Barok – pałacowe piwnice
Transkrypt
Barok – pałacowe piwnice
Barok – pałacowe piwnice Daniela Naborowskiego lęk przed chaosem. Renesansowej aktywności poeta przeciwstawia pasywne wycofanie się w świat własnego intelektu i kultury: „Tak żyj na tym tu świecie, jakby cię nie było”– Krystyna Pachnik –„Krótkość żywota” Od lewej: Rafał Golubiec, Dorota Kwiatkowska, Ksiądz Jan Gołębiewski, Dorota Sutkowska, Krystyna Pachnik Marta Krystosiak, Jarek Nowotko Godzina za godziną niepojęcie chodzi: był przodek, byłeś ty sam, potomek się rodzi. Krótka rozprawa: jutro, coś dziś jest, nie będziesz, a żeś był – nieboszczyka imienia nabędziesz. Dźwięk, cień, dym, wiatr, błysk, głos, punkt – żywot ludzki słynie (…) Jan Andrzej Morsztyn – poeta pustki i niewiary bawi konceptami Piotr Rousseau, sonet „Do trupa” Leżysz zabity i jam też zabity, Ty - strzałą śmierci, ja - strzałą miłości, Ty krwie. ja w sobie nie mam rumianości. Ty jawne świece, ja mam płomień skryty. Tyś na twarz suknem żałobnym nakryty, Jam zawarł zmysły w okropnej ciemności, Ty masz związane ręce, ja wolności Zbywszy mam rozum łańcuchem powity. Ty jednak milczysz, a mój język kwili, Ty nic nie czujesz, ja cierpię ból srodze, Tyś jak lód. a jam w piekielnej śreżodze. Ty się rozsypiesz prochem w małej chwili, Ja się nie mogę, stawszy się żywiołem Wiecznym mych ogniów, rozsypać popiołem. Jan III Sobieski – Janusz Milej - list do Marysieńki, mistrzostwo epistolografii barokowej wykształconego Sarmaty, dokument kultury epoki. Marysieńka ( Pani Teresa Rek – dyr. Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Sulejówku): Pani dyrektor LO Teresa Rek i Janusz Milej czytający list do Marysieńki Jedyna pociecho duszy i serca mego! Najukochańsza Marysieńku! Nie co dzień, ale co minuta rad bym się pytał o zdrowiu twoim, moja najśliczniejsza panno, bez której widzenia już ledwo żyć mogę; lubo po łasce bożej i po twojej serca mego miłości nie mam nic na tym świecie nad honor milszego, tedy przyznać się, moja duszo, muszę, że mi i ten z ciężkością zatrzymać przyjdzie, jeśli inszego do widzenia prędkiego najśliczniejszej Jutrzenki nie będzie sposobu. Wierzę, że też nikt na świecie nade mnie tego nie uznał na sobie: kochać dziesięć lat z nieporównaną ni z kim pasją, doczekać się szczęścia prawie niespodziewanego nigdy, odnieść zupełną nagrodę, mieć w posesji to, co jest nieporównanego ze wszystkim światem – i potem z tego się nie cieszyć i oddalać się, i upuszczać prawie z rąk skarb nie – oszacowany, przy którym by się na wieki przykuwać potrzeba! Złote myśli Zagłoby – Jarosław Nowotko (nauczyciel wf w ZS nr 1 i LO): Pan Jarosław Nowotko jako Zagłoba …Jam Zagłoba, herbu Wczele, co każdy snadno poznać może choćby po dziurze, którą w czele kula rozbójnicka mi zrobiła, gdym się do Ziemi Świętej za grzechy młodości ofiarował. Nieraz się tam podwiki za człowiekiem oglądają, co i w Warszawie w czasie elekcji bywało. Wołodyjowski świadek! Ja nie kaczka, a mój brzuch nie czółno. Zawsze miałem abominację do wody… Zjem chętnie co dobrego, byle dużo. Trzech rzeczy potrzebuje moja odwaga, a to: jeść dobrze, pić dobrze i wyspać się. To nie dość, że pospolituję się z chamami, żebym jeszcze miał za nich płacić? Za fawor to uważam, że im pozwalam płacić za siebie. Ja wolę życie, bo śmierć to na raz sztuka, od której się żadnym dowcipem nie wykręcisz. To dziw, jakem ja całe życie tę białogłowską płeć lubił, a żeby tak powiedzieć, za co, to nie wiem, bo to licho bywa i zdradliwe, i płoche… Za moich czasów, gdy podwika na ławie siadła, to aż ława zaskrzypiała, jakby ktoś psu na ogon nastąpił… …ja wolę takie, co to i zrazu nie poznasz: armata czy białogłowa? Żenić kogoś wbrew woli to toż samo, co by na koniu twarzą do ogona jeździć. Pan Kowalski? Już żelazny hełm na głowie nosi i słusznie, bo kapusta z sagana najlepsza. Szkoci do bitwy dobre pachołki, ale w amorach nic po nich. …myślicie, że fortel tak łatwo z głowy wyjąć jak szablę z pochwy? …na suche gardło każda (gorzałka) zdrowa. Wszystko złe na świecie z pijaństwa… Wstydziłem się, mości panowie, za tę Rzeczpospolitą…Ale teraz już bym się z żadną inną nacją nie pomieniał! …nie masz takowych terminów, z których by się viribus unitis przy boskich auxiliach podnieść nie można.