Wpływ efektu rozcieńczenia na sytuację epidemiologiczną w
Transkrypt
Wpływ efektu rozcieńczenia na sytuację epidemiologiczną w
Krzysztof Dudek Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu / Instytut Zoologii Stypendysta projektu pt. „Wsparcie stypendialne dla doktorantów na kierunkach uznanych za strategiczne z punktu widzenia rozwoju Wielkopolski”, Poddziałanie 8.2.2 Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki Wpływ efektu rozcieńczenia na sytuację epidemiologiczną w krajobrazie rolniczym. Realizowane przeze mnie w ramach pracy doktorskiej badania dotyczą ekologii pasożytnictwa, a w szczególności chorób odzwierzęcych (zoonoz). Patogeny, którymi możemy się zarazić przez kontakt ze zwierzętami oraz mechanizmy zakażeń są ostatnimi czasy coraz intensywniej badane. Związane jest to z coraz lepszą diagnostyką chorób, która uświadomiła ludziom skalę problemu. Wszyscy znamy najgroźniejsze choroby odzwierzęce takie jak np. malaria czy wścieklizna. Wywoływane są one przez patogeny, które są przenoszone przez zwierzęta (nazywamy je wektorami). Mniej ludzi zdaje sobie sprawę, że zoonozy są powszechnie spotykane także w naszym kraju. W moim projekcie zajmuję się chorobami, którymi zarazić się możemy od kleszczy pospolitych (Ixodes ricinus). Stawonogi te przenoszą chorobotwórcze bakterie, wirusy i pierwotniaki. Podczas badań skupiam się na patogenach, które występują najczęściej w kleszczach tworzących populacje w Wielkopolsce. Z przeprowadzonych przeze mnie wcześniejszych badań wynika, że kleszcze żyjące w naszym województwie są częstymi wektorami szczepów bakterii z gatunku Borrelia burgdorferi, oraz z rodziny Anaplasmataceae. Obydwa patogeny wywołują groźne dla zdrowia choroby – boreliozę oraz ludzką anaplazmozę granulocytarną. Ponadto w przyszłych badaniach zamierzam przyjrzeć się także przenoszonym przez kleszcze chorobotwórczym pierwotniakom jakimi są jednokomórkowce z rodzaju Babesia. Powodują one chorobę nazywaną babeszjozą której przebieg przypomina malarię, a nieleczona może w skrajnych przypadkach prowadzić do śmierci. Epidemiologia chorób od kleszczowych jest w naszym kraju ciągle słabo poznana. Przeprowadzone badania antygenów patogenów od kleszczowych we krwi ludzi sugerują, że liczba zachorowań na boreliozę, anaplazmozę i babeszjozę jest silnie zaniżona. Zresztą w trakcie współpracy z Wojewódzką Stacją Sanitarno-Epidemiologiczną w Poznaniu dowiedziałem się, że prowadzony jest monitoring zachorowań tylko na jedną jednostkę chorobową przenoszoną przez kleszcze, a mianowicie Praca doktorska współfinansowana ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego boreliozę. Świadczy to o dużym nierozpoznaniu skali problemu chorób od kleszczowych. Jednym z celów mojej pracy jest edukowanie ludzi i personelu medycznego pod kątem prawidłowej diagnostyki tych chorób. Głównym celem prowadzonych przeze mnie badań oprócz poznania ogólnej ekologii chorób od kleszczowych ma być odpowiedź na pytanie jaka jest wpływ bioróżnorodności zwierząt na prewalencję chorób od kleszczowych w krajobrazie rolniczym. Jeszcze do niedawna żadne prace nie podejmowały problemu zoonoz w kontekście ogólnej bioróżnorodności biocenozy, w której występują. Zmieniło się to dopiero za sprawą zespołu Richarda Ostfelda z Cary Institute for Ecosystem Studies z Nowego Jorku, który zaczął łączyć różną prewalencję patogenów w pasożytach z bioróżnorodnością ich gospodarzy. Już pierwsze badania przeprowadzone przez ten zespół wykazały możliwy wpływ liczby gatunków gospodarzy kleszczy na liczbę tych stawonogów zainfekowanych krętkami Borrelia burgdorferi. W przełomowej pracy opublikowanej w Conservation Biology pierwszy raz sformułowana została hipoteza „dilution effect” ściśle wiążąca bioróżnorodność z epidemiologią chorób przenoszonych przez wektory. Hipoteza ta opiera się na modelu, w którym występują patogeny bytujące w gospodarzach, którzy różnią się między sobą jakością jako ich rezerwuary. Patogeny te są między gospodarzami wymieniane za pośrednictwem wektorów, które ulegają zainfekowaniu tylko przez kontakt z gospodarzem. Aby efekt rozcieńczenia mógł zajść nie może występować transowarialny transfer patogenów w wektorach. Ponadto gospodarze, którzy są najlepszymi rezerwuarami muszą występować licznie w ekosystemie i żywić większą część populacji wektorów. Ostatnim koniecznym warunkiem jest to, że wektor musi być generalistą żerującym na gospodarzach należących do wielu gatunków. Powyższe warunki spełnione są w pełni w przypadku układu krętki borelii – kleszcz – kręgowiec. Zrozumienie ekologii pasożytnictwa, lepsze poznanie zasad rządzących zakażeniami i koinfekcjami chorób od kleszczowych pozwoli nam na skuteczniejszą diagnostykę i leczenie. Ponadto podstawy teoretyczne uzyskane dzięki mojemu doktoratowi pozwolą nam na opracowanie prób mających na celu zmniejszenie zagrożenia epidemiologicznego chorobami od kleszczowymi na terenach rolniczych Wielkopolski. Jednym z działań mogących poprawić sytuację jest utrzymywanie dużej bioróżnorodności dzikich zwierząt poprzez dalsze kultywowanie ekstensywnej gospodarki rolnej. Wyniki pracy po spopularyzowaniu wśród rolników mogą skłonić ich do zmiany struktury swoich gruntów, pozostawiania zadrzewień śródpolnych, miedz itp. Ograniczenie występowania infekcji patogenami od kleszczowymi będzie mieć także wymierne korzyści finansowe. Leczenie jednego chorego na boreliozę przy jej łagodnym przebiegu i wczesnym wykryciu kosztuje ponad 500zł miesięcznie (koszt samych leków). Do tego należy doliczyć koszty opieki lekarskiej oraz straty spowodowane czasową niezdolnością do pracy. W przypadku chorych, u których infekcja ma przebieg Praca doktorska współfinansowana ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego ciężki koszty leczenia wzrastają drastycznie i wynoszą od 1000 do nawet 3000zł miesięcznie (koszty leków, suplementów i badań, nie zawierają kosztów opieki lekarskiej). W przypadku koinfekcji kilku patogenów koszty leczenia są jeszcze wyższe. W województwie wielkopolskim przy prawie 400 zachorowaniach rocznie koszty leczenia i opieki nad chorymi mogą sięgać kilku milionów złotych rocznie. Szacunki te dotyczą samej boreliozy, jakie są koszty leczenia anaplazmozy i babeszjozy u mieszkańców naszego regionu ciężko powiedzieć ponieważ po pierwsze liczba chorych nie jest monitorowana, a po drugie choroba nie jest zazwyczaj właściwie zdiagnozowana i chorzy leczeni są nieskutecznie na inne choroby co generuje dodatkowe i niepotrzebne koszty. Praca doktorska współfinansowana ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego