Kiedyś było lepiej czyli ?Dallas ?63? Stephena Kinga

Transkrypt

Kiedyś było lepiej czyli ?Dallas ?63? Stephena Kinga
Kiedyś było lepiej czyli ?Dallas ?63? Stephena Kinga
Wpisany przez Administrator
środa, 07 sierpnia 2013 11:28
Recenzja Marta Guzowskiej
Kto jeszcze nie wie o tym, że Stephen King jest dla mnie kimś na kształt pisarskiego boga, ręka
do góry. Dla regularnych bywalców strony Zbrodniczych Siostrzyczek
to nie żadna tajemnica, bo głoszę to wszem wobec. A ci, którzy znają mnie bliżej wiedzą, że na
każdą nową książkę Kinga czekam zacierając ręce (przy okazji podziękowania dla polskiego
wydawcy powieści mistrza horroru, wydawnictwa Prószyński i S-ka, które od jakiegoś czasu nie
każe nam czekać i organizuje polską premierę w dniu premiery światowej), a potem nie
odpowiadam na mejle i nie odbieram telefonów, dopóki nie skończę.
King napisał kilkadziesiąt powieści i kilka setek opowiadań, a ja przeczytałam je wszystkie. I
choć za każdym razem przyjemność jest ogromna, wydawało mi się, że mistrz horroru niczym
mnie już nie może zaskoczyć. Myliłam się. W 2006 r. całkowicie zbiła mnie z tropu ?Historia
Lisey?, która uważam dzisiaj za najlepszą książkę Kinga (ale ten pewnie nie powiedział jeszcze
ostatniego słowa). A dwa lata temu King zaskoczył mnie ponownie, tym razem powieścią
?Dallas ?63?.
1/2
Kiedyś było lepiej czyli ?Dallas ?63? Stephena Kinga
Wpisany przez Administrator
środa, 07 sierpnia 2013 11:28
Każdy wielbiciel tego autora wie, że ogólnie rzecz biorąc jest to opowieść o facecie, którego
kumpel odkrył w swojej knajpie portal w czasie, i który (facet, nie kumpel) postanowił w związku
z tym nie dopuścić do tego, co wielu Amerykanów uważa za swoją największą narodową
tragedię: do zabójstwa Johna F. Kennedy?ego. Ale sprawy komplikują się, bo dzięki
specyficznym właściwościom portalu facet (Jake) nie może wylądować w przeszłości w roku
1963, tylko 5 lat wcześniej. Daje mu to dostatecznie dużo czasu, żeby wczuć się w epokę i
prześledzić poczynania Oswalda, ale też, żeby się zakochać i zrozumieć, że świat końca lat
1950 tych jest o niebo piękniejszy niż ten na początku XXI wieku.
W ?Dallas ?63? jest oczywiście sporo o konsekwencjach podróży w czasie i innych
ponad-normalnych fenomenach. Ale niech Was to nie zmyli. Tak jak ?Historia Lisey? wcale nie
jest o potworze-Długaśniku, ani o alternatywnych światach, tylko o miłości Kinga do jego żony,
tak ?Dallas ?63? wcale nie jest o podróżach w czasie, tylko o miłości Kinga do lat jego
młodości. ?Dallas ?63? jest powieścią o tym, że nasza przeszłość zawsze wydaje nam się
bardziej prawdziwa, niż nasza teraźniejszość. Lepsza, barwniejsza, bardziej czysta. Jestem
sporo młodsza od Kinga (hm?) ale nie na tyle, żeby nie uwiodła mnie wizja świata bez internetu
i telefonów komórkowych, kiedy jakoś na wszystko było więcej czasu.
Najlepsze powieści Kinga to te, w których pisarz nie ukrywa swoich uczuć. ?Dallas ?63? jest
jedną z nich.
2/2