. Do
chwil przyjemnych niewątpliwie
należą różnego rodzaju uroczystości, organizowane z różnych powo-
Namiot z gośćmi w
trakcie mszy świętej.
Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r.
dów.
Każdy z nas ma w swoim życiu
tak zwane swoje święta, często
przedstawiane w formie uroczystości, na które to zaprasza się najbliższe osoby, przyjaciół domu, kolegów, i bliskich znajomych.
I właśnie z bardzo wielka radością przyjęliśmy zaproszenie na
dwie bardzo wielkie i ważne uroczystości odbywające się w tym
samym czasie i w tym samym miejscu, w życiu rodziny Państwa Ju-
Ciąg dalszy s.8
str. 3
Ciąg dalszy ze s.1
Czy było to ostatnie
zakończenie roku szkolnego
w dziejach szkoły w Koźlu???
cz.1
nazywane letnimi a pierwszego września organizowane są rozpoczęcia roku
szkolnego nazywane też inauguracjami.
I tak trwa od lat, i jeszcze dłużej.
Ale nieraz kolej rzeczy ulega zmianie, i dane zakończenie roku szkolnego
w dziejach szkoły może okazać się
ostatnim zakończeniem roku szkolnego.
No bo, wszystko w życiu ulega
zmianom, przeobrażeniom, zgodnie z
przeobrażeniami społecznymi i lokalnymi. A może przede wszystkim prawami
finansowymi, nazywanymi ekonomią. I
właśnie nasi Czytelnicy poinformowali
nas, że na zasadzie takich przeobrażeń
lokalnych, ma ulec likwidacji Szkoła
Podstawowa w Koźlu. A zakończenie
roku szkolnego 24 czerwca 2016 ma
być w dziejach szkoły ostatnim zakończeniem roku szkolnego. Ale czy rzeczywiście ostatnim??? Tego jeszcze nikt
w tej chwili nie wie.
Z dziennikarskiego obowiązku postanowiliśmy sprawie przyjrzeć się dokładniej, i zaczęliśmy od dokumentów,
bo człowiek jak nauczył się czytać i
pisać to zaczął tworzyć różne zapiski
nazywane później dokumentami. A z
biegiem czasu tak się wszyscy przyzwyczailiśmy do biurokracji, że wiadomo –
wpierw trzeba zacząć od dokumentów. I
na takiej to zasadzie trafiliśmy do biura
Rady Miasta i Gminy Szamotuły i poprosiliśmy o stosowne dokumenty, czyli
uchwałę dotyczącą likwidacji Szkoły
Podstawowej w Koźlu.
No i, w uchwale nr XIX/194/2016 z
dnia 15 kwietnia 2016 zapisano, cyt.:
„W sprawie likwidacji Szkoły Podstawowej w Koźlu. Na podstawie art.18
ust. 2 pkt 9 lit. h ustawy o samorządzie
gminnym (…) z dniem 31 sierpnia 2016
likwiduje się Szkołę Podstawową w
Koźlu. Dzieciom zamieszkałym w obwodzie Szkoły Podstawowej w Koźlu
zapewnia się możliwość realizacji obowiązku szkolnego w Szkole Podstawowej w Otorowie. (…)”.
A w uzasadnieniu do przedmiotowej
uchwały wpisano, cyt.: „Do Szkoły
Podstawowej w Koźlu w roku szkolnym
2015/16 uczęszcza 44 dzieci, w tym 17
zamieszkujących na terenie gminy Pniewy, dla których szkołą obwodową jest
Szkoła Podstawowa w Nojewie. Dzieciom spoza obwodu szkoły w Koźlu,
również dzieciom zamieszkałym na
terenie Gminy Pniewy Gmina Szamotu-
Budynek Szokoły Podstawowej w Koźlu.
str. 4
Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 0 1 lipca 2016 r.
ły zapewnia bezpłatny dowód do Koźla
wykorzystując w tym celu własne środki transportu. Audyt finansowy przeprowadzony jest to wysoce prawdopodobne
na początku 2015 wykazał ten koszt
jako niezasadny. Z kolei burmistrz
Pniew pisemnie odmówił partycypacji
w tych kosztach zapewniając, że jego
gmina także zapewnia bezpłatny dowóz
oraz miejsce w ich szkole rejonowej w
Nojewie. W tej sytuacji można przypuszczać, że liczba uczniów Szkoły
Podstawowej w Koźlu od nowego roku
szkolnego może spaść do około 30. Już
obecnie koszt utrzymania jednego
ucznia w tej szkole jest najwyższy ze
wszystkich szkół naszej gminy i sięga
blisko 16.000 zł. Jeśli wspomniany wyżej spadek liczby uczniów, a jest to wysoce prawdopodobne, to koszt ten może
sięgać 25.000 zł. Obecnie średni koszt
utrzymania 1 ucznia we wszystkich szamotulskich szkołach to w przybliżeniu
8.000 zł.
Nie bez znaczenia jest też aspekt
pedagogiczny. W szkole, w której liczba
uczniów w oddziale to około 5 nie jest
możliwe stosowanie wielu powszechnie
stosowanych metod i form nauczania.
Trudno mówić o podziale na grupy,
rywalizacji w nauce bądź w sporcie, o
organizacji klasowych wycieczek i wielu innych oddziaływaniach pedagogicznych typowych dla szkół z optymalną
liczbą uczniów w oddziałach.
Uczniowie przewidywanej do likwidacji szkoły obowiązek szkolny realizować będą w położonej o około 5 km od
Koźla Szkole Podstawowej w Otorowie.
Funkcjonuje ona w budynku nowym
(mniej niż 20 lat), jest wyśmienicie wyposażona w środki dydaktyczne, w tym
środki IT. Posiada pełnowymiarowa
sale gimnastyczną, salę do gimnastyki
korekcyjnej, nowe wielofunkcyjne boiska sportowe ze sztuczna nawierzchnią.
W obiekcie tym funkcjonuje filia szamotulskiej Biblioteki Publicznej, a w jej
bezpośrednim sąsiedztwie działa wiejski
ośrodek zdrowia. Szkoła posiada własną
kuchnię, stołówkę oraz świetlicę.
Liczebność oddziałów w Szkole
Podstawowej w Otorowie jest także
niewielka. Dołączone do niej grupy
dzieci z Koźla spowoduje, że będą to
nadal oddziały kilkuosobowe. Wyjątkiem będzie klasa IV, w której liczba
uczniów może przekroczyć 25. Jeśli to
nastąpi to klasa ta zostanie podzielona
na dwa oddziały.
Burmistrz Miasta i Gminy Szamotuły podejmie działania aby budynek zlikwidowanej szkoły pełnił nadal funkcje
oświatowe. W tej sprawie prowadzone
są rozmowy z zainteresowanymi oświatowymi podmiotami niepublicznymi.
Plany te spotkały się z akceptacją społeczności Koźla. (…) O zamiarze tym
zostali skutecznie poinformowani rodzice uczniów likwidowanej szkoły oraz
Wielkopolski Kurator Oświaty, który
dnia 17 lutego 2016 postanowił wydać
pozytywna opinię w sprawie planowanej likwidacji szkoły Podstawowej w
Koźlu.”
Cdn.
R.Milewski
Dojazd do wsi Koźle jest bardzo
dobrze oznakowany.
Jadąc szosą główną z Szamotuł do
Pniew, w lesie za Otorowem, trudno
byłoby nie zauważyć pięknych rzeźb
informujących o wsi koźlaków.
A dlaczego koźlaków? Na to pytanie też spróbujemy znaleźć odpowiedź.
Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r.
str. 5
Ciąg dalszy ze s.2
Międzypokoleniowa impreza integracyjna
Rozdawanie posiłków
„pod okiem” pani prezes.
Józef Jankowski w
trakcie koncertu na
gitarze.
str. 6
Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r.
Od lewej: Józef Jankowski, Żenisława Piesioch, i
pan Andrzej.
Część grupy przy swoim
autokarze.
Ciąg dalszy s.12
Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r.
str. 7
Ciąg dalszy ze s.3
Ślad na ziemi
stów ze Śmiłowa k/Szamotuł. Senior rodu pan Jerzy Just wprowadził nas trochę w historię życia rodziny. I dowiedzieliśmy się, że
dziadek pana Jurka był właścicielem pałacu z przynależnościami
ziemskimi w niezbyt odległym Kruszewie. I po pierwszej wojnie światowej sprzedał pałac z dobrami
ziemskimi, i kupił gospodarstwo z
młynem w Śmiłowie k/Szamotuł.
Po drugiej wojnie światowej nastał
również taki czas, że młyn będący
własnością państwa Justów został
uspółdzielczony.
Dopiero po zmianie systemu
politycznego w Polsce młyn wrócił
do prawowitych właścicieli i państwo Justowie rozpoczęli działalność gospodarczą. W ten sposób,
przed ćwierć wiekiem powstała
firma SemCo w Śmiłowie k/
Szamotuł. Popularnie nazywana
olejarnią.
A jeszcze wcześniej, tak się
składa, że o kolejne ćwierć wieku
wcześniej, pan Jerzy poślubił panią
Krystynę – na dobre i na złe - tak
przysięgał w kościele.
Pan Jerzy złożonej przysięgi
dotrzymał. I właśnie teraz nastała
piękna chwila w życiu państwa
Krystyny i Jerzego Justów uzewnętrznienia swego śladu na ziemi:
pięćdziesięciolecia sakramentu małżeńskiego i dwudziestopięciolecia
firmy SemCo. Uroczystości połączono i zaplanowano jako jedno
duże święto w życiu rodziny, które
odbyło się w piękny słoneczny
dzień 25 czerwca 2016.
Uroczystość rozpoczęła się polową mszą świętą w koncelebrze
odprawianą przez proboszcza księdza kanonika Mariusza Marciniaka
Burmistrz Miasta i Gminy
Szamotuły Włodzimierz
Kaczmarek wręcza statuetkę
WIEŻY państwu Krystynie
i Jerzemu Just.
str. 8
Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r.
i księdza kanonika Andrzeja Grabańskiego.
W trakcie mszy świętej ksiądz
Mariusz Marciniak odczytał listy
intencyjne, otrzymane od papieża
Franciszka i metropolity poznańskiego i przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski doktora
teologii biblijnej księdza Stanisława
Gądeckiego, a skierowane do JUBILATÓW.
Po mszy świętej senior rodu pan
Jerzy Just w swoim wystąpieniu
witając zaproszonych gości, wyjaśnił, że największym szczęściem
rodziny jest fakt, iż syn Marcin z
synową Katarzyną podjęli pałeczkę
prosperity gospodarstwa i dążą w
stronę sukcesu. Przy witaniu zaproszonych gości dodał też, że skorzysta z tak zwanej ściągi aby wymienić wszystkich i nie pomylić nazwisk i pełnionych funkcji. W ten
sposób dowiedzieliśmy się, że
wśród zaproszonych gości są m.in.
pracownicy nauki z tytułem profesor z: Uniwersytetu Szczecińskiego,
Uniwersytetu Gdańskiego, Uniwersytetu Poznańskiego. Był też przedstawiciel marszałka Województwa
Wielkopolskiego, starosta szamotulski, burmistrz Miasta i Gminy
Szamotuły, i wielu wielu innych
znakomitych gości.
Kolejnym punktem uroczystości
były wystąpienia gości. W swoim
wystąpieniu szczególnie wyróżnił
się burmistrz Miasta i Gminy Szamotuły, wręczając Krystynie i Jerzemu Just statuetkę wieży szamotulskiej, którą to wręcza się ludziom
za wybitne osiągnięcia dokonane na
rzecz Ziemi Szamotulskiej. I w tym
miejscu trzeba zaznaczyć, że niewątpliwie państwo Krystyna i Jerzy
Just należą do osób które w szczególny sposób kultywują kulturowość mieszkańców Ziemi Szamo-
tulskiej. Lista osiągnięć i zasług jest
bardzo obszerna. Ale przykład wymienimy tylko jeden: W gospodarstwie państwa Krystyny i Jerzego
Just cyklicznie są organizowane
pokazy życia kulturowego mieszkańców Ziemi Szamotulskiej. Na
pokazie można zobaczyć: Pana Jerzego i Panią Krystynę w ludowym
stroju szamotulskim, prezentowany
jest starodawny sposób tłoczenia
olejów na zimno tłoczonych. Marcin syn państwa Just prowadzi projekcję filmu o olejach tłoczonych na
zimno, a na zakończenie pokazu
jest zawsze serwowany posiłek
przygotowany z produktów które
mieli do dyspozycji nasi przodkowie na Ziemi Szamotulskiej. W
pokazach biorą udział różni goście
z całej Polski i również z zagranicy.
Ale wracając do uroczystości.
Jako przerywnik w uroczystości
podkreślający doniosłość chwili,
Pan Jerzy Just prezentuje otrzymaną statuetkę WIEŻY. Od lewej: Włodzimierz Kaczmarek burmistrz Miasta i
Gminy Szamotuły, Krystyna Just, Jerzy Just, Józef Kwaśniewicz starosta Powiatu Szamotulskiego.
Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r.
str. 9
Fragment Wesela Szamotulskiego, w wykonaniu Zespołu Folklorystycznego Szamotuły i Kapeli Szamotulskiej.
Piękny tort jubileuszowy.
str. 1 0
Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 l ipca 2016 r.
był wystrzał armatni. Armatę do
oddania strzału salwowego przygotowało Bractwo Kurkowe z ze starszym bractwa Józefem Poradzisz.
Kolejnym punktem programu
było przyjmowanie życzeń i prezentów przez JUBILATÓW. Kolejka ustawiających się do składania
życzeń wydawała się nie mieć końca. No bo, w kolejce ustawiło się
około dwieście pięćdziesiąt osób.
Uroczystość urozmaicał profesjonalny Zespół Folklorystyczny
Szamotuły i Kapela Szamotulska.
Celem pełnego obrazu dodać należy też, że zespół z kapelą dają występy w różnych państwach świata,
aktualnie planowany jest wyjazd do
Indii. No i, koniecznie należy zaznaczyć, że całość prowadził znakomity konferansjer
Waldemar
Herman.
Po złożeniu życzeń każdy przechodził do części jadalnej z osobiście wybranym posiłkiem. A było
co wybierać. W ogromnych usta-
wionych i połączonych namiotach
było wszystko. A wymienimy chociaż kilka dań: kiełbasa swojska,
karkówka marynowana, polędwiczka wieprzowa, pierś z kurczaka
marynowana w ziołach, zrazy wołowe, strogonoff wieprzowy, gołąbki w sosie pomidorowym, żeberka
zapiekane po śmiłowsku, buraczki
marynowane, ziemniaki pieczone,
kasza gryczana, warzywa kiszone,
mix sałat i warzyw z oliwami, sosy,
dresingi, oleje, itd. Dania były z
grilla, i dania na gorąco; wszystko
było na tak zwanym stole wiejskim,
który nazwać można szwedzkim.
Był też stół ze słodkościami. Dyskretnie pominiemy stoisko z różnymi napojami wykraczającymi poza
kawę i herbatę.
O godzinie dwudziestej był
odsłonięty ogromny tort jubileuszowy. I zgodnie ze zwyczajem kultywowanym na Ziemi Szamotulskiej
pani Krystyna podawała łyżeczką
tort do buzi panu Jurkowi a pan
Jurek pani Krystynie. Z tą różnicą,
że w odległej przeszłości nie było
lamp błyskowych i aparatów fotograficznych, był tylko malarz artysta. A obecnie ten piękny moment
starodawnego zwyczaju utrwalony
został przy pomocy lamp błyskowych i aparatów fotograficznych.
Uroczystość rozpoczęła się
mszą świętą o godzinie szesnastej i
trwała do północy. A każdy wyjeżdżający otrzymał prezent od firmy.
Życzyliśmy i życzymy państwu
Krystynie i Jerzemu Just aby ten
ślad na ziemi był jak najdłuższy
czasowo oraz trwał w pełnym zdrowiu i szczęściu. A pałeczka przejęta
przez Marcina i Katarzynę rozwijała się dumnie w kolejnych pokoleniach rodziny Justów.
Na uroczystość
zaproszony został również:
Dr Ryszard Milewski
redaktor naczelny
Wieści Szamotulskie
Od prawej: Marcin i Katarzyna Just z drużyną firmy SemCo.
Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r.
str. 11
Ciąg dalszy ze s.7
Międzypokoleniowa
impreza integracyjna
spodarstwie agroturystycznym w
Zajączkowie. W stodole przeznaczonej do tego typu spotkań prezes
Strojwąs wygłosiła słowo wstępne,
a następnie krótki wykład na temat
zdrowotnych właściwości ziół, bo
poza wspólnym wypoczynkiem w
programie było też zbieranie ziół i
pogadanka o historii oraz sprawozdanie z funkcjonowania „Pomocnej
Dłoni”.
Po wspólnym zbieraniu ziół z
poznawaniem nazw ziół przez dzieci, grupa dzieci z opiekunami po-
szła nad pobliskie jezioro, i osoby
bardziej sprawne fizycznie też poszły nad jezioro, a pogoda była
wyjątkowo przyjazna. Całość imprezy uatrakcyjniał śpiewem i graniem na gitarze Józef Jankowski,
będący stałym bywalcem imprez
organizowanych przez „Pomocną
Dłoń”.
Był też wspólny posiłek: kawa,
herbata, bułki, kiełbasy, ciastka, itp.
A w stodole jest specjalnie przygotowane miejsce na grilla i zainteresowani opiekali kiełbasy trzymane
na drutach nazywanych przez niektórych widelcami grillowymi.
Dodać jeszcze można jeszcze,
że prezes Strojwąs działa bardzo
aktywnie i drugiego czerwca cały
autobus dzieci pochodzących z
rodzin patologicznych a uczących
się w tej samej szkole pojechał do
Mierzyna za Międzychodem na
święto Dnia Dziecka. W obu przypadkach napoje sprezentował Henryk Michałowski.
Zapytaliśmy też prezes Danutę
Strojwąs o kolejne wyjazdy w miesiącu lipcu. Prezes odpowiedziała,
że w lipcu będzie wyjazd do Mierzyna za Międzychodem i do Smolarni przed Nowym Tomyślem w
lesie, do wigwamu pobudowanego
na podobne cele imprezowe.
Tekst i fot.:
R.M.
Waldemar Zandecki
rozpala ognisko do
smażenia kiełbas.
str. 12
Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r.
Ciąg dalszy ze s.1
Jadalne kwiaty
cz.1
Kwiaty zachwycają nas swoim
pięknem, oczarowują zapachem, a
niektóre z nich można jeść, a więc
zachwycać się nimi także na talerzu.
W polskich warunkach klimatycznych rośnie kilkadziesiąt gatunków roślin uprawnych o jadalnych
kwiatach, zaś w innych rejonach
świata jest ich dużo więcej i są zjadane od tysiącleci.
W okresie letnim warto przygotować z kwiatów wartościowe leki
dla wzbogacenia domowej apteczki.
Jadalne kwiaty wyglądają przepięknie na naszych talerzach, są
bogate w witaminy, składniki mineralne i są smaczne. Kwiaty, które
chcemy użyć do celów kulinarnych
powinny być świeżo zerwane i czyste, a najlepszym sposobem na zdobycie świeżych i ekologicznych
kwiatów jest ich samodzielna uprawa w ogrodzie, a nawet w skrzynkach na balkonie.
Które kwiaty są jadalne ?
jest ich sporo. Chcę przedstawić te
najbardziej popularne, ogólnie znane i łatwo dostępne, ale często nie
wiemy, że są jadalne.
Róża - z płatków różanych
wytwarza się olejek różany, perfumy, wodę różaną. Olejek różany w
starożytności był droższy od złota i
był środkiem płatniczym.
Płatki różane możemy zbierać ze
wszystkich odmian, bo wszystkie
są jadalne. Możemy z nich przygotowywać konfitury, napoje, herbatki, nalewki, mikstury różane, możemy też czyste i suche płatki, najlepiej pachnące, włożyć do słoika z
miodem, a otrzymamy wyjątkowy
smakołyk dostępny przez cały rok.
Najlepsze są płatki róży pomarszczonej i róży konfiturowej, bo poza
pięknym karminowym kolorem są
urzekająco pachnące. Świeżymi
płatkami możemy dekorować sałatki, napoje, desery, torty i zjadać
je razem z potrawami.
Płatki różane posiadają w swoim składzie cały komplet witamin i
minerałów z tablicy Mendelejewa są więc niezbędne dla utrzymania
zdrowia. Pachnące płatki róż są
cudowną aromaterapią. Czytałam,
że obecne laboratoria wytwarzają
zapach różany w sposób sztuczny,
ale on nie ma nic wspólnego z
prawdziwą różą i nie posiada żadnych właściwości leczniczych,
przeciwnie w wielu przypadkach
jest bardzo toksyczny.
Następnym popularnym kwiatem często rosnącym w naszych
ogrodach jest nagietek. Właściwości lecznicze posiadają tylko kwiaty
w kolorze intensywnie pomarańczowym. Kwiaty nagietka są ziołem stosowanym do wewnątrz i na
zewnątrz.
Nagietek posiada działanie silnie leczące i szerokie, bo : przeciwzapalne,
przeciwbakteryjne, przeciwwirusowe, przeciwgrzybicze, rozkurczowe, żółciopędne, regenerujące. Napar z kwiatów nagietka zielarze
zalecają w chorobach wrzodowych
żołądka i dwunastnicy, nieżytach
trawiennych, stanach zapalnych, na
rany. Kwiaty nagietka możemy
suszyć na herbatki, robić nalewki,
mieszać z miodem, zjadać na surowo posypując nimi zupy, sałatki.
Kwiaty nagietka są wspaniałym
kosmetykiem i sami możemy przygotować sobie różne mikstury :
np.: tonik dla wrażliwej cery :
łyżka pomarańczowych płatków,
jedna łyżeczka soku z cytryny, lub
octu jabłkowego i pół szklanki wody źródlanej niegazowanej. Możemy przygotować oliwkę nagietkową do pielęgnacji twarzy, a także
leczenia miejsc stłuczonych, zaczerwienionych.
Przygotowanie
jest bardzo proste : słoiczek twist
napełnić płatkami nagietkowymi i
zalać oliwką, lub olejem rycyno-
Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r.
wym. Po tygodniu odcedzić przez
gazę i leczniczą miksturę wstawić
do lodówki, możemy użyć płatki
świeże lub suszone. Nagietek lekarski możemy posiać w czerwcu, a do
jesieni pięknie nam zakwitnie.
Następnym bardzo popularnym
kwiatem z tych najbardziej popularnych jest kwiat czarnego bzu. Te
kwiaty zebrane w niepełnym rozkwicie, tzn.: gdy kwiaty brzeżne są
rozwinięte, a środkowe jeszcze w
pąkach, powinniśmy suszyć co
roku, (oczywiście w cieniu) a potem zimą popijać herbatki, a przeziębienie nas ominie.
Czarny bez posiada tak wielokierunkowe działanie lecznicze, że
dawna medycyna ludowa nazwała
go „apteczką tych którzy mieszkają na wsi”. Z kwiatów czarnego bzu
możemy przygotowywać herbatki,
syropy, wina, macerat octowy (z
octem jabłkowym) i możemy przygotować wspaniały smakołyk.
Świeże baldachy zanurzyć w gęstym cieście naleśnikowym i usmażyć na złoty kolor, trzymając za
łodyżkę kwiatową wykładamy na
talerz i posypujemy cukrem pudrem, albo można polać gorącą
czekoladą - są wyborne.
Kolejnymi kwiatami, które możemy w podobny sposób wykorzystywać są kwiaty akacji – pojawiają
się w czerwcu, są białe, czasem
różowe, urzekają zapachem, lubią
je pszczoły i są wykorzystywane w
zielarstwie od setek lat. Pochodzą z
Ameryki Północnej i tam wykorzystywali je już lnkowie, posiadają
działanie moczopędne, uspokajające i rozkurczowe. Stosowane są
jako lek w schorzeniach wątroby,
żółci, nerek, żołądka, w reumatyzmie, w obrzękach. Usmażone w
cieście naleśnikowym są po prostu
pyszne. Możemy usmażyć je w
całości podobnie, jak kwiaty czarnego bzu, lub oskubać je i zmieszać
z ciastem naleśnikowym, usmażyć
małe placuszki i posypać cukrem
pudrem albo polać czekoladą.
Kwiaty słonecznika – żółte duże płatki działają łagodząco i kojąco w stanach zapalnych skóry i są
częstym składnikiem kremów pielęgnacyjnych. Wewnętrznie kwiaty
słonecznika poprawiają trawienie,
str. 13
regenerują organizm i wspomagają
pracę serca. Możemy je również
usmażyć w cieście naleśnikowym.
Kwiaty nasturcji - roślina płożąca dająca kwiaty w pięknych kolorach : żółci, pomarańczy i czerwieni. Posiadają lekko pieprzny
smak, są niezastąpione w dekoracji
sałatek, surówek, zup, dań z ryb,
drobiu, przekąsek, zapiekanek.
Nasturcja - cała roślina (kwiaty i
liście) jest surowcem leczniczym i
kosmetycznym. Posiada silne właściwości przeciwzapalne, przeciwbakteryjne i przeciwgrzybicze.
Kwiaty można zjadać na surowo i
wtedy posiadają największe działanie lecznicze. Również nasiona
nasturcji są lecznicze.
Kolejna roślina, pospolita to
ogórecznik lekarski – raz wysiany
potrafi się zadomowić w ogrodzie i
w następnych latach sam się wysiewa. Jest to zioło, które było już
popularne w starożytności, a z nasion ogórecznika uzyskuje się olej
stosowany w lecznictwie. Kwiaty
ogórecznika są małe, jasnoniebieskie i można nimi ozdabiać desery,
zwłaszcza bitą śmietanę, zapiekanki
ryżowe, można posypać nimi sałatki, zupę owocową (na talerzu), albo
przygotować wspaniały wiejski
twarożek ze szczypiorkiem i kwiatami ogórecznika.
Stokrotka łąkowa, to małe pospolite bylinki, ale są bardzo leczniczymi kwiatami stosowanymi od
wieków w medycynie ludowej.
Świeżymi kwiatkami można posypać potrawy, podobnie jak kwiatami ogórecznika.
Mniszek lekarski (mlecz) –
pospolity i uciążliwy chwast jest
rośliną leczniczą w całości. Kwiaty
działają moczopędnie, osłaniająco
na wątrobę i układ trawienny. Gdy
z rozwijających się koszyczków
kwiatowych wyskubiemy żółte
płatki,
to możemy nimi posypać różne
potrawy przed podaniem na stół. Z
kwiatów mniszka możemy przygotować syrop z cukrem, zamacerować je w miodzie, możemy też zrobić lecznicze winko, a możemy
również usmażyć je w cieście naleśnikowym.
Agnieszka Sakra
ogrodnik hobbysta
Kompozycja kwiatowa na talerzu
może być różna, najważniejsze,
że są to kwiaty jadalne.
str. 1 4
Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 l ipca 2016 r.
SKUP ZŁOMU
STALOWEGO i ŻELIWNEGO
zbiórka sprzętu RTV, AGD i komputerów
Benedykt Olech
OBRZYCKO ul. Dworcowa 26, tel. (0-61) 29-134-32
KONKURENCYJNE CENY SKUPU
Firma z renomą, istnieje już od 1990r.
Uwaga: Możliwości cięcia złomu wielkogabarytowego u klienta.
Odbiór własnym transportem – gratis.
Czynne: pon. – pt. 700 – 1500
Ciąg dalszy ze s.1
Biuro poselskie
PiS w Szamotułach
W poniedziałek 20 czerwca
2016 o g.1900 w Szamotułach przy
ul.Rynek 49 poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej Krzysztof Łapiński zaprezentował pomieszczenie przeznaczone na biuro posel-
skie, które to ma zacząć działać od
pierwszego lipca. Biuro jest dość
obszerne, bo w samym biurze zmieściło się ponad trzydzieści osób,
pozostałych kilkunastu stało na
korytarzu.
Poseł Krzysztof Łapiński przedstawił swój plan działania jako reprezentanta do Sejmu RP miejscowego społeczeństwa. Powiedział,
że będzie czynnym posłem i będzie
dbał o sprawy dotyczące wyborców
których zdobył zaufanie.
Zaraz na wstępie okazało się, że
bardzo ważną sprawą dotyczącą
miejscowego społeczeństwa jest
połączenie dwóch gmin – Gminy
Miasto Obrzycko z Gminą Obrzycko. No bo, trudno jest zaprzeczyć,
że są to gminy tak zwane kanapowe; skoro Gmina Miasto Obrzycko
Obecni w skupieniu słuchają wypowiedzi posła.
Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r.
str. 15
Poseł mówił
interesująco.
Biuro było dokładnie pełne.
str. 16
Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r.
liczy około dwa tysiące dwieście
mieszkańców a Gmina Obrzycko
liczy około cztery tysiące czterysta
mieszkańców. Pomimo, że gminy
są kanapowe to wynagrodzenia
burmistrzów i wójtów nie są kanapowe. A są takiej samej wysokości
jak w normalnych dużych gminach.
Mówimy w liczbie mnogiej burmistrzów i wójtów, bo burmistrz ma
swego zastępcę i wójt też ma swego zastępcę, są dwie rady i w sumie
normalnie funkcjonując dwa urzędy. Ktoś z sali dodał, że teraz urząd
Gminy Obrzycko zamierza wybudować dla siebie nową siedzibę za
bardzo duże pieniądze i zaraz dodał
pytanie: Czy to nie jest marnowanie publicznych pieniędzy? Dlaczego władza w Warszawie pozwala
na marnowanie społecznych pieniędzy?
Pytań można byłoby zadawać
jeszcze więcej, przykładowo: Ile
gmin powstałoby jeżeli wzorem
wielkości Gminy Miasta Obrzycko
podzielić Miasto i Gminę Szamotuły? Teoretycznie to obliczyć można
bardzo łatwo. Skoro Miasto i Gmina Szamotuły ma około dwadzieścia dziewięć tysięcy mieszkańców
to z arytmetycznego podziału
otrzymać możemy ponad trzynaście gmin. A samo miasto Szamotuły to chyba należałoby podzielić
wzorem Warszawy na dzielnice
nazywane gminami. Ale przede
wszystkim to odpowiedzmy sobie
na pytanie podstawowe: Jaki jest
sens utrzymywać tak małe tworki
administracyjne nazywane gminami i z pensjami urzędników jak w
normalnych gminach?
A gdyby tak odwrotnie, małe
gminki kanapowe połączyć w duże
gminy wielkości MiG Szamotuły?
Ile okolicznych gminek kanapowych wchłonęłaby jedna normalnej
wielkości gmina? I ile zaoszczędzonych byłoby społecznych pie-
Ciąg dalszy ze s.1
Odżywianie zdrowotne
cz.1
W większości przypadków patrzymy na jedzenie przez pryzmat
smaku, a nie na jego właściwości
zdrowotne - dlaczego ?
W XXl wieku powinniśmy zdać
sobie sprawę, że półki sklepowe są
zapełnione,
najczęściej,
„zachemizowanym” pożywieniem,
które po dłuższym jego spożywaniu
obniży odporność naszego organizmu i doprowadzi do chorób.
A przecież „łatwiej zapobiegać
niż leczyć ! ! ! ”
A zapobiegać możemy, przede
wszystkim, zdrowym odżywianiem. Lubię oglądać w TV programy, w których Katarzyna Bosacka
– autorka publikacji na temat zdrowia - opowiada „Wiem co jem”.
No właśnie gdybyśmy wiedzieli, co
jemy, a my często wcale nie wiemy
co jemy. Przede wszystkim, czę-
sto, nie wiemy co kupujemy, bo w
sklepach półki wręcz się uginają
pod różnoraką żywnością : często
z Chin, z krajów unijnych, czy dalekiej Ameryki. Chcąc kupić dobry
polski produkt, czy warzywo, to
trudno mieć pewność, że takowy
kupimy, bo producenci opis składu
produktu ograniczają do minimum i
piszą go tak małymi literkami, że
potrzebna jest dobra lupa. Sprzedawcy, ażeby sprzedać każdy towar, to np. chiński czosnek polecają jako polski, już raz dałam się
nabrać na taki czosnek i dopiero w
domu upewniłam się, że zostałam
oszukana i zakup wylądował na
kompostowniku. No, ale człowiek
uczy się przez całe życie i obecnie
dokładniej sprawdzam, co kupuję.
niędzy? Ktoś kiedyś powiedział, że
w Polsce największym pracodawcą
jest budżetówka samorządowa. I
nie wiem, czy można takiemu
twierdzeniu zaprzeczyć???
Byli też tacy co mówili o potrzebie stworzenia ścieżki rowerowej i zorganizowania spływu kajakowego. Ale zapomnieli dodać, że
o tym samym mówią już od kilku
lat a może nawet dziesięcioleci. No
bo okazuje się, że mówić to wcale
nie oznacza zrobić. A sam temat
prawdopodobnie jest w pewnym
sensie „nośnym” tematem szczególnie przed wyborami.
Takie i podobne problemy stoją
do rozwiązania przed posłem na
Sejm Rzeczypospolitej Polskiej
Krzysztofem Łapińskim. Zobaczymy co z tego wyniknie???
Dyskusji przysłuchiwał się:
R.Milewski
Kilkanaście lat temu byłam na
„spotkaniu – szkoleniu”, gdzie pani
doktor medycyny będąca już kilka
lat na emeryturze opowiadając o
zdrowym odżywianiu powtarzała :
„jedzenie musi być do przesady
proste” i przygotowane oczywiście
ze składników ekologicznych. Opowiadała o sobie, jak wcześniej 30
lat, sama wyleczyła się z poważnej
choroby przy pomocy medycyny
niekonwencjonalnej i od tego czasu
pozostała na odżywianiu wegańskim i ... czuje się znakomicie. Nie
brakuje jej optymizmu i sił do prowadzenia szkoleń i pracy we własnym ogrodzie.
Ajurweda
Najstarszy na świecie system
medyczny to „Ajurweda” - czyli
wiedza o życiu. System ten wywodzi się ze starożytnych lndii, sprzed
pięciu tysięcy lat. Jest to nauka
zajmująca się zdrowiem i sensem
ludzkiego życia. Medycyna ajurwedyjska nie zajmuje się chorobą pojedynczego organu, lecz ciało trakNastępna sprawa przygotowanie tuje jako całość i twierdzi, że gdy
chory jest jeden organ, to całe ciało
posiłku.
jest pozbawione równowagi. Le-
Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r.
str. 17
czy więc całe ciało, a zatem usuwa
jej przyczyny, a nie tylko same objawy, bo tylko zdrowe ciało utrzymuje wszystkie swoje organy w
pełnej sprawności.
Ajurweda od ponad stu lat jest
wykładana na indyjskich uniwersytetach i adepci tej „sztuki” uważają, że : „cały wszechświat, a w
nim także człowiek jest energią”.
A więc skoro stworzeni jesteśmy z cząstek energii, to jakakolwiek choroba powoduje zachwianie
równowagi tej energii.
Praktycy ajurwedy uważają, że
każdy człowiek ma własny, indywidualny model energetyczny i im
jest on silniejszy tym jesteśmy odporniejsi na choroby. Uważają, że
leczenie musi być indywidualne i
zawsze musi zacząć się od wnikliwego badania, w którym pierwsze
pytanie to : „jak pacjent się odżywia i co go martwi”. Podstawowym
etapem całego leczenia jest usunięcie z organizmu wszelkich toksyn,
które zgromadziły się na skutek
złego odżywiania i nieradzenia sobie z emocjami.
W medycynie ajurwedyjskiej,
poza prawidłowym i zdrowym odżywianiem bardzo ważne są rośliny
lecznicze, zwłaszcza rośliny immunostymulujące, czyli zwiększające
odporność.
Ajurwedyjskie zioła stosuje się
głównie w postaci wieloskładnikowych mieszanek. Podobny sposób
leczenia ziołami polecał O. Andrzej
Cz. Klimuszko (jasnowidz i zielarz)
w swojej książce „Wróćmy do
ziół”. Napisał w niej : „zioła stosowane zespołowo potrafią nie tylko
leczyć cały szereg schorzeń, lecz
regenerują cały organizm. Zasilają
one schorzały ustrój w niezbędne
substancje
leczniczo-odżywcze,
regulują florę bakteryjną jelit,
oczyszczają krew i wszystkie gruczoły dokrewne, głównie wątrobę z
trujących jadów, zasilają białko
komórek w energię słoneczną,
wzmacniają system nerwowy i trawienny. Trzeba jeszcze dodać, że
niektóre zioła posiadają antybiotyczne właściwości, nie powodujące działań ubocznych, nadto mają w
sobie substancje biostyminowe,
które cały ustrój dobroczynnie aktywizują.”
l w tej książce na prawie 70
stronach podał mieszanki ziołowe
na różne choroby i dolegliwości,
oraz sposób ich użycia. Mieszanki
ziołowe składają się z kilku ziół, a
w wielu przypadkach nawet z 11
różnych ziół. Oczywiście skład ziół
musi być odpowiednio dobrany do
danej dolegliwości. A więc Klimuszko, podobnie jak medycyna
ajurwedyjska, widział w mieszankach większą siłę leczniczą ziół.
Tak wygląda mój
obiad. Na talerzu
nie ma mięsa.
str. 18
Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 0 1 lipca 2016 r.
Właściwe odżywianie jest podstawą nie tylko dobrego zdrowia,
ale także urody. Sztuka dobrego
jedzenia zakłada jedzenie urozmaicone, regularne posiłki i mądry
wybór składników, oraz zdrowy
sposób ich przygotowania
„do
przesady prosty”.
W zdrowym sposobie odżywiania powinny zostać wyeliminowane
z naszego menu substancje konserwujące, smakowe, barwiące, a więc
wszystkie zupy czy sosy tzw.
Publikowane listy Czytelników oznaczają poglądy wyrażane przez ich autorów.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść listów.
Listy nie spełniające przyjętych norm społecznych i
prawnych nie będą publikowane.
LISTY
Puszcza Białowieska - Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Białymstoku uchyla się
od obowiązku udostępnienia informacji o środowisku. Generalny Dyrektor wyznaczył 7 dniowy
termin udostępnienia.
Chodzi tu o mapy siedlisk przyrodniczych, czyli ekosystemów
leśnych wyróżnionych i sklasyfikowanych według naturalnych, przyrodniczych kryteriów, w sposób
zgodny z Dyrektywą Siedliskową
Natura 2000, występujących w
trzech Nadleśnictwach obejmujących Puszczę Białowieską poza
obrębem Parku Narodowego: Białowieża, Browsk, Hajnówka.
Wnioskowaliśmy o udostępnienie tych map, ponieważ w przypadku pogorszenia stanu przyrodniczego lasu są one jednym z istotnych
dowodów, określających jego stan
początkowy.
Zamiast tego białostocki RDOŚ
udostępnił nam zupełnie inne dokumenty – Plany Urządzania Lasu,
„fiksy” w torebkach, a także popularne kostki rosołowe.
Następna sprawa – powinniśmy
zacząć czytać wszystkie etykiety na
opakowaniach produktów spożywczych.
czytałam etykiety znajdujące się na
nich, nie kupiłam żadnego. Apetycznie wyglądające i pachnące
chleby razowe posiadały w swoim
składzie, zamiast mąki razowej,
mąkę pszenną, swój kolor zawdzięczały barwnikom, a smak substanW ub.r. Odwiedziłam duży cjom zapachowym, różnym popuMarket w Pile i chciałam kupić larnym „E”.
sobie chleb razowy, prawdziwy
razowy, taki domowy, jak kiedyś
Cdn.
piekła mama. Wybór chlebów raAgnieszka Sakra
zowych był duży, niektóre krojone
ogrodnik hobbysta
pięknie opakowane, ale gdy prze-
mające charakter techniczny i określające przede wszystkim sposób
eksploatacji drewna; ochrona przyrody, a zwłaszcza siedlisk przyrodniczych jest w nich potraktowana
marginalnie lub pominięta. Niestety, administracja leśna wykreowała
wokół Planów Urządzania Lasów
dogmat swojej nieomylności, uzasadniając nim każdą nawet gołym
okiem widoczną katastrofę ekologiczną spowodowaną zbyt brutalną
gospodarką leśną. Dyrekcje Ochrony Środowiska, których zadaniem
jest troska o siedliska Natura 2000,
na ogół patrzą na te praktyki przez
palce, ignorując oczywiste dowody.
W załączniku przesyłam w całości postanowienie Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, który
uznał za słuszne nasze zażalenie i
wyznaczył RDOŚ w Białymstoku 7
dniowy
termin
udostępnienia
nam wnioskowanej informacji, w
określonej we wniosku formie.
Jest to w zasadzie zwykła potyczka z urzędem , dostrzegam jednak w niej trzy wątki na
tyle istotne, że warto o nich kilka
słów napisać:
1.
Dlaczego RDOŚ przysłał diametralnie odmienny dokument, od
żądanego? Nie może być mowy o
pomyłce, ponieważ korespondencja
była poparta rozmowami telefonicznymi. Czy: nie chciał udostępnić,
czy nie posiada właściwego dokumentu, czy też nie rozumie różnicy
pomiędzy nimi. Każda z tych możliwości byłaby zatrważająca.
2.
Organ administracji ma obowiązek udostępnić informację w
żądanej formie, pobierając za to
Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r.
ewentualnie opłatę. Niedopuszczalne jest uzasadnianie odmowy (a
niektóre urzędy tak robią) faktem,
że informacja jest gdzieś, na jakimś
serwerze opublikowana i teoretycznie publicznie dostępna. W ustawie
o udostępnianiu informacji u środowisku w zasadzie nie funkcjonuje
odpowiednik Biuletynu Informacji
Publicznej, o którym mowa w ustawie o dostępie do informacji publicznej (istotne zmiany w tym zakresie wejdą w życie od 01.01.2017
r.).
3.
W związku z powyższym zastanawiająca jest wiarygodność
dokumentów udostępnianych publicznie w wersji elektronicznej, np.
Standardowych Formularzy Danych
obszarów Natura 2000. Funkcjonują
dziwne procedury aktualizacji SDF
– zapytać należy o przyczyny aktualizacji oraz gdzie są poprzednie
SDF? Dlaczego je zmieniano i w
jakim zakresie? Są one także jednym z podstawowych dowodów w
postępowaniach w sprawach naruszania prawa ochrony przyrody na
obszarach Natura 2000. W sprawach ochrony przyrody i ochrony
środowiska postępowania trwają
wiele miesięcy i lat – jaką wiarygodność mają po latach dokumenty
pobrane z publicznie dostępnego
wykazu? Na serwerze mogą być
zastąpione innymi.
Marek Smolarkiewicz
Polski Klub Ekologiczny
w Poznaniu
Fundacja Na straży przyrody
tel. 669 997 537
str. 19
Ciąg dalszy ze s.1
Czy to jest porzucona budowa?
I co dalej?
wie.
Przed wejściem firmy budowlanej ulicą trudno było przejechać, a
teraz jest jeszcze gorzej. A miało
być tak dobrze…
I jak długo potrwa taki stan
rzeczy? Ulica została rozkopana, i
co dalej? Dlaczego nic się nie dzieje? Dlaczego na placu budowy nie
odbywają się żadne prace budowlane?
Ale są między innymi poustawiane płotki, różne materiały budowlane, pozastawiane parkingi,
znacznie ograniczone lub uniemożliwione dojazdy do poszczególnych
domów, itp. A przejść pieszo też
nie jest łatwo.
I czy można się dziwić, że zainteresowanych mieszkańców ulicy
Łąkowej w Szamotułach zaczyna
taki stan rzeczy denerwować? No
bo, co ma powiedzieć mieszkaniec
posesji który nie może wjechać
samochodem na własne podwórze z
powodu czyjegoś niedbalstwa? A
może raczej należałoby powiedzieć,
porzucenia budowy?
Ktoś nawet przypomniał nam,
że podobna sytuacja była w trakcie
przebudowy skrzyżowania w Kępie. Też budowa przez jakiś czas
została jakby porzucona.
Zostaliśmy
zainteresowani
przez naszych Czytelników stanem
faktycznym ulicy Łąkowej w Szamotułach pojechaliśmy na miejsce z
przekonaniem, że na tablicy informacyjnej przeczytamy kto wykonuje przedmiotową budowę.
Ale niestety. Tablicy informacyjnej brak. Nie ma przy wejściu od
ulicy Sportowej ani przy wejściu od
ulicy Lipowej. Nie ma też na ulicy
Łąkowej. Pytanie, dlaczego jest
brak tablicy informacyjnej? Kto
odpowie na to pytanie?
Szukaliśmy tablicy informacyjnej dokładnie, przechodząc powoli
dwukrotnie ulicą Łąkową, a po drodze rozmawialiśmy z ludźmi. Nikt
nic nie wie, tablicy informacyjnej
brak. Niektórzy twierdzili, że była,
ale nie ma. Pytanie, dlaczego nie
ma tablicy informacyjnej?
A zgodnie z ustanowionymi
przepisami tablica informacyjna
Ciąg dalszy s.22
Wejście w ul. Łąkową, bo o wjeździe
trudno mówić, od strony ul. Lipowej.
Tablicy informacyjnej brak.
str. 20
Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r.
Naszym zdaniem do najpiękniejszych miesięcy
w roku należy maj i czerwiec; wszystko się
rozwija i kwitnie. Na zdjęciu od prawej: róża
pnąca, perukowiec podolski, klon zwyczajny.
SPRZEDAŻ
Drewno opałowe SOSNA pocięte na wymiar,
oraz bloczki betonowe M-6,
DOWÓZ DO KLIENTA
GRATIS !!!
Kontakt: kom:505214783
Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r.
str. 21
Ciąg dalszy ze s.20
Czy to jest porzucona budowa? I co dalej?
Z drugiej strony, czyli od strony
ul. Sportowej, wjazd w ul. Łąkową wygląda podobnie.
Jak długo będzie wyłączony parking z użytkowania zgodnego z przeznaczeniem?
str. 22
Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r.
W jaki sposób można wjechać
na podwórze nieruchomości
samochodem, skoro stoją płotki?
Z drugiej strony jest podobnie. Wjazd na podwórze uniemożliwiony.
Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r.
str. 23
Kolejny parking zajęty.
Czy do tych śmietników jest dojście
pozwalające na ich opróżnienie?
str. 24
Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r.
Podobnych banerów na placu budowy
jest więcej. Czy tylko taki ślad na placu
budowy pozostał po wykonawcy?
Na placu budowy nie widać
żadnego ruchu świadczącego,
że budowa trwa.
musi stać obowiązkowo i to jeszcze w dobrze widocznym miejscu. A na tablicy
muszą być wypisane podstawowe dane
dotyczące prowadzonej budowy, np. nazwa inwestora, nazwa wykonawcy, nazwisko kierownika budowy, numery telefonów, itp. Czyżby porzucający budowę tablicę informacyjna zabrał ze sobą?
Ale mamy nadzieje, że odpowiednie
władze udzielą nam, czyli naszym Czytelnikom, odpowiedź na podstawowe pytania
zawarte w niniejszej wypowiedzi dziennikarskiej.
Oczywiście, aby nikt nie miał wątpliwości do rzetelności naszej wypowiedzi
dziennikarskiej, to w dniu 29 czerwca
Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r.
2016 w g.1300-1400 udokumentowaliśmy
stan faktyczny ulicy Łąkowej na bardzo
dużej ilości fotografii. A kilka z wykonanych fotek publikujemy jako reportaż fotograficzny.
R.Milewski
str. 25
Ciąg dalszy ze s.1
Wakacje w Ciechocinku
W Ciechocinku przy tężniach na tablicy
informacyjnej można przeczytać, cyt.:
„Największa w Europie drewniana konstrukcja
służąca do odparowywania solanki, element
ciągu technologicznego produkcji ciechocińskiej soli spożywczej oraz szlamu i łuku leczniczego.
Tężnie solankowe to trzy imponujące budowle ustawione w kształcie podkowy, o łącznej długości 1741,5m, wysokości 15,8m. Na
Oczko wodne.
konstrukcje tężni składa się blisko 7000 dębowych pali, na których usadowiono świerkowososnową konstrukcję wypełnioną tarniną.
Obiekty pobudowane w latach 1824-28 (tężnia
nr 1 i 2) oraz 1859 (tężnia nr 3) według projektu profesora Jakuba Graffa.
Funkcja lecznicza tężni: ściekająca kilkukrotnie po gałązkach tarniny solanka pod
wpływem warunków atmosferycznych tworzy
naturalne inhalatorium stanowiące intensywny,
zbliżony do nadmorskiego mikroklimat strefy
otaczającej.”
W pobliżu tężni są różne inne atrakcje, np.
kolorowe fontanny, ławeczki, itp. A przede
wszystkim niepowtarzalny uzdrawiający klimat, wystarczy usiąść i spokojnie pooddychać.
W takim otoczeniu jak w
fotoreportażu przedstawiono, usiąść w Ciechocinku na ławeczce w specyficznym mikroklimacie
należy do uzdrawiającej
przyjemności.
Kolorowe fontanny.
str. 26
Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r.
Kuracjuszka:
Elżbieta W.
OŚRODEK
BIOVILLA
ZAPRASZA
Imprezy rodzinne : chrzciny, komunie, wesela, stypy, imieniny, rocznice, jubileusze,
zjazdy rodzinne, bankiety, kameralne spotkania w gronie przyjaciół, szkolenia,
konferencje, spotkania firmowe.
Świadczymy też usługi cateringowe. Oferujemy pobyt wypoczynkowy
w kameralnych i komfortowych pokojach oraz apartamentach.
Restauracja i sale konferencyjne wyposażone są w klimatyzację oraz nowoczesny
sprzęt audiowizualny.
Stobnicko 14 A
tel. 612913667 oraz 693105339
www.biovilla.pl
Ciąg dalszy ze s.1
Rozbudowa
drogi wojewódzkiej 185
Ciąg dalszy
Na temat kolejnego etapu
rozbudowy drogi wojewódzkiej 185 łączącej Piotrowo z
Szamotułami z Grzegorzem
Bręczewskim kierownikiem
Rejonu Dróg Wojewódzkich
w Szamotułach rozmawia
dr Ryszard Milewski
Pozwoli pan, że będziemy
kontynuować naszą rozmowę z
poprzedniego miesiąca?
Proszę bardzo. Proszę pytać.
Oficjalne potwierdzenie wyników przetargu i podpisanie umów
miało nastąpić w czerwcu. Czy
faktycznie nastąpiło?
Życie często zaskakuje nas różnymi niespodziankami i podobnie
jest w przedmiotowej sprawie.
Ostatecznie okazuje się, że dopiero
07 i 08 lipca ma nastąpić podpisanie umów z wykonawcami na wykonanie pierwszego i drugiego segmentu budowy drogi nr 185. I w
tym miejscu muszę dodać słowo –
prawdopodobnie, bo czy faktycznie
nastąpi to dopiero dowiemy się jak
faktycznie umowy będą podpisane.
Co chciałby pan dodać, o co
nie zapytałem?
Chciałbym aby wreszcie ruszyły prace rozbudowy drogi wojewódzkiej 185 łączącej Piotrowo z
Szamotułami. Przypomnę z poprzedniej naszej rozmowy, że mówimy o odcinku z Szamotuł do
Obrzycka i odcinku od Zielonejgóry przez całe Piotrowo z przebudową skrzyżowania w Piotrowie. A
przebudowa skrzyżowania polega
Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r.
na pobudowaniu ronda. Okazuje się
jednak, że rondo jest najbardziej
bezpiecznym, czyli najmniej kolizyjnym skrzyżowaniem.
To życzę jak najszybszego
rozpoczęcia robót, bo ja też tą
drogą często jeżdżę i wszyscy wiemy, że jest dziurawa z poobłamywanymi krawędziami.
Tak. Dziękuje. To do następnego naszego spotkania.
Dziękuję. Przyjmuję zaproszenie na rozmowę, bo temat jest
niezwykle interesujący dla naszych Czytelników.
OK. Na bieżąco będę informować.
Dziękuję za rozmowę:
R.M.
str. 27
Ciąg dalszy ze s.1
Rozmowa o haptenach
Na temat haptenów z Jerzym
Grzeszczukiem właścicielem Instytutu Haptenologii w Goleniowie
rozmawia dr Ryszard Milewski
Ostatni raz Wieści Szamotulskie
donosiły o haptenach
w
grudniu 2015. Od tamtego czasu
minęło już sześć miesięcy. Przypomnijmy, co nazywamy haptenami?
Nazwę hapteny wprowadził do
medycyny w roku 1917 Karol
Landsteiner (1868-1943) austriacki
lekarz profesor patolog i immunolog, który wcześniej, w 1901r. odkrył trzy grupy krwi: A, B, 0. Za
dokonane odkrycie grup krwi otrzymał w 1930r. nagrodę Nobla. W
roku 1940 wspólnie z amerykańskim lekarzem Aleksandrem Wienerem (1907-1976) odkryli czynnik
Rh. Za to odkrycie w 1946r.
(pośmiertnie) Landsteiner uhonorowany został nagrodą Laskera w
dziedzinie badań klinicznych.
Etymologia nazwy hapteny
wywodzi się od greckiego wyrazu
haptein oznaczającego przyczepiać. Hapteny są to proste związki
chemiczne, które mogą się przyczepiać do białek, lipidów i do odpowiedników swoich przeciwciał.
Podczas badań krwi Landsteiner
zauważył, że obce hapteny po
wprowadzeniu do krwi mogą się
przyczepiać do erytrocytów i w ten
sposób tworzą się erytrocyty o zupełnie innej grupie krwi.
W roku 1932 F. Schiff i H. Sasaki odkryli, że u większości ludzi
(78%) płyny ustrojowe (ślina, nasienie, pot, mocz, mleko, osocze...)
zawierają duże ilości rozpuszczalnych w wodzie substancji grupowych krwi: A, B, 0. Osoby, które w
swoich płynach ustrojowych mają
substancje grupowe krwi A lub B
lub 0 nazwano wydzielaczami.
Pozostałe 22% ludzi nazwano
niewydzielaczami bowiem u niewydzielaczy substancje grup krwi
A lub B lub 0 występują tylko na
erytrocytach.
Gdy w roku 1932 Karol Land-
str. 28
steiner dowiedział się, że substancje grupowe krwi są rozpuszczone
w wydzielinach, przystąpił do badania tych substancji i dowiódł, że
substancje
te
są
haptenami. Landsteiner badał hapteny do
ostatnich chwil swego życia - zmarł
z pipetą w ręku w roku 1943.
W późniejszych latach inni badacze odkryli w wydzielinach ludzi
jeszcze cztery kolejne hapteny:
Lewis(a), Lewis(b), Sid oraz hapten
I (angielska nazwa - individuality).
Siedem wymienionych haptenów to
proste związki chemiczne (wolne
oligosacharydy) znajdują się w:
pocie, ślinie, moczu, mleku, nasieniu, wydychanym powietrzu i w
zapachu organizmów.
Jaki wpływ mogą mieć hapteny
na zdrowie drugiego człowieka?
Jeśli dwie osoby przebywają
bardzo blisko siebie albo w źle wietrzonym pomieszczeniu, to podczas
oddychania dużo obcych haptenów
przenika do krwi przez ścianki naczyń włosowatych w płucach. Jeśli
dwie osoby wydalają takie same
hapteny, to nie ma żadnego zagrożenia. Ale jeśli te dwie osoby wydalają różne hapteny, to obce hapteny we krwi mogą powodować rozmaite zmiany chemiczne, które
mogą być przyczyną różnych chorób autoimmunologicznych, a nawet zgonów uprzednio zdrowych
osób.
Naukowcy dowiedli, że lista
chorób autoimmunologicznych jest
długa, bo zawiera ponad 160 chorób. Najbardziej znane choroby
autoimmunologiczne to: stwardnienie rozsiane, anemia, epilepsja,
lupus, choroba Alzheimera i Picka,
choroby serca, migrena, reumatoidalne zapalenie stawów, jaskra,
alergie…
Obce hapteny we krwi powodują
objawy podobne do objawów podczas przetoczenia źle dobranej
krwi. Oddychając zapachem niektórych osób czuje się mdłości, nudności, zaburzenia w pracy serca, zaburzenia wzrokowe, halucynacje, traci
się przytomność…
Z pewnością przez minione
pół roku bardzo wiele wydarzyło
się w pana życiu. Proszę opowiedzieć, na jakich konferencjach
był pan w tym czasie?
W roku 2016 propagowałem
wiedzę o haptenach na dwóch konferencjach: W Lipsku oraz we Wrocławiu.
Zamieniam się w słuch…
W Lipsku (Niemcy) w dniach
od 6 do 10 kwietnia 2016 byłem na
Międzynarodowym Kongresie Autoimmunologów. Szczegóły można
zobaczyć
na:
http://
autoimmunity.kenes.com
Na Kongres Autoimmunologów
przyjechało ponad 2500 uczestników z 87 krajów. Przeprowadzono
1095 wykładów. Na dużych ekranach wyświetlono 412 plakatów. I
mogę pochwalić się, że był tam
również mój
plakat: http://
www.haptens.republika.pl/images/
Lipzig2016.pdf
I co dalej było z pana plakatem w Lipsku?
Kopie mojego plakatu wydrukowałem na kartkach A4 i rozdawałem uczestnikom kongresu. Nosiłem ze sobą plecak z angielskim
napisem: HAPTENY PRZYCZYNĄ CHORÓB AUTOIMMUNO.
A z kim miał pan możliwość
rozmowy na kongresie w Lipsku?
Rozmawiałem z wieloma ważnymi osobami, z których najważniejszym był prof. Noel Rose, nazywany ojcem autoimmunologii. Profesor Noel Rose 60 lat temu opublikował pierwszą w świecie pracę o
chorobach autoimmunologicznych.
Powiedziałem profesorowi o haptenach, że powodują wszystkie choroby autoimmunologiczne, i dałem
mu kopię mojego plakatu.
A wykłady?
Słuchałem wykładów jak bardzo pilny student. Dnia 8 kwietnia
2016 podczas sesji nr 31 Aristo
Vojdani z USA mówił o haptenach.
Tłumaczył w jaki sposób jest to
możliwe, że hapteny wywołują choroby autoimmunologiczne. To mnie
bardzo zainteresowało. Gdy po zakończeniu sesji Aristo Vojdani
zszedł ze sceny, podszedłem do
niego i pokazałem angielskojęzyczny napis na moim plecaku: HAPTENY PRZYCZYNĄ CHORÓB
Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r.
AUTOIMMUNO. Aristo Vojdani
w oka mgnieniu zrozumiał, że mamy bardzo podobne poglądy na
przyczynę wszystkich chorób autoimmunologicznych. Wziął w prawą
rękę mój plecak z napisem i ustawiliśmy się do zdjęcia.
A gdzie pracuje Aristo Vojdani?
Aristo Vojdani jest kierownikiem Immunosciences Laboratory
w Los Angeles w USA. Podczas
rozmowy z Aristo Vojdani pani
Jama Lambert z Cyrex Laboratories, Phoenix Arizona (USA) zrobiła nam fotografię i dała mi pisemną
zgodę na publikację tej fotografii.
A jak było we Wrocławiu?
We Wrocławiu byłem na Konferencji Otwartego Dialogu od 28
do 29 czerwca 2016. Podczas tej
Konferencji
dowiedziałem się,
że od kilku lat wielu najwybitniejszych psychiatrów w Polsce próbuje wprowadzić nowe sposoby leczenia, które ze wspaniałymi rezultatami są już stosowane w Finlandii, Norwegii, Danii, Szwecji, Austrii, Włoszech, Niemczech...
Ilu było uczestników?
Przyjechało około 150 uczestników, głównie z Polski, a także z
Anglii, Danii, Czech.
Kto zorganizował konferen-
cję?
Głównym "sprawcą" Konferencji Otwartego Dialogu była Regina Bisikiewicz, która z mężem
Ireneuszem w roku 2005 założyła
Fundację Otwartego Dialogu.
Ile było wykładów?
Podczas Konferencji Otwartego
Dialogu przeprowadzono tylko 9
wykładów, natomiast terapeuci,
którzy już w Polsce stosują Otwarty Dialog, wymieniali
swoje doświadczenia podczas
warsztatów prowadzonych w małych grupach tematycznych, w
czterech salach. Po zakończeniu
wymiany doświadczeń w grupach
tematycznych, uczestnicy zbierali
się
na
sali
głównej
i ochotnicy zasiadali w
kręgu
Otwartego Dialogu, mówili o swoich wrażeniach z warsztatów.
Kogo organizatorzy zdołali
zainteresować konferencja?
Podczas Pierwszej Konferencji
Otwartego Dialogu wykłady przeprowadzili: prof. dr hab. n. med.
Jacek Wciórka z Instytutu Psychiatrii i Neurologii; prof. dr hab. n.
med. Bogdan de Barbaro z Krakowa; prof. Werner Schuetze emerytowany dyrektor szpitala psychiatrycznego w Berlinie; Marek Ba-
licki z Sekcji Ochrony Zdrowia,
Narodowa Rada Rozwoju; Izabela
Ciuńczyk ze Środowiskowego Centrum Zdrowia Psychicznego w Koszalinie; dr n. med. Renata Wojtyńska z Uniwersytetu Medycznego
we Wrocławiu, i kilku innych
mówców.
Zainteresowanych działalnością
Otwartego Dialogu kieruję do strony
internetowej:
http://
otwartydialog.pl/dzialalnoscfundacji/
Co chciałby pan dodać, o co
nie zapytałem?
Wiedza o haptenach powolutku
dociera
do
naukowców,
ale wdrożenie tej wiedzy do profilaktyki oraz leczenia jest sprawą
bardzo trudną, dlatego nadal szukam sojuszników, którzy zechcą
pomóc mi we wdrożeniu tej wiedzy
do profilaktyki oraz leczenia rozmaitych chorób.
Jak z tego widać, wprowadzenie nowych sposobów profilaktyki
oraz leczenia napotyka na trudne
do pokonania przeszkody.
Dziękuję za rozmowę:
R.M.
Od lewej: dr Beatrix Kotlan z Węgier; Jerzy Grzeszczuk; Aristo Vojdani - trzyma plecak z napisem, dwie lekarki z Iranu…
Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r.
str. 29
Ciąg dalszy ze s.1
SZOK proponuje
wakacje 2016
Jaki repertuar wakacyjny przygotował pan w wykonaniu Szamotulskiego Ośrodka Kultury?
Bardzo obszerny i jestem przekonany, że wszyscy będą zadowoleni.
Wakacje trwają do końca sierpnia, a my o jakim okresie czasu mówimy?
Tak dokładnie, i całe dwa miesiące
są zajęte naszymi propozycjami.
Na jakie grupy programowe
może pan podzielić przygotowany
repertuar?
Wakacyjny program przygotowaliśmy do wszystkich grup wiekowych i
do różnych zainteresowań oraz upodobań. Program nazwaliśmy Koncertowe
Lato 2016.
Czyli wszyscy wypoczywają a
pracownicy i artyści skupieni przy
Szamotulskim Ośrodku Kultury
pracują?
Tak już wygląda praca w rozrywce
i kulturze.
Może pan przekazać nam przygotowany program do opublikowania?
Oczywiście. Bardzo proszę.
Co chciałby pan dodać o co nie
zapytałem?
Zapraszam wszystkich zainteresowanych do skorzystania z naszych
propozycji. A wstęp jest wolny.
Dziękuję za rozmowę
R.M.
Koncertowe lato 2016
3 lipca godz. 19.00 Nidal
Kalboneh i Hamde T.
A’slan (Palestyna)
Letni sezon koncertowy
rozpoczniemy nietuzinkowo. Arabskimi klimatami
str. 30
czarować będą wokalista i
muzyk grający na oud Nidal Kalboneh i na instrumentach perkusyjnych Hamde T. A’slan.
Miejsce: przy gościńcu
„Sanguszko” w Szamotułach (zamek Górków).
10 lipca godz. 19.00
KAMS + WILLY CAÏD
(Francja)
To dwaj przyjaciele, których łączy miłość do muzyki reggae i folk. Inspirację
czerpią od takich artystów
jak Curtis Mayfield, czy
Bob Marley. W ich muzycznej odsłonie jest wiele
improwizacji i doskonałej
zabawy na scenie, obowiązkowo z udziałem żywo reagującej publiczności. To będzie ich pierwsza
wizyta w Polsce.
Miejsce: przy gościńcu
„Sanguszko” w Szamotułach (zamek Górków).
17 lipca godz. 17.00 Kalina Perz-Klimkiewicz
Artystka wykona recital
piosenki aktorskiej pod tytułem ”Strachy”, przy
akompaniamencie pianisty
Krzysztofa Żabierka. Usłyszymy takie piosenki jak
m.in. „Zrób coś z sobą”,
„Domowe strachy”,
„Milord”, „Niech żyje bal”,
czy „Ada, to nie wypada”.
Interpretacja wszystkich
piosenek jest autorska,
więc czeka nas wiele niespodzianek.
Miejsce: dawny klasztor za
kościołem pw. Św. Krzyża
w Szamotułach.
22 lipca, godz. 22.00 Kino
plenerowe w ramach Festiwalu „Transatlantyk”
Zagramy film „Fighter”,
produkcja USA, reżyseria:
David O. Russell
Fabuła: Znajdujący się w
beznadziejnej sytuacji rodzinnej Micky Ward, były
bokser, za sprawą swojej
dziewczyny postanawia
stanąć do walki o mistrzowski tytuł.
Miejsce: Park Zamkowy
Szamotuły
24 lipca godz. 19.00 Jan
Samołyk
Piosenki tego wrocławskiego gitarzysty i wokalisty to
unikalne połączenie wpadających w ucho melodii,
alternatywnych gitar i
brzmień kojarzonych z krainą łagodności (skrzypce,
Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r.
fortepian). Zwyciężył w konkursie debiutów na OFF Festivalu 2009. Wydał trzy płyty długogrające, zagrał trasę
koncertową w Chinach, a
single "Codziennie",
"Problem z wiernością",
"Piosenka o pointach", "Złe
czasy" i "Na prezent" gościły
na Liście Przebojów Trójki.
Miejsce: przy gościńcu
„Sanguszko” w Szamotułach
(zamek Górków).
31 lipca godz. 17.00 The
Roadhoause
Poznański duet, który tworzą
dwaj miłośnicy muzyki amerykańskiej: Adam Czech
(śpiew, gitara akustyczna,
mandolina) oraz Mateusz
Rychły (śpiew, gitara akustyczna, banjo, harmonijki).
Na repertuar składają się
własne, akustyczne aranżacje
standardów Boba Dylana,
Old Crow Medicine Show,
Allman Brothers, Johnny'ego
Casha, Bruce'a Springsteena
oraz utwory tradycyjne.
Miejsce: dawny klasztor za
kościołem pw. Św. Krzyża w
Szamotułach.
7 sierpnia godz. 19.00 Dubska
Jeden z czołowych polskich
zespołów czarujący publiczność klimatami reggae, dub i
ska. Pod koniec maja tego
roku wydali swoją najnowszą płytę. Podczas koncertu
usłyszymy więc materiał z
tego wydawnictwa oraz największe przeboje zespołu.
Miejsce: przy gościńcu
„Sanguszko” w Szamotułach
(zamek Górków).
14 sierpnia godz. 17.00 Zespół Wokalny Con Fuoco i
Orkiestra Capella Samotulinus
Młodzi zdolni z powiatu szamotulskiego pod dyrekcją
Remigiusza Skorwidera. To
będzie uczta dla ucha podczas koncertu zatytułowanego „Klasycznie i rozrywkowo”.
Miejsce: dawny klasztor za
kościołem pw. Św. Krzyża w
Szamotułach.
21 sierpnia godz. 19.00 Obstawa Prezydenta
W swoje 30-lecie pojawią się
pierwszy raz w Szamotułach! Mistrzowie rytmów
rockandrollowych, bluesowych i rockowych wydali 7
płyt, które są prezentowane
przez najbardziej uznanych
dziennikarzy muzycznych w
kraju. Zagrali tysiące koncertów, a teraz ucieszą swą muzyczną pasją szamotulan.
Miejsce: przy gościńcu
„Sanguszko” w Szamotułach
(zamek Górków).
26 sierpnia godz. 19.00 Ali
Warren (Wielka Brytania)
Obecnie w jego słuchawkach
gra muzyka takich artystów
jak Joni Mitchell, Tom Waits, Warpaint, Neutral Milk
Hotel, The Tamborines, Ray
Charles, czy The Pogues. To
pokazuje, co inspiruje Aliego. Jak to przekłada się na
Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r.
graną przez Brytyjczyka muzykę? Proszę sprawdzić na
koncercie! Jego brzmienia to
wypadkowa folku, bluesa i
jazzu.
Miejsce: przy gościńcu
„Sanguszko” w Szamotułach
(zamek Górków).
27 sierpnia godz. 21.00
"Cyganka Aza" film niemy
z 1926 r. z muzyką na żywo
Fabuła filmu jest oparta na
motywach powieści Kraszewskiego "Chata za wsią".
Muzyka przygotowana do
filmu oparta jest na motywach cygańskich oraz melodiach ludowych zapisanych
przez Oskara Kolberga. Muzyczne tło do filmu to koncert folkowy, łączący tradycyjną muzykę europejską z
jazzową improwizacją i z
energią akustycznego rockowego grania. Muzykę skomponował Waldemar Rychły z
zespołu Kwartet Jorgi.
Miejsce: przy gościńcu
„Sanguszko” w Szamotułach
(zamek Górków).
Na wszystkie koncerty wstęp
wolny.
Zapraszamy!
www.szok.info.pl
Organizator: Szamotulski
Ośrodek Kultury
Partnerzy: gościniec
„Sanguszko”, parafia pw.
Św. Krzyża w Szamotułach
str. 31
str. 32
Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r.
Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r.
str. 33
str. 34
Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 0 1 lipca 2016 r.
Ciąg dalszy ze s.1
Krzyż Wlkp.
ków
finansowych mawiamy o przedwojennych dropoprawiamy
stan gach brukowych, które w przeszłodróg, który jest w tej ści zostały pokryte warstwą asfaltu,
chwili bardzo zły i który w tej chwili dosłownie się
wymaga
szybkiej rozsypuje, i co roku musieliśmy
naprawy. A jeszcze robić duże nakłady finansowe na
muszę dodać, że są łatanie powstających dziur w nato stare drogi przed- wierzchniach jezdni.
wojenne, i proszę sobie teraz przeliA technologia przedstawiona
czyć ile lat mają te drogi skoro od przez firmę prezesa Wojciecha Stelzakończenia wojny minęło już sie- maszyka pozwala nam na jednorazodemdziesiąt lat. A drogi są ciągle we pokrycie warstwy drogi, która
używane.
dobrze się sprawdza i bardzo ładnie
I teraz firma będzie wygrywać wygląda. Wytrzymuje nawet duże
naciski ciężarowych samochodów,
wszystkie przetargi?
Nie. Tego nie mogę potwierdzić, dlatego chcemy w tej technologii
bo przetarg to jest przetarg, i nikt nie naprawiać drogi w tym roku i w
wie kto może wygrać ogłoszony latach następnych. To się bardzo
przetarg. Ogólnie wiadomo, że prze- dobrze sprawdza. Firma robi bardzo
targ wygra najlepszy.
dobrze i jesteśmy zadowoleni z jaA niektórzy nazywają to też kości i dlatego firma wygrywa przeszczęściem.
targi na lokalnym rynku.
Ale też nie można wykluczyć
Renoma renoma panie redaktowygranej Przedsiębiorstwa Robót rze i niskie koszty wykonywanych
Drogowo-Mostowych S.A. z Sza- bardzo solidnie robót, to jest to co
motuł, bo faktycznie zaproponowa- jest najważniejsze. I dlatego współna technologia jest rewelacyjna.
pracujemy z firmą kierowaną przez
Korzystając z technologii za- prezesa Wojciecha Stelmaszyka.
proponowanej
przez
prezesa
Przedsiębiorstwa Robót DrogowoDziękuję za rozmowę:
Mostowych S.A. z Szamotuł, przy Cdn.
tej samej ilości nakładów finansoR.M.
wych możecie wyremontować
więcej
dróg?
Tak. To jest pewne, że teraz po wprowadzeniu
przez
Przedsiębiorstwo Robót
DrogowoMostowych S.A. z
Szamotuł swojej technologii
mieszkańcy
będą mogli korzystać
z wyremontowanych
znacznie
większej
ilości dróg przy odpowiednio
mniejszym
nakładzie finansowym
inwestora, czyli gminy. I to jest bardzo
korzystne dla nas jako
inwestora.
Zygmunt Jasiewicz
Co chciałby pan
burmistrz Miasta i
burmistrz
jeszcze
Gminy Krzyż Wlkp.
dodać, o co nie zapysprawdza postęp robót
tałem?
Celem pełniejszeremontowanej drogi
go obrazu jeszcze
(ul. Sikorskiego).
muszę dodać, że roz-
Remonty dróg
cz.1
Na temat remontów dróg z Zygmuntem Jasiewiczem burmistrzem
Miasta i Gminy Krzyż i z Wojciechem Stelmaszykiem prezesem
Przedsiębiorstwa Robót DrogowoMostowych S.A. w Szamotułach
rozmawia dr Ryszard Milewski
Czy stan dróg w gminie świadczy o rozwoju gminy?
Niewątpliwie tak, bo drogi służą
do ruchu kołowego i pieszego. A
skoro nawierzchnia dróg jest bardzo
zniszczona to znacznie utrudnia
dojazd do celu i świadczy o gospodarce w danej gminie, dlatego staramy się aby zaradzić bieżącym naprawom lokalnych dróg.
W jaki sposób staracie wyjść z
trudnej sytuacji przy ogólnym
braku pieniędzy?
Staramy się wybierać takie rozwiązania które nas satysfakcjonują.
I czy to się udaje panu burmistrzowi?
Tak. Udaje się sprostać wymogom rynku.
Może pan uchylić rąbek tajemnicy w jaki sposób?
Myślę, że to nie jest żadna tajemnica…
Zamieniam się w słuch…
Przypadek sprawił, że w ubiegłym roku przetarg na naprawę drogi lokalnej, a dokładniej mówiąc
ulicy Świerczewskiego w Krzyżu,
wygrała firma z Szamotuł kierowana
przez prezesa Wojciecha Stelmaszyka. I w ten sposób rozpoczęła się
współpraca z Przedsiębiorstwem
Robót Drogowo-Mostowych S.A. z
Szamotuł. Firma zaproponowała
nam technologię naprawy drogi w
obrębie miasta w cenie pięciokrotnie
niższej niż inne firmy. I w ten sposób firma wygrała przetarg.
Pięciokrotnie, czy to jest możliwe?
Tak. Okazało się, że jest możliwe. I powiem więcej. My jako inwestor jesteśmy bardzo zadowoleni, bo
przy dość niskich nakładach środ-
Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r.
str. 35
str. 36
Nr 7 (47) Wieści Szamotulskie 01 lipca 2016 r.

Podobne dokumenty