Komentarz i wyjaśnienie nieprawdziwych, niedokładnych bądź
Transkrypt
Komentarz i wyjaśnienie nieprawdziwych, niedokładnych bądź
Komentarz i wyjaśnienie nieprawdziwych, niedokładnych bądź świadomie przemilczanych okoliczności dotyczących Jarosława W., zawartych w artykule zamieszczonym w Gazecie Wyborczej w Krakowie w dniu 11.06.05r. autorstwa red. Katarzyny Kraków, dnia 25 maja 2005r Olejarczyk "Przejechał się i posiedzi". Komentarz i wyjaśnienie nieprawdziwych, niedokładnych bądź świadomie przemilczanych okoliczności dotyczących Jarosława W., zawartych w artykule... ... zamieszczonym w Gazecie Wyborczej w Krakowie w dniu 11.06.05r. autorstwa red. Katarzyny Olejarczyk "Przejechał się i posiedzi". 1. Nie polega na prawdzie twierdzenie autorki artykułu, iż Jarosław W. w sprawie, która stała się kanwą obu tekstów zamieszczonych w Gazecie, został oskarżony "o współudział w kradzieży piły spalinowej oraz o paserstwo". W rzeczywistości został on bowiem oskarżony wyłącznie o współudział w kradzieży tej piły i to Sąd, po przeprowadzeniu postępowania dowodowego uznał, iż nie ma dowodów na współudział w tej kradzieży, a jego działanie wyczerpało jedynie znamiona paserstwa i za taki czyn, popełniony - przypominam - w warunkach recydywy określonej w art.64§1 kk - wymierzył mu karę 6 miesięcy pozbawienia wolności. 2. Nie polega na prawdzie twierdzenie autorki artykułu, iż "nigdy Sąd nie przydzielił mu obrońcy z urzędu". Albowiem w sprawie o sygn. III K 4/01 Sądu Okręgowego Krakowie (usiłowanie pobrania - na podrobiony przez siebie uprzednio czek pieniędzy w Banku PKO BP) miał ustanowionego mu przez ten Sąd, bez wniosku z jego strony, obrońcę z urzędu. Przy okazji wydaje się naiwnością autorki artykułu twierdzenie, jakoby Jarosław W. nie umiał się bronić, bo nie rozumie polskiego systemu prawnego. Pomijając już bowiem wyżej wskazany fakt korzystania z pomocy obrońcy, który z pewnością dostatecznie jasno wytłumaczył mu jego uprawnienia procesowe (w tej sprawie zresztą wyrok uprawomocnił się bez postępowania odwoławczego, z czego obrońca z urzędu nie może zrezygnować bez zgody osoby którą broni), zauważyć należy, że Jarosław W., ma za sobą : - wyrok w sprawie II K 283/00/P - Sądu Rejonowego dla Krakowa Podgórza z dn.8.05.2000r. z art.283kk w zw. z art. 279§1kk – kara 1 rok i 3 m-ce pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 3 lat, oddanie pod dozór kuratora sądowego. Jarosław W. działał tu wspólnie i w porozumieniu z trzema innymi osobami, a skazanie nastąpiło na wniosek oskarżonych, którzy dobrowolnie poddali się karze, bez przeprowadzania postępowania dowodowego; - wyrok w sprawie II K 2140/01/P- Sądu Rejonowego dla Krakowa Podgórza z dn.14.02.2002r. z art. 278§1 kk – kara 1 rok i 8 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 4 lat, oddanie pod dozór kuratora, grzywnę 50 stawek dziennych po 10 zł. stawka. Tak jak i poprzednio Jarosław W. działał i w tej sprawie wspólnie i w porozumieniu z inną osobą, a skazanie nastąpiło na wniosek oskarżonych który poddali się karze, bez przeprowadzania postępowania dowodowego; [po tym wyroku Sąd Rejonowy dla Krakowa Podgórza postanowieniem z dnia 12.04.02r. zarządził obligatoryjne - art.75§1kk - wykonanie kary 1 roku i 3 miesięcy pozbawienia wolności z wyroku w sprawie II K 283/00/P] - wyrok w sprawie III K 4/01 - Sadu Okręgowego w Krakowie z dn.29.10.02r. z art.310§1 i §2 kk i art.286§1 kk w zw. z art.11§2 kk - kara 2 lata pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 5 lat, oddanie pod dozór kuratora sądowego; [w tej sprawie, w której sankcja za przest. z art. 310§1 kk wynosi od 5 do 15 lat pozbawienia wolności albo 25 lat pozbawienia wolności, Sąd po pierwsze przyjął, iż czyn Jarosława W. stanowił przypadek mniejszej wagi, a po drugie zastosował fakultatywne w takiej sytuacji nadzwyczajne złagodzenie kary. - Dla P.red. Olejarczyk jest on jednak tylko człowiekiem nieprzystosowanym, naiwnym, nie umiejącym przewidywać skutków swoich zachowań; nie sądzi by należało uważać go za przestępcę, a w każdym razie przestępcę nieuleczalnego; dla prof. Hołdy zaś to też nie przestępca, tylko drobny złodziejaszek, uciążliwy dla otoczenia, wobec którego wzmaganie represji jest niehumanitarne i nieefektywne - czyż bym się mylił, że autor tej wypowiedzi ma swój istotny udział przy stworzeniu takiego prawa statuującego m.in. obligatoryjne zarządzanie wykonania kary pozbawienia wolności orzeczonej uprzednio z warunkowym zawieszeniem jej wykonania przy spełnieniu przesłanek z art.75§1 kk? ] To "wzmaganie represji" - o którym mówi prof. Hołda - wyraziło się zapewne w tym, że już w dniu 20.01.2003r. Sąd Okręgowy w Krakowie Wydz. Penitencjarny na wniosek dyrektora zakładu karnego, zarządził warunkowe przedterminowe zwolnienie Jarosława W. z odbycia reszty kary 1 roku i 3 miesięcy orzeczonej w sprawie II K 283/00/P, wyznaczając mu okres próby do dnia 20.01.2005r., oddając pod dozór kuratora sądowego i zobowiązując do wykonywania stałej pracy, łożenia na utrzymanie małoletniego dziecka i powstrzymywania się od nadużywania alkoholu. Tak więc z wyroku tego Jarosław W., odbył do czasu warunkowego przedterminowego zwolnienia nieco ponad 8 miesięcy. Komentarz i wyjaśnienie nieprawdziwych, niedokładnych bądź świadomie przemilczanych okoliczności dotyczących Jarosława W., zawartych w artykule zamieszczonym w Gazecie Wyborczej w Krakowie w dniu 11.06.05r. autorstwa red. Katarzyny Taki był stan faktyczny kryminalnej przeszłości Jarosława W. w momencie gdy doszło do wydarzeń /30.06.04r./, które w Olejarczyk "Przejechał się i posiedzi". Pobrane ze strony www.krakow.so.gov.pl Komentarz i wyjaśnienie nieprawdziwych, niedokładnych bądź świadomie przemilczanych okoliczności dotyczących Jarosława W., zawartych w artykule zamieszczonym w Gazecie Wyborczej w Krakowie w dniu 11.06.05r. autorstwa red. Katarzyny efekcie końcowym spowodowały wydanie przez Sąd Rejonowy w Wieliczce w dniu 24.11.04r. wyroku, tak bardzo Olejarczyk "Przejechał się i posiedzi". bulwersującego dziennikarzy Gazety / przy pierwszym tekście współautorem był red. J. Sidorowicz /. Ten zaś wyrok spowodował w pierwszej kolejności konieczność /art.160§1 kkw / odwołania warunkowego przedterminowego zwolnienia /wspomnianego w poprzednim akapicie/, co stało się na mocy postanowienia SO w Krakowie Wydz. Penitencjarny z dn.1.04.05r. / V Kow 182/05 /, w dalszej, wydanie dwóch – nieprawomocnych dotychczas w związku z ich zaskarżeniem przez obrońcę z wyboru z renomowanej kancelarii adwokackiej w Krakowie – obligatoryjnych postanowień /art. 75§1 kk / o zarządzeniu wykonania kar pozbawienia wolności, orzeczonych z warunkowym zawieszeniem ich wykonania w sprawach III K 4/01 i II K 2140/01/P. W kontekście powyższych faktów, kolejny tekst, jaki ostatnio ukazał się w Gazecie Wyborczej, z uwagi na jego nierzetelność, jednostronność oceny i wręcz kwestionowanie prawomocnych orzeczeń niezawisłych sądów, musi rodzić szereg pytań. Po pierwsze - moment publikacji w kontekście zaplanowanych na koniec bieżącego miesiąca posiedzeń sądu mającego rozpoznawać zażalenia obrońcy skazanego na postanowienia w przedmiocie zarządzenia wykonania kar orzeczonych wcześniej wskazanymi wyrokami, może rodzić podejrzenia chęci wywarcia pozaprocesowej presji na Sąd orzekający w tej sprawie. Po drugie - jak można wprowadzać w błąd opinię publiczną, tworząc obraz człowieka nieprzystosowanego, naiwnego, nieumiejącego przewidywać skutków swoich zachowań, skrzywdzonego w istocie przez wymiar sprawiedliwości, z osoby, która ma za sobą wielokrotny kontakt z sądami, na skutek tylko i wyłącznie swojego własnego postępowania, co oznacza zarazem dokonywanie oceny jego osobowości i postępowania przez kilku zawodowo do tego przygotowanych sędziów, z których żaden nie uznał za potrzebne - z uwagi na podnoszoną w obu artykułach Gazety "swoistą bezradność" stającego przed sądem oskarżonego - zasięgnąć na jego temat opinii biegłych psychiatrów czy psychologa. Co więcej charakter przestępstwa za które Jarosław W., stawał przed Sądem Okręgowym wydaje się świadczyć o czymś zupełnie odmiennym. Nie sposób nie zauważyć także, że otrzymał on kilkakrotnie szansę uniknięcia pobytu w zakładzie karnym /skoro kolejne trzy wyroki opiewały na kary z warunkowym zawieszeniem ich wykonania/, a nawet, gdy już się tam po raz pierwszy znalazł, również stworzono mu szansę powrotu do społeczeństwa natychmiast jak tylko stało się to możliwe, stosując wobec niego dobrodziejstwo warunkowego przedterminowego zwolnienia. Jarosław W. z danych mu szans nie skorzystał. Zdaniem moim, nie dlatego, że nie umiał przewidzieć konsekwencji swych zachowań, a dlatego, że otrzymując kolejne wyroki z warunkowym zawieszeniem ich wykonania, mimo coraz "cięższego kalibru" czynów za jakie był skazywany, uznał, że tak będzie nadal i jakoś uda mu się "wywinąć" od konsekwencji jakie obecnie stały się jego udziałem. Po trzecie - danie wiary Jarosławowi W., gdy twierdzi on, że nie wiedział, iż może bronić się także poprzez odwoływanie się od orzeczeń Sądów I instancji, nie jest tylko naiwnością dziennikarza mającego elementarne pojęcie o procedurze sądowej /zakładam że dziennikarz wie o czym pisze/, oraz podstawową wiedzę o faktach w tej sprawie. Jest świadomym stwarzaniem klimatu braku zaufania do polskich sądów i pracujących w nich ciężko, dla dobra wspólnego, sędziów. Czemu tak się dzieje i komu to ma służyć pozostaje tajemnicą zarówno autorki przedmiotowych tekstów jak i odpowiedzialnym za ich ukazanie się na łamach Gazety. SSO Andrzej Almert Udostępnił: 2009-01-19 09:58:49 Data wygaśnięcia: 2010-01-19 Komentarz i wyjaśnienie nieprawdziwych, niedokładnych bądź świadomie przemilczanych okoliczności dotyczących Jarosława W., zawartych w artykule zamieszczonym w Gazecie Wyborczej w Krakowie w dniu 11.06.05r. autorstwa red. Katarzyny Olejarczyk "Przejechał się i posiedzi". Pobrane ze strony www.krakow.so.gov.pl