08 wrzesień 2006 - MIEJSKA PORADNIA PSYCHOLOGICZNO

Transkrypt

08 wrzesień 2006 - MIEJSKA PORADNIA PSYCHOLOGICZNO
Miejska Poradnia Psychologiczno – Pedagogiczna w Koszalinie
ul.Morska 43, tel.: 343 01 99
Red. Aleksandra Danielewicz, Danuta Lewandowska
POCZYTAJCIE MAMO, TATO! 67
(wrzesień 2006)
Praktyczne uwagi pomocne we wspieraniu rozwoju swego dziecka
Nasze dziecko idzie do szkoły
Jak możemy pomoc dziecku w tych pierwszych dniach szkoły? Jak zaoszczędzić mu
stresu?
Nie mówmy mu, że w szkole zawsze będzie wspaniale, świetnie, bo nie zawsze
może tak być, a nasz pierwszoklasista będzie się czuł zawiedziony. Lepiej jest powiedzieć
my, że z czasem przyzwyczai się do szkoły, nowej pani i kolegów.
Ważne jest, aby nie straszyć i nie zniechęcać dziecka, a wierzyć w nie mówiąc mu, że
na pewno sobie poradzi. Warto chwalić za to, że się stara, pomimo, że od razu nie wychodzi
mu tak, jakbyśmy sobie tego życzyli. Pochwala nawet niezbyt udanego rysunku lepiej zachęci
dziecko do dokładności i staranności. Nie liczy się tempo wykonania pracy, a dokładność.
Groźby i straszenie w niczym nie pomogą, a wręcz odwrotnie, spowodują strach. Nie pytajmy
dziecka codziennie o to, jaką ocenę dostało, a zainteresujmy się tym, co mu się dzisiaj w
szkole podobało, zaciekawiło, a może zaniepokoiło. Spróbujmy poznać nowy świat dziecka, a
nie rozliczać je tylko z osiąganych w tym świecie efektów.
Aleksandra Lachowicz,
pedagog
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
Mamo, pochwal mnie mądrze!
Wszyscy wiemy, ze chwalenie dziecka skłania je do powtarzania tych zachowań, za
które dziecko zostało pochwalone. Jednak reguła ta może nie przynieść oczekiwanych
rezultatów, jeżeli będziemy stosować ją niewłaściwie. Porównajmy.
Mama Eli wpadała w zachwyt na widok każdego rysunku, który córka jej przyniosła.
Dziewczynka coraz obojętniej reagowała na słowa:” Wspaniałe, cudowne, prześliczne...”
wypowiadane często w ogóle bez bliższego spojrzenia na rysunek Eli. Po jakimś czasie mama
Eli poskarżyła się koleżance, że Ela wcale nie chce już rysować, nie można jej do tego
zagonić, a kiedyś tak się do tego garnęła...
Mama Ewy uważnie oglądała rysunki, z którymi przybiegała do niej córka. Opisywała to, co
widziała: „Widzę bardzo ładnie dobrane kolory, podobają mi się te piękne żółte kwiatki, ta
żyrafa ma taką długą szyję jak prawdziwa”. Ewa przynosiła mamie coraz to nowe rysunki.
Kolory dobierała rzeczywiście coraz ładniej, kwiatki na jej rysunkach piękniały z rysunku na
rysunek, a żyrafa wyglądała coraz prawdziwiej... Ewa chwalona mądrze nauczyła się
rysować.
Aleksandra Danielewicz
Miejska Poradnia Psychologiczno – Pedagogiczna w Koszalinie
ul.Morska 43, tel.: 343 01 99
Red. Aleksandra Danielewicz, Danuta Lewandowska
POCZYTAJCIE MAMO, TATO! 67
(wrzesień 2006)
Praktyczne uwagi pomocne we wspieraniu rozwoju swego dziecka
Kilka słów o telewizji
Mamo, mogę trochę pooglądać, mamo, tylko dziesięć minut, proszę – która z nas nie
słyszy podobnych próśb z ust swych dzieci. Często ustępujemy tym naleganiom, nie zdając
sobie sprawy, że zgadzamy się na coś, co maluchom nie służy. Przyjrzyjmy się temu bliżej.
Naprawdę niewiele jest programów, które mogą małe dzieci czegoś ważnego nauczyć, dla których
warto męczyć wzrok, rezygnować z jazdy na rowerze czy wspólnego posiłku.
Oglądanie telewizji męczy umysł małego dziecka zalewając go potokami nie w pełni zrozumiałych
obrazów. Dziecko ma skłonność do traktowania wszystkiego dosłownie i umowność stosowana w
programach telewizyjnych może być przyczyną lęków i braku poczucia bezpieczeństwa.
Dziecko może mieć trudności w odróżnieniu dobra od zła, może powielać wzorce agresji, które lansuje
wiele bajek.
Telewizja uczy dziecko biernej rozrywki, co niszczy w nim samodzielność w organizowaniu sobie
własnych zabaw.
Zbyt długie tkwienie przed telewizorem męczy również ciało dziecka, które potrzebuje dużo ruchu.
Sprawia to, że malec po sesji telewizyjnej zachowuje się jak „nakręcony”, staje się bardzo ruchliwy,
co budzi w rodzicach obawę, że dziecko jest nadpobudliwe.
Tak mogą działać nawet programy adresowane do dzieci, jeżeli są źle dobrane i
proponowane w zbyt dużej ilości. Oczywiście zupełnym nieporozumieniem jest oglądanie z
dzieckiem lub przy dziecku programów dla dorosłych, chociażby wiadomości telewizyjnych,
kiedy to treści pełne przemocy i ludzkich tragedii docierają do dziecka nawet bez udziału
jego świadomości.
Należy więc korzystać z tego środka zdobywania informacji i wiedzy bardzo ostrożnie
dostosowując rodzaj programów i ich ilość do wieku dziecka. Ilość czasu spędzana przed
telewizorem powinna wyglądać następująco:
0-2 rok życia – 0 minut
3-4 rok życia – 10-15 minut
5-4 rok życia - 30 minut
od 6 roku życia - 60 minut
Zawsze należy dobierać odpowiednio programy np. unikając japońskich kreskówek
(pokemony, digimony) i sprawdzać czy dziecko rozumie to, co dzieje się w bajce poprzez
rozmowę z nim o tym po seansie. Nauczy to też dziecko wykazywać się tym, co wie, która to
umiejętność ogromnie przydaje się w szkole.
Warto wychowując dziecko świadomie pamiętać o plusach i minusach, które niesie ze
sobą telewizja.
Aleksandra Danielewicz