13 sierpnia na zakończenie modlitewnej akcji Jerycho Różańcowe

Transkrypt

13 sierpnia na zakończenie modlitewnej akcji Jerycho Różańcowe
2013-08-14 15:32:43
Marsz na zakończenie Jerycha Różańcowego
13 sierpnia na zakończenie modlitewnej akcji Jerycho Różańcowe, wierni przemaszerowali ulicami Koluszek z figurką Matki Bożej
Fatimskiej. Podczas pochodu uczestnicy odmawiali różaniec i swoją obecnością na ulicach miasta przypominali o istnieniu głębszej,
duchowej sfery naszego życia.
Akcja Jerycho Różańcowe, którą zorganizował ks. Stanisław Cichosz z parafii pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w
Koluszkach, to siedmiodniowe nieprzerwane, rotacyjne czuwanie grup osób przed Najświętszym Sakramentem w intencji rozwiązania
spraw szczególnie ważnych i trudnych. W Koluszkach czuwający modlili się przede wszystkim w intencji Polski, Kościoła, rodzin,
młodzieży, dzieci nienarodzonych oraz przebłagania za grzechy. Nazwa „Jerycho Różańcowe” nawiązuje do wydarzenia opisanego w
biblijnej Księdze Jozuego. Według Pisma Świętego, wprowadzający Izraelitów do Ziemi Obiecanej po okresie niewoli egipskiej następca
Mojżesza, Jozue otrzymał od Boga nakaz, by wojsko przez siedem dni okrążało przy głośnych dźwiękach trąb kamienne mury Jerycha.
Siódmego dnia od huku trąb potężne mury niedostępnego miasta popękały i runęły, a Jerycho zostało zdobyte.
Założycielem różańcowych oblężeń, czyli ruchu „Jerycho Różańcowe” był inicjator Legionów Maryi w Polsce, świecki apostoł Anatol
Kaszczuk. Ten święty człowiek został obdarowany przez Matkę Boską łaską zrozumienia potęgi i cudownej mocy Różańca Świętego,
który wielokrotnie ratował, strzegł i pomagał jego rodzinie. Jest on również świadkiem niebywałej odwagi w głoszeniu swojej wiary. Jako
oficer rezerwy artylerii trafił bowiem na początku II wojny św. do obozu zagłady w Kozielsku. Był jednym z nielicznych cudem ocalonych.
Paradoksalnie uratowało go odważne wyznawanie wiary, które zaimponowało szefowi obozu. Anatol Kaszczuk nie krył pobożności, został
więc zauważony i wezwany na rozmowę. Stawką było życie. Nie tylko nie zaprzeczył, że wierzy, ale nawet próbował przekonać
rozmówcę. To tak zaimponowało sowieckiemu oficerowi, że udzielił mu pomocy. Przesłanie Anatola Kaszczuka jest proste: modlitwa
różańcowa jest w stanie uratować nas samych, jak i cały świat.
(pw)
Informacje o artykule
Autor:
Zredagował(a):
Przemysław Wegwert
Data powstania:
14.08.2013 15:32
Data ostatniej modyfikacji:
14.08.2013 15:41
Liczba wyświetleń:
695
Wydrukowano z serwisu:
archiwum.koluszki.pl
Wydrukowano dnia:
2017-03-07 15:25:51