„Nie ma młodzieży trudnej. Jest tylko młodzież, która przeżywa

Transkrypt

„Nie ma młodzieży trudnej. Jest tylko młodzież, która przeżywa
Str. 6
Spod ławki
„Nie ma młodzieży trudnej. Jest tylko młodzież, która
przeżywa trudności”.
Pani Edyta Nesterewicz zgodziła
się wprowadzić nas w zawiły świat psychologii i postarała się nam przybliżyć
jego tajniki.
Czy Pani zdaniem dzisiejsza młodzież jest
„trudna”?
Czy dzisiejsza młodzież jest trudna? Cóż denerwuje
mnie, gdy ktoś mówi, że kiedyś młodzież była inna.
Zawsze jest inna. Dla młodych ludzi ich zmartwienia
są trudne, bo nie mają doświadczeń takich jak dorośli.
Nie ma młodzieży trudnej. Jest tylko młodzież, która
przeżywa trudności. Nie ma jednak problemów, których nie można rozwiązać.
Większość nastolatek kocha się w swoich idolach – piosenkarzach, aktorach. Czy to jest
normalne?
Oczywiście. Najnormalniejsze na świecie. Choć wydaje się to dziwne jest jak najbardziej naturalne. Dziewczyny fascynują się postacią, kreacją, nie charakterem
idola tylko wykreowaną postacią, która jest sklejką
antagonizmów np. twardy mięśniak, który przynosi
śniadanie do łóżka i przy czym jest bardzo romantyczny. Większość nastolatek kocha się w nich, ponieważ
chłopcy w ich wieku biją się, są niedojrzali, nie wyglądają jak ten „idealny” aktor czy piosenkarz. Lecz to
oni są prawdziwi nie wykreowani. Nie są fatamorganą,
która zniknie po wyłączeniu telewizora, jednak takie
fascynacje są potrzebne. To rozbudza nas na miłość,
troskę, empatię. Uczy nas, rozwija wewnętrznie, pomaga zebrać pełny repertuar uczuć i wzbogaca jako
ludzi. To bezpieczna nauka, która przygotowuje nas
do czasu, gdy pojawi się prawdziwy mężczyzna, oczywiście jeśli nie pozostaniemy na etapie wzdychania do
gwiazd ekranu. Potem ci chłopcy wyrastają na mężczyzn. I kto weźmie dziewczynę za rękę, na spacer,
powie, że ją kocha? Znany piosenkarz czy rówieśnik?
Czy sądzi Pani, że w dzisiejszych czasach mamy tak zwaną „znieczulicę społeczną”?
Nie wydaje mi się, żeby tak było, jednak jeśli się coś
dzieje, ludzie nie reagują, żeby się nie wychylać z tłumu albo dlatego, że boją się zrobić coś źle. Wtedy
mamy styczność z tak zwanym „efektem tłumu”wszyscy myślą, że nie muszą interweniować, bo zrobi
to ktoś inny.
Czy studia psychologiczne są ciekawe ?
Owszem są ciekawe, ale trudne. W końcu
praca z człowiekiem jest najtrudniejszą zajęciem. Trzeba znać różne podejścia i ujęcia
psychologiczne. Należy zapamiętać wszystko oraz wiedzieć jak i gdzie to wykorzystać.
Są też mocno dociążające psychicznie, ponieważ wiedzę, której się uczymy, trzeba
porównać do siebie.
Gdzie można pracować, będąc psychologiem?
Jest bardzo wiele możliwości. Można pracować w korporacjach, firmach, w szkołach,
mieć własną praktykę. Istnieją też prywatni
psychologowie gwiazd i sportowców.
Z jakimi problemami wśród nastolatków spotkała się Pani?
Jest ich niezmiernie dużo, ale często spotykane są: problemy z zachowaniem, trudności wewnętrzne, frustracje, czarno-biały
świat itp. Dla nastolatków ich problemy są
ogromne. Przejmują się błahostkami np.
tym, że nie mają co ubrać na imprezę lub
wyjść z domu w sobotę. Jednak z perspektywy czasu potem zauważają, że te problemy były niewielkie.
Pomaganie jakim przypadkom sprawia Pani satysfakcję?
Nie ma jednej kategorii, ponieważ lubię pomagać wszystkim. Jednak największą satysfakcję sprawia mi nie tyle niwelowanie problemów, ale towarzyszenie w dojściu do
rozwiązania. Psycholog nie mówi, co robić
tylko pomaga znaleźć rozwiązanie. W wyobrażeniu większości uczniów do psychologa chodzą osoby, które coś zrobiły lub mają Dziękuję bardzo za rozmowę.
problemy. Jest to nieprawda. Psycholog w
większości słucha, pozwala myśleć na głos.
Wywiad przeprowadziła
Psycholog nie leczy. Od tego jest psychiatra.
Katarzyna Kuśmierczyk II r