Polub nas na „fejsie” Jeśli dla kogoś to zdanie brzmi niezrozumiale
Transkrypt
Polub nas na „fejsie” Jeśli dla kogoś to zdanie brzmi niezrozumiale
Polub nas na „fejsie” Jeśli dla kogoś to zdanie brzmi niezrozumiale, najwyższy czas odrobid lekcję z mediów społecznych. To dziś już nie tylko miejsce spotkao towarzyskich, ale potężna broo biznesowa. A z punktu widzenia HR – nieocenione narzędzie employer brandingu. Strona Pracuj.pl na Facebooku należy do jednej z najchętniej odwiedzanych przez polskich internautów. Pod koniec lutego liczba fanów bacznie śledzących profil firmy zbliżyła się do 53 tys. Osoby, które kliknęły kiedyś w słynne „Lubię to” cenią strony Pracuj.pl nie tylko za najświeższe wiadomości z rynku pracy (w tym oferty), ale i dużą dawkę luzu w relacjach z otoczeniem. Zbiorowe szaleństwo? Tak duża liczba fanów zobowiązuje do ciągłego doskonalenia się: 1 marca ruszył nowy profil Pracuj.pl na Facebooku. Nowością są m.in. zmieniające się grafiki, nawiązujące do aktualnych wydarzeo (np. Wirtualnych Targów Pracy). Zapraszamy do odwiedzin i oceny nowej odsłony popularnego profilu: http://www.facebook.com/pracuj. Grupa Pracuj aktywnie współtworzy również internetową społecznośd pracodawców, wykorzystujących efektywnie najnowsze technologie w rekrutacji czy utrzymaniu wysokiego poziomu zaangażowania pracowników. Chcemy, by nasza strona dla pracodawców była miejscem żywych dyskusji o nowinkach i praktycznych rozwiązaniach z zakresu employer branding czy internetowych systemów wspierania rekrutacji. http://www.facebook.com/GrupaPracujdlaPracodawcow. Polubcie nas na Dlaczego tak wiele poświęcamy mediom społecznym? Czyż nie jest to zbiorowe szaleostwo? Chyba nie, skoro zachorowało już na nie 5,6 mln Polaków (w tym 2,3 mln tylko w ostatnich sześciu miesiącach). Tylu rodzimych użytkowników liczył pod koniec lutego największy globalny gracz na rynku mediów społecznych. Co to ma jednak wspólnego z HR? Wszak jeszcze niedawno serwisy typu Facebook czy Nasza Klasa były uważane za platformy towarzyskie. Na naszych oczach pisze się jednak nowy rozdział w historii internetu – jego wyznacznikiem jest wykorzystanie mediów społecznych w innych dziedzinach biznesu, w tym także HR. Wojna o talenty Atrakcyjny profil na portalu społecznym to coś więcej niż „słup ogłoszeniowy” XXI wieku. Umożliwia publikację ofert pracy i bardzo szybką interakcję z potencjalnymi kandydatami, ale to ułamek jego możliwości. Media społeczne są przede wszystkim nieocenionym narzędziem employer brandingu - przybliżając firmę obecnym i potencjalnym pracownikom, budują jej wizerunek jako atrakcyjnego pracodawcy. Wszystko po to, by sprostad jednemu z największych wyzwao HR naszych czasów: Jak przyciągnąd i zatrzymad największe talenty? Facebook wsłuchuje się mocno w głosy biznesu, wśród ostatnich zmian pojawił się m.in. nowy, rozbudowany profil użytkownika, pozwalający zamieścid informacje dotyczące wykształcenia i przebiegu kariery. - Możemy w nim wyeksponowad miejsca pracy i nasze kompetencje – komentuje Jonatan Campbell, łowca talentów i headhunter z Irlandii, w artykule „Facebook’s new Profile Page and what it means for Recruiters”. Jego zdaniem, użytkownicy przekonują się do zamieszczania tego rodzaju informacji o sobie. Dzielenie się własną biografią zawodową i coraz mniejsza anonimowośd w sieci ciekawie kontrastują z powszechną jeszcze niedawno praktyką ukrywania się w Internecie pod niewiele mówiącymi nickami. Urszula Zając-Pałdyna, Specjalista ds. Rekrutacji i Rozwoju Pracowników w Grupie Pracuj przyznaje, że zdarza jej się zerknąd jakie informacje na profilu facebookowym zamieszcza kandydat, w jaki sposób się wypowiada, jakie zdjęcia zamieszcza: - Kwestia dopasowania osobowości kandydata do zespołu z którym przyjdzie mu pracowad to bardzo ważny aspekt w rekrutacjach prowadzonych w Grupie Pracuj.