pastelowe imposible

Transkrypt

pastelowe imposible
GOTOWI
NA NIESPODZIANKI?
OPOWIEŚĆ O TRZECH MIASTACH
EUROPA – ZE WSZYSTKIMI SWOIMI MOSTAMI, KTÓRE ŁĄCZYŁY SPOŁECZNOŚCI, STRZELISTYMI
WIEŻAMI, KTÓRE INSPIROWAŁY DO ODDAWANIA CZCI, I ŚREDNIOWIECZNYMI ZAMKAMI, KTÓRE
BRONIŁY MIAST – ZOSTAŁA UKSZTAŁTOWANA PRZEZ UNIKATOWĄ HISTORIĘ. TO Z KOLEI WPŁYNĘŁO
NA POWSTANIE JEJ STOLIC.
Andy Round podróżuje przez Pragę (Czechy), Lizbonę (Portugalia) i Wilno (Litwa), aby odkryć sekrety europejskich miast, badając
ich architekturę.
PRZYDATNE WITRYNY INTERNETOWE
http://europa.eu/wonder-is-all-around
www.visiteurope.com
PRAGA
AGA R P
Tu można odbyć podróż w czasie. W kilka minut
można przejść krzywymi alejkami czternastowiecznej gotyckiej Europy przez pastelowe łuki szesnastowiecznego renesansu wprost do dwudziestowiecznej
ekstrawaganckiej secesji.
CZESKA RAPSODIA
OD GOTYCKICH WIEŻ KOŚCIELNYCH PO BIUROWCE CZASÓW KOMUNISTYCZNYCH –
W PRADZE SKUPIA SIĘ 800 LAT EUROPEJSKIEGO STYLU ARCHITEKTONICZNEGO.
„Praga jest jak podręcznik architektury”, twierdzi
czeski architekt Michal Fronek z firmy Studio Olgoy
Chorchoy. „Tutaj jest reprezentowany każdy styl.
Wełtawa nadaje miastu kształt, ale to różnorodne
style architektoniczne wprowadzają w Pradze aurę
romantycznego niepokoju.”
Ten niepokój daje energię Staremu Miastu. Łącząc
strzeliste iglice, bolesne romantyczne wieże, kręte
brukowane ulice, ślepe alejki i ukryte dziedzińce, buduje niezapomniany pejzaż miejski.
Wybierzcie się na spacer z kimś, kto wie, jak łączą się
te wszystkie elementy architektoniczne, a historia
nagle ożyje.
„Teatr Stanowy otwarty w 1783 roku to miejsce,
w którym Mozart po raz pierwszy wystawił w roku
1787 operę »Don Giovanni«, opowiada przewodniczka Eva Vondrusová. „Brama Prochowa to pozostałość fortyfikacji, które otaczały miasto w XV wieku
– a zaraz obok jest miejsce, do którego moi rodzice
swego czasu przychodzili w weekendy potańczyć.”
Oto niezwykły Miejski Dom Reprezentacyjny.
Tu przychodzili rodzice Ewy i tu w 1918 roku ogłoszono niepodległość Czechosłowacji. W tym miejscu
w 1989 roku odbyło się także pierwsze spotkanie
pierwszego prezydenta Republiki Czeskiej, poety,
dramatopisarza i dysydenckiego polityka Václava
Havla z władzami komunistycznymi.
Biorąc pod uwagę fakt, że miały tu miejsce tak doniosłe wydarzenia, trzeba przyznać, że ten piękny budynek
wygląda dość figlarnie. Jego restauracje, sala koncertowa Orkiestry Symfonicznej miasta Pragi, lobby i suterena charakteryzują się secesyjnym połączeniem
kafelków, poskręcanych metalowych elementów, błyszczącego szkła i zmysłowej sztuki Alfonsa Muchy.
Oddalając się spacerem od tego ważnego miejsca
Pragi, już po pięciu minutach zdajemy sobie sprawę
z tego, że każdy znaczący budynek musi mieć swoją
legendę.
Oczywiście architektura miasta ulegała europejskim wpływom.
Gdy na przykład w 1346 roku Karol IV został Świętym Cesarzem Rzymskim i królem Czech, sprowadził
niemieckiego architekta Petera Parlera, aby zaprojektował praski most Karola oraz katedrę św. Wita.
Parler czerpał inspirację z motywów francuskiego
gotyku, nadając im własny styl.
Gdy w 1576 roku Rudolf II został Świętym Cesarzem
Rzymskim, natychmiast przeniósł swój dwór z Wiednia do Pragi, a wraz z nim świeże idee z Danii, Austrii,
Hiszpanii i Włoch.
W samym sercu miasta znajduje się malowniczy
Rynek Staromiejski, nad którym górują gotyckie wieże
kościoła Najświętszej Marii Panny przed Tynem oraz
najstarszy na świecie działający zegar astronomiczny.
W XV wieku zwiedzający stali przerażeni figurkami
świętych poruszanych mechanizmem. Dzisiaj robią im
zdjęcia telefonami komórkowymi i już po chwili piją
lodowate piwo w jednej z pobliskich jasnych kawiarni.
DUCHY I POTWORY
Ewa wskazuje renesansowy dom Pod Złotym
Pierścieniem, w którym straszy duch utopionej żony
żądnego złota męża; dwunastowieczny dziedziniec
kościoła Najświętszej Marii Panny przed Tynem,
gdzie odrzucony kochanek pozbawił głowy młodą
dziewczynę, oraz zamurowane okno na poddaszu
synagogi Staronowej, gdzie – jak głosi legenda – był
uwięziony gliniany potwór.
Ten kolor jest istotny. W ostatnich latach budynki
Starego Miasta poddano gruntownej renowacji.
„W latach 80-tych. zeszłego wieku Praga wydawała
się czarna, biała i szara. Ale wówczas budynki miały
w sobie jakąś wspaniałą mistyczną aurę, a na moście
Karola nie było turystów”, wspomina praska przewodniczka Zuzana Kozlokova. „To wydawało się niezwykle romantyczne.”
Dziś słynny most ubarwiają parasole przewodników,
sprzedawcy pamiątek i przedstawiciele różnych narodowości.Turyści polerują zrobione z brązu paluchy
figur umęczonych świętych, fotografowie sprzedają
zdjęcia miasta z lotu ptaka, a uliczni grajkowie wygrywają jazzowe nuty.
Wysoko na staromiejskiej wieży Mostowej, przewodnik Tomas Majer oprowadza zwiedzających po
gotyckiej wieży strażniczej z 1373 roku. „Ulubiona
część historii mostu Karola? Fakt, że wieża pozwoliła
zapobiec inwazji szwedzkiej armii na Stare Miasto
pod koniec wojny trzydziestoletniej.”
Walki o most były krwawe i choć wieża została poważnie uszkodzona, nacierającej armii nie udało się
wkroczyć do miasta.
Most łączy Stare Miasto z dzielnicą o nazwie Malá
Strana. Przypomina ona plan filmowy. I… w istocie
nim była. Te uliczki występowały w niezliczonych
filmach, od „Mission: Impossible” po „Casino Royale”
z Jamesem Bondem.
„W tej dzielnicy znajdują się nienaruszone barokowe
tereny i pałace. Zrobiłem tutaj kilka filmów, takich jak
»Zimne światło dnia« z holenderskim reżyserem
Rudolfem van den Bergiem i »Delta Wenus« z amerykańskim reżyserem Zalmanem Kingiem”, mówi scenograf Zdeněk Fleming. „Szczególnie lubię filmowanie
w klasztorze na ulicy Sněmovni. Praktycznie każde
skrzydło budynku ma inny styl architektoniczny.”
Ponad tą ulicą widać kolejny idealny do fotografowania obiekt, Zamek na Hradczanach. W środku fortyfikacji, największego zamku na świecie, znajduje się
katedra św. Wita – serce i dusza Republiki Czeskiej.
GROBOWCE
Pod czternastowieczną kaplicą św. Wacława, której
ściany pokryte są ametystami, znajduje się krypta.
Dyrektor zamku Frantisek Kadlec pokazuje groby
ojców założycieli narodu, książąt i królów.
Następnie, wspinając się po nadszarpniętych czasem
schodach, opowiada historię okazałego srebrnego
grobu św. Jana, który został zrzucony z mostu Karola.
Pokazuje swoje ulubione witraże i wyjaśnia, jak przez
sześć wieków tworzono tę wspaniałą katedrę.
„Jej budowa rozpoczęła się w 1344 roku, a zakończyła dopiero w 1929 dzięki datkom publicznym”,
mówi Frantisek. „To była tak wielka praca, że czasem
trudno powiedzieć, kiedy powstały różne fragmenty.
Lubię słuchać tutaj koncertów. Być tu w Boże Narodzenie lub na Wielkanoc to wspaniałe przeżycie.”
Prawdę mówiąc, jest to cudowne miejsce do zwiedzania o każdej porze roku. Z murów obronnych
zamku roztacza się panorama Starego Miasta jak
sceneria bajki, na której szczęśliwe zakończenie przygotowano barwny zbiór iglic, wież i mostów.
PRZEWODNIK PO STYLACH ARCHITEKTONICZNYCH
> S tyl GOTYCKI jest powszechnie kojarzony z czternastowieczną Pragą chociażby ze względu na most Karola, ale rozkwitał w całej
Europie. Wspaniałym przykładem klasycznych motywów gotyckich jest katedra Notre Dame w Paryżu.
> S mukłe kolumny, symetryczne proporcje i elementy starożytnych stylów greckich i rzymskich charakteryzują RENESANS.
­Włochy szczycą się wspaniałym zbiorem klasycznego europejskiego renesansu: od Bazyliki św. Piotra w Watykanie po katedrę Santa
Maria del Fiore we Florencji.
> Jeśli budynek jest przeładowany architektoniczną ekstrawagancją, to prawdopodobnie mamy do czynienia z BAROKIEM. Katedra
w Mdinie na Malcie czy Santiago de Compostela w Hiszpanii to doskonałe przykłady barokowych budowli sakralnych.
> Inspiracja naturalnymi formami charakteryzuje SECESJĘ – ekstrawagancki styl, który pojawił się na początku XX wieku.Wystawne
secesyjne domy można znaleźć w Rydze i Brukseli.
LIZBONA
ANO B Z I L
MIASTO ODKRYĆ
UKSZTAŁTOWANA PRZEZ MORZE, ZBUDOWANA DZIĘKI EKSPLORACJOM
I ZNISZCZONA PRZEZ TRZĘSIENIE ZIEMI – HISTORIA LIZBONY JEST TAK
BURZLIWA JAK JEJ ARCHITEKTURA.
Poczynając od zielonych fortyfikacji zamku św. Jerzego,
w Lizbonie wszystko zapiera dech w piersi. Niebieski
Tag otacza niezliczone dachy z czerwonej i pomarańczowej terakoty. Zmysłowy miejski pejzaż stanowią doliny i wzgórza falujące jak jasno oświetlona suknia.
„To naprawdę niesamowity widok”, twierdzi portugalski architekt João Luìs Carriho da Graça. „Teatralne
przestrzenie zaskakujących miejskich obszarów wrosły
w krajobraz. A to jasne ostre światło odbijane przez
rzekę i budynki jest po prostu wyjątkowe.”
Związek rzeki i Lizbony z morzem zawsze był inspiracją dla architektów.
„Na zaledwie dziewięciu kilometrach linii brzegowej
miasta można doświadczyć blisko 500 lat historii –
od wieży Belém z XVI wieku na zachodzie do dwudziestowiecznej architektury portugalskiej wystawy
Expo 1998 w Parque das Nações na zachodzie”, twierdzi zastępca prezydenta Lizbony Manuel Salgado.
PIĘKNO W PUDEŁKU
Manuel odpoczywa nad filiżanką espresso w kawiarni
rozległego centrum kultury w dzielnicy Lizbony Belém.
Wraz z Włochem Vittorio Gregottim zaprojektował
centrum na potrzeby portugalskiej prezydencji Unii
Europejskiej w 1992 roku. Nadał budynkowi kształt
pudełka. Manuel opisuje go jako pomnik nowoczesnej
Portugalii.
„Być może Lizbona nie ma takich pomników jak
Rzym, parków jak Londyn czy bulwarów jak Paryż”,
mówi. „Ale namawiam odwiedzających, aby przeszli
się od geometrycznego, uporządkowanego Baixo
w centrum miasta do chaotycznych średniowiecznych
terenów opasujących wzgórza. Ulice są pełne sekretnych dziedzińców i ukrytych pałaców.”
Na zewnątrz centrum kultury widać, jak wielopiętrowe statki wycieczkowe przesuwają się pod eleganckim podwieszanym mostem 25 Kwietnia, tą samą
rzeką, którą wyruszali portugalscy podróżnicy w XV
i XVI wieku.
W Belém dziedzictwo odkrywców jest wryte w architekturę, co widać na przykładzie będącej pod
opieką UNESCO wieży Belém, której działa strzegły
niegdyś rzeki, wysokiego na 50 metrów kamiennego
pomnika Odkrywców uwieczniającego por tugalskich poszukiwaczy przygód, bogato zdobionego
­budynku Muzeum Morskiego i oszałamiającego
klasztoru Hieronimitów.
Wewnątrz tego klasztoru Nuno Figueiras i Emanuel
Romão, twórcy www.tura.pt – firmy, która powstała,
by prezentować historię architektury Lizbony, wskazują kamienne motywy upamiętniające czasy portugalskich wypraw. Wyrzeźbione potwory morskie, liny
i egzotyczne rośliny wiją się po kolumnach, bramach
i sklepieniach.
Później, po obiedzie w postaci tradycyjnej potrawy
z mięsa i warzyw, Nuno i Emanuel spacerują po mieście, rozmawiając o tym, jak różne style dotarły do
Lizbony, zostały dopracowane pod międzynarodowym
wpływem, a następnie wyeksportowane na cały świat.
Na przykład słynne czarno-białe mozaikowe chodniki
można znaleźć na odległej plaży Copacabana w Rio
i na strojnych ulicach stolicy Mozambiku Maputo.
W Lizbonie historię architektury można dostrzec
w kilka minut – z posępnej dwunastowiecznej katedry
Sé oraz połamanych gotyckich żeber klasztoru
Karmelitów przez dziewiętnastowieczny mauretański
dworzec kolejowy Rossio po blask tuneli metra
Alvaro Siza zbudowanych w XXI wieku.
Odgłosy miasta sprawiają równie silne wrażenie.
Zgrzytające tramwaje podążają brukowanymi ulicami,
gawędzący turyści krążą po jaskrawych mozaikach
placów, gitarzyści wypełniają mury zamku współczesną muzyką, a przed ulicznymi barami śmieją się amatorzy likierów.
W stuletniej, będącej ulubionym miejscem spotkań
poetów i artystów, Café A Brasileira, Teresa Duarte
i Paulo Pais z Lizbońskiego Departamentu Planowania Urbanistycznego rozmawiają o tym, jak trzęsienie
ziemi z 1755 roku zniszczyło miasto, a zarazem spowodowało powstanie nowej wizji architektonicznej.
ŚREDNIOWIECZNE ULICE
„Dzielnica Baixa w centrum Lizbony to unikat w skali światowej, gdyż zbudowano ją szybko i ściśle według
zasady architektonicznej”, twierdzi Paulo. „Jednorodna
siatka ulic zastąpiła średniowieczne uliczki.
„Każdy budynek ma wymiary o identycznych proporcjach i każdy zrobiono z nowych odpornych na trzęsienie ziemi materiałów.” „Efektem tego jest niezwykle
harmonijny rytm architektoniczny”, przytakuje Teresa.
W głównym punkcie dzielnicy Baixa osiemnastowieczni inżynierowie zbudowali imponujący Praça do
Comércio (plac Handlowy), a wiek później dobudowano łuk triumfalny.
ŚWIĘTO ARCHITEKTONICZNE
Zwykle Lizbońskie Triennale Architektury rozpoczyna się we wrześniu i trwa trzy miesiące.
Składa się z odczytów, wystaw, wręczania nagród i publicznych wydarzeń. „Do jedzenia, słońca
i morza dodaliśmy jeszcze jeden powód, by miło spędzać czas w Lizbonie: architekturę”,
śmieje się prezes Triennale José Mateus.
Olśniewające rzeźby, motywy ponownie nawiązujące
do świętowania wieku odkryć powodują, że jest to
­architektura pełna siły. Ta przestrzeń ma imponować,
tak jak setki lat temu inspirowała cumujących żeglarzy,
gdy pałac królewski górował nad placem.
Wystarczy 10 minut jazdy samochodem wzdłuż
wybrzeża, by znaleźć się w kolejnym zachwycającym
miejscu – Parque das Nações (Park Narodów), gdzie
w 1998 roku odbyła się portugalska wystawa Expo
zorganizowana, by uczcić 500. rocznicę wyprawy Vasco
da Gamy – podróżnika, który odkrywając morską
drogę do Indii, zrewolucjonizował europejski handel.
Dziś pozostałe na brzegu rzeki pawilony pełnią funkcję sklepów, restauracji, barów i budynków publicznych. Gigantyczne oceanarium zbudowane na Expo
wciąż przyciąga tysiące turystów, ale dla architekta
Emanuela Romão, współzałożyciela www.tura.pt,
głównym powodem odwiedzania tego miejsca jest
współczesna architektura.
„Wystawa Expo wygenerowała w tamtym czasie
ogromną energię i przyciągnęła najlepszych na świecie architektów”, wspomina, mijając fontanny w kształcie wybuchających wulkanów.
EUROPEJSKA INSPIRACJA
Było też dwóch portugalskich zdobywców najwyższej architektonicznej Nagrody Pritzkera:
Àlvaro Siza w 1992 roku i Eduardo Souto de Moura w 2011 roku. Obaj wykonali wiele prac
poza Portugalią. „Na przykład Siza pracował w Hiszpanii, Holandii, Niemczech i Włoszech”,
wymienia architekt Emanuel Romão. „Z racji takiego uznania portugalskich architektów zapraszano do prowadzenia zajęć na europejskich uniwersytetach, a wielu młodych architektów
łatwo znajduje zatrudnienie w europejskich studiach.”
„Na przykład tamta stacja została zaprojektowana
przez Hiszpana Santiago Calatrava, a pawilon portugalski zbudował Portugalczyk Álvaro Siza”, dodaje. „Widać,
że ogromny podwieszony baldachim jest wykonany
z ton betonu, ale wygląda, jakby był lekki jak piórko.
Odnosi się też wrażenie, jakby płynął jak rzeka.
W Lizbonie dla Portugalii rzeka zawsze była bramą
do szerokiego świata.”
LIZBONA PRZYDATNE WITRYNY INTERNETOWE
www.tura.pt
WILNO
ONLIW
W kaplicy Ostrobramskiej w stolicy Litwy, Wilnie,
srebrne wota przybite obok cudownej ikony
Madonny mówią o pielgrzymujących tu od wieków
wiernych.
STOŁECZNA ATRAKCJA
WILNO TO MAŁE MIASTO O WIELKIEJ HISTORII. A TA HISTORIA JEST
NAJBARDZIEJ CZYTELNA NA STARYM MIEŚCIE.
W artystycznej dzielnicy miasta – Zarzeczu, tablica
z „Konstytucją” podkreśla ekscentryczny charakter tej
części Wilna takimi zapisami, jak „Pies ma prawo być
psem” czy „Ludzie mają prawo być nieszczęśliwi.”
W zakurzonej piwnicy byłej siedziby KGB widać
wymowne dziury po pociskach.
Przejście Wilna spacerem nie wymaga wielu godzin,
ale znacznie więcej czasu potrzeba, by odczytać
historię zapisaną w każdym murze.
Weźmy na przykład kościół Bernardynów. Tutaj
historia piętrzy się jak kości wiernych, które niegdyś
wypełniały jego krypty, i jak kolejne warstwy farby
pokrywające niezwykłe freski klasztoru.
Pod koniec XX wieku święte wnętrze kościoła
zostało przekształcone w radziecki magazyn, ale moc
historii nie zmalała.
„Po raz pierwszy przyszłam tutaj na mszę w 2002 roku.
Wówczas stał tu tylko drewniany ołtarz”, opowiada
przewodniczka Sandra Krušnaitė. „Ale było mnóstwo
ludzi i czuło się niezwykłą moc. Niesamowitą.”
MAGIA MIASTA
Widok z odnowionego poddasza kościoła na niezwykle zróżnicowany ciąg wież, iglic i kopuł, wyznaczających linię dachów Starego Miasta i rzucających
cień na krzywe, ciasne i bezładne ulice poniżej, jest
zdumiewający. Wręcz magiczny. Nic dziwnego, że
wpisano to miejsce na Listę światowego dziedzictwa
UNESCO (patrz ramka).
NAPOLEON
JEROZOLIMA PÓŁNOCY
„Gdy Napoleon ujrzał rzadki ceglany gotyk kościoła
św. Anny, powiedział, że chciałby zabrać budynek
w swojej dłoni do Par yża”, śmieje się burmistrz
Ar tūras Zuokas. „Wciąż się śmieję, gdy pomyślę,
że tego nie zrobił.”
Niektóre kilkusetletnie warstwy wciąż sprawiają
wrażenie świeżych. W środku Starego Miasta Eglė
zatrzymuje się, by opisać piękne jak z pocztówki
uliczki, zamieszkane niegdyś przez setki tysięcy
żydów. To miejsce nazywano Jerozolimą Północy aż
do mrocznych dni 1939 roku.
„Jestem dumny z katedry wileńskiej, chociaż nie przemawia do mnie estetycznie”, mówi profesor architektury Wileńskiego Uniwersytetu Technicznego im.
Giedymina, Jūratė Jurevičienė. „Podoba mi się sposób,
w jaki przedstawia ważne wydarzenia historyczne.
„Jest to na przykład miejsce chrztu narodu, który
służył szerzeniu wiary w całym Wielkim Księstwie
Litewskim, od Morza Czarnego po Morze Bałtyckie.
Przejdźcie się średniowiecznymi uliczkami Starego
Miasta, a żywa spuścizna architektoniczna europejskich religii, które zadomowiły się w Wilnie, rzuci się
wam w oczy.
„W XIV wieku, gdy Wielkie Księstwo Litewskie czciło pogańskich bogów na zamku w Wilnie, poniżej
wyznawcy prawosławia i katolicy budowali swoje
świątynie”, opowiada Marija Drėmaitė, sekretarz
generalna Litewskiego Komitetu ds. UNESCO.
„W Wilnie istnieje 21 klasztorów i 20 kościołów
katolickich, czter y cerkwie prawosławne, jeden
kościół luterański, jeden ewangelicki i jedna synagoga, które razem określiły układ miasta.”
A każda świątynia ma swoją historię.
„Od samej góry po sam dół zapisana jest tu historia.
Na górze zainstalowano nowe rzeźby, które w XX
wieku zastąpiły stare. A na dole pogrzebane są stare
miejsca kultu pogańskiego.”
Katedra jest też miejscem ostatniego spoczynku
niektórych najważniejszych przedstawicieli kraju.
Pochowany tu został na przykład Wielki Książe
Litewski Aleksander (później także król Polski), który
umarł w 1506 roku, oraz Witold Kiejstutowicz, który
dzięki zwycięstwu w 1410 roku nad Krzyżakami pod
Grunwaldem stał się bohaterem narodowym.
Historia Wilna rosła warstwa po warstwie. Pod
Muzeum Bursztynu na Starym Mieście przewodniczka Eglė Mickevičienė opowiada o wydobyciu szesnastowiecznych pieców ceramicznych.
„Widać, jak pojawiały się kolejne warstwy miasta”,
wyjaśnia, wskazując kamienne mury. „Około metra
na każde sto lat.”
W pobliżu znajduje się Agencja Odbudowy Starego
Miasta Wilna, organizacja, której zadaniem jest
zachowanie spuścizny architektonicznej stolicy.
Dyrektor agencji Jūratė Raugalienė spaceruje po
mieście, odkrywając historię w każdym zakątku.
Pokazuje, jak gotyckie, barokowe i renesansowe
budynki pięćsetletniego uniwersytetu stały się ważnym
centrum nauczania w Europie Środkowo-Wschodniej.
Opowiada, jak Krzyżacy nadali nazwę ulica Niemiecka
i jak dzięki włoskiej księżnej miasto poznało styl renesansowy i… makaron.
Oczywiście wspomina także o słynnym baroku
wileńskim. „Pojawił się jako efekt wielkich pożarów
w XVIII wieku”, mówi Jūratė. „Austriacki architekt Jan
Glaubitz przybył do Wilna, odpowiadając na modły
mieszkańców (patrz ramka). Odnowił kościoły, a jego
styl szybko zaczął oddziaływać na cały kontynent.”
Ale to panoramy stolicy oczarowały urodzoną
w Wilnie dyrektor. „Uwielbiam widoki z Góry Trzykrzyskiej. Pierwsze pięć lat życia w Wilnie spędziłam
w pobliżu najwyższego budynku miasta – wysokiej
na 68 metrów dzwonnicy kościoła św. Jana. Wciąż
jest dla mnie źródłem inspiracji.”
Inny widok na starówkę, którym można się rozkoszować, roztacza się ze szczytu Nowego Miasta –
wzniesionego w XXI wieku budynku urzędu miasta,
w któr ym mieści się wydział planowania Wilna.
Dyrektorem wydziału jest Artūras Blotnys.
„Student architektury mógłby tu przyjechać, by poznawać każdy okres od wczesnego gotyku po architekturę dwudziestowieczną”, twierdzi Artūras, spoglądając
na znajdujące się poniżej miasto otoczone lasami.
„Samo to powoduje, że Wilno jest wyjątkowe, a panująca tu atmosfera jest po prostu niepowtarzalna.”
STATUS UNESCO
WPŁYW EUROPEJSKI
Mimo że Wilno nie jest duże, jego architektura wywierała ogromny wpływ. Było najdalej na północ
„Historyczne centrum Wilna zostało wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO w 1994
roku”, opowiada Marija Dr�mait�, sekretarz generalna Litewskiego Komitetu ds. UNESCO.
„Wilno zostało przedstawione światu jako centrum polityczne i kulturowe Wielkiego Księstwa
Litewskiego od XIII do XVIII wieku i najważniejsze miasto stylu gotyckiego, renesansowego
wysuniętym barokowym miastem Europy, a dzięki późnemu osiemnastowiecznemu stylowi Jana
i barokowego w Europie Wschodniej, gdzie spotykają się kultury Wschodu i Zachodu. Wilno,
Glaubitza wpływało na terytorium ówczesnego Wielkiego Księstwa Litewskiego. Wiele ważnych
stolica Wielkiego Księstwa Litewskiego, ukształtowało się na granicy dwóch cywilizacji –
miast Białorusi i Łotwy nawiązuje do tego stylu.
bizantyjskiego Wschodu i łacińskiego Zachodu.”
PRZYDATNE WITRYNY
INTERNETOWE
http://europa.eu/wonder-is-all-around
www.visiteurope.com/home.aspx
DALSZE INFORMACJE
O EUROPEJSKICH MIEJSCACH UNESCO:
www.visiteurope.com/Discover/Themes/UNESCO
© Zdjęcia: Komisja Europejska

Podobne dokumenty