Gazetka Szkolna nr 1 - Szkoła Podstawowa Wielki Bukowiec
Transkrypt
Gazetka Szkolna nr 1 - Szkoła Podstawowa Wielki Bukowiec
PUBLICZNEJ SZKOŁY PODSTAWOWEJ W WIELKIM BUKOWCU wrzesień/październik DZIEŃ NAUCZYCIELA Wszystkim nauczycielom i pracownikom szkoły w Dniu Edukacji Narodowej uczniowie PSP w Wielkim Bukowcu życzą spełnienia marzeń, wytrwałości w zawodzie nauczyciela, satysfakcji z wykonywanej pracy i szczęścia w życiu osobistym. „Sprzątanie świata” Mając na sercu dobro środowiska nasza szkoła wzięła udział w akcji „Sprzątanie świata – Polska 2006”, która odbyła się 15 września 20006 r. Uczniowie z PSP z Wielkiego Bukowca sprzątali swoją okolicę: Wielki Bukowiec, Czarnylas, Drewniaczki, Zajączek. Ogromne worki wypełnione śmieciami zostały złożone w szkolnym śmietniku. Ze smutkiem stwierdzamy, że śmieci było dużo . Zachęcamy do dbałości o poprawę stanu swojego otoczenia. Wycieczka do Wielgłów W celu poznania życia zwierząt klasy IV i V pojechały do miejscowości Wielgłowy (za Pelplinem). Organizatorkami wycieczki na ranczo były: A. Trochowska i M. Ciesielska. Uczniowie przebywali na placu biesiadnym i placu zabaw prowadzonym przez panią A. Myszka. Uczestnicy wycieczki zostali podzieleni na dwie grupy. Jedna grupa uczniów wybrała się bryczką zaprzęgniętą w konie na wycieczkę po okolicy, druga grupa – jeździła na koniu w siodle. Obcowanie z końmi sprawiło uczniom wielką radość. Uczniowie dowiedzieli się, ile pracy wymaga opieka nad końmi, poznali też ich piękne imiona: Tancerz, Łatek, Tyberiada, Tulia, Dakron, Liviusz, Relacja. Lednica. Właścicielka rancza zadbała o bezpieczeństwo uczniów w czasie przejażdżki na koniu, wkładając na głowę ochronne toczki. Pomagała wejść i schodzić z konia, uczyła właściwego postępowania z tymi przemiłymi zwierzakami. Potem wszyscy poszli oglądać strusie. Wysłuchali opowiadania o życiu tych wielkich zwierząt. Ochotnicy udali się do bażantów i kóz. Wycieczkę zakończyło ognisko, przy którym uczniowie piekli kiełbaski. Pani Anna Myszka przygotowała dla uczniów losy. Maskotkę – myszkę wylosowała Sara Andrearczyk. Około 12.15uczniowie udali się autokarem do domu. To był dzień pełen wrażeń. Pogoda dopisała, słoneczne niebo dostarczyło uczniom wiele radości. Cały czas przebywali na świeżym powietrzu. Zdaniem uczniów warto było poznać życie zwierząt, które są przyjaciółmi człowieka. Anna Krzyżanowska, kl. V O strusiach Będąc w Wielgłowach poznaliśmy trzy strusie: Balbinę, Grzesia i Plamkę. Grześ (samiec) miał czarno – białe pióra, samice miały postrzępione szare piórka. Strusie są ewenementem wśród ptaków, ważą do 140 kg, są wysokie (2,7m), szyja stanowi jedną trzecią ich wzrostu. Biegną 50 - 70 km na godzinę. Ptaki te są stresogenne. Lęk powoduje, że rzadziej znoszą jajka, a właściwie jaja, które ważą przeważnie około 1600 gram. Jajecznica przyrządzona ze strusiego jaja stanowi posiłek dla 7, a czasem i 10 osób. Mięso strusie jest bardzo zdrowe, bowiem nie zawiera cholesterolu, dlatego pewnie jest takie drogie. Strusie to bardzo silnie ptaki. Noga strusia jest silnie umięśniona, ptak ten potrafi kopnąć z siłą konia (kopie jednak do przodu). Struś ma u nogi dwa palce, pazur jest długości około 7 cm. Samiec potrafi być bardzo agresywny. Te ptaki o pięknych oczach widzących do 3 km żyją około 45 lat. Zachęcamy do poznania życia tych pięknych ptaków, które można podziwiać również w Nowym Bukowcu. Wycieczka do Gniewu Dnia 28.09.2006 r. klasa II i III pojechały na wycieczkę do Gniewu. Organizatorkami wyjazdu były panie: Alicja Lubawska i Elżbieta Małecka. Również do Gniewu pojechała 12.10.2006 p. Magdalena Reszka z kl. Vi i chętnymi rodzicami. Uczniowie chcieli zwiedzić miasteczko, położone u ujścia Wierzycy do Wisły. To miasto jest bogate w historię i ma ciekawą współczesność. Nazwa miejscowości po raz pierwszy w dokumentach pojawiła się w zapisie z 1229 roku pod postacią Gymew, ale już w 1282 odnotowany został Gniew. Ta pierwsza jak i późniejsze nazwy – Gmew, Gmewa, Gymewe – znaczą „wzgórze”, i tak należałoby rozumieć źródłosłów miejscowości. Uczniowie i rodzice przede wszystkim zwiedzili zamek. W Gniewie Krzyżacy wznieśli zamek w latach 12851350 na szczątkach dawnego grodu. Na terenie Pomorza był to ich pierwszy przyczółek forteczny po przedostaniu się na lewy brzeg rzeki. Długi okres budowy obrazuje rosnące potrzeby zakonników – rycerzy w miarę rozwoju potęgi Zakonu. Dzieci podziwiały wnętrze zamku, były zachwycone tą ogromną budową. Pogoda dopisała. Uczniowie i ich rodzice wyrazili ogromną radość z możliwości wyjazdu i szczególne podziękowali organizatorce wyjazdu – pani Elzbiecie Małeckiej. Patrycja Derdowska, kl. V Mecze piłki nożnej Dnia 29.09.2006 r. odbyły się rozgrywki piłki nożnej. Pogoda dopisywała. Najpierw grali uczniowie gimnazjów z Pączewa i Lubichowa. Kiedy mecz już się zaczął, wszyscy zbiegli się na boisko i zaczęli kibicować. Pierwszego gola strzelili uczniowie z Pączewa. Każdy uczeń był podekscytowany. Sędziował pan Robert Ciesielski. Następnie strzelił bramkę uczeń z Lubichowa. Wtedy wszyscy się zdenerwowali. Jednak pod koniec meczu strzeliło dwa decydujące gole. Piłkarze zeszli z boiska uśmiechnięci i zadowoleni. Wynik wynosił 3:1 dla Pączewa. Na drugim boisku zaczął się mecz uczniów szkół podstawowych. Sędziował pan Paweł Derdowski. Mecz grali uczniowie z Wielkiego Bukowca i Pączewa. Wszyscy czekaliśmy w napięciu na pierwszą bramkę, mając nadzieję, że strzelą ją uczniowie naszej szkoły. Chłopcy nie zawiedli nas… Wygrali mecz 5:0. Mamy nadzieję, że przyszłe rozgrywki skończą się równie pomyślnie. Agnieszka Suwalska, kl. V Z pierwszakami do Starogardu Dnia 5.10.2006 r. uczniowie I klasy wraz z rodzicami wybrali się na wycieczkę do Starogardu Gd. Zwiedzili Muzeum Ziemi Kociewskiej. Weszli nawet do starej baszty, skąd mogli podziwiać panoramę Starogardu. Podziwiali piękną zabudowę starogardzkiego rynku, kościół p.w. Św. Mateusza, przy pomniku Jana Pawła II zapalili znicz. Potem przyszedł czas na spacer alejami parku miejskiego i wspaniałą zabawę na placu zabaw. Na koniec odwiedzili schronisko dla zwierząt, gdzie ofiarowali bezdomnym psiakom 15 kg suchej karmy. Wszystkie pierwszaki były zadowolone z wycieczki. Z uśmiechem na twarzy dziękowały organizatorce wycieczki, pani Iwonie Magalskiej. Patrycja Derdowska, kl. V W Pelplinie, Pomorskich Atenach 11 października, pod opieką p. Marii Szachta kl. IV i V pojechały do Pelplina. Zwiedzili tam katedrę, muzeum i Górę Jana Pawła II. Katedra została wzniesiona przez zakon cystersów. Drugim po katedrze cennym i godnym zwiedzania zabytkiem architektury sakralnej jest kościół parafialny p. w. Bożego Ciała. Powstawał równolegle z wielką świątynią klasztorną. Jego rokokowy wystrój wnętrza pochodzi z XVIII stulecia. Swą stylowością zwraca uwagę ołtarz główny, chrzcielnica, ambona i balustrada. Boczny lewy ołtarz św. Aniołów powstał w 1680 r. w warsztacie Mateusza Schollera z Gniewa, tego samego mistrza snycerskiego, który wykonał ambonę w katedrze, a być może także prospekt bocznych organów barokowych. Współcześnie Pelplin kojarzy się przede wszystkim z siedzibą biskupa pelplińskiego (poprzednio, do 1992 roku, chełmińskiego) z pięknym neoklasycystycznym pałacem i prawie dwustuletnim parkiem. Pelplin to także bogate zbiory sztuki sakralnej Muzeum Diecezjalne i zawsze majestatyczna katedra, jeden z najwspanialszych w Europie zabytków gotyckiej architektury rycerskiej. Ciesielskiej, A. Lubawskiej i A. Grochowskiej, wyrazili radość z zebranych plonów i życzyli rolnikom zasłużonego odpoczynku. Mieszkańcy wsi z Wielkiego Bukowca, Miryc, Barłożna, Czarnegolasu prezentowali ręcznie wykonane wieńce dożynkowe. Pan wójt, E. Makiła, przełamał chleb na znak radości ze zbioru plonów i jedności ze wszystkimi rolnikami. Wywiad z tatusiem, Panem Stefanem Kurowskim - - - Dożynkowe wspomnienia 9 września 2006 roku w Mirotkach na Gminnych Dożynkach spotkali się wszyscy okoliczni rolnicy z rodzinami i uczniowie z gminnych szkół. Dożynki rozpoczęła dziękczynna Msza święta. Potem wystąpili uczniowie. Każda ze szkół przygotowała krótki program artystyczny. Uczniowie z Wielkiego Bukowca, przygotowani pod kierunkiem M. - - Tatusiu, porozmawiaj ze mną o naszym gospodarstwie i o Twoje pracy. Bardzo chętnie. A co chciałbyś wiedzieć? Może trochę historii? No dobrze. Twój pradziadek Izydor Kurowski w 1906 roku kupił to gospodarstwo od pana Chełkowskiego. Potem właścicielem był Twój dziadek Józef, a obecnie ja. I choć nasza rodzina mieszka w Czarnymlesie od przeszło 500 lat to, to gospodarstwo jest w naszej rodzinie dokładnie od 100 lat. Tatusiu, na jaką produkcję nastawione jest nasze gospodarstwo? Nasze gospodarstwo nastawione jest na tucz trzody chlewnej. W naszej chlewni znajduje się obecnie 689 świń w różnym wieku. Ale najładniejsze są małe, różowe prosiaczki. To prawda! Jednak i one dorastają i są sprzedawane. A jak przygotowana jest pasza? Najpierw zboże rozdrabniane jest w śrutowniku, następnie w mieszalniku miesza się je z koncentratami i witaminami. Potem paszociągiem dostarczane jest do karmików. To znaczy, że w naszej chlewni jest zautomatyzowane zadawanie pasz? Tak, znajduje się tu jeszcze kilka innych urządzeń ułatwiających pracę. - - - - - Tatusiu, ile hektarów ziemi posiadasz i uprawiasz? Niedużo, 48 hektarów. A jakie masz maszyny? Mamy 5 ciągników o różnej mocy, kombajn zbożowy, prasę do słomy, kilka przyczep, agregat aktywny – to taka maszyna, która spulchnia ziemię, sieje i bronuje. Trzy prace w jednym? Tak, to prawda. Co w tym roku było dla Ciebie najtrudniejsze? Zdecydowanie żniwa. Gdy przyszedł czas żniw, zaczęły padać deszcze. Padało cały miesiąc i trudno było pomiędzy deszczami młócić zboże. Maszyny się psuły – prasa do słomy, kombajn. To wszystko było trudne. Żniwa zakończyłem dopiero we wrześniu. No i zboże nie jest takiej jakości jak powinno być. Nie wszystko zboże nadaje się ze względu na wilgotność do przechowania w silosach. Trzeba je podsuszyć. Czy teraz masz dużo pracy? Oczywiście. Muszę obsiać zbożem ok. 30 ha, a resztę zaorać na zimę. Jest dużo pracy, ale gdy świeci słońce chętniej się pracuje. Tatusiu, czy sprzedajesz zboże? Nie. Zboże pozostaje w gospodarstwie i jest przerabiane na paszę. Czy wystarcza Ci zboża? Nie. Muszę dokupić ok. 100 ton zboża. Widzisz, w ciągu całego roku sprzedaję ponad 1000 sztuk świń. Zwierzęta codziennie zjadają ok. 1000 kg paszy i dlatego trzeba dokupić zboża, tym bardziej, że plony w tym roku były niższe o około 10 ton. Czy zawód rolnika jest trudnym zawodem? Rolnictwo łączy w sobie wiele zawodów. Rolnik musi być ekonomistą, agronomem, weterynarzem (bo trzeba czasem dać zastrzyk i lekarstwa zwierzętom), mechanikiem, traktorzystą, spawaczem, - - elektrykiem, czasem murarzem, pewnie by się znalazło jeszcze kilka zawodów. Mimo, że to trudny zawód, Ty go wybrałeś. Lubię robić to co robię i staram się robić to dobrze. Dziękuję za wywiad. Do zobaczenia wieczorem córeczko. Teraz muszę jechać na pole. Czy mogę zaprosić do nas klasę, by zobaczyła nasze gospodarstwo? Jeśli chcesz? Zapraszam serdecznie! Mam cudownego tatusia. Dom, rodzina powinna być dla dziecka azylem, dawać dobre wzorce zachowań, wskazówki i rady na dalsze życie. Dziecko jako doskonały obserwator z uwagą śledzi, w jaki sposób jego rodzice oraz inni otaczający go dorośli rozwiązują zaistniałe między nimi konflikty. Należy uczyć dziecko pokazywania uczuć i nazywania ich. Trzeba pozwolić powiedzieć dziecku: „Jestem dziś zły i to mi się nie podoba”, „zezłościło mnie…”. Musimy tłumaczyć dziecku, że najważniejsza jest rozmowa, o uczuciach, problemach, że zawsze istnieją inne drogi rozwiązania problemów, polegające na unikaniu agresywnych sytuacji. Jak zatem zapobiegać agresji? Oto wzorcowy schemat szczerej rozmowy z dzieckiem: 1) Pochyl się w stronę dziecka przy zachowaniu tej samej wysokości twarzy (kontakt wzrokowy) 2) Aktywnie słuchaj dziecka, wczuj się w jego rolę, dopytuj się, pomóż dziecku nazwać uczucia, które go dręczą. 3) Nie ośmieszaj dziecka i nie wyśmiewaj go. Akceptuj je takie, jakim jest. 4) Poświęć dużo czasu na rozmowę. 5) Doceń szczerość dziecka, jego wysiłek, osiągnięcia. 6) Naucz go, ze nie zawsze da się rozwiązać problem, czasem trzeba poczekać. Złość nie jest dobrym doradcą. 7) Dobrze zorganizuj dziecku czas wolny, zachęć go do uczestnictwa w zajęciach pozalekcyjnych. Mariola Ciesielska 1. ptak z pięknym, kolorowym ogonem; 2. dzięki nim słyszysz; 3. koń w paski; 4. myjesz je rano i wieczorem; 5. do lizania na patyku; 6. usłyszysz je w lesie. Mama widząc Jasia, który właśnie wrócił do domu, krzyczy: - O rety! Jak wygląda Twój nowy biały berecik?? - Koledzy zdjęli mi go z głowy i grali nim w piłkę. - A Ty co? Ty nic? - Jak to nic! Ja stałem na bramce! Anna Krzyżanowska, kl. V Nauczycielka geografii pyta Jasia: - Jasiu, gdzie jest wieża Eiffla? - Nie wiem, ja jej nie wziąłem. Nauczycielka wezwała tatę Jasia do szkoły. - Zapytałam pańskiego syna, gdzie jest wieża Eiffla, a on powiedział, że jej nie wziął. - I nie skłamał. W domu jej nie ma! Anna Krzyżanowska, kl. V ☺ Hipopotam to olbrzymi afrykański ssak, o bardzo ciężkiej budowie i zabawnym wyglądzie. ☺ Jego olbrzymie cielsko przypomina beczkę na krótkich nóżkach, z małymi uszami, maleńkimi oczami i ogromną paszczą. Jeżeli ją otworzy to zobaczymy wielkie zęby, których nie zawaha się użyć w razie niebezpieczeństwa. ☺ Hipopotam jest zwierzęciem wodnym. Między palcami ma specjalną błonę, dzięki której potrafi pływać i nurkować. ☺ Całymi dniami hipopotam przebywa w wodzie, a dopiero o zmroku wychodzi na ląd i szuka pożywienia. Jego smakołykiem są liście i gałęzie. W ciągu nocy potrafi zjeść około 70 kilogramów pokarmu. Zachęcamy do zapisywania się na listy uczestników kół zainteresowań i innych zajęć pozaszkolnych w naszej szkole: Koło teatralne (M. Ciesielska) Koło dziennikarskie (M. Ciesielska) Koło taneczne (A. Trochowska) Koło j. niemieckiego (I. Magalska) Koło artystyczne (I. Magalska) Koło plastyczne (M. Pater) Koło regionalne (M. Pater) Koło misyjne (M. Szachta) Koło informatyczne (M. Wiklent) SKS (A. Trochowska) Zajęcia wyrównawcze dla kl. I-III (wychowawcy) Zajęcia wyrównawcze z j. polskiego (kl. IV-VI) M. Ciesielska Zajęcia wyrównawcze z matematyki (kl. IV-VI) M. Reszka