dr hab
Transkrypt
dr hab
dr hab. Tadeusz Boruta prof. UR Lubień, 27 maja 2012 r. Wydział Sztuki Uniwersytet Rzeszowski RECENZJA PRACY DOKTORSKIEJ I DOROBKU ARTYSTYCZNEGO MGR MARKA WRZESIŃSKIEGO Duża świadomość zachodzących przemian w sztuce ostatnich dekad i znalezienie sobie, w tym tyglu różnorakich postaw, sensownego miejsca skłania gdańskiego artystę do pogłębionej refleksji diagnozującej rzeczywistość. Opatrzenie pracy magisterskiej tytułem: „Intertekstualność w Malarstwie” wskazuje drogę poszukiwań, jaką wytyczył sobie Marek Wrzesiński u początków swojej artystycznej aktywności. W negującym wszelkie idee regulatywne i hierarchie wartości postmodernistycznym świecie, gdzie wszystko zdaje się być tylko elementem gry, twórca sam musi tworzyć/odnajdywać sensy własnej aktywności, będąc przy tym świadomym, że to, co dla niego jest istotne nie jest obiektywnym opisem rzeczywistości. Proponowana przez Wrzesińskiego intertekstualność malarstwa, w analogii do współczesnej metody badań literackich, jest forma hermeneutyki, gdzie zawieszając pytania fundamentalne – o istotę – opisujemy wzajemne relacje tekstów kulturowych. Tak też postępuje mgr Marek Wrzesiński w swoich pracach malarskich. Są to kompozycje pełne cytatów, aluzji, kulturowych odniesień. Jest to propozycja postmodernistycznej gry, w której każda interpretacja jest możliwa a fascynujące może być pozostawanie w grze, bawienie się odnajdywaniem fragmentów zapożyczeń i trawestacji. Widać w nich dużą manualna sprawność, narracyjną swadę, preferowanie kolorystyki nasyconej, ciepłej i klarownej. W kontekście tych wcześniejszych, barwnych kompozycji malarskich prezentowany w ramach pracy doktorskiej zestaw obrazów składających się na cykl „O potrzebie portretowania” robi niezwykle ascetyczne wrażenie. Można nawet powiedzieć, że o ile we wcześniejszych pracach mamy do czynienia z malarsko-graficznymi rebusami, postmodernistyczną grą znaczeń i obrazów, to o tyle, te najnowsze, zdają się zapraszać widza do głębszego, egzystencjalnego namysłu. Także załączona rozprawa teoretyczna (w formie autokomentarza) jest pisana niezwykle serio i co najważniejsze, o rzeczach istotnych. Autor wykazuje dużą wiedzę nie tylko w obszarze kultury i sztuki, ale także z zakresu filozofii. Potrafi swobodnie, komunikatywnie rozprawiać na temat założeń, które sobie postawił w pracy doktorskiej, pisać o inspiracjach, własnych doświadczeniach, przeżyciach, problemach wyrazowych jak i warsztatowych. Przy tym konstrukcja myśli jest przejrzysta i co najważniejsze przystająca do malarstwa. Lektura jej daje czytelnikowi poczucie, że obcuje z postawą autentyczną a nie projekcją i pozą. W swojej pracy doktorskiej mgr Marek Wrzesiński mocno akcentuje epistemologiczną rolę malarstwa a w szczególności procesu portretowania. „Moje realizacje malarskie w tym przypadku mają charakter poznawczy. Próbuję w nich zmierzyć się z problemem życia, śmierci oraz bezpowrotnej utraty czasu. Zbiorowy portret mojej rodziny staje się malarską metaforą prawdy o człowieku. Portretowanie to proces doświadczania, ale i oszukiwania czasu w wymiarze duchowym, egzystencjalnym i artystycznym.”1 Sporo miejsca autor poświęca refleksji nad pojęciem prawdy, iluzji, czasu; zarówno w kontekście filozoficzno-egzystencjalnym jak i wymiarze praktyki malarskiej. Wrzesińskiego fascynuje i inspiruje ślad czasu zatrzymany/pozostawiony na starej, rodzinnej fotografii. Te portrety ludzi, często bliskich autorowi, otwierają na historię a jednocześnie wywołują refleksję o obecności i przemijaniu. Czytając rozprawę Wrzesińskiego i konfrontując ją z jego obrazami mam poczucie, że doktoranta bardziej wciąga naoczność zmacerowanego, przyniszczonego zdjęcia, jako przedmiotu, niż fizis uwiecznionych ludzi. Sam zresztą w swych obrazach czyni wiele zabiegów malarskich mających na celu naznaczenie portretu starej fotografii jego własnym czasem i jego (artysty) obecnością. „Cały ten skomplikowany i zawiły labirynt tropów na moich obrazach w postaci plam, linii, kresek, uszkodzeń, rozdarć, zagięć, zarysowań, odcisków linii papilarnych, które są odciskami moich palców, tak samo jak na fotografiach, zaciera i niszczy oczywistość i czytelność tego, co wcześniej namalowałem. Ale nie ukrywa, niczego nie zataja, eksponuje tylko proces przemijania. Historia przedstawiona na moich obrazach jest pewną osobistą refleksją na temat życia, śmierci i działania czasu.”2 Tym samym portret w wykonaniu mgr Marka Wrzesińskiego nie jest wizerunkiem osób na zdjęciu, lecz portretem samej fotografii w jej przedmiotowości z uwidocznionym procesem jej zniszczenia, jej historią i jej naocznością. Konsekwentnie analizując zarówno tekst jak i obrazy możemy stwierdzić, że artysta maluje martwe natury, współczesne trompe l'oeil, w których to iluzja jest najważniejszym nośnikiem ekspresji i gry z widzem. Proces 1 2 Marek Wrzesiński, rozprawa doktorska O potrzebie portretowania (autokomentarz) Marek Wrzesiński, rozprawa doktorska O potrzebie portretowania (autokomentarz) portretowania jest u Wrzesińskiego zbiorem czynności, wykonanych w czasie, mających na celu przetworzenie fotografii w iluzyjny obraz, gdzie uwiecznieni w przeszłości ludzie są tylko pretekstem (pozycją wyjściową) do stworzenia nowej artystycznej jakości. Stosując minorową tonację w cyklu prac „O potrzebie portretowania” autor bynajmniej nie rezygnuje z postmodernistycznego języka gry z realnością i znaczeniami, jednak w przeciwieństwie do prac wcześniejszych, dojrzale, nie pozwala by ten język swą efektownością przesłonił istotę przesłania.