klik - Młodzi Przedsiębiorcy

Transkrypt

klik - Młodzi Przedsiębiorcy
nr 9
Wrzesień 2009
ISSN 1898-9306
Świat jest zbiorem nieskończonym
Wywiad z Ewą Wawszczak-Rybką
Business English in practice - priceless!
Używanie języka angielskiego w biznesowych kontaktach za granicą
Po raz kolejny - Promar najlepszy!
Ogólnopolski ranking szkół językowych miesięcznika „Dlaczego?”
Lekarz, prawnik czy fryzjer - jak wybrać zawód?
Wskazówki i rady pomocne przy podejmowaniu decyzji o kierunku edukacji i przyszłej pracy.
Wspomnienie
lata
Półkolonie tematyczno - językowe w ZOKP w Łańcucie
czytaj więcej na str. 25
Szkoła zajęła I miejsce w ogólnopolskim rankingu szkół językowych zdobywając 94 punkty na 100 możliwych. Więcej o rankingu przeczytacie na
stronach aktualnego Magazynu Językowego.
Rok szkolno-akademicki 2009/2010 już w pełni, a wraz z rozpoczynającymi się lekcjami w podstawówkach, gimnazjach i liceach ruszyły
kolejne kursy języków obcych w Szkole Języków i Zarządzania oraz zajęcia i wykłady w Nauczycielskim Kolegium Języków Obcych PromarInternational.
W tym okresie dla wielu osób bardzo aktualne stają się pytania o to, jak efektywnie wykorzystywać czas wolny i jaki rodzaj aktywności jest
odpowiedni dla rozwoju osobistego, a nawet tak ważne kwestie jak wybór szkoły, uczelni czy przyszłego zawodu. Wszystkim, którzy stają przed
trudnymi życiowymi decyzjami, a także tym, którzy poszukują nowych form spędzania wolnego czasu dedykujemy artykuły Magazynu Językowego m.in. z działów Psychologia, Business English i Wydarzenia.
W numerze również, jak co kwartał, wywiad z kolejną interesującą osobą związaną ze Szkołą Promar - tym razem z panią Ewa WawszczakRybką, wykładowcą NKJO Promar-International, lektorem języka angielskiego oraz koordynatorem egzaminów międzynarodowych British Council. Natomiast w dziale Metodyka - prezentacja nowej metody nauczania wprowadzonej od tego roku na kursach językowych dla dzieci.
Życzymy wszystkim Czytelnikom miłej lektury oraz dynamicznego i wydajnego roku szkolnego 2009/2010.
Z pozdrowieniami
Redaktor Katarzyna Jarosz
oraz Zespół Redakcyjny
.
OSOBOWOŚCI PROMARU
4
Świat jest zbiorem nieskończonym
Wywiad z panią Ewą Wawszczak-Rybką
METODYKA
Kurtyna w górę
Prezentacja nowej metody nauczania języka angielskiego autorstwa Magdaleny Upchurch
6
PSYCHOLOGIA
Czy społeczeństwo ma płeć?
Kobiecość i Męskość w kontekście relacji międzyludzkich i komunikacji
Lekarz, prawnik czy fryzjer - jak wybrać zawód?
Wskazówki i rady pomocne przy podejmowaniu decyzji o kierunku edukacji i przyszłej pracy
8
4
10
BUSINESS ENGLISH
12
Business English in practice - priceless!
Artykuł na temat języka angielskiego w biznesowych kontaktach za granicą
Chcieć to móc
Wywiad z kursantką SJiZ Promar-International, panią Jadwigą Hulbój
14
Egzaminy
Każdy może mieć certyfikat
Egzaminy międzynarodowe z języka angielskiego i nie tylko - wyjątkowa oferta SJiZ Promar-International
16
WYDARZENIA
Po raz kolejny - Promar najlepszy!
Ogólnopolski ranking szkół językowych miesięcznika „Dlaczego?”
Język włoski między nauką, sztuka i technologią
IX Tydzień Języka Włoskiego na świecie - Październik 2009
8
17
18
Nowości
Visca el Barça!
Fan Club Barça Polska - nowy partner edukacyjny SJiZ Promar-International. Rabat na kursy!
20
Szkolenia
IATEFL Poland - Poznań Malta 2009
Podsumowanie ogólnopolskiej konferencji nauczycieli języka angielskiego
22
12
PROJEKTY UNIJNE
24
Warsztaty z przedsiębiorczości
Relacja z realizacji projektu „Młodzi przedsiębiorcy na start...”
Konkurs - wygraj laptopa!
Zasady sprawdzianu wiedzy z języka biznesu w ramach projektu „Młodzi przedsiębiorcy na start...”
25
OŚRODKI
Wspomnienie lata
Co się działo na półkoloniach tematyczno-językowych w Zamiejscowym Ośrodku Kursów Promar w Łańcucie
26
KĄCIK ROZRYWKI
Chwila relaksu
Sudoku, krzyżówka, zagadka logiczna i dowcipy
29
Chief editor / Redaktor - Katarzyna Jarosz, [email protected]
Art director / Kierownik artystyczny - Irena Długosz, [email protected]
Proof - reading / Korekta - Barbara Reizer, Katarzyna Sołek
Skład i grafika - Inventica, [email protected]
Printing / Druk - Drukarnia Offset Druk
26
Świat jest zbiorem nieskończonym
Wywiad z Ewą Wawszczak-Rybką, wykładowcą NKJO Promar-International, lektorem języka
angielskiego, koordynatorem pracy zespołu native speakerów w SJiZ Promar-International
oraz koordynatorem centrum międzynarodowych egzaminów ESOL Cambridge dla British
Council na Podkarpacie w SJiZ Promar-International.
Pani Ewa Rybka podczas jednej ze swoich podróży do Indii
Od lat związana jest z SJiZ Promar-International i wielu pracowników, kursantów i studentów nie
wyobraża sobie bez niej Szkoły.
Pani Ewa Wawszczak-Rybka jest
osobą zapracowaną, jednak znalazła chwilę czasu by opowiedzieć
o swojej pracy, pasjach i fascynacji
Dalekim Wschodem redakcji Magazynu Językowego.
Proszę przybliżyć czytelnikom czym
zajmuje się Pani w Szkole Promar?
Pracuję w Szkole Promar od 1991
roku, czyli właściwie od samego początku. A zaczęło się od pracy na kursach
przygotowujących do egzaminów Cambridge FCE, CAE i CPE jeszcze zanim
Promar stał się centrum egzaminacyjnym
British Council. Ponieważ byłam jedną z
4
pierwszych osób, które się tym zajmowały,
dyrektor Eugeniusz
Rydzik oraz British
Council w Warszawie
zaproponowali mi stanowisko koordynatora
tych egzaminów. Kilka
lat później zostałam
przeszkolona na egzaminatora ustnego
w British Council
w Krakowie. Moje
otwarcie na innych
ludzi, fascynacja podróżami i ciekawość
świata sprawiły, iż
zawsze miałam dobry
kontakt z obcokrajowcami, w związku
z tym angażuję dopracy
anglojęzycznych native speakerów oraz monitoruję
i koordynuję ich pracę
na kursach.
Jak wygląda rekrutacja obcokrajowców do pracy na
kursach w Szkole?
Na stronie internetowej Promaru widnieje stałe ogłoszenie. Korzystam też
z różnego rodzaju rekomendacji. Poza
tym Promar jest znaną i ceniona szkołą,
więc wielu obcokrajowców po prostu zgłasza się do nas. Najlepiej współpracuje
się z osobami, które mieszkają na stałe
w Rzeszowie i poznały już Polskę, a niekiedy związały się z naszym krajem poprzez relacje osobiste, np. małżeństwo.
Tacy native speakerzy już trochę rozumieją polską mentalność i wiadomo, że zostaną na dłużej niż rok czy dwa lata. Co roku
zatrudniamy paru nowych obcokrajowców.
Ważne jest, żeby mieli doświadczenie
w uczeniu i odpowiednie ku temu predyspozycje, a nie byli tylko rodzimymi użytkownikami danego języka. Zapotrzebowanie na takich nauczycieli jest dość duże.
Ponad wymienione obowiązki uczy
Pani jeszcze na kursach i w Kolegium
Promar. To ogromne zaangażowanie.
Lubię różnorodność w życiu, urozmaicone formy aktywności. Nie lubię się
ograniczać. Doraźnie coś jeszcze tłumaczę, ale na to zostaje mi już niewiele
czasu. Jestem zawsze zajęta. Potrzebuje
jednak chwili na kontemplację rzeczywistości, która mnie otacza. Lubię spędzać
czas sama, ponieważ sama ze sobą nigdy
się nie nudzę.
Nigdy się Pani ze sobą nie nudzi,
więc mniemam, że poza pracą zajmuje
się Pani mnóstwem innych rzeczy...
Mam wiele różnych pasji i z wiekiem
absorbuje mnie coraz więcej rzeczy. Zastanawiam się ostatnio, czy nie można by
było skrócić okresu pracy do minimum,
aby mieć go więcej na realizację zainteresowań. Z drugiej strony bardzo lubię
swoją pracę i chyba nie potrafiłabym bez
niej żyć...
Co aktualnie zajmuje Panią najbardziej?
Praca z ciałem, to znaczy calanetics,
aerobic, jogalates, tańce latynoamerykańskie. Bardzo zauroczyło mnie też chodzenie po Bieszczadach. W przyszłości
chciałabym wejść na Kilimandżaro oraz
przejść przynajmniej 500 km jedną z najstarszych tras pielgrzymkowych w Europie na północy Hiszpanii prowadzącą do
Santiago de Camino. Niestety, wyprawy te
wymagają czasu i przygotowania, a ja go
ciągle nie mam. Otacza mnie natomiast
grono dość niezwykłych przyjaciół. Wielu
z moich znajomych preferuje alternatywny
styl życia, to znaczy nie pracują na etatach, tylko przez parę miesięcy lub kilka
godzin dziennie wykorzystując cały wolny
czas na realizowanie siebie. Na pewno ich
praca ma inną specyfikę. Przy nauczaniu
języka obcego najważniejsza jest regularność, stałe godziny i spotkania, inaczej
trudno osiągnąć zamierzony efekt.
W jakich okolicznościach zainteresowała się Pani medytacją i Dalekim
Wschodem? Słyszałam o Pani wielu
podróżach do Indii...
Od dziecka nurtowało mnie pytanie
o sens życia i naszych działań, o moje
miejsce na ziemi. Zaczęłam więc szukać odpowiedzi. I tak znalazłam się na
treningach medytacji, zaczęłam poznawać inne style życia, sposoby żywienia
i myślenia. Tak zaczęły się moje wyjazdy
do Indii. Pierwsze spotkanie z medytacją
było dla mnie bardzo trudne. Na tamtym
etapie siedzenie choćby tylko przez 10 minut i patrzenie na metr przed siebie było
dla mnie niewyobrażalną męczarnią. Byłam osobą zbyt niespokojną, pełną obaw,
nieakceptującą samej siebie. Postanowiłam to zmienić. Od tamtej pory byłam
osiem razy w Indiach. Są tam miejsca,
w których ludzie z całego świata uczą się
sztuki medytacji.
Medytowanie to bycie świadomym
tego, co się myśli, robi i mówi w każdym
momencie, to bycie tu i teraz na 100%.
Przecież nic nie istnieje poza chwilą teraźniejszą, w której rozgrywa się nasze
życie. Do tego potrzebna jest umiejętność
koncentracji i człowiek zaczyna przykładać większą wagę do tego, co się wokół
niego dzieje.
Czy czuje Pani, że medytacja i to,
czego nauczyła się Pani w Indiach pomaga w pracy?
Tak, oczywiście. Uświadomienie sobie,
kim się jest, jakie ma się cele i priorytety, do czego się dąży i jakim się chce być
człowiekiem to jedna z najważniejszych
rzeczy w życiu codziennym. W każdym
zawodzie najbardziej twórczy okazuje się
być spokój ducha, nieustający optymizm,
W British Museum w Londynie
„Zauroczyło mnie tez chodzenie po Bieszczadach...”
bez względu na przeciwności losu, cierpliwość i większa koncentracja na drugim
człowieku niż na sobie samym.
Jak się Pani pracuje ze studentami? Czy udaje się Pani przemycić coś
z dalekowschodnich mądrości na zajęciach?
Myślę, że tak, ale o to najlepiej zapytać moich studentów. Kiedy na nich patrzę
widzę inteligentne i otwarte osoby często
przeżywające to, przez co ja przechodziłam przez wiele lat swojego życia: niekiedy niską samoocenę, brak akceptacji
siebie, czasami nieśmiałość, zagubienie
we spółczesnym świecie i jego tempie,
poszukiwanie sposobu wyrażenia siebie.
Próbuję im czasami powiedzieć, że
właściwie chodzi tylko o to, aby sobie
uświadomić, że w XXI mamy nieskończony potencjał możliwości w życiu, możemy w zasadzie dokonać wszystkiego
i być kimkolwiek chcemy. Trzeba jednak
podjąć konkretną decyzję oraz w pełni
w to uwierzyć koncentrując się na celu.
Wszechświat jest zbiorem nieskończonym i zawsze nam sprzyja, gdy naprawdę
tego chcemy.
W pracy nauczyciela niezwykle ważne zdaje się być właśnie poczucie powołania i swoistej misji?
Tak, chociaż stwierdzenie, iż moją życiową misją jest tylko bycie nauczycielem
języka obcego to za mało. Chcę też być
postrzegana jako człowiek, który nawet
bardziej teraz niż 20 lat temu kocha to, co
robi, bo więcej rozumie oraz jasno i klarownie widzi, co rzeczywiście jest ważne.
Nawet, jeśli teraz niektórzy studenci Kolegium nie czują chęci bycia nauczycielem,
mogą się po prostu uczyć języków w sposób bardziej szczegółowy i profesjonalny,
w bardzo komfortowych warunkach jeśli
chodzi o budynek, sale czy ilość studentów, jak też bezpośredni kontakt z każdym
wykładowcą.
Na dłuższą metę najważniejsza jest
chęć przeżywania każdego dnia tak,
jakby był jeden jedyny, niepowtarzalny.
Trzeba umieć otworzyć się na drugiego
człowieka, nauczyć się formułować myśli
i swoje poglądy, czemu niezwykle sprzyja komunikacja w języku obcym. Język
jest narzędziem, ale ważne są też treści.
Każde spotkanie z drugim człowiekiem
jest wymianą na poziomie intelektualnym
i energetycznym.
Czyli im więcej mamy narzędzi komunikacji, na przykład umiejętności
językowych, tym lepiej...
Używanie nie tylko słów, ale również
całego wachlarza komunikatów niewerbalnych odgrywa bardzo istotną rolę
w relacjach z innymi ludźmi.
Dziękuję za poświęcony czas i życzę... zdobycia Kilimandżaro.
Też sobie tego życzę.
rozmowę przeprowadziła:
Katarzyna Jarosz
5
Kurtyna w górę !
Twoje dziecko w sztuce teatralnej po angielsku? W roli głównej? Niemożliwe? A jednak! Nową
metodę nauki języka angielskiego w Promarze prezentuje jej autorka, lektorka języka angielskiego Magdalena Upchurch.
Nauka języka angielskiego połączona z warsztatami teatralnymi to
odbiegająca od tradycyjnej metody
forma nauczania, która nie tylko
uczy języka, ale również wyzwala
w uczniach kreatywność, pobudza
wyobraźnię, motywuje do nauki
i w naturalny sposób rozwija niezbędne umiejętności oraz talenty,
które często znajdują zastosowanie w innych dziedzinach nauki jak
i w codziennym życiu.
Głównym celem zajęć jest przyswajanie i zastosowanie języka angielskiego
w mowie i pisowni. Zajęcia są prowadzone tylko i wyłącznie w języku angielskim.
Poprzez czytanie odpowiednio dobranej
literatury, słuchanie tekstów, tworzenie
krótkich scen i historyjek wzbogacone
w warsztaty teatralne oraz aktywne
uczestnictwo w zajęciach uczniowie nabierają obycia z językiem i poszerzają zasób angielskiego słownictwa.
W zależności od zaawansowania grupy
nabyte wiadomości są utrwalane i wykorzystywane w dialogach, pisowni, projektach artystycznych oraz przedstawieniach,
które będą wystawiane w ramach kursu.
Warsztaty teatralne, które są ważną częścią zajęć, mają na celu nie tylko
uatrakcyjnić naukę angielskiego, ale również rozwijać osobowość, kreatywność
i wyobraźnię. Uczniowie uczą się, jak
współpracować w grupie, jak wykorzystać
swoje możliwości i jak wygląda proces
przygotowania do przedstawienia. Gry
i zabawy teatralne, które są zwykle praktykowane przez zawodowych aktorów,
są prowadzone w języku angielskim
i odpowiednio dobrane do specyfiki lekcji. Uczniowie tworzą bohaterów, sceny,
utożsamiają się z rożnymi osobowościami
oraz rozwijają swoje indywidualne talenty.
Cały kurs obejmuje zagadnienia, które obowiązują w tradycyjnym nauczaniu
6
Pani Magdalena Upchurch z grupą dzieci podczas zajęć
z podręcznika. Każde zajęcia rozpoczynają się czytaniem tekstu odpowiednio
dobranego do językowych i wiekowych
umiejętności uczniów. Są to krótkie opowiadania, bajki, poezje bądź scenariusze.
Na podstawie tekstów realizowane są lekcje, podczas których uczniowie uczą się
nie tylko nowego słownictwa, ale również
rozumienia sensu przeczytanego tekstu.
Uczniowie interpretują i analizują tekst
podczas dyskusji, krótkich scen improwizowanych oraz różnorodnych wizualnych projektów artystycznych. Zajęcia
mają charakter interaktywny, co pomaga
uczniom pokonać nieśmiałość i nabrać
odwagi w swobodnym porozumiewaniu
się językiem angielskim.
Jednym z głównych autorów, który
towarzyszy podczas zajęć jest znany
amerykański pisarz, Eric Carle. W jego
książkach przeznaczonych dla dzieci
i młodzieży nie tylko tekst jest znakomicie
dostosowany do nauki języka angielskiego, ale również urok jego ilustracji motywuje uczniów, by rozumieć i poznawać
jego literaturę. Na podstawie książek Erica Carle’a uczniowie tworzą krótkie scenki
oraz, w zależności od poziomu zaawansowania, mają możliwość napisać i zilustrować własne opowiadania.
W trakcie trwania kursu uczniowie
przygotowują dwa główne występy oraz
kilka mniejszych. Uczą się scenariuszy,
przygotowują kostiumy i scenografię oraz
piszą zaproszenia na występy. Podczas
występów rodzice oraz opiekunowie mają
możliwość obserwowania umiejętności
oraz postępów uczniów nie tylko z języka angielskiego, ale również podziwiania
kreatywności i scenicznego talentu. Każdy uczestnik po zakończeniu kursu otrzyma dwa dyplomy: jeden poświadczający
nabyte umiejętności językowe, a drugi
- uczestnictwo w warsztatach teatralnych.
Zalety
łączenia
nauki
z warsztatami teatralnymi
języka
Wykorzystanie elementów teatralnych
podczas nauki angielskiego to ogromna
korzyść dla dzieci i młodzieży uczących
się języka obcego. Tego typu metoda zachęca uczniów, by odważnie i swobodnie
posługiwali się językiem angielskim. Na-
wet jeśli uczeń ma skromne umiejętności
językowe, gry i zabawy teatralne pozwalają mu komunikować się poprzez ruch,
emocje czy mimikę twarzy. Jest to pierwszy, niezwykle naturalny etap przyswajania obcego języka.
Tak, jak w języku ojczystym/matczynym
najpierw uczymy się porozumiewać gestami, mimiką twarzy, a następnie włączamy
słowa, a później zdania. Dlatego też zajęcia z elementami teatru, gdzie dziecko
przechodzi naturalne etapy komunikacji
w języku obcym ma wiele mocnych stron.
Popatrzmy na przykład, jaka jest różnica pomiędzy czytaniem na głos dialogu/
tekstu z książki a zagraniem scenki na
podstawie tego samego tekstu. Poziom
zaangażowania ucznia, a w konsekwencji zrozumienie jest znacznie większe
w praktycznym odtwarzaniu dialogu.
Nie tylko usta, ale całe ciało wchłania,
przyswaja i przekazuje informacje. Teatr i sztuka obejmują ciało, myśli, słowa,
emocje, przez co nawiązuje się swoistą współpracę z otaczającym środowiskiem, co naturalnie komponuje się
z rozwojem i nauką języka.
Pomysł
i
moje
zaangażowanie
w utworzenie kursu English with Drama
są wynikiem doświadczeń, które nabyłam
podczas studiów oraz pracy z dziećmi
i młodzieżą pochodzących z różnych kultur
i narodowości w Stanach Zjednoczonych.
Uważam, że metoda, która zamierzam
wprowadzić jest nie tylko efektywna w nauce języka, ale również pomaga uczniom
przezwyciężyć nieśmiałość, co w efekcie pomaga nabierać pewności w życiu
w ogóle.
Podczas zajęć ogólnokształcących, jak
również teatralnych, które prowadziłam
w Chicago, często miałam uczniów, dla
których język angielski był językiem obcym. Nie tylko ja, ale wielu innych nauczycieli zaobserwowało, jak szybko dzieci
chłoną wiedzę, gdy nauka ma podłoże interaktywne, dostosowane do umiejętności
ucznia i każdy uczestnik zajęć traktowany
jest indywidualnie bez względu na wiek.
Poprzez wysoki stopień zaangażowania
uczniowie nabywają pozytywne doświadczenia i szybko pokonują bariery językowe.
Motywacja i zaangażowanie to dwa
bardzo ważne elementy w każdej dziedzinie nauki. Bez nich nauka przychodzi
opornie i często jest to tylko powierzchownie zdobyta wiedza. Kiedy te dwa czynniki
są obecne dużo łatwiej osiągnąć wyznaczone cele nie tylko w nauce, ale również
w życiu.
Odpowiednio przygotowane zajęcia
z języka obcego, dostosowane do rożnych poziomów i potrzeb uczniów, umożliwiają każdemu z nich osiągnąć sukces
i czuć się wartościowym członkiem grupy.
W przypadku kursów English with Drama
uczniowie znają główny cel, wiedzą, że
końcowym etapem ich pracy będzie prawdziwy występ przed publicznością. To
daje im motywację i angażują się w pełni
w cały proces nauki w ramach kursu. Sam
występ jest kulminacyjnym elementem
i ogromną satysfakcja z osiągnięcia celu
autorka: Magdalena Upchurch
lektor języka angielskiego
w SJiZ Promar-International
Historyjki i obrazki inspirowane
twórczością Erica Carle’a
7
CZY SPOŁECZEŃSTWO
MA PŁEĆ?
Kobiecość i Męskość w kontekście relacji
międzyludzkich i komunikacji
Każdy człowiek ma własną, unikalną osobowość. Na cechy jednostki składają się różne skłonności, przekonania i odruchy
przekazane nam przez historię
społeczności, w której dorastaliśmy. Różnice te podlegają pewnym
prawidłowościom.
Geert i jego syn - Gert Jan Hofstede,
amerykańscy psychologowie holenderskiego pochodzenia, dzięki wieloletnim,
wielowymiarowym i skomplikowanym badaniom międzykulturowym stworzyli bazę
danych, na których podstawie dokonali
analizy różnic między społecznościami.
Wymiary stworzone przez Hofstede zaliczają się do najszerzej stosowanych siatek pojęciowych w psychologii kultury.
Jednym z wymiarów badanych i opisanych przez naukowców, ważnych w sferze zarówno funkcjonowania rodziny, jak
i budowania relacji: nauczyciel – uczeń,
szef – podwładny jest wymiar: męskość
– kobiecość.
„Męskość” to cecha społeczeństw,
w których role społeczne związane z płcią
są klarownie określone, to znaczy od mężczyzn oczekuje się asertywności, twardości i nakierowania na sukces materialny,
natomiast od kobiet skromności, czułości
i troskliwości o jakość życia.
„Kobiecość” charakteryzuje te społeczeństwa, w których role społeczne obu
płci wzajemnie się przenikają, to znaczy
zarówno od mężczyzn, jak i kobiet oczekuje się skromności, czułości i troskliwości
o jakość życia.
Konkretne
zachowania
związane
z męskością i kobiecością mogą mieć
wpływ na karierę zawodową. Okazuje się, iż
w społeczeństwach męskich dużą rolę
8
w rozmowach kwalifikacyjnych ma umiejętność „sprzedania się”, która nie zawsze
jest związana z faktycznymi kwalifikacjami
i wiedzą.
Na przykład w oczach Amerykanów
(męskość) przy przyjęciu do firmy, holenderscy aplikanci (kobiecość) nie potrafią
się sprzedać. Osoby z krajów kobiecych
piszą życiorysy zawodowe skromne
i krótkie, licząc na to, iż pracodawca
w czasie rozmowy kwalifikacyjnej będzie
próbował dowiedzieć się ile naprawdę są
warci. Dbają oni o swoja wiarygodność,
nie przechwalają się i nie składają obietnic, jeśli nie są absolutnie pewni, że mogą
je spełnić. W oczach amerykańskiego pracodawcy taka osoba będzie traktowana
jako niezbyt rozgarnięta.
Natomiast z perspektywy holenderskiej
amerykańscy aplikanci zawsze przeceniają swoje zdolności (np. obiecując, iż naucza się miejscowego języka w ciągu kilku
miesięcy), deklarując rzeczy, o których na
wstępie wiadomo, że będzie trudno się
z nich wywiązać.
W zależności od wychowania w danym społeczeństwie – amerykańskim lub
holenderskim, potrzebie asertywnego
i związanego z koniecznością autoprezentacji zachowania (męskość) przeciwstawna jest potrzeba zachowania skromnego
i pokornego (kobiecość).
Okazuje się, iż w wymiarze kultury męskość – kobiecość, Stany Zjednoczone
i też Polskę charakteryzuje wysoki wskaźnik „męskości”. Natomiast kraje Europejskie m. in. Skandynawia i wspomniana
Holandia cechują się kulturą „kobiecą”.
Autorzy badań twierdzą, że zamożność
kraju nie jest podstawą kształtowania się
kultury męskiej czy kobiecej – wśród krajów męskich czy też kobiecych jest tyle
samo krajów biednych co bogatych.
Odwiedzający Skandynawię, ale też
takie kraje jak Tajlandia, Kostaryka, Słowenia czy Francja, jeśli zastanawia się
nad kulturą żyjących tam ludzi, zwraca się
uwagę m.in. na ich sposoby porozumiewania się – kompetencje miękkie, mniejszą ilość barier komunikacyjnych i chyba
przyjemniejsze, bardziej korzystne życie
społeczne.
To przyjemniejsze życie jesteśmy zdolni tworzyć właściwie codziennie. Jack
Gibb zbadał, a następnie zdefiniował właściwości komunikatów, które decydują
o tworzeniu klimatu zaufania między rozmówcami, budowaniu świata charakterystycznego dla społeczeństw kobiecych,
egalitarnych – nazywając je zachowaniami wspierającymi, w przeciwieństwie do
zachowań, które wywołują lęk i obronę.
Wyłonił sześć znaczących wymiarów,
decydujących o wpływie komunikatów na
poczucie bezpieczeństwa.
Adams K., Galanes G.J., Komunikacja w grupach. Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2008.
Gibb J. R., Komunikacja defensywna. W: J. Steward (red.), Mosty zamiast murów. Podręcznik komunikacji interpersonalnej (s.
475-482).Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2007.
Gladwell M. Poza schematem. Sekrety ludzi sukcesu. Wydawnictwo Znak, Kraków 2009.
Oto przykłady komunikatów
obronnych i wspierających
Zastosowanie
modelu
zachowań
wspierających w kontakcie z bliskim,
uczniem, pracownikiem zapobiega zaistnieniu barier komunikacyjnych. Pozwala
systematycznie obserwować i diagnozować nawyki komunikacyjne pod kątem
zdolności do budowania korzystnych relacji. Sprzyja tworzeniu społeczeństwa,
w którym role płci męskiej i żeńskiej przenikają się.
Hofstede G., Hofstede G.J.. Kultury i organizacje. Polskie Wydawnictwo Ekonomiczne, Warszawa 2007.
Lewandowska B., Żeby uczniowie ufali nauczycielowi. „Psychologia w szkole”2009, 21 (1), 49 -57.
autor: Grzegorz Polański
9
Lekarz, prawnik czy fryzjer?
Jak wybrać zawód
Wskazówki i rady pomocne przy podejmowaniu
decyzji o kierunku edukacji i przyszłej pracy.
Decyzję na temat wyboru przyszłego zawodu każdy musi podjąć
samodzielnie. Dla osób, które już
od dzieciństwa mają wizję tego,
co chcą w życiu robić, sprawa jest
pozornie łatwiejsza. Nie lada kłopot mają Ci, którzy mimo piątek
w szkole i dobrego zachowania, nie
pasjonują się niczym szczególnym,
a ostateczną decyzję dotyczącą
ścieżki dalszej edukacji odkładają
do ostatniego dzwonka.
„Witam. Otóż sytuacja prezentuje
się następująco: mam 15 lat, chodzę do
3 gimnazjum i jestem nie do końca zdecydowany, co chcę w życiu robić. Jak każdy inny człowiek chcę przede wszystkim
dobrze zarabiać. Moje zainteresowania,
że tak powiem, wykluczają się. Moją życiową pasją jest historia. Nie gardzę jednak matematyką i informatyką. Natomiast
nie lubię języka polskiego. Wiem jednak,
że nie chcę robić w życiu czegoś, co nie
będzie sprawiało mi przyjemności. Co wybrać? Co jest lepiej płatne? Co polecacie?
Zastanawiałem się nad prawem, bo ojciec
powiedział mi, że przede wszystkim do
tego potrzebna jest historia. Czy byłby to
dobry wybór? Czy lepszy będzie informatyk-programista? Proszę o poważne odpowiedzi, bo dla mnie dużo znaczą wasze
porady. Z góry dziękuje.”
Cytowana wypowiedź pochodzi z portalu www.zapytaj.com.pl, działu edukacja
i podobnych można znaleźć w Internecie
setki. Problem w tym, że obecny system
edukacji nie ułatwia podjęcia decyzji.
Uczniowie gimnazjów posiadają wiedzę
bardzo ogólną i trudno jest im wybrać profil szkoły ponadgimnazjalnej, a co dopiero
zawód.
10
Jedno jest pewne - jeśli praca to
z pasją. Nie jest
odkryciem to,
że na dłuższą
metę, zajęcie,
którego się nie
lubi jest, oprócz
straty cennego
czasu, wypalające i rodzące
frustrację. Dzieje się tak nawet,
jeśli taka praca
daje godziwe zarobki. Rzadko jednak jedno z drugim
idzie w parze, gdyż to
właśnie ludzie, którzy
kochają swoją pracę, zarabiają duże pieniądze.
Zanim więc zacznie się
przeglądać listy rankingowe
najpopularniejszych i najlepiej
płatnych zawodów, warto zastanowić się nad kilkoma sprawami.
Po pierwsze, trzeba dobrze poznać siebie, co jest
właściwie kluczem do sukcesu
w wielu dziedzinach życia, ale
również zadaniem niekiedy bardzo trudnym. Żeby znać siebie
w najmniejszym stopniu koniecznym do wyboru przyszłego zajęcia, należy być świadomym,
jakie się ma:
•
zainteresowania;
•
uzdolnienia (talenty);
•
umiejętności (to nie to
samo, co uzdolnienia!);
•
temperament;
•
osobowość;
•
stan zdrowia (ewentualne przeciwwskazania do niektórych zawodów);
•
mocne i słabe strony, aktualny stan
wiedzy.
Pomocne jest również stworzenie listy
wszystkich cech, które określają „idealną
pracę”. Zwykle na pierwszym miejscu są
zarobki i jest to normalne, że każdy chce,
by przyszła praca była wysoko wynagradzana, jednak nie to jest najważniejsze
przy wyborze ścieżki kariery. W niemal
każdym zawodzie można osiągnąć wysokie wynagrodzenie. Natomiast posiadanie
wysokiego stopnia naukowego wcale nie
gwarantuje wysokich zarobków.
Następnym krokiem jest znalezienie
jak największej ilości informacji dotyczących zawodów, które posiadają wypisane
wcześniej cechy oraz sprawdzenie, jakiej
edukacji wymaga dany zawód, co należy
do obowiązków osób, które go wykonują,
za co są odpowiedzialni i jakie są możliwości rozwoju w tym zakresie.
Największą kopalnią informacji jest
w tym przypadku Internet, gdyż ponad
wiedzę tzw. teoretyczną dotyczącą samego zawodu, dostarcza na licznych forach
dyskusyjnych opinie ludzi, którzy obecnie
pracują na rzeczywistych stanowiskach
w danym zawodzie. Warto wiedzieć, jak
z ich punktu widzenia wygląda dana praca, na co narzekają, co sprawia im problemy i pochłania najwięcej czasu.
Dobrym pomysłem jest przeprowadzenie testu preferencji zawodowych. Najlepiej jest zrobić ich kilka, aby zmniejszyć
ryzyko błędu. Niektóre testy sprawdzają
tylko naszą osobowość, inne natomiast
osobowość i umiejętności. Tutaj również
najwięcej oferują źródła internetowe. Wyniki testów przeważnie są odpłatne, jednak ceny nie są wygórowane (koszt SMSa
od 2-4 zł +VAT), a ich wyniki bywają bardzo pomocne w określaniu siebie i swoich
potrzeb. Testy odpłatne oraz darmowe
można znaleźć m.in. na stronach:
• www.predyspozycje-zawodowe.pl
(test płatny, wynik procentowy konkretny, jednak mało szczegółowy,
może być niejasny);
• www.psychologia.net.pl (testy darmowe różne - nie tylko związane
z predyspozycjami zawodowymi);
• www.pracuj.pl (testy tylko dla zalogowanych - wymóg rejestracji);
• www.hermeneutikos.com (darmowe
testy określające typ charakteru - bardzo dokładne, wg różnych kryteriów
i opracowane przez różnych autorów,
wynik opisowy szczegółowy mocnych
i słabych stron).
Po zaznajomieniu się z zawodami
oraz wykonaniu kilku różnych testów do-
brze jest wybrać pięć lub sześć zawodów,
które pasują do oczekiwań i najbardziej
odpowiadają osobie poszukującej. Często
na tym etapie wyboru najważniejsze jest
odnalezienie osób, znajomych lub kogoś
z rodziny, które pracują w wybranych zawodach i sprawdzenie, czy jest możliwość
towarzyszenia im podczas pracy przez
dzień lub dwa. Dzięki temu można sprawdzić, jaka jest w rzeczywistości dana
praca i czy naprawdę się podoba. Może
to pozwolić w przyszłości uniknąć rozczarowań. Wielu ludzi przechodzi całe studia
tylko po to, aby odkryć zaraz po rozpoczęciu pracy, że to, co robią kompletnie
im nie odpowiada. Nauka zawodu a praca
w nim, to dwie różne rzeczy.
Jeśli po tych wszystkich czynnościach
nadal nie jest się pewnym jaki zawód
będzie najlepszy, nie należy rozpaczać.
Trzeba dać sobie więcej czasu na przemyślenie tego, czego dowiedziało się
o sobie oraz o interesujących zawodach,
brać udział w różnych zajęciach dodatkowych, aby zobaczyć co jest najbardziej
interesujące.
Dla gimnazjalisty, który nie wie, jaki ma
wybrać zawód, a chce się uczyć najlepszą
opcją jest liceum ogólnokształcące, profilowane (3-letnie) lub technikum (4-letnie).
Później można ponownie zorientować się,
jakie są potrzeby rynku pracy i jakie posiada się po tej ścieżce edukacji umiejętności
i predyspozycje i wtedy zdecydować się
na szkołę policealną (1-2-letnią) lub uczelnię wyższą. Innym sposobem jest nauka
zawodu już po gimnazjum w zasadniczej
szkole zawodowej, w cyklu 2- lub 3-letnim i uzupełnienie swojego wykształcenia
w późniejszym terminie, np. w wieczorowym lub zaocznym liceum uzupełniającym.
Na koniec warto pamiętać, żeby inwestować czas i pieniądze w przemyślane
wybory oraz że dobra praca to przede
wszystkim taka, którą się lubi, a co za tym
idzie łatwiej w takiej o rozwój i zagrzanie
miejsca na dłużej. Najlepsi w swojej branży zawsze zarabiają dobrze, więc dążenie
do doskonałości w tym, co się robi popłaca.
autor: Katarzyna Jarosz
11
Business English in practice
-priceless!
The world of business is connected by a common
thread that links almost everyone and everything.
More pervasive than the Internet, it is seen and recognized by every nation on earth. This universal bond
is the English language.
No matter what the French may claim,
English is the ‘Lingua Franca’ of global
commerce. It does not matter whether you
are in Nicosia, Cyprus or downtown Shanghai, China, you will find English used as
the language of international communication. For anyone thinking of forging a career in services or manufacture, a sound
knowledge of English is essential.
So how did the language come to occupy such a dominant position? The answer is largely historical. The growth, in
the 18th and 19th centuries of the British
Empire, which ultimately occupied 25% of
the Earth’s surface, is partly responsible.
This, allied to the increasing influence of
the United States of America, where English after the flag came to be regarded
as a unifying force, brought English to
the forefront of people’s perception. The
first words spoken on the telephone were
English and Gugliemo Marconi, an Italian
chose to use the language for the first radio transmission, albeit in Morse code.
This dominance remained unchallenged throughout the 20th century, regardless of the economic growth of Japan in
the 60s and 70s and it seems unlikely that
the emerging Chinese economy will alter
the situation.
There are a number of reasons why English has retained its position as the number one language. For a start, it was already established amongst many countries,
which gave it a major advantage. Additionally, despite what learners may think, it
is a relatively easy tongue to acquire. Students are aided by the plethora of material
12
available using English, from international
advertising to popular cultures such as
songs and film. It is therefore unsurprising
that many people are drawn to it, simply to
better understand this material.
It is true that English spelling can be
viewed with fear and apprehension by
pupils and native speakers alike, but the
language has an inherent flexibility that
encourages oral communication. If spelling is your ‘Achilles heel’ then you can
always fall back on American/English usage. Words such as ‘aeroplane’ become
‘airplane’ and ‘moustache’ is transformed
into ‘mustache,’ both simpler, more logical
and easier to remember.
There are one or two minor drawbacks
to the general concept of American English. The first is understanding. Unfortunately the meaning of a word in British
English may not be the same in British/
English. Public Limited Companies (plc)
in Britain issue ‘stocks and shares.’ Their American counterparts, Corporations
(corp) use ‘stocks and bonds.’ The common word however does not mean the
same as a ‘share’ in British/English means
a ‘stock’ in American/English.
Confusing? Further problems are encountered with the American love for euphemism, where it seems that our transatlantic cousins cannot resist using a phrase
where a single word would suffice. Most
people recognize ‘dead’ in British/English
but in the ‘States’ there is a preference
for ‘non-living situation.’ In business it can
get worse as evidenced by ‘valium picnic,’
‘warm fuzzy’ and ‘Mickey Mouse.’ Such
phrases would be viewed with grave suspicion in Britain, but to an America business person they are obvious and mean;
a slow day on the stock market; praise
from your boss and a major effort that produces poor results. In the circumstances,
it may be better to stick to British/English,
at least you have some chance of understanding what is being said.
Sooner or later the business English
learner will face the challenge of idioms
and colloquial phrases. General English
abounds with such forms but the world
of work seems to positively revel in them.
Many derive from the worlds of sport, warfare and gambling and without explanation
appear meaningless. Below is a selection
with their true meaning:
2.
3.
4.
5.
6.
7.
‘$550 is a good ballpark figure’ - An estimate/approximation
on’t worry, it’ll be plain sailing’ - Very easy
to achieve
‘Bill’s on the warpath again ‘- Bill is very
angry
‘I’ve been fighting a running battle with accounts’ - Having a series of arguements
‘We are trying to hedge our bets’ - To reduce the chance of failure
‘If you play your cards right’ - To do the
right thing
Colourful and confusing as they are,
these idioms are commonly used and are
normally taught a business English learner at an earlier stage than on a general
English course. In such circumstances it is
more than possible to mystify colleagues
who are not studying with you and appear
superior.
No matter whether you are a non native or
native speaker, one must not forget that
the ultimate aim of communication is to
impart a clear understanding of what it is
you are saying. To improve the chances
of successful contact with someone there
are a number of basic rules that you should follow. These are:
1.
Simplify what you say as your opposite number may not be as fluent as
you.
Don’t overcomplicate the message;
reduce what you are saying to manageable portions
Native speakers have a tendency to
speak fast so they should slow down
their delivery and limit themselves to
one idea a sentence.
Avoid using idiomatic expressions; as
shown these can cause mystification
from the listener.
The English use understatement
a lot, e.g. ‘that’s a good idea, but’
when they mean ‘no’ or ‘there could
be a slight problem’ when they mean
a major delay.
Avoid humour as it can be so cultural
specific that no-one will understand
it.
Above all, if you are unsure of what
has been said ask for it to be repeated. There is a world of difference
between ‘send reinforcements, we
are going to advance,’ compared to
‘send three and fourpence, we are
going to a dance.’ Don’t think you understand, make sure you do.
Approximately 375 million people speak English as their first language. English
today is probably the third largest language by number of native speakers, after
Mandarin Chinese and Spanish. However, when combining native and nonnative speakers it is probably the most
commonly spoken language in the world,
though possibly second to a combination
of the Chinese languages (depending on
whether or not distinctions in the latter are
classified as „languages” or „dialects”).
Estimates that include second language
speakers vary greatly from 470 million to
over a billion depending on how literacy
or mastery is defined and measured. It is
now calculated that non-native speakers
now outnumber native speakers by a ratio
of 3 to 1. Take heart from this statistic for
the chances are, in business, that the person you are talking English to will probably
be a non-native speaker like yourself.
author: David Busher
native speaker w SJiZ Promar
13
Chcieć to móc
Pani Jadwiga Hulbój jest kursantką Szkoły Języków i Zarządzania Promar-International od 2002
roku. W przeciągu niespełna 7 lat
nauki języka angielskiego zdobyła
aż trzy międzynarodowe certyfikaty
Business English Certificate - Preliminary, Vantage i Higher. Obecnie
przygotowuje się do ostatniego
najwyższego międzynarodowego
egzaminu Cambridge ESOL z języka angielskiego - CPE (Certificate
in Proficiency in English), który będzie zdawać w marcu 2010 r. Prywatnie jest szczęśliwą, aktywną zawodowo żoną i mamą trójki dzieci,
a na co dzień kieruje się zasadą, że
wszystko jest możliwe „wystarczy
tylko chcieć”.
Skąd pomysł na taką ścieżkę rozwoju i ogromna motywacja do uczenia się
języka?
To wszystko zaczęło się wiele lat temu.
Uczyłam się angielskiego w szkole średniej i na studiach, ale wtedy moja nauka
wyglądała inaczej - maksimum zabawy,
niewiele zaangażowania. Nie miałam takiego samozaparcia do uczenia się języka, a poza tym z czasem zapomniałam
większość tego, czego się nauczyłam.
Czy ten powrót do angielskiego po
latach wynikał z wewnętrznej potrzeby
14
czy był konieczny w pracy?
W czasie studiów w ramach praktyk
studenckich wyjechałam do Anglii i nagle
się okazało, że język jest szalenie przydatny. Otworzyły mi się oczy. Naszła mnie
wtedy refleksja: „Jakby to było wspaniale,
gdybym umiała dobrze mówić!”. Umiałam
wtedy świetnie pisać i czytać, natomiast
z mówieniem i słuchaniem był problem,
zwłaszcza ze zrozumieniem innych. Wróciłam do Polski, trochę próbowałam uczyć
się w szkole prywatnej, ale to ciągle było
mało i dopiero po urodzeniu syna (pierwszego dziecka, przyp. red.) wzięłam się za
to na poważnie. Właściwie to dzieci bardzo zdopingowały mnie do nauki.
W jaki sposób dzieci stały się dla
Pani motorem do uczenia się angielskiego?
Dopóki nie miałam dzieci byłam osobą
raczej z luźnym podejściem do organizacji
czasu - lubiłam dobrze się wyspać, ceniłam wygodę i tak naprawdę nic mi się nie
chciało. Posiadanie dzieci ustawiło mnie
do pionu. Nagle było tak mało czasu na
cokolwiek, że stwierdziłam, że jak nie
będę dobrze go wykorzystywać, to będzie
mi po prostu przeciekał przez palce, a ja
niczego w życiu nie osiągnę. Jak jest się
mamą, to na pewnym etapie życia wszystko poświęca się dzieciom. Nie chciałam
mieć uczucia, że marnuję życie nie robiąc
niczego konkretnego. Nauka języka angielskiego nie była mi potrzebna z jakie-
goś konkretnego powodu - robiłam to tylko
i wyłącznie dla siebie.
Z jakiego powodu wybrała Pani kurs
przygotowujący do BEC Preliminary
w Promarze?
Po skończeniu studiów przez kilka
miesięcy opiekowałam się dziećmi pani
Marioli, która uczyła w Promarze Business English. To ona powiedziała mi
o tym kursie, a ja stwierdziłam, że skoro
już tyle lat uczę się ogólnego angielskiego,
to warto chyba spróbować czegoś innego.
Kurs spodobał mi się na tyle, że potem już
poszłam za ciosem. Natomiast rozpoczynając naukę nie sądziłam, że tak daleko
dojdę. Myślałam, że zdam BEC Preliminary i na tym koniec. Musze przyznać, że
bardzo motywował mnie do nauki David
(David Busher, native speaker, przyp.
red.), mój nauczyciel przez te wszystkie
lata. Jest świetnym lektorem, angażuje
się w nauczanie i chętnie pomaga swoim
studentom. Naprawdę nauka w Promarze
zawsze była i jest dla mnie ogromną przyjemnością.
W taki oto sposób zdała Pani wszystkie certyfikaty biznesowe po kolei...
Tak. Najpierw Preliminary, później
Ventage i Higher, a teraz przymierzam się
do Proficiency z ogólnego języka angielskiego.
Jakie ma Pani odczucia przed tym
egzaminem?
Na pewno mam jeszcze bardzo dużo
do zrobienia. Jednak chcę podejść do
Proficiency już w sesji marcowej, bo
wiem, że to mnie zmotywuje. Znam siebie
i jak będę miała wyznaczony konkretny
termin w krótkim czasie, to faktycznie się
wezmę do pracy i intensywnej nauki. Nie
wiem, jak mi pójdzie. To jest trudny egzamin na bardzo wysokim poziomie. Uświadomiłam sobie to na zajęciach obserwując innych kursantów. Zwykle byłam jedną
z najlepszych w grupie, zawsze miałam
odczucie, że dobrze mi idzie. Wiadomo
- trzeba było dużo się uczyć i to czasami
kosztem wielu wyrzeczeń, ale czułam się
pewnie na tle grupy. Natomiast jak zaczęłam naukę na kursie przygotowującym do
Proficiency, zaczęły się też trudności i teraz muszę się o wiele bardziej przykładać
do systematycznej nauki.
Czy język angielski biznesowy przydał się Pani w życiu?
Tak. Po zdaniu BEC Vantage zmie-
niłam pracę i przez okres dwóch lat pracowałam w firmie międzynarodowej,
gdzie utrzymywałam kontakty z zagranicą - głównie Dalekim Wschodem i krajami Europy. Zarządzałam też transportem
i sporządzałam dokumenty z tym związane. Faktycznie wszystko to, czego nauczyłam się w Promarze, wykorzystywałam w praktyce.
Czy były jakieś wyjazdy, na których
mogła pani dodatkowo wykorzystać te
umiejętności?
Byłam dwukrotnie w Anglii jeszcze w ramach praktyk studenckich, ale moja znajomość języka była wówczas dużo słabsza. Pracowałam tam na farmie i po tym
jak mówiłam, wszyscy sądzili, że prawie
w ogóle nie znam angielskiego. Natomiast
pięknie czytałam i dość dużo rozumiałam,
co wszystkich dookoła dziwiło. Później
niestety nie miałam już szansy na takie
wyjazdy - dzieci, praca. Nie jeździliśmy
z rodziną za granicę, chyba że gdzieś bliżej - np. na Słowację. Natomiast wykorzystuję język angielski na co dzień - coś czasem przetłumaczę, komuś pomogę. Mam
stały kontakt z językiem, znajomi wiedzą,
że znam go bardzo dobrze i chętnie to wykorzystują. Poza tym uczę angielskiego
w prywatnej szkole językowej i być może
kiedyś uzupełnię moja edukację o kolegium lub studia językowe.
Moja przygoda z angielskim zaczęła
się od nauki w bliżej nieokreślonym celu,
a przekształciła w pasję, bez której nie wyobrażam sobie życia.
Jak wspomina Pani lata nauki w Promarze, swoje grupy kursowe, nauczycieli?
Bardzo długo byłam w grupie osób
kontynuujących naukę przez kilka lat.
Wiadomo, że zwykle są takie osoby, które rezygnują po jakimś czasie, ale jeszcze na BEC Higher byłyśmy z koleżanka,
która zaczynała naukę razem ze mną. Za
każdym razem grupa jest trochę inna, ktoś
odchodzi, przychodzi ktoś nowy z innym
doświadczeniem, z innym spojrzeniem
na różne sprawy i to jest bardzo przydatne na zajęciach. Każdy inaczej myśli, ma
odmienne poglądy na różne tematy, więc
dyskusje są ciekawe i poszerzają horyzonty.
się spotykam. Są to osoby, które poznałam tutaj w Promarze i ta znajomość przerodziła się w przyjaźń. Oczywiście spotykam też innych, ale nie są to już tak bliskie
znajomości.
Jakie są Pani plany po zdaniu egzaminu CPE?
Od lat marzę, żeby nauczyć się języka
hiszpańskiego. Uznałam jednak, że lepiej
nauczyć się jednego języka na bardzo wysokim poziomie, a potem uczyć się drugiego jako uzupełnienie. Póki co, uczę się
trochę w domu, jak mam chwilę czasu.
A co z moim angielskim? Nie wiem.
Chciałabym go lepiej wykorzystywać,
jednak nie wiem jeszcze, w jakim kierun-
godniu i staram się też ćwiczyć w miarę
możliwości codziennie w domu. I tak jak
z nauką angielskiego - nie umiem bez
tego żyć. To jak nałóg, nie można długo
bez tego wytrzymać. Bardzo trudno było
mi przerwać zajęcia na czas urodzenia
najmłodszej córeczki.
Jak rodzina patrzy na to pełne zaangażowanie w naukę?
Mąż nie jest zachwycony (śmiech), ale
nie ma też nic przeciwko. Generalnie rodzina nie uważa mojej edukacji za jakiś
szczególny wyczyn. Raczej jest to na zasadzie: „Jak chce się uczyć, to niech się
uczy”; ale bardzo pomaga mi w opiece
nad dziećmi, gdy idę na zajęcia, zwłaszcza mama. Za to moi znajomi naprawdę
podziwiają i zazdroszczą – chyba po prostu inaczej patrzy na to ktoś z zewnątrz.
Muszę przyznać, że jest wiele osób, które
podjęły naukę języka lub studia za moja
namową, patrząc na mnie i na to, co osiągnęłam. Działam na ludzi mobilizująco
a na słowa „ja nie mam czasu”, mówię
„trzeba tylko chcieć, popatrz na mnie. Ja
żywcem nie mam wolnego czasu, ale jak
człowiek chce, to wszystko może.” Dużo
osób reaguje na to pozytywnie i myśli „jak
ona może, to ja też”.
Pani Jadwiga ze swoimi dziećmi
ku - może wrócę do pracy w firmie - tego
bym chciała najbardziej. Mogłabym także
uczyć biznesowego języka, bo taki angielski najbardziej mnie fascynuje. Bardzo lubię uczyć, mam rodziców i męża
nauczycieli i generalnie zapędy pedagogiczne. Wolałabym jednak wykorzystywać
żywy język niż akademicki. To się jednak
wiąże z powrotem do pracy na pełny etat,
a w chwili obecnej nie mogę sobie na to
pozwolić.
I tak nie lada wyczynem jest to, że
zdołała Pani pogodzić tak intensywną
naukę języka z pracą zawodową i wychowywaniem dzieci...
No tak. To jest wyzwanie. A musze
powiedzieć, że mam jeszcze inna pasję.
Od ponad trzech lat regularnie ćwiczę
w fitness klubie, jestem tam 2-3 razy w ty-
Czy uważa Pani, że jest wielu ludzi,
których cechuje brak wiary w swoje
siły i możliwości?...
Jest taki stereotyp, że jak kobieta ma
rodzinę, urodziła dzieci, to już koniec.
Czasem ktoś pyta, jak ja jeszcze znajdę
czas na hiszpański. A przecież do grobu
jeszcze się nie kładę! To, że mam dzieci i dom nie znaczy, że już niczego nie
osiągnę. Wręcz przeciwnie, myślę, że to
przychodzi z wiekiem - mam coraz większą wiarę w swoje siły i jak patrzę na to,
co osiągnęłam, to jestem pełna podziwu
dla samej siebie. Wszystko można, jest to
tylko kwestia chęci.
Życzę w takim razie powodzenia na
marcowym egzaminie Proficiency...
Ja NIE dziękuję i zobaczymy, jak to będzie.
Dziękuję za rozmowę i trzymam
kciuki
rozmowę przeprowadziła:
Katarzyna Jarosz
Czy utrzymuje Pani jakieś znajomości z tych kursów poza Szkołą?
Oczywiście. Mam dwie koleżanki,
z którymi utrzymuję kontakt i regularnie
15
Każdy może mieć certyfikat!
Egzaminy międzynarodowe z języka angielskiego i nie tylko
- wyjątkowa oferta SJiZ Promar-International.
W okresie od 1 września - 6 października b.r. w całej Polsce odbyły
się zapisy na kolejną zimową sesję
językowych egzaminów międzynarodowych University of Cambridge
English for Speakers of Other Languages (ESOL). Szkoła Języków
i Zarządzania Promar-International
w Rzeszowie od 1994 roku jako jedyne centrum egzaminacyjne British
Council w województwie podkarpackim przeprowadza takie egzaminy
w swojej siedzibie przy ul. Bohaterów
12 w Rzeszowie.
Od niedawna wprowadzono kilka udogodnień w trybie rejestracji kandydatów
oraz wiele praktycznych pomocy naukowych na stronie British Council dla pragnących przystąpić do egzaminu. Jedną
ze zmian w procesie zgłoszeniowym jest
indywidualne zapisywanie się kandydatów przez Internet na stronie www.britishcouncil.pl. Na niej też, w nowym dziale
o nazwie Candidate Support, pojawiły się
materiały dydaktyczne pomocne w nauce
i przygotowaniu się.
Wszystko w celu ułatwienia kandydatom podjęcia pozytywnej decyzji o podejściu do egzaminu oraz przybliżenia formuły testów, zredukowania stresu w trakcie
zdawania i zagwarantowania sukcesu
przy zdobywaniu certyfikatu.
Co roku do egzaminów przystępuje
około 2 miliony osób w 135 krajach. Cechy wyróżniające egzaminy Cambridge
to: rzetelna ocena, uznawalność wyników
przez uczelnie, pracodawców i oficjalne
instytucje na całym świecie, wsparcie metodyczne dla nauczycieli oraz pomoc dla
osób przygotowujących się do testów.
Egzaminy Cambridge osadzone są
w autentycznych kontekstach komunikacyjnych, rozwijają umiejętności potrzebne
do posługiwania się angielskim w szkole,
na uczelni w pracy i podczas wypoczynku.
Sprawdzają cztery sprawności językowe:
słuchanie, mówienie, czytanie i pisanie.
Certyfikaty Cambridge to pierwszy krok
do lepszego wykształcenia i szerszych
perspektyw zawodowych.
16
Certyfikaty Cambridge to:
•
KET, PET, FCE, CAE, CPE (główna grupa);
•
z biznesowego języka angielskiego: BEC Preliminary (poziom podstawowy), BEC Vantage (poziom
średnio zaawansowany) i BEC Higher (poziom zaawansowany);
•
IELTS (International English Testing System);
•
dla dzieci w wieku od 7- 12 lat:
Young Learners English Tests
(YLE ) oferowane na trzech poziomach : YLE Starters, YLE Movers,
YLE Flyers;
•
z prawniczego języka angielskiego: Test of Legal English Skills
(TOLES), International Legal English Certificate (ILEC).
Egzaminy FCE, CAE oraz CPE uznane
są przez Ministerstwo Edukacji Narodowej
na prawach dawnego egzaminu państwowego z języka angielskiego. Egzaminy
te odbywają się trzy razy w roku w sesji
zimowej, wiosennej i letniej. Natomiast
egzaminy KET, PET i BEC przeprowadzane są dwa razy w roku: w sesji zimowej
i letniej oraz dla grup zorganizowanych na
żądanie w terminach uzgodnionych z British Council.
Praktycznie każdy może starać się
o certyfikat językowy. Przydaje się on
zarówno studentom, którzy chcą podjąć
naukę za granicą, przewodnikom turystycznym i pilotom wycieczek, jak i nauczycielom języka angielskiego, którzy chcą
podnieść swoje kwalifikacje. Natomiast
najmłodszym taki certyfikat daje ogromną
satysfakcję i niezwykle silnie motywuje do
dalszej nauki języka. Edukacja języków
obcych rozpoczyna się już w przedszkolu,
więc ważne jest to, że nawet 7-latek może
pokusić się o taki poważny dokument po-
twierdzający jego umiejętności.
Kilka rad dla tych, którzy chcą zdawać
egzamin międzynarodowy:
•
dokładnie zapoznaj się z formułą egzaminu (przykładowe zadania i testy
na stronie www.britishcouncil.pl);
•
regularnie ucz się języka - nawet 15
minut dziennie potrafi czynić cuda;
•
zapisz się na kurs językowy i poznaj
inne osoby, które będą podchodzić
do egzaminu - możecie wzajemnie
uzupełniać swoją wiedzę i pomagać
sobie w nauce;
•
prowadź słowniczek i zapisuj nowe
słówka, oglądaj brytyjską lub amerykańską telewizję, czytaj książki i czasopisma napisane w języku angielskim (lista rekomendowanych lektur
na stronie www.britishcouncil.pl).
Szkoła Języków i Zarządzania Promar
-International prowadzi rok rocznie kursy
przygotowujące do egzaminów międzynarodowych z języków obcych. Oprócz
języka angielskiego można ubiegać się
o certyfikaty z języków: hiszpańskiego
(Instituto Cervantes), włoskiego (Universita Per Stranieri Di Siena), francuskiego
(Centre International D’Études Pédagogiques) i niemieckiego (Goethe Institut).
Szczegółowe informacje dotyczące egzaminów międzynarodowych z wszystkich
języków do uzyskania na stronie www.
promar.edu.pl.
PO RAZ KOLEJNY PROMAR
NAJLEPSZY!!!
Szkoła
Języków
i
Zarządzania
Promar-Internatinal, podobnie jak w zeszłym roku, znalazła się w pierwszej 10-tce
szkół językowych ogólnopolskiego rankingu studenckiego miesięcznika „Dlaczego?”, tym razem jednak na najwyższym,
pierwszym miejscu.
Doceniono przede wszystkim nowatorskie
metody nauczania: znaną już i stosowaną od
dawna metodę Vplus oraz TPR - Total Physical
Response czyli Całkowite Reagowanie, używaną przede wszystkim podczas zajęć z dziećmi. Ponadto, Promar wyróżnia ogromny wybór
w zakresie nauczanych języków obcych: angielskiego, hiszpańskiego, niemieckiego, włoskiego, francuskiego, rosyjskiego, szwedzkiego
i chińskiego na 14 poziomach zaawansowania,
oraz rodzajów kursów: roczne non-stop standardowe, junior, młodzieżowe, gimnazjalne,
matura, egzaminacyjne, business English oraz
specjalistyczne dla firm i instytucji.
Nie bez znaczenia pozostaje liczna ponad
200-osobowa profesjonalna kadra wykwalifikowanych nauczycieli oraz native speakerów.
Liczba obcokrajowców uczących w Promarze
zwiększa się z roku na rok i są to lektorzy nie
tylko z języka angielskiego, ale i z włoskiego,
hiszpańskiego czy francuskiego.
Wszystkie te atuty wspierane są dodatkowo przez rozbudowaną sieć Zamiejscowych
Ośrodków Kursów Promaru na terenie całego
województwa podkarpackiego, budynki z nowoczesnymi salami dydaktycznymi zaopatrzonymi
w sprzęt audiowizualny, księgarnię i mediotekę.
Kursanci oprócz tradycyjnych form korzystania
z usług Szkoły mają do swojej dyspozycji sekretariat internetowy, w którym na bieżąco mogą
zaczerpnąć informacji na temat terminów, godzin i miejsca zajęć, swoich ocen z postępów
w nauce czy aktualności z życia i funkcjonowania Szkoły.
SJiZ Promar-International to nie tylko Szkoła
ucząca języków, ale również rozbudowane centrum egzaminów międzynarodowych, w którym
mieszczą się ośrodki egzaminacyjne: British Council egzaminów University of Cambridge ESOL
z języka angielskiego, Goethe Institut z języka
niemieckiego, Instituto Cervantes z języka hiszpańskiego, Centre International D’Études Pedagogiques z języka francuskiego oraz Unicersitá
Ogólnopolski
ranking szkół
językowych
miesięcznika
„Dlaczego?”
Per Stranieri Di Siena z języka włoskiego.
Na punktację w rankingu wpłynęły również
wysokie standardy zarządzania Szkołą potwierdzone certyfikatem System Zarządzania Jakością według normy ISO 9001:2008. Akredytacja
Podkarpackiego Kuratora Oświaty w zakresie
prowadzenia kursów językowych poświadcza
spełnianie ściśle określonych, wysokich kryteriów jakości w zakresie nauczania języków obcych. Natomiast certyfikat Solidna Firma, który dwa lata z rzędu przyznano Szkole Promar
(o czym pisaliśmy w poprzednich numerach
Magazynu Językowego) jest wyróżnieniem dla
przedsiębiorstwa za rzetelność, sumienność
i wiarygodność.
Mimo tak zaszczytnego miejsca
w czołówce szkół językowych w Polsce, Promar nie spocznie na laurach
i ma w planach dalszy rozwój i ciągłe
wzbogacanie oferty usług. Jedną z
nowości w roku szkolnym 2009/2010
jest kurs prowadzony wg nowej metody nauczania - English with Drama.
Zajęcia w ramach takiego kursu są
połączeniem nauki języka angielskiego z warsztatami teatralnymi. Metoda
ta wyzwala w uczniach kreatywność,
pobudza wyobraźnię, motywuje do nauki
i w naturalny sposób rozwija niezbędne
umiejętności oraz talenty, które często znajdują
zastosowanie w innych dziedzinach nauki jak
również w codziennym życiu (więcej o tej metodzie na łamach aktualnego numeru Magazynu).
Drugą nowością, która z pewnością zainteresuje gimnazjalistów i licealistów jest kurs
matematyki. Jest on przeznaczony dla uczniów
wszystkich klas i skierowany na poszerzanie
wiedzy matematycznej, jak i wsparcie osób, które wymagają więcej pracy z tym przedmiotem
niż zapewnia to program nauczania w szkole,
ale przede wszystkim świetnie przygotowuje do
egzaminów końcowych w gimnazjum i matury
z tego przedmiotu.
Wszyscy zainteresowani szczegółami oferty
SJiZ Promar-International dodatkowe informacje znajdą na stronie www.promar.edu.pl,
w Siedzibie głównej Szkoły przy ul. Bohaterów 12 w Rzeszowie (tel. 017 860 15 15) oraz
w Zamiejscowych Ośrodkach Kursów (informacje teleadresowe na stronie www).
17
Język włoski między nau
Włochy to kraj położony na skrzyżowaniu różnych kultur, bogaty
w pozostawione przez nie dziedzictwa, które wielokrotnie zapewniały
dogodne warunki dla indywidualnej
kreatywności. Liczne kolonie greckie
obecne na wybrzeżach, były miejscem rozwoju ważnych szkół myśli
naukowej świata starożytnego.
Etruskom przypisuje się szczególne
uzdolnienia techniczne i artystyczne, jednak dopiero w późniejszych wiekach, gdy
cały ówczesny świat stał się bardziej złożony, dynamiczny i zaludniony, w mieszkańcach Italii wykształciła się wielokierunkowa pomysłowość.
Nadmorskie miasta rywalizowały o dominację w handlu śródziemnomorskim;
miasta-państwa utrwalały ducha przedsiębiorczości i tworzyły pierwszą w Europie
klasę mieszczańską. Na renesansowych
dworach panowie stawali się mecenasami
kultury biorąc pod opiekę wybitne umysłowości epoki. Miasta uniwersyteckie,
w atmosferze postępu cywilizacji nauki
i epoce maszyn, przyciągały najwybitniejsze umysłowości. Zjednoczenie polityczne
Italii stało się silnym bodźcem do budowy
nowego społeczeństwa z nowymi zdolnościami wytwórczymi.
Wszystko to stworzyło odpowiedni klimat, który w różnych środowiskach i kontekstach pozwolił wybitnym indywidualnościom dać z siebie wszystko, co najlepsze:
wynalazki, odkrycia, projekty, budowle,
nawet bez konieczności korzystania z bogatych zasobów materialnych.
Można by powiedzieć, że przestroga
Dantego:
Nie przeznaczono wam żyć, jak zwierzęta
Lecz poszukiwać i wiedzy, i cnoty
wciąż brzmiała w sercach wielu Włochów, bez względu na to, w jakim zakątku
ojczyzny żyli i dokąd udawali się, by pracować.
Kreatywność naukowa i twórczość
technologiczna jest powiązana z działalnością literacką i artystyczną. We Włoszech
literatura i sztuka odgrywają ważną rolę,
18
splatają się ze sobą bardziej niż gdziekolwiek indziej. Znajdzie się tu wielu wielkich
artystów, którzy byli wynalazcami maszyn, naukowcami i inżynierami, ale często również wybitnymi pisarzami, poetami,
a nawet muzykami: od Brunelleschiego
i Albertiego do Leonarda, od Galileusza
do Rediego i Magalottiego, od Stoppaniego do Gaddy i Primo Leviego.
Wydaje się, że w wielu przypadkach
poszukiwanie piękna było istotne także
w wynalazkach naukowych oraz przy obmyślaniu różnych mechanizmów i przyrządów. Nie zostałyby opracowane zadziwiające rozwiązania techniczne konstrukcji
kopuł i dzwonnic bez głębokiego pragnienia stworzenia budowli sięgających nieba
i bez pragnienia nadania całkowicie nowego charakteru miastom. Nie można budować instrumentów, z których płynąć mają
piękne dźwięki bez wrażliwości na czar
muzyki. Nie da się udoskonalać technik restauratorskich bez codziennie odczuwanej
miłości do tego niezwykłego dziedzictwa
sztuki, która nas otacza i do nas przemawia. Nie można drukować doskonale czytelnych stronic bez znajomości twórczości
pisarzy i poetów starożytności i tych form
pisma, które przemawiają do nas z marmurowych i brązowych posągów i pomników czy monet z epoki kultury klasycznej.
Nie można rozwijać technik przetwarzania
podstawowych produktów spożywczych,
jak np. mąka, bez zamiłowania do dobrej
uką, sztuką i technologią
kuchni i różnorodnych potraw. Nie można
projektować aerodynamicznych sylwetek
samochodów ani pięknych linii wnętrz bez
znajomości wyczucia perspektywy, jaką
posiadali projektanci i architekci Renesansu.
Historia indywidualnej kreatywności
i aktywności w społeczeństwie włoskim
znajduje odzwierciedlenie w historii włoskiego języka. Narodził się on z pełnej ekspresji potęgi wyjątkowych jednostek, które
pozostawiły po sobie ślad w codziennym
języku szczególnie przedsiębiorczej społeczności. Działo się to w XIV-wiecznej
Florencji. Również w następnych stuleciach włoski język rozwijał się dzięki ustawicznej pracy wybitnych indywidualności,
które wzbogacały go i ustanawiały reguły
w długim oczekiwaniu na wspólne dzieło
społeczności mówiącej tym językiem. To
naukowcy, artyści i technicy często swoimi
pismami przydawali mu zarazem ścisłości
i swobody: na długiej liście prym wiodą nazwiska takie, jak Alberti, Leonardo, Michał
Anioł, Cellini, Galileusz ze swymi licznymi
uczniami i naśladowcami, Cesi, Torricelli,
Stelluti, Redi, Salvator Rosa, Magalotti,
Algarotti, Vallisnieri, Spallanzani, Mascheroni, Volta, Canova.
Możemy odnaleźć wizerunek Włoch
w zwierciadle innych kultur, szukając słów
wskazujących na szczególne predyspozycje i wkład poszczególnych jednostek
w najrozmaitsze rodzaje sztuki, muzykę,
naukę, technologię, meble, w rozliczne
działania od finansów poprzez flotę, sztukę wojenną, kuchnię, a kończąc na sporcie.
Nawet odkładając na bok język finansów, muzyki i kuchni wnoszące mnóstwo
italianizmów do innych języków na świecie budzi zadziwienie, jak szeroko znane
są poza granicami Włoch takie słowa, jak
artista, barocco, belvedere, bussola, cannone, capitano, disegno, fantasia, fregata,
graffito, influenza, maestro, maneggiare,
miniatura, modello, molo, mosaico, pilota,
porcellana, posta, quadro, regata, salone,
salto, scala, staffetta, studio, telescopio,
trampolino, transito, tribuna, zero… To
tylko niektóre z najjaśniejszych spośród
40001 gwiazd konstelacji błyszczącej na
niebie dwóch półkul.
Z okazji IX Tygodnia Języka Włoskiego,
Accademia della Crusca postara się udokumentować swymi publikacjami dzieło
Leonarda da Vinci i Galileusza, widziane
z perspektywy językowej, i wyjątkowe
dzieje rewolucji spożywczej i gospodarczej
w technologii młynarskiej XVI wieku, jaką
zapoczątkowało wynalezienie mechanicznego przesiewacza: to wydarzenie stało
się natchnieniem dla założycieli Akademii
i symbolem ich innowacyjnej pracy nad
selekcją tekstów i języka.
autor: Francesco Sabatini
1. Autor powołuje się na najnowsze dzieło autorstwa Harro
Stammerjohanna (przy współpracy Enrico Arcainiego, Gabrielli
Cartago, Pii Galetto, Matthiasa Heinza, Maurice’a Mayera, Giovanniego Rovere i Gesine Seymer), Dizionario di Italianismi in
francese, inglese e tedesco, Firenze, Accademia della Crusca,
2008.
19
Visca el Barça!
Członkostwo w Fan Club Barça Polska to nie tylko ogólnopolskie zebrania
i zloty, ale też możliwość uczestnictwa w wielkiej fecie na meczach klubu na
stadionie Camp Nou w samej Barcelonie oraz rabat 15% na kurs języka hiszpańskiego w SJiZ Promar-International.
W dobie kryzysu, jaki zapanował
w polskiej piłce nożnej jak najbardziej aktualna staje się potrzeba
ulokowania miłości do narodowego sportu gdzie indziej lub przynajmniej... w innym zespole.
Fan Club Barça Polska to stowarzyszenie zrzeszające polskich kibiców FC
Barcelony. Zarejestrowane zostało 12
września 2005 roku. Prace nad jego powstaniem rozpoczęły się jednak około
roku wcześniej. Do tamtego czasu wszelkie projekty zmierzające do utworzenia
w Polsce oficjalnego fan clubu Barçy były
mało dynamiczne.
Dlatego grupa osób, które od Gran
Derbi (nazwa meczów piłkarskich pomiędzy Realem Madryt i FC Barcelona, najbardziej utytułowanymi klubami Hiszpanii,
przyp. red.) rozegranych w kwietniu 2004
roku spotykały się w olsztyńskim pubie
„eNka” na meczach ligi hiszpańskiej, postanowiła doprowadzić do zrealizowania
marzeń wielu polskich kibiców - do tego,
by utworzona została w Polsce Penya FC
Barcelony.
14 lipca 2006 roku, po kilku miesiącach
oczekiwania, w czasie posiedzenia zarządu FC Barcelony stowarzyszenie zostało
zatwierdzone jako Penya (autoryzowany
przez centralę z Barcelony fan club), której nadano numer 1782. Od 1 września
2009 roku, FCBP zrzesza już ponad 900
osób z całego kraju.
Początki były trudne i dopiero w 2007
roku, FCB Polska weszło na bardziej
dynamiczną ścieżkę rozwoju. Wtedy do
kierowania stowarzyszeniem zgłosiła się
nowa grupa osób z mnóstwem pomysłów
i wielką motywacją do dalszych działań.
Przeorganizowano zarząd oraz powołano
nowego prezesa. Cele statutowe FCBP
przestały być jedynie pustymi frazesami,
a zostały wcielone w życie.
Głównymi założeniami działalności klubu są przede wszystkim: propagowanie
klubu piłkarskiego FC Barcelona, konsolidacja jego kibiców poprzez organizację
jak najczęstszych zlotów, upowszechnianie wiedzy na temat miasta Barcelona
oraz regionu Katalonii, a także wspieranie
osób i organizacji podejmujących takie
działania. Ponadto Fan Club zajął się również wydawaniem gadżetów związanych
z piłkarskim klubem. Do tej pory były to
T-shirty, polówki, kalendarze, smycze
oraz breloki. W przygotowaniu jest również wiele innych niespodzianek.
Podczas swojej krótkiej historii FCB
Polska zdążyło już zorganizować dziewięć wyjazdów do stolicy Katalonii, między innymi na mecze z takimi rywalami
jak Villarreal, Sevilla czy Atletico Madryt.
Najbliższy, dziesiąty, będzie wyjątkowy,
ponieważ grupa Polaków spędzi w Barcelonie Sylwestra i Nowy Rok.
Dwa razy do roku organizowane jest
ogólnopolskie spotkanie fanów Blaugrany (potoczna nazwa klubu FC Barcelona,
przyp. red.) na Gran Derbi, a więc mecze
z odwiecznym rywalem – Realem Madryt.
Wiernych sympatyków Barçy gościły już
takie miasta, jak Poznań, Łódź, Wrocław,
Członkowie Fan Clubu Barça Polska
20
Fani klubu na stadionie Camp Nou w Barcelonie
Katowice, Gdynia i ostatnio Warszawa.
W listopadzie br. miejscem takiego zlotu będzie Opole. W takim wydarzeniu
uczestniczy średnio ponad 100 fanów
z całej Polski. Nieodłącznym elementem
są wewnętrzne turnieje piłki nożnej z bardzo atrakcyjnymi nagrodami. Gwoździem
programu jest wspólne oglądanie meczu
i doping ukochanej drużyny.
Żadne lato nie może przejść bez echa
w środowisku Barcelonismo. Zorganizowano już trzy letnie zloty fanów Blaugrany kolejno w Zielonowie, Trzcielu oraz
w sierpniu br. w Pszczewie (woj. lubuskie).
FCB Polska posiada osobiste relacje
z niektórymi członkami zarządu FC Barcelony. Kamieniem milowym w tym kierunku
była zeszłoroczna wizyta przedstawicieli
FC Barcelony w krakowskim hotelu Sheraton przed meczem klubu z Wisłą w ramach
eliminacji do Ligi Mistrzów. Nawiązane
wtedy kontakty wpłynęły na organizację
spotkania we wrześniu tego samego roku
z członkiem zarządu Barçy w stolicy Katalonii przed meczem z Atletico Madryt,
podczas którego złożono obietnice dalszej
współpracy oraz przekazano ogromne pochwały dla pracy polskiej Penyi.
Już pół roku później owocem tych spotkań była ceremonia wmurowania herbu
Fan Clubu w ściany wielkiego Camp Nou,
stadionu FC Barcelony. Następnie przedstawiciele zarządu Penyi udali się do
biura Joana Laporty – prezydenta Barçy
– na ekskluzywne spotkanie. Był on pod
ogromnym wrażeniem działalności Polaków, bowiem żadna Penya nie działa tak
prężnie i nie zrzesza tak ogromnej liczby
osób. Całe wydarzenie sfilmowano i pokazano na antenie Canal+.
Kolejnym bardzo ważnym wydarzeniem w dziejach FCBP była wizyta
w Ogólnoświatowym Zlocie Penyi w Totanie, 20-tysięcznym mieście w hiszpań-
skiej prowincji Murcja. Jako jedyna Penya
spoza Hiszpanii Fan Club z Polski wywołał aplauz lokalnej ludności i nawiązane
zostały liczne kontakty, które z pewnością
okażą się bardzo owocne w przyszłości.
Działalność FCBP była prezentowana
wielokrotnie w mediach, m.in. ukazał się
artykuł na łamach tygodnika Newsweek,
krótki reportaż filmowy w TVN24 podczas
Gran Derbi w Gdyni, wywiad z prezesem
klubu w programie „Kawa czy herbata?”
oraz wzmianki w hiszpańskich gazetach
i portalach internetowych, które ukazują
się podczas każdej wizyty Polaków w Barcelonie.
Jedną z licznych inicjatyw Fan Club Barça Polska jest zorganizowanie Patronatu
Edukacyjnego. Polega on na nawiązaniu
współpracy ze szkołami językowymi w całej Polsce, w której członkowie FCBP mają
zniżki na naukę języka hiszpańskiego i katalońskiego. Miasta, które do tej pory udało się wcielić w tę akcję, to między innymi Warszawa, Wrocław, Poznań, Sopot,
Gdynia, Kraków, Katowice, Gliwice, Białystok i Kielce. Od 9 października za sprawą Szkoły Zarządzania i Języków Obcych
Promar International miastem partnerskim
FCBP jest także Rzeszów. Po okazaniu
aktualnej legitymacji członkowskiej, każdy
członek FCBP jest upoważniony do 15%
zniżki na każdy kurs języka hiszpańskiego
w SJiZ Promar-International.
By dołączyć w szeregi Fan Clubu należy wejść na stronę stowarzyszenia www.
fcbp.pl i pobrać wzór deklaracji. Następnie wypełnić ją, dołączyć do niej aktualne
zdjęcie i wysłać na podany adres wraz
z dowodem wpłaty rocznej składki w wysokości 50 zł. Warunkiem jest ukończenie
18-tego roku życia. Osoby, które ukończyły
16-ty rok życia mogą wstąpić do FCBP jedynie za zgodą rodziców.
Rekrutacja odbywa się od 1 czerwca
do 21 lipca każdego roku. Wraz z dołącze-
niem do fan klubu każdy otrzymuje oficjalną legitymację FCBP - polskich kibiców
FC Barcelony. Dzięki temu klubowicze
otrzymują zaproszenia na ogólnopolskie
zjazdy, spotkania, wakacyjne zloty. Jako
pierwsi dowiadują się o planowanych wyjazdach na mecze FC Barcelony i mogą
na nie się zapisać.
Jednym z punktów takiej wycieczki są
grupowe zakupy w oficjalnym sklepie FC
Barcelony - La Botiga. Legitymacja FCBP
uprawnia do zniżki na takie zakupy oraz
do 40% rabatu na bilety wstępu do Museum FC Barelona przy Camp Nou. Preferencyjną cenę można uzyskać na fanklubowe gadżety takie, jak wspomniane
wcześnie T-shirty czy koszulki polo.
Przede wszystkim jednak członkostwo
w klubie daje możliwość stałego kontaktu i spotkań ludzi, którzy dzielą się swoją
pasją i zarażają innych. Jak mówi jedno
z haseł polskich kibiców hiszpańskiego
zespołu:
„Z różnych miast pochodzą, zawsze najwierniejsi. Biały orzeł w sercu, Blaugrana
na piersi.”
Być może znajdziesz wśród nich miejsce dla siebie?
autor: Mateusz Szczepański
członek Fan Clubu Barça Polska
21
IATEFL Poland
Poznań Malta 2009
Ogólnopolska konferencja nauczycieli języka angielskiego.
Metodycy SJiZ Promar-International na konferencji IATEFL 2009
od lewej: Anna Szelc, Bożena Duda, Krzysztof Nycz, Agnieszka Dąbrowska
IATEFL Poland jest coroczną
konferencją, na którą zjeżdżają się
nauczyciele i metodycy języka angielskiego z całej Polski w celu wymieniania się pomysłami, poglądami i doświadczeniami w nauczaniu.
W dniach 11-13 września 2009 roku,
tym razem w Poznaniu, po raz 18-ty
profesjonaliści w nauczaniu języka
spotkali się w ramach tego wydarzenia i nie zabrakło tam delegacji metodyków ze Szkoły Języków
i Zarządzania Promar-International.
Zespół metodyków Promaru w składzie: dr Krzysztof Nycz, mgr Bożena
Duda, mgr Agnieszka Dąbrowska oraz
mgr Anna Szelc, miał nie lada zadanie do
wykonania. Postawili sobie za cel odwiedzić jak najwięcej wykładów i prezentacji
22
odbywających się w gmachu Politechniki
Poznańskiej, a było to trudne, gdyż w jednym momencie odbywało się czasami aż
osiem prelekcji.
W tym roku tematyka konferencji
obejmowała przede wszystkim zagadnienia związane z nowymi technologiami
w kontekście uczenia języków obcych oraz
wyzwaniami, jakie stawia przed nauczycielami zglobalizowany świat. Założeniem
było wywołanie dyskusji nad dynamizacją
i lepszym dopasowaniem formy zajęć do
rosnących potrzeb i wymagań uczniów
w błyskawicznie zmieniającym się świecie.
Konferencja była również okazją do zapoznania się z najnowszą ofertą wydawców
podręczników oraz do spotkania twarzą
w twarz z autorami najbardziej popularnych wśród nauczycieli i uczniów, książek.
Zakres tematyczny konferencji IATEFL
Poznań 2009:
•
Globalizacja jako wyzwanie w nauczaniu języka na poziomie szkoły
podstawowej, średniej oraz akademickim
•
Rola nauczyciela w erze globalizacji;
•
Nowe technologie w nauczaniu języków obcych
•
Materiały do uczenia języka przy użyciu Internetu
•
Nauka języka na komputerze
•
Nauka języka obcego na odległość,
e-learning
•
Nauka w klasie połączona z nauką
w sieci
•
Multimedia w nauczaniu języka
•
Jakość komputerowych pomocy naukowych
Warto tutaj wspomnieć, że jeszcze do
końca bieżącego roku dyrektorem IATEFL
Poland jest Jarosław Kawałek, który po-
chodzi Rzeszowa.
Największy entuzjazm delegacji Promaru wzbudził wykład George’a Pickering’a,
znanego trenera i konsultanta metodycznego, który sięgnął do tak niestandardowych narzędzi uatrakcyjnienia wykładu,
jak przebranie się za... goryla (zdjęcie).
Oczywiście była to część nie tyle rozrywkowa, co konieczna do przedstawienia
istotnego aspektu prelekcji, jednak z tego
też powodu wykładowca został też najlepiej zapamiętany.
Metodycy byli również bardzo zadowoleni ze spotkań z autorami powszechnie
znanych i często używanych na kursach
w Promarze pozycji książkowych. Byli to
m.in.: Raymond Murphy (autor serii wydawnictw English Grammar in Use), Christina Latham-Koenig (jedna z autorek serii
podręczników New English File), Vaughan
Jones (autor podręcznika Inside Out),
Paul Seligson (jeden z autorów New English File Elementary) oraz wielu innych.
Uczestnicy konferencji mieli okazję do
zrelaksowania się i odpoczynku. W pierwszy wieczór po wykładach odbył się koncert zespołu Audiofeels, który zajął III miejsce w pierwszej edycji programu „Mam
Talent”. Po głównych występach każdy
mógł sprawdzić się na scenie biorąc udział
w karaoke. W sobotę można było posłuchać orkiestry Pipes and Drums i potańczyć, a codziennie o poranku uczestnicy
mogli przyłączyć się do energicznego
spaceru nordyckiego (Nordic Walking).
Dodatkowo dla nauczycieli dostępna
była kawiarenka internetowa, by mogli
utrzymać kontakt z rodziną i znajomymi
przez weekend, co było bardzo przydatne
dla tych, którzy tak jak delegacja Promaru,
przyjechali z bardzo odległych miast.
Po trzech intensywnych i wyczerpujących dniach delegacja metodyków
z Promaru wróciła do Rzeszowa i rozpoczęła wcielanie w życie zdobytej wiedzy
i doświadczeń zaczerpniętych od kolegów
i koleżanek po fachu z całej Polski. Bezpośrednim wynikiem ich pracy są organizowane przez cały rok liczne szkolenia dla
lektorów.
mgr Bożena Duda, metodyk SJiZ Promar
International, uczestniczka konferencji
IATEFL Poland 2009
Tegoroczna konferencja była bardzo zróżnicowana pod
względem poruszanych zagadnień. Moją uwagę przykuła swego rodzaju dyskusja w postaci wykładów różnych
trenerów, którzy próbowali przekonać do swojej wizji
języka angielskiego jako lingua franca. Ciekawym spostrzeżeniem jednego z nich, Tima Randora, było to, że powinniśmy rozważyć
uznanie tzw. europejskiej odmiany języka angielskiego. Postulował on na
przykład, by na siłę nie dążyć do brytyjskiego ideału akcentu (RP) u naszych
słuchaczy, lecz by przyjąć ich akcent jako akceptowalny o ile nie zaburza
on komunikacji. Interesującą, z drugiej strony, ripostą okazał się wykład
Roba Dean’a i Piotra Steinbricha, którzy w niezwykle humorystyczne sposób
przedstawili skutki traktowania języka angielskiego jako lingua franca i co za
tym idzie, dostosowania go (=uproszczenia reguł wymowy) do potrzeb uczących się. Co się okazało? Po wprowadzeniu kilku, wydawałoby się banalnych
zasad (np. k zamiast c, odcięcie końcówki -e), to co pozostało przypominało
w brzemieniu bardziej niemiecki niż angielski.
Podsumowując, konferencja była intensywna, a wykłady ciekawe i wielowątkowe. Z pewnością przynajmniej część zdobytej wiedzy i informacji jako
metodycy postaramy się przekazać wszystkim nauczycielom w Promarze,
którzy nie mogli pojawić się na IATEFL osobiście.
Raymond Murphy
Wspolne zdjęcia z Georgiem Pickeringiem ;)
Paul Seligson
Szczegóły oferty szkoleniowej dla
lektorów języków obcych są dostępne
w Sekretariacie Szkoły Promar przy ul.
Bohaterów 12 w Rzeszowie oraz na stronie www.promar.edu.pl.
autor: Katarzyna Jarosz
23
Warsztaty z przedsiębiorczości
Integratycyjne spotkanie uczestników projektu w auli siedziby SJiZ Promar-International
•
•
•
•
•
W ramach realizowanego projektu „Młodzi przedsiębiorcy na start
– nowe umiejętności kluczowe uczniów szkół ponadgimnazjalnych
Polski
Pd-Wsch.”
Szkoła Języków i Zarządzania
Promar-International
zorganizowała
uczestnikom
projektu
I edycji cykl warsztatów poświęconych tematyce związanej z szeroko
rozumianą przedsiębiorczością.
Szkolenia w ramach tego projektu zostały skierowane do uczniów pierwszych
klas szkół ponadgimnazjalnych typu: trzyletnie licea ogólnokształcące i profilowane
czteroletnie technika, 2,5-letnie szkoły policealne oraz nauczycielskie kolegia języków obcych.
Projekt realizowany jest na terenie
4 województw: małopolskiego, podkarpackiego, lubelskiego i świętokrzyskiego.
Uczestnicy uczą się w grupach 8-12 osób
utworzonych na terenie ich miejsca zamieszkania. Tym razem wszyscy spotkali
się w Rzeszowie.
Warsztaty odbyły się w Głównej siedzibie organizatora szkolenia, SJiZ PromarInternational w czerwcu i we wrześniu,
rozpoczynając cykl spotkań z trenerami
biznesu oraz nauczycielami akademickimi.
Program warsztatów obejmował prezentacje oraz interaktywne gry strate-
24
giczne dotyczące między innymi takich
dziedzin, jak prawo, ekonomia czy zarządzanie strategiczne. Uczestnicy dowiedzieli się m.in. jak zmierzyć się z trudnościami podczas zakładania własnej firmy,
poznali definicje i terminologię związaną
z giełdą, czym jest stres i jak sobie z nim
radzić.
•
•
•
•
•
•
•
•
•
•
Tematy warsztatów były następujące:
„Wielkie autorytety – cechy ludzi
sukcesu. Poczucie własnej wartości
w miejscu pracy”
„Jak założyć własna firmę”
„Marketing – podstawowe elementy.
Franszyza jako sposób prowadzenia
firmy”
„Psychologia sukcesu”
„Sztuka autoprezentacji jako siła przetargowa w ubieganiu się o pracę”
„Pieniądz i jego miejsce w systemie
finansowym”
„Przedsiębiorczość młodego człowieka”
„Zarządzanie zespołem”
„Analiza techniczna rynku finansowego”
„Sposoby radzenia sobie ze stresem”
„Abecadło prawa dla przyszłych
przedsiębiorców”
„System prawa polskiego”
„Wybrane uwarunkowania oceny konkurencyjności przedsiębiorstw”
„Integracja”
„Zarządzanie zespołem – znaczenie
informacji zwrotnej w komunikacji”
Treść programowa została opracowana na podstawie materiałów dydaktycznych, z których uczestnicy projektu
korzystają w trakcie zajęć z języka angielskiego zawodowego Business English,
co pozwoli również przygotować ich pod
względem znajomości terminologii biznesowej, a co za tym idzie, zwiększenie
szansy uzyskania pozytywnej oceny z egzaminu międzynarodowego BEC.
Jako, że wszyscy uczestnicy uczą się
w różnych lokalizacjach, Szkoła Promar
w ramach integracji zorganizowała wspólne spotkanie w auli siedziby głównej, podczas którego native speaker, David Busher
wygłosił wykład połączony ze wspólnymi
zabawami językowymi.
Bardzo ważną rolę w warsztatach
pełnili trenerzy spotkań, którzy po odbyciu części warsztatów, na łamach forum
platformy www.mlodziprzedsiebiorcynastart.pl odpowiadali na wszelakie pytania
uczestników projektu.
Kontynuacją tych spotkań w Szkole Języków i Zarządzania Promar-International
będą warsztaty w miejscu, w którym
uczestnicy projektu uczęszczają na zajęcia z języka angielskiego BEC, gdzie
zorganizowana grupa trenerów będzie
realizować program z przedsiębiorczości.
Wszystkie spotkania z trenerami biznesu
realizowane są w ramach kół naukowych,
które powstały w każdej miejscowości
w ramach projektu.
autor: Dorota Podolec
asystentka koordynatora projektu
UWAGA KONKURS
W dniach od 10 października 2009 do 30 czerwca 2010 r. będzie odbywal się wielki konkurs dla licealistów biorących udział
w projekcie „Młodzi przedsiębiorcy na start” organizowany przez
Szkołę Języków i Zarządzania Promar-International w Rzeszowie.
Do wygrania - laptop!
a
p
o
t
lap
j
a
r
wyg
Celem konkursu jest rozwijanie zainteresowań językiem biznesu, podnoszenie poziomu umiejętności językowych wśród uczniów klas licealnych oraz
poszerzanie wiedzy uczniów na temat przedsiębiorczości.
Konkurs składa się z ośmiu etapów eliminacyjnych, które odbywać się
będą raz w miesiącu oraz etapu finałowego zaplanowanego na czerwiec 2010
roku.
Zasady uczestnictwa zakładają w pierwszej kolejności rejestrację na stronie www.mlodziprzedsiebiorcy.pl. Uwaga - nazwa zarejestrowanego użytkownika portalu musi składać się z imienia i nazwiska uczestnika projektu, np.
[email protected]. Używanie tzw. nicków lub samych imion
uniemożliwi rozpoznanie ucznia w systemie.
Zarejestrowani w systemie uczestnicy konkursu otrzymują informacje o kolejnych etapach oraz szczegółowe instrukcje drogą mailową.
W każdym etapie uczestnicy będą zdobywać punkty, a osoba, która zbierze
największą liczbę punktów zostanie wyłoniona jako zwycięzca w etapie finałowym.
Formą sprawdzającą wiedzę uczestników będą testy opracowane przez
lektorów SJiZ Promar-International, którego pytania w etapach eliminacyjnych
dotyczyć będą:
•
języka angielskiego w biznesie - na podstawie podręczników kursowych
używanych w projekcie: „The Business” Pre-Intermediate (+DVD-ROM),
„The Business” Intermediate (+DVD-ROM)
•
przedsiębiorczości;
•
informacji znajdujących się na platformie mlodziprzedsiebiorcy.pl.
Komisję konkursu stanowią lektorzy Szkoły Języków i Zarządzania Promar-International powołani przez koordynatora projektu „Młodzi przedsiębiorcy na
start”, Waldemara Nahurskiego.
autor: Elwira Łukasz
25
Wspomnienie Lata
Lato, wyczekiwane długo wakacje, relaks, wycieczki, zabawa,
śmiech oraz nauka języka - wszystko w jednym. Podczas półkolonii
tematyczno-językowych w Zamiejscowym Ośrodku Kursów Językowych w Łańcucie, które prowadziły
lektorki języka angielskiego Beata
Pacia (autorka programu półkolonii) oraz Joanna Pelic (kierownik
Ośrodka w Łańcucie) dzieci na
pewno nie narzekały na nudę.
Każdy dzień półkolonii podporządkowany był innemu zagadnieniu i wszystkie
zajęcia nawiązywały do tematu przewodniego. Ponieważ pogoda dopisała, większość zajęć odbywało się na świeżym
powietrzu. Podczas półkolonii przeprowadzono zajęcia z języka angielskiego, dzieci miały okazję poznać bogate słownictwo
z wielu dziedzin.
Dzień pierwszy „Poznajmy się”
Zgonie z hasłem dnia dzieci uczestniczyły w grach i zabawach integrujących
grupę. Dzięki temu wszyscy mogli poznać
się bliżej i zaprzyjaźnić. Jedną z atrakcji był festiwal karaoke w Pubie Sema4
(zorganizowany dzięki panu Tomaszowi
26
Uczestnicy półkolonii z opiekunkami: Joanną Pelic i Beatą Pacią
Hawro) oraz zabawa „zdobywamy nowe
talenty” w Miejskiej Bibliotece Publicznej. Tego dnia, dzieci opowiadały o sobie
w języku angielskim, bawiąc się w grę
„Wykrzycz to”.
Dzień drugi „historyczno
- plastyczny”
Ten dzień rozpoczął się od wizyty
w zamku w Łańcucie, w którym dzieci
wzięły udział w fascynującej lekcji muzealnej zatytułowanej „Legendy Łańcuckiego Zamku” prowadzonej przez panią
Bożenę Lauzer. Następnie odbyły się
warsztaty plastyczne „Zabytki Łańcuta”
w Galerii Marzenie. Mali artyści mieli okazję malować swoje własne obrazy, inspiro-
w Ośrodku w Łańcucie.
Dzień czwarty „Kim chciabym
zostać w przyszłości?”
Uczestnicy półkolonii na warsztatach plastycznych w „Galerii Marzenie”
Pierwszym punktem programu była
wycieczka do jednostki straży pożarnej,
gdzie pan Piotr Bar opowiedział o swojej
niebezpiecznej, ale jakże ważnej pracy.
Kolejnym zawodem, którzy uczestnicy
półkolonii mogli poznać był zawód instruktor tańca. Uczestnicy podczas zajęć tanecznych mogli się przekonać, czy
chcieliby zostać tancerzami. Najbardziej
oczekiwanym punktem programu była
wizyta w Pizzerii Joanna, w której wszyscy mogli przygotować, a następnie zjeść
swoje własne pizze. Większość z dzieci doszła do wniosku, że mogliby tak jak
właściciele w/w pizzerii, państwo Joanna
i Jacek Kuras, wcielać się w role kucharzy i wykonywać „pizzo-dzieła”. Na koniec
wszyscy udali się na komisariat policji,
gdzie, dzięki uprzejmości pana Piotra Rachwała, poznali szczegóły odpowiedzialnej pracy policjanta. Lekcja języka angielskiego była podsumowaniem informacji
o różnych zawodach i nauką słówek z nimi
związanych.
Dzień piąty „sportowy”
Zajęcia w Hali MOSiR
wani wspaniałą scenerią Galerii prac pani
Marzeny Kowalskiej. Ciekawą formą było
ozdabianie własnych koszulek, w czym
dzieci wykazały się wielką pomysłowością. Na lekcji języka angielskiego dzieci
poznały słownictwo związane z zamkiem
i jego historią.
Dzień trzeci „multimedialny”
Z dworca PKP uczestnicy półkolonii udali się pociągiem do Rzeszowa.
Pierwszym punktem programu było zwiedzanie głównego budynku Szkoły Języków i Zarządzania Promar-International,
a następnie multimedialne zajęcia języka
angielskiego przeprowadzone w pracowni komputerowej. Następnie cała grupa
udała się do centrum miasta by przejść
Podziemną Trasą Turystyczną „Rzeszowskie piwnice”. Kolejnym punktem programu była wizyta w Kinie Zorza, gdzie pan
Leszek Rewak umożliwił zwiedzanie kabiny projekcyjnej. Atrakcją dnia był udział
w imprezie związanej z premierą „Epoki
Lodowcowej 3: Era dinozaurów”. Przed
projekcją filmu w wersji 3D, na dzieci
czekało mnóstwo różnych atrakcji, zabaw i konkursów. Uczestnicy półkolonii
zdobyli atrakcyjne nagrody (m.in. płyty,
zaproszenia do pizzerii, zestawy do Mc
Donalda, wejściówki do Centrum Zabaw „Fantazja”). Prace plastyczne dzieci wykonane podczas imprezy znajdują
się na stronie internetowej www.dzieckowrzeszowie.pl. „Wiewiór” wykonany
z folii przez uczestników półkolonii zdobył
I miejsce w konkursie i ozdabia gazetkę
Uczestnicy półkolonii mieli okazję wziąć
udział w zajęciach sportowo-rekreacyjnych
zorganizowanych w hali MOSiR w Łańcucie. Następnie udali się do biblioteki, gdzie
wspólnie z innymi dziećmi uczestniczyli
w konkursach skoków na skakance, hula-hop, a także w grze twister. Tego dnia
Półkoloniści w kinie Zorza
cd. str 28
27
dzieci miały okazję poznać oraz zagrać
w gry i zabawy popularne wśród ich anglojęzycznych rówieśników.
Pobyt na półkolonii był dla dzieci niezapomnianym przeżyciem, czego potwierdzeniem są zamieszczone niżej opinie
uczestników i ich rodziców. Każdy dzień
został uwieczniony na zdjęciach oraz filmach, które uczestnicy półkolonii otrzymali na płytach CD. Dzięki temu nawet
w jesienną pluchę mogą wracać wspomnieniami do tego niezwykłego tygodnia.
Kolejne półkolonie tematyczno-językowe na wakacjach już za rok, a do tego
czasu zapraszamy do korzystania z boga-
tej oferty wielu innych usług dostępnych
w Zamiejscowym Ośrodku Kursów Promar w Łańcucie. Szczegóły pod numerem
tel. 017 225 41 87 oraz na stronie www.
promar.edu.pl.
autorki: Beata Pacia
i Joanna Pelic
Kuba Mróz - uczestnik półkolonii
Półkolonia organizowana przez Szkołę Promar bardzo mi się podobała. Zajęcia były bardzo dobrze zorganizowane i myślę,
że każdy mógł w nich znaleźć coś interesującego dla siebie. Wycieczki były ciekawe (szczególnie zwiedzanie podziemnej trasy
w Rzeszowie). Poznałem super kolegów i tylko te 5 dni bardzo szybko zleciało.
Anna Bednarska - mama
W dniach od 29 czerwca do 3 lipca 2009 r. moje dzieci uczestniczyły w półkolonii tematyczno-językowej. Zajęcia przebiegały
zgodnie z opracowanym wcześniej harmonogramem.
Pobyt dzieci na półkolonii urozmaicały różnorodne atrakcje, takie jak: zajęcia sportowo-rekreacyjne, karaoke, nauka tańca,
kino, lekcje muzealne, warsztaty plastyczne, aeroboks, wyjścia na lody itp. W trakcie trwania półkolonii dzieci uczestniczyły
również w różnych wycieczkach nawiązujących do przyszłego zawodu m.in. zwiedzanie jednostki straży pożarnej, komisariatu
policji, itp. Wszystkie zajęcia połączone były oczywiście z nauką języka angielskiego. Podczas trwania półkolonii dzieci brały
udział w różnych konkursach z ciekawymi nagrodami. Nad bezpieczeństwem dzieci czuwały wykwalifikowane panie wychowawczynie, które oprócz fachowej opieki zapewniły także wyśmienite wyżywienie.
W trakcie pobytu na półkolonii moje dzieci poszerzyły swoje umiejętności językowe, zdobyły nowe doświadczenia, nawiązały nowe przyjaźnie oraz pogłębiły swoje zainteresowania. Gorąco polecam taką formę wakacyjnego wypoczynku wszystkim
rodzicom, a właściwie ich dzieciom.
Beata Pacia (po lewej) i Joanna Pelic - wychowawcy półkolonii i lektorki języka angielskiego
28
Sudoku nr 9
„Szanuj szefa swego” czyli
humor prosto z biura
Pracownik często spóźniał sie do pracy, bo
zasypiał. Kierownik zagrozili chłopu zwolnieniem
i biedak kupił sobie kilka budzików. Któregoś
dnia budzi sie rano 8:15 (do pracy na 8). Budziki
nawet nie gdaknely. Przerażony leci do sąsiada
- dentysty i mówi:
- Rwij pan 4 zęby z przodu i pomaż pan mi twarz
krwią, powiem, że miałem wypadek.
Po zabiegu, pyta dentysty ile sie należy, ten mówi
400 zł. Gość zdziwiony mówi, że normalnie jest
40 zł. od sztuki, dentysta na to:
- Tak, ale dzisiaj jest niedziela.
- Panie dyrektorze, czy mógłbym otrzymać dzień
urlopu, by pomoc teściowej przy przeprowadzce?
- Wykluczone!
- Bardzo dziękuję, wiedziałem że mogę na pana
liczyć...
Oblicz sumę cyfr zaciemnionych pól. Wynik wyślij na adres mailowy: [email protected] (wraz z imieniem i nazwiskiem). Pięć pierwszych
poprawnie nadesłanych odpowiedzi nagrodzimy nagrodami - niespodziankami - ufundowanymi przez wydawnictwo MACMILLAN.
Dziwny zegar (chińska łamigłówka)
Mieszkańcowi pewnego domu popsuł się zegar. Posłał po zegarmistrza.
- Jestem chory - powiedział zegarmistrz i nie mogę przyjść. Jeżeli jednak
naprawa jest nieskomplikowana, przyślę wam mojego terminatora.
Okazało się, że trzeba połamane wskazówki zastąpić nowymi.
- On to zrobi - powiedział zegarmistrz, sprawdzi mechanizm zegara i dobierze wskazówki.
Terminator udał się pod wskazany adres. Zmrok już zapadł, gdy skończył sprawdzać mechanizm. Pospiesznie więc założył nowe wskazówki
i ustawił je według swojego zegarka: dużą na 12, a małą - na 6. Była szósta
wieczorem.
Zaledwie wrócił do swej pracowni, zadzwonił telefon. Chłopiec podniósł słuchawkę i usłyszał zirytowany głos klienta:
- Zegar jest źle naprawiony, wskazuje niewłaściwy czas.
Terminator zdziwiony tą wiadomością, udał się do klienta. Na zegarze było
po ósmej. Wyjął swój zegarek i pokazał go klientowi:
- Proszę sprawdzić. Wasz zegar chodzi z dokładnością do jednej sekundy.
Klient musiał przyznać, że jego zegar wskazywał w tej chwili właściwy
czas.
Nazajutrz rano klient znów zadzwonił i powiedział, że wskazówki zegara widocznie oszalały, gdyż poruszają się po tarczy, jak im się podoba. Terminator pobiegł do klienta. Było po siódmej. Sprawdzając czas według swojego
zegara, rozzłościł się nie na żarty.
- Kpiny sobie urządzacie. Wasz zegar wskazuje właściwy czas.
Zegar rzeczywiście wskazywał dokładny czas. Oburzony terminator zamierzał już odejść, lecz gospodarz zatrzymał go. Po kilku minutach zrozumieli
przyczynę tych nieprawdopodobnych wydarzeń.
Co było przyczyną tych nieporozumień ?
Panie kierowniku, chciałbym z panem pogadać
w trzy oczy...
- Jak to w trzy oczy? Chyba w cztery oczy?
- Nie, tylko w trzy, bo na to co zaproponuję jedno
oko trzeba będzie przymknąć...
- Chcę rozmawiać z dyrektorem!
- Dyrektora nie ma.
- Przecież przed chwilą widziałem go w oknie?
- Dyrektor też pana widział.
Kowalski zakłopotany zwraca sie do szefa:
- Proszę wybaczyć panie kierowniku, ale w tym
miesiącu nie dostałem premii...
Kierownik:
- Wybaczam panu.
Odpowiedzi na zagadkę prosimy przesyłać na adres mailowy
[email protected]. Pierwszych pięć osób, które nadeślą
prawidłowe rozwiązania nagrodzimy.
29
„E-KRZYŻÓWKA” ANGIELSKA
dla ułatwienia wpisano wszystkie litery E występujące w wyrazach
w krzyżówce)
DOWN
1. Droop
2. Before
3. Chow down
4. Platelike
5. Wager
6. Was able
7. Actor Omar
8. Agnus ____
9. Creatures
10. Trail mix
11. „The Time Machine” race
12. Tirade
21. Belonging to us
23. Genetic messenger
24. Go over again
25. Make possible
26. Flowing water
27. Not abridged
29. Not appropriate
30. Soup implement
31. Betelgeuse’s constellation
32. Squander
34. Mountain spinach
37. Irritable
40. Pathetic
42. Trident-shaped letter
43. Set apart
45. Sun. talk
46. Comic Boosler
48. Broadcasting
49. Supplements, with „out”
50. Centrepiece of the human face
51. Deli side
52. „ _____ She Lovely?”
54. Publisher Adolph
55. Ancient Athens’s Temple of __
56. Sand hill by the sea
59. Born
ACROSS
1. Ooze
5. Chilled
9. Antiquing agent
13. Asian sea
14. Acts down
16. Vincent Lopez’s theme song
17. „_____ grip!”
18. Student
19. Golf club which can be numbered 1 to 9
20. Loses heat
22. Axilla
24. Echo
27. Annapolis sch.
28. Complete
29. Desecrate
33. Flax refuse
34. A single time
35. Franklin D.’s mother
36. Actor Vigoda
37. Impostor
38. Bad-mouth
39. Hit with an open hand
41. Engrossed
42. Guide
44. Cut into two equal parts
46. Ancient Palestinian
47. 9th letter of the Hebrew alphabet
48. A dish with many ingredients
49. Place in bondage
52. Actress Balin
53. Burden
57. Serbian folk dance
58. Retract
60. Area of 4840 sqare yards
61. Biblical birthright seller
62. Russian revolutionary leader
63. At that time
64. Puts in stitches
65. French 101 verb
66. „__ quam videri” (North Carolina’s motto)
DOMINO
Na planszy odszukaj
i zaznacz wszystkie kostki domina. Dana kostka występuje
dokładnie raz na planszy.
ROZWIĄZANIE SUDOKU nr 8
Suma zaznaczonych pól wynosi 31. Lista laureatów (osoby, które najszybciej nadesłały
prawidłowe rozwiązanie):
1. Kamil Stanasiuk
2. Anna Leja
3. Sylwia Dudek
4. Angelika Janas
5. Joanna Rogala
„PONOWA” 15.10.2009
fot. Eugeniusz Rydzik
Zmysłówka 15.10.2009
fot. Eugeniusz Rydzik
35-112 Rzeszów, ul. Bohaterów 12, tel. 017 860 15 15

Podobne dokumenty