Jeszcze troszeczkę lata i już troszeczkę jesieni…

Transkrypt

Jeszcze troszeczkę lata i już troszeczkę jesieni…
Lato i jesień
Lato każdemu pasuje,
ale już jesień króluje.
Jesień – to wrzos.
Lato – to kłos.
Sierpniowe ziemniaki
za rok wyrosną jak krzaki.
W lecie kwitną lotosy,
a jesienią właśnie wrzosy.
Już się zbliża jesień
przez ten cały wrzesień.
Rozkwitnie jak piękny kwiat
i zaleje cały świat.
Damian Jasik, kl. IVc
Dębowe liście
Dębowe liście –
mają kolor jak winogronowe kiście.
Już się zaczyna jesień –
bo właśnie przyszedł wrzesień.
Na wakacjach się bawimy,
a w szkole się uczymy.
Wczoraj był berek kucany,
a dzisiaj błyszczą kasztany.
Mikołaj Graff, kl. VIb
***
Szkolny czas ogarnął nas.
Zaczyna się szkoła –
już dzwonek tak woła.
Nic więcej nie napiszę –
zapadam w letnią ciszę...
Izabela Marciniak, kl. Vb
Spacer
Byłam raz na spacerze
I zobaczyłam niewielkie jeże.
Pachniały świeże sosny,
Fruwał ptak radosny.
Z czego on się tak cieszy?
I w dodatku bardzo śpieszy?
Miałam wrażenie, że coś się kończy,
a nasza szkoła nas połączy.
Uczniowie myślą o wakacjach,
i będą działać w szkolnych akcjach.
Jeszcze zostało troszeczkę lata,
Ale już jesień się przeplata.
Iga Urbańczyk, kl. Vb
Początek jesieni
Jesień już się zaczęła,
a wrześniowi pogoda sprzyja.
Wakacje się skończyły
i słychać donośny dźwięk dzwonka.
Plaże nagle opustoszały,
niczym pustynia w upalny dzień.
Domki letniskowe w górach pokrywa kurz.
Liście zmieniają powoli kolory,
a kolczaste kasztany opadają na ziemię.
Dzieci są gotowe, aby stawić czoło nauce.
O wakacjach jeszcze rozmyślają,
choć do szkoły wolno zmierzają.
Kacper Ziółkowski, kl. Vb
Jeszcze marzę
Jestem na plaży,
zasypiam na gorącym piasku.
Szum fal mnie uspokaja.
Nagle znajduję się w klasie,
w trzeciej ławce.
Obok mnie są przyjaciele...
Czy to sen?
A może pierwszy dzień szkoły?
Chcę się obudzić – nie mogę!
A więc szkoła – przyjdzie jesień,
bo przecież zaczął się wrzesień.
Natalia Wilk, Karolina Zys, kl. Vb
***
Jeszcze jest ciepło, jeszcze słońce wysoko.
Pewien chłopiec myślami jest tam, gdzie Maroko.
Otrząsnął go z tych myśli pęk lecących liści.
Jego myśli nagle stanęły i walkę rozpoczęły:
Czy wakacje nad Ślężą – myślał sobie – zwyciężą?
Czy z języka polskiego klasówka –
Gdzie są wszystkie trudne słówka?
Gdy na ziemię jakiś liść go sprowadził,
Nagle ręką lekko zawadził –
O targany przez wiatr ostatni kwiatek,
Co malutkich płatków miał dostatek...
Zrozumiał, że szkoła wygrała,
A głowa klasówkę wybrała.
Urszula Dzięgiel, kl. Va