Rozpoczął się wyścig z czasem przed Euro 2012 Niestety, ciągle to

Transkrypt

Rozpoczął się wyścig z czasem przed Euro 2012 Niestety, ciągle to
Rozpoczął się wyścig z czasem przed Euro 2012 Niestety, ciągle to jeszcze prolog Eurozastój
Wpisany przez Rafał Makowski
Samorządy miast - organizatorów twierdzą, że trzeba zmienić ponad 25 ustaw i rozporządzeń.
Do największej imprezy sportowej w historii Polski zostało niespełna 1800 dni. Mimo że
decyzja o organizacji w Polsce i na Ukrainie mistrzostw Europy w piłce nożnej zapadła
już cztery miesiące temu, rząd wciąż nie przyjął jeszcze ani listy inwestycji, które muszą
zostać zrealizowane do rozpoczęcia Euro 2012, ani nie przygotował pakietu
prawno-organizacyjnych zmian, których wprowadzenie w życie jest niezbędne, by Polska
nie skompromitowała się na europejskiej arenie.
Euro 2012 to nie tylko szansa na historyczny sukces sportowy (Polacy nigdy dotąd nie grali w
finałach mistrzostw Europy) ale też na promocję kraju na kontynencie, jak również
przyspieszenie realizacji części cywilizacyjnych zapóźnień. Po czterech miesiącach od
przyznania prawa organizacji turnieju piłkarskiego wydaje się, że dla instytucji rządowych
decyzja ta była jak grom z jasnego nieba. Choć niemal nazajutrz po ogłoszeniu nazwy krajów gospodarzy finałów decydenci rządowi i parlamentarni jednym głosem obwieścili przyspieszenie
realizacji strategicznych inwestycji, to do połowy sierpnia wciąż nie zapadły żadne wiążące
decyzje. - Nie mam wątpliwości, że organizacja Euro 2012 uruchomi wiele pozytywnych
procesów, których skutki będą odczuwalne w długim okresie. Mobilizacja, usprawnienie
realizacji projektów, uproszczenia pewnych procedur związanych z realizacją dużych inwestycji
to rzeczy, których bardzo potrzebujemy
- pociesza jednak Władysław Ortyl,
wiceminister rozwoju regionalnego.
Najważniejsze inwestycje niezbędne do zorganizowania Euro 2012 to stadiony w Poznaniu,
Wrocławiu, Gdańsku i Warszawie, a także autostrady i drogi ekspresowe łączące te cztery
miasta (i pozostające w rezerwie Chorzów i Kraków) oraz prowadzące w kierunku
współgospodarza mistrzostw - Ukrainy. O ile na obiekty sportowe nie można się spodziewać
dopłat z funduszy europejskich (mogą za to być z budżetu krajowego), o tyle na inwestycje
towarzyszące już tak, przede wszystkim z regionalnych programów operacyjnych. Są wśród
nich obwodnice miast, rozbudowy lotnisk, linie kolejowe lub tramwajowe łączące stadiony,
lotniska i centra miast. Najgorsza sytuacja jest w stolicy, gdzie terminowe oddanie do użytku
stadionu narodowego jest praktycznie niewykonalne.
1/3
Rozpoczął się wyścig z czasem przed Euro 2012 Niestety, ciągle to jeszcze prolog Eurozastój
Wpisany przez Rafał Makowski
Ministerstwo Transportu - w związku z organizacją Euro 2012 - przygotowało wstępną korektę
inwestycji drogowych zaplanowanych na lata 2007-13, a więc obecną perspektywę finansową
Unii Europejskiej. Jak zapowiedział minister transportu Jerzy Polaczek, jest to ,,pierwszy tak
kompletny program budowy polskiej infrastruktury drogowej, który ma dokładnie policzone
koszty z uwzględnieniem zadań dodatkowych związanych z Euro 2012", na co potrzeba - wedle
ministerstwa - dodatkowo 22,5 mld zł. Zakłada przyspieszenie budowy niektórych odcinków
autostrad (A1, A2 i A4) i dróg ekspresowych (m.in. S3 Legnica - Lubawka, S7 Gdańsk - Rabka,
S8 Warszawa - Wrocław) finansowanych z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko
Nieoczekiwanie wśród priorytetów nie znalazł się m.in. cały odcinek S5 z Nakła do Wrocławia.
Jak zapisano w ministerialnym dokumencie, odcinek Poznań - Wrocław, a więc łączący dwa
miasta - gospodarzy mistrzostw, będzie realizowany będzie jedynie ,,w miarę dostępności
środków finansowych".
Swoje plany skorygowała też spółka PKP Polskie Linie Kolejowe. Do 2012 r., czyli co najmniej o
rok wcześniej niż planowano, mają zostać zmodernizowane m.in. linie kolejowe łączące miasta
- gospodarzy Euro 2012. Przejazd z Warszawy do Gdyni ma trwać tylko nieco ponad 2 godziny,
tyle samo z Warszawy do Poznania, a z Wrocławia do Poznania - godzinę z małym ogonkiem.
Także te przedsięwzięcia będą współfinansowane z PO „Infrastruktura i środowisko". Sama
zmiana priorytetów inwestycyjnych nie wystarczy do sprawnego i terminowego zrealizowania
przedsięwzięć związanych z Euro 2012. Samorządy miast - organizatorów twierdzą, że trzeba
zmienić ponad 25 ustaw i rozporządzeń. Są wśród nich m.in. przepisy dotyczące finansów
publicznych i dochodów samorządów, a przede wszystkim zamówień publicznych, partnerstwa
publiczno-prywatnego i zagospodarowania przestrzennego, a najlepiej specustawy, która
usprawni i uprości przygotowanie i realizacje inwestycji.
Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, resort odpowiedzialny za sprawną absorpcję środków
unijnych twierdzi, że gdy w grę wchodzą tak duże pieniądze, jakie Polska zamierza wydać na
politykę spójności w latach 2007-13, pośpiech jest złym doradcą. Resort przewiduje, że
ostateczna lista kluczowych inwestycji związanych z Euro 2012 ma być gotowa do końca
sierpnia, po zakończeniu pracy przez specjalny zespół międzyresortowy - komitet
2/3
Rozpoczął się wyścig z czasem przed Euro 2012 Niestety, ciągle to jeszcze prolog Eurozastój
Wpisany przez Rafał Makowski
organizacyjny, w którego skład wchodzi 6 grup tematycznych (z ministerstw zdrowia, transportu,
gospodarki, spraw wewnętrznych i administracji oraz sportu) oraz przedstawicieli miast gospodarzy meczów, samorządów wojewódzkich, a także GDDKiA i PKP PLK. Treść krajowych
programów operacyjnych została wynegocjowana z Komisją Europejską i po zatwierdzeniu
przez rząd zostanie przesłana Brukseli do akceptacji.
Resort rozwoju regionalnego tłumaczy, iż fakt przyznania Polsce i Ukrainie Euro 2012 nie
wpłynął na samą treść programów operacyjnych, bo fundusze unijne zostały przyznane w celu
przyspieszenia rozwoju gospodarczego, a nie organizacji konkretnych imprez. Zmiany na
listach kluczowych inwestycji będą więc polegały przede wszystkim na przyspieszeniu
niektórych przedsięwzięć, których zakończenie planowano pierwotnie na 2015 r.
Zamieszanie polityczne wokół rządu i sił rządzących krajem sprawia, że decydentom znacznie
bliższe są problemy utrzymania władzy i pokonania partyjnych przeciwników niż ciągle jeszcze
odległe i mgliste Euro 2012. Choć do mistrzostw zostało aż 5 lat, to dla realizacji strategicznych
inwestycji, np. budowy drogi ekspresowej, czy modernizacji linii kolejowej (od chwili
opracowania dokumentacji, poprzez wykupy i fazę wykonawczą) to okres bardzo krótki, w
zdecydowanej większości niewystarczający. Dziwi więc dobre samopoczucie rządu, który cały
czas obiecuje, że do Euro 2012 zdąży z najważniejszymi inwestycjami. - Pamiętajmy, że Polskę
w najbliższych latach czeka bezprecedensowy w naszej historii zastrzyk finansowy,
porównywalny jedynie z planem Marshalla dla państw Europy Zachodniej po II wojnie
światowej. Wyzwanie, jakim jest współorganizacja Euro 2012, nie mogło przyjść w lepszym
momencie
wiceminister Władysław Ortyl nie traci optymizmu. W razie kłopotów - jak zapewnia z kolei
minister sportu Elżbieta Jakubiak - Polska wystąpi do UEFA o przesunięcie daty oddania do
użytku stadionów o rok. Premier Jarosław Kaczyński zapowiedział z kolei, że kartel, który chce
przeszkodzić w organizacji Euro 2012 zostanie złamany.
3/3