Bank Spółdzielczy - Orzeł Agrobiznesu

Transkrypt

Bank Spółdzielczy - Orzeł Agrobiznesu
REKLAMY ORŁÓW AGROBIZNESU
PTiK · 3
SŁOWO OD WYDAWCY
Słowo od Wydawcy
Sukces po polsku
Z programów modnej w pewnych środowiskach stacji telewizyjnej dociera do nas jasny przekaz: prawie wszyscy w Polsce
są szczęśliwi. Mają dobrą pracę, mieszkanie, zero problemów.
A jedynym zmartwieniem jest wybór miejsca wypoczynku
w długi weekend lub podczas urlopu. Ot typowa propaganda
sukcesu bardzo odległa od polskiej rzeczywistości. Wiarygodne
dane nie potwierdzają tego optymizmu. Skoro prawie wszyscy
odnoszą sukcesy to dlaczego 41 procent Polaków w wieku 18-34
lat deklaruje, że chce emigrować z Polski, 6165 osób popełniło
w roku 2014 samobójstwo głównie z powodu braku perspektyw
życiowych, upadło 7 tysięcy rodzinnych sklepów. Sukces jest
udziałem wciąż nielicznej grupy Polaków. A w wielu wypadkach
jest on okupiony bardzo ciężką pracą. Prowadząc od 19 lat małą,
rodzinną firmę promocyjną mogę to potwierdzić. Pracując więcej niż 8 godzin dziennie, także w weekendy osiągamy zysk niewiele przekraczający średnią krajową. Resztę dochodu pożerają różne daniny, podatki, opłaty itp. Podobnie jest w wielu tysiącach małych firm rodzinnych, które powinny być solą polskiej
gospodarki, jej siłą napędową. A nie są. Niektóre z tych firm
wyróżniamy naszym Orłem Agrobiznesu za sukces rynkowy.
Wiele z nich osiąga ów sukces w bardzo trudnych warunkach.
I wcale tego nie ukrywają. Tymczasem istnieje dość powszechne przekonanie, że prowadząc mały biznes, działając w formie
samo zatrudnienia, bądź wolnego strzelca zarabia się niebotycz-
ne sumy. Tym, którzy tak twierdzą polecam założenie własnej firmy co samo
w sobie jest nieraz drogą przez mękę.
Oczywiście prowadzenie małego biznesu daje pewien margines niezależności.
Nie zapewnia jednak sukcesu. Zresztą
sukces nie zawsze jest mile widziany. Polak ma bowiem naturę zazdrośnika. Gdy widzi, że ktoś odnosi sukces
zrobi wszystko by utracił go. Sposoby są
różne. Nieraz bardzo skuteczne. Dlatego wielu młodych Polaków
zamiast podjąć trud działania we własnym biznesie wybiera
pracę w korporacji. Tam podobno łatwo o sukces. Niekiedy jednak bywa on bardzo krótkotrwały i opłacony potężnym stresem.
Kto więc odnosi sukces?
Na pewno dzieci bogatych rodziców dobrze ustawione już
na starcie życiowym, wyposażone w mieszkania, ich umeblowanie, w samochody, spadkobiercy różnych dóbr, właściciele
dużych firm produkcyjnych, celebryci, politycy, wybitni wynalazcy itp. Ludzie ci stanowią jednak –jak już wspomniałem- wciąż
małą część społeczeństwa. Pozostali o sukcesie życiowym mogą
sobie tylko pomarzyć.
Sekretarz Redakcji –Wydawca Włodzimierz Syzdek
Wydanie internetowe dostępne od początku czerwca br. na stronie www.aems.pl
Zapraszamy do zapoznania się z ofertami wybranych Orłów Agrobiznesu na podstronie o tej samej nazwie na stronie www.aems.pl
Propozycja Targowa
i Konsumencka
nr 2 (125) 2015 r.
Redaktor Naczelna:
Elżbieta Syzdek
Sekretarz Redakcji:
Włodzimierz Syzdek
Foto:
Wiesław Sumiński
Skład:
Marcin Pieśniewski
tel. 509 127 345
Wydawca:
Agencja Promocyjno-Wydawnicza EMS
Adres do korespondencji:
02-588 Warszawa 48
skr. poczt. 120
telefon/faks
(22) 848 79 46
tel. 503 071 961,
502 628 158
e-mail:
[email protected]
[email protected]
www.aems.pl
Reklama Orła Agrobiznesu
4 · PTiK
KONKURS
Rozstrzygnięcie konkursu: Konkurs dla czytelników PTiK:
50 Edycja
Najlepszy bank/firma
Na ogłoszony w poprzednim numerze PT i K konkurs czytelniczy poświęcony 50 edycji Orłów Agrobiznesu napłynęło łącznie 1216
odpowiedzi z całego kraju w tym 1028 prawidłowych. Czytelnicy wykazali się więc dobra znajomością historii naszej nagrody. A o to prawidłowe odpowiedzi:
Ogłaszamy kolejny konkurs dla czytelników Propozycji Targowej
i Konsumenckiej oraz klientów wybranych banków spółdzielczych
i firm. Zadaniem Państwa będzie wyłonienie spośród 6 firm i banków- Orłów Agrobiznesu-najlepszych. Głosować można tylko na jedną
firmę/bank.
1. Pierwsza edycja Orłów Agrobiznesu odbyła się w grudniu 2001
A oto lista kandydatów do nagrody:
Orłów Agrobiznesu Orzeł Agrobiznesu
2. Ogółem wręczono 419 Orłów Agrobiznesu
3. Pierwszy recital Joanny Rawik odbył się w grudniu 2003 rok
1. Bank Spółdzielczy w Chełmnie
4. Z Pałacu Szustra do Domu Literatury Orły Agrobiznesu przeniosły
się w 2009 roku.
2. Bank Spółdzielczy w Przemkowie
5. W 50 edycji wręczyliśmy 8 Orłów Agrobiznesu
3. Bank Spółdzielczy w Białobrzegach
Nagrody w konkursie ufundowała
Agencja EMS a otrzymali je:
• Tomasz Sikora – Kraków • Wojciech Pogonowski – Warszawa
• Kazimierz Czyż – Szczecin • Anna Majewska – Poznań • Krzysztof Konarski
– Wrocław • Beata Kołodziej – Warszawa • Katarzyna Piekorz – Katowice
• Karina Szulc – Bytom • Lidia Kowalska – Warszawa • Joanna Polak
– Warszawa • Andrzej Borkowski – Słupsk • Krystyna Szajna – Rzeszów.
Nagrody przesłaliśmy pocztą.
Bezpłatna prenumerata Propozycji Targowej i Konsumenckiej
Wytnij i wyślij na adres:
Agencja EMS, 02-588 Warszawa 48, skrytka pocztowa 120.
q Zamawiam prenumeratę PTiK nr 3/2015
q Zamawiam prenumeratę PTiK na cały rok 2015
Równocześnie deklaruję nadesłanie na adres wydawcy znaczka
o wartości 2,50 zł za jedno wydawnictwo.
Imię i nazwisko/Firma..........................................................................................
.............................................................................................................................
Adres: ulica................................................nr domu...........nr mieszkania...........
Kod pocztowy...........................Miejscowość.....................................................
4. Bank Spółdzielczy w Proszowicach
5. „Społem” PSS w Lidzbarku Warmińskim
6. Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Łobżenicy
Termin nadsyłania odpowiedzi do 30 lipca br. Na adres: Agencja
EMS 02-588 Warszawa 48 skrytka pocztowa 120 lub elektronicznie:
e-mail: [email protected] Dla uczestników konkursu przewidzieliśmy
nagrody.
Kupon konkursowy
Za Najlepszą firmę/bank Orła Agrobiznesu uważam:
……………………………………………………………….......................…………………..
(Podać nazwę firmy/banku)
Dane uczestnika konkursu:
Imię i nazwisko:....................................................................................................
Adres: ulica................................................nr domu...........nr mieszkania...........
Kod
pocztowy...........................Miejscowość.....................................................
Ewentualnie telefon lub e-mail:......................................................................
Reklamy Orłów Agrobiznesu
PTiK · 5
Z WIZYTĄ U LAUREATÓW
Zakłady Tłuszczowe Bielmar Sp. z o.o.
Zgodnie z naszą tradycją cyklicznie odwiedzamy wybranych laureatów. Tym razem zostaliśmy zaproszeni do zdobywcy nagrody specjalnej Kapituły Orzeł Agrobiznesu –Zakładów Tłuszczowych Bielmar
z Bielska Białej-znanego producenta margaryn i olejów.W firmie tej
ostatni raz byliśmy przed dwudziestu laty.Przez ten czas w firmieBielmar
bardzo wiele zmieniło się. Najważniejszą sprawą było wykupienie zakładu od Skarbu Państwa przez spółkę pracowniczą złożoną z pracowników
zakładu, emerytów,rolników i hurtowników.Proces tenprzeprowadzono
w połowie lat 90-tych. Wymagał od udziałowców spółki wielu wyrzeczeń i trudnych decyzji. Ale udało się. Dziś spółka pracownicza jest pełnoprawnym właścicielem zakładu i terenu, na którym znajduje się.Prezes i dyrektor generalny -Andrzej Janaczek, który związany jest z firmą
od blisko 40 lat mówił nam o dokonanych przekształceniach z nieukrywaną dumą. Powodem do dumy są również poczynione inwestycje
zrealizowane wyłącznie ze środków własnych. Zapoznaliśmy się z nimi
w czasie zwiedzania zakładu. Na początku byliśmy w supernowoczesnym laboratorium,które dba o to by na rynek trafiły produkty najwyższej jakości spełniające bardzo surowe normy.Labolatorium wyposażone jest w urządzenia najwyższej klasy światowej. To takie „Mercedesy”
w swojej dziedzinie-mówi prezes Janaczek .Poważne inwestycje objęły też zakład wytwarzania pary technologicznej co uniezależniło firmę
od dostawcy zewnętrznego, podoczyszczalnię ścieków i silosy.
Zobaczyliśmy też dział wytwarzania oleju ,w którym urządzeniami
sterują komputery z czysto polskim
oprogramowaniem. Tego rozwiązania zazdrościli Bielmarowi branżowi
goście zagraniczni. Procesem pakowania margaryn sterują nowoczesne roboty. Ludzi tam prawie nie
widać. Gotowe produkty trafiają
do magazynów gdzie dokładnie opisana każda par�a umieszczana jest
na wysokich regałach. Wiele rozwiązań technicznych wykonaliśmy
w oparciu o współpracę z polskimi
firmami-podkreśla prezes Janaczek.
Przekonaliśmy się bowiem ,że nasza
Prezes Spółki Bielmar:
Andrzej Janaczek- prezentuje główny magazyn wyrobów
myśl techniczna nie jest gorsza od zagranicznej, a czasami przewyższają.
Poza tym zaletą polskich rozwiązań jest możliwość uzupełniania istniejących rozwiązań o nowe elementy Natomiast w przypadku dostawców
zagranicznych nieraz trzeba budować różne systemy od nowa. Najlepsze
rozwiązania techniczne i doskonałe produkty niewiele pomogą bez
nowoczesnego marke�ngu. Ten dział w Bielmarze bardzo dynamicznie rozwija się. Zatrudnieni w nim specjaliści potrafią skutecznie walczyć o dobre miejsce swojej firmy na rynku. Dzięki ich wytężonej pracy
produkty Bielmaru :takie jak margaryna Śniadaniowa, Śniadaniowa
z Masłem, Margaryna Roślinna,Słoneczna, Miss Kromeczki,czy margaryny kulinarne: Bielska,Palma,Mleczna, oraz oleje:Beskidzki i Pogodny
są coraz bardziej widoczne na rynku. Jest to dobra wiadomość dla konsumentów.Wyroby ze Spółki Bielmarsą bowiem zdrowe i zalecane w różnego rodzaju dietach. Wracamy do biurowca. Prezes Janaczek z dumą
prezentuje liczne nagrody umieszczone w specjalnej gablocie. Jest ich
bardzo wiele. Gazele Biznesu ,tytuł Przedsiębiorstwa Fair Play, Perły
Rynku i wiele innych. Ostatnio do tych laurów dołączyła nagroda specjalna Kapituły Orła Agrobiznesu przyznana z okazji 70 lecia istnienia
firmy za doskonałe produkty. Bielmar ma ambitne plany rozwojowe.
Najważniejsze jest jednak stałe poszerzanie obecności rynkowej. Jedną
z dróg wiodących do tego celu jest stałe przekonywanie konsument ów
do wyrobów firmy Bielmar . Kończymy więc naszą wizytę w bielskiej firmie zachętą kierowaną do czytelników PT i K by kupowali jej wyroby
i dzielili się z nami opiniami na ich temat. Piszący te słowa produktom
z logo Bielmar są wierni od 20 lat.
Tekst: Włodzimierz Syzdek
Foto: Elżbieta Syzdek.
Prezes Andrzej Janaczek i wiceprzewodniczący Kapituły
Włodzimierz Syzdek przed gablotą z nagrodami.
Reklamy Orłów Agrobiznesu
6 · PTiK
SUKCESY ORŁÓW AGROBIZNESU
P.P.U.H. Patrycja & Paweł
Kwaśniów Górny – gmina Klucze, powiat olkuski
Piekarnia z Kwaśniowa Górnego to firma rodzinna działająca
od 15 lat. P.P.U.H. Patrycja & Paweł jest nowoczesną wytwórnią pieczywa, pełną ciągów produkcyjnych i równocześnie w tym zakładzie króluje duch dawnej manufaktury, gdzie kultywowane są najlepsze tradycje polskiej sztuki piekarskiej. Stosowane z konsekwencją naturalne
metody produkcji pozwalają zdobywać uznanie u coraz szerszej grupy
odbiorców, preferujących spożywanie zdrowej żywności. Właściciele
nie ustają w poszukiwaniu nowych wyrobów o ciekawych smakach,
kształtach, kolorach. Chleby i ciasta z piekarni w Kwaśniowie regularnie stają do konkursowych konfrontacji i zdobywają laury.
Z długiej listy pres�żowych nagród i wyróżnień firmy i jej właścicielki wymienić należy najważniejsze, zdobyte w 2014 roku: Statuetka
„KORYFEUSZ ORŁÓW AGROBIZNESU 2014” – nagroda Kapituły Orzeł
Agrobiznesu, Statuetka „ORZEŁ AGROBIZNESU” „SUPER GRAND
PRIX 2014 2 EDYCJA „za wybitne osiągnięcia rynkowe, Laureat Godła
„FIRMA ROKU 2014” nadany przez Centralne Biuro Certyfikacji
Krajowej, Licencja „AGRO POLSKA” na produkty: chleb jurajski, chleb
wiejski, chleb mieszany, chleb firmowy, chleb świąteczny, chleb wiejski z orzechami i śliwką, sernik jurajski, kołacz jurajski. Na małopolskiej liście wyrobów tradycyjnych znalazły się cztery z firmy
z Kwaśniowa. Chleby z piekarni „U Pawełka” regularnie otrzymują
tytuły „Najlepszy chleb w Małopolsce” podczas dorocznego Fes�walu
Smaku w Krakowie. Do licznych nagród i wyróżnień ostatnio dołączyło
Godło „PolishExclusive” 2014.
Zdobyte zaufanie klientów pozwala utrzymać konkurencyjną pozycję na rynku. Odbiorcy cenią solidność, rzetelność, oryginalność, którą
weryfikują każdego dnia. Smaczne i wysokiej klasy produkty wymagają surowców najwyższej klasy, pochodzących z upraw o charakterze ekologicznym. W Kwaśniowie ciastoprzygotowuje się wyłącznie
na naturalnym kwasie piekarskim, otrzymywanym tradycyjną wielofazową metodą fermentacji przy użyciu wyselekcjonowanych szlachetnych kultur bakterii kwasu mlekowego.
Obecnie piekarniawdraża produkcję pieczywa z zastosowaniem
technologii opóźnionego garowania. Produkty wytwarzane z zastosowaniem tej metody charakteryzują się lepszym aromatem, bardziej
chrupiącą skórką, większym połyskiem, delikatniejszym smakiem,
dłuższym okresem świeżości i - co najważniejsze - są przyjazne dla
zdrowia. Tak przygotowane pieczywo będzie wypiekane bezpośrednio
w sklepach firmowych P.P.U.H. Patrycja & Paweł.
Agencja Promocyjno-Wydawnicza EMS
19 lat na rynku
l Reklamy na środkach komunikacji miejskiej
l Usługi w zakresie public rela�ons
l Organizację wystaw i prezentacji na terenie całego kraju
l Nietypowe promocje i akcje reklamowe
l Usługi w zakresie przygotowania dokumentacji konkursowej
do nagród promocyjnych
l Stały monitoring rynku warszawskiego pod kątem obecności
produktu danej firmy w wybranych sklepach
l Dojeżdżamy do klienta
Prenumerata adresowana bezpośrednio do: konsumentów, handlowców
producentów, organizacji konsumenckich i branżowych. Stałe
punkty
dystrybucyjne w Warszawie: Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju
Wsi,
oddział Polskiego Banku Spółdzielczego w Wyszkowie
– Warszawa ul. Solec 38.
Ceny reklam już od 500 zł + VAT. Dla stałych klientów rabaty.
02-588 Warszawa skr. poczt. 120
tel/faks (022) 848 79 46
tel. 0 503 071 961, 0 502 628 158
e-mail: biuro@aems. pl, www. aems. pl oraz www. agems. pl
Bank Spółdzielczy
w Przemkowie
Bank rozpoczął działalność 1 kwietnia 1973 roku i działa w oparciu o 10 placówek.
Jesteśmy dynamicznie rozwijającym się Bankiem. Osiągane
od kilku lat dobre wyniki finansowe potwierdzają silną pozycję na coraz
bardziej konkurencyjnym rynku usług bankowych. Jesteśmy również
zdobywcą nagród w wielu pres�żowych rankingach i konkursach.
Głównym profilem Banku jest obsługa klientów indywidualnych
oraz gospodarstw rolnych, małych i średnich przedsiębiorstw jak i jednostek samorządu terytorialnego. Dążąc do zapewnienia najwyższego poziomu usług swoim klientom Bank oferuje atrakcyjne oprocentowanie depozytów oraz kredytów. Dzięki nowym technologiom oferuje
dostęp elektroniczny do rachunku zarówno klientów indywidualnych
jak i klientów instytucjonalnych.
Od 42 lat Bank Spółdzielczy w Przemkowie prowadzi aktywną działalność sponsoringową. Finansowo i rzeczowo wspiera inicjatywy kulturalne, sportowe, edukacyjne i wychowawcze.
Misją Banku jest być w grupie banków najlepszych i jednocześnie
najlepiej spełniając oczekiwania klientów, członków i pracowników.
Złoty Promotor Orłów Agrobiznesu:
l Paweł
l Jerzy
l Ryszard
Baj – burmistrz Głogowa Małopolskiego
Rybicki – prezes Zarządu Krajowego Związku Rewizyjnego Spółdzielni Spożywców „Społem”
Jaśkowski – Zastępca Prezesa Krajowego Związku Rewizyjnego Spółdzielni Spożywców „Społem”
Srebrny Promotor Orłów Agrobiznesu:
l Srebrni
Promotorzy Orłów Agrobiznesu: l Piotr Kościelny – wiceprezydent Kalisza
l Waldemar
l Szymon
l Krzysztof
Socha – prezydent Żor l Piotr Piotrowski – wójt gminy Mogilany
Łytek – wójt gminy Czernichów l Jacek Orych – burmistrz Marek
Turek – wójt gminy Stare Babice l Dr Monika Ciurzyńska – wójt gminy Kampinos
Organizator konkursu: Agencja Promocyjno-Wydawnicza EMS – Elżbieta Syzdek. Rok założenia 1996.
Adres do korespondencji: 02-588 Warszawa 48, skr. poczt. 120
tel./faks (22) 848 79 46, tel. 502 628 158, 503 071 961
e-mail: [email protected], www.aems.pl
II · PTiK
SALONY ORŁÓW
Natura i człowiek
Ptak siedzi na poręczy balkonu. Jest bardzo piękny. Z tej odległości
widać, że szarość jego piór ma delikatny odcień srebrzysto-błękitny,
pióra są jedwabiście miękkie. Czarna część upierzenia z metalicznym
połyskiem, delikatne ząbki eleganckiej kryzy, czupurna fryzura. Silny
dziób, lśniąca chityna o kolorze trudnym do określenia – przygaszona
czerwień z odcieniem lekkiego brązu.
Pierwszy raz oglądam wronę siwą z bliska. Ptaki były w łańcuchu ewolucji przed ssakami, są zatem starsze, może dlatego mądre, bystre, posiadające znakomitą, wręcz radarową orientację (bociany!). Kontemplacja
wrony odbywa się w mieszkaniu moich przyjaciół – Eli i Włodka Syzdek,
z którymi obok długoletniej współpracy w Orłach Agrobiznesu, zbliża
nas silne umiłowanie flory i fauny. Parę godzin w przytulnym ich mieszkaniu na Mokotowie ubarwiają kilkakrotne odwiedziny pięknej wrony,
za każdym razem Ela karmi ją różnymi smakołykami. Ich komitywa trwa
od trzech lat. Podobno ptaki te żyją nawet do 80 lat.
Kilka godzin ciepłej, słonecznej niedzieli majowej spędziliśmy najpierw na wyprawie do cmentarza na Koniku, gdzie spoczywa od blisko dziewięciu lat ukochany jamnik Włodków Kłapek, mój serdeczny
przyjaciel Redaktor. Miejsce to za każdym razem urzeka egzotyką kolorów, kwiatów i wiatraczków. Chodzimy ścieżkami wśród oryginalnych
pomniczków, na których napisy wzruszają temperaturą uczuć, czasami w prostych tekstach, ale znaleźć można również jedyną w swoim
rodzaju poetykę. Odnoszę wrażenie, że nader często ludzie odnajdują
więzi miłości, przyjaźni i zrozumienia u braci mniejszych. Może ludzie
nie zawsze są zdolni do takich uczuć, jakimi obdarza ich przez wiele
lat pies albo kot, a nawet kanarek, czego wyrazem pomnik psa pod
Wawelem, dla uwiecznienia wierności i najwyższych poświęceń.
Po tej wspaniałej niedzieli z udziałem wrony, słuchałam niebawem
radiowych rozmów, najpierw z neurobiologiem. Z dumą opowiadał
o wykładzie uczonej na amerykańskim uniwersytecie (nie pomnę którym, na pewno nie z tych ważniejszych), o wpływie przyrody na psychikę człowieka. Zadziwiające, do jakiego stopnia rodacy są z nabożeństwem wpatrzeni w Amerykę (ściśle USA) oraz mądrość jej przedstawicieli. Pan neurobiolog opowiadał o swoim stypendium amerykańskim nie na klęczkach, on leżał u stóp statui Wolności. Myślałam,
że Chicago, a zwłaszcza polska dzielnica Jackowo może imponować
mieszkańcom Łomży albo Nowego Targu, rzeczywistość przekracza
jednak wszelkie wyobrażenia. Można pomyśleć, że dotychczasowy
kompleks polski wynikający z niedobrego położenia geograficznego,
między dwiema potęgami - Niemcami a Rosją, pogłębia teraz miłość do
dobrych wujków z USA. Niestety, miłość bez wzajemności. Pamiętam
lata 1970-80, gdy przechodziłam ulicą Piękną obok wejścia do działu
wizowego ambasady. Widziałam tam prawie wyłącznie okropne typy
o strasznych pyskach (za przeproszeniem), co zmieniło się po 1989 roku
z powodu nowej relacji złotówki do dolara. Od obowiązku wizowego
obywateli naszej dumnej krainy nad Wisłą nie zwolniono, chociaż mają
ten przywilej Litwa i Łotwa oraz kilka podobnej rangi kraików. Z tego
wynika, że Amerykanie pilnie obserwują różne zjawiska, ale ponoć bardzo nas kochają i zawsze możemy liczyć na ich bratnią pomoc.
Joanna Rawik podczas recitalu na 50 edycji Orłów Agrobiznesu.
Przy fortepianie Eugeniusz Majchrzak.
Zaprzyjaźniona wrona siwa
Mój ojciec był zoologiem uniwersyteckim, ponadto prawdziwie
kochał przyrodę we wszystkich jej przejawach. Miał przyjaciół zamożnych posiadaczy, dzięki czemu spędziłam mnóstwo długich wakacji oraz
wszelkich świąt w cudownych, odludnych miejscach, których pewnie już
nie ma. Intensywne obcowanie z przyrodą w stanie pierwotnym, można
powiedzieć w stanie naturalnym, uczyło mnie na każdym kroku, nie tylko
dowiadywałam się wielu spraw, ale docierały do mnie zjawiska, o jakich
nie uczą w szkołach, nawet najbardziej specjalistycznych. Trudno było nie
zauważyć reakcji zwierząt, mądrości zwyczajnych kur, inteligencji młodych, ślicznych prosiaczków, delikatności cielaków. A przecież psychologia weterynaryjna istnieje od stosunkowo niedawnych czasów. System
nerwowy roślin wydawał się w tamtych okolicznościach zjawiskiem naturalnym i zrozumiałym, w nauce zaistniał dopiero w latach 50. ubiegłego
stulecia. Im bardziej zagłębia się nauka w tajniki życia zwierząt i roślin,
tym więcej pojawia się tajemnic. Dopiero niedawno odkryto, że ośmiornica w swoich odnogach posiada odrębne „filie” mózgu. Ostateczny
rezultat mundialu przewidziała pewna ośmiornica z Madrytu, co było
raczej czystym przypadkiem, jak to często na tym świecie bywa.
Sekwoje żyją przeciętnie kilka tysięcy lat, najstarsze mają za sobą
osiem tysiącleci. Można je spotkać chyba jedynie w Kalifornii. Nie uległy zagładzie tylko dlatego, że ich drewno jest twarde niczym stal i nie
nadaje się do niczego, człowiek zatem dał im spokój. Mądrość natury
jest zdumiewająca, bo roczny przyrost tego drzewa wynosi dwa centymetry! Nie mają spokoju drzewa w Warszawie. Straszliwie przetrzebiono starożytny drzewostan w Parku Krasińskich, nic nie pomogły protesty
mieszkańców. Prezes ZASP-u (Związek Artystów Scen Polskich) Olgierd
Łukaszewicz przykuł się łańcuchami do jednego ze starych, zabytkowych
drzew, co nie zrobiło żadnego wrażenia na wszechwładnych biurokratach, którzy w tzw. niepodległej Polsce rozmnożyli się niczym szarańcza.
Wiedzą lepiej i w ramach rewitalizacji wyrzynają kolejne stare drzewa,
zasadzając nowe. Jaka ironia w określeniu REWITALIZACJA! To zwyczajne mordowanie drzew.
Nie rozumiem dlaczego w cywilizowanych krajach jak Austria,
Niemcy, Francja, bardzo stare drzewa rosną przy ruchliwych traktach
i nikomu to nie przeszkadza. U nas przeciwnie – drzewo jest wrogiem.
Ostatnio prezes NIK - Krzysztof Kwiatkowski wsławił się stwierdzeniem,
że z powodu drzew przy drogach ginie w wypadkach rocznie kilkaset
osób. A przecież kierowcy są bardzo często pijani, a jak jeżdżą wie każdy
kto porusza się samochodem. Władze miasta stołecznego chyba nie
lubią zieleni, bo coraz to skwery i inne zielone miejsca zabudowuje jakiś
cwany deweloper, dzięki czemu Warszawa robi się jeszcze bardziej szara
i posępna. Na początku lat 90., u zarania tzw. transformacji był nawet
pomysł, żeby piękne nasze ZOO przenieść do Powsina! Na szczęście nie
doszło do tego idiotyzmu. Nieustanne zamachy na ogródki działkowe,
istniejące od XIX. wieku na razie są nieudane, ale obawiam się, że bandy
chytrych urzędników swoje kiedyś zrobią. Strach pomyśleć.
Po wschodniej stronie reprezentacyjnej ulicy Nowy Świat, między
Foksal a Ordynacką, w odległości trzech kamienic, rosną od lat 50. dwa
drzewa, jedno z nich to grusza, ale nie mam pewności. Zasiały się tam
przypadkowo. Wyrosły w szparze chodnika, tuż przy murach, najpierw
były małymi krzaczkami, teraz to bardzo dorosłe drzewa, odpowiednio
odstające od kamienic, którym towarzyszą dziesiątki lat, podobnie jak
przechodzącym tam tłumnie ludziom. Najbardziej zdumiewa ogromna
kultura mieszkańców, którzy tych małych kiedyś drzewek nie uszkodzili, nie zmarnowali. Zachowanie dziś niewyobrażalne.
Joanna Rawik
ORZEŁ AGROBIZNESU GRAND PRIX � 51 EDYCJA � CZERWIEC 2015
PTiK · III
Bank Spółdzielczy
„Mazowsze” w Płocku
laureat Orła Agrobiznesu
Grand Prix
Stary bank – młody duchem
Z Bożenną Guzanek, prezesem Zarządu Banku Spółdzielczego
„Mazowsze” w Płocku rozmawia Włodzimierz Syzdek
WS: Bank Spółdzielczy „Mazowsze” w Płocku jest jedną z najstarszych instytucji finansowych w Polsce. Czy mogła by Pani pokrótce
przybliżyć okoliczności jego powstania?
BG: Początki funkcjonowania naszego banku sięgają 1901 roku.
Został wówczas założony Bank Ludowy Spółdzielczy, który funkcjonował do wybuchu II wojny światowej. Po wojnie został przejęty przez
Gminna Kasę Spółdzielczą w Płocku. W 1975 roku zmieniono nazwę
na Bank Spółdzielczy w Płocku. W 1988 roku wydzielono z jego struktur Bank Spółdzielczy w Borowiczkach. Dziesięć lat później ten ostatni bank połączył się z BS w Radzanowie i zmienił nazwę na Bank
Spółdzielczy w Słupnie z siedzibą w Płocku. Od 1999 roku po przyłączeniu banków z Sannik, Słubic, Brudzenia, Bielska, Drobina i Zawidza
Kościelnego bank funkcjonuje pod obecną nazwą.
WS: Ze stosunkowo niewielkiej instytucji finansowej przekształcił
się więc w nowoczesny oraz dynamicznie rozwijający się bank…
BG: Dokładnie tak. W wyniku konsolidacji próg kapitałowy miliona
euro został przekroczony i pozwolił nam na samodzielne funkcjonowanie w ramach Zrzeszenia MR Banku SA a obecnie SGB Bank SA. Nasz
bank zajmuje w Zrzeszeniu czołową pozycję pod względem sumy bilansowej i funduszy własnych. Z roku na rok wzrasta obligo kredytowe
a poziom kredytów straconych jest jednym z najniższych w Zrzeszeniu
i wynosi poniżej 1 procent. Oferta banku pozwala na ciągły rozwój
i konkurencyjność w stosunku do innych banków zarówno komercyjnych jak i spółdzielczych. Generowane zyski systematycznie zwiększają
Kapitały banku. Dzięki temu zapewniony jest dalszy rozwój i sukces.
-WS: Miarą sukcesu banku była też nieprzerwana (do 2014 roku)
obecność Pani Prezes w Radzie Zrzeszenia MR Banku a potem SGB
Banku SA…
BG: Było to wyróżnienie dla naszego banku i docenienie jego osiągnięć.
WS: Jakie środowiska są adresatem oferty Pani banku?
BG: Kierujemy ją głównie do rolnictwa i jego otoczenia czyli szeroko
rozumianego agrobiznesu oraz do małych i średnich przedsiębiorstw.
Naszymi ważnymi klientami są też samorządy terytorialne.
WS. Jak układa się współpraca z nimi.?
BG: Działamy na terenie trzech powiatów i obsługujemy osiem
budżetów gminnych oraz Starostwo Powiatowe w Płocku. Na podstawie zebranych opinii (potwierdzonych przez ekspertów Kapitułyprzyp. WS) oceniamy, że nasza współpraca układa się bardzo dobrze.
Dowodem, może być fakt wnioskowania samorządów o przyznanie
naszemu bankowi różnego typu nagród i wyróżnień w tym także Orła
Agrobiznesu.
WS. Na podstawie Pani wypowiedzi można więc śmiało stwierdzić,
że Bank Spółdzielczy „Mazowsze” jest sercem lokalnej gospodarki…
BG: Sądzę, że tak. Jesteśmy jednym z największych banków spółdzielczych na terenie powiatów gostynińskiego, płockiego i sierpeckiego. Mamy 20, gęsto rozmieszczonych, placówek zapewniających
łatwy dostęp klientów do nowoczesnych usług i produktów finansowych Wszystkie nasze placówki posiadają bardzo bogatą ofertę dla
małych i średnich firm. Ich pracownicy służą naszym klientom merytoryczną pomocą w pozyskaniu zewnętrznych źródeł finansowania.
Na terenie niektórych gmin jesteśmy jedynym podmiotem finansowym, który tak aktywnie angażuje się w wspieranie inicjatyw gospodarczych i potrzeb mieszkańców.
Budynek centrali Banku Spółdzielczego „Mazowsze” w Płocku
WS: A jak ocenia Pani perspektywy rozwojowe swojego banku
na najbliższą przyszłość.?
BG: Systematyczny wzrost funduszy własnych pozwala na optymistyczne spojrzenie w przyszłość. Pozwala też myśleć o ekspansji
na nowe tereny działania. Wiedza, doświadczenie i życzliwość pracowników oraz kadry kierowniczej sprawia, że coraz więcej klientów banków komercyjnych wybiera ofertę naszego banku. W ramach Zrzeszenia
Bank przystąpi do IPS. Jest to system ściślejszej współpracy banków spółdzielczych określany jako System Ochrony Instytucjonalnej.
W systemie tym banki spółdzielcze i bank zrzeszający z punktu widzenia płynności traktowane są jako jeden organizm finansowy. To jeszcze
bardziej zwiększy naszą wiarygodność w oczach klientów.
WS: Jakie konkretne działania podejmie bank w najbliższym czasie?
BG: Zamierzamy zwiększyć ilość placówek a tym samym liczbę
klientów. Wprowadzimy też nowe produkty. Zwiększymy atrakcyjność wizerunku marki i jej widoczność oraz wyróżnialność komunikacyjną. Zbadamy popyt rynkowy. Nadal będziemy aktywnie uczestniczyć w życiu lokalnych społeczności. Nie zamierzamy natomiast prowadzić agresywnej polityki handlowej wobec innych banków a szczególności wobec tych zrzeszonych w naszej grupie bankowej. Nasz bank
ma ustabilizowaną pozycję i cieszy się zainteresowaniem i zadowoleniem określonej grupy społecznej. Jesteśmy starym bankiem bardzo
młodym duchem. Połączenie tradycji z nowoczesnością pozwoli nam
na spokojną działalność przez wiele następnych długich lat. A pomoże
w tym Orzeł Agrobiznesu Grand Prix-synonim dynamicznego rozwoju
i sukcesu rynkowego.
Dziękuje za rozmowę i życzę bardzo wielu dalszych sukcesów.
Bożenna Guzanek (z Orłem Agrobiznesu w 47 edycji) piastuje
funkcję Prezesa Zarządu Banku Spółdzielczego „Mazowsze” w Płocku
od 1999 roku. Z bankiem w poprzednich formułach organizacyjnych
związana jest od 1976 roku.
Bank Spółdzielczy „Mazowsze” w Płocku
ul. Warmińska 12, 09-408 Płock
tel. (24) 264 83 07, 264 87 71, faks (24) 269 63 16
e-mail: [email protected] • www.bsmazowsze.pl
IV · PTiK
ORŁY AGROBIZNESU � 51 EDYCJA � CZERWIEC 2015
Bank Spółdzielczy w Żorach
Żory to sympatyczne śląskie miasteczko położone przy trasie wiodącej w Beskidy. Od 88 lat działa tu Bank Spółdzielczy. Zdaniem prezydenta miasta- Waldemara Sochy, jest jedną z najbardziej doświadczonych instytucji finansowych w mieście. Prowadzi swoją działalność
wyłącznie w oparciu o polski kapitał. Specjalizuje się w obsłudze finansowej małych i średnich przedsiębiorstw, gospodarstw rolnych, klientów indywidualnych oraz jednostek samorządu terytorialnego. Cieszy
się dużym zaufaniem żorskiego społeczeństwa, z którym identyfikuje się od początku swojego istnienia. Bank ma jednak swoje placówki nie tylko w swoim mieście, ale także w Rybniku i w gminie Suszec.
Wszędzie oferuje nowoczesne, atrakcyjne produkty bankowe. Są to np.
rachunek oszczędnościowy „Skarbonka” dla osób fizycznych, depozyt
terminowy 6 miesięczny, kredyt „Dobry” dla klientów indywidualnych, kredyt obrotowy dla podmiotów gospodarczych, rachunek ROR
z dostępem przez internet. Dużą wagę bank przywiązuje do wspierania agrobiznesu. Firmy działające w tym sektorze gospodarki mogą
uzyskać atrakcyjne kredyty obrotowe, kredyty inwestycyjne, kredyty
z dopłatami ARMiR. Bank udziela też swoich gwarancji. Klienci z kręgu
agrobiznesu mogą też liczyć na pomoc pracowników banku w zakładaniu firm, doradztwo w zakresie finansowania inwestycji, pozyskiwania
środków z UE, przygotowywania biznesplanów, marke�ngu produktów rolnych i inwestycji.
W centrum uwagi banku jest zwłaszcza rozwój przetwórstwa owoców i warzyw, uprawa pieczarek i produkcja jaj konsumpcyjnych.
W tych dziedzinach funkcjonuje wiele firm istniejących na terenie
działania banku. Dzięki aktywności, tradycji i życzliwemu podejściu
do klienta bank ma mocną pozycję na lokalnym rynku usług finansowych. Mimo że na terenie jego działania istnieje wiele banków komercyjnych, dla mieszkańców żorski BS pozostaje bankiem pierwszego
wyboru. Lojalność klientów przekłada się wyniki finansowe. Dobrą
dynamikę, mimo niełatwych realiów (np. niskie stopy procentowe)
wykazuje suma bilansowa, zysk bru�o i zysk ne�o. Prognozy na najbliższy okres są również niezłe. Bank stosuje bowiem bardzo elastyczną politykę i posiada realistyczny plan rozwoju. Obserwując rynek stale
przygotowuje nowe lub zmodyfikowane produkty atrakcyjne dla klienta i korzystne cenowo dla banku. Również z myślą o kliencie prowadzi
wyważoną politykę opłat i prowizji dostosowaną do potrzeb klienta
i lokalnego rynku. Właśnie za niski poziom cen usług chwalili bank nasi
rozmówcy –mieszkańcy Żor i Rybnika. Dobrze oceniali też łatwy dostęp
do jego placówek zlokalizowanych m.in. na dużym osiedlu mieszkaniowym i w urzędach samorządu lokalnego i w urzędach skarbowych.
To znacznie ułatwia życie-podkreślano. Generalnie zebraliśmy o banku
wiele pozytywnych opinii potwierdzających jego sukces rynkowy.
Orzeł Agrobiznesu jest więc nagrodą w pełni zasłużoną
Bank Spółdzielczy w Żorach
ul. Męczenników Oświęcimskich 28, 44-240 Żory
tel./faks (32) 43 42 725, 43 43 405
e-mail: [email protected] • www.bszory.pl
Prezes: Wacław Tomecki
Rekomendujący: Prezydent miasta Żory – Waldemar Socha
Warszawski Bank Spółdzielczy (dawniej Spółdzielczy Bank Ogrodniczy)
powstał w 1925 roku. W tym roku obchodzi więc jubileusz 90 lecia swojego istnienia. Jest jednym z największych polskich banków spółdzielczych. Posiada 20 placówek w Warszawie i w okolicach m.in. w Błoniu,
w Markach, w Kampinosie, w Brochowie, w Starych Babicach i w Wołominie.
Specjalizuje się w obsłudze małych i średnich przedsiębiorstw gospodarstw rolnych, klientów indywidualnych oraz jednostek samorządu terytorialnego. Służy też pomocą finansową wielu instytucjom i organizacjom. Bank ma bogatą ofertę nowoczesnych produktów: lokat i kredytów
oraz kart płatniczych. Obsługuje transakcje gotówkowe i bezgotówkowe,
przekazy pieniężne Western Union. Prowadzi rozliczenia operacji masowych, sprzedaje jednostki funduszy inwestycyjnych i Indywidualne Konta
Emerytalne. Nowością
jest konto Platynowekompletny pakiet produktów
bankowych
z dostępem do wielu
usług bez prowizji.
WBS działając m.in.
na trudnym i mul� konkurencyjnym rynku warszawskim (ma oddziały w wielu dzielnicach) osiąga niezłe wyniki finansowe. Wszystkie najważniejsze wskaźniki decydujące o sukcesie rynkowym wykazują tendencję wzrostową. Podobnie zapowiada się prognoza
wyników finansowych do końca 2015 roku. Generalnie zaś według cyklicznych analiz prowadzonych przez BPS SA warszawski bank zajmuje pierwszą pozycję w grupie banków o sumie bilansowej powyżej 500 milionów
złotych. Sukces naszego laureata ma wiele źródeł. Jednym z nich jest tradycja i mocne zakorzenienie zwłaszcza w środowiskach podwarszawskich.
Kolejnym -trakcyjne produkty i stosunkowo niski, na tle banków komercyjnych, poziom opłat i prowizji za usługi bankowe. Ważne jest tez aktywne
wspieranie agrobiznesu. Przedstawiciele tego środowiska gospodarczego
mogą liczyć na szeroką gamę produktów dostosowanych do ich potrzeb,
na niskie koszty prowadzenia rachunku bankowego i łatwą dostępność
do placówek WBS. Bank ma bardzo pozytywną opinię wśród jednostek
samorządu gospodarczego, których budżety obsługuje. Otrzymaliśmy
od nich aż trzy rekomendacje. Przedstawili je: burmistrz Marek, wójt
gminy Stare Babice i wójt gminy Kampinos.
We wszystkich opiniach podkreślane są takie cechy banku jak partnerstwo, solidność, życzliwość dla klientów oraz profesjonalizm, kreatywność i fachowe doradztwo. Zwrócono naszą uwagę także na teminowość
i nowoczesne produkty. Wójt gminy Stare Babice- Krzysztof Turek do tych
opinii dodaje także ogromną rolę banku w rozwoju lokalnej gospodarki
i wspomaganiu lokalnych inicjatyw Bank ma także bardzo dobre notowania wśród klientów wywodzących się z różnych środowisk. Rozmawiając
z nimi mogliśmy uzyskać wiele cennych informacji świadczących o bliskiej
więzi łączącej bank z przedsiębiorcą lub zwykłym klientem, o życzliwej
atmosferze panującej w placówkach banku, o indywidualnym podejściu
do każdego klienta, o nowoczesnych produktach spełniających oczekiwania najbardziej wymagających. Mimo silnej konkurencji oferta banku cieszy się dużym zainteresowaniem w Warszawie. Na przykład klienci-emeryci chwalą niski poziom prowizji i opłat za usługi bankowe. Jest to bardzo istotne w sytuacji gdy posiada się bardzo skromne zasoby finansowe. Działalność WBS w Warszawie chwalą też mali i średni przedsiębiorcy.
Dla wielu z nich współpraca z bankami komercyjnym była by bardzo kosztowna. A w WBS mają wysokiej klasy produkt bankowy po o wiele niższej
cenie. W charakterze „cichych klientów” odwiedziliśmy też kilka placówek
WBS. Naszą wysoką ocenę uzyskała ich estetyka, jakość obsługi, oferta,
godziny otwarcia placówek dostosowane do potrzeb lokalnej społeczności. Generalnie do działalności banku nie mieliśmy żadnych zastrzeżeń.
Warszawski Bank Spółdzielczy
ul. Fieldorfa 5 A, 03-984 Warszawa
tel. (22) 514 89 40, faks (22) 514 89 19
e-mail: [email protected] • www.bank-wbs.pl
Prezes: Czesław Swacha
Rekomendujący: 1. Dr Monika Ciurzyńska-wójt gminy Kampinos.
2. Krzysztof Turek- wójt gminy Stare Babice. 3. Jacek Orych
– burmistrz Marek
ORŁY AGROBIZNESU � 51 EDYCJA � CZERWIEC 2015
Krakowski Bank Spółdzielczy
Istniejący od 116 lat Krakowski Bank Spółdzielczy jest całkowicie samodzielną instytucją finansową. Należy do grupy największych
banków spółdzielczych w Polsce. Posiada 77 placówek na terenie
województw: małopolskiego, śląskiego, świętokrzyskiego i łódzkiego. Oferuje nowoczesne usługi i produkty bankowe oraz ubezpieczeniowe dla klientów indywidualnych, podmiotów gospodarczych, rolników i samorządów terytorialnych. Bank aktywnie wspiera też agrobiznes. Produkty i usługi dostosowane są do potrzeb i oczekiwań klientów. Oferta obejmuje m.in. lokaty w euro i w złotych, rachunki i kredyty dla klientów indywidualnych, podmiotów gospodarczych i instytucji,
system bankowości internetowej, ubezpieczenia, fundusze inwestycyjne, usługi leasingowe. Główną grupę klientów banku stanowią małe
i średnie podmioty gospodarcze, rolnicy i osoby fizyczne. Z usług KBS
korzysta też wiele samorządów lokalnych. Oferując pełen zakres usług
bank tworzy centra finansowe dla obsługi lokalnych społeczności.
Pracownicy znają osobiście
klientów i na bieżąco przedstawiają im najkorzystniejsze rozwiązania-mówi prezes
Zbigniew Bodzioch. Jesteśmy
bankiem o ”ludzkiej twarzy
„ i nie pozostawiamy swoich klientów samych sobie
w trudnych chwilach. Takie
podejście do klienta procentuje systematycznym wzrostem wszystkich wskaźników
finansowych decydujących
o sukcesie rynkowym. Uwagę
ekspertów szczególnie zwrócił wysoki zysk ne�o wypracowany w ubiegłym roku.
Jest to duże osiągnięcie w warunkach dużej niestabilności na rynkach
finansowych. Bank prognozuje, że w tym roku wyniki nie będą gorsze
jak w 2014 roku. A może uda się osiągnąć ich dalszy wzrost. Wszystko
zależy od poziomu stóp procentowych i kosztów funkcjonowania
banku. Niewątpliwie do korzystania z usług KBS będzie nadal zachęcał niski poziom prowizji i i opłat za czynności bankowe. Mimo niedawnych podwyżek niektórych z tych opłat są one nadal mocno konkurencyjne w stosunku do oferty banków komercyjnych. Dokładnie sprawdziliśmy to podczas naszej wizytacji na terenie działania KBS. W czasie
tej wizytacji odwiedziliśmy 10 placówek bankowych zlokalizowanych
w różnych województwach oraz w miastach i w gminach różnej wielkości w tym także w samym Krakowie. Stwierdziliśmy, że obiekty są estetyczne, personel sympatyczny i życzliwy dla klientów, a oferta rzeczywiście dostosowana do lokalnych potrzeb. Nasze opinie potwierdziła
liczna grupa mieszkańców miejscowości, które odwiedziliśmy. Wielu
z nich było klientami KBS i chwaliło jego usługi. Uwag krytycznych
w zasadzie nie było. Bardzo pozytywnie oceniają działalność banku
klienci - samorządy terytorialne. „Krakowski Bank Spółdzielczy wspierając przedsiębiorczość przyczynia się do rozwoju gospodarczego
gminy Mogilany. Z jego usług korzysta wielu mieszkańców, jednostki budżetowe i stowarzyszenia. Wśród nich bank cieszy się zasłużonym uznaniem i renomą”- napisał do Kapituły wójt gminy Mogilany
-Piotr Piotrowski. Podobnie pozytywną opinię przedstawił Szymon
Łytek-wójt gminy Czernichów podkreślając, że współpraca z bankiem
trwa od 2012 roku i odbywa się bez żadnych zakłóceń. Oceniając całokształt działalności banku, a zwłaszcza bardzo pozytywne opinie jego
klientów stwierdziliśmy, że KBS w pełni zasłużył na Orła Agrobiznesu.
Krakowski Bank Spółdzielczy
Rynek Kleparski 8, 31-150 Kraków
tel. (12) 428 62 24, 422 82 65, 422 09 26, faks (12) 428 62 22
e-mail: [email protected] • www.kbsbank.com.pl
Prezes: Zbigniew Bodzioch
Rekomendujący: Wójt gminy Czernichów- Szymon Łytek, Wójt gminy
Mogilany- Piotr Piotrowski
PTiK · V
Gminna Spółdzielnia
„Samopomoc Chłopska”
w Głogowie Małopolskim
Spółdzielnia należy do tych firm z pionu GS,
które znalazły swoje miejsce na rynku w nowych
realiach gospodarczych i doskonale sobie dają
radę w warunkach szalejącej w handlu, nie zawsze
uczciwej konkurencji. Nasz najnowszy laureat obchodzi w tym roku
70 lecie swojego istnienia. Przez ten czas mocno wrósł w lokalne środowisko. Jest w nim znany i ceniony. Dobrą opinię o nim mają też lokalne władze: „GS nieźle funkcjonuje na trudnym, lokalnym rynku. Sklepy
są przyjazne klientom, a szeroki wybór towarów sprzedawany jest po
umiarkowanych cenach”- napisał burmistrz Paweł Baj dodając, że „ bardzo cenimy sobie współpracę z Gminną Spółdzielnią „SCH” w Głogowie
Małopolskim. W trakcie naszej współpracy dała się poznać jako solidny
i wiarygodny partner w interesach”. Obecnie spółdzielnia działa w trzech
dziedzinach: handlowej, produkcyjnej i usługowej. Prowadzi 15 własnych sklepów (niektóre na zasadzie franczyzy. Część z placówek handlowych to obiekty bardzo estetyczne, nowoczesne i samoobsługowe.
Naszym zdaniem niewiele różnią się od obiektów konkurencji a przewyższają je sympatyczną atmosferą i wysoką jakością obsługi. Właśnie
na te aspekty działalności spółdzielni zwracali naszą uwagę mieszkańcy
Głogowa-wierni klienci GS-owskich sklepów. Chwalili też produkty spółdzielczej piekarni. Są doskonałe. Mają najwyższą jakość i smak niezmienny od lat. Próbowaliśmy –potwierdzamy. Dumą spółdzielców są takie
wyroby własne jak np. Mieszanka głogowska-ciastka suche wyróżnione
laurem „Smaczne bo Podkarpackie’’, chleb mieszany mazowiecki rogaliki drożdżowe, bułka wrocławska. Produkty te bardzo dobrze sprzedają się na lokalnym rynku. Spółdzielnia prowadzi też dużą bazę magazynową, w której można zaopatrzyć się w materiały budowlane, opał, nawozy i pasze oraz inne artykuły do produkcji rolnej. Oferta cieszy się dużym
zainteresowaniem mieszkańców. Spółdzielnia dynamicznie rozwija się.
Systematycznie rosną obroty. Następuje wzmocnienie kapitałowe,
rośnie zatrudnienie. Część środków własnych spółdzielnia przeznacza
na inwestycje -budowę nowych i modernizacje istniejących sklepów.
Na przykład w kwietniu tego roku oddała do użytku nowy
obiekt handlowy o powierzchni ponad 300 metrów kwadratowych.
Zmodernizowano też piekarnię. Korzystając ze środków unijnych zakupiono do niej nowoczesne urządzenia. Inwestycja pozwoli na zwiększenie produkcji. Działając na mocno konkurencyjnym rynku spółdzielnia
nie obawia się o swoją najbliższą przyszłość. Prowadzi rozsądną politykę cenową stabilizując w ten sposób poziom cen na lokalnym rynku
produktów żywnościowych. Ma dobre oceny ze strony klientów i partnerów handlowych. Jest solidnym i terminowym płatnikiem. Biorąc
wszystko to pod uwagę uznaliśmy, że głogowska spółdzielnia w pełni
zasłużyła na Orła Agrobiznesu
Gminna Spółdzielnia „Samopomoc Chłopska” w Głogowie Małopolskim
ul. Joselewicza 1, 36-060 Głogów Małopolski
tel./ faks (17) 85 16 436
e-mail: [email protected]
Prezes: Kazimierz Sala
Rekomendujący: burmistrz Głogowa Małopolskiego, Złoty Promotor
Orłów Agrobiznesu-Paweł Baj
VI · PTiK
ORŁY AGROBIZNESU � 51 EDYCJA � CZERWIEC 2015
Początki
działalności spółdzielni sięgają 1885
roku. Jednak formalnie
została zarejestrowana 67
lat temu. Po okresie transformacji gospodarczej pozostał jej całkiem pokaźny majątek. Dziś prowadzi działalność handlową w
16 sklepach. Posiada także dwa zakłady produkcyjne: piekarnię i ciastkarnię. Dumą prezes Marii Kowalik są odnowione niedawno największe spółdzielcze obiekty handlowe D.H. „Centrum” i D.H. „Nasz Dom”.
To prawdziwa wizytówka zawierciańskiej „Społem”. Pani prezes zwraca
uwagę również na doskonałe wyroby własne: pieczywo, ciasta i wyroby
garmażeryjne produkowane według tradycyjnych receptur o doskonałej jakości i smaku. Próbowaliśmy-potwierdzamy. Wiele z tych wyrobów
zostało wyróżnionych różnymi nagrodami. Na przykład cztery produkty:
chleb graham, bułka poznańska, chleb zwykły i pasztet wieprzowy otrzymały certyfikat w ogólnopolskim konkursie „Doceń Polskie”. Firma stara
się dostosowywać do aktualnych trendów rynkowych. Jej siłą w walce
konkurencyjnej jest handel towarami świeżymi, wysoki poziom obsługi,
konkurencyjne ceny i najwyższa jakość oferowanych produktów. Klient
jest traktowany indywidualnie, a personel służy mu życzliwą pomocą. To
zbliża mieszkańców Zawiercia do placówek społemowskich i buduje ich
lojalność. Ważny jest tez wygląd obiektów handlowych. Aktualnie trwa
modernizacja dwóch pawilonów. Ze środków unijnych unowocześniono
piekarnię. Spółdzielnia ma dobrą kondycję ekonomiczną. W ogólnopolskim rankingu najlepszych spółdzielni spożywców organizowanym przez
Gazetę Prawną zajęła 7 miejsce. Innym wskaźnikiem świadczącym o sukcesie rynkowym spółdzielni jest osiągany przez nią najwyższy zysk wśród
25 śląskich spółdzielni. W tym roku nasz laureat zamierza utrzymać
pozycję lidera zwiększając przychody ze sprzedaży oraz konsekwentnie
realizując działania służące dalszej poprawie wizerunku i pozyskiwaniu
nowych klientów. Zawierciańska „Społem” może się też poszczycić wieloma nagrodami. Przez kilka kolejnych lat uzyskiwała Gazele Biznesu. Ma
też tytuł Efektywnej firmy, Lidera Spółdzielczości, Certyfikat Rzetelnej
Firmy. O jej działalności bardzo pozytywnie wypowiadają się mieszkańcy Zawiercia. Podczas rozmów z nami podkreślali ciepły, niemal rodziny klimat panujący w sklepach społemowskich. Ceny niektórych wyrobów są może nieco wyższe niż w dyskontach, ale do placówek spółdzielczych warto przychodzić właśnie ze względu na niepowtarzalna atmosferę-mówiono nam.
W czasie naszych wizytacji w kilku placówkach handlowych
potwierdziliśmy, że jest tam miło i sympatycznie. Obiekty handlowe są
nowoczesne, towar dobrze wyeksponowany, a ceny na umiarkowanym
poziomie. Okazuje się więc, że nie tylko zagraniczne sieci potrafią prowadzić nowoczesny handel. Polskie, spółdzielcze wcale nie jest gorsze.
I to napawa pewnym optymizmem. Mamy nadzieję, że zawierciańska
„Społem” jeszcze przez wiele lat doskonale będzie sobie radzić w coraz
ostrzejszej walce konkurencyjnej. Jej głównym atutem będzie lojalny
klient, który chętnie wraca do spółdzielczych sklepów.
„Społem” Powszechna Spółdzielnia Spożywców w Zawierciu
ul. Mostowa 22, 42-400 Zawiercie
tel.(32) 672 19 26, faks (32) 672 19 43
e-mail: [email protected]
www.zawiercie.spolem.org.pl
Prezes: Maria Kowalik
Rekomendujący: Jerzy Rybicki-Prezes Zarządu Krajowego Związku
Rewizyjnego Spółdzielni Spożywców „Społem”, Ryszard JaśkowskiWiceprezes Krajowego Związku Rewizyjnego Spółdzielni Spożywców
„Społem”
Złoto Polskie
– Marek Wolniak
Pod tą nieco frapującą nazwą kryje się producent najwyższej jakości, prozdrowotnych, tłoczonych na zimno olejów roślinnych znanych
pod marką dziesięciostopniowe (od wymaganej temperatury dystrybucji). Inne firmowe marki to Olandia (kryją się pod nią jedyne
w Polsce maceraty z ekologicznej oliwy z oliwek z ekologicznymi ziołami i przyprawami oraz olejów produkowanych zarodków rzepaku) oraz Revitalen (firmowane są nią produkty do diety dr Budwig).
Na podstawie przedstawionej Kapitule prezentacji mogliśmy dowiedzieć się, że 50 procent produkcji Złota Polskiego to wyroby ekologiczne wolne od środków chemicznych, produkowane z najlepszych
surowców
pochodzących
od sprawdzonych dostawców. Najważniejszym produktem firmowym jest olej
lniany. Obok niego są też
oleje rzepakowy, słonecznikowy, dyniowy z wiesiołka i inne. Większość produktów firmy sprzedawana
jest w sklepach z lodówek.
To zapewnia im zachowanie
najwyższej jakości. Produkty
oferowane przez firmę zdobyły uznanie konsumentów.
Są dobrze widoczne i chętnie kupowane w sieci sklepów Organic Farma Zdrowia zlokalizowanych w dużych centrach handlowych (m.in. w Warszawie) i w innych dobrych sklepach z naturalną żywnością na terenie całego kraju. Świadomi konsumenci, z którymi rozmawialiśmy w niektórych z tych sklepów potwierdzali doskonałą jakość i walory zdrowotne produktów kaliskiej firmy przy ich rozsądnej cenie. Pozytywne opinie konsumentów mają swoje odbicie
w dobrej kondycji finansowej firmy. Plany sprzedaży na ten rok zakładają znaczne zwiększenie obecności produktów na rynku. Złoto
Polskie
chętnie
współpracuje
ze specjalistycznymi ośrodkami
naukowo-badawczymi. Na przykład
w ubiegłym roku przy współpracy
z Instytutem Biotechnologii Przemysłu Rolno-Spożywczego, w ramach
konkursu finansowanego ze środków
unijnych, przeprowadzone zostały badania na temat innowacyjnej
metody tłoczenia na zimno olejów
o właściwościach prozdrowotnych.
Firma aktywnie współpracuje też
z Klastrem Spożywczym Południowej
Wielkopolski działającym na rzecz
wdrażania innowacyjnej żywności funkcjonalnej. W ramach Klastra
zrealizowano trzy projekty badawcze. Dzięki tak wszechstronnej działalności firma należy do czołówki w swojej branży. Ma ambitne plany
na przyszłość i bogate perspektywy rozwojowe. Jest więc doskonałym
przykładem niewielkiej firmy, która doskonale znalazła swoje miejsce
na rynku sprzedając na nim oryginalne produkty w nowatorski sposób.
Podobała nam się działalność Złota Polskiego. Dlatego decyzję o przyznaniu firmie Orła Agrobiznesu podjęliśmy jednogłośnie.
Złoto Polskie Marek Wolniak
ul. Piwna 5, 62-800 Kalisz
tel.(62) 757 63 19
e-mail: [email protected]
www.zlotopolskie.pl • www.revitalen.pl
Rekomendujący: Wiceprezydent Kalisza-Piotr Kościelny
PTiK · VII
NOWE LICENCJE | LICENCJE WYGASŁY
NOWE LICENCJE NA 2 LATA
Zakład Produkcyjno -Handlowy Global
Od dwóch lat firma inwestuje znaczne środki w automatyzację
zakładu. Zakupiono dwie nowe linie produkcyjne do napełniania słoi.
Zwiększyła się wydajność. O kilka procent wzrosła sprzedaż produktów -przetworów owocowo-warzywnych i rentowność firmy. Firma
odgrywała ważną rolę na terenie gminy Popów gdzie ma swoją siedzibę. Surowiec do swojej produkcji w znacznym procencie pochodzi
od tutejszych rolników. Mieszkańcy gminy znajdują też w firmie zatrudnienie. Nic więc dziwnego, że bardzo pozytywnie o Globalu wypowiada
się wójt- Bolesław Świtała. Z naszej strony oceniamy Global jako firmę
solidną, wiarygodną z perspektywami dalszego rozwoju. Po otrzymaniu Orła Agrobiznesu firma utrzymuje dobrą pozycję na rynku krajowym i na rynkach zagranicznych. Strategia marke�ngowa firmy
na najbliższy okres zakłada dalsze zwiększenie produkcji i eksportu
oraz aktywne wykorzystywanie Orła Agrobiznesu w promocji i reklamie. Nagroda jest bowiem dobrze postrzegana przez obecnych i potencjalnych odbiorców. Przebywając na terenie działania firmy i na jej wiodących rynkach potwierdziliśmy obecność produktów Globalu w wielu
sklepach różnej wielkości. Smak i jakość przetworów jest dobra. A opinie konsumentów na ich temat- na ogół pozytywne. Mieliśmy więc
pełne podstawy do przedłużenia licencji na kolejne dwa lata.
Zakład Produkcyjno-Handlowy Global – Andrzej Dębowski
ul. Wieluńska 7, 42 -110 Popów
tel./faks (34) 317 73 10
e-mail: [email protected] • www.global-zph.com.pl
modernizację sali obsługi w centrali banku. Zapewniło to wyższą
jakość świadczenia usług. Zakupiono budynek na potrzeby nowej filii
w Cegłowie. Unowocześniono system informatyczny. Bank ma ugruntowaną pozycję na lokalnym rynku usług finansowych. Jest dobrze oceniany przez lokalne społeczeństwo. Mieszkańcy gminy mocno utożsamiają się z bankiem-sercem gospodarczym ich” małej ojczyzny.”
Podkreślali to wielokrotnie w rozmowach z nami. Pozytywnie o działalności banku wypowiadają się też lokalne władze. Bank ma ambitne plany na przyszłość. Najważniejszą sprawą jest uruchomienie filii
w Cegłowie. Ma to być kolejna wizytówka banku.
Bank będzie dążyć do wzrostu obliga kredytowego i dalszego
pozyskiwania nowych klientów. Aktywnie wykorzystywany będzie
atut jakim jest pozytywny wizerunek banku w lokalnym środowisku.
Zamiarem zarządu jest też osiągnięcie wyniku finansowego za rok 2015
zbliżonego do wyników roku ubiegłego. Naszym zdaniem bank ma
szanse na utrzymanie sukcesu rynkowego w perspektywie minimum
roku. Na taki właśnie okres przedłużamy mu kolejną licencję.
Bank Spółdzielczy w Mrozach
ul. Mickiewicza 33, 05-320 Mrozy
tel. (25) 75 74 191, faks (25) 75 74 269
e-mail: [email protected] • www.bsmrozy.pl
Prezes: po. Robert Ceregra
Licencje wygasły:
Bez ponownej weryfikacji
Wygasają kolejne licencje Orłów Agrobiznesu:
Bank Spółdzielczy w Zambrowie
• Bank Spółdzielczy Ziemi Łowickiej
Bank systematycznie umacnia pozycję na terenie swojego działania. Wzrosła suma bilansowa, wartość por�ela kredytowego i kapitałów. Dobrze sprzedawały się produkty bankowe. Największy przyrost
odnotowano w depozytach. Założonych zostało wiele nowych rachunków bankowych. Zainstalowano kolejny bankomat. Zmodernizowana
została jedna placówka. Unowocześniono system informatyczny.
Pewien niepokój banku budzi konkurencja nie tylko ze strony banków
komercyjnych, ale także spółdzielczych. Konkurencja ta w wielu przypadkach narusza zasady działania spółdzielczości. Bank nadal pozostaje organizatorem życia społecznego w mieście i w regionie. Sponsoruje
wiele lokalnych inicjatyw. W swojej działalności aktywnie wykorzystuje Orła Agrobiznesu jako synonim sukcesu rynkowego. Przebywając
na terenie działalności banku wielokrotnie pytaliśmy mieszkańców
o opinie o nim. W większości były pozytywne. Podkreślano, że jest to
bank przyjazny i otwarty na potrzeby innych. Zwracano naszą uwagę
także na niski, w stosunku do konkurencji, poziom opłat i prowizji
za usługi bankowe. W niezbyt zamożnym regionie ma to szczególne znaczenie. Odwiedzając wybrane placówki zambrowskiego banku
wysoko oceniliśmy ich estetykę, jakość obsługi i atrakcyjną ofertę produktową. Nie mieliśmy do naszego laureata żadnych zastrzeżeń.
• Bank Spółdzielczy w Ełku
Bank Spółdzielczy w Zambrowie
ul. Białostocka 2, 18-300 Zambrów
tel. (86) 271 07 32, faks (86) 271 07 36
e-mail: [email protected] • www.bszambrow.pl
Prezes: Zenona Zalewska
NOWA LICENCJA NA ROK
Bank Spółdzielczy w Mrozach
Bank konsekwentnie prowadził działania zmierzające do pozyskania nowych klientów. Zwiększono poziom kredytów udzielonych rolnikom indywidualnym-ważnej grupie klientów banku. Przeprowadzono
• Bank Spółdzielczy w Kowalu
• Bank Spółdzielczy w Tarczynie
• Bank Spółdzielczy w Słomnikach
• Spółdzielnia Handlowo-Produkcyjna w Sadkach
• Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Myszkowie
• Bacówka Towary Tradycyjne
• Gminna Spółdzielnia „SCH” w Czempinie
• Firma Pronar
• Firma Kozubal
W początkach czerwca wyżej wymienionym firmom i bankom wygasają licencje uprawniające do wykorzystywania znaku nagrody Orzeł
Agrobiznesu w promocji i w reklamie. Większość z tych laureatów (poza
trzema) była w rodzinie zdobywców naszej nagrody zaledwie przez rok.
Nie byli zainteresowani poddaniem się ponownej weryfikacji sukcesu rynkowego. Widocznie tak są pewni trwałości tego sukcesu, że nie
jest im potrzebna żadna procedura sprawdzająca, albo mają problemy, których nie chcą ujawnić Kapitule. Podejrzewamy np., że w związku z niskimi stopami procentowymi nie najlepiej wiedzie się niektórym
bankom spółdzielczym. Jest też grupa laureatów, która hołduje prostej
zasadzie „nie bo nie”. Cóż, bywało już tak, że wiadomość o utracie licencji Orła Agrobiznesu była sygnałem dla partnerów handlowych naszych
laureatów, że w firmie/banku dzieje się coś niedobrego. A taki sygnał
nie wróży nic dobrego. Nie nasza to jednak sprawa. Firmy i banki, które
od nas odchodzą żegnamy bez żalu. Z większością z nich po odebraniu
nagrody nie mieliśmy bowiem żadnych kontaktów. Trochę żal tylko jednej ze spółdzielni. Przed wygaśnięciem licencji odszedł z niej bardzo
zaprzyjaźniony z nami prezes. Jego następczyni nie czuje już w ogóle
orłowych klimatów. Bywa i tak. Mimo opuszczenia rodziny przez liczną
grupę laureatów nadal jest wiele Orłów, które doceniają ogromną rolę
naszej nagrody w promocji i w reklamie. A więc jest tak jak w życiu: jedni
odchodzą inni zostają. I na to nie mamy wpływu.
(es)
50 jubileuszowa edycja Or³ów Agrobiznesu
Warszawa Dom Literatury
Nagrody wręczali: Joanna Rawik – patron artystyczny Orłów Agrobiznesu, wybitna polska piosenka, Eugeniusz Grzeszczak – wicemarszałek
Sejmu RP, honorowy patron Orłów Agrobiznesu
i Franciszek J. Stefaniuk poseł na Sejm RP, przewodniczący Kapituły
Z nagrodą honorowy Koryfeusz Orłów
Agrobiznesu – wicemarszałek Sejmu RP
Eugeniusz Grzeszczak. Obok Szef Agencji EMSElżbieta Syzdek i Wiceprzewodniczący Kapituły
Włodzimierz Syzdek
Nagrodę specjalną Kapituły odbiera dla
Nagrodę specjalną Kapituły dla Zakładów
Tłuszczowych „Bielmar” odbiera prezes
Andrzej Janaczek
Z Orłem Agrobiznesu Maria Wawrzaszek – Gruszka
– prezes „Społem” PSS „Robotnik” w Zamościu
Orła Agrobiznesu odbiera Antonina Turkowicz – prezes
„Społem” PSS w Bielsku Podlaskim
Orzeł Agrobiznesu dla Spółdzielczej Grupy
Producentów Trzody Chlewnej „Razem-Bis”
(prezes Marek Marciniak)
Orzeł Agrobiznesu dla firmy Agrochem
– prezes Mieczysław Pilguj
z przedłużoną licencją Orzeł Agrobiznesu prezes
Banku Spółdzielczego w Iłowej Jan Feduszczak
obok Joanna Rawik i poseł Franciszek J. Stefaniuk
Zbiorowe zdjęcie jubileuszowych laureatów
Orła Agrobiznesu odbiera Waldemar Cieplik
– właściciel Gospodarstwa Rolnego „Fałkopol”
nagroda Srebrny Promotor Orłów
Agrobiznesu dla Barbary Zając
– wójta gminy Pokój
PTiK · 7
POLECAMY
Figliki Jamnika Nikosza
Moje wiosenne wojaże
Hau, Hau! Witam swoich wiernych czytelników
Gdy tylko pojawiło się wiosenne słońce postanowiłem
ruszyć się z domowych pieleszy. Na początku wraz z moim
Państwem tradycyjnie udałem się na siarkę do Buska Zdroju.
Mieszkałem w swoim ulubionym hotelu Pod Świerkiem
(www.hotelura.eu) - jak zwykle polecam. Jestem tam ulubionym gościem, który ma liczne prawa. Towarzyszyłem
Panu w kąpielach siarkowych, a potem udawaliśmy się przez
piękny Park Zdrojowy po Panią, która mieszkała w sanatorium. Byłem hołubiony przez wiele pań z personelu uzdrowiska. Bardzo mi się to podobało bo lubię być w centrum
uwagi. W wolnych chwilach zasiadaliśmy na ra�anowych
fotelach w kawiarni w podcieniach sanatorium „Marconi”
i z lubością raczyliśmy się doskonałym cappuccino. Byliśmy
też w coraz ładniejszym uzdrowisku Solec Zdrój. Nie bardzo
mi się tam podobało ze względu na całkowity zakaz wstępu
psów, a także jamników do Parku Zdrojowego. Jakoś jednak
przemyciłem się. Ale spotkany tuż za parkiem kolega – jam-
przed pijalnią w Solcu Zdroju
przed ratuszem w Skoczowie
nad dachami Cieszyna
na rynku w Chęcinach
nik mieszkający razem
z Państwem w tutejszym sanatorium powiedział mi, że musi obiekty
zdrojowe omijać z daleka. Podobał mi się solecki zalew. Usłyszawszy
w nim plusk dużej ryby
miałem zamiar podążyć
w buskiej kawiarni „Marconi”
w jej kierunku. Pani jednak skutecznie zahamowała moje zapędy. Natomiast w czasie wizyty w Chęcinach za żadne
skarby nie dałem namówić się mojemu Panu na wyprawę do położonych wysoko ruin zamku. Wolałem wygrzewać się na ławeczce na słoneczku. Po czasie okazało się, że miałem rację. Pan w czasie wspinaczki
nabawił się bolesnych bąbli na nogach. Kto nie słucha jamnika-ten cierpi.
Niebawem po powrocie do Warszawy Pan, skutkiem ciągłego podnoszenia mnie przed porannym spacerem (nie lubię wyjść o tej porze) doznał
bolesnego urazu barku. Dzięki szybkiej pomocy zaprzyjaźnionej także
ze mną pani doktor Małgosi i zastosowaniu przez nią specjalnej blokady
ból ustał. Mogliśmy więc udać się w podróż na Podbeskidzie. Całą drogę
jak zwykle przespałem. Okazało się, że przyjechaliśmy co sympatycznego
Skoczowa gdzie zamieszkaliśmy w przytulnym hoteliku „Karet”. Miałem
tam do dyspozycji razem z Państwem szerokie łóżko. Ja dobrze spałemPaństwo nieco gorzej. Chodziliśmy po skoczowskim parku, wygrzewaliśmy się w słońcu na sympatycznym rynku. Ale to był margines naszego pobytu. Najważniejsza była wizyta w dużej zaprzyjaźnionej bielskiej
firmie. Moi Państwo spędzili tam niemal cały dzień. Ja grzecznie czekałem w samochodzie. A, że było nie za ciepło specjalnie nie narzekałem.
W nagrodę za cierpliwość zostałem wraz z Państwem zaproszony
na biesiadę do jednej z urokliwych bielskich karczm. Siedziałem sobie
na białych skórach i zajadałem to i owo. Najbardziej smakował mi smalec ze skwarkami. Nie specjalnie natomiast zachwycałem się dziczyzną.
Na koniec pobytu wpadliśmy na chwilę do Cieszyna. Z wysokiej góry
podziwialiśmy panoramę tego pięknego miasta i piliśmy kawę słuchając pięknej śląskiej gwary licznych gości kawiarni. Zajrzeliśmy też na
chwilę do czeskiego Cieszyna. Bardzo lubię czeskie klimaty. Żal było
wracać. Ale czekała na nas praca. Mam nadzieję na kolejne wojaże już
niebawem.
Jamnik Nikosz
8 · PTiK
TO I OWO
Z teki Trefnisia
Paradoksy naszego życia
Od kilku miesięcy Trefniś ze swojego okna obserwuje prace
na budowie niewiele ponad kilometrowego odcinka nowej trasy
komunikacyjnej. Termin jej wykonania wyznaczono na blisko półtora roku. W cywilizowanym świecie takie inwestycje realizuje się
w czasie o wiele krótszym.
Ale tam jest dobra organizacja pracy. A u nas? Renomowany
zagraniczny wykonawca zatrudnił małych podwykonawców
z prowincji takich co to mają jedną koparkę, jeden spychacz
i dużo dobrych chęci. Za to zero koordynacji. W rezultacie na
budowie widać sceny jakby żywcem przeniesione z filmów Barei.
W jednym tygodniu jedna ekipa zrywa chodnik i układa jakąś
instalację po czym przywraca miejscu stan pierwotny. W kolejnych dniach historia się powtarza itd. Itd. Na gładko wyrównany
przez walec teren nagle wjeżdżają ciężarówki i dokładnie niszczą
wykonaną dotąd pracę. Dzieje się tak kilka razy. Po wyciętych
przedwcześnie drzewach pozostają potężne pnie. Praca trwa
tylko na jedną zmianę i to w mocno zwolnionym tempie. A terminy. Co tam terminy. Kiedyś zrobi się. Ostatnio władze Warszawy
są dumne z wprowadzonych innowacji komunikacyjnych. W ich
rezultacie czas przejazdu jedną z linii tramwajowych wiodącą przez całe miasto trwa niemal tyle ile podróż z Warszawy
do Łodzi. Na innych liniach zamiast składów dwu wagonowych
wprowadzono jedno wagonowe zwiększając częstotliwość ich
kursowania. Miało być taniej. A jest drożej bo trzeba zatrudnić dodatkowych motorniczych. Zwiększając liczbę tramwajów na bardzo popularnym szlaku komunikacyjnym doprowadzono do potężnych korków pojazdów szynowych. W rezultacie
czas przejazdu znacznie wydłużył się. Również w stolicy pojawiło się ostatnio lobby domagające się uruchomienia nadziemnych
przejść dla pieszych na najbardziej ruchliwych skrzyżowaniach.
To nic, że pogłębiło by to panujący już tam paraliż komunikacyjny. Zebry mają być bo tak jest wygodniej.
Owi lobbyści jakby zapomnieli, że w większości stolic europejskich jest tendencja do coraz większego izolowania ruchu
samochodowego od pieszego. W trosce o płynność ruchu i bezpieczeństwo przechodniów. U nas zawsze musi być inaczej.
W wielu miejscach pod silną presją wprowadzono zebry pozostawiając również przejścia podziemne, w których od lat działają różne placówki handlowe i usługowe. Oczywiście pod ziemią już prawie nikt nie chodzi. Handlowcy ponoszą straty i zwijają interes zasilając szeregi bezrobotnych. A kogóż to obchodzi? W naszych miastach nasila się moda na biegi masowe.
Być może było by to zjawisko powszechnie chwalone jako pęd
do zdrowia gdyby nie to, że kolejne maratony dokładnie paraliżują miasto. Trasa niektórych z nich jest wytyczona najważniejszymi ulicami w mieście. Przemieszczanie się z jednego rejonu
miasta w drugi jest więc praktycznie niemożliwe nie mówiąc już
o prostym przejściu na drugą stronę ulicy. W czasie ostatniego
takiego maratonu Trefniś jadąc do domu zamiast 2 kilometrów
musiał pokonać kilometrów 25 jadąc objazdem przez podwarszawskie miejscowości. Takich zjawisk nie ma nigdzie na świecie.
Podobnie jak rowerzystów szalejących, niezgodnie z przepisami, po chodnikach. Tak się już rozzuchwalili, że zwracają uwagę
pieszym gdy ci w porę nie ustąpią im miejsca. Sami zaś okablowani z coraz większymi słuchawkami i z coraz głośniejszą muzyką świata poza sobą nie widzą. A jeśli tacy rowerzyści zdecydu-
ją się na jazdę jezdnią- zrobią wszystko by utrudnić życie innym
uczestnikom ruchu, a poza tym nieraz wykonują bardzo niebezpieczne manewry. Ostatnio kolejna grupa lobbystów domaga się wprowadzenia w miastach stref bez ciszy nocnej i możliwości nieograniczonego picia alkoholu w wybranych miejscach
w plenerze. Czym by się skończyła realizacja takiego postulatu w polskich warunkach nie trzeba chyba nikogo przekonywać.
O paradoksach naszego życia codziennego, których nie rozumieją cudzoziemcy, można by napisać całą powieść. Cóż, wciąż
bardzo różnimy się od innych społeczeństw. Szkoda, że niestety
w sensie negatywnym.
Wasz Trefniś
Przepisy
Mistrzyni Wandy
Po raz kolejny swoje przepisy kulinarne prezentuje Mistrzyni Wanda od lat
związana z dobrymi restauracjami pozawarszawskimi. Przed przedstawieniem
kolejnych propozycji naszym czytelnikom
sami przyrządzamy potrawy. I tym razem
okazały się dobre i smaczne.
Boeuf strogonow
Składniki: 50 dkg polędwicy wołowej (może być tez rostbef wołowy),
25 dkg pieczarek, 1 szklanka startego sera żółtego, 1 szklanka bulionu
z rosołu, 1 puszka pomidorów w zalewie, 2 średnie cebule, olej
do podsmażenia, sól, pieprz, liść laurowy, ziele angielskie
Wykonanie: Mięso oczyszczone z błon kroimy w paski. Pieczarki
i cebule dzielimy na talarki. Na rozgrzanym tłuszczu podsmażamy wyżej
wymienione składniki, a następnie przekładamy je do rondla. Całość
podlewamy wywarem z rosołu. Pomidory z puszki rozdrabniamy
z zalewą i dodajemy do rondla. Dusimy pod przykryciem około 20
minut na wolnym ogniu. Przyprawiamy solą i pieprzem do smaku.
Strogonowa nakładamy do kokilek, posypujemy startym serem.
Następnie wstawimy do piekarnika aby ser rozpuścił się. Po wyjęciu na każdą porcję nakładamy niewielką porcję masła. Podajemy z
kiszonym ogórkiem i białym pieczywem.
Omlet ze szparagami
Składniki: 10 szparagów delikatnie obranych, 5 dużych jaj, 3 łyżki
wody, odrobina soli, masło do smażenia (najlepiej klarowane).
Wykonanie: Szparagi gotujemy w wodzie z odrobiną masła, soli
i cukru do miękkości (nie przegotować).Odstawiamy do przestudzenia. Odsączamy, kroimy na małe kawałki. Jajka ubijamy z dodatkiem wody, szczyptą soli i pieprzu. Na dużej patelni rozgrzewamy
tłuszcz. Wlewamy jajka. Smażymy ok. 2-3 minuty. Przygotowane
szparagi nakładamy na omlet. Składamy na pół. Wykładamy na ciepły talerz, posypujemy zieleniną.
Smacznego!
PTiK · 9
SUKCESY ORŁÓW AGROBIZNESU
Bank Spółdzielczy
w Chełmnie
Gospodarstwo Ekologiczne
Stefan Bednarek
Bank Spółdzielczy w Chełmnie działa na lokalnym rynku od 1874
roku i przetrwał w dobrej kondycji różne zawirowania dziejowe.
Obecnie Bank posiada 11 oddziałów, 6 punktów kasowych oraz sieć
11 bankomatów dostępnych całą dobę.
Gospodarstwo zajmuje się produkcją roślinną jak i zwierzęcą (kury
nioski). Hodowlę kur prowadzi od 2008 roku. Przez wiele lat produkowało bardzo smaczne jajka ekologiczne cieszące się dużym powodzeniem na rynku. Od 2013 roku oferta Gospodarstwa została wzbogacona o jajo nowej generacji trzy w jednym- ekologiczne, bez GMO i z kwasem Omega 3.Nowy produkt zyskał już aprobatę konsumentów o czym
świadczy jego rosnąca sprzedaż. Ogromne znaczenie ma tu promocja. Właściciel gospodarstwa uczestniczy w wielu targach krajowych
W ciągu minionego roku Bank, mimo niesprzyjających warunków
zewnętrznych realizował zadania założone w swojej strategii działania. Mimo niełatwej sytuacji na rynku usług finansowych udało się
znacząco rozwinąć działalność handlową. Zwiększyła się suma bilansowa, obligo kredytowe oraz poziom depozytów, zarówno sektora niefinansowego, jak i budżetu. Wynik finansowy za rok 2014 był wyższy
od zaplanowanego, co jest dużym sukcesemw obecnychwarunkach
- rekordowo niskich stóp procentowych i niestabilności gospodarki
europejskiej. Sukces ten wynika głównie z zaufania do Banku i jego silnej pozycji w lokalnym środowisku. Ze względu na ponad 140 letnią
tradycję jest dobrze rozpoznawalny. Klienci Banku cenią sobie przede
wszystkimprofesjonalną i życzliwą obsługę, bezpieczeństwo powierzonych wkładów, dostępność placówek i sieci bankomatów. Nie bez znaczenia jest również oferowanie klientom najnowszych usług technologii informatycznej. W tym kierunku Bank systematycznie się rozwija,
aby dotrzymać kroku konkurencyjnym bankom komercyjnym.
właściciel Gospodarstwa Stefan Bednarek z jedną ze szczęśliwych kur
Szczęśliwe kury znoszą najlepsze jajka
oddział w Świeciu
stoisko Gospodarstwa na targach Natura Food w Łodzi
W najbliższej perspektywie Bank będzie nadal koncentrował się
na nowoczesności, efektywności działania i innowacyjności. Celem
Banku jest dalsze profesjonalne, kompleksowe, ale przede wszystkim
bezpieczne zaspokajanie potrzeb finansowych klientów.
i zagranicznych poświęconych naturalnej żywności. Zawsze ma swoje
stoisko na jesiennym targach Natura Food w Łodzi. Był też wystawcą
na tegorocznych pres�żowych targach Biofach w Norymberdze. A pod
koniec maja 2015 prezentował swoją ofertę na specjalistycznych targach produktów ekologicznych i żywności wysokiej jakości -Ekogala
w Rzeszowie. Na krajowych targach Gospodarstwo prowadzi sprzedaż jaj. Mimo, że są droższe od innych cieszą się dużym zainteresowaniem konsumentów. Za wprowadzenie na rynek jaj kurzych z kwasem
Omega 3 Gospodarstwo otrzymało w ubiegłym roku nagrodę specjalną Kapituły Orzeł Agrobiznesu. Stefanowi Bednarkowi nagrodę wręczał wicemarszałek Sejmu RP-Eugeniusz Grzeszczak, który wystosował
do właściciela uroczysty adres. Gospodarstwo zachęca do współpracy
wszystkich handlowców zainteresowanych naturalną żywnością a konsumentów do nabywania jaj z kwasem Omega 3.
Bank Spółdzielczy w Chełmnie
ul. Dworcowa 5, 86-200 Chełmno
tel. (56) 677 18 55, faks (56) 677 18 35
e-mail: [email protected] • www.bschelmno.pl
Gospodarstwo Ekologiczne Stefan Bednarek
ul. Klonowska 18 A, 98-360 Lututów
tel. (43) 871 30 34, 511 606 768,
e-mail: [email protected] • www.ekofermy.7x.pl
10 · PTiK
ZDANIEM EKSPERTA
Zdaniem eksperta
Początek nowej 50-tki
Czas leci coraz szybciej. Tak jeszcze niedawno kończyliśmy
50 edycję, a za nami już 51. Tym razem wyjątkowo było mało problemów z laureatami. Może dlatego, że zgłosiły się dwa duże banki,
jeden bank średniej wielkości, dwie firmy handlowe i jeden oryginalny producent. Laureatów było mało, ale za to ich jakość-doskonała. To naprawdę firmy i banki z górnej półki, których sukces rynkowy jest niepodważalny. Spodziewaliśmy się nieco więcej kandydatów na laureatów, ale niektórzy nominaci zaczęli –jak to się teraz
modnie mówi- strzelać focha. Współwłaścicielka jednej z firmy zrezygnowała z udziału w konkursie o Orła Agrobiznesu bo obraziła się
na naszego honorowego patrona, który nie poświęcił jej wystarczająco dużo czasu. Nie przyjmowała do wiadomości argumentu,
że piąta osoba w Państwie bywa bardzo zajęta i wyróżnieniem jest
już jej sama obecność na Orłach. A na indywidualne kontakty nie
ma czasu. Wiele firm uznało, że udział w programie promocyjnym
powinien być za darmo lub za pół darmo. Nikt jednak nie pomyślał, że realizacja takiego programu wiąże się dla organizatora z licznymi kosztami. Były też firmy i banki, które zupełnie nie rozumiały
idei Orłów Agrobiznesu. W sumie może i dobrze, że tacy kandydaci
nie ubiegali się o naszą nagrodę. Natomiast nieco zaniepokoiła nas
po raz pierwszy w historii naszej nagrody dość powszechna niechęć do poddania się ponownej weryfikacji rynkowej i przedłużenia licencji. Dotyczyło to licznej grupy Orłów Agrobiznesu, z najkrótszym, bo rocznym stażem. Było wśród nich wiele banków.
Rozumiemy, że w obecnych realiach, a zwłaszcza przy zaostrze-
niu kryteriów działania sukces rynkowy bywa skromny. A ponieważ nie ma czym pochwalić się lepiej zrezygnować z nowej licencji. W gronie laureatów nie zainteresowanych zweryfikowaniem
sukcesu rynkowego były jednak też firmy w dobrej kondycji finansowej. Widocznie nasza nagroda wystarczyła im na rok. W tej grupie znalazła się też firma dynamicznie rozwijająca się, która bardzo
mocno uwierzyła, że sukces rynkowy przypisany jest jej na zawsze.
To bywa zawodne. Przekonało się o tym wielu naszych laureatów,
którzy nie poddali się ponownej weryfikacji rynkowej. A potem
dowiadywaliśmy, że mają problemy. Cóż nie będziemy nikogo
namawiać do weryfikacji sukcesu rynkowego i przedłużania licencji. Tylko nieliczni laureaci z poprzednich czerwcowych edycji zrozumieli, że podnosi to pres�ż i znaczenie wśród klientów i partnerów
handlowych. Dlatego cenimy ich decyzję i z przyjemnością przedłużamy licencje po potwierdzeniu sukcesu rynkowego. Mamy też
w 51 edycji jednego laureata Orła Agrobiznesu Grand Prix-średniej
wielkości bank spółdzielczy, który jednak ma dominującą pozycję
na swoim terenie. Dobrze, że taki właśnie bank uzyskał naszą
nagrodę drugiego stopnia. Przed nami kolejna edycja. Trochę niepokoi nas sytuacja, w której firmy i banki nie uzyskały jeszcze
nawet nominacji, a już pytają o pieniądze. Mili Państwo-pieniądze to naprawdę nie wszystko. Możliwość dokładnego sprawdzenia
pozycji rynkowej firmy i banku niestety musi kosztować. Poza tym
nikt nie musi być laureatem Orła Agrobiznesu. Niekiedy wystarcza
nagroda jaką jest bezpłatna nominacja wręczana na uroczystej gali.
Prosimy więc by traktować nasze Orły Agrobiznesu nieco inaczej.
Reklamy Orłów Agrobiznesu
Dr Piotr Palej
Autor jest szefem zespołu ekspertów Kapituły
nagrody Orzeł Agrobiznesu
REKLAMY ORŁÓW AGROBIZNESU
REKLAMY ORŁÓW AGROBIZNESU