klik - Młodzi Przedsiębiorcy
Transkrypt
klik - Młodzi Przedsiębiorcy
nr 9 Wrzesień 2009 ISSN 1898-9306 Świat jest zbiorem nieskończonym Wywiad z Ewą Wawszczak-Rybką Business English in practice - priceless! Używanie języka angielskiego w biznesowych kontaktach za granicą Po raz kolejny - Promar najlepszy! Ogólnopolski ranking szkół językowych miesięcznika „Dlaczego?” Lekarz, prawnik czy fryzjer - jak wybrać zawód? Wskazówki i rady pomocne przy podejmowaniu decyzji o kierunku edukacji i przyszłej pracy. Wspomnienie lata Półkolonie tematyczno - językowe w ZOKP w Łańcucie czytaj więcej na str. 25 Szkoła zajęła I miejsce w ogólnopolskim rankingu szkół językowych zdobywając 94 punkty na 100 możliwych. Więcej o rankingu przeczytacie na stronach aktualnego Magazynu Językowego. Rok szkolno-akademicki 2009/2010 już w pełni, a wraz z rozpoczynającymi się lekcjami w podstawówkach, gimnazjach i liceach ruszyły kolejne kursy języków obcych w Szkole Języków i Zarządzania oraz zajęcia i wykłady w Nauczycielskim Kolegium Języków Obcych PromarInternational. W tym okresie dla wielu osób bardzo aktualne stają się pytania o to, jak efektywnie wykorzystywać czas wolny i jaki rodzaj aktywności jest odpowiedni dla rozwoju osobistego, a nawet tak ważne kwestie jak wybór szkoły, uczelni czy przyszłego zawodu. Wszystkim, którzy stają przed trudnymi życiowymi decyzjami, a także tym, którzy poszukują nowych form spędzania wolnego czasu dedykujemy artykuły Magazynu Językowego m.in. z działów Psychologia, Business English i Wydarzenia. W numerze również, jak co kwartał, wywiad z kolejną interesującą osobą związaną ze Szkołą Promar - tym razem z panią Ewa WawszczakRybką, wykładowcą NKJO Promar-International, lektorem języka angielskiego oraz koordynatorem egzaminów międzynarodowych British Council. Natomiast w dziale Metodyka - prezentacja nowej metody nauczania wprowadzonej od tego roku na kursach językowych dla dzieci. Życzymy wszystkim Czytelnikom miłej lektury oraz dynamicznego i wydajnego roku szkolnego 2009/2010. Z pozdrowieniami Redaktor Katarzyna Jarosz oraz Zespół Redakcyjny . OSOBOWOŚCI PROMARU 4 Świat jest zbiorem nieskończonym Wywiad z panią Ewą Wawszczak-Rybką METODYKA Kurtyna w górę Prezentacja nowej metody nauczania języka angielskiego autorstwa Magdaleny Upchurch 6 PSYCHOLOGIA Czy społeczeństwo ma płeć? Kobiecość i Męskość w kontekście relacji międzyludzkich i komunikacji Lekarz, prawnik czy fryzjer - jak wybrać zawód? Wskazówki i rady pomocne przy podejmowaniu decyzji o kierunku edukacji i przyszłej pracy 8 4 10 BUSINESS ENGLISH 12 Business English in practice - priceless! Artykuł na temat języka angielskiego w biznesowych kontaktach za granicą Chcieć to móc Wywiad z kursantką SJiZ Promar-International, panią Jadwigą Hulbój 14 Egzaminy Każdy może mieć certyfikat Egzaminy międzynarodowe z języka angielskiego i nie tylko - wyjątkowa oferta SJiZ Promar-International 16 WYDARZENIA Po raz kolejny - Promar najlepszy! Ogólnopolski ranking szkół językowych miesięcznika „Dlaczego?” Język włoski między nauką, sztuka i technologią IX Tydzień Języka Włoskiego na świecie - Październik 2009 8 17 18 Nowości Visca el Barça! Fan Club Barça Polska - nowy partner edukacyjny SJiZ Promar-International. Rabat na kursy! 20 Szkolenia IATEFL Poland - Poznań Malta 2009 Podsumowanie ogólnopolskiej konferencji nauczycieli języka angielskiego 22 12 PROJEKTY UNIJNE 24 Warsztaty z przedsiębiorczości Relacja z realizacji projektu „Młodzi przedsiębiorcy na start...” Konkurs - wygraj laptopa! Zasady sprawdzianu wiedzy z języka biznesu w ramach projektu „Młodzi przedsiębiorcy na start...” 25 OŚRODKI Wspomnienie lata Co się działo na półkoloniach tematyczno-językowych w Zamiejscowym Ośrodku Kursów Promar w Łańcucie 26 KĄCIK ROZRYWKI Chwila relaksu Sudoku, krzyżówka, zagadka logiczna i dowcipy 29 Chief editor / Redaktor - Katarzyna Jarosz, [email protected] Art director / Kierownik artystyczny - Irena Długosz, [email protected] Proof - reading / Korekta - Barbara Reizer, Katarzyna Sołek Skład i grafika - Inventica, [email protected] Printing / Druk - Drukarnia Offset Druk 26 Świat jest zbiorem nieskończonym Wywiad z Ewą Wawszczak-Rybką, wykładowcą NKJO Promar-International, lektorem języka angielskiego, koordynatorem pracy zespołu native speakerów w SJiZ Promar-International oraz koordynatorem centrum międzynarodowych egzaminów ESOL Cambridge dla British Council na Podkarpacie w SJiZ Promar-International. Pani Ewa Rybka podczas jednej ze swoich podróży do Indii Od lat związana jest z SJiZ Promar-International i wielu pracowników, kursantów i studentów nie wyobraża sobie bez niej Szkoły. Pani Ewa Wawszczak-Rybka jest osobą zapracowaną, jednak znalazła chwilę czasu by opowiedzieć o swojej pracy, pasjach i fascynacji Dalekim Wschodem redakcji Magazynu Językowego. Proszę przybliżyć czytelnikom czym zajmuje się Pani w Szkole Promar? Pracuję w Szkole Promar od 1991 roku, czyli właściwie od samego początku. A zaczęło się od pracy na kursach przygotowujących do egzaminów Cambridge FCE, CAE i CPE jeszcze zanim Promar stał się centrum egzaminacyjnym British Council. Ponieważ byłam jedną z 4 pierwszych osób, które się tym zajmowały, dyrektor Eugeniusz Rydzik oraz British Council w Warszawie zaproponowali mi stanowisko koordynatora tych egzaminów. Kilka lat później zostałam przeszkolona na egzaminatora ustnego w British Council w Krakowie. Moje otwarcie na innych ludzi, fascynacja podróżami i ciekawość świata sprawiły, iż zawsze miałam dobry kontakt z obcokrajowcami, w związku z tym angażuję dopracy anglojęzycznych native speakerów oraz monitoruję i koordynuję ich pracę na kursach. Jak wygląda rekrutacja obcokrajowców do pracy na kursach w Szkole? Na stronie internetowej Promaru widnieje stałe ogłoszenie. Korzystam też z różnego rodzaju rekomendacji. Poza tym Promar jest znaną i ceniona szkołą, więc wielu obcokrajowców po prostu zgłasza się do nas. Najlepiej współpracuje się z osobami, które mieszkają na stałe w Rzeszowie i poznały już Polskę, a niekiedy związały się z naszym krajem poprzez relacje osobiste, np. małżeństwo. Tacy native speakerzy już trochę rozumieją polską mentalność i wiadomo, że zostaną na dłużej niż rok czy dwa lata. Co roku zatrudniamy paru nowych obcokrajowców. Ważne jest, żeby mieli doświadczenie w uczeniu i odpowiednie ku temu predyspozycje, a nie byli tylko rodzimymi użytkownikami danego języka. Zapotrzebowanie na takich nauczycieli jest dość duże. Ponad wymienione obowiązki uczy Pani jeszcze na kursach i w Kolegium Promar. To ogromne zaangażowanie. Lubię różnorodność w życiu, urozmaicone formy aktywności. Nie lubię się ograniczać. Doraźnie coś jeszcze tłumaczę, ale na to zostaje mi już niewiele czasu. Jestem zawsze zajęta. Potrzebuje jednak chwili na kontemplację rzeczywistości, która mnie otacza. Lubię spędzać czas sama, ponieważ sama ze sobą nigdy się nie nudzę. Nigdy się Pani ze sobą nie nudzi, więc mniemam, że poza pracą zajmuje się Pani mnóstwem innych rzeczy... Mam wiele różnych pasji i z wiekiem absorbuje mnie coraz więcej rzeczy. Zastanawiam się ostatnio, czy nie można by było skrócić okresu pracy do minimum, aby mieć go więcej na realizację zainteresowań. Z drugiej strony bardzo lubię swoją pracę i chyba nie potrafiłabym bez niej żyć... Co aktualnie zajmuje Panią najbardziej? Praca z ciałem, to znaczy calanetics, aerobic, jogalates, tańce latynoamerykańskie. Bardzo zauroczyło mnie też chodzenie po Bieszczadach. W przyszłości chciałabym wejść na Kilimandżaro oraz przejść przynajmniej 500 km jedną z najstarszych tras pielgrzymkowych w Europie na północy Hiszpanii prowadzącą do Santiago de Camino. Niestety, wyprawy te wymagają czasu i przygotowania, a ja go ciągle nie mam. Otacza mnie natomiast grono dość niezwykłych przyjaciół. Wielu z moich znajomych preferuje alternatywny styl życia, to znaczy nie pracują na etatach, tylko przez parę miesięcy lub kilka godzin dziennie wykorzystując cały wolny czas na realizowanie siebie. Na pewno ich praca ma inną specyfikę. Przy nauczaniu języka obcego najważniejsza jest regularność, stałe godziny i spotkania, inaczej trudno osiągnąć zamierzony efekt. W jakich okolicznościach zainteresowała się Pani medytacją i Dalekim Wschodem? Słyszałam o Pani wielu podróżach do Indii... Od dziecka nurtowało mnie pytanie o sens życia i naszych działań, o moje miejsce na ziemi. Zaczęłam więc szukać odpowiedzi. I tak znalazłam się na treningach medytacji, zaczęłam poznawać inne style życia, sposoby żywienia i myślenia. Tak zaczęły się moje wyjazdy do Indii. Pierwsze spotkanie z medytacją było dla mnie bardzo trudne. Na tamtym etapie siedzenie choćby tylko przez 10 minut i patrzenie na metr przed siebie było dla mnie niewyobrażalną męczarnią. Byłam osobą zbyt niespokojną, pełną obaw, nieakceptującą samej siebie. Postanowiłam to zmienić. Od tamtej pory byłam osiem razy w Indiach. Są tam miejsca, w których ludzie z całego świata uczą się sztuki medytacji. Medytowanie to bycie świadomym tego, co się myśli, robi i mówi w każdym momencie, to bycie tu i teraz na 100%. Przecież nic nie istnieje poza chwilą teraźniejszą, w której rozgrywa się nasze życie. Do tego potrzebna jest umiejętność koncentracji i człowiek zaczyna przykładać większą wagę do tego, co się wokół niego dzieje. Czy czuje Pani, że medytacja i to, czego nauczyła się Pani w Indiach pomaga w pracy? Tak, oczywiście. Uświadomienie sobie, kim się jest, jakie ma się cele i priorytety, do czego się dąży i jakim się chce być człowiekiem to jedna z najważniejszych rzeczy w życiu codziennym. W każdym zawodzie najbardziej twórczy okazuje się być spokój ducha, nieustający optymizm, W British Museum w Londynie „Zauroczyło mnie tez chodzenie po Bieszczadach...” bez względu na przeciwności losu, cierpliwość i większa koncentracja na drugim człowieku niż na sobie samym. Jak się Pani pracuje ze studentami? Czy udaje się Pani przemycić coś z dalekowschodnich mądrości na zajęciach? Myślę, że tak, ale o to najlepiej zapytać moich studentów. Kiedy na nich patrzę widzę inteligentne i otwarte osoby często przeżywające to, przez co ja przechodziłam przez wiele lat swojego życia: niekiedy niską samoocenę, brak akceptacji siebie, czasami nieśmiałość, zagubienie we spółczesnym świecie i jego tempie, poszukiwanie sposobu wyrażenia siebie. Próbuję im czasami powiedzieć, że właściwie chodzi tylko o to, aby sobie uświadomić, że w XXI mamy nieskończony potencjał możliwości w życiu, możemy w zasadzie dokonać wszystkiego i być kimkolwiek chcemy. Trzeba jednak podjąć konkretną decyzję oraz w pełni w to uwierzyć koncentrując się na celu. Wszechświat jest zbiorem nieskończonym i zawsze nam sprzyja, gdy naprawdę tego chcemy. W pracy nauczyciela niezwykle ważne zdaje się być właśnie poczucie powołania i swoistej misji? Tak, chociaż stwierdzenie, iż moją życiową misją jest tylko bycie nauczycielem języka obcego to za mało. Chcę też być postrzegana jako człowiek, który nawet bardziej teraz niż 20 lat temu kocha to, co robi, bo więcej rozumie oraz jasno i klarownie widzi, co rzeczywiście jest ważne. Nawet, jeśli teraz niektórzy studenci Kolegium nie czują chęci bycia nauczycielem, mogą się po prostu uczyć języków w sposób bardziej szczegółowy i profesjonalny, w bardzo komfortowych warunkach jeśli chodzi o budynek, sale czy ilość studentów, jak też bezpośredni kontakt z każdym wykładowcą. Na dłuższą metę najważniejsza jest chęć przeżywania każdego dnia tak, jakby był jeden jedyny, niepowtarzalny. Trzeba umieć otworzyć się na drugiego człowieka, nauczyć się formułować myśli i swoje poglądy, czemu niezwykle sprzyja komunikacja w języku obcym. Język jest narzędziem, ale ważne są też treści. Każde spotkanie z drugim człowiekiem jest wymianą na poziomie intelektualnym i energetycznym. Czyli im więcej mamy narzędzi komunikacji, na przykład umiejętności językowych, tym lepiej... Używanie nie tylko słów, ale również całego wachlarza komunikatów niewerbalnych odgrywa bardzo istotną rolę w relacjach z innymi ludźmi. Dziękuję za poświęcony czas i życzę... zdobycia Kilimandżaro. Też sobie tego życzę. rozmowę przeprowadziła: Katarzyna Jarosz 5 Kurtyna w górę ! Twoje dziecko w sztuce teatralnej po angielsku? W roli głównej? Niemożliwe? A jednak! Nową metodę nauki języka angielskiego w Promarze prezentuje jej autorka, lektorka języka angielskiego Magdalena Upchurch. Nauka języka angielskiego połączona z warsztatami teatralnymi to odbiegająca od tradycyjnej metody forma nauczania, która nie tylko uczy języka, ale również wyzwala w uczniach kreatywność, pobudza wyobraźnię, motywuje do nauki i w naturalny sposób rozwija niezbędne umiejętności oraz talenty, które często znajdują zastosowanie w innych dziedzinach nauki jak i w codziennym życiu. Głównym celem zajęć jest przyswajanie i zastosowanie języka angielskiego w mowie i pisowni. Zajęcia są prowadzone tylko i wyłącznie w języku angielskim. Poprzez czytanie odpowiednio dobranej literatury, słuchanie tekstów, tworzenie krótkich scen i historyjek wzbogacone w warsztaty teatralne oraz aktywne uczestnictwo w zajęciach uczniowie nabierają obycia z językiem i poszerzają zasób angielskiego słownictwa. W zależności od zaawansowania grupy nabyte wiadomości są utrwalane i wykorzystywane w dialogach, pisowni, projektach artystycznych oraz przedstawieniach, które będą wystawiane w ramach kursu. Warsztaty teatralne, które są ważną częścią zajęć, mają na celu nie tylko uatrakcyjnić naukę angielskiego, ale również rozwijać osobowość, kreatywność i wyobraźnię. Uczniowie uczą się, jak współpracować w grupie, jak wykorzystać swoje możliwości i jak wygląda proces przygotowania do przedstawienia. Gry i zabawy teatralne, które są zwykle praktykowane przez zawodowych aktorów, są prowadzone w języku angielskim i odpowiednio dobrane do specyfiki lekcji. Uczniowie tworzą bohaterów, sceny, utożsamiają się z rożnymi osobowościami oraz rozwijają swoje indywidualne talenty. Cały kurs obejmuje zagadnienia, które obowiązują w tradycyjnym nauczaniu 6 Pani Magdalena Upchurch z grupą dzieci podczas zajęć z podręcznika. Każde zajęcia rozpoczynają się czytaniem tekstu odpowiednio dobranego do językowych i wiekowych umiejętności uczniów. Są to krótkie opowiadania, bajki, poezje bądź scenariusze. Na podstawie tekstów realizowane są lekcje, podczas których uczniowie uczą się nie tylko nowego słownictwa, ale również rozumienia sensu przeczytanego tekstu. Uczniowie interpretują i analizują tekst podczas dyskusji, krótkich scen improwizowanych oraz różnorodnych wizualnych projektów artystycznych. Zajęcia mają charakter interaktywny, co pomaga uczniom pokonać nieśmiałość i nabrać odwagi w swobodnym porozumiewaniu się językiem angielskim. Jednym z głównych autorów, który towarzyszy podczas zajęć jest znany amerykański pisarz, Eric Carle. W jego książkach przeznaczonych dla dzieci i młodzieży nie tylko tekst jest znakomicie dostosowany do nauki języka angielskiego, ale również urok jego ilustracji motywuje uczniów, by rozumieć i poznawać jego literaturę. Na podstawie książek Erica Carle’a uczniowie tworzą krótkie scenki oraz, w zależności od poziomu zaawansowania, mają możliwość napisać i zilustrować własne opowiadania. W trakcie trwania kursu uczniowie przygotowują dwa główne występy oraz kilka mniejszych. Uczą się scenariuszy, przygotowują kostiumy i scenografię oraz piszą zaproszenia na występy. Podczas występów rodzice oraz opiekunowie mają możliwość obserwowania umiejętności oraz postępów uczniów nie tylko z języka angielskiego, ale również podziwiania kreatywności i scenicznego talentu. Każdy uczestnik po zakończeniu kursu otrzyma dwa dyplomy: jeden poświadczający nabyte umiejętności językowe, a drugi - uczestnictwo w warsztatach teatralnych. Zalety łączenia nauki z warsztatami teatralnymi języka Wykorzystanie elementów teatralnych podczas nauki angielskiego to ogromna korzyść dla dzieci i młodzieży uczących się języka obcego. Tego typu metoda zachęca uczniów, by odważnie i swobodnie posługiwali się językiem angielskim. Na- wet jeśli uczeń ma skromne umiejętności językowe, gry i zabawy teatralne pozwalają mu komunikować się poprzez ruch, emocje czy mimikę twarzy. Jest to pierwszy, niezwykle naturalny etap przyswajania obcego języka. Tak, jak w języku ojczystym/matczynym najpierw uczymy się porozumiewać gestami, mimiką twarzy, a następnie włączamy słowa, a później zdania. Dlatego też zajęcia z elementami teatru, gdzie dziecko przechodzi naturalne etapy komunikacji w języku obcym ma wiele mocnych stron. Popatrzmy na przykład, jaka jest różnica pomiędzy czytaniem na głos dialogu/ tekstu z książki a zagraniem scenki na podstawie tego samego tekstu. Poziom zaangażowania ucznia, a w konsekwencji zrozumienie jest znacznie większe w praktycznym odtwarzaniu dialogu. Nie tylko usta, ale całe ciało wchłania, przyswaja i przekazuje informacje. Teatr i sztuka obejmują ciało, myśli, słowa, emocje, przez co nawiązuje się swoistą współpracę z otaczającym środowiskiem, co naturalnie komponuje się z rozwojem i nauką języka. Pomysł i moje zaangażowanie w utworzenie kursu English with Drama są wynikiem doświadczeń, które nabyłam podczas studiów oraz pracy z dziećmi i młodzieżą pochodzących z różnych kultur i narodowości w Stanach Zjednoczonych. Uważam, że metoda, która zamierzam wprowadzić jest nie tylko efektywna w nauce języka, ale również pomaga uczniom przezwyciężyć nieśmiałość, co w efekcie pomaga nabierać pewności w życiu w ogóle. Podczas zajęć ogólnokształcących, jak również teatralnych, które prowadziłam w Chicago, często miałam uczniów, dla których język angielski był językiem obcym. Nie tylko ja, ale wielu innych nauczycieli zaobserwowało, jak szybko dzieci chłoną wiedzę, gdy nauka ma podłoże interaktywne, dostosowane do umiejętności ucznia i każdy uczestnik zajęć traktowany jest indywidualnie bez względu na wiek. Poprzez wysoki stopień zaangażowania uczniowie nabywają pozytywne doświadczenia i szybko pokonują bariery językowe. Motywacja i zaangażowanie to dwa bardzo ważne elementy w każdej dziedzinie nauki. Bez nich nauka przychodzi opornie i często jest to tylko powierzchownie zdobyta wiedza. Kiedy te dwa czynniki są obecne dużo łatwiej osiągnąć wyznaczone cele nie tylko w nauce, ale również w życiu. Odpowiednio przygotowane zajęcia z języka obcego, dostosowane do rożnych poziomów i potrzeb uczniów, umożliwiają każdemu z nich osiągnąć sukces i czuć się wartościowym członkiem grupy. W przypadku kursów English with Drama uczniowie znają główny cel, wiedzą, że końcowym etapem ich pracy będzie prawdziwy występ przed publicznością. To daje im motywację i angażują się w pełni w cały proces nauki w ramach kursu. Sam występ jest kulminacyjnym elementem i ogromną satysfakcja z osiągnięcia celu autorka: Magdalena Upchurch lektor języka angielskiego w SJiZ Promar-International Historyjki i obrazki inspirowane twórczością Erica Carle’a 7 CZY SPOŁECZEŃSTWO MA PŁEĆ? Kobiecość i Męskość w kontekście relacji międzyludzkich i komunikacji Każdy człowiek ma własną, unikalną osobowość. Na cechy jednostki składają się różne skłonności, przekonania i odruchy przekazane nam przez historię społeczności, w której dorastaliśmy. Różnice te podlegają pewnym prawidłowościom. Geert i jego syn - Gert Jan Hofstede, amerykańscy psychologowie holenderskiego pochodzenia, dzięki wieloletnim, wielowymiarowym i skomplikowanym badaniom międzykulturowym stworzyli bazę danych, na których podstawie dokonali analizy różnic między społecznościami. Wymiary stworzone przez Hofstede zaliczają się do najszerzej stosowanych siatek pojęciowych w psychologii kultury. Jednym z wymiarów badanych i opisanych przez naukowców, ważnych w sferze zarówno funkcjonowania rodziny, jak i budowania relacji: nauczyciel – uczeń, szef – podwładny jest wymiar: męskość – kobiecość. „Męskość” to cecha społeczeństw, w których role społeczne związane z płcią są klarownie określone, to znaczy od mężczyzn oczekuje się asertywności, twardości i nakierowania na sukces materialny, natomiast od kobiet skromności, czułości i troskliwości o jakość życia. „Kobiecość” charakteryzuje te społeczeństwa, w których role społeczne obu płci wzajemnie się przenikają, to znaczy zarówno od mężczyzn, jak i kobiet oczekuje się skromności, czułości i troskliwości o jakość życia. Konkretne zachowania związane z męskością i kobiecością mogą mieć wpływ na karierę zawodową. Okazuje się, iż w społeczeństwach męskich dużą rolę 8 w rozmowach kwalifikacyjnych ma umiejętność „sprzedania się”, która nie zawsze jest związana z faktycznymi kwalifikacjami i wiedzą. Na przykład w oczach Amerykanów (męskość) przy przyjęciu do firmy, holenderscy aplikanci (kobiecość) nie potrafią się sprzedać. Osoby z krajów kobiecych piszą życiorysy zawodowe skromne i krótkie, licząc na to, iż pracodawca w czasie rozmowy kwalifikacyjnej będzie próbował dowiedzieć się ile naprawdę są warci. Dbają oni o swoja wiarygodność, nie przechwalają się i nie składają obietnic, jeśli nie są absolutnie pewni, że mogą je spełnić. W oczach amerykańskiego pracodawcy taka osoba będzie traktowana jako niezbyt rozgarnięta. Natomiast z perspektywy holenderskiej amerykańscy aplikanci zawsze przeceniają swoje zdolności (np. obiecując, iż naucza się miejscowego języka w ciągu kilku miesięcy), deklarując rzeczy, o których na wstępie wiadomo, że będzie trudno się z nich wywiązać. W zależności od wychowania w danym społeczeństwie – amerykańskim lub holenderskim, potrzebie asertywnego i związanego z koniecznością autoprezentacji zachowania (męskość) przeciwstawna jest potrzeba zachowania skromnego i pokornego (kobiecość). Okazuje się, iż w wymiarze kultury męskość – kobiecość, Stany Zjednoczone i też Polskę charakteryzuje wysoki wskaźnik „męskości”. Natomiast kraje Europejskie m. in. Skandynawia i wspomniana Holandia cechują się kulturą „kobiecą”. Autorzy badań twierdzą, że zamożność kraju nie jest podstawą kształtowania się kultury męskiej czy kobiecej – wśród krajów męskich czy też kobiecych jest tyle samo krajów biednych co bogatych. Odwiedzający Skandynawię, ale też takie kraje jak Tajlandia, Kostaryka, Słowenia czy Francja, jeśli zastanawia się nad kulturą żyjących tam ludzi, zwraca się uwagę m.in. na ich sposoby porozumiewania się – kompetencje miękkie, mniejszą ilość barier komunikacyjnych i chyba przyjemniejsze, bardziej korzystne życie społeczne. To przyjemniejsze życie jesteśmy zdolni tworzyć właściwie codziennie. Jack Gibb zbadał, a następnie zdefiniował właściwości komunikatów, które decydują o tworzeniu klimatu zaufania między rozmówcami, budowaniu świata charakterystycznego dla społeczeństw kobiecych, egalitarnych – nazywając je zachowaniami wspierającymi, w przeciwieństwie do zachowań, które wywołują lęk i obronę. Wyłonił sześć znaczących wymiarów, decydujących o wpływie komunikatów na poczucie bezpieczeństwa. Adams K., Galanes G.J., Komunikacja w grupach. Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2008. Gibb J. R., Komunikacja defensywna. W: J. Steward (red.), Mosty zamiast murów. Podręcznik komunikacji interpersonalnej (s. 475-482).Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2007. Gladwell M. Poza schematem. Sekrety ludzi sukcesu. Wydawnictwo Znak, Kraków 2009. Oto przykłady komunikatów obronnych i wspierających Zastosowanie modelu zachowań wspierających w kontakcie z bliskim, uczniem, pracownikiem zapobiega zaistnieniu barier komunikacyjnych. Pozwala systematycznie obserwować i diagnozować nawyki komunikacyjne pod kątem zdolności do budowania korzystnych relacji. Sprzyja tworzeniu społeczeństwa, w którym role płci męskiej i żeńskiej przenikają się. Hofstede G., Hofstede G.J.. Kultury i organizacje. Polskie Wydawnictwo Ekonomiczne, Warszawa 2007. Lewandowska B., Żeby uczniowie ufali nauczycielowi. „Psychologia w szkole”2009, 21 (1), 49 -57. autor: Grzegorz Polański 9 Lekarz, prawnik czy fryzjer? Jak wybrać zawód Wskazówki i rady pomocne przy podejmowaniu decyzji o kierunku edukacji i przyszłej pracy. Decyzję na temat wyboru przyszłego zawodu każdy musi podjąć samodzielnie. Dla osób, które już od dzieciństwa mają wizję tego, co chcą w życiu robić, sprawa jest pozornie łatwiejsza. Nie lada kłopot mają Ci, którzy mimo piątek w szkole i dobrego zachowania, nie pasjonują się niczym szczególnym, a ostateczną decyzję dotyczącą ścieżki dalszej edukacji odkładają do ostatniego dzwonka. „Witam. Otóż sytuacja prezentuje się następująco: mam 15 lat, chodzę do 3 gimnazjum i jestem nie do końca zdecydowany, co chcę w życiu robić. Jak każdy inny człowiek chcę przede wszystkim dobrze zarabiać. Moje zainteresowania, że tak powiem, wykluczają się. Moją życiową pasją jest historia. Nie gardzę jednak matematyką i informatyką. Natomiast nie lubię języka polskiego. Wiem jednak, że nie chcę robić w życiu czegoś, co nie będzie sprawiało mi przyjemności. Co wybrać? Co jest lepiej płatne? Co polecacie? Zastanawiałem się nad prawem, bo ojciec powiedział mi, że przede wszystkim do tego potrzebna jest historia. Czy byłby to dobry wybór? Czy lepszy będzie informatyk-programista? Proszę o poważne odpowiedzi, bo dla mnie dużo znaczą wasze porady. Z góry dziękuje.” Cytowana wypowiedź pochodzi z portalu www.zapytaj.com.pl, działu edukacja i podobnych można znaleźć w Internecie setki. Problem w tym, że obecny system edukacji nie ułatwia podjęcia decyzji. Uczniowie gimnazjów posiadają wiedzę bardzo ogólną i trudno jest im wybrać profil szkoły ponadgimnazjalnej, a co dopiero zawód. 10 Jedno jest pewne - jeśli praca to z pasją. Nie jest odkryciem to, że na dłuższą metę, zajęcie, którego się nie lubi jest, oprócz straty cennego czasu, wypalające i rodzące frustrację. Dzieje się tak nawet, jeśli taka praca daje godziwe zarobki. Rzadko jednak jedno z drugim idzie w parze, gdyż to właśnie ludzie, którzy kochają swoją pracę, zarabiają duże pieniądze. Zanim więc zacznie się przeglądać listy rankingowe najpopularniejszych i najlepiej płatnych zawodów, warto zastanowić się nad kilkoma sprawami. Po pierwsze, trzeba dobrze poznać siebie, co jest właściwie kluczem do sukcesu w wielu dziedzinach życia, ale również zadaniem niekiedy bardzo trudnym. Żeby znać siebie w najmniejszym stopniu koniecznym do wyboru przyszłego zajęcia, należy być świadomym, jakie się ma: • zainteresowania; • uzdolnienia (talenty); • umiejętności (to nie to samo, co uzdolnienia!); • temperament; • osobowość; • stan zdrowia (ewentualne przeciwwskazania do niektórych zawodów); • mocne i słabe strony, aktualny stan wiedzy. Pomocne jest również stworzenie listy wszystkich cech, które określają „idealną pracę”. Zwykle na pierwszym miejscu są zarobki i jest to normalne, że każdy chce, by przyszła praca była wysoko wynagradzana, jednak nie to jest najważniejsze przy wyborze ścieżki kariery. W niemal każdym zawodzie można osiągnąć wysokie wynagrodzenie. Natomiast posiadanie wysokiego stopnia naukowego wcale nie gwarantuje wysokich zarobków. Następnym krokiem jest znalezienie jak największej ilości informacji dotyczących zawodów, które posiadają wypisane wcześniej cechy oraz sprawdzenie, jakiej edukacji wymaga dany zawód, co należy do obowiązków osób, które go wykonują, za co są odpowiedzialni i jakie są możliwości rozwoju w tym zakresie. Największą kopalnią informacji jest w tym przypadku Internet, gdyż ponad wiedzę tzw. teoretyczną dotyczącą samego zawodu, dostarcza na licznych forach dyskusyjnych opinie ludzi, którzy obecnie pracują na rzeczywistych stanowiskach w danym zawodzie. Warto wiedzieć, jak z ich punktu widzenia wygląda dana praca, na co narzekają, co sprawia im problemy i pochłania najwięcej czasu. Dobrym pomysłem jest przeprowadzenie testu preferencji zawodowych. Najlepiej jest zrobić ich kilka, aby zmniejszyć ryzyko błędu. Niektóre testy sprawdzają tylko naszą osobowość, inne natomiast osobowość i umiejętności. Tutaj również najwięcej oferują źródła internetowe. Wyniki testów przeważnie są odpłatne, jednak ceny nie są wygórowane (koszt SMSa od 2-4 zł +VAT), a ich wyniki bywają bardzo pomocne w określaniu siebie i swoich potrzeb. Testy odpłatne oraz darmowe można znaleźć m.in. na stronach: • www.predyspozycje-zawodowe.pl (test płatny, wynik procentowy konkretny, jednak mało szczegółowy, może być niejasny); • www.psychologia.net.pl (testy darmowe różne - nie tylko związane z predyspozycjami zawodowymi); • www.pracuj.pl (testy tylko dla zalogowanych - wymóg rejestracji); • www.hermeneutikos.com (darmowe testy określające typ charakteru - bardzo dokładne, wg różnych kryteriów i opracowane przez różnych autorów, wynik opisowy szczegółowy mocnych i słabych stron). Po zaznajomieniu się z zawodami oraz wykonaniu kilku różnych testów do- brze jest wybrać pięć lub sześć zawodów, które pasują do oczekiwań i najbardziej odpowiadają osobie poszukującej. Często na tym etapie wyboru najważniejsze jest odnalezienie osób, znajomych lub kogoś z rodziny, które pracują w wybranych zawodach i sprawdzenie, czy jest możliwość towarzyszenia im podczas pracy przez dzień lub dwa. Dzięki temu można sprawdzić, jaka jest w rzeczywistości dana praca i czy naprawdę się podoba. Może to pozwolić w przyszłości uniknąć rozczarowań. Wielu ludzi przechodzi całe studia tylko po to, aby odkryć zaraz po rozpoczęciu pracy, że to, co robią kompletnie im nie odpowiada. Nauka zawodu a praca w nim, to dwie różne rzeczy. Jeśli po tych wszystkich czynnościach nadal nie jest się pewnym jaki zawód będzie najlepszy, nie należy rozpaczać. Trzeba dać sobie więcej czasu na przemyślenie tego, czego dowiedziało się o sobie oraz o interesujących zawodach, brać udział w różnych zajęciach dodatkowych, aby zobaczyć co jest najbardziej interesujące. Dla gimnazjalisty, który nie wie, jaki ma wybrać zawód, a chce się uczyć najlepszą opcją jest liceum ogólnokształcące, profilowane (3-letnie) lub technikum (4-letnie). Później można ponownie zorientować się, jakie są potrzeby rynku pracy i jakie posiada się po tej ścieżce edukacji umiejętności i predyspozycje i wtedy zdecydować się na szkołę policealną (1-2-letnią) lub uczelnię wyższą. Innym sposobem jest nauka zawodu już po gimnazjum w zasadniczej szkole zawodowej, w cyklu 2- lub 3-letnim i uzupełnienie swojego wykształcenia w późniejszym terminie, np. w wieczorowym lub zaocznym liceum uzupełniającym. Na koniec warto pamiętać, żeby inwestować czas i pieniądze w przemyślane wybory oraz że dobra praca to przede wszystkim taka, którą się lubi, a co za tym idzie łatwiej w takiej o rozwój i zagrzanie miejsca na dłużej. Najlepsi w swojej branży zawsze zarabiają dobrze, więc dążenie do doskonałości w tym, co się robi popłaca. autor: Katarzyna Jarosz 11 Business English in practice -priceless! The world of business is connected by a common thread that links almost everyone and everything. More pervasive than the Internet, it is seen and recognized by every nation on earth. This universal bond is the English language. No matter what the French may claim, English is the ‘Lingua Franca’ of global commerce. It does not matter whether you are in Nicosia, Cyprus or downtown Shanghai, China, you will find English used as the language of international communication. For anyone thinking of forging a career in services or manufacture, a sound knowledge of English is essential. So how did the language come to occupy such a dominant position? The answer is largely historical. The growth, in the 18th and 19th centuries of the British Empire, which ultimately occupied 25% of the Earth’s surface, is partly responsible. This, allied to the increasing influence of the United States of America, where English after the flag came to be regarded as a unifying force, brought English to the forefront of people’s perception. The first words spoken on the telephone were English and Gugliemo Marconi, an Italian chose to use the language for the first radio transmission, albeit in Morse code. This dominance remained unchallenged throughout the 20th century, regardless of the economic growth of Japan in the 60s and 70s and it seems unlikely that the emerging Chinese economy will alter the situation. There are a number of reasons why English has retained its position as the number one language. For a start, it was already established amongst many countries, which gave it a major advantage. Additionally, despite what learners may think, it is a relatively easy tongue to acquire. Students are aided by the plethora of material 12 available using English, from international advertising to popular cultures such as songs and film. It is therefore unsurprising that many people are drawn to it, simply to better understand this material. It is true that English spelling can be viewed with fear and apprehension by pupils and native speakers alike, but the language has an inherent flexibility that encourages oral communication. If spelling is your ‘Achilles heel’ then you can always fall back on American/English usage. Words such as ‘aeroplane’ become ‘airplane’ and ‘moustache’ is transformed into ‘mustache,’ both simpler, more logical and easier to remember. There are one or two minor drawbacks to the general concept of American English. The first is understanding. Unfortunately the meaning of a word in British English may not be the same in British/ English. Public Limited Companies (plc) in Britain issue ‘stocks and shares.’ Their American counterparts, Corporations (corp) use ‘stocks and bonds.’ The common word however does not mean the same as a ‘share’ in British/English means a ‘stock’ in American/English. Confusing? Further problems are encountered with the American love for euphemism, where it seems that our transatlantic cousins cannot resist using a phrase where a single word would suffice. Most people recognize ‘dead’ in British/English but in the ‘States’ there is a preference for ‘non-living situation.’ In business it can get worse as evidenced by ‘valium picnic,’ ‘warm fuzzy’ and ‘Mickey Mouse.’ Such phrases would be viewed with grave suspicion in Britain, but to an America business person they are obvious and mean; a slow day on the stock market; praise from your boss and a major effort that produces poor results. In the circumstances, it may be better to stick to British/English, at least you have some chance of understanding what is being said. Sooner or later the business English learner will face the challenge of idioms and colloquial phrases. General English abounds with such forms but the world of work seems to positively revel in them. Many derive from the worlds of sport, warfare and gambling and without explanation appear meaningless. Below is a selection with their true meaning: 2. 3. 4. 5. 6. 7. ‘$550 is a good ballpark figure’ - An estimate/approximation on’t worry, it’ll be plain sailing’ - Very easy to achieve ‘Bill’s on the warpath again ‘- Bill is very angry ‘I’ve been fighting a running battle with accounts’ - Having a series of arguements ‘We are trying to hedge our bets’ - To reduce the chance of failure ‘If you play your cards right’ - To do the right thing Colourful and confusing as they are, these idioms are commonly used and are normally taught a business English learner at an earlier stage than on a general English course. In such circumstances it is more than possible to mystify colleagues who are not studying with you and appear superior. No matter whether you are a non native or native speaker, one must not forget that the ultimate aim of communication is to impart a clear understanding of what it is you are saying. To improve the chances of successful contact with someone there are a number of basic rules that you should follow. These are: 1. Simplify what you say as your opposite number may not be as fluent as you. Don’t overcomplicate the message; reduce what you are saying to manageable portions Native speakers have a tendency to speak fast so they should slow down their delivery and limit themselves to one idea a sentence. Avoid using idiomatic expressions; as shown these can cause mystification from the listener. The English use understatement a lot, e.g. ‘that’s a good idea, but’ when they mean ‘no’ or ‘there could be a slight problem’ when they mean a major delay. Avoid humour as it can be so cultural specific that no-one will understand it. Above all, if you are unsure of what has been said ask for it to be repeated. There is a world of difference between ‘send reinforcements, we are going to advance,’ compared to ‘send three and fourpence, we are going to a dance.’ Don’t think you understand, make sure you do. Approximately 375 million people speak English as their first language. English today is probably the third largest language by number of native speakers, after Mandarin Chinese and Spanish. However, when combining native and nonnative speakers it is probably the most commonly spoken language in the world, though possibly second to a combination of the Chinese languages (depending on whether or not distinctions in the latter are classified as „languages” or „dialects”). Estimates that include second language speakers vary greatly from 470 million to over a billion depending on how literacy or mastery is defined and measured. It is now calculated that non-native speakers now outnumber native speakers by a ratio of 3 to 1. Take heart from this statistic for the chances are, in business, that the person you are talking English to will probably be a non-native speaker like yourself. author: David Busher native speaker w SJiZ Promar 13 Chcieć to móc Pani Jadwiga Hulbój jest kursantką Szkoły Języków i Zarządzania Promar-International od 2002 roku. W przeciągu niespełna 7 lat nauki języka angielskiego zdobyła aż trzy międzynarodowe certyfikaty Business English Certificate - Preliminary, Vantage i Higher. Obecnie przygotowuje się do ostatniego najwyższego międzynarodowego egzaminu Cambridge ESOL z języka angielskiego - CPE (Certificate in Proficiency in English), który będzie zdawać w marcu 2010 r. Prywatnie jest szczęśliwą, aktywną zawodowo żoną i mamą trójki dzieci, a na co dzień kieruje się zasadą, że wszystko jest możliwe „wystarczy tylko chcieć”. Skąd pomysł na taką ścieżkę rozwoju i ogromna motywacja do uczenia się języka? To wszystko zaczęło się wiele lat temu. Uczyłam się angielskiego w szkole średniej i na studiach, ale wtedy moja nauka wyglądała inaczej - maksimum zabawy, niewiele zaangażowania. Nie miałam takiego samozaparcia do uczenia się języka, a poza tym z czasem zapomniałam większość tego, czego się nauczyłam. Czy ten powrót do angielskiego po latach wynikał z wewnętrznej potrzeby 14 czy był konieczny w pracy? W czasie studiów w ramach praktyk studenckich wyjechałam do Anglii i nagle się okazało, że język jest szalenie przydatny. Otworzyły mi się oczy. Naszła mnie wtedy refleksja: „Jakby to było wspaniale, gdybym umiała dobrze mówić!”. Umiałam wtedy świetnie pisać i czytać, natomiast z mówieniem i słuchaniem był problem, zwłaszcza ze zrozumieniem innych. Wróciłam do Polski, trochę próbowałam uczyć się w szkole prywatnej, ale to ciągle było mało i dopiero po urodzeniu syna (pierwszego dziecka, przyp. red.) wzięłam się za to na poważnie. Właściwie to dzieci bardzo zdopingowały mnie do nauki. W jaki sposób dzieci stały się dla Pani motorem do uczenia się angielskiego? Dopóki nie miałam dzieci byłam osobą raczej z luźnym podejściem do organizacji czasu - lubiłam dobrze się wyspać, ceniłam wygodę i tak naprawdę nic mi się nie chciało. Posiadanie dzieci ustawiło mnie do pionu. Nagle było tak mało czasu na cokolwiek, że stwierdziłam, że jak nie będę dobrze go wykorzystywać, to będzie mi po prostu przeciekał przez palce, a ja niczego w życiu nie osiągnę. Jak jest się mamą, to na pewnym etapie życia wszystko poświęca się dzieciom. Nie chciałam mieć uczucia, że marnuję życie nie robiąc niczego konkretnego. Nauka języka angielskiego nie była mi potrzebna z jakie- goś konkretnego powodu - robiłam to tylko i wyłącznie dla siebie. Z jakiego powodu wybrała Pani kurs przygotowujący do BEC Preliminary w Promarze? Po skończeniu studiów przez kilka miesięcy opiekowałam się dziećmi pani Marioli, która uczyła w Promarze Business English. To ona powiedziała mi o tym kursie, a ja stwierdziłam, że skoro już tyle lat uczę się ogólnego angielskiego, to warto chyba spróbować czegoś innego. Kurs spodobał mi się na tyle, że potem już poszłam za ciosem. Natomiast rozpoczynając naukę nie sądziłam, że tak daleko dojdę. Myślałam, że zdam BEC Preliminary i na tym koniec. Musze przyznać, że bardzo motywował mnie do nauki David (David Busher, native speaker, przyp. red.), mój nauczyciel przez te wszystkie lata. Jest świetnym lektorem, angażuje się w nauczanie i chętnie pomaga swoim studentom. Naprawdę nauka w Promarze zawsze była i jest dla mnie ogromną przyjemnością. W taki oto sposób zdała Pani wszystkie certyfikaty biznesowe po kolei... Tak. Najpierw Preliminary, później Ventage i Higher, a teraz przymierzam się do Proficiency z ogólnego języka angielskiego. Jakie ma Pani odczucia przed tym egzaminem? Na pewno mam jeszcze bardzo dużo do zrobienia. Jednak chcę podejść do Proficiency już w sesji marcowej, bo wiem, że to mnie zmotywuje. Znam siebie i jak będę miała wyznaczony konkretny termin w krótkim czasie, to faktycznie się wezmę do pracy i intensywnej nauki. Nie wiem, jak mi pójdzie. To jest trudny egzamin na bardzo wysokim poziomie. Uświadomiłam sobie to na zajęciach obserwując innych kursantów. Zwykle byłam jedną z najlepszych w grupie, zawsze miałam odczucie, że dobrze mi idzie. Wiadomo - trzeba było dużo się uczyć i to czasami kosztem wielu wyrzeczeń, ale czułam się pewnie na tle grupy. Natomiast jak zaczęłam naukę na kursie przygotowującym do Proficiency, zaczęły się też trudności i teraz muszę się o wiele bardziej przykładać do systematycznej nauki. Czy język angielski biznesowy przydał się Pani w życiu? Tak. Po zdaniu BEC Vantage zmie- niłam pracę i przez okres dwóch lat pracowałam w firmie międzynarodowej, gdzie utrzymywałam kontakty z zagranicą - głównie Dalekim Wschodem i krajami Europy. Zarządzałam też transportem i sporządzałam dokumenty z tym związane. Faktycznie wszystko to, czego nauczyłam się w Promarze, wykorzystywałam w praktyce. Czy były jakieś wyjazdy, na których mogła pani dodatkowo wykorzystać te umiejętności? Byłam dwukrotnie w Anglii jeszcze w ramach praktyk studenckich, ale moja znajomość języka była wówczas dużo słabsza. Pracowałam tam na farmie i po tym jak mówiłam, wszyscy sądzili, że prawie w ogóle nie znam angielskiego. Natomiast pięknie czytałam i dość dużo rozumiałam, co wszystkich dookoła dziwiło. Później niestety nie miałam już szansy na takie wyjazdy - dzieci, praca. Nie jeździliśmy z rodziną za granicę, chyba że gdzieś bliżej - np. na Słowację. Natomiast wykorzystuję język angielski na co dzień - coś czasem przetłumaczę, komuś pomogę. Mam stały kontakt z językiem, znajomi wiedzą, że znam go bardzo dobrze i chętnie to wykorzystują. Poza tym uczę angielskiego w prywatnej szkole językowej i być może kiedyś uzupełnię moja edukację o kolegium lub studia językowe. Moja przygoda z angielskim zaczęła się od nauki w bliżej nieokreślonym celu, a przekształciła w pasję, bez której nie wyobrażam sobie życia. Jak wspomina Pani lata nauki w Promarze, swoje grupy kursowe, nauczycieli? Bardzo długo byłam w grupie osób kontynuujących naukę przez kilka lat. Wiadomo, że zwykle są takie osoby, które rezygnują po jakimś czasie, ale jeszcze na BEC Higher byłyśmy z koleżanka, która zaczynała naukę razem ze mną. Za każdym razem grupa jest trochę inna, ktoś odchodzi, przychodzi ktoś nowy z innym doświadczeniem, z innym spojrzeniem na różne sprawy i to jest bardzo przydatne na zajęciach. Każdy inaczej myśli, ma odmienne poglądy na różne tematy, więc dyskusje są ciekawe i poszerzają horyzonty. się spotykam. Są to osoby, które poznałam tutaj w Promarze i ta znajomość przerodziła się w przyjaźń. Oczywiście spotykam też innych, ale nie są to już tak bliskie znajomości. Jakie są Pani plany po zdaniu egzaminu CPE? Od lat marzę, żeby nauczyć się języka hiszpańskiego. Uznałam jednak, że lepiej nauczyć się jednego języka na bardzo wysokim poziomie, a potem uczyć się drugiego jako uzupełnienie. Póki co, uczę się trochę w domu, jak mam chwilę czasu. A co z moim angielskim? Nie wiem. Chciałabym go lepiej wykorzystywać, jednak nie wiem jeszcze, w jakim kierun- godniu i staram się też ćwiczyć w miarę możliwości codziennie w domu. I tak jak z nauką angielskiego - nie umiem bez tego żyć. To jak nałóg, nie można długo bez tego wytrzymać. Bardzo trudno było mi przerwać zajęcia na czas urodzenia najmłodszej córeczki. Jak rodzina patrzy na to pełne zaangażowanie w naukę? Mąż nie jest zachwycony (śmiech), ale nie ma też nic przeciwko. Generalnie rodzina nie uważa mojej edukacji za jakiś szczególny wyczyn. Raczej jest to na zasadzie: „Jak chce się uczyć, to niech się uczy”; ale bardzo pomaga mi w opiece nad dziećmi, gdy idę na zajęcia, zwłaszcza mama. Za to moi znajomi naprawdę podziwiają i zazdroszczą – chyba po prostu inaczej patrzy na to ktoś z zewnątrz. Muszę przyznać, że jest wiele osób, które podjęły naukę języka lub studia za moja namową, patrząc na mnie i na to, co osiągnęłam. Działam na ludzi mobilizująco a na słowa „ja nie mam czasu”, mówię „trzeba tylko chcieć, popatrz na mnie. Ja żywcem nie mam wolnego czasu, ale jak człowiek chce, to wszystko może.” Dużo osób reaguje na to pozytywnie i myśli „jak ona może, to ja też”. Pani Jadwiga ze swoimi dziećmi ku - może wrócę do pracy w firmie - tego bym chciała najbardziej. Mogłabym także uczyć biznesowego języka, bo taki angielski najbardziej mnie fascynuje. Bardzo lubię uczyć, mam rodziców i męża nauczycieli i generalnie zapędy pedagogiczne. Wolałabym jednak wykorzystywać żywy język niż akademicki. To się jednak wiąże z powrotem do pracy na pełny etat, a w chwili obecnej nie mogę sobie na to pozwolić. I tak nie lada wyczynem jest to, że zdołała Pani pogodzić tak intensywną naukę języka z pracą zawodową i wychowywaniem dzieci... No tak. To jest wyzwanie. A musze powiedzieć, że mam jeszcze inna pasję. Od ponad trzech lat regularnie ćwiczę w fitness klubie, jestem tam 2-3 razy w ty- Czy uważa Pani, że jest wielu ludzi, których cechuje brak wiary w swoje siły i możliwości?... Jest taki stereotyp, że jak kobieta ma rodzinę, urodziła dzieci, to już koniec. Czasem ktoś pyta, jak ja jeszcze znajdę czas na hiszpański. A przecież do grobu jeszcze się nie kładę! To, że mam dzieci i dom nie znaczy, że już niczego nie osiągnę. Wręcz przeciwnie, myślę, że to przychodzi z wiekiem - mam coraz większą wiarę w swoje siły i jak patrzę na to, co osiągnęłam, to jestem pełna podziwu dla samej siebie. Wszystko można, jest to tylko kwestia chęci. Życzę w takim razie powodzenia na marcowym egzaminie Proficiency... Ja NIE dziękuję i zobaczymy, jak to będzie. Dziękuję za rozmowę i trzymam kciuki rozmowę przeprowadziła: Katarzyna Jarosz Czy utrzymuje Pani jakieś znajomości z tych kursów poza Szkołą? Oczywiście. Mam dwie koleżanki, z którymi utrzymuję kontakt i regularnie 15 Każdy może mieć certyfikat! Egzaminy międzynarodowe z języka angielskiego i nie tylko - wyjątkowa oferta SJiZ Promar-International. W okresie od 1 września - 6 października b.r. w całej Polsce odbyły się zapisy na kolejną zimową sesję językowych egzaminów międzynarodowych University of Cambridge English for Speakers of Other Languages (ESOL). Szkoła Języków i Zarządzania Promar-International w Rzeszowie od 1994 roku jako jedyne centrum egzaminacyjne British Council w województwie podkarpackim przeprowadza takie egzaminy w swojej siedzibie przy ul. Bohaterów 12 w Rzeszowie. Od niedawna wprowadzono kilka udogodnień w trybie rejestracji kandydatów oraz wiele praktycznych pomocy naukowych na stronie British Council dla pragnących przystąpić do egzaminu. Jedną ze zmian w procesie zgłoszeniowym jest indywidualne zapisywanie się kandydatów przez Internet na stronie www.britishcouncil.pl. Na niej też, w nowym dziale o nazwie Candidate Support, pojawiły się materiały dydaktyczne pomocne w nauce i przygotowaniu się. Wszystko w celu ułatwienia kandydatom podjęcia pozytywnej decyzji o podejściu do egzaminu oraz przybliżenia formuły testów, zredukowania stresu w trakcie zdawania i zagwarantowania sukcesu przy zdobywaniu certyfikatu. Co roku do egzaminów przystępuje około 2 miliony osób w 135 krajach. Cechy wyróżniające egzaminy Cambridge to: rzetelna ocena, uznawalność wyników przez uczelnie, pracodawców i oficjalne instytucje na całym świecie, wsparcie metodyczne dla nauczycieli oraz pomoc dla osób przygotowujących się do testów. Egzaminy Cambridge osadzone są w autentycznych kontekstach komunikacyjnych, rozwijają umiejętności potrzebne do posługiwania się angielskim w szkole, na uczelni w pracy i podczas wypoczynku. Sprawdzają cztery sprawności językowe: słuchanie, mówienie, czytanie i pisanie. Certyfikaty Cambridge to pierwszy krok do lepszego wykształcenia i szerszych perspektyw zawodowych. 16 Certyfikaty Cambridge to: • KET, PET, FCE, CAE, CPE (główna grupa); • z biznesowego języka angielskiego: BEC Preliminary (poziom podstawowy), BEC Vantage (poziom średnio zaawansowany) i BEC Higher (poziom zaawansowany); • IELTS (International English Testing System); • dla dzieci w wieku od 7- 12 lat: Young Learners English Tests (YLE ) oferowane na trzech poziomach : YLE Starters, YLE Movers, YLE Flyers; • z prawniczego języka angielskiego: Test of Legal English Skills (TOLES), International Legal English Certificate (ILEC). Egzaminy FCE, CAE oraz CPE uznane są przez Ministerstwo Edukacji Narodowej na prawach dawnego egzaminu państwowego z języka angielskiego. Egzaminy te odbywają się trzy razy w roku w sesji zimowej, wiosennej i letniej. Natomiast egzaminy KET, PET i BEC przeprowadzane są dwa razy w roku: w sesji zimowej i letniej oraz dla grup zorganizowanych na żądanie w terminach uzgodnionych z British Council. Praktycznie każdy może starać się o certyfikat językowy. Przydaje się on zarówno studentom, którzy chcą podjąć naukę za granicą, przewodnikom turystycznym i pilotom wycieczek, jak i nauczycielom języka angielskiego, którzy chcą podnieść swoje kwalifikacje. Natomiast najmłodszym taki certyfikat daje ogromną satysfakcję i niezwykle silnie motywuje do dalszej nauki języka. Edukacja języków obcych rozpoczyna się już w przedszkolu, więc ważne jest to, że nawet 7-latek może pokusić się o taki poważny dokument po- twierdzający jego umiejętności. Kilka rad dla tych, którzy chcą zdawać egzamin międzynarodowy: • dokładnie zapoznaj się z formułą egzaminu (przykładowe zadania i testy na stronie www.britishcouncil.pl); • regularnie ucz się języka - nawet 15 minut dziennie potrafi czynić cuda; • zapisz się na kurs językowy i poznaj inne osoby, które będą podchodzić do egzaminu - możecie wzajemnie uzupełniać swoją wiedzę i pomagać sobie w nauce; • prowadź słowniczek i zapisuj nowe słówka, oglądaj brytyjską lub amerykańską telewizję, czytaj książki i czasopisma napisane w języku angielskim (lista rekomendowanych lektur na stronie www.britishcouncil.pl). Szkoła Języków i Zarządzania Promar -International prowadzi rok rocznie kursy przygotowujące do egzaminów międzynarodowych z języków obcych. Oprócz języka angielskiego można ubiegać się o certyfikaty z języków: hiszpańskiego (Instituto Cervantes), włoskiego (Universita Per Stranieri Di Siena), francuskiego (Centre International D’Études Pédagogiques) i niemieckiego (Goethe Institut). Szczegółowe informacje dotyczące egzaminów międzynarodowych z wszystkich języków do uzyskania na stronie www. promar.edu.pl. PO RAZ KOLEJNY PROMAR NAJLEPSZY!!! Szkoła Języków i Zarządzania Promar-Internatinal, podobnie jak w zeszłym roku, znalazła się w pierwszej 10-tce szkół językowych ogólnopolskiego rankingu studenckiego miesięcznika „Dlaczego?”, tym razem jednak na najwyższym, pierwszym miejscu. Doceniono przede wszystkim nowatorskie metody nauczania: znaną już i stosowaną od dawna metodę Vplus oraz TPR - Total Physical Response czyli Całkowite Reagowanie, używaną przede wszystkim podczas zajęć z dziećmi. Ponadto, Promar wyróżnia ogromny wybór w zakresie nauczanych języków obcych: angielskiego, hiszpańskiego, niemieckiego, włoskiego, francuskiego, rosyjskiego, szwedzkiego i chińskiego na 14 poziomach zaawansowania, oraz rodzajów kursów: roczne non-stop standardowe, junior, młodzieżowe, gimnazjalne, matura, egzaminacyjne, business English oraz specjalistyczne dla firm i instytucji. Nie bez znaczenia pozostaje liczna ponad 200-osobowa profesjonalna kadra wykwalifikowanych nauczycieli oraz native speakerów. Liczba obcokrajowców uczących w Promarze zwiększa się z roku na rok i są to lektorzy nie tylko z języka angielskiego, ale i z włoskiego, hiszpańskiego czy francuskiego. Wszystkie te atuty wspierane są dodatkowo przez rozbudowaną sieć Zamiejscowych Ośrodków Kursów Promaru na terenie całego województwa podkarpackiego, budynki z nowoczesnymi salami dydaktycznymi zaopatrzonymi w sprzęt audiowizualny, księgarnię i mediotekę. Kursanci oprócz tradycyjnych form korzystania z usług Szkoły mają do swojej dyspozycji sekretariat internetowy, w którym na bieżąco mogą zaczerpnąć informacji na temat terminów, godzin i miejsca zajęć, swoich ocen z postępów w nauce czy aktualności z życia i funkcjonowania Szkoły. SJiZ Promar-International to nie tylko Szkoła ucząca języków, ale również rozbudowane centrum egzaminów międzynarodowych, w którym mieszczą się ośrodki egzaminacyjne: British Council egzaminów University of Cambridge ESOL z języka angielskiego, Goethe Institut z języka niemieckiego, Instituto Cervantes z języka hiszpańskiego, Centre International D’Études Pedagogiques z języka francuskiego oraz Unicersitá Ogólnopolski ranking szkół językowych miesięcznika „Dlaczego?” Per Stranieri Di Siena z języka włoskiego. Na punktację w rankingu wpłynęły również wysokie standardy zarządzania Szkołą potwierdzone certyfikatem System Zarządzania Jakością według normy ISO 9001:2008. Akredytacja Podkarpackiego Kuratora Oświaty w zakresie prowadzenia kursów językowych poświadcza spełnianie ściśle określonych, wysokich kryteriów jakości w zakresie nauczania języków obcych. Natomiast certyfikat Solidna Firma, który dwa lata z rzędu przyznano Szkole Promar (o czym pisaliśmy w poprzednich numerach Magazynu Językowego) jest wyróżnieniem dla przedsiębiorstwa za rzetelność, sumienność i wiarygodność. Mimo tak zaszczytnego miejsca w czołówce szkół językowych w Polsce, Promar nie spocznie na laurach i ma w planach dalszy rozwój i ciągłe wzbogacanie oferty usług. Jedną z nowości w roku szkolnym 2009/2010 jest kurs prowadzony wg nowej metody nauczania - English with Drama. Zajęcia w ramach takiego kursu są połączeniem nauki języka angielskiego z warsztatami teatralnymi. Metoda ta wyzwala w uczniach kreatywność, pobudza wyobraźnię, motywuje do nauki i w naturalny sposób rozwija niezbędne umiejętności oraz talenty, które często znajdują zastosowanie w innych dziedzinach nauki jak również w codziennym życiu (więcej o tej metodzie na łamach aktualnego numeru Magazynu). Drugą nowością, która z pewnością zainteresuje gimnazjalistów i licealistów jest kurs matematyki. Jest on przeznaczony dla uczniów wszystkich klas i skierowany na poszerzanie wiedzy matematycznej, jak i wsparcie osób, które wymagają więcej pracy z tym przedmiotem niż zapewnia to program nauczania w szkole, ale przede wszystkim świetnie przygotowuje do egzaminów końcowych w gimnazjum i matury z tego przedmiotu. Wszyscy zainteresowani szczegółami oferty SJiZ Promar-International dodatkowe informacje znajdą na stronie www.promar.edu.pl, w Siedzibie głównej Szkoły przy ul. Bohaterów 12 w Rzeszowie (tel. 017 860 15 15) oraz w Zamiejscowych Ośrodkach Kursów (informacje teleadresowe na stronie www). 17 Język włoski między nau Włochy to kraj położony na skrzyżowaniu różnych kultur, bogaty w pozostawione przez nie dziedzictwa, które wielokrotnie zapewniały dogodne warunki dla indywidualnej kreatywności. Liczne kolonie greckie obecne na wybrzeżach, były miejscem rozwoju ważnych szkół myśli naukowej świata starożytnego. Etruskom przypisuje się szczególne uzdolnienia techniczne i artystyczne, jednak dopiero w późniejszych wiekach, gdy cały ówczesny świat stał się bardziej złożony, dynamiczny i zaludniony, w mieszkańcach Italii wykształciła się wielokierunkowa pomysłowość. Nadmorskie miasta rywalizowały o dominację w handlu śródziemnomorskim; miasta-państwa utrwalały ducha przedsiębiorczości i tworzyły pierwszą w Europie klasę mieszczańską. Na renesansowych dworach panowie stawali się mecenasami kultury biorąc pod opiekę wybitne umysłowości epoki. Miasta uniwersyteckie, w atmosferze postępu cywilizacji nauki i epoce maszyn, przyciągały najwybitniejsze umysłowości. Zjednoczenie polityczne Italii stało się silnym bodźcem do budowy nowego społeczeństwa z nowymi zdolnościami wytwórczymi. Wszystko to stworzyło odpowiedni klimat, który w różnych środowiskach i kontekstach pozwolił wybitnym indywidualnościom dać z siebie wszystko, co najlepsze: wynalazki, odkrycia, projekty, budowle, nawet bez konieczności korzystania z bogatych zasobów materialnych. Można by powiedzieć, że przestroga Dantego: Nie przeznaczono wam żyć, jak zwierzęta Lecz poszukiwać i wiedzy, i cnoty wciąż brzmiała w sercach wielu Włochów, bez względu na to, w jakim zakątku ojczyzny żyli i dokąd udawali się, by pracować. Kreatywność naukowa i twórczość technologiczna jest powiązana z działalnością literacką i artystyczną. We Włoszech literatura i sztuka odgrywają ważną rolę, 18 splatają się ze sobą bardziej niż gdziekolwiek indziej. Znajdzie się tu wielu wielkich artystów, którzy byli wynalazcami maszyn, naukowcami i inżynierami, ale często również wybitnymi pisarzami, poetami, a nawet muzykami: od Brunelleschiego i Albertiego do Leonarda, od Galileusza do Rediego i Magalottiego, od Stoppaniego do Gaddy i Primo Leviego. Wydaje się, że w wielu przypadkach poszukiwanie piękna było istotne także w wynalazkach naukowych oraz przy obmyślaniu różnych mechanizmów i przyrządów. Nie zostałyby opracowane zadziwiające rozwiązania techniczne konstrukcji kopuł i dzwonnic bez głębokiego pragnienia stworzenia budowli sięgających nieba i bez pragnienia nadania całkowicie nowego charakteru miastom. Nie można budować instrumentów, z których płynąć mają piękne dźwięki bez wrażliwości na czar muzyki. Nie da się udoskonalać technik restauratorskich bez codziennie odczuwanej miłości do tego niezwykłego dziedzictwa sztuki, która nas otacza i do nas przemawia. Nie można drukować doskonale czytelnych stronic bez znajomości twórczości pisarzy i poetów starożytności i tych form pisma, które przemawiają do nas z marmurowych i brązowych posągów i pomników czy monet z epoki kultury klasycznej. Nie można rozwijać technik przetwarzania podstawowych produktów spożywczych, jak np. mąka, bez zamiłowania do dobrej uką, sztuką i technologią kuchni i różnorodnych potraw. Nie można projektować aerodynamicznych sylwetek samochodów ani pięknych linii wnętrz bez znajomości wyczucia perspektywy, jaką posiadali projektanci i architekci Renesansu. Historia indywidualnej kreatywności i aktywności w społeczeństwie włoskim znajduje odzwierciedlenie w historii włoskiego języka. Narodził się on z pełnej ekspresji potęgi wyjątkowych jednostek, które pozostawiły po sobie ślad w codziennym języku szczególnie przedsiębiorczej społeczności. Działo się to w XIV-wiecznej Florencji. Również w następnych stuleciach włoski język rozwijał się dzięki ustawicznej pracy wybitnych indywidualności, które wzbogacały go i ustanawiały reguły w długim oczekiwaniu na wspólne dzieło społeczności mówiącej tym językiem. To naukowcy, artyści i technicy często swoimi pismami przydawali mu zarazem ścisłości i swobody: na długiej liście prym wiodą nazwiska takie, jak Alberti, Leonardo, Michał Anioł, Cellini, Galileusz ze swymi licznymi uczniami i naśladowcami, Cesi, Torricelli, Stelluti, Redi, Salvator Rosa, Magalotti, Algarotti, Vallisnieri, Spallanzani, Mascheroni, Volta, Canova. Możemy odnaleźć wizerunek Włoch w zwierciadle innych kultur, szukając słów wskazujących na szczególne predyspozycje i wkład poszczególnych jednostek w najrozmaitsze rodzaje sztuki, muzykę, naukę, technologię, meble, w rozliczne działania od finansów poprzez flotę, sztukę wojenną, kuchnię, a kończąc na sporcie. Nawet odkładając na bok język finansów, muzyki i kuchni wnoszące mnóstwo italianizmów do innych języków na świecie budzi zadziwienie, jak szeroko znane są poza granicami Włoch takie słowa, jak artista, barocco, belvedere, bussola, cannone, capitano, disegno, fantasia, fregata, graffito, influenza, maestro, maneggiare, miniatura, modello, molo, mosaico, pilota, porcellana, posta, quadro, regata, salone, salto, scala, staffetta, studio, telescopio, trampolino, transito, tribuna, zero… To tylko niektóre z najjaśniejszych spośród 40001 gwiazd konstelacji błyszczącej na niebie dwóch półkul. Z okazji IX Tygodnia Języka Włoskiego, Accademia della Crusca postara się udokumentować swymi publikacjami dzieło Leonarda da Vinci i Galileusza, widziane z perspektywy językowej, i wyjątkowe dzieje rewolucji spożywczej i gospodarczej w technologii młynarskiej XVI wieku, jaką zapoczątkowało wynalezienie mechanicznego przesiewacza: to wydarzenie stało się natchnieniem dla założycieli Akademii i symbolem ich innowacyjnej pracy nad selekcją tekstów i języka. autor: Francesco Sabatini 1. Autor powołuje się na najnowsze dzieło autorstwa Harro Stammerjohanna (przy współpracy Enrico Arcainiego, Gabrielli Cartago, Pii Galetto, Matthiasa Heinza, Maurice’a Mayera, Giovanniego Rovere i Gesine Seymer), Dizionario di Italianismi in francese, inglese e tedesco, Firenze, Accademia della Crusca, 2008. 19 Visca el Barça! Członkostwo w Fan Club Barça Polska to nie tylko ogólnopolskie zebrania i zloty, ale też możliwość uczestnictwa w wielkiej fecie na meczach klubu na stadionie Camp Nou w samej Barcelonie oraz rabat 15% na kurs języka hiszpańskiego w SJiZ Promar-International. W dobie kryzysu, jaki zapanował w polskiej piłce nożnej jak najbardziej aktualna staje się potrzeba ulokowania miłości do narodowego sportu gdzie indziej lub przynajmniej... w innym zespole. Fan Club Barça Polska to stowarzyszenie zrzeszające polskich kibiców FC Barcelony. Zarejestrowane zostało 12 września 2005 roku. Prace nad jego powstaniem rozpoczęły się jednak około roku wcześniej. Do tamtego czasu wszelkie projekty zmierzające do utworzenia w Polsce oficjalnego fan clubu Barçy były mało dynamiczne. Dlatego grupa osób, które od Gran Derbi (nazwa meczów piłkarskich pomiędzy Realem Madryt i FC Barcelona, najbardziej utytułowanymi klubami Hiszpanii, przyp. red.) rozegranych w kwietniu 2004 roku spotykały się w olsztyńskim pubie „eNka” na meczach ligi hiszpańskiej, postanowiła doprowadzić do zrealizowania marzeń wielu polskich kibiców - do tego, by utworzona została w Polsce Penya FC Barcelony. 14 lipca 2006 roku, po kilku miesiącach oczekiwania, w czasie posiedzenia zarządu FC Barcelony stowarzyszenie zostało zatwierdzone jako Penya (autoryzowany przez centralę z Barcelony fan club), której nadano numer 1782. Od 1 września 2009 roku, FCBP zrzesza już ponad 900 osób z całego kraju. Początki były trudne i dopiero w 2007 roku, FCB Polska weszło na bardziej dynamiczną ścieżkę rozwoju. Wtedy do kierowania stowarzyszeniem zgłosiła się nowa grupa osób z mnóstwem pomysłów i wielką motywacją do dalszych działań. Przeorganizowano zarząd oraz powołano nowego prezesa. Cele statutowe FCBP przestały być jedynie pustymi frazesami, a zostały wcielone w życie. Głównymi założeniami działalności klubu są przede wszystkim: propagowanie klubu piłkarskiego FC Barcelona, konsolidacja jego kibiców poprzez organizację jak najczęstszych zlotów, upowszechnianie wiedzy na temat miasta Barcelona oraz regionu Katalonii, a także wspieranie osób i organizacji podejmujących takie działania. Ponadto Fan Club zajął się również wydawaniem gadżetów związanych z piłkarskim klubem. Do tej pory były to T-shirty, polówki, kalendarze, smycze oraz breloki. W przygotowaniu jest również wiele innych niespodzianek. Podczas swojej krótkiej historii FCB Polska zdążyło już zorganizować dziewięć wyjazdów do stolicy Katalonii, między innymi na mecze z takimi rywalami jak Villarreal, Sevilla czy Atletico Madryt. Najbliższy, dziesiąty, będzie wyjątkowy, ponieważ grupa Polaków spędzi w Barcelonie Sylwestra i Nowy Rok. Dwa razy do roku organizowane jest ogólnopolskie spotkanie fanów Blaugrany (potoczna nazwa klubu FC Barcelona, przyp. red.) na Gran Derbi, a więc mecze z odwiecznym rywalem – Realem Madryt. Wiernych sympatyków Barçy gościły już takie miasta, jak Poznań, Łódź, Wrocław, Członkowie Fan Clubu Barça Polska 20 Fani klubu na stadionie Camp Nou w Barcelonie Katowice, Gdynia i ostatnio Warszawa. W listopadzie br. miejscem takiego zlotu będzie Opole. W takim wydarzeniu uczestniczy średnio ponad 100 fanów z całej Polski. Nieodłącznym elementem są wewnętrzne turnieje piłki nożnej z bardzo atrakcyjnymi nagrodami. Gwoździem programu jest wspólne oglądanie meczu i doping ukochanej drużyny. Żadne lato nie może przejść bez echa w środowisku Barcelonismo. Zorganizowano już trzy letnie zloty fanów Blaugrany kolejno w Zielonowie, Trzcielu oraz w sierpniu br. w Pszczewie (woj. lubuskie). FCB Polska posiada osobiste relacje z niektórymi członkami zarządu FC Barcelony. Kamieniem milowym w tym kierunku była zeszłoroczna wizyta przedstawicieli FC Barcelony w krakowskim hotelu Sheraton przed meczem klubu z Wisłą w ramach eliminacji do Ligi Mistrzów. Nawiązane wtedy kontakty wpłynęły na organizację spotkania we wrześniu tego samego roku z członkiem zarządu Barçy w stolicy Katalonii przed meczem z Atletico Madryt, podczas którego złożono obietnice dalszej współpracy oraz przekazano ogromne pochwały dla pracy polskiej Penyi. Już pół roku później owocem tych spotkań była ceremonia wmurowania herbu Fan Clubu w ściany wielkiego Camp Nou, stadionu FC Barcelony. Następnie przedstawiciele zarządu Penyi udali się do biura Joana Laporty – prezydenta Barçy – na ekskluzywne spotkanie. Był on pod ogromnym wrażeniem działalności Polaków, bowiem żadna Penya nie działa tak prężnie i nie zrzesza tak ogromnej liczby osób. Całe wydarzenie sfilmowano i pokazano na antenie Canal+. Kolejnym bardzo ważnym wydarzeniem w dziejach FCBP była wizyta w Ogólnoświatowym Zlocie Penyi w Totanie, 20-tysięcznym mieście w hiszpań- skiej prowincji Murcja. Jako jedyna Penya spoza Hiszpanii Fan Club z Polski wywołał aplauz lokalnej ludności i nawiązane zostały liczne kontakty, które z pewnością okażą się bardzo owocne w przyszłości. Działalność FCBP była prezentowana wielokrotnie w mediach, m.in. ukazał się artykuł na łamach tygodnika Newsweek, krótki reportaż filmowy w TVN24 podczas Gran Derbi w Gdyni, wywiad z prezesem klubu w programie „Kawa czy herbata?” oraz wzmianki w hiszpańskich gazetach i portalach internetowych, które ukazują się podczas każdej wizyty Polaków w Barcelonie. Jedną z licznych inicjatyw Fan Club Barça Polska jest zorganizowanie Patronatu Edukacyjnego. Polega on na nawiązaniu współpracy ze szkołami językowymi w całej Polsce, w której członkowie FCBP mają zniżki na naukę języka hiszpańskiego i katalońskiego. Miasta, które do tej pory udało się wcielić w tę akcję, to między innymi Warszawa, Wrocław, Poznań, Sopot, Gdynia, Kraków, Katowice, Gliwice, Białystok i Kielce. Od 9 października za sprawą Szkoły Zarządzania i Języków Obcych Promar International miastem partnerskim FCBP jest także Rzeszów. Po okazaniu aktualnej legitymacji członkowskiej, każdy członek FCBP jest upoważniony do 15% zniżki na każdy kurs języka hiszpańskiego w SJiZ Promar-International. By dołączyć w szeregi Fan Clubu należy wejść na stronę stowarzyszenia www. fcbp.pl i pobrać wzór deklaracji. Następnie wypełnić ją, dołączyć do niej aktualne zdjęcie i wysłać na podany adres wraz z dowodem wpłaty rocznej składki w wysokości 50 zł. Warunkiem jest ukończenie 18-tego roku życia. Osoby, które ukończyły 16-ty rok życia mogą wstąpić do FCBP jedynie za zgodą rodziców. Rekrutacja odbywa się od 1 czerwca do 21 lipca każdego roku. Wraz z dołącze- niem do fan klubu każdy otrzymuje oficjalną legitymację FCBP - polskich kibiców FC Barcelony. Dzięki temu klubowicze otrzymują zaproszenia na ogólnopolskie zjazdy, spotkania, wakacyjne zloty. Jako pierwsi dowiadują się o planowanych wyjazdach na mecze FC Barcelony i mogą na nie się zapisać. Jednym z punktów takiej wycieczki są grupowe zakupy w oficjalnym sklepie FC Barcelony - La Botiga. Legitymacja FCBP uprawnia do zniżki na takie zakupy oraz do 40% rabatu na bilety wstępu do Museum FC Barelona przy Camp Nou. Preferencyjną cenę można uzyskać na fanklubowe gadżety takie, jak wspomniane wcześnie T-shirty czy koszulki polo. Przede wszystkim jednak członkostwo w klubie daje możliwość stałego kontaktu i spotkań ludzi, którzy dzielą się swoją pasją i zarażają innych. Jak mówi jedno z haseł polskich kibiców hiszpańskiego zespołu: „Z różnych miast pochodzą, zawsze najwierniejsi. Biały orzeł w sercu, Blaugrana na piersi.” Być może znajdziesz wśród nich miejsce dla siebie? autor: Mateusz Szczepański członek Fan Clubu Barça Polska 21 IATEFL Poland Poznań Malta 2009 Ogólnopolska konferencja nauczycieli języka angielskiego. Metodycy SJiZ Promar-International na konferencji IATEFL 2009 od lewej: Anna Szelc, Bożena Duda, Krzysztof Nycz, Agnieszka Dąbrowska IATEFL Poland jest coroczną konferencją, na którą zjeżdżają się nauczyciele i metodycy języka angielskiego z całej Polski w celu wymieniania się pomysłami, poglądami i doświadczeniami w nauczaniu. W dniach 11-13 września 2009 roku, tym razem w Poznaniu, po raz 18-ty profesjonaliści w nauczaniu języka spotkali się w ramach tego wydarzenia i nie zabrakło tam delegacji metodyków ze Szkoły Języków i Zarządzania Promar-International. Zespół metodyków Promaru w składzie: dr Krzysztof Nycz, mgr Bożena Duda, mgr Agnieszka Dąbrowska oraz mgr Anna Szelc, miał nie lada zadanie do wykonania. Postawili sobie za cel odwiedzić jak najwięcej wykładów i prezentacji 22 odbywających się w gmachu Politechniki Poznańskiej, a było to trudne, gdyż w jednym momencie odbywało się czasami aż osiem prelekcji. W tym roku tematyka konferencji obejmowała przede wszystkim zagadnienia związane z nowymi technologiami w kontekście uczenia języków obcych oraz wyzwaniami, jakie stawia przed nauczycielami zglobalizowany świat. Założeniem było wywołanie dyskusji nad dynamizacją i lepszym dopasowaniem formy zajęć do rosnących potrzeb i wymagań uczniów w błyskawicznie zmieniającym się świecie. Konferencja była również okazją do zapoznania się z najnowszą ofertą wydawców podręczników oraz do spotkania twarzą w twarz z autorami najbardziej popularnych wśród nauczycieli i uczniów, książek. Zakres tematyczny konferencji IATEFL Poznań 2009: • Globalizacja jako wyzwanie w nauczaniu języka na poziomie szkoły podstawowej, średniej oraz akademickim • Rola nauczyciela w erze globalizacji; • Nowe technologie w nauczaniu języków obcych • Materiały do uczenia języka przy użyciu Internetu • Nauka języka na komputerze • Nauka języka obcego na odległość, e-learning • Nauka w klasie połączona z nauką w sieci • Multimedia w nauczaniu języka • Jakość komputerowych pomocy naukowych Warto tutaj wspomnieć, że jeszcze do końca bieżącego roku dyrektorem IATEFL Poland jest Jarosław Kawałek, który po- chodzi Rzeszowa. Największy entuzjazm delegacji Promaru wzbudził wykład George’a Pickering’a, znanego trenera i konsultanta metodycznego, który sięgnął do tak niestandardowych narzędzi uatrakcyjnienia wykładu, jak przebranie się za... goryla (zdjęcie). Oczywiście była to część nie tyle rozrywkowa, co konieczna do przedstawienia istotnego aspektu prelekcji, jednak z tego też powodu wykładowca został też najlepiej zapamiętany. Metodycy byli również bardzo zadowoleni ze spotkań z autorami powszechnie znanych i często używanych na kursach w Promarze pozycji książkowych. Byli to m.in.: Raymond Murphy (autor serii wydawnictw English Grammar in Use), Christina Latham-Koenig (jedna z autorek serii podręczników New English File), Vaughan Jones (autor podręcznika Inside Out), Paul Seligson (jeden z autorów New English File Elementary) oraz wielu innych. Uczestnicy konferencji mieli okazję do zrelaksowania się i odpoczynku. W pierwszy wieczór po wykładach odbył się koncert zespołu Audiofeels, który zajął III miejsce w pierwszej edycji programu „Mam Talent”. Po głównych występach każdy mógł sprawdzić się na scenie biorąc udział w karaoke. W sobotę można było posłuchać orkiestry Pipes and Drums i potańczyć, a codziennie o poranku uczestnicy mogli przyłączyć się do energicznego spaceru nordyckiego (Nordic Walking). Dodatkowo dla nauczycieli dostępna była kawiarenka internetowa, by mogli utrzymać kontakt z rodziną i znajomymi przez weekend, co było bardzo przydatne dla tych, którzy tak jak delegacja Promaru, przyjechali z bardzo odległych miast. Po trzech intensywnych i wyczerpujących dniach delegacja metodyków z Promaru wróciła do Rzeszowa i rozpoczęła wcielanie w życie zdobytej wiedzy i doświadczeń zaczerpniętych od kolegów i koleżanek po fachu z całej Polski. Bezpośrednim wynikiem ich pracy są organizowane przez cały rok liczne szkolenia dla lektorów. mgr Bożena Duda, metodyk SJiZ Promar International, uczestniczka konferencji IATEFL Poland 2009 Tegoroczna konferencja była bardzo zróżnicowana pod względem poruszanych zagadnień. Moją uwagę przykuła swego rodzaju dyskusja w postaci wykładów różnych trenerów, którzy próbowali przekonać do swojej wizji języka angielskiego jako lingua franca. Ciekawym spostrzeżeniem jednego z nich, Tima Randora, było to, że powinniśmy rozważyć uznanie tzw. europejskiej odmiany języka angielskiego. Postulował on na przykład, by na siłę nie dążyć do brytyjskiego ideału akcentu (RP) u naszych słuchaczy, lecz by przyjąć ich akcent jako akceptowalny o ile nie zaburza on komunikacji. Interesującą, z drugiej strony, ripostą okazał się wykład Roba Dean’a i Piotra Steinbricha, którzy w niezwykle humorystyczne sposób przedstawili skutki traktowania języka angielskiego jako lingua franca i co za tym idzie, dostosowania go (=uproszczenia reguł wymowy) do potrzeb uczących się. Co się okazało? Po wprowadzeniu kilku, wydawałoby się banalnych zasad (np. k zamiast c, odcięcie końcówki -e), to co pozostało przypominało w brzemieniu bardziej niemiecki niż angielski. Podsumowując, konferencja była intensywna, a wykłady ciekawe i wielowątkowe. Z pewnością przynajmniej część zdobytej wiedzy i informacji jako metodycy postaramy się przekazać wszystkim nauczycielom w Promarze, którzy nie mogli pojawić się na IATEFL osobiście. Raymond Murphy Wspolne zdjęcia z Georgiem Pickeringiem ;) Paul Seligson Szczegóły oferty szkoleniowej dla lektorów języków obcych są dostępne w Sekretariacie Szkoły Promar przy ul. Bohaterów 12 w Rzeszowie oraz na stronie www.promar.edu.pl. autor: Katarzyna Jarosz 23 Warsztaty z przedsiębiorczości Integratycyjne spotkanie uczestników projektu w auli siedziby SJiZ Promar-International • • • • • W ramach realizowanego projektu „Młodzi przedsiębiorcy na start – nowe umiejętności kluczowe uczniów szkół ponadgimnazjalnych Polski Pd-Wsch.” Szkoła Języków i Zarządzania Promar-International zorganizowała uczestnikom projektu I edycji cykl warsztatów poświęconych tematyce związanej z szeroko rozumianą przedsiębiorczością. Szkolenia w ramach tego projektu zostały skierowane do uczniów pierwszych klas szkół ponadgimnazjalnych typu: trzyletnie licea ogólnokształcące i profilowane czteroletnie technika, 2,5-letnie szkoły policealne oraz nauczycielskie kolegia języków obcych. Projekt realizowany jest na terenie 4 województw: małopolskiego, podkarpackiego, lubelskiego i świętokrzyskiego. Uczestnicy uczą się w grupach 8-12 osób utworzonych na terenie ich miejsca zamieszkania. Tym razem wszyscy spotkali się w Rzeszowie. Warsztaty odbyły się w Głównej siedzibie organizatora szkolenia, SJiZ PromarInternational w czerwcu i we wrześniu, rozpoczynając cykl spotkań z trenerami biznesu oraz nauczycielami akademickimi. Program warsztatów obejmował prezentacje oraz interaktywne gry strate- 24 giczne dotyczące między innymi takich dziedzin, jak prawo, ekonomia czy zarządzanie strategiczne. Uczestnicy dowiedzieli się m.in. jak zmierzyć się z trudnościami podczas zakładania własnej firmy, poznali definicje i terminologię związaną z giełdą, czym jest stres i jak sobie z nim radzić. • • • • • • • • • • Tematy warsztatów były następujące: „Wielkie autorytety – cechy ludzi sukcesu. Poczucie własnej wartości w miejscu pracy” „Jak założyć własna firmę” „Marketing – podstawowe elementy. Franszyza jako sposób prowadzenia firmy” „Psychologia sukcesu” „Sztuka autoprezentacji jako siła przetargowa w ubieganiu się o pracę” „Pieniądz i jego miejsce w systemie finansowym” „Przedsiębiorczość młodego człowieka” „Zarządzanie zespołem” „Analiza techniczna rynku finansowego” „Sposoby radzenia sobie ze stresem” „Abecadło prawa dla przyszłych przedsiębiorców” „System prawa polskiego” „Wybrane uwarunkowania oceny konkurencyjności przedsiębiorstw” „Integracja” „Zarządzanie zespołem – znaczenie informacji zwrotnej w komunikacji” Treść programowa została opracowana na podstawie materiałów dydaktycznych, z których uczestnicy projektu korzystają w trakcie zajęć z języka angielskiego zawodowego Business English, co pozwoli również przygotować ich pod względem znajomości terminologii biznesowej, a co za tym idzie, zwiększenie szansy uzyskania pozytywnej oceny z egzaminu międzynarodowego BEC. Jako, że wszyscy uczestnicy uczą się w różnych lokalizacjach, Szkoła Promar w ramach integracji zorganizowała wspólne spotkanie w auli siedziby głównej, podczas którego native speaker, David Busher wygłosił wykład połączony ze wspólnymi zabawami językowymi. Bardzo ważną rolę w warsztatach pełnili trenerzy spotkań, którzy po odbyciu części warsztatów, na łamach forum platformy www.mlodziprzedsiebiorcynastart.pl odpowiadali na wszelakie pytania uczestników projektu. Kontynuacją tych spotkań w Szkole Języków i Zarządzania Promar-International będą warsztaty w miejscu, w którym uczestnicy projektu uczęszczają na zajęcia z języka angielskiego BEC, gdzie zorganizowana grupa trenerów będzie realizować program z przedsiębiorczości. Wszystkie spotkania z trenerami biznesu realizowane są w ramach kół naukowych, które powstały w każdej miejscowości w ramach projektu. autor: Dorota Podolec asystentka koordynatora projektu UWAGA KONKURS W dniach od 10 października 2009 do 30 czerwca 2010 r. będzie odbywal się wielki konkurs dla licealistów biorących udział w projekcie „Młodzi przedsiębiorcy na start” organizowany przez Szkołę Języków i Zarządzania Promar-International w Rzeszowie. Do wygrania - laptop! a p o t lap j a r wyg Celem konkursu jest rozwijanie zainteresowań językiem biznesu, podnoszenie poziomu umiejętności językowych wśród uczniów klas licealnych oraz poszerzanie wiedzy uczniów na temat przedsiębiorczości. Konkurs składa się z ośmiu etapów eliminacyjnych, które odbywać się będą raz w miesiącu oraz etapu finałowego zaplanowanego na czerwiec 2010 roku. Zasady uczestnictwa zakładają w pierwszej kolejności rejestrację na stronie www.mlodziprzedsiebiorcy.pl. Uwaga - nazwa zarejestrowanego użytkownika portalu musi składać się z imienia i nazwiska uczestnika projektu, np. [email protected]. Używanie tzw. nicków lub samych imion uniemożliwi rozpoznanie ucznia w systemie. Zarejestrowani w systemie uczestnicy konkursu otrzymują informacje o kolejnych etapach oraz szczegółowe instrukcje drogą mailową. W każdym etapie uczestnicy będą zdobywać punkty, a osoba, która zbierze największą liczbę punktów zostanie wyłoniona jako zwycięzca w etapie finałowym. Formą sprawdzającą wiedzę uczestników będą testy opracowane przez lektorów SJiZ Promar-International, którego pytania w etapach eliminacyjnych dotyczyć będą: • języka angielskiego w biznesie - na podstawie podręczników kursowych używanych w projekcie: „The Business” Pre-Intermediate (+DVD-ROM), „The Business” Intermediate (+DVD-ROM) • przedsiębiorczości; • informacji znajdujących się na platformie mlodziprzedsiebiorcy.pl. Komisję konkursu stanowią lektorzy Szkoły Języków i Zarządzania Promar-International powołani przez koordynatora projektu „Młodzi przedsiębiorcy na start”, Waldemara Nahurskiego. autor: Elwira Łukasz 25 Wspomnienie Lata Lato, wyczekiwane długo wakacje, relaks, wycieczki, zabawa, śmiech oraz nauka języka - wszystko w jednym. Podczas półkolonii tematyczno-językowych w Zamiejscowym Ośrodku Kursów Językowych w Łańcucie, które prowadziły lektorki języka angielskiego Beata Pacia (autorka programu półkolonii) oraz Joanna Pelic (kierownik Ośrodka w Łańcucie) dzieci na pewno nie narzekały na nudę. Każdy dzień półkolonii podporządkowany był innemu zagadnieniu i wszystkie zajęcia nawiązywały do tematu przewodniego. Ponieważ pogoda dopisała, większość zajęć odbywało się na świeżym powietrzu. Podczas półkolonii przeprowadzono zajęcia z języka angielskiego, dzieci miały okazję poznać bogate słownictwo z wielu dziedzin. Dzień pierwszy „Poznajmy się” Zgonie z hasłem dnia dzieci uczestniczyły w grach i zabawach integrujących grupę. Dzięki temu wszyscy mogli poznać się bliżej i zaprzyjaźnić. Jedną z atrakcji był festiwal karaoke w Pubie Sema4 (zorganizowany dzięki panu Tomaszowi 26 Uczestnicy półkolonii z opiekunkami: Joanną Pelic i Beatą Pacią Hawro) oraz zabawa „zdobywamy nowe talenty” w Miejskiej Bibliotece Publicznej. Tego dnia, dzieci opowiadały o sobie w języku angielskim, bawiąc się w grę „Wykrzycz to”. Dzień drugi „historyczno - plastyczny” Ten dzień rozpoczął się od wizyty w zamku w Łańcucie, w którym dzieci wzięły udział w fascynującej lekcji muzealnej zatytułowanej „Legendy Łańcuckiego Zamku” prowadzonej przez panią Bożenę Lauzer. Następnie odbyły się warsztaty plastyczne „Zabytki Łańcuta” w Galerii Marzenie. Mali artyści mieli okazję malować swoje własne obrazy, inspiro- w Ośrodku w Łańcucie. Dzień czwarty „Kim chciabym zostać w przyszłości?” Uczestnicy półkolonii na warsztatach plastycznych w „Galerii Marzenie” Pierwszym punktem programu była wycieczka do jednostki straży pożarnej, gdzie pan Piotr Bar opowiedział o swojej niebezpiecznej, ale jakże ważnej pracy. Kolejnym zawodem, którzy uczestnicy półkolonii mogli poznać był zawód instruktor tańca. Uczestnicy podczas zajęć tanecznych mogli się przekonać, czy chcieliby zostać tancerzami. Najbardziej oczekiwanym punktem programu była wizyta w Pizzerii Joanna, w której wszyscy mogli przygotować, a następnie zjeść swoje własne pizze. Większość z dzieci doszła do wniosku, że mogliby tak jak właściciele w/w pizzerii, państwo Joanna i Jacek Kuras, wcielać się w role kucharzy i wykonywać „pizzo-dzieła”. Na koniec wszyscy udali się na komisariat policji, gdzie, dzięki uprzejmości pana Piotra Rachwała, poznali szczegóły odpowiedzialnej pracy policjanta. Lekcja języka angielskiego była podsumowaniem informacji o różnych zawodach i nauką słówek z nimi związanych. Dzień piąty „sportowy” Zajęcia w Hali MOSiR wani wspaniałą scenerią Galerii prac pani Marzeny Kowalskiej. Ciekawą formą było ozdabianie własnych koszulek, w czym dzieci wykazały się wielką pomysłowością. Na lekcji języka angielskiego dzieci poznały słownictwo związane z zamkiem i jego historią. Dzień trzeci „multimedialny” Z dworca PKP uczestnicy półkolonii udali się pociągiem do Rzeszowa. Pierwszym punktem programu było zwiedzanie głównego budynku Szkoły Języków i Zarządzania Promar-International, a następnie multimedialne zajęcia języka angielskiego przeprowadzone w pracowni komputerowej. Następnie cała grupa udała się do centrum miasta by przejść Podziemną Trasą Turystyczną „Rzeszowskie piwnice”. Kolejnym punktem programu była wizyta w Kinie Zorza, gdzie pan Leszek Rewak umożliwił zwiedzanie kabiny projekcyjnej. Atrakcją dnia był udział w imprezie związanej z premierą „Epoki Lodowcowej 3: Era dinozaurów”. Przed projekcją filmu w wersji 3D, na dzieci czekało mnóstwo różnych atrakcji, zabaw i konkursów. Uczestnicy półkolonii zdobyli atrakcyjne nagrody (m.in. płyty, zaproszenia do pizzerii, zestawy do Mc Donalda, wejściówki do Centrum Zabaw „Fantazja”). Prace plastyczne dzieci wykonane podczas imprezy znajdują się na stronie internetowej www.dzieckowrzeszowie.pl. „Wiewiór” wykonany z folii przez uczestników półkolonii zdobył I miejsce w konkursie i ozdabia gazetkę Uczestnicy półkolonii mieli okazję wziąć udział w zajęciach sportowo-rekreacyjnych zorganizowanych w hali MOSiR w Łańcucie. Następnie udali się do biblioteki, gdzie wspólnie z innymi dziećmi uczestniczyli w konkursach skoków na skakance, hula-hop, a także w grze twister. Tego dnia Półkoloniści w kinie Zorza cd. str 28 27 dzieci miały okazję poznać oraz zagrać w gry i zabawy popularne wśród ich anglojęzycznych rówieśników. Pobyt na półkolonii był dla dzieci niezapomnianym przeżyciem, czego potwierdzeniem są zamieszczone niżej opinie uczestników i ich rodziców. Każdy dzień został uwieczniony na zdjęciach oraz filmach, które uczestnicy półkolonii otrzymali na płytach CD. Dzięki temu nawet w jesienną pluchę mogą wracać wspomnieniami do tego niezwykłego tygodnia. Kolejne półkolonie tematyczno-językowe na wakacjach już za rok, a do tego czasu zapraszamy do korzystania z boga- tej oferty wielu innych usług dostępnych w Zamiejscowym Ośrodku Kursów Promar w Łańcucie. Szczegóły pod numerem tel. 017 225 41 87 oraz na stronie www. promar.edu.pl. autorki: Beata Pacia i Joanna Pelic Kuba Mróz - uczestnik półkolonii Półkolonia organizowana przez Szkołę Promar bardzo mi się podobała. Zajęcia były bardzo dobrze zorganizowane i myślę, że każdy mógł w nich znaleźć coś interesującego dla siebie. Wycieczki były ciekawe (szczególnie zwiedzanie podziemnej trasy w Rzeszowie). Poznałem super kolegów i tylko te 5 dni bardzo szybko zleciało. Anna Bednarska - mama W dniach od 29 czerwca do 3 lipca 2009 r. moje dzieci uczestniczyły w półkolonii tematyczno-językowej. Zajęcia przebiegały zgodnie z opracowanym wcześniej harmonogramem. Pobyt dzieci na półkolonii urozmaicały różnorodne atrakcje, takie jak: zajęcia sportowo-rekreacyjne, karaoke, nauka tańca, kino, lekcje muzealne, warsztaty plastyczne, aeroboks, wyjścia na lody itp. W trakcie trwania półkolonii dzieci uczestniczyły również w różnych wycieczkach nawiązujących do przyszłego zawodu m.in. zwiedzanie jednostki straży pożarnej, komisariatu policji, itp. Wszystkie zajęcia połączone były oczywiście z nauką języka angielskiego. Podczas trwania półkolonii dzieci brały udział w różnych konkursach z ciekawymi nagrodami. Nad bezpieczeństwem dzieci czuwały wykwalifikowane panie wychowawczynie, które oprócz fachowej opieki zapewniły także wyśmienite wyżywienie. W trakcie pobytu na półkolonii moje dzieci poszerzyły swoje umiejętności językowe, zdobyły nowe doświadczenia, nawiązały nowe przyjaźnie oraz pogłębiły swoje zainteresowania. Gorąco polecam taką formę wakacyjnego wypoczynku wszystkim rodzicom, a właściwie ich dzieciom. Beata Pacia (po lewej) i Joanna Pelic - wychowawcy półkolonii i lektorki języka angielskiego 28 Sudoku nr 9 „Szanuj szefa swego” czyli humor prosto z biura Pracownik często spóźniał sie do pracy, bo zasypiał. Kierownik zagrozili chłopu zwolnieniem i biedak kupił sobie kilka budzików. Któregoś dnia budzi sie rano 8:15 (do pracy na 8). Budziki nawet nie gdaknely. Przerażony leci do sąsiada - dentysty i mówi: - Rwij pan 4 zęby z przodu i pomaż pan mi twarz krwią, powiem, że miałem wypadek. Po zabiegu, pyta dentysty ile sie należy, ten mówi 400 zł. Gość zdziwiony mówi, że normalnie jest 40 zł. od sztuki, dentysta na to: - Tak, ale dzisiaj jest niedziela. - Panie dyrektorze, czy mógłbym otrzymać dzień urlopu, by pomoc teściowej przy przeprowadzce? - Wykluczone! - Bardzo dziękuję, wiedziałem że mogę na pana liczyć... Oblicz sumę cyfr zaciemnionych pól. Wynik wyślij na adres mailowy: [email protected] (wraz z imieniem i nazwiskiem). Pięć pierwszych poprawnie nadesłanych odpowiedzi nagrodzimy nagrodami - niespodziankami - ufundowanymi przez wydawnictwo MACMILLAN. Dziwny zegar (chińska łamigłówka) Mieszkańcowi pewnego domu popsuł się zegar. Posłał po zegarmistrza. - Jestem chory - powiedział zegarmistrz i nie mogę przyjść. Jeżeli jednak naprawa jest nieskomplikowana, przyślę wam mojego terminatora. Okazało się, że trzeba połamane wskazówki zastąpić nowymi. - On to zrobi - powiedział zegarmistrz, sprawdzi mechanizm zegara i dobierze wskazówki. Terminator udał się pod wskazany adres. Zmrok już zapadł, gdy skończył sprawdzać mechanizm. Pospiesznie więc założył nowe wskazówki i ustawił je według swojego zegarka: dużą na 12, a małą - na 6. Była szósta wieczorem. Zaledwie wrócił do swej pracowni, zadzwonił telefon. Chłopiec podniósł słuchawkę i usłyszał zirytowany głos klienta: - Zegar jest źle naprawiony, wskazuje niewłaściwy czas. Terminator zdziwiony tą wiadomością, udał się do klienta. Na zegarze było po ósmej. Wyjął swój zegarek i pokazał go klientowi: - Proszę sprawdzić. Wasz zegar chodzi z dokładnością do jednej sekundy. Klient musiał przyznać, że jego zegar wskazywał w tej chwili właściwy czas. Nazajutrz rano klient znów zadzwonił i powiedział, że wskazówki zegara widocznie oszalały, gdyż poruszają się po tarczy, jak im się podoba. Terminator pobiegł do klienta. Było po siódmej. Sprawdzając czas według swojego zegara, rozzłościł się nie na żarty. - Kpiny sobie urządzacie. Wasz zegar wskazuje właściwy czas. Zegar rzeczywiście wskazywał dokładny czas. Oburzony terminator zamierzał już odejść, lecz gospodarz zatrzymał go. Po kilku minutach zrozumieli przyczynę tych nieprawdopodobnych wydarzeń. Co było przyczyną tych nieporozumień ? Panie kierowniku, chciałbym z panem pogadać w trzy oczy... - Jak to w trzy oczy? Chyba w cztery oczy? - Nie, tylko w trzy, bo na to co zaproponuję jedno oko trzeba będzie przymknąć... - Chcę rozmawiać z dyrektorem! - Dyrektora nie ma. - Przecież przed chwilą widziałem go w oknie? - Dyrektor też pana widział. Kowalski zakłopotany zwraca sie do szefa: - Proszę wybaczyć panie kierowniku, ale w tym miesiącu nie dostałem premii... Kierownik: - Wybaczam panu. Odpowiedzi na zagadkę prosimy przesyłać na adres mailowy [email protected]. Pierwszych pięć osób, które nadeślą prawidłowe rozwiązania nagrodzimy. 29 „E-KRZYŻÓWKA” ANGIELSKA dla ułatwienia wpisano wszystkie litery E występujące w wyrazach w krzyżówce) DOWN 1. Droop 2. Before 3. Chow down 4. Platelike 5. Wager 6. Was able 7. Actor Omar 8. Agnus ____ 9. Creatures 10. Trail mix 11. „The Time Machine” race 12. Tirade 21. Belonging to us 23. Genetic messenger 24. Go over again 25. Make possible 26. Flowing water 27. Not abridged 29. Not appropriate 30. Soup implement 31. Betelgeuse’s constellation 32. Squander 34. Mountain spinach 37. Irritable 40. Pathetic 42. Trident-shaped letter 43. Set apart 45. Sun. talk 46. Comic Boosler 48. Broadcasting 49. Supplements, with „out” 50. Centrepiece of the human face 51. Deli side 52. „ _____ She Lovely?” 54. Publisher Adolph 55. Ancient Athens’s Temple of __ 56. Sand hill by the sea 59. Born ACROSS 1. Ooze 5. Chilled 9. Antiquing agent 13. Asian sea 14. Acts down 16. Vincent Lopez’s theme song 17. „_____ grip!” 18. Student 19. Golf club which can be numbered 1 to 9 20. Loses heat 22. Axilla 24. Echo 27. Annapolis sch. 28. Complete 29. Desecrate 33. Flax refuse 34. A single time 35. Franklin D.’s mother 36. Actor Vigoda 37. Impostor 38. Bad-mouth 39. Hit with an open hand 41. Engrossed 42. Guide 44. Cut into two equal parts 46. Ancient Palestinian 47. 9th letter of the Hebrew alphabet 48. A dish with many ingredients 49. Place in bondage 52. Actress Balin 53. Burden 57. Serbian folk dance 58. Retract 60. Area of 4840 sqare yards 61. Biblical birthright seller 62. Russian revolutionary leader 63. At that time 64. Puts in stitches 65. French 101 verb 66. „__ quam videri” (North Carolina’s motto) DOMINO Na planszy odszukaj i zaznacz wszystkie kostki domina. Dana kostka występuje dokładnie raz na planszy. ROZWIĄZANIE SUDOKU nr 8 Suma zaznaczonych pól wynosi 31. Lista laureatów (osoby, które najszybciej nadesłały prawidłowe rozwiązanie): 1. Kamil Stanasiuk 2. Anna Leja 3. Sylwia Dudek 4. Angelika Janas 5. Joanna Rogala „PONOWA” 15.10.2009 fot. Eugeniusz Rydzik Zmysłówka 15.10.2009 fot. Eugeniusz Rydzik 35-112 Rzeszów, ul. Bohaterów 12, tel. 017 860 15 15