Zamek Królewski w Warszawie - Muzeum - Tik-tak, tik

Transkrypt

Zamek Królewski w Warszawie - Muzeum - Tik-tak, tik
ZAMEK KRÓLEWSKI
W WARSZAWIE - MUZEUM
REZYDENCJA KRÓLÓW I RZECZYPOSPOLITEJ
Tik-tak, tik-tak... cz. 2.
Data dodania: 04/08/2014
04
Tik-tak, tik-tak... cz. 2.
Sie 2014
Wracamy po kilkutygodniowej przerwie do opowieści o digitalizacji zegarów : ). W poprzednim poście zapowiedzieliśmy
szersze omówienie techniki fotografowania zegarków, co postaramy się pokazać na konkretnym przykładzie – zegarka
kieszonkowego, pochodzącego ze zbioru Radziwiłłów w Nieświeżu. Na początek kilka zdań o samym zegarku : ).
Zegarek wykonał londyński mistrz Claude Viet (1698-1734) przed 1729 r. Skomplikowany mechanizm zegarka
zabezpieczony został aż trzema kopertami.
Pierwsza, wewnętrzna koperta, srebrna i gładka, mieści mechanizm z grawerowaną tarczą, z emaliowanymi na czarno
cyframi rzymskimi godzin połączonymi dekoracyjnymi arkadkami i arabskimi cyframi minut, z napisem: „London”,
określającym miejsce wykonania.
Drugą kopertę, również srebrną, z otworem przez który widoczna jest tarcza i chroniące ją wypukłe szkło, zdobi pas
Drugą kopertę, również srebrną, z otworem przez który widoczna jest tarcza i chroniące ją wypukłe szkło, zdobi pas
ornamentu z akantowych liści. Tylną część pokrywa trybowana dekoracja z ornamentów wstęgowo-cęgowych
tworzących pola wypełnione wyobrażeniami zwierząt i motywami roślinnymi. Środkowe pole zwieńczone koszem
kwiatów mieści grawerowaną tarczę z herbem właściciela zegarka – Trzaska.
Zewnętrzna koperta, także z okrągłym otworem umożliwiającym odczyt wskazań zegarka, pokryta jest czarnym
szagrynem i ozdobiona wiankiem złotych ćwieczków.
Andrzej nazywa takie przypadki "małą tykającą bombą zegarową" : ). A dlaczego? Tak skomplikowany zegarek wymaga
Andrzej nazywa takie przypadki "małą tykającą bombą zegarową" : ). A dlaczego? Tak skomplikowany zegarek wymaga
szczególnej uwagi ze strony fotografa. Brak pokory może niejednokrotnie zemścić się na fotografie wykonującym
zdjęcia katalogowe obiektów zabytkowych. Początkujący fotograf może potraktować taki zabytek bez należytego
respektu, a to już tylko krok do tego, aby natknąć się na prawdziwą minę.
Jak już wiemy choćby z powyższego opisu zegarek może być zbudowany z różnych materiałów np. metali, szkła
(szkiełko ochronne cyferblatu), emalii, kości słoniowej (stanowiącej elementy ozdobne koperty), tkaniny, skóry
(wykorzystywanej do dekoracji koperty lub futerału stanowiącego niejednokrotnie integralną część zegarka). Każdy z
tych materiałów wymaga odrębnego oświetlenia i tu zaczyna się kłopot. Na jednym zdjęciu musimy oświetlić obiekt tak,
aby każdy jego element był czytelny, pozbawiony niepotrzebnych odblasków i niepożądanych odbić, a zdjęcie oddawało
kształt i charakter materiału.
Jak wyglądają wpadki fotografów, zobrazować możemy często pojawiającym się w sposób niezamierzony na
chromowanych lub złotych kopertach wizerunkiem fotografa, wykonującego swoją pracę. Przy tak bogato wykonanym
zegarku, jak ten prezentowany powyżej, o podobne potknięcia nietrudno.
Jednym z rozwiązań na ten problem jest zastosowanie światła rozproszonego, które penetruje wszystkie zakamarki
koperty, pozwalając na dokładny ogląd dekoracji i odczyt ewentualnych napisów i znaków wytwórców. Unikamy w ten
sposób nadmiernych odblasków. Minusem tego typu oświetlenia jest zatracanie przez metal swojego charakteru, bywa,
że wygląda jak plastik. Poprawić to można rzucając na obiekt trochę światła ukierunkowanego, przepuszczonego przez
wielkoformatową płaszczyznę rozpraszającą, najlepiej w kształcie oktoboku.
Drugim dobrym sposobem na pozbycie się "wizerunku fotografa" na fotografowanym obiekcie, przy jednoczesnym
zachowaniu kształtu i proporcji zegarka jest złamanie osi optycznej za pomocą pokłonów czołówki aparatu (jeżeli mamy
aparat miechowy) lub, jeżeli go nie posiadamy, za pomocą obiektywu typu till-shift. Mówiąc bardziej obrazowo
ustawiamy się w takiej pozycji, aby nasze odbicie było niewidoczne w fotografowanym przedmiocie, na przykład nie
bezpośrednio nad obiektem, ale pod pewnym kątem, a deformacje obiektu powstałe na skutek zniekształceń
perspektywicznych korygujemy przesuwem obiektywu.
O kolejnych sposobach na pozbycie się niepożądanych efektów i wizerunków opowiemy jednak już w następnej odsłonie
zegarkowej historii : ). Wtedy również pokażemy wszystko na fotografiach : ).
Oprac. Anna Saratowicz-Dydyńska, Andrzej i Aldona
Zdjęcia: Andrzej i Lech
Zamek Królewski w Warszawie - Muzeum. Rezydencja Królów i Rzeczypospolitej
www.zamek-krolewski.pl