styczeń - Parafia w Bierzgłowie

Transkrypt

styczeń - Parafia w Bierzgłowie
Głos
Parafii
NR 1  ROK V  STYCZEŃ 2007 BIERZGŁOWO
PARAFIA PW. WNIEBOWZIĘCIA NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY
Znów minął rok.
Nie mów: „odwalony”.
W nim było dużo dobra i to niewątpliwego dobra.
To nie tylko krok w czasie.
To był twój krok w drodze do Boga.
Tyle miłości,
tyle przełamywania swego egoizmu.
Może powiesz:
„To, co mówisz, jest dla mnie krępujące.
Nie widzę wcale tego dobra”.
A więc popatrz:
tyle rannego wstawania,
pośpiechu, by się nie spóźnić,
przepracowanych solidnie godzin,
uczciwości,
pomocy w domu,
troski.
Tak, tyle miłości.
Pan Bóg jest nieskończenie sprawiedliwy.
To znaczy przede wszystkim,
że nie zapomni najmniejszego dobrego uczynku,
najprostszego słowa,
najdrobniejszej życzliwej myśli.
Ks. Mieczysław Maliński
ZE ŚWIATA
Fragment Orędzia Ojca Świętego Benedykta XVI na Światowy Dzień Pokoju
1 stycznia 2007 roku:
Na początku nowego roku chciałbym skierować do rządzących
i odpowiedzialnych za narody oraz wszystkich ludzi dobrej woli życzenie pokoju.
Zwracam się z tym życzeniem przede wszystkim do tych, którzy zaznają bólu
i cierpienia, do tych, którym zagraża przemoc i siła oręża, i tych, którzy,
pozbawieni wszelkiej godności, oczekują dowartościowania na poziomie ludzkim
i społecznym. Kieruję je do dzieci, których niewinność ubogaca ludzkość w dobroć
i nadzieję, a ich cierpienie pobudza nas wszystkich, abyśmy zaprowadzali
sprawiedliwość i pokój. Właśnie myśląc o dzieciach, zwłaszcza o tych, których
przyszłość jest zagrożona przez wyzysk i zło dorosłych, nie mających skrupułów,
pragnąłem z okazji Światowego Dnia Pokoju skoncentrować uwagę wszystkich
na temacie: Osoba ludzka sercem pokoju. Jestem bowiem przekonany, że gdy
szanuje się osobę, umacnia się pokój, a wprowadzając pokój, tworzy
się perspektywy dla autentycznego, integralnego humanizmu. W ten sposób
przygotowuje się spokojną przyszłość dla następnych pokoleń.
Pismo Święte mówi: „Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz,
na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę” (Rdz 1, 27). Człowiek
posiada osobową godność, gdyż został stworzony na obraz Boży; nie jest tylko
czymś, ale kimś, zdolnym do poznawania siebie, do panowania nad sobą,
do dawania siebie w sposób wolny i do tworzenia wspólnoty z innymi osobami.
Równocześnie przez łaskę jest powołany do przymierza ze swoim Stwórcą,
do dania Mu odpowiedzi wiary i miłości, jakiej nikt inny nie może za niego dać.
W tej wspaniałej perspektywie staje się zrozumiałe zadanie, jakie zostało
powierzone istocie ludzkiej – ma ona dojrzewać w zdolności kochania
i przyczyniać się do postępu świata oraz jego odnowy w sprawiedliwości i pokoju.
Św. Augustyn w syntetycznym stwierdzeniu poucza: „Bóg, który nas stworzył bez
naszego udziału, nie chciał zbawić nas bez nas”. Wszystkie zatem istoty ludzkie
powinny pielęgnować w sobie świadomość tego podwójnego wymiaru – daru
i zadania.
Także pokój jest zarazem darem i zadaniem. Jeśli prawdą jest, że pokój
między poszczególnymi ludźmi i narodami, zdolność do życia obok siebie
w sprawiedliwości i solidarności, wymaga nieustannego wysiłku, jest też prawdą –
może nawet w większym stopniu – że pokój jest darem Boga. Pokój jest bowiem
cechą Bożego działania, która przejawia się zarówno w stworzeniu
uporządkowanego i harmonijnego wszechświata, jak też w odkupieniu ludzkości,
która potrzebowała wyprowadzenia z nieporządku grzechu. Stworzenie
i odkupienie stanowią zatem klucz do zrozumienia sensu naszego istnienia
na ziemi (...).
Z ŻYCIA PARAFII
STATYSTYKA UDZIELONYCH SAKRAMENTÓW 2004 – 2005 – 2006
 w roku 2004 - udzielono 17 chrztów, w roku 2005 – 22, w roku 2006 – 23;
 w roku 2004 - 26 dzieci przystąpiło do I Komunii św., w roku 2005 – 30, w roku
2006 – tylko 16;
 w roku 2004 - odbyło się 12 ślubów, w roku 2005 – 13, w roku 2006 - 12;
 w roku 2006 rozdano 34 tys. Komunii św.;
 w roku 2006 odwiedzałem w każdy I Piątek miesiąca 21 chorych;
 13 października przyjęło sakrament bierzmowania 65 osób;
 w roku 2004 - odbyło się 12 pogrzebów, w roku 2005 – 13.
W roku 2006 do domu Ojca odeszli:



















22.01. + Klemens Ordon, l. 78 z Zamku Bierzgłowskiego
23.01. + Felicja Frąc, l. 81 z Łubianki
27.01. + Józefa Dziukowska, l. 67 z Zamku Bierzgłowskiego
27.02. + Tadeusz Dwojak, l. 77 z Czarnego Błota
26.03. + Bogdan Ziółkowski, l. 84 z Łubianki
01.04. + Helena Jaworska, l. 79 z Bierzgłowa
19.04. + Benedykt Klarkowski, l. 56 z Łubianki
25.04. + Dorota Lis, l. 32 z Łubianki
27.05. + Zygmunt Chrzanowski, l. 92 z Bierzgłowa
29.05. + Irena Dwojak, l. 72 z Czarnego Błota
05.06. + Teresa Reichert, l. 73 z Zamku Bierzgłowskiego
05.07. + Józefa Gużyńska, l. 85 z Bierzgłowa
19.07. + Sławonia Zgierska, l. 66 z Łubianki
23.08. + Mieczysław Woźniak, l. 70 z Zamku Bierzgłowskiego
03.09. + Halina Karbowska, l. 88 z Łubianki
16.09. + Zbigniew Jędras, l. 48 z Łubianki
05.10. + Mateusz Pawłowski, l. 20 z Zamku Bierzgłowskiego
13.11 + Józef Chmurzyński, l. 70 z Łubianki
25.11 + Zofia Kurkowska, l. 87 z Łubianki
PRACE REMONTOWE
W roku 2006 przeprowadziliśmy następujące inwestycje remontowe:
1. Remont organów.
Remont zabytkowych organów naszego kościoła, pochodzących z drugiej połowy
XIX wieku, przeprowadziła firma p. Wolańskiego. Panom z Firmy ofiarowała
schronienie (noclegi i wyżywienie) rodzina z Bierzgłowa.
Nasze organy zostały zrobione przez firmę Terleckiego z Elbląga. Jest to bardzo
cenny instrument - organy mechaniczne. Zachowany został bez zmian ich stan, gdy
instrument był zbudowany. Organy posiadają 6 rejestrów (głosów) i 486 piszczałek.
Wymieniono silnik na cichobieżny, produkcji węgierskiej, który umieszczony jest
wewnątrz instrumentu. W związku z tym został usunięty kanał powietrzny, który
prowadził na strych oraz wykonany nowy miech.
Cały instrument poddano kapitalnemu remontowi; rozebrano do najmniejszej części,
oczyszczono, drewniane elementy poddano konserwacji technologicznej
(zabezpieczenie przeciwko kornikom). Po ponownym montażu nadano tę samą
intonację (barwa) i wykonano strojenie (wysokość dźwięku).
Warto przypomnieć ciekawostkę, że klawiatura pokryta jest prawdziwą kością
słoniową. W czasie remontu wymieniono dziewiętnaście klawiszy z tworzywem
sztucznym na nowe, już z pokryciem z kości słoniowej.
Równolegle prace wykonali elektrycy, którzy poprowadzili nowe zasilanie,
zamontowali zabezpieczenie oraz uporządkowali kable.
Koszt prac wyniósł 13 700 zł.
2. Stodołę oraz budynek gospodarczy pokryto w całości papą termozgrzewalną,
wymieniono część starych desek, zarówno na dachu, jak i na ścianach stodoły.
Na budynku gospodarczym poprawiono rynny. Po przełożeniu dachu kościoła
i dachu plebani, teraz, gdy udało się ukończyć dach stodoły i budynku
gospodarczego, mamy zrobione i zabezpieczone wszystkie dachy.
Prace wykonywała firma z parafii. W zakupie materiału od producenta, z dużym
upustem, pośredniczył parafianin, zajmujący się wymianą dachów na co dzień.
Utrzymanie stodoły zalecał konserwator, aby zachować właściwy klimat otoczenia
zabytkowego, wiejskiego kościoła.
Prace kosztowały 8 700 zł.
3. Wymieniono próg w wejściu do kościoła - z betonowego na granitowy. Praca
ta stanowiła przygotowanie do wymiany drzwi głównych w kościele.
Zrobiono projekt (p. organista - Marian Dorawa) i wykonano nowe, gotyckie drzwi
wejściowe do kościoła (podobnie, jak kilka lat wcześniej zewnętrzne drzwi
do zakrystii oraz jak drzwi pomiędzy zakrystią i kościołem - w ubiegłym roku).
Kolejne drzwi podkreślają niepowtarzalny klimat naszej małej, wiejskiej świątyni
parafialnej. Pracę tę wykonywał przez prawie dwa miesiące stolarz – parafianin.
Po zrobieniu drzwi głównych wszystkie drzwi w kościele są wymienione
i utrzymane w tym samym gotyckim stylu. Drzwi główne są skrzyniowe, ochronią
przed wiatrem i dadzą dodatkowe bezpieczeństwo.
Koszt drzwi wyniósł 7 000 zł.
4. W marcu, przygotowując się do Drogi Krzyżowej, którą odprawiliśmy w I rocznicę
śmierci Sługi Bożego Jana Pawła II, zakupiliśmy przenośne nagłośnienie. Potem
użyte było ono jeszcze kilkakrotnie: na Boże Ciało, na pielgrzymkę. Drogę
Krzyżową, odprawioną wzdłuż Alei Jana Pawła II w Łubiance, pragniemy ponawiać
co roku, w rocznicę śmierci naszego wielkiego Papieża. Stąd nagłośnienie będzie
się przydawać.
Koszt 1 990 zł.
5. Wymieniono drzwi wewnętrzne w plebani. Poprzednie były już zniszczone przez
korniki. Nowe, sosnowe, ozdobione zostały witrażem z wizerunkiem
św. Wawrzyńca, który był patronem naszego kościoła do XVII w. Wizerunek tego
świętego dotychczas nigdzie nie występował.
Koszt całkowity (drzwi, projekt witrażu i wykonanie) wyniósł 2 500 zł.
6. Wymieniono jedno okno w plebani (drewniane na plastikowe), jednakże
z zachowaniem stylu oraz założono trzy rolety zewnętrzne. Te prace realizujemy
systematycznie. Obecnie wszystkie okna, z wyjątkiem dwóch są wymienione,
a siedem okien posiada dodatkowo rolety zewnętrzne.
Spoglądając na powyższe zestawienie wykonanych prac można powiedzieć,
że rok 2006 był bardzo pomyślny inwestycyjnie. Udało się wykonać wszystkie
zaplanowane prace (proszę porównać z planami, którymi dzieliłem się w pierwszym
numerze Głosu Parafii z roku 2006 – numer styczniowy), a nawet więcej (np. zakup
nagłośnienia przenośnego, czy wymiana okna).
Podsumowanie powyższych wydatków wypada imponująco. Wynosi
38 tysięcy złotych. Trzeba dodać wiele innych, drobniejszych inwestycji, wynikających
z codziennego życia, np. wymiana dwóch przepalonych zewnętrznych tub, które
nagłaśniają cały cmentarz wokół kościoła (kosztowały 600 zł).
Jestem wdzięczny za życzliwość, zaangażowanie i ofiarność Parafian. Bóg
zapłać za ofiary składane na kolektę, za indywidualne ofiary, ofiary remontowe od
rodzin, tzw. „roczna składka na prace remontowe, na potrzeby parafii”. Obok
ofiar zawsze dużą cząstkę wykonanych prac stanowią prace społeczne (aktywna
pomoc przy kościele, przy plebani, przy organizacji Festynu, zabawy
karnawałowej, koloni parafialnych oraz pomoc żywnościowa). Bóg zapłać.
PLANY NA ROK 2007 - 2008
Na spotkaniu Parafialnej Rady do Spraw Ekonomicznych (8.12.2006)
sprecyzowaliśmy plany na rok 2007 - 2008 - wykonanie nowych ławek w kościele.
Niewątpliwie jest to wielka inwestycja, ale oczekiwana przez Parafian, przyjęta
ze zrozumieniem i z entuzjazmem. Wymiana ławek była odkładana, zgodnie z przyjętą
zasadą, aby najpierw ratować to, co było zagrożone (niszczejące ołtarze, szczególnie
boczne, słabe dachy i inne). Obecnie nadszedł czas, aby zabrać się za ławki.
Gdy prawie cały kościół, po systematycznie przeprowadzonych remontach, nabrał
blasku i wielu Parafian oraz gości określa go jako „naszą bombonierkę”, należy
wymienić ławki. Sporo ławek „ledwie stoi”, niektóre trzeba było ratować doraźnie,
zbijając i wzmacniając. Obecne nie są one ani wygodne, ani ładne. Ich wymiana doda
kościołowi nowego blasku i piękna.
Pierwszym etapem inwestycji będzie przygotowanie projektu i makiety ławki,
aby można wypróbować, czy będzie wygodna i praktyczna, zarówno do siedzenia
jak i do klęczenia. Pragniemy udać się z radnymi do kościołów, które posiadają nowe
ławki, aby podejrzeć te najbardziej udane.
Planujemy ławki wykonane z dębu, w stylu barokowym (podobnie jak wystrój
całego kościoła), wyściełane materiałem, będącym zabezpieczeniem przed zimnem
w czasie chłodnych dni. Pod ławkami należy zrobić drewnianą podłogę, która
niewątpliwie odizoluje nogi od posadzki i da poczucie ciepła.
Przystępując do wykonywania tej inwestycji musimy odpowiedzieć sobie
na kilka pytań dotyczących układu ławek wewnątrz kościoła. Pragnę te pytania
przedstawić, abyśmy w czasie rozmów kolędowych, mogli o nich porozmawiać:
1. Pytanie o szerokość ławek z lewej strony patrząc od wejścia do kościoła.
W sąsiednich parafiach zastosowano ławki aż do ściany. Czy zrobić podobnie?
Czy tylko poszerzyć długość ławki o jedno lud dwa miejsca, pozostawiając
przejście od strony ściany?
2. Pytanie o konfesjonał. Czy przenieść go do tyłu, pod chór? Po prawej stronie
nawy kościoła zrobić ławki w identycznej szerokości? Czy pozostawić
konfesjonał w obecnym miejscu?
3. Pytanie o ławki dla dzieci. Czy przenieść je na bok po prawej i lewej stronie
ołtarza, a z przodu, gdzie znajdowały się ławki dla dzieci dołożyć dwie ławki
dla dorosłych, aby zwiększyć ilość miejsc siedzących?
Jeżeli przeniesiemy ławki dla dzieci do przodu, po obu stronach ołtarza,
uzyskamy stałe miejsce do dekoracji żłóbka i Grobu Pańskiego,
bez konieczności czasowego przesuwania i wynoszenia ławek.
Pytań jest sporo. Myślę, że czas kolędowych rozmów pozwoli mi poznać
opinię Parafian i podjąć najlepszą decyzję.
Ławki będą kosztownym przedsięwzięciem. Rada Ekonomiczna Parafii
stwierdziła, że potrzebne są ofiary dodatkowe na ten cel, podobnie jak czyniliśmy
to np. przy remoncie dachu kościoła. Zaproponowano 25 zł miesięcznie od rodziny,
czyli koszt jednych, małych zakupów w sklepie spożywczym. Jeżeli zsumowałoby
się to przez 12 miesięcy wyniosłoby to 300 zł od rodziny. Oczywiście jest to ofiara
dobrowolna. Będą rodziny w trudniejszej sytuacji materialnej, które ofiarują mniej, tyle
na ile je stać, być może inne ofiarują więcej.
Przedsięwzięcie jest ogromne, zważywszy koszt drewna, nie wspominając
o robociźnie.
PODZIĘKOWANIA
Gazetka parafialna Głos Parafii wychodzi od czterech
lat. Ukazało się już czterdzieści osiem numerów, obecny jest
czterdziesty dziewiąty. Jest zainicjowana i kontynuowana przez
parafialny oddział Akcji Katolickiej. Nad pracą redakcyjną
trudziła się dotychczas pani katechetka Grażyna Plaskiewicz.
Była spiritus movens rodzącego się przedsięwzięcia, inspirowała,
przypominała o terminach, w których trzeba napisać teksty
do kolejnego numeru, sama pisała, dawała wszystkie teksty do
adiustacji polonistkom, nierzadko wpisywała do komputera wszystkie teksty.
Wykonywała cichą, benedyktyńską, niewidoczną, ale konieczną pracę. Ustalała temat
wiodący kolejnych numerów, konsultowała roboczą wersję z proboszczem. Bardzo
dziękujemy za tę pracę. Od obecnego numeru pracę pani Grażyny przejmuje młoda
osoba, studentka, także zaangażowana w przygotowanie Głosu Parafii od pierwszego
numeru. Witamy serdecznie tę zmianę pokoleniową i życzymy wielu pomysłów,
wytrwałości, wciągnięcia wielu nowych autorów, może szczególnie młodych autorów.
Cieszę się, że posługa słowa w wymiarze kościoła parafialnego zostaje podjęta z taką
radością, charakterystyczną dla młodych. Niech Pan Bóg błogosławi!
Ks. Rajmund Ponczek
Proboszcz
KOCHANYM BABCIOM I DZIADKOM
<Z OKAZJI DNIA BABCI – 21.O1. I DNIA DZIADKA – 22.01.>
Babcia – nie zawsze spokojna i opanowana, ale zawsze z radosną iskrą w sercu
i z przekonaniem, że wnuczkę czegoś trzeba nauczyć – nie robienia na drutach,
nie pieczenia ciasta, ale tego, jak być człowiekiem inteligentnym z uczuciami! Dziadek
– wpaja dzieje rodziny, co gdzie się działo i jak co się robi, nigdy niezmordowany,
zawsze kochany, ma klasę i styl, gdy wszyscy wysiądą on zawsze czuwa!
Kochana babciu, kochany dziadku, nic nie jest w stanie wyrazić jak wielką miłość
dajecie nam, wnuczkom i wnukom! Dziękujemy za to, że po prostu przy nas jesteście!
Kocham swoją babcię za to, że...
... jak mam jakiś problem to mi pomaga. [Szymon]
... całym sercem jest ze mną. [Magda]
... była troskliwa; bez niej nie nauczyłabym się jeździć na rowerze, posługiwać się
zegarkiem, nie nauczyłabym się tabliczki mnożenia; podobało mi się w Niej to, że jak
my się nią opiekowaliśmy, to nie chciała być bezużyteczna, zawsze chciała coś robić,
pracować. [Weronika]
... piecze pyszne ciasta, nie krzyczy na mnie, przytula mnie, chodzi ze mną
na spacery. [Kasia]
... pomaga mi odrabiać lekcje; bardzo lubię z nią rozmawiać o różnych rzeczach. [Marcin]
... ufała mi, opiekowała się mną, kiedy byłem chory. [Patryk]
... pociesza mnie jak jestem smutny. [Hubert]
... ma dobre serce, jest wyrozumiała, wszystko mogę jej powiedzieć; jeżeli czegoś
nie rozumiem, to zawsze mi to cierpliwie wytłumaczy. [Agata]
... gdy wracam ze szkoły zawsze na mnie czeka. [Magda]
... nauczyła mnie śpiewać kolędy. [Szymon]
... zawsze jest uśmiechnięta, nigdy się nie złości i jest dla każdego miła. [Konrad]
... kocha mnie, jest troskliwa i mi pomaga (ale ja jej też lubię pomagać). [Krzyś]
... jest moją babcią; opiekuje się mną i bardzo mnie kocha; przyznam się szczerze,
że nie chciałbym mieć innej babci niż mam. [Szymon]
Kocham swojego dziadka za to, że...
... pomaga mi odrabiać lekcje. [Igor]
... śpiewał mi przedwojenne piosenki i patrzył na mnie ze szczerym uśmiechem. [Agata]
... ma dobre serce. [Szymon]
... czyta mi książki, dba o mnie, przytula mnie, bawi się ze mną. [Dagmara]
... jest zawsze, gdy go potrzebuję. [Ewa]
... zabiera mnie na ryby. [Hubert]
... gramy razem w warcaby, chodzimy na spacery. [Magda]
... zawsze powie coś śmiesznego, zawsze jest uśmiechnięty. [Konrad]
... jest po prostu moim dziadkiem. [Jagoda]
... nigdy się na mnie nie obraża. [Olek]
... spędza ze mną dużo wolnego czasu i za to, że On sam mnie kocha. [Szymon]
... pomaga mi w trudnych sytuacjach, pociesza mnie. [Marcin]
... nigdy na mnie nie krzyczy, rozumie mnie; jest cierpliwy i wyrozumiały, zawsze
jeżeli coś mi obieca to dotrzyma słowa. [Agata]
PIONIER PSZCZELARSTWA
Ks. dr Jan Dzierżon
Powszechnie znana jest pracowitość pszczół, przerabiających zebrany
z kwiatów nektar na niezwykle wartościowy leczniczo miód.
Pionierem pszczelarstwa był ks. dr Jan Dzierżon, kapłan z powołania,
naukowiec i pszczelarz z zamiłowania. Urodzony w 1811 roku w Łowkowicach
na Śląsku Opolskim, gdzie otrzymał podstawowe wykształcenie, dalszą naukę
kontynuował
w
Szkole
Katedralnej i w Gimnazjum
św. Macieja we Wrocławiu.
Po
odbytych
studiach
na Wydziale Teologicznym
Uniwersytetu Wrocławskiego,
w 1834 roku otrzymał
święcenia kapłańskie. Pracę
duszpasterską jako wikariusz
rozpoczął w Sułkowicach, a następnie przez 34 lata jako proboszcz kierował
parafią w Karłowicach w powiecie brzeskim. Praca duszpasterska w niewielkiej
wiejskiej parafii stwarzała dogodne warunki do rozwijania własnych
zainteresowań, które skupił na obserwacji pracy pszczół. Osiągnięte wyniki badań
opublikował w licznych pracach naukowych.
Ks. dr Jan Dzierżon, nie zaniedbując obowiązków duszpasterskich, położył
wielkie zasługi w tej mało dotąd znanej dziedzinie, jaką jest pszczelarstwo.
Do stałych dotąd, wydrążonych w pniach drzew, bądź wykonanych ze słomy
nierozbieralnych uli, wprowadził stosowane do dziś drewniane listewki,
tzw. snozy. W osadzonych w nich plastrach pszczoły gromadzą miód.
Ks. Dzierżon jest również odkrywcą teorii partenogenezy czyli dzieworództwa
pszczół.
Za swoją działalność i bogaty dorobek naukowy ks. dr Jan Dzierżon
otrzymał wiele odznaczeń, również zagranicznych. Jego prace, tłumaczone
na języki obce, wydawano również za granicą. Zmarł w 1906 roku w rodzinnych
Łowkowicach. Z okazji przypadającej w ubiegłym roku setnej rocznicy jego
śmierci, rok 2006 nazwano Rokiem Dzierżonowskim. Od jego nazwiska nosi
nazwę miasto Dzierżonów.
/oprac. na podstawie artykułu: Kapłan i pszczelarz, autorstwa ks. infułata
Stanisława Grunta, kapelana pszczelarzy Diecezji Pelplińskiej, „Pielgrzym”
nr 22/2006/
Marian Dorawa
„POCZUCIE HUMORU JEST PASEM
BEZPIECZEŃSTWA NA AUTOSTRADZIE ŻYCIA”
CARLO ALBERTO SALUSTRI
Ksiądz na jednej ze styczniowych katechez pyta dzieci, czy zaczęły już wypełniać
swoje postanowienia noworoczne. Zgłasza się Jasio:
- Taaak! Obiecałem sobie, że każdego dnia będę spełniał dobry uczynek.
Przykładowo dzisiaj idąc do szkoły pomogłem przejść przez ulicę staruszce,
zgarbionej pod ciężarem swoich czterdziestu lat!
Pewien proboszcz został zaproszony na kolację do zaprzyjaźnionej rodziny.
Małżeństwo miało pięcioletnie dziecko. Po wieczerzy maleństwo powiedziało
wszystkim grzecznie dobranoc, a następnie oświadczyło poważnym tonem:
- Idę odmówić pacierz. Czy ktoś czegoś potrzebuje?
Piotrek ma coś załatwić u księdza proboszcza.
- Zachowuj się grzecznie! – upomina go matka. – Gdy zobaczysz księdza
powiedz ładnie: „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus”. Zapamiętasz?
- Oczywiście!
Kiedy chłopiec wrócił, mama upewnia się:
- Byłeś grzeczny?
Piotruś na to:
- Tak, tylko, że księdza nie było na plebani. Otworzyła mi gosposia
i powiedziała, że proboszcz chodzi jeszcze po kolędzie.
- Dobrze... A co powiedziałeś, jak ci otworzyła drzwi?
- No jak to co? „Bądź pozdrowiona, łaski pełna”!
Na lekcji języka polskiego nauczycielka pyta:
- W zdaniu: „Uczniowie po Bożym Narodzeniu chętnie wracają do szkoły”,
czym będzie wyraz „chętnie”?
- Kłamstwem! – odpowiada Jacek.
Ksiądz pyta dzieci:
- Kochane dzieci, kto mi powie, co to jest „pycha”?
- Pycha to jest wtedy, kiedy babcia zrobi coś dobrego na obiad! – szybko
odpowiada uczeń.
MAŁE CO NIECO DLA DZIECI
Ile to razy zasypiałaś(-eś) w ciepłym łóżeczku, otulony kołderką, a obok
siedziała babcia lub dziadek, czytająca(-y) Ci bajki? Pamiętasz?
Zadanie polega na odgadnięciu autorów bajek, których tytuły zostały
zamieszczone poniżej i zaznaczeniu tych, które napisał Jan Brzechwa (jest
ich dziewięć). Pierwsza od góry znaleziona bajka Brzechwy ma numer 1,
druga – 2, trzecia – 3, ..., dziewiąta – 9. Utworzony w ten sposób klucz
pozwoli Ci na rozwiązanie hasła. Miłej zabawy!
„Murzynek Bambo”
„Sójka”
„Lokomotywa”
„Na wyspach Bergamutach”
„Pranie”
„Jajko”
„Dyzio Marzyciel”
„Kaczka Dziwaczka”
„Ślimak”
„Wrona i ser”
„Psie smutki”
„Na jagody”
„Lis i jaskółka”
„Motyl”
„Mrówka”
„Ptasie plotki”
„ZOO”
-F
-D
-H
-Z
-M
-I
-L
-E
-T
-Ń
-B
-P
-A
-O
-C
-U
-K
Hasło:
1
2
3
4
5
6
7
6
8
3
3
1
2
3
7
1
9
7
Anka
-------------------------------------------------------------------------------------------GAZETKĘ PARAFIALNĄ redagują AK i Zuza pod kierunkiem ks. Proboszcza
Parafia pw. WNMP w Bierzgłowie 87-152 Łubianka tel. (056) 678 86 70
Nr konta: BS TORUŃ O/ŁUBIANKA 67-9511-0000-2003-0021-2269-0001