Z przytupem po gęsinę i wołowinę

Transkrypt

Z przytupem po gęsinę i wołowinę
Z przytupem po gęsinę i wołowinę
Napisano dnia: 2016-09-11 17:34:08
Ostatnia aktualizacja dnia: 2016-09-11 17:34:08
KUDOWA-ZDRÓJ. Jeszcze nie tak dawno była to "Gęsina na Świętego Marcina", natomiast teraz ta
masowa impreza kulinarno-kulturalna została przekształcona w "Forum Tradycji". - Przede
wszystkim dlatego, że wzbogaciliśmy jej "jadłospis" - mówi pół żartem, pół serio burmistrz Piotr
Maziarz. - Większość z nas kocha gotować, przy tym dobrze zjeść, więc uznaliśmy, że zaangażujemy
instytucje i osoby, którzy podpowiedzą, co i jak zdrowo przyrządzić. I stąd to trzydniowe
wydarzenie...
Od piątku do niedzieli kudowski park Zdrojowy spełniał funkcję ogromnej restauracji pod chmurką.
Było w niej zaplecze kuchenne z uwijającymi się kucharzami, była sala konsumencka umożliwiająca
spożycie wielu dań, nie zabrakło części muzyczno-tanecznej a także handlowej. Konsumentów
przewinęły się tysiące, korzystając z oferty i sprzyjającej pogody.
- Wspólnie z Dolnośląskim Ośrodkiem Doradztwa Rolniczego doszliśmy do wniosku, że skoro
wołowina sudecka staje się produktem coraz bardziej rozpoznawalnym, to dlaczego jej nie
wprowadzić do naszej corocznej imprezy opartej dotychczas na gęsinie - zauważa Wojciech
Heliński, konferansjerujący "Form Tradycji". - Tym samym zwiększyła się liczba straganów i
pokazów kulinarnych. Do tego doszedł konkurs piwny wynikający z faktu, że żyjemy na granicy z
Czechami. A u sąsiadów browar na browarze i różne sposoby warzenia tego trunku. Zderzyliśmy je z
tymi, które rozwijają się w naszych przydomowych warzelniach, prowadzonych przez pasjonatów,
oraz odradzających się małych browarach, np. z Ząbkowic Śląskich.
W centralnym miejscu parku Zdrojowego ulokowano ogromną patelnię plenerową. Kłodzczanin
Waldemar Załuski wraz z kolegami to naczynie obsługującymi opowiadał i pokazywał, co w miarę
szybko i smacznie da się przygotować z wołowiny i gęsiny. Inicjowali również konkursy kulinarne.
Ich propozycje wzbogacały o własne receptury członkinie kół gospodyń wiejskich, które także
zapewniły oprawę muzyczną tego wydarzenia.
Jeszcze trudno jest powiedzieć, na ile kudowska impreza temu się przysłużyła, ale od kilku lat w
Polsce wzrasta spożycie wyrobów z gęsiny. Patrząc na weekendowe zainteresowanie produktami z
wołowiny, które było naprawdę duże, i ich spożycie może się zwiększać.
Oczywiście w parku Zdrojowym było mnóstwo stoisk ze zdrową żywnością i akcesoriami kuchennymi,
można było zobaczyć i nawet posłuchać przez słuchawki życie rodziny pszczelej, skorzystać z wielu
innych propozycji. Wszystko to miało miejsce od rana do wieczora i dowodziło, że przygraniczny
kurort nie ustaje w przyciąganiu do siebie rzesz turystów, atrakcyjnym wypełnianiu wolnego czasu
mieszkańcom. Czyni to z powodzeniem.
(bwb)