WHO potwierdza — używanie komórek może powodować raka

Transkrypt

WHO potwierdza — używanie komórek może powodować raka
Co było pierwsze — jajko czy kura?
Niedawno pisaliśmy o związku gruźlicy z cukrzycą, a dziś donosimy o jej
powiązaniu z rakiem płuca.
W badaniu kohortowym wykonanym na tajwańskich pacjentach wykazano, że
częstość raka płuca u osób, które chorowały na gruźlicę była 11 razy wyższa, niż u
osób które na nią nie zapadły. Dane te potwierdzają przypuszczenia naukowców
snute już od dawna — te dwie choroby są istotnie ze sobą powiązane. Która z nich
ma jednak charakter pierwotny względem drugiej?
Na to pytanie naukowcy nadal nie potrafią odpowiedzieć. Jedne badania sugerują,
że gruźlica może wspomagać rozwój nowotworów płuc poprzez wywoływanie w
nich stanu zapalnego i zwłóknień, które w konsekwencji mogą prowadzić do
inicjacji nowotworowej. Inne, że rak jest czynnikiem ryzyka dla rozwoju gruźlicy,
prawdopodobnie powodując obniżenie odporności organizmu co zwiększa ryzyko
infekcji lub reaktywacji choroby.
Więcej na ten temat można przeczytać tutaj.
ALG
Choć potwierdzono związek nowotworów płuc z gruźlicą, nadal nie
wiadomo która z chorób jest przyczyną, a która skutkiem
WHO potwierdza — używanie
komórek może powodować raka
Użytkowanie telefonów komórkowych może wywoływać nowotwory mózgu
— ogłosili w oficjalnie wydanym oświadczeniu eksperci Światowej
Organizacji Zdrowia (WHO). Użytkownicy komórek są najbardziej narażeni
na wystąpienie glejaków — złośliwych nowotworów mózgu (glioma).
Eksperci WHO zachęcają do ograniczenia używania telefonów
komórkowych.
Eksperci IARC (Międzynarodowej Agencji Badań nad Rakiem) wydali bardzo
stanowcze oświadczenie podczas majowego zebrania grupy ekspertów WHO w
Lyonie.
Ich zdaniem, wyniki prowadzonych ostatnio badań naukowych bezsprzecznie
dowodzą, że wykorzystywane w urządzeniach łączności bezprzewodowej, czyli
przede wszystkim w telefonach komórkowych, promieniowanie
elektromagnetyczne (o częstotliwości fal radiowych) zwiększa ryzyko
zachorowania na glejaki mózgu.
WHO ryzyko używania komórek zakwalifikowała do typu B2, uznając je za
równie kancerogenne jak opary ołowiu, spaliny samochodowe w dużym
stężeniu czy pestycydy.
Komunikat został wydany po dokładnej analizie dostępnych publikacji naukowych
na ten temat, zwraca uwagę nie tylko na aparaty komórkowe, ale i inne instalacje
łączności bezprzewodowej, powszechnie występujące w naszym otoczeniu.
Według WHO konieczne są także dalsze badania, które wyjaśnią mechanizmy
odpowiadające za szkodliwe działanie promieniowania komórek. Badania te są
obecnie niełatwe do przeprowadzenia, ponieważ zachorowania pojawiają się
prawdopodobnie dopiero po wielu latach. Jednak WHO w wydanym oświadczeniu
apeluje o zredukowanie częstotliwości używania telefonów komórkowych przez
ich użytkowników.
Oświadczenie WHO można przeczytać tutaj.
Choć potwierdzono związek nowotworów płuc z gruźlicą, nadal nie
wiadomo która z chorób jest przyczyną, a która skutkiem
Nowa metoda detekcji komórek
nowotworowych we krwi
W maju 2011 roku badacze z Instytutu Akustyki w Madrycie
zaprezentowali na konferencji „Mikrotechnologie w Biologii i Medycynie”
w Szwajcarii przełomową technikę wykrywania komórek nowotworowych
we krwi pacjentów chorych na raka.
Odnalezienie komórek nowotworowych we krwi chorych wskazuje na to, że guz
pierwotny rozpoczął przerzutowanie. Taka informacja jest bardzo cenna dla
lekarzy i dla samych pacjentów; służy do monitorowania przebiegu choroby, a
nawet decyduje o modyfikacji terapii czy zastosowaniu konkretnego algorytmu
terapeutycznego.
Opracowanie taniej, szybkiej i — co najważniejsze — pewnej metody detekcji
przerzutujących komórek we krwi stanowi od wielu lat wyzwanie dla badaczy i
klinicystów.
Autorem nowatorskiego odkrycia jest Itziar González z Instytutu Akustyki w
Madrycie, który wraz z kolegami opracował alternatywną do obecnych,
skomplikowanych metod detekcji, metodę wykrycia komórek nowotworowych we
krwi: małą plastikową komorę z możliwością wzbudzania wibracji, przez którą
przepływają próbki krwi. W komorze wzbudzane są drgania cieczy — wywoływana
w ten sposób fala stojąca zaczyna sortować komórki zawarte w cieczy, w
zależności od ich wielkości. Oczywiście komórki nowotworowe, jako większe,
zbierają się w innym rejonie urządzenia niż komórki różniace się od nich
wielkością.
Prototyp cały czas jest modyfikowany — badacze pracują nad jeszcze szybszą i
czulszą wersją urządzenia. Autorzy odkrycia są przekonani, że docelowo
urządzenie będzie w stanie wykryć nawet 2 komórki nowotworowe w 7 ml krwi
obwodowej.
Choć potwierdzono związek nowotworów płuc z gruźlicą, nadal nie
wiadomo która z chorób jest przyczyną, a która skutkiem
Gruźlica w parze z cukrzycą
Diabetycy są narażeni na pięciokrotnie większe ryzyko zachorowania na
gruźlicę niż osoby niechorujące na cukrzycę. Podstawy do takiego wniosku
dają wyniki badań przeprowadzonych niedawno przez zespół naukowców z
University of Texas Health Science Center w Houston.
W badaniu wzięło udział 61 pacjentów z południa Teksasu oraz 172 pacjentów z
północno-wschodniego Meksyku.
Uzyskane rezultaty wskazują na to, że 25% przypadków wystąpienia gruźlicy
wykazywało związek z cukrzycą, a około 6% przypadków z HIV.
Znaczenie wpływu cukrzycy na rozwój gruźlicy było zróżnicowane, zarówno pod
względem regionalnym, jak i zależnie od badanej grupy etnicznej. Najbardziej
zauważalna korelacja wystąpiła u Latynosów oraz dwóch głównych populacji o
zwiększonym ryzyku wystąpienia obu chorób: Afroamerykanów i Indian [1].
Ujawniony związek przyczynowo-skutkowy sugeruje, że u pacjentów z gruźlicą
powinno zostać przeprowadzone badanie w kierunku cukrzycy i vice versa.
Społeczeństwa wielu krajów mogłyby z pewnością skorzystać na zintegrowaniu
programów profilaktyki i kontroli zachorowalności na tuberkulozę i przewlekłą
hiperglikemię.
Gruźlica jest chorobą zakaźną, wywoływaną przez Mycobacterium tuberculosis
complex. Szacuje się, że jedna osoba prątkująca może w ciągu roku zarazić drogą
kropelkową kilkanaście innych osób. Szczególne zagrożenie epidemiologiczne
stanowi gruźlica wielolekooporna (ang. multi-drug-resistant tuberculosis, MDR-
TB). Jej szczepy bakteryjne są oporne na najpowszechniej stosowane leki
przeciwgruźlicze — rifampicynę i izoniazyd — co sprawia, że leczenie chorych na
MDR-TB jest wyjątkowo trudne.
Choć potwierdzono związek nowotworów płuc z gruźlicą, nadal nie
wiadomo która z chorób jest przyczyną, a która skutkiem
Wśród przyczyn zagrożenia gruźlicą wymienia się czynniki globalne: migrację
polityczną i ekonomiczną z krajów ubogich, szerzenie się pandemii HIV, rozwój
turystyki masowej oraz czynniki regionalne, w tym między innymi lekceważenie
zagrożenia gruźlicą w krajach o niskich wskaźnikach zapadalności na tę chorobę i
umieralności z nią związanej, a także niekorzystne zmiany infrastruktury
organizacyjnej, która służy walce z gruźlicą.
Gruźlica co roku zbiera obfite żniwo, zabijając miliony osób na świecie. W 2009
roku zdiagnozowano ponad 9 milionów nowych zachorowań, a niemalże 2 miliony
chorych zmarło z powodu tuberkulozy. Word Health Organization przypuszcza, że
tak ogromny wzrost zachorowalności na gruźlicę może mieć związek z wciąż
zwiększającą się liczbą cukrzyków, która w tej chwili wynosi 285 milionów.
Według WHO do roku 2030 liczba ta może wzrosnąć do 438 milionów.
***
Zainteresowanym skalą problemu gruźlicy na świecie polecamy najnowszy Raport
WHO, obejmujący epidemiologię, prewencję, stosowane leczenie i jego rezultaty,
organizowane programy profilaktyczne oraz różne inne statystyki dotyczące tej
choroby.
Pacjent w obliczu współczesnej
diagnostyki laboratoryjnej —
konferencja
W dniach od 2 do 3 września 2011 roku w Europejskim Centrum
Konferencji Kompleksu Pałacowo-Parkowego w Kamieniu Śląskim
odbędzie się konferencja naukowo-szkoleniowa „Pacjent w obliczu
współczesnej diagnostyki laboratoryjnej III. Badania laboratoryjne w
neonatologii i pediatrii”.
Choć potwierdzono związek nowotworów płuc z gruźlicą, nadal nie
wiadomo która z chorób jest przyczyną, a która skutkiem
Na konferencji zostaną poruszone następujące zagadnienia:
1. Odmienność laboratoryjnej diagnostyki pediatrycznej — wartości referencyjne
dla noworodków, niemowląt, dzieci i osób dorosłych (prof. dr hab.n.med. Krystyna
Stefko, Kraków)
2. Badania laboratoryjne w neonatologii — problemy w pozyskiwaniu materiału do
badań (dr hab. n.med. Barbara Królak-Olejnik, Zabrze)
3. Badania laboratoryjne w pediatrii — dobór badań w odpowiednich przedziałach
wiekowych
4. Wykorzystanie oznaczania markerów nowotworowych w neonatologii i pediatrii
5. Podstawowe pojęcia i definicje choroby metabolicznej kości. Niedobór witamin
D i K oraz wapnia — konsekwencje kliniczne
6. Witamina D — standardy diagnostyczne, kliniczna interpretacja oznaczeń
7. Zaburzenia równowagi kwasowo-zasadowej w neonatologii i pediatrii (dr
n.med. Przemysław Tomasik, Kraków)
8. Diagnostyka bakteryjnych zakażeń płodu i noworodka
9. Przetaczanie krwi i jej składników w neonatologii i pediatrii (prof. dr
hab.n.med. Jolanta Korsak, Warszawa)
10. Cytometria przepływowa w diagnostyce i profilaktyce choroby hemolitycznej
płodu/noworodka
11. Badania hematologiczne w neonatologii i pediatrii — rola cytometrii
przepływowej (dr hab. n.med. Bogdan Mazur, Zabrze)
12. Rozmazy krwi obwodowej i szpiku kostnego w neonatologii i pediatrii
13. Diagnostyka laboratoryjna i ultrasonograficzna jako uzupełniające się badania
w monitorowaniu konfliktu serologicznego (dr n.med. Marzena Dębska,
Warszawa)
14. Problem jakości badań laboratoryjnych w neonatologii i pediatrii
15. Ocena przecieku płodowo-matczynego — metody i znaczenie kliniczne (dr hab.
n.med. Jadwiga Fabijańska-Mitek, Warszawa)
Szczegółowe informacje dotyczące rejestracji oraz uczestnictwa w konferencji
można znaleźć tutaj.
Niedobory nukleotydów przyczyną
niestabilności chromosomalnej
Niestabilność chromosomalna (ang. chromosomal instability, CIN) jest
cechą charakterystyczną komórki nowotworowej. Naukowcy odkryli już
wiele mechanizmów jej powstawania — skracanie telomerów, defekty
mechanizmów naprawy DNA, stres oksydacyjny czy błędy w segregacji
chromosomów w trakcie podziału komórki. Zauważono również, że w
zaawansowanych stadiach raka, niestabilność chromosomalna
obserwowana jest w wielu miejscach w genomie, natomiast w
początkowych stadiach nowotworzenia głównie w miejscach łamliwych
chromosomów, które są szczególnie wrażliwe na błędy w procesie
replikacji.
Dlatego zasugerowano, że przyczyną niestabilności chromosomalnej już we
wczesnych etapach rozwoju raka może być stres replikacyjny wywołany poprzez
uaktywnienie onkogenów. W artykule opublikowanym w jednym z ostatnich
numerów „Cell”, na podstawie analizy utraty heterozygotyczności (ang. loss of
heterozygosity, LOH), do której prowadzi niestabilność chromosomalna,
udowodniono, że teoria ta jest prawdziwa. W komórkach eksprymujących
wirusowy onkogen HPV, po 100 dniach hodowli LOH występował głównie w
miejscach łamliwych, a po 250 dniach, utratę heterozygotyczności obserwowano
również w miejscach mniej wrażliwych na błędy replikacyjne. Autorzy pokusili się
o znalezienie przyczyn tego zjawiska. Odkryli, że aktywacja onkogenów prowadzi
do niestandardowej aktywacji regulatorów cyklu komórkowego (np. Rb-E2F) i
wzmożonej proliferacji komórek. W tym samym czasie nie są jednak aktywowane
ścieżki biosyntezy nukleotydów. Prowadzi to do ich niedoborów w trakcie procesu
kopiowania DNA, powoduje stres replikacyjny, a w konsekwencji niestabilność
chromosomalną.
ALG
Choć potwierdzono związek nowotworów płuc z gruźlicą, nadal nie
wiadomo która z chorób jest przyczyną, a która skutkiem
Szybsza diagnostyka celiakii?
Celiakia zwana inaczej chorobą trzewną to choroba wywołana
nietolerancją frakcji prolamin zawartych w zbożach — gliadyny (obecnej w
pszenicy), sekaliny (znajdującej się w jęczmieniu) i hordeiny (zawartej w
życie). Ich obecność w diecie, u osób z predyspozycją genetyczną do
rozwoju tej choroby, wywołuje odpowiedź immunologiczną. W
konsekwencji celiakia prowadzi do zaburzeń trawienia i wchłaniania z
jelit, a jeśli jest nieleczona, do niedoborów związanych z niedożywieniem.
Uważa się, że około 85% przypadków nie jest zdiagnozowanych, gdyż
objawy celiakii są bardzo niespecyficzne a obecnie stosowane metody
diagnostyki czaso- i kosztochłonne.
Naukowcy z Hiszpanii w swoim artykule donoszą o stworzeniu taniego i szybkiego
testu, który mógłby być stosowany nawet w gabinecie lekarskim. Zbudowali oni
urządzenie, które na swojej powierzchni posiada gliadyny mające służyć jako
przynęty. Jeśli w ludzkim serum, które nakrapla się na powierzchnię sensora,
obecne są przeciwciała skierowane przeciw gliadynom, to łączą się one z
przynętą. W kolejnych etapach nakłada się drugie przeciwciało (skierowane
przeciw pierwszemu i wyznakowane peroksydazą), odmywa się przeciwciała
niezwiązane i nakłada nadtlenek wodoru. W wyniku rozkładu nadtlenku przez
peroksydazę powstają elektony, które przepływają przez biosensor. Natężenie
powstającego prądu jest proporcjonalne do ilości przeciwciał w badanej próbce —
im wyższe natężenie prądu, tym wyższy poziom przeciwciał.
Stworzony test jest dużo czulszy (20 ng/ml vs 260 ng/ml) i szybszy (trwa tylko 40
minut) niż stosowane dotychczas metody detekcji.
ALG
Choć potwierdzono związek nowotworów płuc z gruźlicą, nadal nie
wiadomo która z chorób jest przyczyną, a która skutkiem
Rak jak Alzheimer?
Jeszcze niedawno wydawało się, że o p53 wiemy już wszystko. Jest to
bowiem jeden z najczęściej mutowanych genów w nowotworach. Mutacje
p53 prowadzą do zmiany konformacji przestrzennej białka i jego
akumulacji w komórce. Niedawno naukowcy z Belgii udowodnili, że
akumulacja ta jest efektem agregacji.
Wzrost potencjału agregacyjnego zmutowanego p53 wynika z faktu, że niektóre
typy zmian mutacyjnych mogą prowadzić do wyeksponowania, zidentyfikowanej
przez tych badaczy, sekwencji odpowiedzialnej za agregację. Prowadzi to do
łączenia się dzikiej i zmutowanej wersji p53, hamując ochronny wpływ dzikiego
p53, a także do blokowania działania jego paralogów – p63 i p73. Badanie to
sugeruje więc, że mutacje p53 prowadzą do przekształcenia tego białka z
supresora transformacji nowotworowej w silny onkogen. Co więcej, można z niego
wysnuć wniosek, że przynajmniej w niektórych sytuacjach rak może być chorobą
akumulacyjną. Jednak w przeciwieństwie do chorób neurodegeneracyjnych,
agregacja p53 w raku prowadzi do wzrostu przeżycia i proliferacji komórek, a nie
do ich śmierci.
Więcej na ten temat przeczytać można tutaj.
ALG
Choć potwierdzono związek nowotworów płuc z gruźlicą, nadal nie
wiadomo która z chorób jest przyczyną, a która skutkiem
Kolejny winowajca w rozwoju
cukrzycy
Cukrzyca typu II to jedna z najczęstszych chorób cywilizacyjnych. Do jej
rozwoju przyczyniają się zarówno czynniki środowiskowe — niewłaściwa
dieta, siedzący tryb życia — jak i genetyczne. Podłoże molekularne
cukrzycy jest bardzo różnorodne i nie do końca poznane.
Wiadomo, że wpływ na jej powstawanie mogą mieć polimorfizmy genów
kodujących białka zaangażowane w przekazywanie sygnału, deregulacja ich
transkrypcji, a także modyfikacje potranslacyjne i degradacja. W artykule
opublikowanym w jednym z ostatnich numerów „Nature Cell Biology” naukowcy z
Niemiec i Finlandii wykazali, że choroba może się też rozwijać w wyniku
potranslacyjnego wyciszania genów. Przy użyciu dwóch mysich modeli otyłości
badacze udowodnili, że zwiększona ekspresja cząsteczki microRNA-143 powoduje
niewrażliwość na insulinę.
Podanie zwierzętom insuliny aktywuje ścieżkę przekazywania sygnału, na której
dwa pierwsze kroki to fosforylacja receptora dla insuliny i fosforylacja kinazy
serynowo/treoninowej AKT. Naukowcy nie zaobserwowali różnic w aktywacji
receptora dla insuliny między myszami z wysokim i niskim poziomem
microRNA-143. Aktywacja kinazy AKT zależała od poziomu microRNA-143 —
nadekspresja tej cząsteczki hamowała fosforylację AKT, blokując przekazywanie
sygnału i powodując oporność na insulinę. Zmniejszenie poziomu microRNA-143
przywracało wrażliwość na ten hormon i tolerancję na glukozę.
Choć potwierdzono związek nowotworów płuc z gruźlicą, nadal nie
wiadomo która z chorób jest przyczyną, a która skutkiem
Więcej na ten temat przeczytać można tutaj.
ALG
III
Kongres
Współczesnej
Onkologii — relacja
W dniach od 14 do 16 kwietnia 2010 roku w Poznaniu odbyła się
konferencja Termedii — III Kongres Współczesnej Onkologii. W
Kongresie, którego patronem naukowym był profesor Andrzej Mackiewicz,
wzięło udział 250 uczestników i 65 wykładowców, zarówno z polskich jak i
z zagranicznych ośrodków. Przedstawiamy, zapowiedzianą wcześniej,
relację z tego wydarzenia. Zdjęcia można obejrzeć na stronie Termedii.
Program konferencji był bardzo ciekawy dla osób zajmujacych się onkologią i
terapią celowaną, jednak część przedstawionych wykładów miała charakter
wtórny. Prelegenci nie prezentowali własnych, oryginalnych wyników, dokonując
jedynie przeglądu publikacji innych autorów. Poziom wystąpień był bardzo
zróżnicowany, od elektryzujących i inspirujących słuchaczy referatów po wykłady,
które publiczność przyjęła chłodno. Kilka prezentacji wzbudziło żywe
zainteresowanie uczestników Kongresu i stało się przedmiotem kuluarowych
dyskusji.
Bardzo pozytywnie zaprezentował się zespół profesora Jana Lubińskiego ze
Szczecina, z Pomorskiej Akademii Medycznej. Wykłady: Tomasza Byrskiego o
cis-platynie (Analiza częstości uzyskiwania całkowitych remisji patologicznych w
leczeniu przedoperacyjnym cisplatyną rakow piersi BRCA1-zależnych) oraz
Cezarego Cybulskiego o mutacjach genu CHEK2 w polskiej opoulacji były
mocnymi punktami konferencji. Wykład o genie CHEK2 nie tylko dotyczył
predyspozycji nosicieli mutacji do wystapienia nowotworów wielonarządowych,
ale metaanaliza przeprowadzona na ponad 50000 przypadków wykazuje, że
ryzyko wystapienia raka piersi u nosicielek mutacji skracajacych białko wynosi
24-38% w zależności od wystepowania raka piersi u krewnych I-go i II-go stopnia.
Sam profesor Lubiński także zaprezentował się znakomicie – jego prelekcja o
ambiwalentnej roli selenu wzbudziła wśrod obecnych na sali słuchaczy duze
zainteresowanie. Celem przedstawianych przez niego badań była ocena ryzyka
częstych raków (płuca, piersi, prostaty, krtani) w zależności od wariantów
genomowych wybranych selenoprotein (GPX1, GPX4, TXRND2, Sep15) w polskiej
populacji. Według szczecińskich badaczy działanie selenu zależy od genotypu
pacjenta oraz stężeniu tego pierwiastka w organizmie i diecie. W zalezności od
stężenia selen może wywoływać raka lub mu zapobiegać. Stężenie selenu
oceniane dotychczas jako optymalne, w poszczególnych przypadkach (dla
niektórych genotypów) może okazać się niekorzystne.
Interesujący referat pt. Opracowanie testu MLPA do jednoczesnej analizy
zmienności liczby kopii i mutacji punktowych w genie EGFR przedstawił P.
Kozłowski z Poznania. Test ten, według autora wystąpienia, ma na celu
uproszczenie analizy genu EGFR i pozwala na jednoczesną analizę zmienności
liczby kopii genu oraz małych mutacji. Niestety, sama metoda posiada
ograniczenia techniczne związane z wymaganą jakością materiału, dyskwalifikując
większość materiału z parafiny. Przedstawiona przez prelegenta cena, 5 USD
za test, jest naszym zdaniem zdecydowanie niedoszacowana — koszty
izolacji, sond czy nawet samej polimerazy są znacznie wyższe — nie mówiąc już o
cenie innych odczynników. Dodatkowo, nieuwzględnienie w cenie wykonania
badania kosztów amortyzacji sekwenatora, może wprowadzać w błąd słuchaczy i
narażać autora testu (oraz jego jednostkę badawczą) na straty.
Bardzo dobre pod względem merytorycznym wystąpienie pt. Molekularne
podstawy nowych strategii leczenia w zaawansowanym czerniaku przygotował
także dr Piotr Wysocki z Poznania.
Na szczególną uwagę zasługiwała również duża ilość ciekawych posterów. Wydaje
się, że przedstawiane w nich doniesienia mają znacznie większą wartość naukową
niż w roku ubiegłym. Konkurencja na tegorocznym Kongresie była w tej materii
naprawdę duża.
Organizacja Kongresu przebiegała nadzwyczaj sprawnie, chociaż pewnym
mankamentem okazały się być niewygodne papierowe torby i brak notatników.
Niezapewnienie ich uczestnikom uznać należy za spore niedopatrzenie w
przypadku konferencji tej rangi.
Choć potwierdzono związek nowotworów płuc z gruźlicą, nadal nie
wiadomo która z chorób jest przyczyną, a która skutkiem
Wybór miejsca obrad Kongresu (Centrum Kongresowo-Dydaktyczne Uniwersytetu
Medycznego im. K. Marcinkowskiego w Poznaniu) uznać należy za nader trafny.
Na szczególne wyróżnienie zasługuje dbałość organizatorów o wszelkie szczegóły
i starania, aby również element socjalny był przez uczestników oceniony bardzo
wysoko. Zaproszenie Kwartetu ProForma na koncert otwierający Kongres okazało
się być znakomitym pomysłem.
Niewątpliwym problemem III Kongresu Współczesnej Onkologii była obecność
bardzo niewielkiej liczby wystawców, którzy mimo atrakcyjnego programu
Kongresu, nie wzięli w nim udziału w spodziewanym stopniu. Prawdopodobnie
stało się tak ze względu na odbywającą się równolegle w Falentach pod Warszawą
konferencję „Diagnostyka i leczenie raka piersi”. Zorganizowanie dwóch tak
poważnych konferencji w tym samym czasie trudno uznać za niefortunny zbieg
okoliczności. Niezależnie od przyczyn takiego stanu rzeczy wielu wpływowych
onkologów, przedstawicieli firm farmaceutycznych oraz konsultantów krajowych
nie pojawiło się w Poznaniu, natomiast sami uczestnicy musieli dokonać wyboru
jednej z dwóch konferencji.
Wśród wystawców, którzy byli obecni na Kongresie, na wyróżnienie zasługuje
Bristol-Myers Squibb. Nowoczesne, multimedialne stoisko tej firmy przyciągało
wielu zwiedzających.
Podsumowując, konferencję można ocenić jako ciekawą merytorycznie i udaną
pod względem organizacyjnym. Mankamenty o których wspomnieliśmy mogą
zostać w przyszłym roku wyeliminowane, co, miejmy nadzieję, sprawi, że ranga
konferencji jeszcze bardziej wzrośnie.
Redakcja portalu dolinabiotechnologiczna.pl dziękuje Organizatorom za
zaproszenie na Kongres.