bumar bedzie zwalnial - NSZZ Pracowników Wojska

Transkrypt

bumar bedzie zwalnial - NSZZ Pracowników Wojska
Głęboka zapaść polskiej aktywności na międzynarodowym rynku wyposażenia wojskowego
Bumar będzie zwalniał
Przemysł zbrojeniowy musi mieć wartość eksportową i opierać się na najbardziej nowoczesnych
technologiach, by stać się pożądanym na rynkach międzynarodowych. Tymczasem czołowy polski
dostawca uzbrojenia i sprzętu wojskowego - Grupa Bumar - wysyła na eksport zaledwie 20 procent
swoich produktów.
- Zasadnicze problemy polskiego przemysłu obronnego to rozproszenie struktury właścicielskiej i przerost
zatrudnienia. Stąd potrzeba konsolidacji sektora, czyli uporządkowania struktury właścicielskiej, jego
restrukturyzacji oraz modernizacji - mówił na wczorajszym posiedzeniu sejmowej Komisji Obrony
Narodowej Mikołaj Budzanowski, wiceminister skarbu. W sektorze działa około 100 firm. Budzanowski
zaznaczył, że produkcja spółek z sektora zbrojeniowego jest rozproszona na terenie całego kraju. Stąd - jak
wyjaśnił - są prowadzone bardzo konsekwentnie procesy restrukturyzacyjne i konsolidacyjne spółek. Skarb
Państwa nadzoruje 12 spółek sektora obronnego, do Agencji Rozwoju Przemysłu należy 5 firm z tej branży, a
Ministerstwo Obrony Narodowej nadzoruje 11 wojskowych przedsiębiorstw remontowo-produkcyjnych.
Budzanowski ocenił, że prawdziwym wyzwaniem dla sektora obronnego w Polsce jest Grupa Bumar. Firmę
czeka restrukturyzacja majątkowa i pracownicza wszystkich 23 należących do niej spółek. - Bumar posiada
stabilną sytuację finansowo-ekonomiczną, jest wiarygodnym partnerem dla polskich i zagranicznych
podmiotów zamawiających uzbrojenie - mówił Budzanowski. Podkreślił, że spółka wykonuje około 85 proc.
zleceń dla resortu obrony i rynku krajowego, a niecałe 20 proc. - na eksport. Bumar obejmuje spółki
produkcyjne i handlowe polskiego sektora przemysłu zbrojeniowego o specjalizacji amunicyjnej, radarowej,
rakietowej i pancernej oraz spółki sektora maszyn budowlanych, rolniczych i usług budowlanych. Jak
zaznaczył obecny na komisji Edward Nowak, prezes Grupy Bumar, piętą achillesową grupy jest eksport.
Głębokie załamanie polskiej aktywności na międzynarodowym rynku wyposażenia wojskowego było
widoczne już w 2009 roku. Najwięksi eksporterzy na sprzedaży polskiej broni i technologii obronnych
zarobili za granicą zaledwie 560 mln złotych. Zdaniem posłów, to efekt braku nowych, zaawansowanych
technologicznie produktów, którymi byliby zainteresowani nie tylko krajowi odbiorcy (wojsko czy policja),
ale także zagraniczne armie. - Polska zbrojeniówka nie potrafiła się dostosować do nowego rynku. Nasi
strategiczni klienci oczekują raczej dostaw technologii niż gotowych wyrobów. Przeniesienie produkcji,
współpraca przemysłowa na zasadzie joint venture to dziś standard. Polskie firmy nie mają pieniędzy na
inwestycje albo nie są gotowe organizacyjnie - mówił Jarosław Matwiejuk (SLD). - Nasza armia liczy
obecnie 100 tys. żołnierzy. Jak ma nas bronić, jeśli ma kłopoty z uzbrojeniem? Mały eksport właśnie to
oznacza - braki w armii - wtórował mu Michał Wojtkiewicz (PiS). Obecnie w Grupie Bumar i Hucie Stalowa
Wola są prowadzone prace nad 20 projektami badawczo-wdrożeniowymi, m.in. radarem wielofunkcyjnym,
baterią lotniczą, wieżą bezzałogową i modułowym systemem broni strzeleckiej. - Te projekty muszą znaleźć
poparcie rządu - mówił Budzanowski. Jednak, jak zaznaczył obecny na posiedzeniu komisji Rafał Baniak,
wiceminister gospodarki, liczba zamówień rządowych na sprzęt maleje, co jak podkreślał Baniak - jest
efektem m.in. ogólnoświatowego kryzysu finansowego, który dotknął również nasz kraj.
Ze środków własnych
Tworząc Grupę Bumar, rząd nie wyposażył spółki dominującej w środki finansowe na restrukturyzację, a 80
proc. spółek wnoszonych do Grupy było w złej lub bardzo złej kondycji finansowej. Niemal cały proces
restrukturyzacji został sfinansowany przez Bumar z własnych środków i kredytów. Tylko w latach 2008-2010
restrukturyzacja kosztowała ok. 200 mln zł.
Bardzo duże kwoty pochłonęło rozliczenie kontraktów oraz zobowiązań spółek pochodzące z lat ubiegłych.
Poważnym problemem Grupy Bumar w obszarze finansowania jest zbyt długi cykl spłaty należności przez
klientów (w tym MON) w stosunku do cyklu zobowiązań wobec dostawców, co w konsekwencji rodzi
potrzebę finansowania zewnętrznego i ponoszenia jego wysokich kosztów. Jak mówił wczoraj Nowak, Grupa
Bumar rozpoczęła proces restrukturyzacji zatrudnienia w uzgodnieniu ze stroną związkową. W sumie
zwolnienia obejmą 1,6 tys. pracowników. - Bumar zastrzega przyjęcie nowych osób - tych będzie około
czterystu. Jak zauważyli obecni na posiedzeniu komisji przedstawiciele związków zawodowych sektora
zbrojeniowego, specyficzną cechą polskiego przemysłu obronnego jest jego koncentracja w regionach o
dużym bezrobociu, a każda redukcja zatrudnienia je zwiększa. W Polsce zatrudnienie w przemyśle obronnym
od 1989 r. do 2004 r. obniżyło się prawie pięciokrotnie, z poziomu 158 tys. pracowników do 26,7 tysiąca.
Tendencji tej towarzyszyło zmniejszenie liczby przedsiębiorstw o dużej liczbie zatrudnionych. Obecnie w
strukturze przemysłu dominują spółki, w których poziom zatrudnienia nie przekracza 500 osób.
Anna Ambroziak