Zakątek pami´ci

Transkrypt

Zakątek pami´ci
Zakàtek pami´ci
Âród takich pól przed laty, nad brzegiem ruczaju,
Na pagórku niewielkim, we brzozowym gaju,
Sta∏ dwór szlachecki, z drzewa, lecz podmurowany;
Âwieci∏y si´ z daleka pobielane Êciany...
(Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz)
Wirginia Borodzicz
J
akie skojarzenia, myÊli, jakie obrazy przywo∏ujà te s∏owa? Pi´kno polskiej architektury na tle rozleg∏ych, rodzimych krajobrazów? Czas, w którym ludzie nierozerwalnie
zwiàzani z ziemià, ˝yli naturalnym rytmem
praw przyrody? W goÊcinne progi szlacheckich
domostw zaprasza Irena Domaƒska-Kubiak
w interesujàcej i urokliwej ksià˝ce pt. Zakàtek
pami´ci. ˚ycie w XIX-wiecznych dworkach kresowych1.
Jest to podró˝ w odleg∏à przesz∏oÊç do Êwiata o wiele spokojniejszego ni˝ nam wspó∏czesny, choç tak˝e targanego wojnami i wewn´trznymi konfliktami. Âwiata wyrazistych wartoÊci
i zasad moralnych przestrzeganych przez ówczesnych mieszkaƒców owych dworów.
„W tej ksià˝ce – wyjaÊnia autorka – pisz´
g∏ównie o terenach pod zaborem rosyjskim
i o Kresach Wschodnich. Po prostu wi´kszoÊç
autorów pami´tników, powieÊci i poematów
pochodzi z tamtych terenów. Nie wiem, dlaczego w∏aÊnie tam ziemianie tak cz´sto i tak ch´t-
*
1
I. Domaƒska-Kubiak, Zakàtek pami´ci. ˚ycie w
XIX-wiecznych dworkach kresowych, Warszawa 2004,
Iskry. Wszystkie cytaty w tekÊcie pochodzà z ksià˝ki.
54
[246]
nie chwytali za pióro; mo˝e tamta ziemia w sposób szczególny nadaje si´ do pokochania?”
Tamta ziemia, Kresy, to tereny po∏udniowo-wschodniego pogranicza le˝àce przed wojnà w granicach Rzeczypospolitej. Dla wielu
Polaków starszego pokolenia poj´cie Kresy
po dziÊ dzieƒ ma znaczenie szczególne. Budzi
silne wzruszenia i serdeczne wspomnienia
utraconych rodzinnych stron. Notabene, zainteresowanym tematem kresowym Czytelnikom polecamy ksià˝k´ historyka literatury,
profesora Uniwersytetu Wroc∏awskiego Jacka
Kolbuszewskiego pt. Kresy z serii A to Polska
w∏aÊnie (Wydawnictwo DolnoÊlàskie 1995).
Zakàtek pami´ci Ireny Domaƒskiej-Kubiak jest próbà rekonstrukcji ˝ycia w XIXwiecznym dworze. Typowy dwór polski by∏
zbudowany na planie prostokàta w stylu klasycystycznym. Najcz´Êciej by∏ parterowy, drewniany i malowany na bia∏o. Dach k∏adziono
z gontów. Na przybyszów czeka∏a zawsze
otwarta brama. Przez nià konnym zaprz´giem
wje˝d˝ano w d∏ugà alej´ wysadzanà drzewami. Z fantazjà i trzaskaniem bata zaje˝d˝ano
przed ganek, na którym gospodarz z szacunkiem wita∏ goÊci. Ganek by∏ nieodzownym
elementem architektury dworkowej. Czasem
w∏aÊnie tylko on wyró˝nia∏ skromny dworek
szlachty zagrodowej od ch∏opskich cha∏up.
Wychowanie w Przedszkolu
Dwór czy dworek by∏ domem rodzinnym dla
wielu pokoleƒ, które „wychowywa∏y si´ pod
tym samym dachem, wÊród tych samych pamiàtek rodzinnych, pod czujnym okiem tych
samych antenatów spoglàdajàcych z portretów”. Kolejnym generacjom przekazywano te
same wartoÊci, wÊród których rodzina, godnoÊç osobista, wiara chrzeÊcijaƒska z poszanowaniem sàsiadów innych religii i kultur, praca
na ziemi ojców i nade wszystko obrona ziemi
by∏y wartoÊciami nadrz´dnymi.
˚ycie we dworze
˚ycie we dworze toczy∏o si´ wed∏ug ustalonego porzàdku. Rytm wyznacza∏y pory roku, pory dnia i... pory posi∏ków, sta∏e, niezmienne
i przestrzegane z nale˝ytà dok∏adnoÊcià.
Mówiàc j´zykiem nam wspó∏czesnym,
dwór by∏ przedsi´biorstwem produkcyjnym
dajàcym prac´ i utrzymanie wielu ludziom.
Nad sprawnym funkcjonowaniem tego przedsi´biorstwa czuwa∏ gospodarz, g∏owa domu.
Dzi´ki niemu, a tak˝e pani domu, ka˝dy zna∏
swoje miejsce i swoje obowiàzki. W myÊl zasady „paƒskie oko konia tuczy”, pan domu wstawa∏ wczeÊnie, obchodzi∏ podwórze, rozdawa∏
prac´ na bie˝àcy dzieƒ, nast´pnie obje˝d˝a∏
pola, omawia∏ z nadzorcami przebieg prac, radzi∏, podejmowa∏ decyzje, sprawdza∏ jakoÊç
pracy. Po uw∏aszczeniu ch∏opów w drugiej po∏owie XIX wieku trzeba by∏o przestawiç majàtek z pracy darmowej na najemnà. By∏ to czas
istotnych zmian w sposobie uprawiania ziemi
oraz wprowadzania mechanizacji rolnictwa.
Nale˝a∏o tak zarzàdzaç majàtkiem, aby praca
przynosi∏a zyski. Upadajàcy majàtek przechodzi∏ w r´ce zaborcy, bowiem Polakom pod zaborem rosyjskim na Kresach Wschodnich nie
wolno by∏o nabywaç ziemi.
Z kolei zarzàdzanie domem, baczenie na
nale˝yte wychowanie dzieci przez guwernantk´, nale˝a∏o do pani domu. To ona nadawa∏a
ton, tworzy∏a klimat i charakter domu.
W ksià˝ce poznajemy dwa odmienne typy kobiet. Pierwszy to pani pracowita i gospodarna.
Wszystkiego doglàda, o wszystkim decyduje.
Nosi przy pasku klucze od spi˝arni, domowej
4/2005
apteki, piwnicy, b´dàce symbolem w∏adzy
sprawowanej nad domem. Stawiana by∏a za
wzór w czasopismach i ksià˝kach, bowiem „to
niewàtpliwie ona przyczynia∏a si´ do powi´kszania zamo˝noÊci rodziny, pilnowa∏a tradycji,
by∏a zarzewiem uczuç patriotycznych”. Druga
z paƒ „ma za zadanie podobaç si´, podtrzymywaç kontakty towarzyskie i ewentualnie uprawiaç ró˝ne rodzaje sztuk”. Wnosi∏a do domu
powiew pi´kna i nowoczesnoÊci.
„Zdarza∏o si´, ˝e wybitne kobiety potrafi∏y
pogodziç te dwie role” – dodaje autorka i zach´ca Czytelnika, aby rozgoÊci∏ si´ „w domu
obszernym, wygodnym, rodzinnym”. Liczb´
pokoi wyznacza∏ stan majàtkowy w∏aÊciciela,
ale najskromniej liczàc by∏o ich jedenaÊcie.
Nieodzowny by∏ pokój do zaj´ç zwyk∏ych,
salon, jadalnia, gabinet pana domu, buduar
pani domu, sypialnia dla paƒstwa i dla dzieci,
pokój dla bony lub nauczyciela domowego,
dwa, trzy pokoje goÊcinne, obszerna kuchnia
z dwoma lub trzema spi˝arniami, izby dla
[247] 55
Rodzina
czeladzi, sypialnia dla s∏u˝by, nie liczàc piwnic
i innych pomieszczeƒ gospodarczych. Prosz´
zauwa˝yç, ˝e ówczesny architekt nie projektowa∏ we dworze ∏azienki ani ubikacji. Mimo ˝e
kanalizacja znana by∏a ju˝ w staro˝ytnoÊci, na
udogodnienia sanitarne trzeba by∏o poczekaç... naÊcie, jeÊli nie wi´cej lat. Pokoje sytuowano najcz´Êciej w amfiladzie. Nasi przodkowie nie odczuwali potrzeby izolowania si´
i zamykania w osobnych pokojach. Przeciwnie. ˚ycie skupia∏o si´ w salonie, z którego latem otwarte drzwi prowadzi∏y do ogrodu. Bliski by∏ kontakt ludzi z otaczajàcà przyrodà;
czasem w pobli˝u domu p∏yn´∏a rzeka, nieopodal rós∏ las.
Zimà rodzina sp´dza∏a wieczory w mniejszym, a wi´c ∏atwiejszym do ogrzania, a zarazem przytulnym saloniku. XIX-wieczna rodzina by∏a wielopokoleniowa. Pod wspólnym
dachem we dworze mieszkali dziadowie, rodzice, dzieci a nierzadko krewni lub przyjaciele ze szkolnej ∏awy. „Szlachecki etos nie dopuszcza∏ pozostawienia na ∏asce losu cz∏onka
rodziny, nawet ca∏kiem dalekiej, który potrzebowa∏ pomocy, ani tym bardziej kogoÊ, kto
utraci∏ majàtek w wyniku walki za ojczyzn´”.
Dla m∏odszej generacji ludzie ci byli ˝ywym
przekazem historii, swym ˝yciem dawali Êwiadectwo patriotyzmu. Rezydowa∏y te˝ we dwo-
56
[248]
rze niezam´˝ne ciotki czy kuzynki. „Wszystkie
wspomnienia – pisze autorka – podkreÊlajà
szczególnà wi´ê ∏àczàcà dzieci z tymi starszymi paniami. (...) W pokoju cioci zawsze mo˝na by∏o dostaç jakieÊ ∏akocie lub pobawiç si´
niespotykanymi gdzie indziej przedmiotami”.
Kroniki rodzinne
W niektórych domach prowadzono kroniki
rodzinne, gdzie równym pismem kaligraficznym zapisywano wszystkie wa˝ne wydarzenia;
narodziny, chrzty, Êluby, podró˝e, Êwi´ta, pogrzeby. Czasami dzieci bawi∏y si´ w wydawanie domowego pisemka ilustrowanego. Same
pisa∏y artyku∏y i ozdabia∏y je w∏asnymi rysunkami. Dawniej du˝o i ch´tnie przebywano ze
sobà. Prowadzono rodzinne debaty, rozmawiano z dzieçmi, chwalono je, karcono,
bawiono si´, inicjowano gry towarzyskie po∏àczone z bardzo popularnym wówczas wykupywaniem fantów.
Cytowany przez autork´ poradnik przytacza 80 (sic!) zadaƒ s∏u˝àcych do wykupywania
fantów, wÊród nich na przyk∏ad: powiedzieç
zdanie, nie u˝ywajàc litery „o” czy wyg∏osiç
mow´ pochwalnà na czeÊç ka˝dego z obecnych. Zabawom s∏ownym, opowiadaniom legend, baÊni, rozmyÊlaniom, marzeniom sprzyja∏a tak zwana szara godzina. Wraz z jasnym
Wychowanie w Przedszkolu
Êwiat∏em elektrycznej ˝arówki znikn´∏a ta niezwyk∏a pora na granicy dnia i zmierzchu, gdy
zbyt widno by∏o na zapalenie lampy naftowej
czy Êwiecy, a zbyt ciemno na czytanie ksià˝ek.
W owych czasach apetyt na ksià˝ki by∏ du˝y.
Stanowi∏y one rzeczywistà potrzeb´ i przyjemnoÊç. „Cz´sto wieczór w salonie wyglàda∏ tak,
˝e pan domu g∏oÊno czyta∏, a panie s∏ucha∏y
majàc r´ce zaj´te robótkà.(...) Hafty, mere˝ki,
koronki, wyszywanie na kanwie to wytworne
robótki, (...) którymi mo˝na by∏o pochwaliç si´
przed goÊçmi. (...) Bowiem reperowanie ubraƒ
i szycie bielizny mia∏o miejsce przed po∏udniem w garderobie”.(...)
W czasie powstaƒ narodowych
W czasie powstaƒ narodowych 1830 i 1863
roku „patriotycznie nastrojone kobiety nie
tylko haftowa∏y sztandary, ale przede wszystkim szy∏y dla ˝o∏nierzy koszule z domowego
p∏ótna oraz mundury ze zwyk∏ego sukna. Ci´∏y p∏ótna na banda˝e i skuba∏y starà bielizn´
na szarpie potrzebne do opatrywania ran,
Wtedy hafty i mere˝ki odk∏adano na bok. (...)
Bywa∏o i tak, ˝e czyta∏a jedna z paƒ lub panienek; wszak umiej´tnoÊç g∏oÊnego czytania
by∏a talentem, który çwiczy∏y dorastajàce
dziewcz´ta”.
Kiedy znudzi∏o si´ ju˝ czytanie, s∏uchano
muzyki. Do fortepianu siada∏a pani domu, czasem jej córka lub nauczycielka. Umiej´tnoÊç gry
na fortepianie nale˝a∏a do dobrego wychowania
i wykszta∏cenia, tylko „jedne panny potrafi∏y
graç lepiej, inne gorzej”. Grano i Êpiewano arie
z w∏oskich oper, piosenki z francuskich operetek
oraz arie z oper Halka i Straszny dwór Moniuszki. Jego Âpiewnik domowy ze znanymi po dziÊ
dzieƒ PieÊnià wieczornà i PrzàÊniczkà, pieÊni
Chopina komponowane do s∏ów ró˝nych poetów czy pieÊni Kar∏owicza, nale˝a∏y do ulubionego repertuaru. Âpiewano je nie tylko we dworach, ale tak˝e po zaÊciankach i wsiach.
W okresach powstaƒ, przy spuszczonych
w oknach roletach i szczelnie zaciàgni´tych storach wykonywano utwory patriotyczne. Grywano Etiud´ „Rewolucyjnà” i Preludium „Powstaƒcze” Chopina, ballady Mickiewicza, Chora∏ do
4/2005
s∏ów Ujejskiego Z dymem po˝arów..., polonezy
Ogiƒskiego ze s∏ynnym Po˝egnaniem Ojczyzny.
Âpiewano pieÊni powstaƒców styczniowych.
W polskich dworach ogniskowa∏o si´ ˝ycie
patriotyczne kraju pod zaborami.
Autorka omawianej ksià˝ki, Irena Domaƒska-Kubiak, z wykszta∏cenia jest etnografem.
Si´ga do zakàtków pami´ci, by zachowaç ten
dawno miniony Êwiat. Jest równie˝ autorkà
i wspó∏autorkà ksià˝ek, których wymowne tytu∏y zach´cajà do podró˝y w przesz∏oÊç. Sà to
OpowieÊci pradziada Rocha, Kràg∏y rok,
Chwalcie z nami Panià Âwiata, Chleb w tradycji ludowej.
Ka˝dy z siedmiu rozdzia∏ów ksià˝ki poÊwi´cony jest osobnemu tematowi. Od architektury i wystroju dworów poczynajàc, mi∏oÊci
do ziemi i pracy na niej ich w∏aÊcicieli, poprzez pieczo∏owicie odtworzone zaj´cia, dzieƒ
zwyk∏y i Êwiàteczny, uznawany system wartoÊci, pozytywistycznà prac´ dla kraju, dzia∏alnoÊç Towarzystw Rolniczych i Kó∏ Ziemianek,
na dziedzictwie kultury ziemiaƒskiej koƒczàc.
Niezwyk∏y klimat ksià˝ki wzbogacajà stosowne cytaty z Pana Tadeusza, otwierajàce ka˝dy
rozdzia∏, oraz starannie dobrane fragmenty
utworów literackich ilustrujàce omawiane zagadnienia. Ozdobà ksià˝ki sà liczne zdj´cia
reprodukowane w sepii. Stylowe opracowanie
graficzne i literackie jest zas∏ugà Wydawnictwa Iskry, którego nak∏adem ukaza∏a si´ ta
wartoÊciowa ksià˝ka.
Polskie dwory. Miejsca, w których trwa∏y,
„mimo wszelkich burz dziejowych (...) zawsze
te same polskie obyczaje”. I choç historia skaza∏a ziemiaƒstwo na zag∏ad´ i razem z dworami zniknà∏ tamten styl ˝ycia, to jednak, jak
udowadnia autorka, „kultura i wartoÊci wyznawane przez ziemian okaza∏y si´ na tyle silne, ˝e dziÊ ze zdumieniem odkrywamy na nowo ich atrakcyjnoÊç”.
Czerpmy obficie z tych dobrych, szlachetnych wzorów bycia i ˝ycia, których bardzo
brakuje we wspó∏czesnym Êwiecie. Przekazujmy je swoim nast´pcom. To jest nasza polska
tradycja i nasze polskie dziedzictwo. Zach´camy do lektury ksià˝ki. [249] 57

Podobne dokumenty