opinia Ordo Juris

Transkrypt

opinia Ordo Juris
Analiza poselskiego projektu ustawy o edukacji seksualnej (druk sejmo...
1z7
http://www.ordoiuris.pl/analiza-poselskiego-projektu-ustawy-o-edukacj...
STRONA GŁÓWNA
WSPÓŁPRACOWNICY
PROJEKTY
ANALIZY PRAWNE
MEDIA O NAS
KONTAKT
Ordo Iuris
Analiza poselskiego projektu ustawy o edukacji seksualnej (druk sejmowy 1036).
Treść zgłoszonego przez posłów Ruchu Palikota projektu ustawy o edukacji
seksualnej stanowi funkcjonalny odpowiednik odrzuconego zaledwie miesiąc
wcześniej, projektu ustawy o świadomym rodzicielstwie. Pod adresem projektu ustawy o
świadomym rodzicielstwie Sąd Najwyższy sformułował zarzuty niezgodności z art. 18 oraz 57 ust. 3
Konstytucji RP.
Projektodawcy nie tylko zignorowali te zastrzeżenia, ale dodatkowo dopuścili się w treści
uzasadnienia przedmiotowego projektu ustawy manipulacji treścią opinii SN. Ponadto, projekt ten
narusza zasady techniki prawodawczej oraz operuje nieadekwatną wiedzą o istniejącym stanie
prawnym jak i o realiach życia społecznego.
Wstęp: Błędna kwalifikacja projektu.
Treść zgłoszonego przez posłów Ruchu Palikota projektu ustawy o edukacji seksualnej (druk sejmowy
1036) stanowi powtórzenie części unormowań projektu zgłoszonego przez tych samych posłów jako,
zgłoszony przed rokiem, projekt ustawy o świadomym rodzicielstwie (druk sejmowy 562). Konkretnie
chodzi o art. 6 owego wcześniejszego projektu oraz o mający jeszcze szerszy zakres zastosowania art. 16.
Projekt ustawy o świadomym rodzicielstwie został odrzucony przez Sejm 10 października 2012 r. a już w
miesiąc później, część tego projektu została powtórzona jako projekt ustawy o edukacji seksualnej.
Ponadto zgodnie z § 96 ust. 1, rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z dnia 20 czerwca 2002 r. w
sprawie „Zasad techniki prawodawczej”, analizowany tutaj projekt ustawy zawarty w druku sejmowym
1036, powinien być nazwany projektem „o zmianie ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu
ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży oraz ustawy o systemie oświaty”. W
rzeczywistości bowiem, nie jest to projekt samoistnej regulacji, ale nowelizacji dwóch ustaw polegający na
wykreśleniu jednego przepisu z ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu
ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży oraz na dodaniu jednego artykułu do ustawy o
systemie oświaty.
2013-03-21 10:44
Analiza poselskiego projektu ustawy o edukacji seksualnej (druk sejmo...
2z7
http://www.ordoiuris.pl/analiza-poselskiego-projektu-ustawy-o-edukacj...
Projekt ustawy przewiduje wykreślenie art. 4 ustawy o planowaniu rodziny, zgodnie z którego ust. 1, do
programów nauczania szkolnego wprowadzono wiedzę o życiu seksualnym człowieka, zasady świadomego
i odpowiedzialnego rodzicielstwa, wiedzę o wartości rodziny, o życiu w fazie prenatalnej, o metodach i
środkach świadomej prokreacji. Przedmiot ten nauczany jest w szkołach pod nazwą „wychowanie do
życia w rodzinie”. W jego miejsce, projektodawcy na mocy art. 13b ustawy o systemie oświaty chcą
wprowadzić nowy przedmiot o nazwie „wiedza o seksualności człowieka”. Unormowanie to, jedynie od
strony formalno redakcyjnej różni się od art. 6, odrzuconego projektu ustawy o świadomym rodzicielstwie
(druk sejmowy 562). W projekcie tamtym również przewidywano nowy przedmiot o nazwie „wiedza o
seksualności człowieka”. Za każdym razem chodzi o zredukowanie nauczanych treści do wiedzy o
ludzkiej seksualności, pomijając wiedzę o wartościach rodzinnych i o życiu prenatalnym człowieka.
Proponowany przedmiot „wiedza o seksualności człowieka” obejmuje szereg nowych treści
programowych (art. 13b ust. 3). Do treści tych należy m.in.: wiedza na temat rozwoju psychoseksualnego
człowieka, tożsamości seksualnej, społecznych i kulturowych aspektów aktywności seksualnej, praw
seksualnych. Pominięto natomiast obecną w aktualnej ustawie o planowaniu rodziny, wiedzę o wartości
rodziny i o życiu w fazie prenatalnej. Nowelizacja ta polega zatem na wyeliminowaniu tych ostatnich
treści z programów nauczania i zredukowaniu przedmiotu do zagadnień związanych z seksualnością.
1. Manipulacja treścią opinii Sądu Najwyższego.
W uzasadnieniu projektu ustawy o edukacji seksualnej w istotny sposób zniekształcono treść opinii Sądu
Najwyższego z dn. 12 kwietnia 2012 r. (BSA I – 021 – 41/12) odnoszącej się do odrzuconego 10
października u.r. projektu ustawy o świadomym rodzicielstwie. W uzasadnieniu obecnego projektu ustawy
napisano:
„… polski Sąd Najwyższy, w opinii do projektu ustawy o świadomym rodzicielstwie
(Sejm VII kadencji, druk nr 562) stwierdził, że „z pełną aprobatą można przyjąć propozycję nauczania o
profilaktyce zdrowotnej, ochronie przed przemocą seksualną, kształtowaniu relacji partnerskich” (s. 9
uzasadnienia projektu).
W rzeczywistości stanowisko Sądu Najwyższego w tej kwestii było następujące:
„O ile z pełną aprobatą można przyjąć propozycję nauczania o profilaktyce zdrowotnej, ochronie przed
przemocą seksualną, kształtowaniu relacji partnerskich, o tyle poważne wątpliwości budzi pominięcie
nauki o wartości rodziny oraz życiu dziecka w fazie prenatalnej, które przewiduje aktualnie
obowiązująca ustawa” (wytłuszczono fragmenty pominięte)
2. Zasadność pominięcia w programie przedmiotu nauki o rodzinie i wartości małżeństwa w
świetle Konstytucji.
W konkluzji swoich rozważań dotyczących propozycji wprowadzenia przedmiotu „wiedza o seksualności
człowieka” Sąd Najwyższy wskazał, iż nauczanie o seksualności człowieka nie może pomijać nauki o
rodzinie i wyjaśniania, że odpowiedzialne rodzicielstwo (w sytuacjach typowych, a zarazem
oczekiwanych w polskim prawie) powinno być poprzedzone zawarciem związku małżeńskiego.
Motywując to stanowisko SN stwierdził, że pominięcie w nowej ustawie części dotychczasowych
przesłanek uznaje się za działanie celowe, które może niekiedy oznaczać nawet wprowadzenie zakazu
kierowania się nimi. Posunięcie takie nie jest w analizowanym przypadku dopuszczalne za względu na
obowiązywanie zasady ustrojowej wynikającej z art. 18 Konstytucji, czyniącej małżeństwo i rodzinę
przedmiotem ochrony i opieki Rzeczypospolitej. Sąd Najwyższy podkreślił jednocześnie, że art. 18
2013-03-21 10:44
Analiza poselskiego projektu ustawy o edukacji seksualnej (druk sejmo...
3z7
http://www.ordoiuris.pl/analiza-poselskiego-projektu-ustawy-o-edukacj...
stanowi samoistną podstawę oceny konstytucyjności, zatem „unormowania ustawowe, które
przekreślałyby istniejący system ochrony i opieki wartości rodzinnych, mogłyby – tylko z tego powodu –
zostać uznane za niezgodne z Konstytucją” a tym samym uzasadnione są „wątpliwości co do zgodności z
Konstytucją omówionej zmiany, którą przewiduje projekt ustawy”.
Sąd Najwyższy uzasadniał swoje stanowisko następująco: „Artykuł 18 Konstytucji jest normą nadrzędną
i wiążącą dla ustawodawcy zwykłego oraz dla wszystkich podmiotów stosujących prawo w procesie jego
wykładni. Przyjmuje się, że wszystkie przepisy prawa, łącznie z normami Konstytucji, należy
interpretować i stosować w sposób pozwalający na najpełniejsze uwzględnienie wartości aksjologicznych
związanych z instytucją małżeństwa i rodziny. W związku z tym przygotowanie do „odpowiedzialnego
macierzyństwa i ojcostwa”, o których mowa w art. 6 ust. 3 projektu ustawy, nie wydaje się możliwe bez
przekazania informacji o rodzinie, powstającej wskutek zawarcia małżeństwa, bo nadal taki jest (mimo
niewątpliwych zmian społecznych i obyczajowych) obowiązujący normatywny model rodziny
zagwarantowany w Konstytucji, jako zasada ustrojowa państwa polskiego.
Sąd Najwyższy jednocześnie podkreślił, „że wśród głównych celów polityki ludnościowej Polski,
przedstawionych przez Rządową Radę Ludnościową w marcu 2012 r., na pierwszym miejscu wymieniono
„tworzenie warunków sprzyjających powstawaniu rodzin, przede wszystkim poprzez zawierania
małżeństw i realizację planów prokreacyjnych” co jest w pełni zgodne ze wskazówkami wynikającymi z
treści art. 18 Konstytucji RP. Realizacji tego celu powinna służyć, między innymi, edukacja młodzieży.
Nie może ona koncentrować się głównie na problematyce seksualności, a pomijać (lub marginalizować)
nauczanie o roli rodziny tworzonej przez zawarcie małżeństwa. Program przedmiotu nauczania, o treści
wskazanej w aktualnie obowiązującej ustawie, lepiej realizuje wymagania konstytucyjne od
zaproponowanego w opiniowanym projekcie”.
3. Pominięcie nauki o życiu dziecka w fazie prenatalnej.
Sąd Najwyższy negatywnie ocenił również pominięcie w zakresie przedmiotu „wiedza o seksualności
człowieka” informacji dotyczących życia dziecka w fazie prenatalnej. W opinii o projekcie wskazano, iż
wiedza taka jest szczególnie istotna w kontekście propozycji poszerzenia możliwości stosowania aborcji,
podnosząc, iż trudno decydować świadomie, gdy nie ma się wiedzy, między innymi, o stanie rozwoju w
danym okresie życia płodowego i kolejnych etapach życia dziecka, które ma zostać unicestwione
wskutek przerwania ciąży. Ponadto zauważył, iż brak wiedzy o życiu płodowym dziecka ułatwia podjęcie
decyzji o aborcji, która wszak co do zasady jest zakazana przez prawo polskie.
4. Kwestia zasadności przyjęcia nowej ustawy.
Projektodawcy uzasadniając konieczność przyjęcia proponowanej ustawy wskazuje na szereg
międzynarodowych dokumentów, które podkreślają konieczność edukacji seksualnej dzieci i młodzieży.
Podnosi przy tym, iż Polska zobowiązała się na mocy tych dokumentów do wprowadzenia edukacji
seksualnej, zaś niniejszy projekt ustawy ma na celu realizację tych zobowiązań. Jednocześnie jednak nie
wskazano na żadne międzynarodowe umowy, które zobowiązywałyby Polskę do wprowadzenia edukacji
seksualnej w kształcie określonym w projekcie. Co więcej, nie wyjaśniono, dlaczego pomija się fakt, że
wiedza z zakresu seksualności człowieka jest nauczana w ramach przedmiotu „wychowanie do życia w
rodzinie”, co zresztą projektodawca sam przyznaje (s. 21).
W uzasadnieniu projektu znalazły się również nieprawdziwe informacje: Twierdzi się tam: …
niedopuszczalne jest rozwiązanie stosowane obecnie na gruncie polskim, zgodnie z którym nauczyciel
2013-03-21 10:44
Analiza poselskiego projektu ustawy o edukacji seksualnej (druk sejmo...
4z7
http://www.ordoiuris.pl/analiza-poselskiego-projektu-ustawy-o-edukacj...
odpowiedzialny za prowadzenie zajęć z edukacji seksualnej ma prawo wyboru programu
odpowiadającego jego opcji światopoglądowej.
Wbrew tym bezpodstawnym stwierdzeniom, żaden przepis prawa nie daje nauczycielowi prawa wyboru
programu odpowiadającego jego opcji światopoglądowej. Jeżeli – zdaniem projektodawcy – takie
przypadki się zdarzają, to powinien to wykazać. Co więcej, proponowane, nowe przepisy nie wprowadzają
żadnych rozwiązań, które mogłyby zapobiegać owej rzekomej praktyce, nawet, jeśliby ona istniała, co
jednak w najmniejszym nawet stopniu nie zostało uprawdopodobnione. W dalszym ciągu uzasadnienia
bezpodstawnie stwierdza się, że obowiązywanie dotychczasowych przepisów „… skutkuje w praktyce
omijaniem przez nauczyciela tematów najtrudniejszych, a tak ważnych dla młodych ludzi, jak np.
rozpoznawanie zachowań pedofilskich, sposoby antykoncepcji czy ochrona przed chorobami
przenoszonymi drogą płciową. Pozwalają na to obecne unormowania. Tym samym nauczanie w zakresie
przedmiotu jest obecnie nieskuteczne i kontrproduktywne.”. Projektodawca nie tylko nie wskazał
dotychczasowych rozwiązań, które rzekomo pozwalają na omijanie niektórych treści programowych, ale
nie wskazano też, które z proponowanych w projekcie rozwiązań mogłyby zmieniać owe, rzekomo
istniejące unormowania, lub chociażby, rzekomą istniejącą, praktykę.
Projektodawca argumentując na rzecz wprowadzenia proponowanych przepisów po raz kolejny
dopuścił się manipulacji treścią opinii Sądu Najwyższego. W uzasadnieniu na stronie 20 druku sejmowego
stwierdził:
Wprowadzony przedmiot pozwoli, w stosunku do stanu obecnego, ujednolicić działania dotychczas
chaotycznie podejmowane przez jednostki samorządu terytorialnego w aspekcie edukacji seksualnej, w
szczególności ochrony dzieci przed przemocą seksualną. Jak zauważył Sąd Najwyższy w opinii do
projektu ustawy o świadomym rodzicielstwie, „teza (…), iż szkolne nauczanie o życiu seksualnym
człowieka jest bardzo dalekie od doskonałości wydaje się prawdopodobna (choć zapewne nie dotyczy
sytuacji we wszystkich placówkach).
Tymczasem Prezes Sądu Najwyższego wyraźnie oddzielił kwestię programu nauczania i kwestię praktyki
jego realizacji, przy czym cytowana wypowiedź odnosiła się do hipotetycznej praktyki nauczania.
Jednocześnie jednak Sąd Najwyższy wyraźnie podkreślił, że aktualny program nauczania znacznie lepiej
realizuje konstytucyjne wymagania niż proponowany program przedmiotu „wiedza o seksualności
człowieka”:
Program przedmiotu nauczania, o treści wskazanej w aktualnie obowiązującej ustawie, lepiej realizuje
wymagania konstytucyjne od zaproponowanego w opiniowanym projekcie. Inną kwestią jest ocena
realizacji obowiązującego programu nauczania w praktyce. Teza zawarta w uzasadnieniu opiniowanego
projektu, iż szkolne nauczanie o życiu seksualnym człowieka jest bardzo dalekie od doskonałości wydaje
się prawdopodobna (choć zapewne nie dotyczy sytuacji we wszystkich placówkach).
Uzasadnienie projektu wyraźnie wskazuje, że zaniedbano przy jego tworzeniu rzetelnej analizy obecnego
stanu prawnego w zakresie projektowanej regulacji. Projektodawca opiera się w wielu miejscach zaledwie
na swoich przeświadczeniach w tej mierze, nie wskazując źródeł informacji i podstaw dla stawianych tez.
Nie jest możliwe zaprojektowanie dobrych rozwiązań prawnych na podstawie samych tylko
subiektywnych wyobrażeń o rzeczywistości społecznej w normowanej dziedzinie oraz o treści i funkcjach
aktualnie obowiązujących unormowań. Warto bowiem zaznaczyć, że w świetle danych EUROSTAT oraz
danych WHO (HIV/AIDS Surveillance in Europe 2009) okazuje się, że dzięki realizowanemu w Polsce
typowi edukacji seksualnej, obserwujemy w naszym kraju najniższą wśród krajów Europy Zachodniej
2013-03-21 10:44
Analiza poselskiego projektu ustawy o edukacji seksualnej (druk sejmo...
5z7
http://www.ordoiuris.pl/analiza-poselskiego-projektu-ustawy-o-edukacj...
liczbę zajść w ciążę wśród nastolatek i najniższą liczbę aborcji w tejże grupie, jak również najniższe
wskaźniki zakażeń HIV i zachorowań na AIDS w przeliczeniu na 100 000 mieszkańców[1].
5. Problem obowiązkowego charakteru „wiedzy o seksualności człowieka”.
Projekt ustawy przewiduje, iż nauczanie przedmiotu „wiedza o seksualności człowieka” będzie
przedmiotem obowiązkowym w wymiarze jednej godziny lekcyjnej tygodniowo dla uczniów szkół
podstawowych, gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych, z wyłączeniem szkół dla dorosłych. Sąd Najwyższy
wyraził w tej mierze zasadnicze wątpliwości podnosząc zarzut niekonstytucyjności rozwiązania
przewidującego ten model edukacji seksualnej. Zarzut ten jest tym większy, ze nowego przedmiotu
mianoby nauczać począwszy „od pierwszej klasy szkoły podstawowej, tymczasem „art. 57 ust. 3
Konstytucji gwarantuje rodzicom prawo do zapewnienia dzieciom wychowania moralnego i religijnego
zgodnego z ich przekonaniami. Dla wielu rodziców zapewne fundamentalne znaczenie ma wpajanie
dzieciom przeświadczenia, że życie ludzkie podlega ochronie od poczęcia do naturalnej śmierci,
„przerwanie ciąży” należy traktować, w każdej sytuacji, jako zabicie człowieka, a w sferze etyki
seksualnej wiążące są zalecenia kościoła, do którego przynależą. Trudno to pogodzić z prawem ich
małoletniego dziecka do uzyskania informacji o sposobach unikania niepożądanej ciąży (co pośrednio
może być traktowane jako przyzwolenie na rozpoczęcie aktywności seksualnej nie związanej z zawarciem
małżeństwa), i o prawie dziewczynki do przerwania nieakceptowanej ciąży, byleby nastąpiło przed
upływem 12 tygodnia od poczęcia. Powyższe jedynie sygnalizuje problemy, które wymagają szczegółowej,
pogłębionej analizy prawnej i pedagogicznej, bowiem roli właściwej edukacji w unikaniu wielu
życiowych tragedii w sferze życia intymnego i rodzinnego nie sposób przecenić.
6. Kwalifikacje do nauczania przedmiotu.
Zgodnie z projektowanym art. 13b ust. 4 nauczanie przedmiotu, o którym mowa w ust. 1, mogą prowadzić
osoby posiadające kwalifikacje do nauczania w danym typie szkoły i ukończyły studia podyplomowe lub
kursy kwalifikacyjne zgodne z treściami programowymi zajęć wskazanymi w ust. 3.
Projektodawcy zauważają, iż nie ma obecnie i może nie być do dnia wejścia w życie ustawy,
wystarczającej liczby nauczycieli przygotowanych do nauczania proponowanego przedmiotu. Stwierdza
jednak, iż nie wydaje się wskazane wprowadzanie dłuższego odstępu między uchwaleniem a wejściem w
życiu ustawy, gdyż obowiązek wprowadzenia treści z zakresu wiedzy o seksualności człowieka do
programów kształcenia był realizowany na gruncie dotychczasowej ustawy o planowaniu rodziny,
ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. Tym samym istnieje już
obecnie pewna pula osób wykształconych i przeszkolonych w tym zakresie, mogących w pierwszym
okresie podjąć się nauki przedmiotu.
Ogólnikowe stwierdzenie „pewna pula osób” wskazuje wyraźnie, że projektodawcy ponownie nie
przeprowadzili analizy istniejących warunków realizacji postulowanej regulacji. Niefrasobliwość ta wyraża
się również w lekceważeniu różnic w zakresie treści programowych między stanem postulowanym i
obecnym. Wynika z tego, iż nauczyciele dotychczas nauczający „wychowania do życia w rodzinie” mogą
nie spełniać wymogów proponowanych w projekcie. Mielibyśmy zatem znowu do czynienia z
wprowadzeniem kolejnej, całkowicie nieprzygotowanej, punktowej reformy programu nauczania.
7. Nałożenie obowiązku współpracy na lokalne placówki służby zdrowia i Policję.
Ustawa nakłada obowiązek współpracy ze szkołami na lokalne placówki służby zdrowia oraz Policję, ale
2013-03-21 10:44
Analiza poselskiego projektu ustawy o edukacji seksualnej (druk sejmo...
6z7
http://www.ordoiuris.pl/analiza-poselskiego-projektu-ustawy-o-edukacj...
nie precyzuje na czym ta współpraca miałaby polegać, w jakim zakresie ma się odbywać i jakie konkretnie
jednostki organizacyjne służby zdrowia oraz Policji miałaby uczestniczyć w edukacji seksualnej.
Podsumowanie
Treść zgłoszonego przez posłów Ruchu Palikota projektu ustawy o edukacji seksualnej (druk sejmowy
1036) stanowi funkcjonalne powtórzenie unormowań art. 6 i art. 16, zgłoszonego przed rokiem, przez tych
samych posłów, projektu ustawy o świadomym rodzicielstwie (druk sejmowy 562), który został odrzucony
przez Sejm 10 października 2012 r. Ponowne zgłoszenie, po upływie zaledwie miesiąca, odrzuconej
uprzednio propozycji uregulowań, pod adresem których Sąd Najwyższy sformułował poważne zarzuty
niekonstytucyjności, wskazują na bezrefleksyjny, polityczny upór projektodawców.
Jednocześnie z treści uzasadnienia wyraźnie wynika, że projektodawcy nie poprzedzili swej inicjatywy
pogłębioną analizą istniejącego stanu prawnego i stanu faktycznego bazując zaledwie na swych
wyobrażeniach w tej mierze. Co więcej, w uzasadnieniu projektu dopuszczono się manipulowania treścią
opinii Sądu Najwyższego, w instrumentalny sposób dobierając fragmenty zdań odpowiadające
politycznym celom projektodawców.
Okoliczności te wskazują niedwuznacznie na ideologiczny charakter przedłożenia sejmowego, nieliczący
się zarówno z realiami życia społecznego, ani też z kształtem porządku konstytucyjnego.
Ordo Iuris, w oparciu o opinię Krzysztofa Jachimczaka
[1] K. Kluzowa, J. Palus, J. Wronicz, Edukacja seksualna w Polsce na tle wybranych krajów UE,
„Wychowawca” 6/2011, s. 24-27.
Nasi Współpracownicy
Dr Joanna Banasiuk
Doktor nauk prawnych,
adiunkt w Zakładzie Prawa
Własności Intelektualnej na
Wydziale Prawa Uniwersytetu
Dr Piotr Bielarczyk
2013-03-21 10:44
Analiza poselskiego projektu ustawy o edukacji seksualnej (druk sejmo...
7z7
http://www.ordoiuris.pl/analiza-poselskiego-projektu-ustawy-o-edukacj...
radca prawny, pracownik
naukowy Wydziału Prawa i
Administracji UW. Specjalizuje
Alliance Defending Freedom
Alliance Defending Freedom
(ADF) to amerykańska
konserwatywna,
chrześcijańska organizacja
European Centre for Law
and Justice
European Centre for Law and
Justice (ECLJ) – jest
międzynarodową,
Strona główna
Projekty
O nas
Linki
Kontakt
Copyright 2012
Centrum Prawne Ordo Iuris
2013-03-21 10:44