Leasing remedium na kryzys?

Transkrypt

Leasing remedium na kryzys?
Informacja prasowa: 13.08.2013
Leasing remedium na kryzys?
Sytuacja gospodarcza i ostra konkurencja nie rozpieszczają przedsiębiorców. To jednak nie
powód, aby dać za wygraną. Przeciwnie dla wielu właścicieli firm to okazja do rozwinięcia
skrzydeł.
Dziś
bez
wielkich
środków można stworzyć lub
rozwinąć flotę służbowych aut i
tym samym być o krok przed
konkurencją. To nie czary, ale
usługi leasingowe.
Leasing to nic innego jak forma
finansowania
inwestycji
przez
podmioty gospodarcze. W skrócie
wygląda to tak, że firma leasingowa
oddaje klientowi jakiś przedmiot np.
samochód w leasing, czyli użytkowanie z możliwością wykupu po jego zakończeniu. Korzystanie z usług
leasingowych opłaca się zwłaszcza tym firmom, które nie mają środków na zakup własnych pojazdów, a nie
chcą hamować rozwoju.
Finansowy czy operacyjny: wybieraj
Właściciele firm powinni mieć świadomość, że istnieją w zasadzie dwa rodzaje leasingu: finansowy i
operacyjny. Różnią się one między sobą m.in. długością minimalnego okresu trwania umowy i wysokością
kwoty wykupu. W przypadku leasingu finansowego wartości to mogą być swobodnie kształtowane przez
strony, natomiast w leasingu operacyjnym ustalane są przez prawo. Obecnie leasing na auta osobowe
powinien trwać co najmniej 2 lata. Warto zwrócić też uwagę na kwestie podatkowe. W leasingu operacyjnym
opłaty leasingowe są uznawane za koszt uzyskania przychodu przez korzystającego. Dla odmiany w leasingu
finansowym, kosztem korzystającego jest część odsetkowa opłaty i amortyzacja przedmiotu np. pojazdu. Co
dzieje się po wygaśnięciu umowy? W przypadku leasingu finansowego własność przedmiotu przechodzi na
rzecz korzystającego, a w przypadku leasingu operacyjnego korzystający ma jedynie prawo wykupu
przedmiotu z którego korzystał.
Umowa leasingowa – czytaj uważnie
Każdy leasing powinien być ubezpieczony i firma leasingowa z reguły proponuje jakieś preferencyjne oferty
w tej kwestii. Korzystający powinni zwrócić też baczną uwagę na warunki leasingu oraz ubezpieczenia.
Umowę podpisują dwie strony – podmiot finansujący (czyli firma leasingowa) i korzystający (czyli
przedsiębiorca potrzebujący pojazdu). W dokumencie dokładnie wskazany jest nie tylko przedmiot leasingu,
ale też czas jego trwania, wysokość i sposób uiszczenia zapłaty. Wymienione są także obowiązki i
uprawnienia stron. Za uszkodzenia pojazdu odpowiada leasingobiorca, on też musi je naprawić – wtedy z
pomocą przyjść może ubezpieczenie. Warto zaznaczyć, że uszkodzenia wcale nie muszą być bardzo
spektakularne aby narobić leasingobiorcy problemów. Niebezpieczne jest chociażby oddanie leasingowanego
przedmiotu do użytkowania osobie trzeciej, co następuje gdy np. samochodem pracownika przejedzie się na
wycieczkę jego syn. W takiej sytuacji firma oferująca usługi leasingowe może natychmiast wypowiedzieć
umowę, co postawi korzystającego w niekorzystnej sytuacji. Po pierwsze będzie on musiał zwrócić pojazd a
po drugie zapłacić przewidziane w umowie raty. Na co jeszcze trzeba uważać?
Leasing zagrożony, kara czeka
Osoby korzystające z leasingu powinny ostrożnie podchodzić do ingerencji w leasingowane pojazdy. Należy
upewnić się, czy auto może zostać oklejone firmową reklamą lub czy można bez konsekwencji zamontować
w nim monitoring pojazdów. W przeciwnym razie firma udzielająca leasingu może dojść do wniosku, że
naruszone zostały zasady wykorzystania pojazdu. – Korzystanie z leasingowanych pojazdów wcale nie
wyklucza jednak stosowania w nich systemu monitoringu pojazdów – uspokaja Dawid Nowicki z Flotis.pl. –
W takim wypadku można polecić korzystanie z monitoringów typu Flotis OBD, które podłącza się tylko do
gniazda diagnostycznego OBD w samochodzie, nie następuje zatem ingerencja w konstrukcję pojazdu –
dodaje Nowicki. System monitoringu może też chronić flotę w inny, prewencyjny sposób, a mianowicie
skłaniać kierowców do ostrożniejszej i wolniejszej jazdy. Dzieje się tak dlatego ponieważ system na bieżąco
zbiera informacje nie tylko o trasie jaką pokonuje kierowca, ale także o jego średniej prędkości. Osoba
zarządzają flotą będzie zatem wiedziała, kto jest na bakier z przepisami, a kto ich przestrzega. Zyska na tym
nie tylko bezpieczeństwo kierowców, ale także koszty utrzymania pojazdów (minimalizowanie ryzyka
wypadków).
Źródło: Flotis.pl
------------------------------Dystrybucja materiałów:
Katarzyna Florkowska
[email protected]
tel. 730 311 112