burmistrz przyznał, że uczest- niczył w podpisaniu umowy sprzedaży
Transkrypt
burmistrz przyznał, że uczest- niczył w podpisaniu umowy sprzedaży
Gazeta Jarocińska 11 (857) 16 marca 2007 www.gj.com.pl I 7 NFORMACJE Burmistrz stanął przed sądem W sądzie rejonowym rozpoczął się proces burmistrza Jarocina. W grudniu ostrowska prokuratura oskarżyła go o popełnienie przestępstwa. ANNA GAUZA W grudniu ubiegłego roku, po prawie rocznym śledztwie wszczętym wskutek doniesienia włoskiej spółki IT.EKO, ostrowska prokuratura rejonowa oskarżyła burmistrza Jarocina i jego małżonkę o oszustwo, jakie mieli popełnić sprzedając w 2004 r. inwestorom z Włoch udziały w Newco LPGConsulting. Prezesem tej spółki była żona burmistrza. Oskarżeni mieli - według prokuratury - wprowadzić włoskich udziałowców w błąd co do wartości majątku Newco, sytuacji finansowej i możliwości rozwoju spółki. Po jej utworzeniu przez żonę Adama P. spółce Newco za prawie 1,4 mln zł. stwierdzić, że w to wszystko „wpakował” ich jej były wspólnik. Nie przyznają się do winy Włosi się zgłosili Proces rozpoczął się w środę w jarocińskim sądzie rejonowym. Burmistrza i jego żony broni znany poznański prawnik prof. Andrzej Koch, kierownik katedry prawa cywilnego, handlowego i ubezpieczeniowego na wydziale prawa poznańskiego uniwersytetu. Zarówno Adam P., jak i jego małżonka, nie przyznają się do winy. Burmistrz w pierwszym dniu procesu złożył wyjaśnienia w sprawie zarzutów związanych BURMISTRZ ZEZNAŁ, ŻE W OKRESIE PEŁNIENIA TEGO STANOWISKA NIGDY NIE WPŁYWAŁ NA ZARZĄDZANIE W FIRMIE ŻONY. Katarzyna P. miała nie wnieść aportem całego prowadzonego przez siebie przedsiębiorstwa LPGConsulting. A do sądu rejestrowego, jak ustaliła prokuratura, złożyła nieprawdziwe oświadczenie o pokryciu kapitału zakładowego Newco. Potem, wspólnie z mężem mieli przekazywać odpłatnie, po zawyżonych cenach, nie wniesiony majątek Newco. W ten sposób, w ocenie śledczych, narazili spółkę na uszczuplenie majątku. Sporządzili też nowy bilans LPG Consulting, w którym mieli przeszacować wartość majątku z niespełna 200 tys. zł do 458 tys. zł, a następnie wprowadzić dane do ksiąg rachunkowych Newco. Tymi działaniami, według ustaleń prokuratury, wyrządzili IT.EKO szkodę w wysokości co najmniej 300 tys. zł. Ponadto prokuratura zarzuciła burmistrzowi, że wykorzystał pełnioną przez siebie funkcję w trakcie prywatnych negocjacji z Włochami. Kupili oni udziały w kierowanej z wątkiem włoskim. Przed sądem tłumaczył, że w postępowaniu przygotowawczym nie wszystko mógł wytłumaczyć, ponieważ nie znał dokumentacji firmy żony. W tym samym dniu Katarzyna P. odmówiła składania wyjaśnień ze względu na złe samopoczucie. Chce zeznawać w terminie późniejszym. Prowadzący sprawę sędzia Maciej Gruchalski odczytał wyjaśnienia oskarżonej złożone w trakcie postępowania przygotowawczego w prokuraturze. Wynika z nich, że żona burmistrza zakładając spółkę Newco LPG Consulting wszystkie obowiązki związane z rejestracją scedowała na poznańskiego prawnika Dariusza Sz., który jako wspólnik objął udziały w Newco (jest świadkiem w tej sprawie). Odnosząc się do zarzutów, tłumaczyła się nieznajomością zasad księgowości. - Podpisując dokumenty ufałam pracownikom zatrudnionym w firmie - zeznała w prokuraturze Katarzyna P. W gronie pracowników miała Składając wyjaśnienia burmistrz podkreślił, że w 2003 r. Włosi się do niego zgłosili, bo byli zainteresowani branżą gazowniczą. Jedyną firmą na terenie gminy Jarocin, którą mógł im wskazać, było przedsiębiorstwo jego żony. Przyznał, że przedstawiciele IT.EKO kilkakrotnie rozmawiali z nim w urzędzie, bo chcieli kupić grunt pod działalność. Dodał, że może to potwierdzić Janusz Wojtczak (przedsiębiorca z Goliny, w poprzedniej kadencji jarociński radny miejski), który ziemię miał sprzedać. Burmistrza dziwi, że Włosi złożyli zawiadomienie do prokuratury dopiero po dwóch latach. Z zeznań głównej księgowej IT.EKO wynika, że obecnie firma jest w likwidacji. Zdaniem burmistrza zarząd włoski zdecydował się na oskarżenie jego i żony nie ze względu na nieprawidłowości, których mieli się dopuścić. Uważa, że firma została doprowadzona do upadłości, a Włosi potrzebują “alibi”, żeby się z tego przed wspólnikami wytłumaczyć. Dwa dni w sądzie W dwóch pierwszych dniach procesu - w środę i piątek, sąd przesłuchał czterech świadków: Grażynę Z., główną księgową IT.EKO, Katarzynę M., księgową LPG Consulting, Ewę B., właścicielkę biura rachunkowego, które zajmowało się rozliczeniami Newco oraz Mirosława U., biegłego rewidenta z Poznania, który przygotowywał na zlecenie Włochów wycenę przedsiębiorstwa LPG-Consulting. Na rozprawę nie stawili się m.in. Dariusz K, były dyrektor LPGConsulting i Dariusz Sz., wspólnik żony burmistrza. Odbierając wyjaśnienia od burmistrza, a także przesłuchując świadków sąd starał się ustalić przede wszystkim, czy Adam P. miał jakikolwiek wpływ na firmę żony. Pomagał czy nie? Adam P. podkreślił, że w okresie pełnienia funkcji burmistrza nigdy nie wpływał na zarządzanie majątkiem w firmie żony, a potem zawiązanej spółce Newco. Zeznał, że nie podejmował decyzji. Prokurator jednak dociekał, czy burmistrz miał pełnomocnictwo do jakichś czynności w firmie żony. - To było jednorazowe pełnomocnictwo wtedy, kiedy żona chciała przekazać autocysterny, aby była jakaś podkładka dla firm leasingowych, że była umowa przekazania. Żona miała je przekazać ze swojej firmy (LPG Consulting - przyp. red.) do Newco. W tym momencie nie mogła sama z sobą podpisać dokumentów - tłumaczył. - Pewnie niezbyt dobrze to zrobiliśmy, ale uznaliśmy, że naj- Kurtuazyjnie w ratuszu - Nie rozumiem zarzutu, że wykorzystałem stanowisko burmistrza do celów prywatnych - stwierdził. Podkreślił, że zawsze chętnie przyjmuje inwestorów. Tak też było z IT.EKO. Zeznał, że kiedy do Jarocina przyjechali przedstawiciele włoskiej firmy, tylko część kurtuazyjna odbyła się w ratuszu, potem odesłał Włochów do firmy żony. P. przyznał, że uczestniczył w podpisaniu umowy sprzedaży udziałów przez żonę w siedzibie IT.EKO Warszawie. - Poprosiła, żebym z nią pojechał, bo niezbyt dobrze się czuła - wyjaśniał wydarzenia sprzed trzech lat. Grażyna Z., główna księgowa IT.EKO zeznała, że we wszystkich spotkaniach z Katarzyną P., w których ona brała udział, uczestniczył też burmistrz. A podpisanie porozumienia przejęcia leasingów z Włochami odbyło się w jarocińskim ratuszu. Natomiast Ewa B., BURMISTRZ PRZYZNAŁ, ŻE UCZESTNICZYŁ W PODPISANIU UMOWY SPRZEDAŻY UDZIAŁÓW PRZEZ ŻONĘ W SIEDZIBIE WŁOSKIEGO INWESTORA W WARSZAWIE. lepiej będzie, jak pełnomocnictwo da mnie - wywodził. Prokurator pytał, czy jako burmistrzowi wolno mu wykonywać jakiekolwiek czynności w charakterze pełnomocnika. Burmistrz wyjaśnił, że nie wolno mu prowadzić działalności gospodarczej. I takiej, jak twierdzi, nie wykonywał. Co do pełnomocnictwa nie ma pewności. Prokurator dociekał też, czy burmistrz pomagał żonie w prowadzeniu firmy, czy ukierunkowywał ją, czy konsultowała z nim decyzje. - Zarządzaniem bieżącym czy wydawaniem decyzji nie zajmowałem się w ogóle - zeznał Adam P. właścicielka biura rachunkowego, która prowadziła księgowość Newco, przyznała, że kontaktowała się z burmistrzem, ale tylko w sprawie uregulowania leasingów. Zaprzeczyła natomiast zapytana przez sędziego, czy Adam P. wydawał jej jakiekolwiek polecenia. W dalszej części procesu sąd chce przesłuchać m.in. włoskich udziałowców, a także Dariusza Sz., wspólnika żony burmistrza. Nim do tego dojdzie, we wtorek sąd ma się zająć przesłuchaniem pierwszych świadków w drugim wątku sprawy - kupnie przez gminną spółkę gruntów przy ul. Maratońskiej.