Generuj PDF

Transkrypt

Generuj PDF
KRP II – MOKOTÓW, URSYNÓW, WILANÓW
Źródło: http://mokotow.policja.waw.pl/r2/aktualnosci/4147,Sprzatala-doslownie-i-w-przenosni.html
Wygenerowano: Wtorek, 7 marca 2017, 15:36
Strona znajduje się w archiwum.
SPRZĄTAŁA DOSŁOWNIE I W PRZENOŚNI
Była pracownikiem miejscowego sklepu z prasą i artykułami spożywczymi i przemysłowymi. Do jej
obowiązków należało dbanie o czystość i porządek w pomieszczeniach. 51-letnia kobieta nie mogła
się oprzeć słodyczom i markowym papierosom. Wpadła, gdy z towarem minęła kasy nie płacąc.
Wilanowscy policjanci ustalili, że Bożena L. ten proceder uprawiała od dłuższego czasu. Usłyszała już
zarzut kradzieży, najprawdopodobniej straci też pracę.
Pracownicy jednego z wilanowskich sklepów o pomoc poprosili miejscowy patrol. Za linią kas schwytali 51-latkę, która z
towarem chciała opuścić budynek. Nie miała zamiaru przy tym za nic regulować rachunku. Złodziejką okazała się pracownica,
która zbyt dosłownie potraktowała swoje obowiązki służbowe. Należało do nich przede wszystkim dbanie o czystość
pomieszczeń. Ona jednak dodatkowo „sprzątała” towar z „górnej półki”.
Kierowniczka Bożeny L. od kilku dni zauważyła w sklepie niepokojącą sytuację. Zaczął bowiem ginąć towar. Były to głównie
najdroższe papierosy i słodycze. Podejrzewała o to sprzątaczkę, ale chciała się upewnić, czy jej przypuszczenia są słuszne.
Nie czekała długo aż 51-latka wpadnie na gorącym uczynku. Resztą zajęli się już policjanci.
Jak wynika z ustaleń śledczych i kryminalnych z Wilanowa to nie pierwsza kradzież, jaką kobieta ma na swoim koncie. Sama
zatrzymana do wszystkiego się przyznała. Funkcjonariusze oszacowali, że Bożena L. okradła swojego pracodawcę z towaru
opiewającego na kwotę przynajmniej 600 złotych. 51-latka tłumaczyła się trudną sytuacją materialną. Drogie papierosy
wypaliła sama, gdyż jak tłumaczyła mundurowym nigdy wcześniej takiego luksusowego tytoniu nie miała w ustach. Słodycze
miała zabierać do domu i dzielić pomiędzy trójką dorosłych dzieci.
Najprawdopodobniej kobieta przez swoje zachowanie straci pracę. Naraziła się także na karę nawet do 5 lat więzienia.
Usłyszała już zarzuty za kradzież jakiej się dopuściła. O losach Bożeny L. zadecyduje jednak sąd.
ao
Ocena: 0/5 (0)
Tweetnij