Materiał dodatkowy - Narodowe Centrum Badań Jądrowych
Transkrypt
Materiał dodatkowy - Narodowe Centrum Badań Jądrowych
Polski wkład do eksperymentu ATLAS Krakowskie grupy z Instytutu Fizyki Jądrowej PAN, Wydziału Fizyki i Informatyki Stosowanej AGH oraz Wydziału Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej UJ wchodzą w skład eksperymentu ATLAS na Wielkim Zderzaczu Hadronów w CERN, jednego z dwóch wielkich eksperymentów które wspólnie ogłosiły obserwację bozonu Higgsa, a tym samym potwierdziły eksperymentalnie istnienie postulowanej na gruncie czysto teoretycznym cząstki elementarnej. Grupy krakowskie są związane z eksperymentem ATLAS od samego jego początku, poprzez opracowanie szczegółowego programu fizycznego, proces projektowy, konstrukcję, uruchamianie, aż po finalną analizę zebranych danych. Naukowcy z Krakowa byli aktywnie zaangażowani w opracowanie algorytmów poszukiwania bozonu Higgsa oraz opracowali pakiet szybkiej symulacji detektora ATLAS, który umożliwił skuteczne wyłanianie najbardziej efektywnych metod, tudzież optymalizację projektu samego detektora. Jedną z krakowskich specjalności była i pozostaje fizyka ciężkiego leptonu tau. To tutaj opracowano metody rekonstrukcji i identyfikacji tej cząstki oraz dokonano pierwszego pomiaru przekroju czynnego na produkcje par tau antytau w rozpadach bozonu Z oraz leptonowych rozpadów bozonu W, stanowiących główne tło dla poszukiwań bozonu Higgsa. Obecnie, zespół krakowski jest nadal mocno zaangażowany w poszukiwania bozonu Higgsa, również w scenariuszach rozszerzających tzw. Model Standardowy Cząstek Elementarnych. Krakowscy fizycy i inżynierowie mają swój ogromny wkład w projektowanie i budowę detektora ATLAS. Bardzo ważnym wkładem były prace nad odpornymi na promieniowanie krzemowymi detektorami cząstek naładowanych. Wysoce wyspecjalizowane, nowatorskie układy scalone odczytu są nieomal wyłącznym ich dziełem. Także w Krakowie zaprojektowano oraz oprogramowano system zasilaczy wysokiego napięcia dla tego samego systemu detektorów krzemowych które, w wyniku wygranego przetargu, zostały wykonane w Polsce, w firmie "Fideltronik", w ilości ok. 600 modułów (4800 poszczególnych zasilaczy), a wartość kontraktu opiewała na ok. 1,4 M PLN. Krakowscy inżynierowie, wspólnie z kolegami z CERNu, zaprojektowali podpory pod kalorymetr elektromagnetyczny "do przodu" (nośność 1800 ton, przesuwane na poduszkach powietrznych), które zostały następnie wykonane przez firmę "Budimex/Dromex" (na terenie ówczesnej Huty im. T. Sendzimira). Był to częściowo wkład "In-kind", a częściowo kontrakt komercyjny o wartości ok. 1 M PLN. Zespół krakowski uczestniczył także w opracowaniu metody instalacji komór mionowych, budowie układu kontroli i monitorowania detektora oraz odpowiada za koordynację systemów gazowych i chłodzenia w całym detektorze. Grupy krakowskie mają również ogromny wkład w zbieranie danych oraz ich rekonstrukcję i analizę. Uczestniczą w opracowaniu i obsłudze systemu wyzwalania (tzw. „trigger”) wysokiego poziomu, są odpowiedzialne za kluczowe systemy kontroli działania oraz precyzyjnej rekonstrukcji geometrii Detektora Wewnętrznego eksperymentu ATLAS oraz sprawują opiekę nad systemem zbierania danych jednego ze detektorów dedykowanych do pomiaru świetlności akceleratora. To dzięki pomiarom wykonanym przy pomocy precyzyjnego Detektora Wewnętrznego możliwe było zaobserwowanie rozpadów cząstki Higgsa na cztery leptony. Polski klaster Tier-2 WLCG Aby móc uczestniczyć w analizie danych z eksperymentów LHC, należało stworzyć w Polsce infrastrukturę informatyczną zgodną z Worldwide LHC Computing Grid (WLCG). Prace w tym kierunku rozpoczęto z inicjatywy fizyków z IFJ PAN w Krakowie i z IPJ (obecny Narodowe Centrum Badań Jądrowych) w Warszawie w r. 2000. Dla zapewnienia silniejszego zaplecza informatycznego, do współpracy włączono ośrodki komputerowe z Akademii Górniczo-Hutniczej, Uniwersytetu Warszawskiego i Instytutu Chemii Bioorganicznej PAN. W latach 2002-2005 ACK Cyfronet AGH kierował pilotażowym projektem CrossGrid, wykonywanym z udziałem 21 partnerów z 11 krajów europejskich w 5 Programie Ramowym UE. W projekcie tym brało udział pięć instytucji polskich: po dwie z Warszawy i Krakowa oraz jedna z Poznania. Zdobyte doświadczenie pozwoliło polskim ośrodkom zająć silną pozycję w trzech kolejnych, dużych projektach infrastrukturalnych, które były faktycznym zaczątkiem Gridu dla LHC. Były to projekty Enabling Grids for Escience in Europe I, II i III, wykonywane w 6 i 7 Programie Ramowym Unii Europejskiej w latach 2004-2010. W oparciu o szerokopasmową sieć szkieletową PIONIER i zasoby komputerowe AGH, ICM UW i PCSS PAN stworzono polski Tier-2, który dostarcza 2-3% mocy obliczeniowej dla WLCG. W r. 2007 Minister MNiSW, Prof. M. Seweryński, oraz Podsekretarz Stanu, Prof. K. Kurzydłowski, podpisali porozumienie o współpracy z CERN (http://wlcg.web.cern.ch/collaboration/mou). W roku 2013 zasoby polskiego Tier-2 powiększyło Centrum Informatyczne w NCBJ, zbudowane w Świerku. Stworzenie sieci komputerowej Grid dla potrzeb LHC dało podstawy rozwoju rozproszonej infrastruktury informatycznej. Obecnie korzystają z niej także inne dziedziny nauki. Eksperyment CMS przy akceleratorze LHC w CERN-ie czyli czyli dziesięć razy jak i dlaczego Od roku 2010 w Europejskim Laboratorium Fizyki Jądrowej działa akcelerator LHC (Large Hadron Collider) przyspieszający protony do najwyższych do tej pory osiągniętych w laboratorium energii. W roku 2012 osiągnięto energię wiązek równą 4 TeV. Wewnątrz każdego z detektorów dochodzi podczas jednej sekundy do czterdziestu milionów zderzeń paczek protonów. Jednym z czterech głównych prowadzonych eksperymentów jest CMS (Compact Muon Solenoid), w którym uczestniczy zespół z NCBJ (a także zespoły z Uniwersytetu Warszawskiego i Politechniki). Zbudowany jest on w kształcie beczki o wadze 12500 ton a rozmiarach 21 m (długość) i 15 m (średnica), wewnątrz której znajduje się magnes nadprzewodzący z polem o wartości 4 Tesle (~100 000 razy silniejszym niż pole magnetyczne Ziemi). W eksperymencie bierze udział około 2000 fizyków z 172 laboratoriów i 40 krajów. Zespół warszawski zaprojektował i wykonał elektronikę do systemu wyzwalania detektora na miony, tj. pozwalającego na bardzo szybkie podjęcie decyzji o rejestracji danego oddziaływania. Największym dotychczasowym osiągnięciem eksperymentów prowadzonych przy LHC jest odkrycie bozonu 2 Higgsa o masie ok. 125 GeV/c . Dlaczego prowadzimy badania w dziedzinie fizyki cząstek elementarnych? Od dawna zadawano sobie pytania „z czego zbudowany jest otaczający nas świat”. Kolejne etapy odkryć prowadziły nas coraz dalej wgłąb struktury materii, poprzez molekuły chemiczne, atomy, jądra atomowe, ich składniki – protony i neutrony aż do obecnego etapu obiektów uważanych za elementarne. Są to składniki materii - kwarki z których zbudowane są cząstki silnie oddziałujące takie jak mezony oraz bariony i leptony – elektrony, leptony µ i τ oraz neutrina. Cząstki te oddziałują za pośrednictwem tzw. bozonów – fotonów, przenoszących siły elektromagnetyczne, gluonów wiążących kwarki wewnątrz hadronów oraz bozonów pośredniczących Z i W odpowiedzialnych za oddziaływania słabe, których efektem są m/in niektóre rozpady jąder promieniotwórczych, tzw. rozpady beta. Naturalne pytania, które nasuwają się to: ile jest takich obiektów podstawowych i jak wyglądają ich oddziaływania. Na większą część takich pytań odpowiada teoria zwana Modelem Standardowym powstała kilkadziesiąt lat temu, tym niemniej wiemy, że są pytania, z którymi nie radzi sobie ona. Jednym z postulatów proponujących wyjaśnienie niektórych problemów było istnienie bozonu Higgsa, którego własności mają między innymi tłumaczyć wartości mas znanych cząstek. Odpowiedzi na te pytania poszukujemy w eksperymentach prowadzonych przy najwyższych energiach. Mają one również dostarczyć informacji na temat procesów zachodzących podczas Wielkiego Wybuchu, kiedy powstawał nasz Wszechświat oraz ewentualnie wyjaśnić zagadkę ciemnej materii, obserwowanej na podstawie własności galaktyk oraz ich grup. Oprócz postulowanego bozonu Higgsa znamy wiele proponowanych rozszerzeń Modelu Standardowego, które postulują istnienie wielu nowych cząstek. W szczególności grupa modeli znanych jako Modele Supersymetryczne postulują istnienie partnerów wszystkich znanych cząstek, ale różniących się od nich spinem. Niektóre z takich cząstek mogłyby stanowić ciemną materię. Dlaczego potrzebujemy tak wysokich energii i wielkich intensywności wiązek? Aby znaleźć nowe cząstki należy je wyprodukować. Duże wartości mas nowych obiektów wymagają dużej 2 energii zderzających się cząstek (E=mc – aby uzyskać masę, trzeba zainwestować energię). Masa odkrytego w zeszłym roku bozonu Higgsa jest ok. 130 razy większa od masy protonu, a poza tym jest on produkowany w zderzeniach składników protonów – kwarków i gluonów. Aby miały one energie wystarczająco duże, należy więc nadać odpowiednio dużą energię protonom. Oprócz tego prawdopodobieństwo wyprodukowania bozonu na jeden akt oddziaływania dwóch protonów jest mniejsze niż jedna miliardowa, a prawdopodobieństwo produkcji i rozpadu na łatwe to zaobserwowania cząstki – ok. 500 razy mniejsze. Chcąc zatem zaobserwować nową cząstkę, musimy dysponować bardzo dużą liczbą oddziaływań. Dlaczego akcelerator LHC jest taki wielki? Protony w akceleratorze LHC poruszają się po torze w przybliżeniu kołowym, na którym utrzymuje je pole magnetyczne wytworzone przez magnesy nadprzewodzące. Energia protonów krążących po orbicie jest proporcjonalna do wartości pola magnetycznego oraz do promienia okręgu akceleratora, zatem aby uzyskać największą możliwą energię musimy dysponować magnesami dającymi najsilniejsze możliwe pole oraz okręgiem o jak największym promieniu. (W Stanach Zjednoczonych planowano budowę akceleratora podobnego do LHC, który miał być jeszcze większy, jednak została ona przerwana w roku 1993 z powodów finansowych.) Tunel, w którym mieści się LHC został zbudowany pierwotnie dla akceleratora LEP, w którym zderzano elektrony z pozytronami, a więc jego rozmiar był już określony. Dlaczego detektor CMS jest taki wielki i ciężki? Tory naładowanych cząstek powstających podczas oddziaływań protonów zakrzywiają się w polu magnesu CMS. Aby wyznaczyć promień krzywizny toru z dobrą dokładnością, a zatem i energię cząstki, musimy mierzyć ją na dostatecznie długim odcinku. Leptony µ przechodzą przez żelazo stanowiące jarzmo magnesu ze stosunkowo niewielkimi stratami energii w przeciwieństwie do pozostałych cząstek, zatem duża ilość żelaza pozwala na odróżnienie ich od pozostałych produktów zderzenia. Dlaczego w eksperymencie uczestniczy aż tak wielu fizyków? Zaprojektowanie tak wielkiego urządzenia, następnie jego zbudowanie, opracowanie programów symulacyjnych, zbierania danych a później ich analizy było pierwszym przedsięwzięciem tej skali. Utrzymanie detektora w ruchu, dbanie o prawidłowe jego działanie a w końcu przeanalizowanie otrzymanych danych wymaga skoordynowanego wysiłku wielu ludzi. Dlaczego potrzebny jest system wyzwalania? Podczas pracy akceleratora LHC wewnątrz detektora takiego jak CMS dochodzi do kilkuset milionów indywidualnych oddziaływań par protonów z przeciwbieżnych wiązek. Nie ma możliwości technicznych zarejestrowania tak wielkiej liczby danych a następnie przeanalizowania ich, zatem musimy dokonać wstępnej selekcji i zachować tylko te, które potencjalnie zawierają interesujące nas przypadki. Oczywiście, nasuwa się pytanie: po co ugotowaliśmy taki wielki kocioł zupy, skoro potrafimy zjeść tylko małą jego część, a resztę wylewamy? Odpowiedź znajduje się w punkcie trzecim – poszukiwane przez nas przypadki są niezmiernie rzadkie. Zatem detektor musi być wyposażony w bardzo szybki system, który z częstością odpowiadającą częstości zderzeń paczek protonów podejmuje decyzję „brać albo nie brać”. CMS posiada kilka takich systemów. Jak działa system wyzwalania na miony o dużej energii? System, który powstał w Warszawie odczytuje podczas każdego zderzenia paczek protonów informację z ok 100 000 czułych elementów ze specjalnych detektorów (RPC – Resistive Plate Chambers – Komory z Płyt Wysokooporowych) a następnie podejmuje decyzję na podstawie obecności zdefiniowanych uprzednio układów zapalonych elementów. Na tej podstawie można ocenić przybliżone wartości energii i kierunku lotu mionu (jeżeli w danym zderzeniu taki się pojawił). Jeżeli decyzja systemu wyzwalania była pozytywna przechodzimy do następnego kroku - odczytu danych z całego detektora i przesłania danych do wielkiego zespołu komputerów, które w oparciu o te dane podejmują ostateczną decyzję o zarejestrowaniu przypadku dla późniejszej dokładnej analizy. Jak wreszcie znajdujemy bozon Higgsa? Dane, które przeszły przez sito pierwotnej selekcji są następnie analizowane. Pierwszym krokiem jest rekonstrukcja powstałych w oddziaływaniu cząstek na podstawie informacji z wszystkich detektorów. Najbardziej obiecujące sposoby rozpadu bozonu Higgsa to rozpad na dwa fotony oraz na dwie pary naładowanych leptonów (elektronów lub mionów). Mając zrekonstruowane energie, kąty oraz tożsamości cząstek wyszukujemy przypadki, w których występują spodziewane produkty rozpadu. Na ich podstawie obliczamy masę cząstki, która mogła się na nie rozpaść i sporządzamy wykres częstości występowania rozpadów w funkcji masy. Oczywiście większa część takich kombinacji cząstek nie pochodzi z poszukiwanych rozpadów i wykres częstości odpowiadający im jest krzywą gładką, ale jeżeli mamy wśród wszystkich przypadków pewną liczbę bozonów Higgsa, to na rozkładach występują maksima przy jego masie. Czy poszukiwanie nowych cząstek jest jedynym zajęciem fizyków z CMS? Oprócz poszukiwania bozonu (lub kilku bozonów) Higgsa, cząstek supersymetrycznych prowadzi się wiele innych badań. W szczególności są to analizy danych pod kątem sprawdzania poprawności Modelu Standardowego, własności najcięższych kwarków a także badania oddziaływań ciężkich jonów. Podczas każdego roku zbierania danych mniej więcej jeden miesiąc poświęcony jest na badanie oddziaływań jąder ołowiu i sprawdzanie, czy powstaje w nich nowy stan materii – tzw. plazma kwarkowo-gluonowa. Jaki jest wkład grupy warszawskiej w CMS? Jak już mówiliśmy, naszym podstawowym wkładem w budowę detektora CMS było zaprojektowanie i konstrukcja systemu wyzwalania na miony. Prace obejmowały elektronikę systemu, oprogramowanie niezbędne do jego działania i sprawdzania poprawności funkcjonowania oraz wyznaczenie wzorców odpowiadających obecności mionów o wysokiej energii. W trakcie zbierania danych konieczny jest stały nadzór nad systemem i ewentualne interwencje w przypadku zaistnienia problemów. Oprócz tej działalności zaprojektowano specjalne modyfikacje systemu pozwalające na poszukiwanie przewidywanych przez modele supersymetryczne długożyciowych masywnych naładowanych cząstek. Cząstki o dużej masie poruszają się z prędkością istotnie mniejszą od prędkości światła, zatem wywoływane przez nie sygnały w częściach detektora dalekich od punktu oddziaływania pojawiają się później niż sygnały pochodzące od cząstek lekkich jak miony. Ta własność pozwala na etapie wstępnej selekcji wyszukiwać kandydatów na obecność takich właśnie cząstek. Grupa warszawska zaprojektowała i wykonała odpowiednie modyfikacje systemu a następnie uczestniczyła w analizie danych. Niestety, do tej pory wyniki poszukiwań są negatywne. Bierzemy też udział w badaniach nad własnościami bozonu Higgsa, a konkretnie w poszukiwaniu jego rozpadów na pary leptonów τ. Badania te są bardo ważne, gdyż pozwalają na określenie na ile własności bozonu Higgsa są zgodne z postulowanymi przez teorię. W przypadku zaobserwowania niezgodności mielibyśmy wskazówkę, w jaką stronę należy rozbudowywać istniejące obecnie modele fizyki cząstek i oddziaływań elementarnych. Jakie są nasze plany na przyszłość? Zaobserwowanie maksimów w rozkładach masy to dopiero pierwszy krok. Nie mamy przecież dowodu na to, że obserwowana cząstka jest bozonem Higgsa. Dotychczasowe wyniki wskazują, że tak jest istotnie, jednak zebranie większej ilości danych pozwoli nam na dokładniejsze ustalenia. W roku 2015 akcelerator LHC uzyska planowaną początkowo energię ok. 7 TeV na wiązkę oraz docelową wartość ich intensywności. Wyższe energie pozwolą nam być może odkryć nowe cząstki przewidywane przez rozszerzenia Modelu Standardowego.