OBECNY DO DZIŚ str 17 - Polski Związek Piłki Siatkowej
Transkrypt
OBECNY DO DZIŚ str 17 - Polski Związek Piłki Siatkowej
ISSN 1897-8762 nr 46 marzec 2012 VOLLEYINFO NOWA FORMUŁA str 4 ANALIZA COACHING – DAJ SOBIE RADĘ W KAŻDEJ SYTUACJI str 6 ROZMOWA DOROTA ŚWIENIEWICZ BRAKUJE MI SIATKÓWKI str 10 WSPOMNIENIE: HUBERT WAGNER (1941-2002) OBECNY DO DZIŚ str 17 SET13 MAGAZYN Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej S.A. OCVVGTJQTP 57+OKEJCGNOGKUN 46 MAGAZYN ILUSTROWANY POLSKIEGO ZWIĄZKU PIŁKI SIATKOWEJ nr 46 marzec 2012 SPIS TREŚCI ANALIZA FOTO: BEATA KOZAKOW-KOWALCZYK 8 POLSKA MŁODZIEŻ NAJLEPSZA kurtka terrex feather .GMMKOCVGTKCã)14'6':®2TQ5JGNNUVYQT\QPQYãCĤPKGPCVCMKGQMC\LG 1VQMWTVMCIQVQYCPCEKĂIJMKG\KOQYGYCTWPMKYIxTCEJ/KEJK.GTLGP \FQD[YC/CVVGTJQTPQFUVTQP[ITCPK(WTIIGP Szanowni Państwo! Przed nami kolejny polski turniej finałowy Ligi Mistrzów. Najlepsze klubowe zespoły Europy po raz trzeci w ciągu pięciu lat zagrają w Łodzi. To prawdziwy rekord. W historii najważniejszych europejskich klubowych rozgrywek nie zdarzyło się bowiem, by finał odbywał się w tym samym mieście dwukrotnie. Łódź staje się więc nieoficjalną stolicą Ligi Mistrzów. Tegoroczny finał czterech trafił do Polski w trybie awaryjnym, ale nie jest to absolutnie powód, by czynić z tego faktu zarzut organizatorom. Polska Grupa Energetyczna, sponsor Skry Bełchatów, stanęła na wysokości zadania, przyjmując ofertę Europejskiej Konfederacji Piłki Siatkowej (CEV). To jasny dowód, że Polska gwarantuje organizację międzynarodowych imprez siatkarskich na najwyższym poziomie, i to nawet w trybie nadzwyczajnym. Podziękowania należą się także władzom samorządowym Łodzi. Błyskawiczne decyzje Prezydent Hanny Zdanowskiej pozwoliły na sprawne przeprowadzenie kwestii formalno-prawnych. Polska Grupa Energetyczna i Łódź stanęły naprawdę na wysokości zadania. Teraz pora na siatkarzy PGE Skry Bełchatów. Jako wiceprezydent Europejskiej Konfederacji Piłki Siatkowej czuję osobistą satysfakcję, że Polska postrzegana jest w międzynarodowych strukturach jako partner godny najwyższego zaufania. Z dumą mogę stwierdzić, że poziom organizacyjny imprez siatkarskich rozgrywanych w Polsce jest najwyższy. To znakomicie rokuje na przyszłość. Nasz kraj jest już istotnym partnerem zarówno Międzynarodowej Federacji Piłki Siatkowej (FIVB), jak i Europejskiej Konfederacji Piłki Siatkowej (CEV). Ten ogromny kapitał zaufania nie może być roztrwoniony. Przed Polskim Związkiem Piłki Siatkowej kolejne wyzwania. Mistrzostwa świata w siatkówce plażowej i halowe mistrzostwa Europy mężczyzn w roku przyszłym oraz męskie mistrzostwa świata rok później, mistrzostwa Europy Juniorów w tym roku to imprezy fundamentalne w rozwoju siatkówki tak w skali polskiej, jak i globalnej. Władze CEV i FIVB mają świadomość, że epokowego skoku w rozwoju i promocji siatkówki można dokonać jedynie poprzez Polskę. Na świecie są siatkarskie federacje większe, zasobniejsze i bogatsze w sukcesy, lecz tylko Polska gwarantuje wspaniałe widowiska i nieustający postęp. Dlatego łódzki finał Ligi Mistrzów musi być wydarzeniem, które przejdzie do historii siatkówki w wymiarze międzynarodowym. Potwierdźmy, że organizacyjnie zdystansowaliśmy świat, a atmosfera na naszych trybunach jest niezmiennie znakomita. Szansą na rozwój siatkówki w skali globalnej jest harmonia między wysokim poziomem sportowym a najwyższym poziomem satysfakcji kibica tak w hali, jak i przed ekranem telewizora. PZPS OD KUCHNI 13 WYDZIAŁY, KOMISJE I ICH PRZEWODNICZĄCY Zgodnie z zapowiedzią zaglądamy dzisiaj do kuchni siatkarskiego związku i rozpoczynamy prezentację struktur organów społecznych PZPS, czyli wydziałów i komisji. ANALIZA 14 Internet SIATKÓWKA W SIECI z każdym dniem rozwija się dynamicznie, a tym samym rośnie rola portali internetowych. Mają one wiele zalet dla użytkowników – od dostarczania najświeższych informacji po umożliwianie komentowania artykułów; często konkurują też ze sobą różnymi atrakcjami, np. konkursami czy filmami wideo. PLAŻÓWKA 18 SIATKARSCY „LONDYŃCZYCY 2012” Pod koniec minionego roku, podczas zawodów Pucharu Świata w siatkówce mężczyzn, reprezentacja Polski w imponującym stylu wywalczyła srebrny medal. Drugie miejsce w tych prestiżowych zawodach dało podopiecznym Andrei Anastasiego upragnioną olimpijską nominację. DOOKOŁA SIATKI 22 BEZ SENTYMENTÓW Andrea Anastasi do drużyny, która zagra na igrzyskach w Londynie wybierze najlepszych z najlepszych. Co od tego nie mam wątpliwości. Na razie ogląda fazę play off PlusLigi siatkarzy i szuka kandydatów do tej piekielnie trudnej misji. Przy okazji podkreśla, że nie będzie się kierował sentymentem i bez skrupułów postawi na tych, którzy będą prezentować najwyższą formę. MIROSŁAW PRZEDPEŁSKI Prezes PZPS WYDAWCA: POLSKI ZWIĄZEK PIŁKI SIATKOWEJ ul. Grażyny 13, 02-548 Warszawa Tel. 22 440 83 44 Fax. 22 440 83 43 REDAKTOR NACZELNY – JANUSZ UZNAŃSKI REDAGUJE KOLEGIUM PROJEKT GRAFICZNY: MAREK WAJDA Na zlecenie Polskiego Związku Piłki Siatkowej redaguje Grupa Codex 02-457 Warszawa, ul. Czereśniowa 19A e-mail: [email protected] Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych oraz zastrzega sobie prawo skracania i redagowania nadsyłanych tekstów. Wszelkie prawa zastrzeżone. ISSN 1897-8762 FOTO: W. KOZIEŁ CFKFCUEQOQWVFQQT Rok 2011 był najlepszym rokiem dla polskiej siatkówki plażowej w historii. Nasza kadra plażowa zdobyła w ubiegłym sezonie 16 medali na imprezach najwyższej rangi. VOLLEYINFO AKTUALNOŚCI NOWA FORMUŁA INFORMACJA MEMORIAŁ HUBERTA WAGNERA W ZIELONEJ GÓRZE W LIDZE ŚWIATOWEJ W 2012 WYDARZENIE MOVE ŚWIDERSKI EDITION END FART FOTO: CEV.LU / W.KOZIEŁ / FIVB.ORG / MSE / ARCHIWUM PZPS nr 46 marzec 2012 4 LIGA ŚWIATOWA 2012 BĘDZIE ROZGRYWANA INACZEJ NIŻ DO TEJ PORY – RYWALIZACJA ZESPOŁÓW W GRUPACH ODBĘDZIE SIĘ W TURNIEJACH, W KTÓRYCH GOSPODARZEM BĘDZIE KAŻDA EKIPA Z GRUPY. W FINALE (4-8 LIPCA) SPOTKA SIĘ 6 ZESPOŁÓW: 4 NAJLEPSZE Z KAŻDEJ GRUPY, NAJLEPSZA DRUŻYNA SPOŚRÓD DRUGICH MIEJSC I GOSPODARZ TURNIEJU. POLSKA ZNAJDUJE SIĘ W GRUPIE B RAZEM Z BRAZYLIĄ, FINLANDIĄ I KANADĄ. PIERWSZY TURNIEJ DLA TYCH ZESPOŁÓW ROZPOCZNIE SIĘ 18 MAJA I POTRWA PUCHAR WŁOCH DLA ŁUKASZA ŻYGADŁY Trentino Volley, zespół Łukasza Żygadły, wygrał rywalizację w Final Four Pucharu Włoch w wielkim finale, pokonując Lube Banca Marche Macerata 3:2. O puchar ten walczyły zespoły: Lube Macerata, Casa Modena, Itas Trentino i Sisley Belluno. Łukasz Żygadło gra w Trentino od sezonu 2008/2009 i osiągnął z tą drużyną wiele sukcesów, między innymi wygrał trzykrotnie Ligę Mistrzów (2009, 2010, 2011) i tyle samo razy Klubowe Mistrzostwo Świata (2009, 2010, 2011). DO 20 MAJA W TORONTO, KOLEJNE ODBĘDĄ SIĘ W KATOWICACH OD 1 DO 3 CZERWCA, W SAN BERNARDO DO CAMPO OD 8 DO 10 CZERWCA I W TAMPERE OD 15 DO 17 CZERWCA. POZOSTAŁE GRUPY LŚ 2012: GRUPA A – ROSJA, KUBA, SERBIA, JAPONIA; GRUPA C – WŁOCHY, FRANCJA, USA, KOREA PŁD.; GRUPA D – ARGENTYNA, BUŁGARIA, NIEMCY, PORTUGALIA. IO 2012 ALGIERIA W IO Algieria to piąty uczestnik turnieju olimpijskiego kobiet w siatkówce – wygrała w Blidzie afrykański kontynentalny turniej kwalifikacyjny. Udział w igrzyskach olimpijskich zapewniły sobie wcześniej cztery zespoły: Wielka Brytania (gospodarz), Włochy, USA i Chiny (I, II i III miejsce w Pucharze Świata). Mimo że faworytem był zespół z Kenii, podopieczne Jerzego Strumiłło zagrają jednak w IO. Następny turniej kontynentalny kobiet, strefy NORCECA, zostanie rozegrany od 27 kwietnia do 6 maja w Tijuanie. Z kolei od 1 do 6 maja w Ankarze rywalizować będą zespoły europejskie, w tym Polska. Z każdego turnieju kwalifikacyjnego awans uzyskają ich zwycięzcy. Wydarzenia Sebastian Świderski podczas Targów Sport i Outdoor w Kielcach zaprezentował swoją własną markę – Move Świderski Edition, pod którą produkowane będą akcesoria do siatkówki. Jest ona częścią projektu firmy Vision One, w której skład wchodzą też Move Team Otylia – akcesoria do pływania powstające przy współpracy z Otylią Jędrzejczak oraz Move Dudek Collection – produkty do piłki nożnej wspierane przez Jerzego Dudka. Wkrótce Sebastian Świderski powrócił do Kielc w trybie nagłym... by rozpocząć karierę trenerską w Farcie. Tym samym w dość niespodziewany sposób zakończył zawodniczą karierę. BILANS 2011 WSPÓŁZAWODNICTWO SPORTOWE DZIECI I MŁODZIEŻY KS Pałac Bydgoszcz zajął pierwsze miejsce w klasyfikacji klubów w piłce siatkowej dziewcząt w ogólnopolskim Współzawodnictwie Sportowym Dzieci i Młodzieży w 2011 roku. Wyprzedził Energę Gedanię Gdańsk oraz LTS Legionovię Legionowo. KS Pałac Bydgoszcz we Współzawodnictwie, w którym w minionym roku sklasyfikowano 103 kluby, wielokrotnie zajmował drugie lub trzecie lokaty. Tegoroczny Memoriał Huberta Wagnera będzie rozgrywany od 20 do 22 lipca w Zielonej Górze. Uczestników poznamy w połowie maja, po ukończeniu turniejów kwalifikacyjnych do igrzysk olimpijskich. Turniej odbędzie się w hali CRS, w której w ubiegłym roku rozgrywany był World Grand Prix siatkarek. Ostatnio Memoriał zorganizowany został w katowickim Spodku, w 2010 roku w bydgoskiej Łuczniczce, a trzy lata temu w łódzkiej Atlas Arenie. Będzie to ostatni sprawdzian Polaków przed igrzyskami olimpijskimi. VolleyInfo WYDARZENIE KONIEC KARIERY DOROTY ŚWIENIEWICZ 5 Dorota Świeniewicz zdecydowała się zakończyć karierę po meczu z Pałacem Bydgoszcz. Do decyzji przyczyniły się kłopoty finansowe, z którymi boryka się jej klub. Zawodniczki Atomu Trefla Sopot mają nieuregulowane płatności od kilku miesięcy. Dorota Świeniewicz jest dwukrotną mistrzynią Europy, wielokrotną mistrzynią Polski, jej wielkim sukcesem jest również wygranie Ligi Mistrzyń. W 2009 roku Świeniewicz zakończyła karierę reprezentacyjną, a w tym roku również klubową. nr 46 marzec 2012 Wydarzenia WSPOMNIENIE WITOLD CHARMO 14 lutego zmarł Witold Charmo, sędzia, działacz siatkówki i komisarz PlusLigi. Od 1977 roku był sędzią, ale oprócz tego także członkiem Zarządu Mazowiecko-Warszawskiego Związku Piłki Siatkowej (od 1986). Od 1999 roku pełnił funkcję prezesa Warszawskiego Związku Piłki Siatkowej i przewodniczącego Wydziału Gier i Dyscypliny M-WZPS, a od 2004 roku – wiceprzewodniczącego Wydziału Rozgrywek Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Był też w latach 2001-2005 współzałożycielem oraz prezesem Międzyszkolnego Uczniowskiego Klubu Sportowego Sparta Warszawa. PRZYGOTOWAŁA: LENA CUDNA PATRON RADIOWY PZPS BARDZO CZĘSTO MÓWI SIĘ, ŻE POLSKIM SPORTOWCOM BRAKUJE ODPOWIEDNIEJ MENTALNOŚCI CZY SILNEJ PSYCHIKI, ŻE MECZE PRZEGRYWAJĄ W GŁOWACH, CZASAMI JUŻ NAWET W SZATNI. CO ZROBIĆ, ŻEBY PORADZIĆ SOBIE W KAŻDEJ SYTUACJI, NIE ULEGAĆ DEKONCENTRACJI NA BOISKU I ZNALEŹĆ MOTYWACJĘ I RADOŚĆ Z GRY? FOTO: FIVB.ORG / W. KOZIEŁ nr 46 marzec 2012 6 Analiza POLSKA SIATKÓWKA Andrea Anastasi, niezależnie od tego, jaką reprezentację prowadzi, umie łączyć elementy coachingu z trenowaniem. COACHING dostosowany do ich potrzeb i wartości system działania. To klient sam odnajduje odpowiedzi na swoje pytania, które już w nim tkwią. Rolą coacha jest wsparcie go w odszukaniu tych odpowiedzi w nim samym, aby mógł on powrócić na właściwy i pożądany przez niego tor. – Podstawą coachingu jest założenie, że każdy człowiek jest specjalistą od samego siebie, a praca z coachem pozwala na wydobycie i doszlifowanie diamentu, który już się w nim znajduje – wyjaśnia Dariusz Szostek, prezes i założyciel oraz certyfikowany coach ICC firmy Sport Idea, współpracującej z wieloma wybitnymi sportowcami. – Coach uważnie słucha i stara się dostrzec coś, co często jest ukryte poza słowami i świadomością, ale wyraża się w świecie zewnętrznym, przeszkadzając sportowcowi lub też wspierając go. Najbardziej efektywna część zwykle odbywa się przy niewielkiej liczbie wypowiadanych słów, w głębi samego sportowca – zdradza Dariusz Szostek. „DAJ SOBIE RADĘ W KAŻDEJ SYTUACJI” Kariera każdego sportowca budowana jest na kilku podstawowych fundamentach. Wymaga talentu, pracowitości i konsekwencji, które przez lata tworzą bazę, jaką jest przygotowanie fizyczne, techniczne i taktyczne. Bardzo istotną rolę odgrywa także odpowiednia mentalność. Szczególnie widoczne jest to na poziomie mistrzowskim, kiedy stawki meczów są wysokie, a umiejętności zawodników zbliżone. Wówczas to właśnie o wygranej decyduje bardziej mentalność niż technika czy przygotowanie fizyczne. WYZNACZ CELE I JE OSIĄGAJ Dobry sportowiec to taki, który jest odpowiednio przygotowany fizycznie, ale również potrafi wykorzystać swe umiejętności w najbardziej niesprzyjających okolicznościach. Do tego niezbędne jest panowanie nad procesami zachodzącymi w jego psychice, procesami, które stanowią o mentalności. O ile przygotowanie podstawy sportowej jest dziedziną już opanowaną przez trenerów, to przygotowanie mentalne polskich zawodników często pozostawia wiele do życzenia. Nad nim pracuje się często z psychologiem, ale można także wykorzystać w tym celu coaching. Coaching to metoda rozwoju, która pozwala na lepsze poznanie siebie, umożliwia przekraczanie własnych barier i ograniczeń, co z kolei sprzyja osiąganiu wyznaczonych celów i zwiększeniu własnej efektywności oraz poczucia panowania nad swoim życiem. Innymi słowy: pozwala zmienić relacje z samym sobą i ze światem zewnętrznym. Daje możliwość lepszego zrozumienia siebie i innych ludzi – trenera, kolegów z boiska, współmałżonka, przyjaciół, rodziny. A to stanowi klucz do lepszej komunikacji, bardziej satysfakcjonujących stosunków międzyludzkich czy też osiągania lepszych wyOdpowiednia komunikacja to klucz do sukcesu Mauro Berutto – mistrz motywacji ników w sporcie. Ukierunkowuje energię zawodnika na wyzwania sportowe, pozwalając mu stawać się coraz lepszym i spełnionym sportowcem, a przez to także bardziej szczęśliwym człowiekiem. Coaching pomaga ludziom w ustaleniu celu, czyli pozwala im odpowiedzieć na pytanie, gdzie chcą znaleźć się w przyszłości i jednocześnie gdzie znajdują się obecnie. Umożliwia stworzenie planu, który pozwoli im przejść z punktu A do punktu B, a także ułatwia znalezienie odpowiednich zasobów niezbędnych do osiągnięcia docelowego punktu B. Ludzie, przechodząc z punktu A do B, nabierają większej wiary we własne możliwości i umiejętności, i dzięki temu mogą osiągać coraz wyższe cele. KAŻDY CZŁOWIEK JEST SPECJALISTĄ OD SAMEGO SIEBIE Coaching to spotkania w cztery oczy, podczas których coach najczęściej pyta, a klient odpowiada. Coach nigdy nie mówi swoim rozmówcom, co mają robić, tylko pomaga stworzyć – W mojej firmie ta usługa nazywa się Coaching Mentalności Zwycięzcy. Spotkania odbywają się mniej więcej raz na miesiąc, a jedno trwa około 1,5 godziny. Same sesje są tylko wyzwalaczami pewnych głębokich procesów. Potem toczą się one także między sesjami, w świecie pozasesyjnym, rzeczywistym dla klienta, w którym dostrzega on efekty tych zmian. Zwykle po cyklu obejmującym 6-8 sesji zmianę odczuwa sam zawodnik, a także zauważa ją jego otoczenie: koledzy, rodzina, klub. KOLEJNY KROK DO PRZODU Bardzo często ludzie mylą coaching z psychologią. Tymczasem oba podejścia znacznie różnią się od siebie. Psychologia zorientowana jest przede wszystkim na przeszłość. Pozwala zrozumieć lepiej to, co było, i to, co w związku z tym dzieje się obecnie z człowiekiem. Coaching natomiast zajmuje się przyszłością i założonymi celami. Psycholog i coach mają również inne przekonania co do możliwości i tempa zmiany człowieka, przez co osiągają zupełnie inne rezultaty. – Oczywiście, w pew- Sylviano Prandi, równie dobry trener i psycholog nych sytuacjach praca psychologiczna jest niezbędna, jednak zdecydowana większość osób, w tym przede wszystkim sportowcy na mistrzowskim poziomie bardziej potrzebują spojrzenia w przyszłość i odszukania własnych indywidualnych zasobów oraz ich uruchomienia lub też znalezienia przestrzeni w sobie, aby wykonać kolejny krok ku własnemu mistrzostwu – tłumaczy Dariusz Szostek. – Zdarza się, że w coachingu również spogląda się czasami w przeszłość, jednak tylko po to, aby znaleźć zasoby potrzebne na dzień dzisiejszy, niezbędne do wykonania kolejnego kroku do przodu, bez grzebania, analizowania i pozostawania na dłużej w tym obszarze. Różnica istnieje również między psychologiem a coachem. – Psycholog jest osobą z autorytetem, on wie lepiej, co człowiekowi dolega. Coach to partner, który słucha i pomaga odnaleźć klientowi to, co w nim już jest i się w nim wyraża, bo w każdym problemie jest już zalążek rozwiązania – dodaje Szostek. NIEZALEŻNIE OD TEGO, CO SIĘ ZDARZY, DAM SOBIE RADĘ Zmiany w czasie procesu coachingowego mogą zachodzić bardzo szybko, często niezauważalnie. – U każdego człowieka dokonują się głęDobry trener powinien umieć dotrzeć do największych indywidualności. bokie procesy, których często nie jest on świadomy. Skupiają jego wewnętrzną uwagę i odciągają od tego, co tu i teraz. U sportowców taki proces często zachodzi w trakcie meczu, np. w pew- nym momencie przypomni mu się jakiś rodzinny problem, może zacząć zastanawiać się, co pomyśli o nim trener czy kibice, albo zacznie cieszyć się już zwycięstwem, choć ciągle jeszcze trwa mecz. To powoduje jego natychmiastową dekoncentrację, a tym samym spadek „formy”, który, patrząc z zewnątrz, wydaje się niewytłumaczalny. Zawodnik traci wtedy kontakt z chwilą bieżącą i tym, co się dzieje na boisku. Takie 7 Coaching to także umiejętność słuchania nieuświadomione procesy powodują zdenerwowanie, wewnętrzne napięcie, które bynajmniej nie sprzyjają lepszej grze – wyjaśnia coach Dariusz Szostek. – Dzięki pracy coachingowej zawodnicy potrafią wejrzeć w te głębsze obszary, najistotniejsze dla nich, i zobaczyć je oraz odczuć w zupełnie nowy sposób, co pozwala je zintegrować na głębokim poziomie. Dzięki temu tam, gdzie była zwrócona – często nieświadomie – wewnętrzna uwaga zawodnika, pojawia się pewna przestrzeń i dodatkowa energia, i w konsekwencji ta uwaga może przenieść się na inne obszary – grę, życie osobiste. Zawodnikom, z którymi pracuję, wyraźnie poprawiła się skuteczność w grze, na boisku są bardziej skoncentrowani, mają też większą świadomość tego, co dzieje się wokół. To wszystko między innymi dlatego, że ich uwaga skierowana jest głównie na tu i teraz, a nie na wewnętrzne nieuświadomione procesy. Dzięki temu mogą być jednocześnie fizycznie rozluźnieni i psychicznie skoncentrowani, co pozwala osiągać lepsze wyniki. A potem utrzymywanie osiągniętego wewnętrznego stanu, który można by określić słowami: „niezależnie od tego, co się wydarzy, dam sobie radę”. KAROLINA SZEWCZYK nr 46 marzec 2012 Analiza ROK 2011 BYŁ NAJLEPSZYM ROKIEM DLA POLSKIEJ SIATKÓWKI PLAŻOWEJ W HISTORII. NASZA KADRA PLAŻOWA ZDOBYŁA W UBIEGŁYM SEZONIE 16 MEDALI NA IMPREZACH NAJWYŻSZEJ RANGI. TRENERZY I BAZA Za tymi wspaniałymi sukcesami stoi wykwalifikowana kadra trenerów, w której skład wchodzą: Sławomir Robert, Violetta Bakoś, Andrzej Piotrowski, Grzegorz Klimek. Bardzo duże znaczenie ma również nowoczesna baza szkoleniowa w Łodzi, w której całorocznym szkoleniem objęci są uczniowie SMS-u. Korzysta z niej także kadra narodowa seniorów. Idea utworzenia ośrodka szkolenia w siatkówce plażowej powstała w 2006 roku. Dyrektor Szkoły Mistrzostwa Sportowego im. Kazimierza Górskiego, Roman Stępień, zdecydował się wtedy na zasypanie piachem jednej z hal siatkarskich. Później przygotował teren pod cztery boiska plażowe i zadaszył je halą pneumatyczną, a Polski Związek Piłki Siatkowej stworzył w łódzkim SMS-ie centralny ośrodek szkolenia dla kadetów oraz juniorów. POLSKA MŁODZIEŻ NAJLEPSZA Nowa baza szkoleniowa zaowocowała szybkim rozwojem dyscypliny oraz coraz większymi sukcesami. Szkoleniem dziewcząt zajął się Janusz Bułkowski, chłopców zaś trenował Czesław Kolpy. Katarzyna Urban i Joanna Wiatr 8 nr 46 marzec 20112 – To wspaniały sezon, ale nie najlepszy, bo taki jeszcze przed nami – podkreśla prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej, Mirosław Przedpełski. Polska siatkówka plażowa od jakiegoś czasu rozwija się w błyskawicznym tempie. Nasze siatkarki i siatkarze z roku na rok zdobywają coraz więcej coraz bardziej wartościowych medali. W sezonie 2009 Polacy wywalczyli sześć krążków, rok później osiem, a w ubiegłym sezonie – aż 16 medali na najważniejszych zawodach międzynarodowych. Oczywiście, naszą najlepszą parą plażową jest bez wątpienia duet Grzegorz Fijałek i Mariusz Prudel, którzy właśnie przygotowują się do nowego, olimpijskiego sezonu. Kwalifikację do igrzysk Polacy wywalczyli jeszcze w zeszłym roku. Obecnie zajmują czwarte miejsce w światowym rankingu FIVB. O wyjazd do Londynu w tym sezonie walczą też Michał Kądzioła i Jakub Szałankiewicz. Siatkarze mają dwie szanse: mogą awansować z rankingu FIVB bądź wygrać puchar kontynentalny. Ten sezon plażowicze rozpoczęli bardzo pomyślnie. W rozgrywanym w połowie stycznia w holenderskim Aalsmeer turnieju CEV Satelitte zajęli drugie miejsce, co dobrze rokuje przed kolejnymi zawodami. REWELACYJNA MŁODZIEŻÓWKA Po piętach starszym zawodnikom zaczynają deptać młodsi. Polska młodzieżowa siatkówka plażowa na międzynarodowych piaskach radzi sobie rewelacyjnie. W roku 2011 nasza kadra prawie z każdej ważnej imprezy (mistrzostwa Piotr Kantor i Bartosz Łosiak – mistrzowie Europy do lat 20 świata i mistrzostwa Europy) wracała z jednym bądź nawet z dwoma medalami. W sumie nasi kadeci i juniorzy przywieźli do Polski aż 10 krążków. zostały mistrzyniami świata i mistrzyniami Europy do lat 18 oraz srebrnymi medalistkami mistrzostw świata do lat 19. Monika Brzostek i Weronika Kurek z kolei zostały czwartą parą mistrzostw Europy U-18. Karolina Sowała i Karolina Michalkiewicz zajęły piąte miejsce na mistrzostwach świata U-21. Natomiast wśród chłopców największe sukcesy odnieśli Michał Kądzioła i Jakub Szałankiewicz – mistrzostwo Europy do lat 18 oraz Marcin Golonka i Marek Leźnicki – dziewiąte miejsce mistrzostw Europy U-18. Absolwentem szkoły jest też Krzysztof Orman, który w 2006 roku zdobył brązowy medal mistrzostw świata U-21 w parze z Piotrem Marciniakiem oraz srebro mistrzostw Europy U-20 z Grzegorzem Fijałkiem. Złoto mistrzostw Europy do lat 18 zdobyli Łukasz Kaczmarek i Sebastian Kaczmarek, a na najniższym stopniu podium stanęli Bartłomiej Malec i Michał Bryl. Brązowy medal wywalczyły również dziewczyny Katarzyna Kociołek i Karolina Baran. W mistrzostwach Europy do lat 20 najlepsi okazali się Bartosz Łosiak i Piotr Kantor, a brązowy medal ponownie zdobyły Katarzyna Kociołek i Karolina Baran. Dwa srebrne medale nasza kadra wywalczyła na mistrzostwach Europy do lat 23 – dokonali tego Michał Kądzioła i Jakub Szałankiewicz oraz Kinga Kołosińska i Monika Brzostek. Mistrzostwa świata do lat 19 rozgrywane w chorwackim Umag też zdominowane zostały przez polskie pary. Na najwyższym stopniu podium stanęli Michał Kosiak i Łukasz Kaczmarek oraz Katarzyna Kociołek i Karolina Baran. W mistrzostwach świata do lat 21 srebrny krążek zdobyli Bartosz Łosiak i Piotr Kantor, a czwarte miejsce zajęły Daria Paszek i Renata Bekier. Plażówka Nabór do szkoły w Łodzi zaczyna się już od gimnazjum. Młodych talentów trenerzy szukają zarówno podczas turniejów plażowych, jak i halowych. Jednym z ważniejszych jest Turniej Nadziei Olimpijskich. W Łodzi zawodnicy szkoleni są już tylko pod kątem siatkówki plażowej. Koszty wyjazdów na zgrupowania i turnieje ponosi Ministerstwo Sportu i Turystyki. DOBRY MODEL Polska to jeden z najlepiej rozwiniętych krajów w Europie, a może nawet na świecie, jeśli chodzi o szkolenie siatkówki plażowej. Większość krajów nie posiada ośrodków szkolenia, a jeśli już – są one często prywatne. W niewielu krajach europejskich znajdują się też boiska plażowe pod balonem. Nowymi obiektami mogą się ostatnio pochwalić Szwajcarzy, Norwegowie czy Czesi. W większości krajów młodzież zaczyna treningi na piasku dopiero po zakończonym sezonie na hali. Gdy nie było łódzkiego SMS-u, taki system obowiązywał również w Polsce. – Do wieku juniora można jeszcze łączyć halę z piaskiem, ale później trzeba już się zdecydować, jeżeli chce się coś osiągnąć. Teraz na turniejach widać, że nasi zawodnicy są znacznie lepiej przygotowani, bo trenowanie na hali i na piasku to zupełnie co innego – mówi Violetta Bakoś, trenerka kadry narodowej kobiet. Bardzo istotną rolę w sukcesach polskich par odgrywają Polski Związek Piłki Siatkowej oraz Ministerstwo Sportu i Turystyki. Często jest tak, że w innych krajach wyjazdy na turnieje i część procesu szkoleniowego muszą pokrywać rodzice zawodników – jeśli nie w całości, to przynajmniej w znacznej części. Bywa też tak, jak na przykład w Brazylii, że również seniorzy sami muszą opłacać swoje wyjazdy, a federacji przekazywać jeszcze ustalony procent z wygranych i zwracać za wpisowe do turnieju. Wiadomo, że w Brazylii i Stanach Zjednoczonych plaż i boisk do siatkówki nie brakuje. Są również szkółki, ale prywatne i dlatego trudno jest znaleźć odnoszącą sukcesy na międzynarodowych piaskach parę młodzieżową z tych krajów. Brazylijczycy i Amerykanie znaczące laury zdobywają dopiero w seniorskich zawodach. W Chinach natomiast jest prowadzony wyjątkowo staranny nabór i dlatego ich kadra ma bardzo dobrze grającą młodzież, ponadto także „dorosłą” siatkówkę na wysokim poziomie. Federacja finansuje siatkarzom wszystko, jednak w zamian kładzie bardzo duży nacisk na wyniki. Jeżeli ich nie ma, szybko dziękuje zawodnikom za współpracę. Śmiało można powiedzieć, że młodzieżowa reprezentacja Polski jest najlepszą w Europie oraz na świecie, o czym świadczą zdobyte krążki. Podczas mistrzostw Europy nasi rodacy wywalczyli siedem medali, podczas gdy po trzy zdobyli Niemcy i Rosjanie, a po jednym Holandia, Łotwa, Austria, Litwa oraz Szwajcaria. Także w młodzieżowych mistrzostwach świata z trzema medalami byliśmy najlepsi. Dwa krążki zdobyła Kanada, po jednym zaś Austria, Ukraina, Brazylia, Norwegia, Chiny, Szwajcaria oraz Holandia. Z każdym rokiem sukcesów i medali Polakom przybywa. Teraz czekamy na kolejne krążki w imprezach młodzieżowych, ale również na dobre występy seniorów na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie oraz mistrzostwach świata w Starych Jabłonkach. KAROLINA SZEWCZYK Mariusz Prudel i Grzegorz Fijałek mają za sobą najlepszy rok w karierze. Kinga Kołosińska –srebrna medalistka ME do lat 23 FOTO: FIVB.ORG ANALIZA 9 nr 46 marzec 20112 Plażówka FOTO: ARCHIWUM PZPS Najmilsze wspomnienia z kariery to chyba lata 2003-2005? Nawet do 2007 roku. Najpiękniejszym wydarzeniem było urodzenie Julka. Wcześniej był tylko sport. Pojawienie się syna przewartościowało moje życie. Faktycznie, sportowo to był znakomity czas. Dwa mistrzostwa Europy, wygranie Ligi Mistrzyń, tytuł najlepszej siatkarki roku 2005, choć rok wcześniej złamałam nogę. To były niezapomniane chwile. Atom miał „rozbić” dotychczasowy układ w PlusLidze Kobiet. Miał być klubem wzorcowym. Co się stało w Sopocie? To miał być klub wzorcowy, w pełni profesjonalny. Wyrównany skład, bardzo dobry sztab szkoleniowy wsparty zespołem medycznym miały gwarantować wysoki poziom gry tak w lidze krajowej, jak i w europejskich pucharach. Projekt zbudowania żeńskiego odpowiednika PGE Skry Bełchatów zrodził się w Polskiej Grupie Energetycznej. Dlatego na czele Atomu stanął szef Skry, Konrad Piechocki. On był gwarantem realizacji projektu. Kiedy jednak wkroczyła „polityka”, odeszli z Sopotu menedżerowie wytypowani przez PGE, a zastąpili ich ludzie bez doświadczenia. Planuje Pani mecz pożegnalny. Gdzie się odbędzie i kogo Pani zaprosi? Tak. Nie wypada inaczej. Chciałabym zorganizować go ze względów logistycznych w Warszawie. Nie mam jeszcze pełnej listy koleżanek, ale proszę mi wierzyć, że już dostałam wiele deklaracji udziału. Przylecą moje przyjaciółki z całego świata. Termin też jest jeszcze kwestią otwartą. Co teraz? Jakie miejsce widzi Pani dla siebie w siatkówce? Brakuje mi siatkówki, adrenaliny. Już od dawna przygotowuję się do pracy szkoleniowej. Pracowałam z wieloma znakomitymi szkoleniowcami. Podpatrywałam ich i uczyłam się. Jeszcze w ciąży pracowałam z dziećmi w Warszawie. Prowadziłam też zajęcia z młodzieżą w Perugi. Zresztą w pierwszym sezonie w Sopocie miałam być asystentką trenera. Jednak trener potrzebował doświadczonej zawodniczki na przyjęciu, co spowodowało, że skupiłam się tylko na grze. Cały czas jednak dzieliłam się z trenerem Chiappinim swoimi uwagami i powiem nieskromnie – on często z tych rad korzystał. Mam uprawnienia instruktorskie, a fakt, że przez ponad dziesięć lat grałam w lidze włoskiej, daje mi zgodnie z przepisami tamtej federacji uprawnienia trenerskie. Nie mniej teraz będę uczestniczyć we wszelkich szkoleniach i kursach trenerskich. Może zacznę od asystentury. Naprawdę nie da się ocalić tego projektu? Trudno mi to ocenić. Wiele będzie zależeć od nowego kierownictwa PGE. Na tym całym zamieszaniu PGE wizerunkowo nie zyskuje. W świat poszedł też komunikat, że polski czołowy klub, grający w Lidze Mistrzyń, nie wywiązuje się z zobowiązań finansowych. W takiej sytuacji pozyskanie dobrych siatkarek będzie trudne. Życzę jednak dziewczynom i trenerom, aby w pierwszej kolejności otrzymali wynagrodzenie za już wykonaną ciężką pracę, a w przyszłości mogli nadal pracować w Sopocie. nr 46 marzec 2012 10 DOROTA ŚWIENIEWICZ W POLSKIEJ SIATKÓWCE JEST POSTACIĄ HISTORYCZNĄ. Z JEJ NAZWISKIEM ŁĄCZĄ SIĘ ZŁOTE CZASY NASZEJ ŻEŃSKIEJ REPREZENTACJI. DECYZJA O ZAKOŃCZENIU PONAD DWUDZIESTOLETNIEJ KARIERY BYŁA FORMĄ PROTESTU WOBEC FATALNEGO TRAKTOWANIA PRZEZ DZIAŁACZY ATOMU TREFLA SOPOT NIE TYLKO SAMEJ ZAINTERESOWANEJ, ALE CAŁEGO ZESPOŁU. Faktycznie w 2006 roku zrobiłam przerwę na urodzenie Julka. Wróciłam, by pomóc reprezentacji w walce o turniej olimpijski w Pekinie. Byłam tuż po urodzeniu dziecka. Zawzięłam się, błyskawicznie wróciłam na boisko, kosztem dziecka. Niestety, trener Marco Bonitta, który kilka miesięcy wcześniej przekonywał mnie do gry i nie widział problemu, bym łączyła obowiązki siatkarskie z obowiązkami mamy, tuż przed turniejem kwalifikacyjnym uczynił z tego powód do wyłączenia mnie z reprezentacji. Potem rozstałam się po raz kolejny z kadrą przed polskimi mistrzostwami Europy w roku 2009. To miała być wspaniała okazja do zwieńczenia reprezentacyjnej kariery, do podziękowania wszystkim, którzy ukształtowali mnie jako sportowca i człowieka. Stało się inaczej. Nie wytrzymałam zmasowanej krytyki internautów. Może to był błąd, ale naprawdę nie sposób normalnie funkcjonować, czytając o sobie tak obraźliwe teksty. BRAKUJE MI SIATKÓWKI Obecny prezes klubu z Sopotu twierdził, że chce Panią nakłonić chociaż do meczu pożegnania. To interesujące. Ze mną bowiem na ten temat nie rozmawiał. O tym pomyśle dowiedziałam się z mediów. To naprawdę żałosne. Jak można wierzyć w takie deklaracje ze strony osoby, która poprzez kancelarię prawną nakazuje mnie i synowi opuścić klubowe mieszkanie w trybie niemal natychmiastowym. To nie pierwsze Pani pożegnanie i powrót. Czy da się Pani jeszcze nakłonić do gry? Tym razem to już definitywny koniec. Bardzo mi żal, że stało się to w takich okolicznościach, że nie mogłam podziękować kibicom, ale mam nadzieję, że będzie ku temu jeszcze sposobność. Po złotych mistrzostwach Europy w 2005 roku została Pani dyrektorem stołecznego Biura Sportu. Nie ciągnie Panią do biurka? Nie, absolutnie nie. Przekonałam się, co tak naprawdę znaczy słowo biurokracja. Serce mi się kroiło, gdy przepisy nie pozwalały mi na wsparcie utalentowanej młodzieży, ciekawych projektów. Te wszystkie regulacje nie służą, tylko przeszkadzają. Otarła się Pani wówczas o politykę, stała się celebrytką. Przesada. Do polityki nigdy mnie nie ciągnęło. Nie chcę być kojarzona z jakąś opcją. Chętnie natomiast uczestniczyłam i uczestniczę nadal we wszelkich działaniach służących drugiemu człowiekowi. Stąd moja aktywność w akcjach charytatywnych. Może teraz trochę zeszłam z celownika, bo mało mnie interesuje szum medialny, a i Julek wymaga obecności mamy. Kluby polskie, włoskie, hiszpańskie – tam Pani grała. Jakie oferty zostały odrzucone? Odrzuciłam ich naprawdę sporo, ale ja przywiązuję się do miejsc, do ludzi. Dlatego mimo oferty z Biełogrodu, wspartej nawet samochodem z kierowcą, nie zdecydowałam się na wyprawę do Rosji. Nie skusiła mnie też brazylijska Rexona ani Japonia. Jaką trenerką będzie Dorota Świeniewicz? Ostrą czy kumpelką? Partnerką. Trener musi być szefem, ale szefem mądrym. To buduje autorytet. Kluczowe postacie w Pani karierze to… Było ich tak wiele, że aby nikogo nie urazić, nie będę wymieniać nazwisk. Jednak wszystkim, którzy sprawili, że mogłam tak dobrze i tak długo grać, serdecznie dziękuję. ROZMAWIAŁ: JANUSZ UZNAŃSKI TVP WARSZAWA DOROTA ŚWIENIEWICZ Data urodzenia: 27 lipca 1972 Miejsce urodzenia: Głuszyca Wzrost:179 cm Zasięg w bloku: 293 cm Zasięg w ataku: 316 cm Pozycja: przyjmująca Pseudonim: Dori Rodzina: mężatka z Markiem, syn Julek Kluby: Polonia Świdnica (1988 – 1993), BKS Stal Bielsko-Biała (1993 – 1997), Perugia (1997 – 2006), Icaro – Alaro (2007 – 2008), Tena Santeramo (2008 – 2009), BKS Aluprof Bielsko-Biała (2009/2010), Atom Trefl Sopot (2010 – 2012) Sukcesy: mistrzyni Europy 2003 i 2005, Puchar Europy 2006, Puchar Zdobywców Pucharów 2000, Puchar Konfederacji 2005, mistrzostwo Włoch 2003, 2005, Puchar Włoch 1999, 2003, 2005, mistrzostwo Polski 1996, 2010 wicemistrzostwo Polski 1994, 1995, 2011, wicemistrzostwo Hiszpanii (2008) Najlepsza siatkarka Europy 2005 „ Tym razem to już definitywny koniec 11 nr 46 marzec 2012 DOROTA ŚWIENIEWICZ Nie takiego zakończenia kariery pewnie się Pani spodziewała? Już kilka lat temu postanowiłam, że w siatkówkę grać będę, dopóty będzie mi to sprawiać przyjemność. Tej przyjemności w tym sezonie zostałam pozbawiona. Na boisku naprawdę czułam się dobrze. Nasz sztab medyczny twierdził, że fizycznie jestem w stanie pograć nawet jeszcze dwa, trzy lata. Jednak to, co działo się poza boiskiem, było nie do zaakceptowania. Rosły długi wobec dziewczyn, a nikt z kierownictwa klubu z nami nie rozmawiał. Nie tylko nie było spotkania, aby wyjaśnić nam, co się dzieje, jakie są perspektywy, ale nawet nasze próby kontaktu telefonicznego, sms-owego czy mailowego pozostawały bez echa. Właściciel, nowy prezes, dyrektor po prostu nas unikali. To kompletny brak szacunku dla drużyny, która ze swych obowiązków wywiązywała się wzorowo. W takich warunkach nie sposób pracować. Jacek Sęk, sędzia i przewodniczący Wydziału Rozgrywek WYDZIAŁY, KOMISJE I ICH PRZEWODNICZĄCY Znaczenie tych organów jest szczególnie istotne nie tylko z uwagi na prawo do kreowania polityki rozwoju związku i wydawania opinii w sprawie projektów decyzji i uchwał, ale w szczególności ze względu na wiedzę i doświadczenie osób zasiadających w tych gremiach. Zasadą, jaką przyjęto przy budowaniu zespołów ludzi chcących wspierać swym zaangażowaniem związek, jest powierzenie członkom zarządu przewodniczenia wydziałom oraz komisjom i uzupełnianie ich składu również o wybitne postacie z historii polskiej siatkówki niezasiadające w zarządzie. W strukturach PZPS działa łącznie 8 społecznych wydziałów: szkolenia, rozgrywek, dyscypliny, sędziowski, siatkówki plażowej, ds. młodzieży, marketingu i promocji oraz medyczny. Listę tę uzupełnia rada trenerów oraz dwie komisje: historyczna i odznaczeń, a także istniejąca od 2011 roku Komisja ds. wydawania licencji klubowych oraz zespół arbitrów wchodzących w skład Sądu Odwoławczego przy PZPS. DZIEWIĘCIU PROFESJONALISTÓW Każdy z przewodniczących wydziałów starał się zwykle zapraszać do współpracy wybitne osobistości polskiej siatkówki. Najlepszym przykładem na to jest skład Wydziału Szkolenia. Takie nazwiska, jak Zbigniew Krzyżanowski, Ryszard Bosek, Waldemar Wspaniały, Jerzy Skrobecki, Edward Skorek, Ireneusz Mazur, Jacek Grabowski i Stanisław Gościniak wskazują, że Wiesław Radomski, obecny przewodniczący wydziału, wykorzystuje wiedzę i dorobek kolegów z doświadczeniem zarówno zawodniczym, jak i trenerskim. Wiesław Radomski, z urodzenia częstochowianin, w latach 1968-1979 zawodnik Anilany Łódź, Resovii i Lechii Tomaszów Mazowiecki, powoływany przez Tadeusza Szlagora i Huberta Wagnera do reprezentacji Polski, po zakończeniu kariery starał się być cały czas blisko siatkówki, czego wyrazem było powierzenie mu w 1998 roku funkcji prezesa Podkarpackiego Związku Piłki Siatkowej. Od 2001 roku jest członkiem zarządu PZPS, początkowo działającym w siatkówce plażowej, a od 2008 roku wiceprezesem związku ds. szkolenia i przewodniczącym Wydziału Szkolenia. O sobie mówi, że ma dwie pasje: siatkówkę i muzykę, oraz jedną miłość – żonę Gabrielę, która bardzo szybko stała się fanką zespołów klubowych, w których grał Wiesław Radomski. Jego marzeniem jest dalsza praca nad rozwojem systemu szkolenia i dlatego z radością przyjął zapowiedź wdrożenia projektu rozwoju sportowego wśród dzieci i młodzieży na przykładzie piłki siatkowej. SĘK W TYM, że sezon nie zawsze przebiega bez komplikacji Andrea Anastasi i Ryszard Bosek podczas kursokonferencji Akademii Polskiej Siatkówki 13 13 Ireneusz Mazur, członek Wydziału Szkolenia dla organizatora rozgrywek, powiedział Jacek Sęk, przewodniczący Wydziału Rozgrywek, w rozmowie z redakcją magazynu „Polska Siatkówka”. Jeden z młodszych przewodniczących podkreślił rolę, jaką zarówno w jego osobistym rozwoju, jak i w działalności wydziału odegrał zmarły niedawno wiceprzewodniczący Wydziału Rozgrywek, Witold Charmo. Związki przewodniczącego wydziału z siatkówką sięgają lat młodzieńczych i okresu, kiedy on był zawodnikiem AZS Kielce, a w nieco starszej grupie wiekowej ćwiczył Ireneusz Mazur. Od 2004 roku jest nie tylko szefem Świętokrzyskiego Związku Piłki Siatkowej, ale również członkiem zarządu PZPS i przewodniczącym Wydziału Rozgrywek. Jacek Sęk to także sędzia PlusLigi i sędzia międzynarodowy z uprawnieniami od 2008 roku. Poza siatkówką jego zainteresowania skierowane są ku astrologii i gwiazdom, w których szuka zapowiedzi olimpijskich sukcesów reprezentantów Polski. Siatkówce kibicuje cała jego rodzina, a 11-letnia córka Patrycja uczęszcza na klubowe zajęcia w klubie Funsport Kielce. W następnych wydaniach magazynu „Polska Siatkówka” powrócimy do doświadczeń i marzeń kolejnych przewodniczących. MAREK BYKOWSKI nr 1 czerwiec 2007 ZGODNIE Z ZAPOWIEDZIĄ ZAGLĄDAMY DZISIAJ DO KUCHNI SIATKARSKIEGO ZWIĄZKU I ROZPOCZYNAMY PREZENTACJĘ STRUKTUR ORGANÓW SPOŁECZNYCH PZPS, CZYLI WYDZIAŁÓW I KOMISJI. Analiza FOTO: M. BYKOWSKI/ M. JĘDRZEJEWSKI/ W. KOZIEŁ Wiesław Radomski, przewodniczący Wydziału Szkolenia PZPS OD KUCHNI nr 46 marzec 2012 AKTUALNOÂCI Analiza INTERNET Z KAŻDYM DNIEM ROZWIJA SIĘ DYNAMICZNIE, A TYM SAMYM ROŚNIE ROLA PORTALI INTERNETOWYCH. MAJĄ ONE WIELE ZALET DLA UŻYTKOWNIKÓW – OD DOSTARCZANIA NAJŚWIEŻSZYCH INFORMACJI PO UMOŻLIWIANIE KOMENTOWANIA ARTYKUŁÓW; CZĘSTO KONKURUJĄ TEŻ ZE SOBĄ RÓŻNYMI ATRAKCJAMI, NP. KONKURSAMI CZY FILMAMI WIDEO. magazyn SET jest dostępny na PlusLiga TV. Prowadzi go redaktor Krzysztof Wanio, który rozmawia z zaproszonymi gośćmi – dziennikarzami, trenerami. Oprócz tego dużą popularnością cieszą się krótkie filmiki pt. ,,Igłą szyte'', zrealizowane przez Krzysztofa Ignaczaka z udziałem reprezentantów Polski podczas Pucharu Świata w Japonii. Standardem są relacje punktowe live. Umieszczane są ponadto statystyki meczowe, dostępne są także forum, galeria, sondy i typowania. To witryny bardzo przejrzyste, nowo- SIATKÓWKA W SIECI 14 nr 46 marzec 2012 czesne, obfitujące w wiele oryginalnych konkursów i atrakcji. Podobnie jest z portalami siatkarskimi. Niezwykle trudno ocenić, który z nich jest najbardziej popularny, każdy bowiem wyróżnia się czymś innym. W sieci można znaleźć wiele stron siatkarskich – siatka.net, zyjemysiatka.pl, blokaut.net, siatkowka24.com itp. Jednak najważniejsze wśród nich to: pzps.pl (oficjalna strona Polskiego Związku Piłki Siatkowej), volley24, plusliga.pl i plusligakobiet.pl (oficjalne strony PlusLigi mężczyzn i kobiet), siatka.org oraz s-w-o.pl (siatkówka w obiektywie). pzps.pl Na oficjalnej stronie Polskiego Związku Piłki Siatkowej (pzps.pl) kibice mogą znaleźć informacje dotyczące każdego rodzaju siatkówki – reprezentacyjnej, ligowej (zarówno mężczyzn, jak i kobiet, I i II ligi) oraz rozgrywek młodzieżowych i siatkówki plażowej. Ważną częścią tej witryny są statystyki dotyczące wyżej wymienionych kategorii. Dla kibica atrakcyjnym elementem są na pewno pomeczowe wypowiedzi audio i wideo oraz kalendarz, w którym zaznaczone są wydarzenia siatkarskie. Można również obejrzeć galerie zdjęć, a osoby chcące zgłębić tajniki siatkówki mają możliwość poznania przepisów. Możemy też wiele dowiedzieć się o samym związku, jego działaczach, komisjach itp. Ważne są komunikaty organizacyjne dla sędziów i drużyn o turniejach siatkarskich czy szkoleniach. Szata graficzna jest biało-czerwona, a cała strona łatwa w użytkowaniu – szybko znajduje się potrzebne informacje. Jest to nowoczesna strona o charakterze informacyjnym. plusliga.pl i plusligakobiet.pl plusliga.pl i plusligakobiet.pl to oficjalne strony PlusLig, zasobne w różnorakie materiały siatkarskie. Zawierają wywiady, artykuły, felietony Krzysztofa Mecnera i Janusza Nowożeniuka oraz dziennikarzy „Przeglądu Sportowego”. Na portalu tym dla użytkowników przewidziano wiele atrakcji, m.in. cykl „15 pytań do...” lub tydzień z daną drużyną. Strona ma własną PlusLiga TV, gdzie w internecie emitowane są na żywo wybrane mecze PL, PLK, Młodej Ligi poza tym siatka.org Strefa siatkówki (siatka.org) to portal, który zawiera ogrom informacji z wszystkich dziedzin siatkówki – znajdziemy tu nawet informacje o ligach wojewódzkich, rozgrywkach akademickich i amatorskich. Mocną stroną tej witryny są wyniki i aktualności z lig zagranicznych oraz to, że informacje są zbierane głównie przez dziennikarzy tego serwisu. Jak większość stron o tematyce siatkarskiej, zawiera ona terminarz, kalendarz aktualności, galerię zdjęć, statystyki oraz sondy. Działa również forum, na którym można dyskutować na przykład o III lidze czy o siatkówce niepełnosprawnych. Dodatkowym udogodnieniem jest to, że użytkownicy mogą śledzić losy meczów w transmisji punktowej. Mimo że portal ten nie oferuje możliwości komentowania artykułów, jest jedną z ulubionych witryn siatkarzy – regularnie przeglądają ją m.in. Fabian Drzyzga i Piotr Gruszka. To miejsce w sieci skupia się głównie na aspektach merytorycznych i rzetelnym przekazywaniu informacji, nie proponuje zbyt wielu oryginalnych konkursów, a jego szata graficzna jest skromna. volley24.pl volley24.pl to witryna, na której zamieszczana jest większość artykułów pojawiających się na różnych stronach siatkarskich, co jest wielkim udogodnieniem dla użytkownika. Dzięki temu strona ta jest bardzo popularna, o czym może świadczyć chociażby wiele komentarzy pod artykułami. Siłą portalu jest również forum, które jest przejrzyste i łatwe w obsłudze, oraz możliwość komentowania artykułów w prosty sposób. Ważne jest też to, że bieżące informacje na tym portalu są podawane o każdej porze, nawet o godzinie 23.00. Ponadto internauta ma możliwość wyszukiwania na niej informacji związanych z danym zagadnieniem. W cyklu ,,Mam z Tobą do pogadania'' zamieszczane są też bardzo ciekawe wywiady ze znanymi siatkarzami z Polski i zagranicy. Rozmówcami byli już m.in.: Giba, Thornton, Jiri Popelka, Emanuele Birarelli. s-w-o.pl Siatkówka w obiektywie (s-w-o.pl) jest witryną, która wyróżnia się bardzo dobrymi zdjęciami z meczów i nie tylko. Galerie dodawane po każdym spotkaniu są przemyślane, uchwycone zostają najciekawsze i najzabawniejsze momenty meczu. Szczególną popularnością cieszy się pomysł ,,Robimy DyMy''. Fani siatkówki mogą wpisywać na facebooku zdania, które mogliby wypowiedzieć ludzie ze środowiska siatkarskiego (najczęściej siatkarze) na danym zdjęciu. Oprócz tego serwis s-w-o.pl, jak każdy inny, oferuje wiele informacji siatkarskich, kalendarz, sondy itp. Dodawane informacje są wieściami ze wszystkich lig, począwszy od PlusLigi do II ligi, od ligi polskiej po ligi zagraniczne. Na stronie można także komentować artykuły. Dodatkową atrakcją dla kibiców są blogi redaktorów s-w-o.pl, których felietony są bardzo interesujące. Internet ma kibicom siatkówki wiele do zaoferowania – mogą oni na bieżąco śledzić ich ukochany sport, a przy tym brać udział w konkursach, komentować artykuły, oglądać wideo, dyskutować na forum. Dzięki portalom siatkarskim użytkownicy mogą żyć siatkówką na co dzień, a nie tylko przy okazji meczu transmitowanego przez telewizję. Portale internetowe zrzeszają kibiców, a wszystkie udogodnienia dodatkowo przyciągają ich do tego sportu. To wreszcie również dzięki nim siatkówka staje się coraz bardziej popularna w naszym kraju. LENA CUDNA 15 nr 46 marzec 2012 Analiza MEDIA MARKETING Historia Polskiej Siatkówki FOTO: K. ATYS / AG GAZETA / ARCHIWUM PZPS WSPOMNIENIE DZIESIĘĆ LAT TEMU, 13 MARCA 2002 ROKU, ODSZEDŁ CZŁOWIEK, KTÓRY ZMIENIŁ HISTORIĘ POLSKIEJ SIATKÓWKI. HUBERT JERZY WAGNER POZOSTAWIŁ PO SOBIE JEDNAK TAK DUŻO, ŻE CHOCIAŻ GO NIE MA, JEST WCIĄŻ OBECNY. OBECNY DO DZIŚ Napisano o nim wiele: jakim był człowiekiem, jaki był dla swoich zawodników, jakie sukcesy odnosił i co sprawiło, że był tak podziwiany przez wszystkich. Ale czy jego filozofia siatkówki jest obecna w dzisiejszych czasach, w dobie powszechnej informatyzacji oraz optymalizacji wszystkich aspektów gry, począwszy od samych treningów przez fizjologię aż po medycynę? – Po Hubercie Wagnerze zostanie niesamowita historia, ale historia, która zmieniła postrzeganie siatkówki, zarówno pod kątem taktycznym, jak i mentalnym – opowiada były podopieczny „Kata”, Ryszard Bosek. Dzisiejsza siatkówka jest szybka, dynamiczna i bezgranicznie płynna: perfekcyjne przyjęcie, szybkie rozegranie, podwójna krótka lub atak z drugiej linii. Wyćwiczony automatyzm w graczach jest dziś czymś tak oczywistym, że każdy, kto chce odnieść sukces, musi to potrafić. Jednak trzeba pamiętać, kto jest prekursorem takich rozwiązań taktycznych. – Wagner miał zdolność wmawiania zawodnikom, że nie ma rzeczy niemożliwych. Skutecznie przekonywał, by grali w taki sposób, jak nikt wcześniej. Środkiem było zaskoczenie rywali, a celem końcowe zwycięstwo. Do tego było potrzebne wymyślenie takich nowinek w grze, które oddadzą jego patrzenie na siatkówkę – mówi Andrzej Warych, były współpracownik Wagnera. To, czego obecni trenerzy i instruktorzy siatkówki powinni uczyć się od „Kata”, to przygotowanie zawodników do imprezy turniejowej. – Hubert miał jedną zasadę: jeśli ktoś jest dobrze przygotowany fizycznie, to będzie wierzył w swoje umiejętności i nie spali się w ciężkich momentach – wspomina Warych. Każdy słyszał o jego legendarnych, wręcz katorżniczych treningach, które jednak dziś nie miałyby racji bytu. Inne czasy, inny sprzęt, inne monitorowanie postępów zawodnika – inne niemalże wszystko. Ale nie chodzi o to, by przenoszono jego metody treningowe w 100 procentach, lecz o to, by wyłuskać z nich to, co najlepsze. – Profesjonalizm, oddanie się celowi, odpowiednia mentalność – to uniwersalne zasady, którymi powinien kierować się każdy – od początkującego adepta siatkówki po doświadczonego siatkarza – uważa Ireneusz Mazur, były trener reprezentacji. Cechą, która wyróżniała Huberta Wagnera, była umiejętność doboru zawodników do zespołu. Dla niego ważny był ten, kto za reprezentację, zespół był gotów się pokroić, nawet kosztem własnych korzyści czy przyjemności. Sukcesy odnosił ponad 40 lat temu. Ludzi, z którymi współpracował, zostaje coraz mniej, nie ozna- cza to jednak, że jego kontynuatorów jest garstka. Wręcz przeciwnie, uważa Bosek. – Na świecie Wagner jest ceniony za to, jak potrafił przygotować zespół, zarówno pod względem taktycznym, jak i mentalnym. Proszę spojrzeć na Argentyńczyków, Włochów, którzy garściami czerpią z jego dorobku. Można nie dowierzać, ale fakty potwierdzają te słowa. Przyjęcie do Hall of Fame jest wyróżnieniem przewidzianym wyłącznie dla osób, które odcisnęły piętno na rozwoju siatkówki. Hubert Wagner znalazł się w tym gronie w 2010 roku, a wcześniej uhonorowano tym zaszczytem zaledwie 6 trenerów z Europy. Doug Beal, legenda amerykańskiej siatkówki, osoba, bez której USA byłyby krajem drugoligowym, otwarcie przyznaje, że zachłannie chłonął nowinki z zespołów prowadzonych przez Wagnera. Swego czasu Wagner miał w Polsce wielu oponentów, uważano, że jego sposób trenowania jest archaiczny, jednak prawda była taka, że większość z tych krytyków korzystała z jego metod. Ulepszano, modyfikowano poszczególne elementy, dodawano coś od siebie, lecz źródło było zawsze jedno – filozofia siatkówki według Huberta Wagnera. MARCIN KRZOS nr 46 marzec 2012 17 Plażówka Plażówka nr 46 marzec 2012 18 Na niespełna pięć miesięcy przed rozpoczęciem igrzysk w Londynie siatkówka jest jedyną grą zespołową w naszym kraju, która w stolicy Zjednoczonego Królestwa ma już swojego reprezentanta. Jeśli do zespołu biało-czerwonych dodamy plażową parę Grzegorz Fijałek – Mariusz Prudel, powstaje imponująca siatkarska grupa na Londyn. A przecież na początku maja w Ankarze o olimpijską przepustkę powalczą jeszcze panie. Okazuje się jednak, że narodowy zespół oraz panowie Grzegorz z Mariuszem nie są jedynymi z Polski przedstawicielami tej dyscypliny, których zobaczymy w Londynie. Do grona siatkarskich „Londyńczyków 2012” dołączyła Agnieszka Myszkowska. W lutym władze FIVB opublikowały listę sędziów nominowanych do prowadzenia zawodów olimpijskich. Wśród tych, którzy będą sędziować zawody siatkówki plażowej, znalazła się też pani Agnieszka. Skąd zainteresowanie siatkówką plażową? Początki mojej przygody z siatkówką to szkoła podstawowa i klasa sportowa o profilu siatkarskim. Jako młodziczka zapisałam się do AZS Białystok, odnosiłam pierwsze sukcesy w kategoriach młodzieżowych na arenie krajowej. Punktem kulminacyjnym był dla mnie rok 1996, kiedy wspólnie z zespołem wywalczyłyśmy awans do drugiej ligi. To było duże wyzwanie. Wkrótce okazało się, że moje warunki fizyczne jako rozgrywającej na taki poziom ligowy nie są wystarczające. Nie wyobrażałam sobie jednak życia bez siatkówki. Bez dyscypliny, która dała mi tyle satysfakcji i dostarczyła mnóstwo dobrych emocji. Działacz lub trener w tak młodym wieku? To nie dla mnie. Ale szybko w głowie pojawił się inny pomysł na to, by móc pozostać w ukochanej dyscyplinie. Jako sędzia siatkówki. No i udało się, w 1996 roku, po ukończeniu stosownego kursu. Sędziowanie siatkówki halowej dawało mi dużo satysfakcji, jednak sezon „pod dachem” kończy się z nastaniem lata. By wypełnić tę lukę, pomyślałam o siatkówce plażowej. Trafiłam na Akademickie Mistrzostwa Polski, przez liwość pełnienia roli sędziego prowadzącego. Dopiero po zdobyciu w 2008 roku uprawnień arbitra międzynarodowego uzyskałam też możliwość zbierania doświadczeń w turniejach międzynarodowych. Sędziując takie zawody jak mistrzostwa świata czy turnieje z cyklu World Tour, prowadziłam mecze najlepszych zawodniczek i zawodników plażowych na świecie. Jednak nie ranga meczu jest najważniejsza, często zdarza się bowiem, że tych samych zawodników spotyka się na różnych etapach turnieju – w kwalifikacjach, a innym razem – w finałach czy półfinałach. Z tego powodu każdy mecz dla arbitra może być mniej lub bardziej wymagający. Nigdy nie możemy przewidzieć scenariusza. Dlatego ważne jest, by podchodzić do tego z pełnym profesjonalizmem oraz… dystansem. Każdy mecz był i jest dla mnie ważnym źródłem doświadczeń, którym dzielę się później podczas szkoleń. pierwsze dni poznawaliśmy procedury i zasady gry. Ta odmiana kochanego sportu bardzo mi odpowiadała. Tak to się zaczęło. Przez kilka kolejnych lat byłam w składzie sędziowskim tej imprezy. Wtedy siatkówka plażowa w Polsce rozwijała się bardzo dynamicznie, organizowano coraz więcej zawodów, dużej rangi nabrały turnieje o mistrzostwo Polski. A ja tylko na tym korzystałam, bo pozwalało mi to na systematyczne podnoszenie umiejętności. W 2001 roku prowadziłam już imprezy na szczeblu centralnym w siatkówce halowej, a rok później – także w siatkówce plażowej. Proszę powiedzieć o swoim międzynarodowym doświadczeniu. Rozpoczęło się to w Polsce podczas turniejów cyklu World Tour w Starych Jabłonkach oraz Mysłowicach. Na początku pracowałam jako wolontariusz, pełniąc obowiązki sekretarza zawodów. Później, korzystając z prawa przysługującego organizatorom turniejów, otrzymałam moż- Co trzeba zrobić, by zostać dobrym arbitrem na międzynarodowym poziomie? Zasada jest prosta – trzeba jak najlepiej prowadzić spotkania, bez względu na rangę turnieju czy meczu. Buduje to solidny wizerunek oraz zaufanie na przyszłość. Dla mnie najtrudniejszym etapem było uzyskanie nominacji na kurs dla kandydatów na sędziów międzynarodowych. Udało się to w 2008 roku i – jak się okazało – było punktem zwrotnym w mojej przygodzie z siatkówką plażową. Bo później wszystko potoczyło się już bardzo szybko. Praktyka i doświadczenie pomagają w utrzymaniu wysokiego poziomu sędziowskiego. Jednak nic nie jest nam dane raz na zawsze, a poziom sędziowski bywa zmienny. Na sukces nie ma przecież gwarancji. Ważna jest pasja, chęć nauki, wsparcie najbliższych, dyspozycyjność, znajomość języków oraz systematyczne i cierpliwe doskonalenie umiejętności. Jakie są zasady nominacji olimpijskich dla arbitrów? To nie takie proste, i powiem szczerze, nie znam przepisu na to, jak zostać arbitrem olimpijskiego turnieju. Ale najważniejsze jest chyba to, że trzeba mieć marzenia, że można, że taka nominacja czeka… Wracając do samych wymagań, na pewno istotne są uprawnienia sędziego międzynarodowego siatkówki plażowej. Jeśli już się je ma, należy je potwierdzić podczas imprez międzynarodowych. Turniej olimpijski jest bardzo szczególną imprezą i rządzi się swoimi prawami, także co do doboru obsady sędziowskiej. Oprócz umiejętności sędziowskich trzeba mieć po prostu jeszcze…. trochę szczęścia. Ilu sędziów jest wyznaczonych do pracy podczas igrzysk w siatkówce plażowej? Do zawodów siatkówki plażowej podczas igrzysk olimpijskich w Londynie zostało wyznaczonych szesnastu sędziów. Wśród tej grupy znajduje się dwunastu mężczyzn oraz cztery kobiety. Sędziowie reprezentują wszystkie kontynenty. Obok wielokrotnych uczestników igrzysk są osoby, które uprawnienia arbitra międzynarodowego uzyskały kilka lat temu. Patrząc na wiek – sięga on od 25 lat do górnej granicy uznawanej za sędziowski wiek emerytalny, czyli do 55 lat. Czy przed turniejem olimpijskim w Londynie władze Międzynarodowej Federacji Piłki Siatkowej zaplanowały jeszcze jakieś kursy czy spotkania „sędziowskiej rodziny”? FIVB kładzie nacisk na działania praktyczne, uznając, że jest to najlepszy sposób na przygotowanie arbitrów do turnieju olimpijskiego. W związku z tym każdy z nas otrzymał nominację na pięć, sześć turniejów rangi World 19 Tour oraz Grand Slam. Na tego typu zawodach ważne jest prowadzenie zawodów pod okiem delegatów sędziowskich. Po naszej pracy omawiają oni z nami spotkania, wskazują, które elementy były dobre, a które mniej udane. Dla nas, sędziów olimpijskich w siatkówce plażowej, turniej w Londynie rozpoczyna się tydzień wcześniej niż dla sportowców. Pani faworyci turnieju olimpijskiego w siatkówce plażowej? Aktualnie w rankingu FIVB najwyższe pozycje zajmują pary z Brazylii i Stanów Zjednoczonych. Należy także pamiętać o naszej parze męskiej Grzegorz Fijałek – Mariusz Prudel, którzy w poprzednim sezonie stawali kilka razy na podium zawodów z cyklu SWATCH FIVB World Tour. Awans polskiej pary do turnieju olimpijskiego w Londynie jest ogromnym sukcesem. Grzegorz i Mariusz są w stanie sprawić polskim kibicom miłą niespodziankę. Czy obok sędziowania jest jeszcze miejsce na inne zainteresowania i pasje w Pani życiu? Zawodowo zajmuję się analizą i projektowaniem systemów informatycznych. Jest to dziedzina otwarta i dynamiczna, wymagająca pełnego zaangażowania i poświęcenia dużej ilości czasu. Nierzadko jest to trudne do pogodzenia z wyjazdami sędziowskimi. A jeśli już znajdę wolną chwilę, to spędzam ją na czytaniu książek, rozwiązywaniu zagadek, zadań i obrazków logicznych, słucham muzyki, poza tym gotuję. Gotowanie jest moją pasją, dużo czytam na temat kulinariów, uwielbiam eksperymentować w kuchni, a także… uczestniczę w kursach gotowania. Pracuje Pani, ma Pani życie rodzinne – zatem jak to pogodzić, by starczyło czasu na realizację sędziowskiej pasji? To trudne pytanie, bo nie ma na nie jednoznacznej odpowiedzi. Wydaje mi się, że wszystko jest kwestią mniej lub bardziej świadomego wyboru. Moim priorytetem wielokrotnie okazywała się siatkówka, która spychała w cień inne dziedziny życia. Zwykle bywa tak, że sukces osiągany w jednym, pociąga za sobą niedostatki w innych sferach. Trzeba akceptować ten fakt, a jeśli jest to możliwe, także dać sobie szansę na rozwój na innych płaszczyznach. Jednak nawet całkowite zaangażowanie na nic by się nie zdało, gdyby nie oparcie w najbliższych, które pozwala poświęcać się pasji i spełniać marzenia. MAREK KACZMARCZYK RZECZNIK PRASOWY PZPS nr 46 marzec 2012 POD KONIEC MINIONEGO ROKU, PODCZAS ZAWODÓW PUCHARU ŚWIATA W SIATKÓWCE MĘŻCZYZN, REPREZENTACJA POLSKI W IMPONUJĄCYM STYLU WYWALCZYŁA SREBRNY MEDAL. DRUGIE MIEJSCE W TYCH PRESTIŻOWYCH ZAWODACH DAŁO PODOPIECZNYM ANDREI ANASTASIEGO UPRAGNIONĄ OLIMPIJSKĄ NOMINACJĘ. FOTO: FIVB.ORG SIATKARSCY „LONDYŃCZYCY 2012” AKTUALNOŚCI Z życia Związku SIATKARSCY POSŁOWIE 16 lutego 2012 roku zapisze się w historii posiedzeń władz Polskiego Związku Piłki Siatkowej jako dzień szczególny. Tego dnia członkowie prezydium zarządu po raz pierwszy odbyli posiedzenie wspólnie z siatkarskimi posłami, byłymi reprezentantami Polski – Małgorzatą Niemczyk i Pawłem Papke. Spotkanie nie było przypadkowe, służyło zaprezentowaniu posłom polskiego parlamentu projektu programu upowszechniania sportu wśród dzieci i młodzieży w zakresie piłki siatkowej. Najpierw wspólnie z prezydium, a następnie także z kierownictwem samorządowych szkół siatkarskich z Polic i Świnoujścia dyskutowano o projekcie, który może zrewolucjonizować system szkolenia nie tylko młodych siatkarzy i poszukiwania talentów, ale również przyczynić się do nowoczesnej edukacji nauczycieli i trenerów. SAGAN JAK ŻELAZNY GARNEK ŚLĄSKA MŁODZIEŻ NAJLEPSZA Niezmiernie ważnym wyróżnieniem dla działaczy wojewódzkich związków piłki siatkowej w Polsce jest klasyfikacja w ramach Współzawodnictwa Dzieci Młodzieży w podziale na województwa. Szczególnie usatysfakcjonowane może być środowisko siatkarskie na Śląsku, ponieważ właśnie to województwo wygrało za miniony rok zarówno kwalifikację dziewcząt, jak i chłopców. Wśród dziewcząt wyprzedziło województwa mazowieckie oraz małopolskie, w konkurencji chłopców zaś pokonało województwa mazowieckie i warmińsko-mazurskie. Do sukcesu chłopców przyczyniło się zwycięstwo w rywalizacji klubowej klubu Delic-Pol Norwid Częstochowa. – Do sukcesów wśród młodych siatkarzy jesteśmy trochę przyzwyczajeni. Walczymy od lat o palmę pierwszeństwa z Mazowszem i szalę zwycięstwa niejednokrotnie przechylaliśmy na swoją stronę. waż wszystko co z żelaza i miedzi gwarantuje trwałość na wieki. Tak właśnie swoją misję postrzega od 30 lat Waldemar Sagan, a jest nią budowa trwałej historii bydgoskiej siatkówki kobiecej. Na zajęcie tej eksponowanej pozycji przez klub wpływ miało m.in. zdobycie przez bydgoszczanki w Tomaszowie Lubelskim tytułu mistrzyń Polski juniorek, co oznaczało powtórzenie sukcesu z 2010 roku, kiedy zwyciężyły one w finale rozegranym w Sulechowie. WIOSENNY ZARZĄD Natomiast wśród dziewcząt takiego sukcesu nie było co najmniej od kilkunastu lat. Chociaż najlepszy klub w kwalifikacji dziewcząt zajął 15. miejsce w kraju, najważniejsze jest to, że idziemy w górę z dziewczynami. Liczba młodych siatkarek rośnie, chcą ćwiczyć i grać – powiedział Marek Kisiel, prezes Śląskiego Związku Piłki Siatkowej. Marzec w planie pracy zarządu PZPS to tradycyjnie czas podsumowywania poprzedniego roku i zatwierdzania planów sportowych i organizacyjnych na rok bieżący. To okres bardzo dużego zaangażowania pracowników biura związku oraz członków zarządu. Podobnie będzie wiosną tego roku. 29 marca na posiedzeniu spotkają się członkowie zarządu nie tylko po to, by dopełnić tradycyjnych formalności, ale również by zatwierdzić po raz pierwszy w historii PZPS regulamin Polskiego Związku Piłki Siatkowej, określający prawa i obowiązki menedżerów sportowych działających przy PZPS. PRZYGOTOWAŁ: MAREK BYKOWSKI SEKRETARZ ORGANIZACYJNY ZARZĄDU PZPS FOTO: M. BYKOWSKI PATRON RADIOWY PZPS 21 nr 46 marzec 2012 30 lat temu, w 1982 roku, Waldemar Sagan, obecny prezes KS Pałac Bydgoszcz, był współzałożycielem tego klubu, który zajął pierwsze miejsce w klasyfikacji klubów w piłce siatkowej kobiet w ogólnopolskim Współzawodnictwie Sportowym Dzieci i Młodzieży w 2011 roku. KS Pałac Bydgoszcz wyprzedził Energę Gedanię Gdańsk oraz LTS Legionovię Legionowo. Działacze i zawodniczki klubu żartują, że nazwisko prezesa nie jest przypadkowe, ponie- Felieton Bez sentymentów PLUS/MINUS Andrea Anastasi do drużyny, która zagra na igrzyskach w Londynie, wybierze najlepszych z najlepszych. Co do tego nie mam wątpliwości. Na razie ogląda fazę play off PlusLigi siatkarzy i szuka kandydatów do tej piekielnie trudnej misji. Przy okazji podkreśla, że nie zamierza kierować się sentymentem i bez skrupułów postawi na tych, którzy będą prezentować najwyższą formę. Ale to tylko słowa. Każdy trener ma swoich ludzi, którym ufa i w których wierzy. Problem w tym, że nie dla wszystkich starczy miejsca, bo przepisy mówią wyraźnie, że na igrzyska można zabrać tylko dwunastu graczy. + – Jeśli nie zdarzy się nic nieprzewidzianego, Anastasi zapewne zaufa tym, którzy w minionym roku stanowili o sile naszej reprezentacji. Trzy miejsca na podium w prestiżowych imprezach, kwalifikacja olimpijska wywalczona podczas Pucharu Świata w Japonii to sukcesy, które spoiły ten zespół i zrodziły nadzieję na medalowy występ w Londynie. 22 To z pewnością będzie drużyna tylko dla orłów, w której pozycja rozgrywających, Łukasza Żygadły i Pawła Zagumnego, wydaje się niepodważalna, podobnie jak żelaznego libero Krzysztofa Ignaczaka. To samo dotyczy też Bartosza Kurka, Marcina Możdżonka, Piotra Nowakowskiego i trzech Michałów: Winiarskiego, Kubiaka i Ruciaka. Do niedawna pewniakiem był Zbigniew Bartman, ale po kontuzji dopiero dochodzi do formy. Jeśli ją odzyska, to włoski trener naszych siatkarzy nie zostawi go w domu, jednak w przeciwnym wypadku nie zadrży mu ręka. I Bartman o tym wie, tak samo jak pozostali. Czas reprezentacji i dyskusji o olimpijskich szansach dopiero nadchodzi. Na razie trwa walka o zwycięstwo w klubowych rozgrywkach. Najpewniejszym kandydatem do kolejnego tytułu mistrzów Polski jest PGE Skra Bełchatów, w której gra większość kadrowiczów, ale w Rzeszowie i Kędzierzynie-Koźlu wierzą, że pokrzyżują im szyki. Być może do walki włączy się też Jastrzębski Węgiel, lecz tam ostatnio problem goni problem. FOTO Wielkie manewry reprezentacji zaczną się dopiero pod koniec maja, gdy rozpocznie się Liga Światowa. Anastasi potraktuje ją z pełną powagą, podobnie jak zaplanowany tuż przed igrzyskami Memoriał Huberta Wagnera. Na eksperymenty nie będzie bowiem już czasu. W odmiennej sytuacji jest Alojzy Świderek, trener żeńskiej drużyny narodowej. Panie stoją pod ścianą, muszą wygrać turniej ostatniej szansy w Turcji, by znaleźć się w Londynie, a to mało prawdopodobne, choć nie niemożliwe. Świderek bardzo liczył na pomoc Małgorzaty Glinki, ale ta stwierdziła, że nie czuje się na siłach. I przeprasza, dodając, że jej reprezentacyjny czas już minął. Wielka szkoda, bo z nią byłoby łatwiej. JANUSZ PINDERA Foto: M. JĘDRZEJEWSKI Profesjonalizm Amatorstwo Po raz kolejny mało chlubne miejsce w tej rubryce zajmuje nowe kierownictwo Atomu Trefla Sopot. To za sprawą podejścia do wywiązywania się wobec pracowników klubu z zaciągniętych w kontraktach powinności. Po Turczynce Neriman Ozsoy klub z Sopotu opuściła kolejna, i to więcej niż nietuzinkowa postać. To bez przesady „złota” ikona polskiej siatkówki – Dorota Świeniewicz. Czytając rozmowę (str. 10 i 11) z dwukrotną mistrzynią Europy, najlepszą zawodniczką Starego Kontynentu w 2005 roku, można dojść do wniosku, że działaczom z Sopotu nie tylko brakuje pieniędzy, ale i klasy. Połączenie tych dwóch elementów skutkuje… amatorstwem. Tak w Sopocie nie miało być. ŻART foto: W. KOZIEŁ nr 46 marzec 2012 Trudno dziś powiedzieć, kto będzie drugim atakującym, kto trzecim środkowym. Anastasi pokazał, że potrafi zaskakiwać. Na pewno chciałby mieć na igrzyskach Mariusza Wlazłego, ale tylko na swoich warunkach. Bardziej prawdopodobne, że zostanie po staremu i zmiennikiem Bartmana będzie Jakub Jarosz, który we włoskiej Serie A miał kilka znakomitych meczów. To, co uczyniły siatkarki Atomu Trefla Sopot w meczach półfinałowych z Tauronem MKS-em Dąbrowa Górnicza, zasługuje na najwyższe uznanie. Mniej nawet chodzi o to, że w spotkaniu numer dwa przegrywały w tie breaku 0:8, a w potyczce zamykającej rywalizację, też w piątej partii – 10:13, bo to się w sporcie zdarza. Najistotniejsze, że siatkarki z Pomorza mimo nieustannych problemów z „zasilaniem” bankowych kont zaprezentowały postawę więcej niż profesjonalną, udowadniając sobie i… zarządowi klubu, że w wykonywaniu pracowniczych obowiązków są w stu procentach profesjonalistkami. CZAP(K)A GROZERA ISSN 1897-8762 nr 46 marzec 2012 VOLLEYINFO NOWA FORMUŁA str 4 ANALIZA COACHING – DAJ SOBIE RADĘ W KAŻDEJ SYTUACJI str 6 ROZMOWA DOROTA ŚWIENIEWICZ BRAKUJE MI SIATKÓWKI str 10 WSPOMNIENIE: HUBERT WAGNER (1941-2002) OBECNY DO DZIŚ str 17 SET13 MAGAZYN Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej S.A.