PODRÓŻ DO POLSKI1

Transkrypt

PODRÓŻ DO POLSKI1
226
resował. Zapytany na przykład o zwalczające
się frakcje w Afganistanie albo o inwestycje
w ropę naftową na Bliskim Wschodzie zawsze
przytaczał aktualne dane. Przykłady jego felietonów napisanych dla „Rockwell Rothbard
Report” są dostępne w książce The Irrepressible Rothbard (2000). W innym magazynie,
który ufundował, „The Libertarian Forum”,
zebrano jego komentarze z lat 1969-1984.
W książce O nową wolność. Manifest libertariański (1973) wyczerpująco omawia aspekty
libertarianizmu.
Ostatni akademicki triumf Rothbarda przypadł niestety po jego śmierci. W dwóch obszernych pracach Economic Thought Before Adam
Smith oraz Classical Economics (1995) z wielką
dbałością o szczegóły przedstawił historię teorii ekonomii. Adam Smith, wbrew temu w co
się powszechnie wierzy, nie był twórcą współczesnej myśli ekonomicznej. Jego obrona teorii wartości opartej na pracy, zmodyfikowana
i kontynuowana przez ricardiańskich następców, skierowała naukę ekonomii na złe tory.
Większym autorytetem u Rothbarda cieszyli
się hiszpańscy scholastycy, którzy na długo
przed Smithem sformułowali subiektywną teorię wartości, oraz późniejsi teoretycy tacy jak
Cantillon, Turgot czy Say. Rothbard rozłożył
na czynniki pierwsze idee herezji religijnych,
które poprzedzały marksizm, oraz dokonał
uszczypliwej charakterystyki osobowości i filozofii Johna Stuarta Milla.
Rothbard był blisko związany z Ludwig
von Mises Institute od momentu jego założenia w 1982 roku przez Llewellyna H. Rockwella
juniora. Organizacja ta stała się główną plat-
Niezastąpioną podporą życia
tego geniusza i erudyty była
jego ukochana żona.
formą promocji idei Rothbarda, a on sam pełnił funkcję jej akademickiego wiceprezesa.
Wykładał na Brooklyn Polytechnic Institute od połowy lat 60. do połowy lat 80. Od
1986 roku aż do śmierci 7 stycznia 1995 roku
był honorowym profesorem ekonomii na
University of Nevada w Las Vegas.
Niezastąpioną podporą życia tego geniusza i erudyty była jego ukochana żona JoAnn
Rothbard. Próżno szukać osoby z tak wielkim
dorobkiem akademickim oraz równie zaangażowanej w obronę wolności jak Murray
N. Rothbard.
Przełożył Łukasz Buczek
Przypisy:
1. D. Gordon, Biography of Murray N. Rothbard (1926-1995), Ludwig von Mises Institute, mises.org.
Co dalej?
Wiesz, że Murray N. Rothbard był kiedyś
w Polsce? Przeczytaj zamieszczone obok
wspomnienie z 1986 roku.
PODRÓŻ DO POLSKI1
Murray N. Rothbard
J
eden z tygodni marca 1986 roku spędziłem niezwykle ciekawie, uczestnicząc
w konferencji, która odbywała się w hotelu w Mrągowie na pojezierzu w północnej
części Polski (w dawnych Prusach Wschodnich). Konferencja, a właściwie sympozjum
poświęcone szerokiemu wachlarzowi zagadnień ujętych w tytule Ekonomia a przemiany społeczne, została zorganizowana przez
Instytut Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego. Jej sponsorem była grupa angielskich
naukowców o przekonaniach konserwatywnych i wolnorynkowych.
Chociaż pod względem gospodarczym
– jak zauważył jeden z zachodnich uczestników konferencji – Polska jest „jednym wielkim slumsem” z podupadłymi obszarami
wiejskimi, walącymi się miasteczkami i zniszczonymi miastami, to pod względem intelektualnym ten mężny naród cieszy się największą wolnością w całym bloku wschodnim.
W żadnym innym państwie należącym do
strefy wpływów sowieckich taka konferencja
nie mogłaby się odbyć.
Jedynym nałożonym na uczestników
ograniczeniem był warunek, żeby tytuły
zgłoszonych wystąpień były neutralne pod
względem ideologicznym. Gdy wymaganie to zostało spełnione i władze zezwoliły
na zjazd, każdy mógł już mówić, co chciał
– i wszyscy korzystali z tej możliwości.
(W moim wypadku autocenzura polegała
na pominięciu trzech ostatnich słów w ty-
tule wystąpienia, który pierwotnie brzmiał:
Concepts of the Role of Intellectuals in Social
Change Towards Laissez-Faire, ale treść wykładu pozostała niezmieniona).
Pierwszy odczyt wygłosił wybitny filozof
angielski, profesor Antony Flew, któremu nic
nie sprawia większej przyjemności niż dokładanie lewicy. Flew, nie owijając w bawełnę,
wskazał na znaczenie i konieczność prawa
własności oraz wolnego rynku. Fascynująca
była reakcja słuchaczy ze strony polskiej: nie
uniosła się ani jedna brew, nie oburzył się żaden naukowiec. Wręcz przeciwnie. Niezwykle
budujące było to, że dwudziestu kilku polskich
naukowców jak jeden mąż występowało przeciwko rządowi. A dla nikogo nie ulegało wątpliwości, że obradom bacznie się przysłuchuje
przysłany przez rząd agent. (Agent – przewodnik i kierownik wycieczki – był niewątpliwie
bardzo inteligentny i doskonale zdawał sobie
sprawę z tego, co się dzieje).
Wśród Polaków byli zarówno libertarianie, zwolennicy trzeciej drogi, jak i dysydenci marksistowscy. Było jednak wyraźnie
widoczne, że w żadnej z tych grup nie było
nikogo, kto widziałby jakąś przyszłość dla
komunistycznego reżimu. Biorący udział
w konferencji polscy naukowcy byli nie tylko
przeciwnikami komunizmu, ale nie widzieli
specjalnej potrzeby istnienia jakiegokolwiek
rządu. Jeden z nich powiedział mi: „To oczywiste, że każde działanie rządu ma na celu
zwiększenie potęgi i bogactwa urzędników,
Idee Rothbarda
227
a nie wynika z dbałości o interes publiczny,
dobro wspólne lub z innych oficjalnie głoszonych pobudek”.
„Tak – odpowiedziałem – ale propaganda
rządowa zawsze będzie twierdzić, że wła-
Fascynująca była reakcja słuchaczy ze strony polskiej: nie uniosła
się ani jedna brew, nie oburzył się
żaden naukowiec.
228
dze działają na rzecz wspólnego dobra itd.”.
Z wyrazem zdziwienia na twarzy polski profesor zapytał: „A kto wierzy rządowej propagandzie?”. „Niestety, w Stanach Zjednoczonych wielu ludzi w nią wierzy” − odparłem.
Spojrzał na mnie z niedowierzaniem.
Wszyscy polscy naukowcy znali bardzo dobrze angielski. Niestety, ich zachodni koledzy
nie mogli się odwzajemnić – nie znali języka gospodarzy. Mimo to panowała serdeczna atmosfera. Zabawny przejaw kulturowej przepaści
stanowili kelnerzy w hotelowej restauracji (to,
co w Polsce uchodzi za „luksusowy hotel”, odpowiada w przybliżeniu standardowi sieci tańszych moteli w USA), którzy musieli sobie jakoś
poradzić z dwoma konferencyjnymi „dzieciakami” – młodymi angielskimi naukowcami, którzy
byli zdeklarowanymi wegetarianami. Polska
jest krajem o bardzo wysokim spożyciu mięsa na głowę mieszkańca (komuniści nigdy nie
skolektywizowali rolnictwa), jednocześnie jednak mięso jest racjonowane, więc dla polskich
kelnerów było nie do pojęcia, że tych dwóch
uprzywilejowanych obcokrajowców wciąż domaga się „więcej jarzyn”, zamiast docenić wyśmienitą wołowinę i wieprzowinę. Na szczęście w pobliżu znajdował się zawsze któryś
z polskich profesorów gotów pospieszyć
dwóm dziwakom z pomocą jako tłumacz.
Najbardziej wzruszająca chwila sympozjum miała miejsce w czasie bankietu ostatniego wieczoru, gdy angielski socjolog, który
przewodniczył konferencji, po wygłoszeniu
podziękowania pod adresem polskich gospodarzy, wzniósł płynący z głębi serca toast
za „wolną, niepodległą i katolicką Polskę”.
Wszyscy zrozumieliśmy jego intencje i każdy
obecny na sali – także protestanci i ateiści
– wzniósł kieliszek i ochoczo spełnił toast.
Również agent służb rządowych.
Przełożył Witold Falkowski
Przypisy:
1. M. N. Rothbard, A Trip to Poland, w: M. N. Rothbard, Making Economic Sense, Auburn: Mises
Institute 1995, s. 330-332.
Co dalej?
Gdyby dziś Rothbard przyjechał do Polski,
dyskutował by z Markiem Przychodzeniem,
Anną Markwart i Krzysztofem Posłajką.
KIEDY JESZCZE
NIE BYŁO PODATKÓW
OD PALIWA
Marek Przychodzeń
D
awno, dawno temu, za siedmioma
lasami i siedmioma morzami był pewien kraj, w którym nie było podatków, rząd nie wtrącał się do gospodarki i na
skutek tego wybuchł najsławniejszy kryzys
gospodarczy świata, który trwał bez mała
dziesięć lat i pośrednio przyczynił się do wybuchu II wojny światowej. Potem pojawił się
książę John Maynard Keynes i politycy kierujący się jego ekonomią, którzy uratowali
świat swoim programem interwencjonizmu
gospodarczego i wyrwali go z macek ekonomicznych liberałów.
Lubiłem bajki, kiedy byłem mały. Potem
dorosłem i zacząłem czytać książki naukowe.
Jedną z nich jest praca matematyka i ekonomisty Murraya Newtona Rothbarda (19261995) Wielki Kryzys w Ameryce (2010), która
obala mit leseferystycznego źródła kryzysu
za lat trzydziestych. Rothbard przekonująco
pokazuje, jak prezydenci Coolidge oraz Herbert Hoover przygotowali grunt pod New Deal
Roosevelta i byli bezpośrednio odpowiedzialni za wytworzenie sztucznego boomu w sektorze inwestycyjnym. Rząd był republikański,
ale nie „leseferystyczny”, pisze Rothbard.
„To Herberta Clarka Hoovera musimy uznać
za twórcę Nowego Ładu w Ameryce. Od samego początku kryzysu działania Hoovera
miały na celu pogwałcenie zasad laissez-faire.
Składając swój urząd, zostawiał gospodarkę
pogrążoną w bezprecedensowym kryzysie,
który trwał już 3 lata i nie dawał nadziei na
szybką poprawę i zmniejszenie ogromnego
bezrobocia, sięgającego 25 procent siły roboczej” (2010: 152).
Elementy baśniowe pojawiają się jednak, gdy czytelnik dowiaduje się, że Hoover
w latach trzydziestych wprowadził podatek
od benzyny. Ergo, wcześniej tego podatku
nie było! Książka Rothbarda obfituje w ilustracje i argumenty, jest nie tylko świetnym
kompendium dla każdego zorientowanego
rynkowo obywatela, ale też może stanowić
memento dla wielu współczesnych rządów,
w tym naszego.
Skąd się biorą kryzysy?
Zacznę od początku. Zdaniem Rothbarda,
reprezentanta austriackiej szkoły w ekonomii
(zwanej też szkołą wiedeńską), recepta na
wywołanie gigantycznej fluktuacji w gospodarce jest prosta. Kreacja sztucznego boomu
Idee Rothbarda
229