Jakości - TÜV Rheinland

Transkrypt

Jakości - TÜV Rheinland
Jakosc
Magazyn TÜV Rheinland Polska 1/2016
ISSN 2299-6249
Temat Numeru:
Jak unikać
przestojów
w zakładach
przemysłowych?
Technologie i biznes:
WASKO bezpieczeństwo
wspierane systemami IT
04
Ludzie:
Alergeny
w produkcji żywności
,
18
Wiedza i praktyka
Utrzymanie ruchu
w ISO/TS 16949:2009
22
Słowo wstępne
W idealnym świecie prawidłowe zaplanowanie procesów
produkcyjnych pozwala mieć pewność, że wszystko działa jak
w zegarku – mechanizm się nie zacina, wszyscy wiedzą co mają robić,
a w razie awarii uruchomione zostaną specjalne procedury. Praktyka
pokazuje jednak, że zarządzanie produkcją to zadanie dużo bardziej
złożone, a na jakość produktu finalnego wpływa praca wszystkich
działów w firmie.
4
Jak przekonuje Krzysztof Wysoski, autor książki „Teraz”:
W historii ludzkości jeszcze żaden plan nie wytrzymał konfrontacji
z rzeczywistością.
27
W tym numerze przyglądamy się kwestiom utrzymania ruchu maszyn
i urządzeń w kontekście jakości i bezpieczeństwa produkcji. Tomasz
Opaszowski, Kierownik Sekcji Bezpieczeństwa i Jakości Wyrobów
TÜV Rheinland Polska w okładkowym wywiadzie mówi
o minimalizowaniu ryzyka nieplanowanych przestojów, jako
ciągłym i skomplikowanym procesie. Kluczowe jest przy tym
zapewnienie odpowiednich zasobów i prowadzenie właściwej
polityki bezpieczeństwa przez osoby decyzyjne.
Konieczność zapewnienia bezpieczeństwa to także motywacja do
działania dla firm odpowiedzialnych za rozwój technologii. Opowiada
o tym Jerzy Bradecki, Dyrektor Departamentu Audytu i Serwisu WASKO
S.A. w ciekawej rozmowie na temat obecności systemów bezpieczeństwa
funkcjonalnego w naszym codziennym życiu.
Poza systemami informatycznymi, które mogą być odpowiednio
zaprogramowane, kluczowe znaczenie ma budowanie świadomości
pracowników. Szczególnie, kiedy w grę wchodzi bezpieczeństwo nie
tylko ich samych, ale także konsumentów. Piszemy o tym w artykule
pt. „Alergeny w produkcji żywności”.
Zarządzanie transportem miejskim, zarządzanie
bezpieczeństwem imprez masowych, zarządzanie obiegiem
dokumentów, czy w końcu zarządzanie instalacjami
przemysłowymi to kwestie, które mogą być wspomagane
przez zaawansowane systemy informatyczne tworzone
przez WASKO. Do rozmowy na temat bezpieczeństwa
funkcjonalnego zaprosiliśmy Jerzego Bradeckiego,
Dyrektora Departamentu Audytu i Serwisu WASKO S.A.
Technologie i biznes
4 WASKO bezpieczeństwo
wspierane systemami IT
Bezpieczeństwo
8 Kontrola i bezpieczeństwo w automatyce
współpraca układów sterowania i bezpieczeństwa
12 Jak unikać przestojów w zakładach przemysłowych?
Ludzie
Jak zorganizować pracę komórek odpowiedzialnych za
utrzymanie ruchu i z pomocy jakich narzędzi warto
skorzystać, aby nie dopuścić do przestojów w zakładach
produkcyjnych? Na pytania redakcji odpowiada Tomasz
Opaszowski, Kierownik Sekcji Bezpieczeństwa i Jakości
Wyrobów TÜV Rheinland Polska.
12
Na koniec polecam Państwa uwadze dwie nowe rubryki: „Zdaniem
praktyków” oraz „Z pamiętnika audytora”. W obu przypadkach
o wypowiedź poprosiliśmy osoby z bogatym doświadczeniem
zawodowym.
18 Alergeny w produkcji żywności
„Lat temu niespełna dwadzieścia trafiłem jako jeszcze
młody, nieopierzony pracownik do działu związanego
z zapewnieniem jakości, w dużej firmie instalacyjnej.
Funkcję Głównego Mechanika pełnił tam Pan Tadeusz,
który był intelektualnym postrachem innych pracowników.
(…) Wysłano mnie do niego na pożarcie, abym poległ
przy pracach prowadzących do opracowania procedur
SZJ z zakresu utrzymania ruchu.” Tak zaczyna się felieton
Jarosława Nowickiego, który zgodził się podzielić swoimi
doświadczeniami w cyklu zatytułowanym:
Z pamiętnika audytora.
18
Zapraszam i życzę miłej lektury
Wiedza i praktyka
16 Zdaniem praktyków:
Jakie są zależności między zadaniami
służb utrzymania ruchu, a zadaniami osób
odpowiedzialnych za jakość produkcji?
22 Utrzymanie ruchu w ISO/TS 16949:2009
24 Bezpieczeństwo funkcjonalne
w branży widowiskowej
27 Z pamiętnika audytora:
Utrzymanie ruchu
28 Jak nie rozpamiętywać podjętych decyzji?
Janusz Grabka
Prezes Zarządu
TÜV Rheinland Polska
WYDAWCA: TÜV Rheinland Polska Sp. z o.o.
ul. Wolności 327, 41-800 Zabrze
tel. 32 271 64 89 w.105 fax. 32 271 64 88
REDAKCJA: Agata Tynka, e-mail: [email protected]
Na okładce: Tomasz Opaszowski - Kierownik Sekcji Bezpieczeństwa
i Jakości Wyrobów TÜV Rheinland Polska.
Źródła zdjęć: Shutterstock, Picjumbo, źródła własne.
SKŁAD I GRAFIKA
Tomasz Grajek
TÜV Rheinland Polska
KOREKTA:
Joanna Owczarczyk
TÜV Rheinland Polska
O czym muszą pamiętać producenci, aby nie dopuścić
do sytuacji groźnych dla konsumentów cierpiących
z powodu nietolerancji pokarmowych? O tym jakie
wymagania w zakresie zarządzania alergenami
zawarto w standardach FSSC 22000, BRC i IFS pisze
Małgorzata Kręcka, Kierownik Sekcji Certyfikacji
Systemów Zarządzania w Przemyśle Spożywczym
TÜV Rheinland Polska.
News
!
!!
26 Kolejne odcinki JakośćTV
już na wiosnę
26 Połączenie TÜV Rheinland Polska
i TÜV Akademia Polska
Technologie i biznes
Technologie i biznes
WASKO
bezpieczeństwo wspierane systemami IT
Spółka WASKO to przedsiębiorstwo działające w branży IT od ponad 28 lat. Dostarcza swoje
rozwiązania zarówno administracji rządowej i samorządowej, jak i przedsiębiorstwom
z sektora paliwowo-energetycznego, telekomunikacyjnego, finansowego i ochrony zdrowia.
We wszystkich tych obszarach spółka oferuje systemy informatyczne, wspomagające
zarządzanie i ochronę bezpieczeństwa. Do rozmowy na temat wykorzystania zaawansowanych
technologii w celu uniknięcia awarii w zakładach przemysłowych, zaprosiliśmy
Jerzego Bradeckiego, Dyrektora Departamentu Audytu i Serwisu WASKO S.A.
Zarządzanie transportem miejskim,
zarządzanie bezpieczeństwem imprez
masowych, zarządzanie obiegiem
dokumentów, czy w końcu zarządzanie
instalacjami przemysłowymi to kwestie,
które mogą być wspomagane przez
zaawansowane systemy informatyczne
tworzone przez WASKO. Proszę
powiedzieć czym kierują się inżynierowie
tworzący te rozwiązania? Jaki jest
wspólny mianownik dla tych systemów?
Rzeczywiście na pozór tak odległe od
siebie zagadnienia techniczne nie wydają
się szczególnie powiązane. A jednak,
współczesna technika, a ściślej mówiąc
informatyka, elektronika i automatyka
to narzędzia, bez których trudno obecnie
funkcjonować. O wszystkim decydują:
przepływy danych, dokładność i szybkość
ich przekazywania, a dalej ich obróbka
w celu przygotowania warunków do
podejmowania istotnych dla
społeczeństwa decyzji.
4
Dla przykładu w zrealizowanym przez
WASKO S.A. nowoczesnym systemie
inteligentnego transportu we Wrocławiu –
taki spływ danych ze 153 skrzyżowań oraz
podjęcie decyzji o ewentualnych zmianach
w regulacji świateł sygnalizacyjnych,
w związku ze stwierdzonymi zmianami
natężenia ruchu, odbywa się co sekundę.
To właśnie pokazuje, jak daleko
współczesna technika ingeruje
w nasze życie, zarówno zawodowe, jak
i społeczne. Oczywiście cele strategiczne
przy rozwiązywaniu takich problemów
mogą być zróżnicowane. Może to być np.
poprawa wydajności i jakości w liniach
produkcyjnych, poprawa płynności ruchu
ulicznego czy wreszcie bezpieczeństwo
w przestrzeni powietrznej nad lotniskiem,
z którego wylatują i do którego zdążają
w tym samym czasie dziesiątki samolotów
i na którym przebywa równocześnie tysiące
pasażerów i osób obsługi.
Rolą systemów jest także minimalizowanie
zagrożeń związanych z wystąpieniem
awarii. Dotyczy to zarówno instalacji
przemysłowych, jak i linii produkcyjnych.
Czy może Pan opowiedzieć nieco więcej
na temat sposobu działania systemu
OpenEye SCADA, który pozwala na
wizualizację procesów technologicznych?
System OPEN EYE SCADA jest kluczowym
produktem WASKO desygnowanym
dla zakładów technologicznych,
wyposażonych w zautomatyzowane
linie produkcyjne, przedsiębiorstw
dystrybucji mediów czy firm o złożonej
strukturze technicznej. System pozwala na
kontrolowanie procesów produkcyjnych,
czy nadzorowanie sieci dostarczających
gaz, wodę i media energetyczne.
Monitorowanie procesów, nadzór nad
poprawną eksploatacją, a także sygnalizacja
stanów nieprawidłowych może odbywać
się w formie komunikatów technicznych,
przy czym zaletą systemu OPEN EYE jest
możliwość przedstawiania ich w formie
graficznej, znacznie ułatwiającej pracę
operatorom. Dostarczone przez WASKO
systemy OPEN EYE z powodzeniem
zdają egzamin, zarówno w zakładach
gazowniczych, koksowniach, ciepłowniach,
jednostkach administracji terenowej
i w szpitalach.
Cywilizacja przemysłowa XX-go wieku
ukształtowała podstawowe zasady
projektowania i eksploatowania instalacji
technologicznych, obudowując je
setkami i tysiącami norm, przepisów lub
indywidualnych wymogów ich stosowania.
Nie uchroniło to jednak świata przed
tragicznymi katastrofami przemysłowymi,
jak np. w Seveso we Włoszech czy
w Bhopalu w Indiach. Pomimo
zbudowania tych instalacji
według obowiązujących przepisów
i odebrania ich przez odpowiednie
gremia nadzorujące bezpieczeństwo –
doszło do niekontrolowanych wycieków
chemikaliów. To z kolei doprowadziło
do śmierci i kalectwa dziesiątków i setek
okolicznych mieszkańców.
Oczywiście świat wyciągał każdorazowo
z tych tragedii wnioski, poprawiając
przepisy i zwiększając nadzory. Działo
się tak jednak głównie pod koniec
XX-go wieku, w dobie kiedy technika
komputerowa oraz systemy przewodowego
czy bezprzewodowego przepływu
informacji dopiero się rozwijały.
fabryki w Seveso i Bhopalu nie miały,
a może dzięki takim systemom udałoby
się tych zdarzeń uniknąć i uratować życie
i zdrowie setkom ludzi.
Rozwój informatyki spowodował, że
powstały nowe możliwości doraźnego
diagnozowania zarówno infrastruktury
technicznej, jak i zachowań ludzkich w
systemie „on –line” czyli mówiąc wprost
„natychmiast”. Jeśli przyjmiemy, że
starań o bezpieczeństwo nigdy dosyć
– to zainteresowanie problematyką
bezpieczeństwa eksploatacyjnego
instalacji czy też bezpieczeństwa
wydarzeń społecznych, wspomaganych
informatycznie jest naturalną
konsekwencją rozwoju cywilizacyjnego.
Nie sposób zatem, nie dążyć do tworzenia
nadrzędnych systemów kontrolnych
takich jak właśnie SCADA, czy też będące
autorskim osiągnięciem WASKO S.A
oprogramowanie OPEN EYE – które
zbiera dane o zachowaniach, poddaje je
wszechstronnej analizie, wreszcie pozwala
te dane wizualizować. Takich możliwości
Mają Państwo także doświadczenie
w projektowaniu systemów do
ochrony i zabezpieczenia instalacji
w zakładach chemicznych czy tłoczniach
gazu, gdzie wymagany jest najwyższy
poziom bezpieczeństwa. Przy jednym
z tych projektów inżynierowie WASKO
współpracowali z ekspertami
TÜV Rheinland Polska. Czy może Pan
zdradzić na czym polegał ten projekt?
W końcu 2012 roku EuroPolGaz zlecił
nam zaprojektowanie i wykonanie
nowoczesnego systemu detekcji obecności
gazu i pożaru, w trzech wytypowanych
tłoczniach gazu włączonych w gazociąg
JAMAL, zapewniający przesył gazu
ziemnego przez terytorium Polski, na
głównej magistrali do Europy Centralnej
i Zachodniej. Podstawowymi wymaganiami
inwestora dla tak zamawianego systemu
5
Technologie i biznes
była jego niezawodność, dokładniej
jego nienaruszalność odpowiadająca
wymaganiom SIL2.
Takich instalacji w momencie powierzania
nam zamówienia, polskie gazownictwo
nie miało. Z tych też względów szczególny
nadzór nad realizacją projektu, inwestor
powierzył Inżynierowi Kontraktu, którym
była firma UDT CERT. Dodatkowym
wymogiem EuroPolGaz-u było
zweryfikowanie poprawności rozwiązań
i bezpieczeństwa systemu przez wybraną,
uznaną, międzynarodową instytucję
opiniodawczą, której ocena winna zostać
zakończona wydaniem odpowiednich
certyfikatów bezpieczeństwa.
Z chwilą rozpoczęcia prac projektowych
dokonaliśmy szerokiego sondażu na
rynku instytucji certyfikujących i nasz
wybór padł na TÜV Rheinland Polska,
której pozycja rynkowa, możliwość
odpowiedniego doboru specjalistów,
a także bliskość lokalizacyjna zespołu
projektantów z audytorami, zdawały się
zapewniać możliwie najlepsze warunki dla
zrealizowania wymagań EuroPolGaz-u.
Naszego wyboru nie żałujemy.
6
Na przestrzeni 2014 roku wszystkie trzy
instalacje w trzech tłoczniach
Technologie i biznes
w Zambrowie, w Ciechanowie
i Szamotułach zostały wyposażone
w takie systemy i włączone do ruchu
eksploatacyjnego, po uzyskaniu
odpowiednich opinii i certyfikatów
TÜV Rheinland Polska. Wysoko oceniamy
tę współpracę, zaś uzyskanie końcowych
certyfikatów jest niewątpliwie szczególnym
osiągnięciem technicznym WASKO S.A.
Miło nam to słyszeć. Chciałabym wrócić
do wcześniej poruszonego tematu bezpieczeństwa funkcjonalnego. Gdzie
jeszcze, poza zakładami przemysłowymi,
istotne znaczenie mogą mieć te systemy?
Jeszcze kilkanaście lat temu dyskusje nad
zwiększeniem bezpieczeństwa instalacji
przemysłowych czy imprez masowych
rozważane były bardziej w kategoriach
potrzeby niż doraźnej realizacji. Obecnie
wzrosła intensywność organizacji imprez
masowych, a także liczba i charakter
zagrożeń, m.in. aktami świadomego
terroru. W związku z czym, zwiększa
się zapotrzebowanie na kompleksowe
zarządzanie bezpieczeństwem, zarówno
ludzi jak i infrastruktury materialnej.
Czujemy się coraz mniej bezpieczni,
stąd inżynierowie i wielkie korporacje
przemysłowe usilnie pracują nad
wdrażaniem zupełnie nowych systemów
detekcji zagrożeń oraz unieszkodliwiania
ich, możliwie jeszcze przed ewentualnymi
sytuacjami zaistnienia niekontrolowanego
zdarzenia.
Miejscami, gdzie zagrożenia mogą
powstawać są zarówno duże zakłady
przemysłowe, produkujące toksyczne
produkty, firmy wytwarzające masowo
żywność, ośrodki zaopatrywania
społeczeństwa w podstawowe media, jak
woda i energia elektryczna, czy wreszcie
wszystkie lokalizacje, w których dochodzić
może do okresowego zgromadzenia dużej
liczby osób, mogących być celem ataku
terrorystycznego. Zagrożenia mogą wiązać
się także z występowaniem dużej liczby
obiektów ruchomych, środków transportu
publicznego, gdzie zakłócenie ich
prawidłowego ruchu może wywołać trudne
do oszacowania straty materialne i ludzkie.
Także sale koncertowe, dworce kolejowe
czy lotniska to także miejsca potencjalnych
zagrożeń. W celu ich uniknięcia stosowane
są nowoczesne, aczkolwiek drogie i
skomplikowane systemy wczesnego
wykrywania zagrożeń. Niestety, stwierdzam
to ze smutkiem, nasz coraz bardziej
naszpikowany technicznymi nowinkami
świat stał się jednak mniej bezpieczny. To
naturalne, że współczesna nauka i technika
nie chcą przechodzić obok tego problemu
obojętnie.
Jak wyobraża Pan sobie przyszłość firmy,
czym Pana zdaniem będzie zajmowało się
WASKO za 10 lat?
Pracując w tak nowoczesnej i jednocześnie
innowacyjnej firmie jak WASKO S.A. nie
jest łatwo prognozować w jakim kierunku
firma będzie się rozwijać, zwłaszcza że
dziesięć lat we współczesnej technice to
ogrom czasu. Znając jednak zarówno
genezę powstania WASKO, jako podmiotu
funkcjonującego w obszarze postępu
technicznego, jak i stałe zainteresowania
właścicieli i Zarządu podejmowaniem coraz
to nowych wyzwań technicznych, jestem
przekonany, że spółka będzie odgrywać
coraz większą rolę jako kompleksowy
partner informatyczny dla przemysłu
oraz jednostek administracji państwowej
i samorządowej.
W najbliższym czasie liczyć się trzeba
z szybkim rozwojem wewnątrzzakładowych
systemów informatycznych w dużych
jednostkach przemysłowych. Systemy
te oddziaływać będą na dalszą integrację
z istniejącymi bądź doskonalonymi
systemami automatyki przemysłowej
oraz nadzoru nad bezpieczeństwem
funkcjonowania. Taki obszar to idealne
miejsce dla firmy takiej jak WASKO, która
z niewielkiego podmiotu gospodarczego
jakim była spółka cywilna utworzona
w 1988r. wyrosła na nowoczesną korporację
przemysłową, zatrudniającą ponad 1300
specjalistów i trwale wpisaną w grupę
liderów informatycznych współczesnej Polski.
Nasza firma realizuje najbardziej
ambitne, złożone i odpowiedzialne
projekty rozwojowe, udowadniając,
z jednej strony umiejętności i kompetencje
młodych generacji polskich inżynierów,
z drugiej zaś potwierdzając swoimi
dokonaniami możliwość odważnego
kształtowania współczesnej gospodarki,
przy wykorzystaniu doświadczeń
firm międzynarodowych. Trzeba też
prognozować, że w ślad za coraz to
bardziej rozbudowanymi systemami
informatycznymi pojawiać się będzie
rosnące zapotrzebowanie na zapewnienie
ich bieżącego utrzymania, stąd istotnym
stanie się ukształtowanie nowocześnie
zorganizowanych służb serwisowych,
gotowych do świadczenia usług w układzie
całodobowym.
I wreszcie wyjście z ofertą na eksport.
Gromadzona w WASKO od lat wiedza
i doświadczenia, w rozwiązywaniu
zagadnień administracyjnych
i przemysłowych może z powodzeniem
zostać wykorzystana w odważnej ofercie
eksportowej. W tym zwłaszcza
w obszarze szybko rozwijających się krajów
wschodnio-europejskich. Jedno wydaje się
pewne – zapotrzebowania na wdrażanie
innowacji technicznych oraz nowocześnie
zorganizowanych usług utrzymania nie
powinno zabraknąć.
Jerzy Bradecki - Dyrektor Departamentu Audytu i Serwisu WASKO S.A.
Do roku 1997 związany z przemysłem budowy aparatury chemicznej
METALCHEM. W latach 1996 – 1998 dyrektor zarządzający w I Narodowym
Funduszu Inwestycyjnym, nadzorujący 18 restrukturyzowanych przedsiębiorstw
sektora chemicznego i metalowego. W kolejnych latach pełnił funkcje Prezesa
Zarządu FERRUM S.A., NAFTOBUDOWA S.A., Towarzystwa Finansowego
SILESIA Sp. z o.o., CELMA S.A., D2S Sp. z o.o. Od 2008 roku związany
z giełdową spółką WASKO S.A. w Gliwicach.
7
Bezpieczeństwo
Bezpieczeństwo
Kontrola i bezpieczeństwo
w automatyce współpraca układów
sterowania i bezpieczeństwa
Blisko pięć i pół tysiąca pracowników zostało poszkodowanych
w 2014 roku w Polsce, podczas obsługi maszyn. Dane GUS
dotyczą pierwszych trzech kwartałów roku, można więc
przypuszczać, że ostatecznie liczba ta była wyższa. Przyczynami
tych wypadków były często błędy ludzkie, zawodziła też
organizacja pracy. Względy techniczne podano jako powód
ponad 11% wypadków. Zadaniem i celem konstruktorów
maszyn jest doprowadzenie do sytuacji, w której przyczyny
techniczne wypadków, będą całkowicie wyeliminowane i dzięki
temu ograniczone zostaną także błędy ludzkie. Temu właśnie
mają służyć zautomatyzowane systemy zabezpieczeń.
8
Główny Urząd Statystyczny zbiera
dane na temat występowania w Polsce
wypadków związanych z pracą. Do
końca trzeciego kwartału 2014 roku
takich zdarzeń było 59270, z czego
24218 związanych było z produkcją
przemysłową. Bezpośrednio przy obsłudze
maszyn ucierpiało 5422 pracowników.
W prawie połowie zdarzeń ciężkich i
śmiertelnych (46,9%) zawinił człowiek.
Wśród przyczyn wymieniono m.in.
nieprawidłowe zachowanie się pracownika,
nieużywanie sprzętu ochronnego.
Ponad dwie piąte wypadków (41,5 %)
spowodowały błędy organizacyjne,
m.in. brak nadzoru nad pracownikami,
niewłaściwe instrukcje bezpiecznej pracy
np. dotyczące obsługi maszyn i urządzeń.
Natomiast przyczyny techniczne (związane
z maszyną) stanowiły około 11,6 %
wypadków. Mogły to być np.:
• nieodpowiednie urządzenia
zabezpieczające strefy niebezpiecznej,
• niewłaściwa stateczność konstrukcji,
• nieodpowiednia wytrzymałość
elementów konstrukcji,
• niedostosowanie się do wytycznych
projektanta podczas wykonywania
urządzenia,
• ukryte wady materiałowe elementów
maszyn.
W praktyce, najczęściej jest kilka przyczyn
wypadku, np. nieprzeszkolona osoba
wkracza w niedostatecznie zabezpieczoną
strefę pracy robota przemysłowego. W tym
przypadku można mówić o wszystkich
trzech przyczynach – brak przeszkolenia,
nieodpowiedzialne zachowanie pracownika
i niedostateczne zabezpieczenie wejścia do
strefy niebezpiecznej.
Wyzwanie dla konstruktorów –
ograniczenie ryzyka
Zadaniem i celem konstruktorów maszyn
jest doprowadzenie do sytuacji, w której
przyczyny techniczne wypadków, zostaną
całkowicie wyeliminowane i dzięki temu
ograniczone zostaną także błędy ludzkie .
Służą do tego m.in. urządzenia ochronne,
które dają możliwość zabezpieczenia
i monitorowania stref niebezpiecznych.
Urządzenia te są zintegrowane z systemem
sterowania danego obiektu (np. maszyny,
9
Bezpieczeństwo
zespołu maszyn lub procesu) i należy je
tak dobierać, aby zagrożenia dotyczące
układu sterowania, wynikające z analizy
ryzyka, zredukować do poziomu
akceptowalnego ryzyka resztkowego
(pozostałego po zastosowaniu wszystkich
środków technicznych i organizacyjnych
służących zapobieganiu zdarzeniom
niebezpiecznym).
Zmniejszenie ryzyka można osiągnąć przez
użycie różnorodnych metod i rozwiązań
technicznych, między innymi poprzez
zastosowanie systemów zabezpieczeń.
W tym wypadku funkcja bezpieczeństwa
realizowana jest przez elementy systemu
bezpieczeństwa technicznego
(z angielskiego: Safety Instrumented
System, SIS). Najczęściej taki układ jest
wykonany z następujących elementów:
• czujnik,
• sterownik nadzorujący bezpieczeństwo ,
•
element wykonawczy/nastawczy.
Stopień w jakim będzie zrealizowane
zmniejszenie ryzyka, wynika bezpośrednio
z niezawodności tych urządzeń
zabezpieczających. Systemy bezpieczeństwa
powinny posiadać odpowiedni poziom
nienaruszalności bezpieczeństwa SIL,
określony na podstawie analizy ryzyka
w obszarze który mają zabezpieczać.
Do najczęściej stosowanych elementów
bezpieczeństwa należą:
A. Elementy wyłączające:
• wyłączniki bezpieczeństwa (dające
możliwość szybkiego wyłączenia
danego procesu),
• zamki ryglujące wyposażone
w czujniki elektromagnetyczne,
• wyłączniki linkowe (umożliwiające
wyłączenie maszyny/procesu na dużej
odległości),
• listwy bezpieczeństwa czułe na nacisk
(stosowane np. w bramach, windach,
podnośnikach),
• belki zderzeniowe (elementy czułe
na nacisk, stosowane np. w wózkach
transportowych).
10
B. Systemy zabezpieczające przed
nieuprawnionym użyciem:
• blokujące wyłączniki bezpieczeństwa
(sprzężone z osłoną, blokujące
niebezpieczne procesy wewnątrz
strefy chronionej przy próbie otwarcia
osłony),
• kurtyny świetlne z funkcją mutingu
(pozwalające na dostęp do strefy
chronionej bez zatrzymywania
procesu, np. transportu do strefy
niebezpiecznej, elementów
o określonym kształcie), również
z zastosowaniem luster pozwalających
Bezpieczeństwo
•
•
•
na poszerzenie strefy nadzorowania
poprzez odbijanie wiązki świetlnej,
maty bezpieczeństwa działające
na zasadzie zainicjowania funkcji
bezpieczeństwa po wkroczeniu na
jej powierzchnię,
laserowe skanery obszaru zagrożonego,
których zaletą jest możliwość
zabezpieczenia powierzchni
o nieregularnych kształtach (dają
możliwość zastąpienia np. mat
czułych na nacisk),
kamery bezpieczeństwa, stosowane
np. do wykrywania dłoni w
różnego rodzaju otworach poprzez
zastosowanie refleksyjnego czujnika
bezpieczeństwa.
„
Innym przykładem może
być zabezpieczenie przed
wtargnięciem osoby do
strefy niebezpiecznej,
chłodniczej linii
transportowej
pojemników, służących
do dystrybucji mrożonek.
Analiza w oparciu o normy
Zastosowanie tych wszystkich elementów
powinno być poprzedzone szczegółową
analizą. Podstawą projektowania systemów
bezpieczeństwa funkcjonalnego jest analiza
ryzyka. Wskazówki do takiej analizy
można znaleźć w normie EN ISO 12100
Bezpieczeństwo maszyn - Ogólne zasady
projektowania - Ocena ryzyka
i zmniejszanie ryzyka. Zgodnie z opisem na
stronie PKN, norma ta „Uwzględniając stan
wiedzy i doświadczenie w projektowaniu
i użytkowaniu maszyn oraz biorąc pod
uwagę bezurazowe zdarzenia wypadkowe
i wypadki przy pracy oraz ryzyko związane
z maszynami, dostarcza podstaw do
eliminacji zagrożeń, oceny i zmniejszenia
ryzyka w odpowiednich fazach cyklu życia
maszyny”.
Na bazie wyników analizy ryzyka określa
się wymagany poziom nienaruszalności
bezpieczeństwa SIL (Safety Integrity
Level) dla funkcji bezpieczeństwa. Do
projektowania systemów bezpieczeństwa
związanych z bezpieczeństwem
funkcjonalnym można zastosować normy:
• EN ISO 13849 Bezpieczeństwo maszyn
- Elementy systemów sterowania
•
•
•
•
związane z bezpieczeństwem
EN 62061 Bezpieczeństwo maszyn
- Bezpieczeństwo funkcjonalne
elektrycznych, elektronicznych
i elektronicznych programowalnych
systemów sterowania związanych
z bezpieczeństwem
EN 61508 Bezpieczeństwo
funkcjonalne elektrycznych/
elektronicznych/programowalnych
elektronicznych systemów związanych
z bezpieczeństwem
EN 61511 Bezpieczeństwo
funkcjonalne - Przyrządowe systemy
bezpieczeństwa do sektora przemysłu
procesowego
IEC 61513 Elektrownie jądrowe
– Oprzyrządowanie i systemy
kontroli ważne dla bezpieczeństwa –
Wymagania ogólne dla systemów.
Z technicznego punktu widzenia,
nielogiczne byłoby np. zastosowanie
kurtyny świetlnej wyłączającej działanie
prasy po włożeniu ręki w obszar
niebezpieczny, gdyż wiadomo, że
bezwładność elementu ruchomego prasy,
powoduje, że wykona on kilka cykli ruchu.
W tym przypadku projektant powinien
zastosować inny środek techniczny do
zniwelowania zagrożenia zmiażdżenia ręki.
Przykładem diagnostyki w zapewnieniu
bezpieczeństwa funkcjonalnego może być
np. system zabezpieczeń dla tłoczni gazu.
Czujnik detekcji gazu, którego aktywacja
powoduje włączenie się wentylatorów
Innym przykładem może być
zabezpieczenie przed wtargnięciem osoby
do strefy niebezpiecznej, chłodniczej linii
transportowej pojemników, służących do
dystrybucji mrożonek. Zabezpieczenie
polega na zastosowaniu kurtyny świetlnej
z funkcją „mutingu”, czyli czasowego,
automatycznego zawieszania działania
kurtyny. W trybie automatycznym system
zabezpieczeń działa w taki sposób, że
wtargnięcie osoby do wnętrza systemu
transportowego, powoduje zatrzymanie
wszystkich elementów ruchomych. Do
ponownego uruchomienia maszyny
wymagany jest wówczas reset systemu.
Określone elementy wjeżdżającego do
Z dotychczasowej praktyki ekspertów
TÜV Rheinland Polska, przy ocenie
bezpieczeństwa linii produkcyjnych
wynika, że częstym powodem
występowania zagrożeń jest brak
odpowiednich procedur wejścia do
strefy niebezpiecznej. Pracownicy mogą
popadać w rutynę działań związanych
z bieżącą obsługą maszyny, a także jej
odblokowywaniem, regulowaniem,
naprawami i konserwacją. Ciężkie lub
śmiertelne wypadki, w takich sytuacjach
wynikają z uruchomienia maszyny przez
osobę nieuprawnioną. A są spowodowane
brakiem odpowiedniego zabezpieczenia
np. zablokowanie włącznika za pomocą
chłodni pojemnika, zostają wykryte przez
czujniki „mutingu” i działanie kurtyny
zostaje zawieszone na czas jego przejazdu.
Po wjechaniu pojemnika, kurtyna
przechodzi w tryb nadzoru.
kłódki czy innego elementu typu LOCK,
lub stosowanie zasady „jednego klucza”
(osoba wchodząca do strefy niebezpiecznej
zabiera ze sobą element odblokowujący
możliwość włączenia niebezpiecznych
funkcji urządzenia). Przy większej ilości
pracowników wchodzących do strefy,
konieczne jest zastosowanie dodatkowych
zabezpieczeń w celu uniemożliwienia
nieuprawnionego włączenia maszyny.
Powyższe normy są przydatnym
narzędziem do spełnienia wymagań
zasadniczych określonych m in.
w dyrektywie 2006/42/WE dotyczącej
maszyn. W załączniku 1 p. 1.2.1 tej
dyrektywy, określono wymagania
dotyczące układów sterowania. Muszą być
one zaprojektowane w taki sposób, aby:
• mogły wytrzymać przewidywane
obciążenia podczas pracy
i oddziaływanie czynników
zewnętrznych,
• defekty sprzętu komputerowego
i oprogramowania układu sterowania
nie prowadziły do sytuacji zagrożenia,
• błędy w układach logicznych
sterowania nie prowadziły do
sytuacji zagrożenia,
• możliwe do przewidzenia błędy
ludzkie w trakcie pracy nie prowadziły
do sytuacji zagrożenia,
Z powyższych wymagań wynika,
że elementy SIS nie tylko powinny
cechować się odpowiednim poziomem
niezawodności i trwałości do
przewidzianego zastosowania, ale
również powinny być zintegrowane
w system bezpieczeństwa w taki sposób,
aby wyeliminować dające się przewidzieć
zagrożenia (również te wynikające
z niewłaściwych zachowań pracowników,
które konstruktor może przewidzieć na
etapie analizowania ryzyka).
Reagowanie w sytuacjach awaryjnych
Bezpieczeństwo funkcjonale daje
możliwość reagowania na sytuacje
awaryjne, a także zdolność do diagnostyki,
czy awarie te nie są fałszywe. Istotny jest
stopień pewności zadziałania, a także
jakość z jaką realizowana jest dana funkcja
bezpieczeństwa, oraz stopień zniwelowania
zagrożenia spowodowanego awarią.
wyciągowych, zadziała tylko wtedy, gdy
gaz pojawi się naprawdę w monitorowanej
strefie. Poza tym głosowanie „2 z 3”,
w którym dopiero zadziałanie dwóch
z trzech czujników powoduje włączenie
określonej funkcji, w ściśle określonej
przez projektanta dla danego zdarzenia
sekwencji , (np. zamknięcie żaluzji,
włączenie wentylatorów wyciągowych,
włączenie powiadomienia do straży
pożarnej itp.). Wyłączenie tłoczni gazu przy
każdej, niewielkiej awarii i odgazowanie
turbozespołu, niosłoby za sobą ogromne
i nieuzasadnione koszty. Trzeba pamiętać,
że takich czujników detekcji płomienia,
dymu, gazu w systemie zabezpieczeń
może być kilkaset. Dlatego tak ważne jest
profesjonalne zaprojektowanie tego typu
zabezpieczeń, z uwzględnieniem wymagań
określonych w wyżej wymienionych
normach.
Powyższe przykłady wskazują, że system ma
być skuteczny, ale też zaprojektowany tak,
aby wykrywać fałszywe alarmy.
Krzysztof Świątko - Specjalista ds. Certyfikacji Wyrobów TÜV Rheinland
Polska. Ukończył studia z zakresu Inżynierii Mechanicznej i Robotyki
o specjalności Urządzenia Cieplne i Energetyczne na AGH w Krakowie.
Przez 12 lat pracował jako kierownik produkcji w branżach: mechanicznej,
ceramicznej, automotiv i tworzyw sztucznych. Obecnie jako specjalista
ds. certyfikacji wyrobów, realizuje procesy certyfikacji i oceny zgodności
wyrobów z odpowiednimi normami i mającymi zastosowanie dyrektywami
nowego podejścia, a także oceny bezpieczeństwa całych linii produkcyjnych.
[email protected]
11
Bezpieczeństwo
Bezpieczeństwo
Jak unikać przestojów
w zakładach przemysłowych?
Minimalizowanie ryzyka nieplanowanych przestojów to ciągły
i skomplikowany proces. Kluczowe jest zapewnienie odpowiednich
zasobów i prowadzenie właściwej polityki bezpieczeństwa przez
osoby decyzyjne i najwyższe kierownictwo - mówi w rozmowie
z redakcją Tomasz Opaszowski, Kierownik Sekcji Bezpieczeństwa
i Jakości Wyrobów TÜV Rheinland Polska. Jak więc zorganizować
pracę komórek odpowiedzialnych za utrzymanie ruchu i z pomocy
jakich narzędzi warto skorzystać?
Przyczyny przestojów w zakładach
produkcyjnych mogą wynikać z wielu
czynników. Najczęściej są to błędy
popełniane przez pracowników, przerwy
w dostawach energii elektrycznej lub
surowców, a także awarie maszyn.
Co zrobić aby minimalizować ryzyka
wystąpienia nieplanowanych przestojów
produkcji?
Nieplanowane przestoje w produkcji
wynikać mogą z wielu czynników, ale
te o których Pani wspomina faktycznie
stanowią ich najczęstszą przyczynę.
Wydaje się, że przerwy w dostawie
energii to obecnie rzadkie zjawisko,
jednak nie do końca jest to prawdą. Na
terenach wietrznych jak np. województwo
zachodniopomorskie czy pomorskie awarie
linii przesyłowych zdarzają się bardzo
często.
Stosowanie zasilania awaryjnego
opartego na zasilaczach UPS zapewnia
jedynie podtrzymanie pracy systemów
bezpieczeństwa, oświetlenia czy
wentylacji. Można jednak zminimalizować
ryzyko przestoju, związane z awariami
zasilania, poprzez stosowanie zasilania
dwustronnego. Polega to na tym, że do
obiektu doprowadzone są dwie niezależne
linie zasilające. Linia główna używana jest
na co dzień, natomiast druga linia awaryjna
uruchamiana jest automatycznie w sytuacji
uszkodzenia linii głównej, poprzez układ
samoczynnego załączania rezerwy.
Rozwiązanie takie zapewnia ciągłość
w ruchu maszyn, nie generuje potrzeby
uruchamiania zasilania UPS. Niekiedy
może się to wiązać z koniecznością
zredukowania mocy pobieranej, wtedy
wyłączane są odbiorniki o dużym poborze
mocy, które nie biorą bezpośredniego
udziału w procesie produkcji jak np.
grzejniki czy klimatyzacja. Wadą takiego
UPS1.1
12
0%
UPS1.2
100%
0%
100%
„
W dużych zakładach
o zautomatyzowanej
produkcji, terminowe
zakończenie jednego
procesu warunkuje
rozpoczęciem kolejnego.
rozwiązania są oczywiście zwiększone
koszty związane z przesyłem energii. To
powoduje, że mniejsze fabryki często nie
decydują się na takie rozwiązanie.
Inną przyczyną nieplanowanych
przestojów może być brak surowca lub
komponentu niezbędnego w produkcji.
Problemy te wynikają z błędów
logistycznych, zdarzeń losowych czy
nieterminowości poddostawców. Dla
tego typu przypadków nie ma jednej
uniwersalnej metody zminimalizowania
ryzyka przestoju, stosowane są za
to narzędzia pozwalające zarządzać
magazynem oraz dostawcami w sposób
optymalny.
Przykładowo dla komponentów
krytycznych z punktu widzenia
zapewnienia ciągłości produkcji
otwiera się tzw. magazyny buforowe.
W przypadku dostawców stosuje się
narzędzia do ich oceny, gdzie na bieżąco notowane
są przypadki spóźnień, reklamacji czy dostarczania
komponentów niezgodnych. Następnie gorsi
dostawcy są zastępowani nowymi, spełniającymi
odpowiednie kryteria. Takim sposobem fabryka
buduje sobie siec zaufanych dostawców,
minimalizując ryzyko przestoju wynikające z braku
surowca.
nieplanowane przerwy produkcyjne są awarie
maszyn. Czynnika tego nie można wyeliminować
całkowicie, jednak można go minimalizować
poprzez odpowiednią organizację pracy działów
utrzymania ruchu. O praktykach tych zapewne
będziemy szerzej rozmawiać w dalszej części, ale
na tym etapie warto wspomnieć o kilku istotnych
elementach.
Powszechną praktyką jest posiadanie przez
firmy ,tam gdzie to możliwe, kilku dodatkowych
dostawców alternatywnych. Znam również
rozwiązania polegające na podpisaniu umowy
na dostarczanie komponentów tylko z jednym
dostawcą, który w zamian buduje magazyn
w bezpośrednim sąsiedztwie fabryki. Wówczas
czas od momentu złożenia zamówienia przez
fabrykę, do momentu dostarczenia komponentów
nie przekracza 30 minut. Skraca się również czas
rozpatrywania reklamacji.
Okresowe przeglądy nie powinny być wykonywane
w sposób przypadkowy, a zarządzanie parkiem
maszynowym to skomplikowany proces,
wymagający monitorowania wielu parametrów.
Wymiana elementów zużywalnych nie może
następować w momencie powstania awarii,
powinna się odbywać w sposób zaplanowany.
Zmniejsza to zarówno ryzyko nieplanowanego
przestoju ale również zdecydowanie wpływa na
poprawę bezpieczeństwa.
Jeszcze innym czynnikiem mającym wpływ na
Podsumowując: minimalizowanie ryzyka
nieplanowanych przestojów to ciągły
13
Bezpieczeństwo
Bezpieczeństwo
i skomplikowany proces. Kluczowe jest
zapewnienie odpowiednich zasobów
i prowadzenie właściwej polityki
bezpieczeństwa przez osoby decyzyjne
i najwyższe kierownictwo.
uwagę, że kontener zacinał się kilka razy
dziennie przez 4 lata i przez cały ten czas
nie doszło do wypadku, można mówić
o dużym szczęściu pracowników
i pracodawcy.
Jakie rodzaje zagrożeń powstają w trakcie
serwisów, konserwacji, napraw?
Wracając do Pani pytania - niewłaściwe
procedury wstępu do stref niebezpiecznych
są najczęstszą przyczyną wypadków
podczas awarii i rutynowych prac
konserwacyjnych.
To bardzo dobre pytanie biorąc pod uwagę
fakt, że zdecydowana większość wypadków
ma miejsce nie podczas normalnej
eksploatacji maszyny, ale podczas sytuacji
nazwijmy je - niecodziennych. Sytuacje
te to przykładowo awaria zasilania,
zakleszczenie czy zacięcie obrabianego
przedmiotu czy rozszczelnienie siłownika.
O ile wystąpienie tych sytuacji może być
niebezpieczne samo w sobie, to dodatkowo
dochodzą zagrożenia związane z trudną
do przewidzenia reakcją pracownika.
Analizując dalej przypadki sytuacji
niecodziennych, to zwykle po ich nagłym
wystąpieniu należy podjąć działania mające
na celu przywrócenie sprawności maszyny.
Niejednokrotnie jest to związane z potrzebą
wstępu do stref niebezpiecznych, np.
w celu usunięcia zakleszczonego
przedmiotu czy naprawienia siłownika.
O ile nagłe wystąpienie awarii jest źródłem
zagrożeń - jak już wspomniałem – ze
względu na trudne do przewidzenia reakcje
pracownika, to już zagrożenia powstałe
podczas napraw wynikają najczęściej
z niewłaściwych procedur.
Podam przykład: podczas oceny
bezpieczeństwa w pewnym centrum
logistycznym zauważyłem, że bardzo
często dochodziło do mechanicznego
zakleszczania się kontenera ładunkowego
o platformę do podnoszenia. Wówczas
pracownik będący najbliżej wejścia do
strefy z felerną platformą zatrzymywał
ruch kontenerów przyciskiem STOP.
Następnie wchodził około 6 metrów
do strefy niebezpiecznej odblokować
kontener. Należy w tym miejscu podkreślić,
że pracownik ten w żaden sposób nie
zabezpieczał urządzenia przed włączeniem,
nie informował współpracowników
o swoich zamiarach, a urządzenie było
obsługiwane przez sześć osób. Biorąc pod
14
UPS1.1
0%
Kolejnym przykładem zagrożeń
powstałych w trakcie awarii czy konserwacji
maszyny jest potrzeba wykonywania
pracy serwisowej w ruchu, przy
jednoczesnym zastosowaniu
niewłaściwych środków bezpieczeństwa.
Oczywiście w przypadku nawet takich prac
możliwe jest wyeliminowanie zagrożeń
praktycznie do zera, ale wiąże się to
z często kosztowną modernizacją maszyny
i właśnie te koszty najczęściej zniechęcają
pracodawców do działań mających
poprawić bezpieczeństwo. Co gorsza wielu
pracodawców po prostu na to nie stać.
Myślę, że wymieniłem najbardziej typowe
źródła zagrożeń podczas napraw czy
konserwacji. Trzeba jednak pamiętać, że
spora część wypadków jest efektem splotu
kilku różnych zdarzeń nie dających się
z góry przewidzieć.
Czy, bazując na swoim doświadczeniu
audytorskim, może Pan opowiedzieć
o praktykach organizacyjnych
w utrzymaniu ruchu najbardziej
efektywnych firm?
Praktyki organizacyjne w utrzymaniu
ruchu są różne w zależności od
rodzaju zakładów, w których są
stosowane. Przykładowo małe zakłady
o niezautomatyzowanym procesie
produkcji zwykle pomijają ten problem.
Tam bowiem awaria maszyny nie oznacza
przestoju w produkcji i nie generuje tym
samym dużych kosztów. Na czas naprawy
pracownicy są przesuwaniu do innych zajęć
czy do pracy przy innych maszynach, co
pozwala utrzymać ciągłość produkcji.
Inaczej sprawa wygląda w dużych
UPS1.2
100%
0%
100%
zakładach o zautomatyzowanej produkcji,
w których terminowe zakończenie
jakiegoś procesu warunkuje rozpoczęcie
kolejnego. W takim przypadku nawet
najdrobniejsza awaria może spowodować
zatrzymanie całej produkcji, a przestoje
oznaczają koszty. Koszty nie tylko związane
z niewykorzystanym potencjałem, ale
często też z karami za niedotrzymanie
terminów umownych.
Najwyraźniej widać to w branży
motoryzacyjnej, w której terminowe
dostarczanie komponentów jest traktowane
na równi z ceną . Dla tego typu fabryk,
dział utrzymania ruchu ma takie samo
znaczenie jak dział konstrukcyjny czy
organizacja produkcji, a o bezawaryjną
pracę maszyn dba sztab nawet
kilkudziesięciu osób.
Organizacja pracy takiego działu jest
niezwykle trudna i wymaga uwzględnienia
wielu czynników. Należy bowiem
pamiętać, że utrzymanie ruchu, to nie tylko
serwisanci czy pracownicy techniczni. Są
to również pracownicy odpowiedzialni za
zapewnienie maksymalnej dostępności
części zamiennych, przy minimalizowaniu
kosztów z tym związanych. Inne
osoby odpowiadają za gromadzenie
i analizowanie danych o maszynie,
które z kolei są podstawą do planowania
przeglądów czy okresowej wymiany
komponentów zużywalnych. Jeszcze
inni pracownicy dbają o prawidłowe
uruchomienie maszyny po przestoju
i przekazanie jej w sposób bezpieczny do
użytku. Sporym ułatwieniem w organizacji
pracy takiej komórki są dedykowane
systemy informatyczne, które wspierają
komunikację, ułatwiają analizę danych czy
planowanie prac.
Czy może Pan opowiedzieć
o nowoczesnych metodach prewencji
w utrzymaniu ruchu? Jaką rolę mogą
pełnić systemy IT?
Systemy IT oferują ogromne wsparcie
w procesie zarządzania produkcją
i utrzymaniem ruchu. Sprzężone
z maszynami realizującymi produkcję,
dostarczają mnóstwo informacji
o procesach w czasie rzeczywistym.
Systemy te mogą: po pierwsze,
monitorować i wizualizować procesy, co jest
ogromnym ułatwieniem dla operatorów.
Po drugie, wspierają proces zarządzania
produkcją i w końcu mogą dostarczać
informacje o stanie technicznym maszyny.
ma do czynienia z sytuacja potencjalnie
niebezpieczną lub w ogóle fałszywym
alarmem. W zależności od podjętej decyzji,
„mózg” przekazuje dalsze rozkazy do
urządzeń wykonawczych, takich jak np.:
syreny alarmowe, elektrozawory, hamulce
czy wyłączniki.
Dla działów utrzymania ruchu systemy
IT są bardzo cennym narzędziem, które
może skorelować ze sobą szereg danych
i informacji, takich jak: dokumentacja
techniczna, ewidencja części zamiennych
i ich bieżący stan magazynowy,
monitorowanie zużycia elementów
maszyn, czy w końcu planowanie
przeglądów okresowych. Dodatkowo
systemy te gromadzą dane związane
z produkcją, naprawami, kosztami itd.,
dają tym samym możliwość zestawiania
ich w dowolne raporty zależne od potrzeb.
Przykładowo umożliwiają dokonywanie
pomiarów efektywności zarządzania
utrzymaniem ruchu, poprzez zestawienie
takich parametrów jak koszty poniesione
na utrzymanie danej maszyny
i zapewnienie jej dostępności.
Sprawnością takiego systemu jest jego
poziom nienaruszalności, czyli mówiąc
prościej jego niezawodność. Istotne w tym
przypadku są dwa elementy. Po pierwsze,
elementy systemu muszą działać sprawnie
przez zadany okres czasu, a ich ewentualne
uszkodzenie musi być łatwo diagnozowalne
i nie może wpłynąć na pogorszenie pracy
systemu. Po drugie, na niezawodność
systemu składa się jego umiejętność
podejmowania trafnych decyzji.
Na rynku funkcjonuje kilka popularnych
systemów tego typu, których nie będę
wymieniał z nazwy, ale są one obecnie
stosowane już w większości dużych
zakładów produkcyjnych i zdają egzamin
praktyczny.
Czym, w takim razie, są systemy
bezpieczeństwa funkcjonalnego i jak się
je projektuje?
System bezpieczeństwa funkcjonalnego
to zespół urządzeń połączonych ze sobą
i zaprogramowanych w taki sposób,
aby realizować zamierzone funkcje
bezpieczeństwa. System taki musi
posiadać tzw. programowalny mózg,
posiadający zdolność analizowania danych
pochodzących z sygnałów wejściowych.
Sygnały wejściowe dostarczane są przez
różnego rodzaju sensory np., czujniki
dymu, kamery, czujniki pożaru.
Następnie „mózg” systemu musi podjąć
decyzję czy otrzymane sygnały wejściowe
oznaczają już realne zagrożenie, czy może
Chodzi mianowicie o to, aby system
prawidłowo diagnozował te stany,
które stanowią faktyczne zagrożenie,
a jednocześnie nie reagował na tzw.
fałszywe alarmy. Realizuje się to poprzez
zastosowanie właściwych algorytmów
tworzonych na etapie projektowania
systemu. Dla lepszego zobrazowania
przytoczę przykład. Nasz system ma
chronić obiekt zagrożony wybuchem.
Zatem w sytuacji pojawienia się realnego
zagrożenia (czyli pożaru) należy
natychmiast rozpocząć krytyczną
procedurę alarmową. W takim przypadku
należy uruchomić wszystkie dostępne
gaśnice, otworzyć zawory bezpieczeństwa wypuszczając cały zmagazynowany gaz
w powietrze, zatrzymać wszystkie maszyny
pracujące na obiekcie i zamknąć wszystkie
możliwe dopływy powietrza. Jednocześnie
system automatycznie musi powiadomić
straż o alarmie. Całkowity koszt
uruchomienia takiej procedury liczony jest
w milionach złotych, co oznacza, że nie
możemy pozwolić sobie na system, który
np. błędnie zinterpretuje dym wypalanych
nieopodal traw jako pożar obiektu.
Popularność systemów bezpieczeństwa
w ostatnich latach bardzo wzrosła. O ile
jeszcze kilka lat temu chronione w ten
sposób były duże obiekty użyteczności
publicznej, jak stadiony, hipermarkety
czy lotniska, tak obecnie rozwiązania takie
stosuje się już w niewielkich obiektach
czy nawet w pojedynczych urządzeniach.
Warto również wspomnieć, że wraz
z postępem technologicznym poziom
złożoności takich systemów stale rośnie.
Obecnie znane mi są rozwiązania
stosowane np. na lotniskach, które
umożliwiają wyłapywanie potencjalnych
terrorystów poprzez analizę sposobu ich
zachowania, temperaturę czy wilgotność
ciała. Każde podejrzane zachowanie
powoduje dalszą analizę polegającą na
porównaniu cech fizjonomicznych, jak
wzrost, rysy twarzy czy np. kolor oczu,
z danymi zawartymi w bazie.
Podsumowując można zaryzykować
twierdzenie, że z systemami bezpieczeństwa
funkcjonalnego stykamy się obecnie
w życiu codziennym. Nasze bezpieczeństwo
jest monitorowane przez inteligentne
urządzenia, nie tylko podczas odprawy na
lotnisku, ale również podczas codziennych
zakupów w osiedlowym hipermarkecie
czy podczas zabawy w nowoczesnym
aquaparku. Ich złożoność i tym samym
sposób zaprojektowania jest ściśle związany
z funkcją bezpieczeństwa, jaką systemy te
muszą spełniać.
Tomasz Opaszowski - Kierownik Sekcji Bezpieczeństwa i Jakości Wyrobów
TÜV Rheinland Polska. Członek Komitetu Technicznego Polskiego Komitetu
Normalizacyjnego oraz Zespołu Innowacyjnego, powołanego przy Naczelnej
Organizacji Technicznej. Tematem elektrotechniki przemysłowej zainteresował
się już w szkole średniej. Zanim rozpoczął pracę w TÜV Rheinland Polska
kierował produkcją w firmie Jepal PWSC , gdzie koordynował system zarządzania
jakością wg ISO 13485. Od 2008 roku w jednostce certyfikującej zajmuje się
rozwojem usług związanych z kontrolą jakości i bezpieczeństwa wyrobów.
[email protected]
15
Wiedza i praktyka
Wiedza i praktyka
Agnieszka Gałka
Pełnomocnik ISO
BA GLASS POLAND SP. Z O.O
Zdaniem
praktyków
Jakie są zależności
między zadaniami
służb utrzymania
ruchu, a zadaniami
osób odpowiedzialnych
za jakość produkcji?
Monika MIKULSKA
Q&H Manager
COVERIS RIGID POLSKA Sp. z o.o.
Zależności zawsze tworzą dysonans.
Z jednej strony współpraca
poszczególnych komórek, w tym służb
utrzymania ruchu i serwisu jakości jest
jak najbardziej pożądana, z drugiej jednak
może rodzić ryzyko współzależności.
Rozumienie przyczyny zakłóceń
funkcjonowania jednego wydziału
i tłumaczenie wyników jakości np.
niewystarczającymi zasobami wydziału
utrzymania ruchu, może prowadzić do
relatywizacji niepożądanych dla jakości
zdarzeń. Nadmierne utożsamianie się
i tłumaczenie przyczyn niewystarczającej
jakości niepowodzeniami wydziału
współpracującego, nie pozwala na
podejmowanie konstruktywnych
16
działań i rozwiązań, a wręcz przeciwnie
może utrwalać negatywne standardy.
Takie działania przeczą idei ciągłego
doskonalenia. Organizacja traci potencjał
rozwojowy z punktu widzenia klienta
i wymagań rynkowych.
Chodzi o to, żeby wszelkie zależności
międzywydziałowe, w tym spory były
konstruktywne i przynosiły wartość
dodaną w postaci nieoczekiwanie
innowacyjnych rozwiązań.
Współpracujmy, ale szanujmy odrębność
zdań i wytycznych postępowania we
wspólnym interesie zaspokajania
i wyprzedzania oczekiwań klientów.
Współpraca między działem utrzymania
ruchu a działem kontroli jakości
polega na codziennym rozpatrywaniu
i omawianiu produkcji z dnia
poprzedniego oraz uzgodnieniu planu
działań na dzień bieżący. Głównym
zadaniem działu utrzymania ruchu
jest realizacja działań planowo-
zapobiegawczych oraz podejmowanie
działań w momencie powstania awarii.
Natomiast zadaniem kontroli jakości jest
zapewnienie, że do klienta trafi produkt
zgodny ze specyfikacją. Problemem
z jakim muszą sobie wspólnie radzić oba
działy może być np. niewłaściwe działanie
urządzeń kontrolnych.
Zdzisław Szczurek
Pełnomocnik ZSZ
KUŹNIA SUŁKOWICE S.A.
W przedsiębiorstwie produkcyjnym,
jakim jest KUŹNIA Sułkowice nie można
wyłączać nikogo z odpowiedzialności
za jakość produkcji. Jakość produkcji
jest uwzględniana na każdym etapie, od
wpłynięcia zapytania ofertowego przez
opracowanie technologii, wykonanie
oprzyrządowania i wykonania wyrobu
finalnego. Na każdym z tych etapów
swoją ważną rolę mają służby utrzymania
ruchu. Począwszy od zabezpieczenia
ciągłości dostaw mediów, takich jak
energia, sprężone powietrze, gaz do
ogólnie nazywanego utrzymaniem
ruchu, utrzymania w ciągłej sprawności
posiadanych maszyn, urządzeń i sieci
połączeń pomiędzy komórkami w firmie.
Służby utrzymania ruchu spełniają
również ważną role w zadaniach
inwestycyjnych, uczestnicząc
w opiniowaniu i doborze nowych
urządzeń i maszyn, niezbędnych do
spełnienia coraz wyższych wymagań
klientów, co do szeroko pojętej jakości,
czyli jakości wyrobów, terminowości,
szybkiego reagowania na zmiany. Inaczej
mówiąc służby utrzymania ruchu nie
mają tylko za zadanie leczyć pacjenta, ale
muszą też stosować profilaktykę.
Piotr Grzesiak
Szef Działu Zapewnienia Jakości
HERBAPOL – LUBLIN S.A.
Moim zdaniem, zależność między
zadaniami służb utrzymania ruchu
a zadaniami osób odpowiedzialnych za
jakość produkcji w zasadzie jest jedna.
Bez należytej realizacji zadań związanych
z prewencyjnym utrzymaniem ruchu
oraz usuwaniem awarii nie jest możliwe
produkowanie wyrobów o oczekiwanym
poziomie jakości.
Drugim istotnym elementem jest to, jakie
działania w przypadku wystąpienia awarii
podejmują osoby odpowiedzialne za
produkcję. I tutaj najistotniejszą kwestią
jest ustalenie od jakiego momentu
mamy do czynienia z awarią oraz w jaki
sposób zostaną sprawdzone wyroby
wyprodukowane bezpośrednio przed
wystąpieniem awarii, aby mieć pewność,
że do klienta nie trafi wyrób wadliwy.
Podsumowując – osoby odpowiedzialne
za utrzymanie ruchu muszą
skoncentrować się na zapobieganiu,
a osoby zajmujące się jakością produkcji
na zapewnieniu, że do klienta nie trafi
wyrób wadliwy.
17
Ludzie
Ludzie
Alergeny
w produkcji żywności
Producenci żywności zobowiązani są do
informowania o zawartości w produkcie
któregokolwiek z listy 14 składników, które
najczęściej wywołują alergie lub nietolerancje
pokarmowe w krajach europejskich. Obowiązkowa
deklaracja alergenów dotyczy jednak wyłącznie
składników, które celowo znajdują się w produkcie
spożywczym. Pozostaje więc problem substancji
alergennych, które mogą dostać się do produktu
w sposób niezamierzony, przykładowo z linii
produkcyjnej. O czym muszą pamiętać producenci,
aby nie dopuścić do potencjalnie groźnej sytuacji?
W przepisach prawa żywnościowego nie
ma wymagań dotyczących podawania
informacji o alergenach, które nie będąc
składnikami danego produktu dostały
się do niego na zasadzie zanieczyszczenia
krzyżowego (np. z linii produkcyjnej).
Kiedy produkt „może zawierać śladowe
ilości...”?
Taka sytuacja może mieć miejsce, gdy
w jednym zakładzie wytwarzane
są produkty zawierające alergeny,
jak i produkty ich nie zawierające.
Niezamierzona obecność alergenu,
może pojawić się w wyrobie finalnym
np. w wyniku niedokładnego umycia
i przygotowania linii produkcyjnej, na
której są produkowane różne produkty,
tj. nie zawierające alergenów i zawierające
alergeny. Produkt zanieczyszczony
alergenem, nawet w śladowych ilościach,
może stanowić zagrożenie dla zdrowia
uczulonego konsumenta.
Biorąc pod uwagę fakt, że problem
alergii dotyczy coraz większej grupy
konsumentów, opierając się na ogólnych
przepisach o bezpieczeństwie żywności,
producenci informują o niezamierzonych
pozostałościach substancji alergennych
z wykorzystaniem różnych określeń m.in..:
„może zawierać śladowe ilości...”.
18
Ponieważ w prawie wspólnotowym nie ma
definicji, która wskazywałaby jaka ilość
substancji alergennej może być uznana
za „ilość śladową”, dopuszczalne jest
zamieszczenie informacji „może zawierać
...” \ „możliwa obecność …” itp. Niemniej
jednak, producenci nie mogą nadużywać
takiego sformułowania w przypadku
produktów, które nie były narażone
na kontakt z substancją alergenną.
W obowiązku producenta leży zrobienie
wszystkiego, co możliwe, aby nie
dopuścić do zanieczyszczenia produktów
alergenami. Informacja typu „może
zawierać…..”/”możliwa obecność….”
nie powinna być stosowana z zasady.
Wymagania odnośnie maszyn
Maszyny i urządzenia stosowane
w zakładach spożywczych powinny być:
• zgodne z wymaganiami prawnymi;
wykorzystywane zgodnie z ich
przeznaczeniem;
• zabezpieczone przed negatywnym
wpływem na bezpieczeństwo
żywności.
W podstawowych wymaganiach każdego
standardu czy normy, stanowiących
nt. systemu zarządzania bezpieczeństwem
żywności, zawarto zalecenia odnośnie
maszyn i urządzeń. Muszą one być
wykonane z odpowiednich materiałów,
tj. trwałych, niechłonących,
niewchodzących w reakcje z produktem
spożywczym, jednym słowem:
dopuszczonych do kontaktu z żywnością.
Ich konstrukcja i rozmieszczenie
powinny zapewniać łatwy dostęp
w przypadku napraw, konserwacji czy
mycia i czyszczenia. Ważne jest też, aby
były utrzymywane w dobrym stanie
technicznym, nie posiadały śladów
rdzy i wżerów.
Standardy takie jak BRC, IFS czy FSSC 22000
dodatkowo szczególną uwagę zwracają na
prace konserwatorskie oraz wykonywanie
tzw. napraw tymczasowych. Wymagania
w tym zakresie są dość spójne. Po pierwsze
w zakładzie powinien istnieć harmonogram
zaplanowanych przeglądów i/lub
monitoring stanu wszystkich urządzeń,
a wymagania dotyczące przeglądów
należy ustalić przy uruchamianiu
nowych maszyn. FSSC 22000 mówi
o tzw. konserwacji profilaktycznej
- zakłada ona podejmowanie prac
konserwacyjnych na podstawie z góry
założonego harmonogramu , wynikającego
z rutynowych kontroli. Po drugie należy
zapisywać dane nt. prowadzonych napraw,
wymienianych części oraz podejmowanych
działań korygujących.
Naprawy i prace konserwacyjne
Naprawy tymczasowe, jeśli są konieczne,
należy wykonywać tak, aby ich przebieg nie
powodował zanieczyszczenia produktów
żywnościowych, znajdujących się np. na
sąsiednich liniach produkcyjnych. Prace
tego typu należy udokumentować, ale także
trzeba wyznaczyć jak najkrótsze terminy
usunięcia usterek na stałe.
Dla prac konserwacyjnych
i naprawczych powinna być opracowana
udokumentowana procedura zatwierdzania
stanu higienicznego, która ma zapewnić,
że zagrożenie zanieczyszczenia produktu
zostało wyeliminowane. Przed
ponownym przekazaniem urządzenia do
produkcji, powinna być sprawdzona jego
czystość. Należy także zwrócić uwagę,
aby wprowadzić środki zapobiegające
przenoszeniu zanieczyszczeń
technicznych do pomieszczeń
produkcyjnych lub magazynowych.
Kolejną ważną sprawą związaną
z maszynami i urządzeniami są stosowane
wszelkiego rodzaju smary, które mogą
wejść w chwilowy kontakt z żywnością.
Takiego typu substancje muszą mieć
również dopuszczenie do stosowania
w zakładach przemysłu spożywczego
i powinna być znana zawartość w nich
alergenów.
Generalnie, aby przedsiębiorstwo spełniało
wymagania określone przez standardy
zarządzania bezpieczeństwem żywności,
powinno przede wszystkim posiadać
19
Ludzie
dowody potwierdzające, że ich urządzenia
spełniają wymagania prawne (np. znak CE,
dokumentacja DTR), przygotować
listę wszystkich maszyn i urządzeń
i opracować harmonogram ich przeglądów,
przygotować formularze do rejestrowania
działań naprawczych i konserwacyjnych
oraz procedurę napraw tymczasowych,
a także rodzaj formularza do zapisania
Ludzie
podstawie ryzyka.
Ryzyko związane z alergenami
Producenci żywności zgodnie
z wymaganiami prawnymi, zobowiązani
są do informowania konsumentów
o zawartych w produkcie składnikach
alergennych, wymienionych w Załączniku
II do Rozporządzenia Parlamentu
alergenów, które mogą dostać się do
produktu w sposób niezamierzony.
Szacuje się, że na świecie istnieje ponad
120 alergenów żywności.
skrupulatności i wysokiej świadomości
pracowników.
Taka sytuacja może mieć miejsce, np.
gdy w jednym zakładzie produkcyjnym
wytwarzane są zarówno produkty
zawierające alergeny, jak i produkty
tych alergenów nie zawierające.
Niezamierzona obecność alergenu
Trudno byłoby wyeliminować je wszystkie.
Trudne jest też określenie poziomu
zawartości alergenu, który wywoła reakcję
alergiczną, gdyż progi wrażliwości u osób
z takimi dolegliwościami są różne.
Nie ma bezpiecznego poziomu alergenu
Standardy FSSC 22000, BRC i IFS wprost
wymagają od zakładów produkcyjnych
zarządzania alergenami i definiują
konkretne wymagania w tym zakresie.
Dotyczą one zarówno produktów
konwencjonalnych, jak i żywności
specyficznej.
Zarządzanie alergenami
Przede wszystkim chodzi o to, aby
zidentyfikować wszystkie alergeny obecne
w zakładzie, określić ich miejsce w procesie
i obszarze zakładu, stwierdzić które
produkty zawierają poszczególne alergeny,
a które produkty powinny pozostać
wolne od alergenów, ocenić ryzyko
niezamierzonej obecności alergenu
w produkcie, i na koniec, najważniejsze:
zakomunikować znaną obecność
wszystkich alergenów konsumentowi.
Alergeny ujęte w Załączniku II do Rozporządzenia
Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 1169/2011
z dnia 25 października 2011 r. w sprawie przekazywania
konsumentom informacji na temat żywności.
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
12.
13.
14.
Zboża zawierające gluten (tj. pszenica, żyto,
jęczmień, owies, pszenica orkisz, kamut lub ich
odmiany hybrydowe) oraz produkty pochodne.
Skorupiaki i produkty pochodne.
Jaja i produkty pochodne.
Ryby i produkty pochodne.
Orzeszki ziemne (orzeszki arachidowe)
i produkty pochodne.
Soja i produkty pochodne.
Mleko i produkty pochodne (łącznie z laktozą).
Orzechy, tj. migdały, orzechy laskowe, orzechy
włoskie, orzechy nerkowca, orzechy pekan, orzechy
brazylijskie, pistacje/orzech pistacjowy, orzechy
makadamia i produkty pochodne.
Seler i produkty pochodne.
Gorczyca i produkty pochodne.
Nasiona sezamu i produkty pochodne.
Dwutlenek siarki i siarczyny w stężeniach powyżej
10 mg/kg lub 10 mg/l w przeliczeniu na SO2.
Łubin i produkty pochodne.
Mięczaki i produkty pochodne.
zatwierdzenia maszyny i jej otoczenia do
ponownej produkcji po zakończeniu prac.
Chodzi o upewnienie się, że wyposażenie
jest czyste i zdezynfekowane, a wszelkie
narzędzia zostały odłożone na miejsce.
Należy także pamiętać o dokumentach
(np. karta charakterystyki i/lub
oświadczenie producenta) potwierdzających
dopuszczenie smarów do kontaktu
z żywnością.
W codziennej praktyce produkcyjnej
niezwykle ważne jest utrzymanie maszyn
i urządzeń w czystości.
20
Konieczne jest opracowanie odpowiednich
skutecznych programów mycia
i dezynfekcji, gwarantujących usunięcie
wszelkich zanieczyszczeń drobnoustrojami,
alergenami, ciałami obcymi lub po prostu
innym produktem. Częstotliwość i metody
czyszczenia powinny być ustalone na
Europejskiego i Rady (UE) nr 1169/2011
z dnia 25 października 2011 r. w sprawie
przekazywania konsumentom informacji
na temat żywności.
Oznacza to, że niezależnie od postaci,
w jakiej żywność jest sprzedawana
(produkt opakowany, luzem, z niewielką
powierzchnią opakowaniową), powinna
ona być obowiązkowo zaopatrzona
w informację o zawartości któregokolwiek
z listy 14 składników, uznanych za
najczęściej powodujące alergie lub
nietolerancje pokarmowe w krajach
europejskich. Na etykiecie w wykazie
składników danego produktu spożywczego,
alergeny muszą być wyróżnione (np. pisane
inną czcionką, stylem, podświetleniem
tła). Obowiązkowa deklaracja alergenów
dotyczy jednak wyłącznie składników,
które celowo znajdują się w produkcie
spożywczym. Pozostaje zatem problem
Właściwie tylko alergeny, które nie
zostały zidentyfikowane i/ lub nie zostały
wymienione na etykiecie stanowią
największe zagrożenie.
Oglądaj film na ten temat w:
JakoscTV
www.tuv.pl/jakoscTV
w danym wyrobie, którego niewielka
ilość nie wynika z użycia danego alergenu
jako składnika do produkcji żywności
może pojawić się w wyrobie finalnym,
np. w wyniku niedokładnego umycia
i przygotowania linii produkcyjnej, na
której są produkowane różne produkty,
tj. nie zawierające alergenów i zawierające
alergeny. Produkt zanieczyszczony
alergenem nawet w śladowych ilościach
może stanowić zagrożenie dla zdrowia
konsumenta.
Żywność bez alergenów
Wyprodukowanie żywności pozbawionej
alergenów jest możliwe. Trzeba jednak zdać
sobie sprawę, że alergie czy nietolerancje
mogą być wywołane nie tylko przez tych
14 wymienionych wyżej alergenów, ale
także przez inne produkty. Ponadto
w różnych obszarach geograficznych lista
kluczowych alergenów może być inna.
w produkcie, który dałby gwarancję osobie
uczulonej, że po jego spożyciu nie wystąpią
żadne efekty uboczne.
Niemniej jednak producenci podejmują się
już produkcji żywności bez alergenów np.:
jogurtu bez laktozy, pieczywa bez glutenu
czy bezglutenowego makaronu bez jajek
i laktozy. Taka specyficzna żywność może
być przez nich oznaczana specjalnymi
symbolami lub zwrotami ułatwiającymi
identyfikację specyficznych produktów,
np. znak przekreślonego kłosa dla żywności
bezglutenowej, zwrot „lactose free” dla
produktów bez laktozy itp.
W takich przypadkach bardzo ważne jest,
aby przedsiębiorstwo miało pewność, że
skład produktu i proces produkcyjny są
zgodne z tym oświadczeniem i zostały
całkowicie zwalidowane. Procesy
produkcyjne w takich zakładach wymagają
Obecność alergenów i możliwość
zanieczyszczenia krzyżowego powinny być
ujęte w analizie zagrożeń. Identyfikację
obecności alergenów w zakładzie, należy
rozpocząć od weryfikacji surowców
przyjmowanych do zakładu pod kątem
obecności w nich alergenów lub ryzyka ich
zanieczyszczenia alergenami. Nie można
zapomnieć o przyprawach, barwnikach itp.
Należy ustalić miejsca, w których dochodzi
do kontaktu z produktami zawierającymi
alergeny i z produktami bez alergenów,
a następnie ocenić ryzyko zanieczyszczenia
krzyżowego (np. wspólne narzędzia,
pracownicy, linie produkcyjne).
Mając świadomość sytuacji w zakładzie,
należy zaplanować i wdrożyć procedury
operacyjne, zapewniające wyeliminowanie
niezamierzonego przedostania się alergenu
do produktu spożywczego. W tym celu
stosowane są różne praktyki, np. alergeny
są oznaczane różnymi kolorami, etykietami
lub numerami – inny dla każdego alergenu,
na jednej linii najpierw prowadzi się
procesy z produktami bez alergenów,
a na koniec zmiany z produktami
zawierającymi alergeny, po czym musi
nastąpić dokładne mycie/ czyszczenie,
wyznacza się oddzielne narzędzia do
sprzątania, a jeśli to możliwe także
pracowników, rozważany jest sposób
prania odzieży roboczej. Bardzo istotne
jest ustalenie właściwego programu mycia/
czyszczenia, jak i metody walidacji tego
etapu, aby upewnić się, że jest on skuteczny.
Na tym etapie ważne jest, aby wykonując
testy skuteczności mycia, były one
ukierunkowane na konkretny alergen,
a wymaz należy wykonać nie tylko po
myciu, ale i przed nim. Tylko wtedy proces
walidacji będzie prawidłowy. Bardzo
ważny jest końcowy etap produkcji
czyli pakowanie i etykietowanie – tutaj
trzeba zapewnić praktyki zapobiegające
niewłaściwemu zapakowaniu produktu
i niewłaściwemu oznaczeniu (np.
zapakowanie produktu z alergenami do
opakowania z nieodpowiednim dla niego
oznaczeniem). Konieczne jest stosowanie
procesu weryfikacji zgodności informacji
o składnikach i alergenach, na
etykiecie z recepturą produktu
i specyfikacjami składników. W całości
działań niezwykle ważne są szkolenia
i podnoszenie świadomości pracowników
o ich ogromnym wpływie na skuteczność
„polityki alergenowej”.
Minimum raz w roku w zakładzie
produkcyjnym, należy przeprowadzić
przegląd i weryfikację analizy zagrożeń
pod kątem alergenów i zarządzania
nimi, jak również przegląd specyfikacji
produktów i składników, procedur
operacyjnych, procedur mycia
i czyszczenia, przeanalizować
reklamacje klientów oraz sprawdzić
zapisy ze szkoleń pracowników.
Prawidłowe zarządzanie alergenami
może przynieść producentom wiele
korzyści, np. w postaci zwiększonego
zaufania konsumentów do informacji
umieszczanych na etykiecie, zmniejszenie
liczby tzw. incydentów – powiadomień
o stwierdzeniu zagrożenia bezpieczeństwa
żywności, zmniejszenie ilości wycofań lub
odwołań produktów z rynku, a w efekcie
ochronę marki produktu.
Małgorzata Kręcka - Kierownik Sekcji Certyfikacji Systemów Zarządzania
w Przemyśle Spożywczym TÜV Rheinland Polska.
Absolwentka Wydziału Nauki o Żywności Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego
w Olsztynie na kierunku Technologia Żywności i Żywienie Człowieka. Od 2003 roku
pracownik TÜV Rheinland Polska w sekcji usług certyfikacji systemów w obszarze
rolno-spożywczym, od 2007 na stanowisku kierowniczym. Odpowiedzialna
za procesy certyfikacji m.in. standardów BRC, IFS, FSSC 22000, ISO 22000,
UTZCertified, GLOBALG.A.P., GMP+, QAFP.
[email protected]
21
Wiedza i praktyka
Wiedza i praktyka
Utrzymanie ruchu
w ISO/TS 16949:2009
Obszar utrzymania ruchu to bardzo wrażliwy
i ważny obszar każdego, choćby najmniejszego,
przedsiębiorstwa produkcyjnego. Dawniej
służby utrzymania ruchu postrzegane były
głównie jako komórki likwidujące awarie
maszyn i urządzeń. Wraz z rozwojem, zaczęły
powstawać coraz bardziej niezawodne
urządzenia, ale także całe systemy służące
poprawie działania służb utrzymania ruchu.
Nie ma już mowy o czekaniu na awarie, dziś
mówimy o prewencyjnym podejściu do
utrzymania ruchu.
Jako audytor wiodący, zajmujący się
certyfikacją systemów zarządzania
jakością w przemyśle motoryzacyjnym,
na zgodność z ISO/TS 16949:2009,
chciałbym skupić się na tym dokumencie.
Prewencyjne podejście w ISO/TS
16949:2009
Celem Specyfikacji ISO/TS jest m.in.
zapewnienie ciągłego doskonalenia,
skupionego na zapobieganiu wadom
i zmniejszaniu wahań i strat w łańcuchu
dostaw, z czego jasno wynika, że dotyczy
to także sfery utrzymania ruchu.
Już pobieżna lektura Specyfikacji ISO/TS
pokazuje, że o kwestiach utrzymania
ruchu mówią aż dwa fragmenty (w ISO
9001 tylko jeden). I tak cały rozdział 6.3.
który i w ISO 9001 dotyczył infrastruktury,
rozszerzono o dwa elementy: „Planowanie
zakładu, urządzeń i wyposażenia” oraz
„Plany awaryjne”.
22
Pierwszy element nakazuje stosować
interdyscyplinarne podejście do
planowania zakładów (tworzenie layoutów) w celu optymalizacji transportu
materiałów i powierzchni produkcyjnej,
wskazując choćby jedno z narzędzi
pomocnych w tej materii tj. Lean
Manufacturing.
Plany awaryjne to nic innego jak
procedury przygotowywane na wypadek
nieprzewidzianych zdarzeń jak choćby
przerwy w dopływie mediów, awarie
kluczowego wyposażenia czy brak siły
roboczej.
Jak widać cały czas mówimy o prewencji,
o zabezpieczaniu się na wypadki losowe,
występujące przecież na każdym kroku.
W pkt. 7.5. 1. zawarte są dodatkowe dwa
punkty tj. „Zaplanowane i zapobiegawcze
utrzymanie ruchu” oraz „Zarządzanie
oprzyrządowaniem produkcyjnym”.
Oba elementy wyraźnie i jednoznacznie
stawiają na zapobiegawcze utrzymanie
ruchu, służące ciągłemu doskonaleniu
skuteczności i efektywności środków
produkcji.
z doświadczenia i wiedzy personelu
utrzymania ruchu, są to części najczęściej
się zużywające, bądź trudno dostępne,
których zakup trwa nawet do kilku
tygodni). Dla takiej listy należy ustalić
tzw. stany minimalne czyli takie, które
pozwalają na bieżące utrzymanie maszyn
i urządzeń w ruchu i stany te utrzymywać.
Problem dostępności części zamiennych
Chciałbym skupić się tu bardzo ważnym,
a często niewłaściwie postrzeganym w
organizacjach, problemie dostępności
części zamiennych do kluczowego
wyposażenia ruchu. Specyfikacja
Techniczna ISO/TS mówi jasno – dla
kluczowego wyposażenia (nie dla
każdego, ale określonego jako krytyczne
wyposażenie np. tzw. „wąskie gardło” czyli
pojedyncze urządzenia czy linia) należy
ustalić listę krytycznych części (wynikającą
Praktyka dowodzi, że często jest to mylone
z ogólnym stanem magazynowym, gdzie
znaleźć można wszystko, co kojarzy się
z utrzymaniem ruchu. I tu mamy problem,
bowiem ciężko w tak wielkim magazynie
różnych części i elementów, utrzymywać
reżim minimalnych stanów (np. dla oleju
czy rękawic ochronnych). Ponadto zawsze
następuje konflikt interesów, służby
utrzymania ruchu chciałyby jak największą
liczbę części zamiennych, a służby
finansowe organizacji wręcz przeciwnie –
nie chcą „zamrożenia” gotówki.
Stąd jedynym wyjściem z tej patowej
sytuacji jest właściwe odczytanie
intencji autorów Specyfikacji ISO/
TS i utrzymywanie minimalnych
stanów jedynie dla kluczowych części
zamiennych do kluczowego wyposażenia.
Pozostałe elementy można bez trudu
zakupić w okolicznych hurtowniach czy
serwisach, które rozwijają się wokół stref
przemysłowych.
Takie rozwiązanie pozwala uniknąć
nadmiernych stanów magazynowych.
Nowoczesne narzędzia
Wszystkie działania przewidziane w
standardzie mają doprowadzić organizacje
do sytuacji, w której będzie ona w stanie
zaspokoić potrzeby klienta, nie przerywać
łańcucha dostaw, a co za tym idzie rozwijać
i doskonalić procesy produkcyjne.
Jeśli dołożymy do tego nowoczesne
narzędzia stosowane w utrzymaniu ruchu,
takie jak choćby TPM (Total Productive
Maintenance - całkowite produktywne
utrzymanie maszyn), wspomniany
wcześniej Lean manufacturing
(zarządzanie płynnym przepływem
wartości produktu) czy choćby 5S
(narzędzie ciągłego doskonalenia,
którego celem jest stworzenie dobrze
zorganizowanego i uporządkowanego
miejsca pracy), to staje się jasne,
o co toczy się gra.
Dziś służby utrzymania ruchu nie czekają
na awarie, ale je przewidują i obniżają
ryzyko ich wystąpienia do minimum.
I częścią tego planu jest również wdrożenie
i certyfikacja systemu zarządzania jakością
wg ISO/TS 16949.
Damian Popielarz - Kierownik Produktu ISO/TS TÜV Rheinland Polska.
Absolwent Akademii Techniczno-Rolniczej w Bydgoszczy, gdzie ukończył
studia na kierunku Mechanika i Budowa Maszyn. Szeroko pojętą problematyką
systemów zarządzania jakością w tym systemów dedykowanych przemysłowi
motoryzacyjnemu, zajmuje się już od 1999 roku. Audytor wiodący systemów
zarządzania jakością ISO 9001, ISO/TS 16949 oraz ISO14001.
[email protected]
23
Wiedza i praktyka
Wiedza i praktyka
Bezpieczeństwo funkcjonalne
Maszyna posiada: enkoder na silniku do
pętli regulacji dla falownika; podwójne,
redundantne hamulce; zespół krańcówek
wrzecionowych; tensometr; często drugi
enkoder; a także czujnik zluzowania lin.
w branży widowiskowej
Obiekty widowiskowe, w tym teatry, rzadko kojarzone są z maszynami. Wbrew
pozorom jest to jednak miejsce, w którym maszyny odgrywają bardzo istotną
rolę – są narzędziem do uzyskiwania „efektu scenicznego”. Podlegają więc
regulacjom Dyrektywy Maszynowej 2006/42/WE, wprowadzonej do polskiego
prawa rozporządzeniem ministra gospodarki z dnia 21 października 2008 r.
w sprawie zasadniczych wymagań dla maszyn. Warto pamiętać, iż podstawowym
obowiązkiem producenta maszyny, jak również upoważnionego przedstawiciela,
importera albo wykonującego jej modernizację, jest wprowadzenie do obrotu lub
użytku maszyny, która spełnia wymagania zasadnicze w zakresie bezpieczeństwa.
Cel w postaci bezpiecznej maszyny można
osiągnąć w kilku krokach – projektując
maszynę bezpieczną samą w sobie, stosując
środki techniczne i w końcu poprzez
informację (PN-EN 12100). Na uwagę
zasługuje krok drugi czyli zastosowanie
środków technicznych, a w szczególności
systemów bezpieczeństwa funkcjonalnego.
Czym jest bezpieczeństwo funkcjonalne?
Bezpieczeństwo funkcjonalne to
podejście do wszystkich działań
w cyklu życia systemów zawierających
elektryczne i/lub elektroniczne i/lub
programowalne elektroniczne elementy
składowe, nierozerwalnie związane
z bezpieczeństwem technicznym. Systemy
bezpieczeństwa funkcjonalnego to zatem
żółte, bądź czerwone elementy systemów
sterowania, widoczne po otwarciu drzwi
szaf sterowniczych, wyłącznik awaryjny,
niebieski przycisk „Reset” na tejże szafie,
czy wreszcie rygle na bramkach i w wielu
innych miejscach urządzeń.
Producent maszyny ma za zadanie
wyeliminować zagrożenia, w taki sposób,
aby ryzyka były akceptowalne. Definiuje
więc, jakie zagrożenia wywołują jakie
ryzyka. Ich wielkość określana jest poprzez
odporność funkcji bezpieczeństwa na
uszkodzenia niebezpieczne. Im większe
ryzyko, tym większe są wymagania dla
funkcji bezpieczeństwa.
24
Główne normy bezpieczeństwa
Systemy bezpieczeństwa funkcjonalnego
opisuje norma PN EN 61508, która
z uwagi na brak harmonizacji z dyrektywą
maszynową, ma ograniczone zastosowanie.
Uzupełnienie stanowią powstałe normy
branżowe – dla maszyn PN EN ISO 138491,-2 oraz PN EN 62061. Natomiast norma
PN EN 60204-1 traktuje o bezpieczeństwie
elektrycznym.
Całość wymienionych norm pozwala
zaprojektować, zbudować i sprawdzić
poprawność systemów bezpieczeństwa
funkcjonalnego. Jeśli system będzie składał
się tylko z elementów elektrycznych
lub elektrycznych/elektronicznych/
programowalnych to zastosowanie
znajdzie norma PN EN 62061. Natomiast
w przypadku elementów pneumatycznych,
hydraulicznych, czy mechanicznych
wykorzystywana będzie norma
PN EN ISO 13849-1. W większości
maszyn stosować się będzie tę drugą.
Norma PN EN ISO 13849-1 operuje
określeniem Performance Level (PL)
poziomu bezpieczeństwa, co oznacza
prawdopodobieństwo uszkodzenia
niebezpiecznego systemu bezpieczeństwa.
Dla wymaganego poziomu bezpieczeństwa
określa się PLr, który wyznaczany jest za
pomocą grafu dookreślającego wielkość
szkody, częstość narażenia, możliwość
unikania zagrożenia.
Norma PN EN 62061 posługuje się
natomiast określeniem Safey Integrity
Level (SIL) poziomu nienaruszalności,
co stanowi prawdopodobieństwo
uszkodzenia niebezpiecznego systemu
i trawersu (często w postaci rury).
Wyposażenie to jest efektem
przeprowadzonej oceny zagrożeń,
analizy ryzyka i zastosowania środków
technicznych, które mają minimalizować
ryzyka.
Praca sztankietu dekoracyjnego polega
na wywoływaniu ruchu trawersu
pomiędzy poziomem sceny, a stropem
ta może być opisana następująco: jeśli
belka trawersu dojedzie do wysokości
niebezpiecznej, musi zostać zatrzymana
praca wciągarki, tak, aby belka trawersu
nie dojechała do stropu technicznego.
W tym celu wyznacza się konieczny poziom
zabezpieczenia na PL lub SIL. Ponieważ
system bezpieczeństwa składa się tylko z
elementów elektrycznych, elektronicznych
i programowalnych, zastosowana będzie
norma PN EN 62061.
W kolejnych krokach projektuje się
„wyłączniki wrzecionowe”, połączone
z wałem wciągarki, z odpowiednim
przyłożeniem. Stworzona w efekcie
prowadzonych analiz funkcja SRCP
W ramach systemu sterowania mechaniką
sceny, dobrze jest wykorzystać rozwiązania
integrujące obsługę funkcji bezpieczeństwa.
Takie podejście ogranicza ilość niezależnego
okablowania, eliminuje dedykowane
sterowniki bezpieczeństwa oraz zwiększa
elastyczność i obniża koszty systemu.
Połączenie standardowego programu
oraz logiki systemu bezpieczeństwa
ułatwia obsługą i przyspiesza pracę
– gdy projekt jest gotowy i przeszedł
ostateczną walidację, pamięć sterownika
związana z bezpieczeństwem jest
blokowana i zabezpieczana, po czym
logika bezpieczeństwa nie może być
modyfikowana.
bezpieczeństwa. Dla wymaganego poziomu
nienaruszalności określa się SILCL. SIL
również wyznacza się za pomocą grafu,
w którym dookreśla się wielkość szkody,
częstość narażenia, możliwość unikania
zagrożenia.
Wyznaczenie odpowiedniego SILCL lub
PLr dla konkretnej funkcji bezpieczeństwa
daje podstawę, by zaproponować określoną
strukturę układu elektrycznego (różną
w zależności od przyjętej normy), który
będzie realizował funkcję bezpieczeństwa.
Sztankiet dekoracyjny jako typowa
maszyna teatralna
Obiekty widowiskowe, w tym teatry,
rzadko kojarzone są z maszynami. Wbrew
pozorom jest to jednak miejsce, w którym
maszyny odgrywają bardzo istotną rolę
– są narzędziem do uzyskiwania „efektu
scenicznego”.
Sposób zastosowania maszyn musi być
zawsze dopasowany do technologii,
a w przypadku techniki scenicznej
dodatkowo do bardzo wysokich
wymagań. Wiąże się to bezpośrednio
z oceną zagrożeń i analizą ryzyka.
Maszyny te często umiejscowione
są nad głowami artystów, a niejednokrotnie
i samych widzów. Zagrożenia dotyczą więc
ewentualnych obrażeń wielu osób.
Typowym urządzeniem w teatrze jest
sztankiet dekoracyjny. Składa się z linowej
(np. cztery liny) wciągarki bębnowej,
motoreduktora, kół przewojowych
technicznym, powyżej którego mocuje
się napęd wciągarek i koła przewojowe
poprzez nawijanie i odwijanie lin. Jednym
z zagrożeń stwarzanych przez taką maszynę
jest upadek elementów z dużej wysokości
i w efekcie uderzenie, przyciśnięcie czy
zgniecenie. Sytuacja taka może nastąpić,
kiedy trawers nie zatrzyma się przed
stropem i uderzy w niego, blokując ruch.
Biorąc pod uwagę, że trawers porusza się
z określoną prędkością, a ciężar na nim
wiszący może być znaczny, zagrożenie
związane jest z możliwością zerwania się
elementów na nim powieszonych, ich
upadku lub zerwania lin i wreszcie upadku
całego trawersu.
Implementacja funkcji bezpieczeństwa
Takiemu zagrożeniu można przyporządkować
funkcję „bezpieczne położenie”. Funkcja
(funkcja sterowania związana
z bezpieczeństwem – safery related
control function) implementowana
jest następnie w postaci funkcji SRECS
(elektryczny system sterowania związany
z bezpieczeństwem – safety related electrical
cosntrol system). Określa się również
sposób zatrzymania silnika napędzanego
przez falownik.
Przedstawiona w przykładzie maszyna
uzyskała certyfikat zgodności z dyrektywą
maszynową TÜV Rheinland Polska. Takie
potwierdzenie, choć nie jest wymagane
prawem, stanowi dla Klienta silną podstawę
do wysokiej oceny maszyny, którą zamierza
nabyć, a dla producenta pewność, że jego
produkt spełnia wymagania prawne
i techniczne.
mgr inż. Radosław Mikołajczyk – absolwent Wydziału Transportu Politechniki
Warszawskiej. Posiada 12-letnie doświadczenie w projektowaniu systemów
(maszyny, przemysł spożywczy i procesowy). Aktywny konsultant z zakresu
systemów bezpieczeństwa i dyrektywy maszynowej. Trener TÜV Akademia
Polska. Posiada akredytację jako Certyfikowany Specjalista Bezpieczeństwa
Funkcjonalnego, członek SIMP oraz Komitetu Technicznego
ds. Techniki Widowiskowej przy PKN.
25
News
!!!
Wiedza i praktyka
Kolejne odcinki JakośćTV już na wiosnę
Zakończyły się już zdjęcia do kolejnej serii filmów z wypowiedziami ekspertów
TÜV Rheinland Polska na tematy, związane z obszarami ich zainteresowań.
W odcinkach planowanych na pierwszą połowę 2016 roku, będzie więc mowa
o kwestiach odpowiedzialności społecznej biznesu, rzetelności warsztatów samochodowych,
znakowaniu produktów znakiem CE, a także o żywności pozbawionej alergenów.
JakośćTV została uruchomiona w czerwcu
2015 roku jako uzupełnienie drukowanego
magazynu Jakość. W podtytule „Ekspert
na każdy temat” zawarte zostało przesłanie
i cel tej nowej formy komunikacji.
W kolejnych odcinkach eksperci
jednostki podzielą się z widzami
swoją wiedzą.
Z pamiętnika audytora:
Forma felietonu pozwala na dość luźne
potraktowanie tematu, podzielę się więc
z Państwem pierwszymi skojarzeniami
– błyskami, które przyszły mi do głowy
w związku z zagadnieniem utrzymania ruchu.
Materiały wideo publikowane są w Bazie
Wiedzy na www.tuv.pl oraz na kanale
youtube.
Połączenie TÜV Rheinland Polska
i TÜV Akademia Polska
26
O blaskach i cieniach tej pracy w luźnej formie felietonu pisze
Jarosław Nowicki, audytor wiodący TÜV Rheinland Polska.
Moje przygody z utrzymaniem ruchu
„Dzielimy się wiedzą” to hasło
podsumowujące działania komunikacyjne
podejmowane przez TÜV Rheinland
Polska. Eksperci jednostki w artykułach,
na konferencjach, a teraz także przed
kamerą dzielą się doświadczeniami
zdobytymi w trakcie swojej pracy.
Forma wideo urozmaica ten przekaz,
a jednocześnie pozwala w ciągu
kilku minut wyjaśnić często bardzo
skomplikowane problemy.
Zapadła decyzja o połączeniu spółek
TÜV Rheinland Polska i TÜV Akademia Polska,
należących do TÜV International GMBH –
Unternehmensgruppe TÜV Rheinland
z siedzibą w Kolonii. TÜV Rheinland Polska
będzie kontynuować działalność szkoleniową
prowadzoną dotychczas przez
TÜV Akademia Polska.
FELIETON
Zastanawiali się Państwo nad tym, jak to jest po drugiej
stronie na audycie?
- Dla naszych klientów i partnerów biznesowych
nic się nie zmieni. Od początku powstania
TÜV Akademii obie spółki blisko ze sobą
współpracują, a w komunikacji zewnętrznej
posługują się logo TÜV Rheinland. Dlatego też
decyzja o połączeniu to naturalna kolej rzeczy, która
ma na celu usprawnienie kwestii organizacyjnych.
Zespół tworzący TÜV Akademię będzie teraz w
całości tworzył Dział Szkoleń i Certyfikacji Osób
TÜV Rheinland Polska – wyjaśnia Janusz Grabka,
Błysk 1
Lat temu niespełna dwadzieścia trafiłem jako
jeszcze młody, nieopierzony pracownik do
działu związanego z zapewnieniem jakości,
w dużej firmie instalacyjnej. Funkcję Głównego
Mechanika pełnił tam Pan Tadeusz, który
był intelektualnym postrachem innych
pracowników. Mimo jedynie średniego
wykształcenia miał na koncie - między innymi kilka własnych patentów. Dysponował również
ogromną wiedzą z zakresu technicznego i nie
tylko. Wysłano mnie do niego na pożarcie,
abym poległ przy pracach prowadzących
do opracowania procedur SZJ z zakresu
utrzymania ruchu.
Prezes Zarządu TÜV Rheinland Polska.
Wbrew rokowaniom szybko doszliśmy do
porozumienia, a nawet można powiedzieć, że
zaprzyjaźniliśmy się mimo trzydziestoletniej
różnicy wieku. Ja uczyłem go obsługi
komputera i ogólnie informatyki, on zaś
przekazywał mi wiedzę w zakresie utrzymania
ruchu. Obustronny proces edukacyjny był na
tyle efektywny, że po roku otrzymywałem od
Pana Tadeusza pytania, na które odpowiedzi
sprawiały mi trudność. Ja zaś nauczyłem się
wiele o utrzymaniu ruchu i nie tylko.
TÜV Rheinland Polska będzie kontynuować
działalność prowadzoną dotychczas przez
TÜV Akademia Polska oraz realizować, na
dotychczasowych zasadach, umowy zawarte przed
dniem połączenia. TÜV Rheinland Polska wstąpiła
we wszelkie prawa i obowiązki TÜV Akademia Polska.
Pan Tadeusz był jedną z tych osób, których
spotkanie na drodze życiowej wywiera
niezatarty wpływ. Zawsze mówił to co myślał
i zawsze robił to co powiedział. Sposób w jaki
wykonywał swoje obowiązki – nadzór nad
maszynami, urządzeniami, elektronarzędziami
Jarosław Nowicki
Audytor wiodący TÜV Rheinland
Polska. Od 20 lat w branży związanej
z normami ISO. Rzeczoznawca
Stowarzyszenia Inżynierów
i Techników Mechaników Polskich.
[email protected]
i wyposażeniem technicznym - sprawiał, iż
audytorzy bardzo chętnie przychodzili do
działu Głównego Mechanika. Efektem takich
audytorskich wizyt zawsze były pochwały dla
jego pracy.
Kilka lat temu zmarł. Nie wiem gdzie,
jako ateista, Pan trafił Panie Tadeuszu, ale
gdziekolwiek to jest, niech „kaganek wiedzy”
oświetla panu drogę.
Błysk 2
Wiele lat temu w jednej z firm produkcyjnych
audytowałem dział utrzymania ruchu.
Poprosiłem o protokoły z badania maszyn
i urządzeń. Na takie dictum kierownik działu
otworzył szafę pełną segregatorów i powiedział,
żebym sobie wybrał. Wierzcie Państwo lub nie,
ale sięgnąłem na chybił-trafił i wyciągnąłem
pusty segregator, a za nim stała butelka
wódki. Sprawdziliśmy później – to był
jedyny przypadek. Podobno pracownicy…
Błysk 3
Mam również kamyczek do ogródka
audytorskiego – wyimek z raportu dotyczącego
niezgodności związanej z dokumentacją
maszyn i urządzeń: „to urządzenie obok
kaloryfera nie ma papierów”. Cytat
autentyczny, na szczęście nie „naszego”
audytora.
27
Wiedza i praktyka
Wiedza i praktyka
Jak nie rozpamiętywać
podjętych decyzji?
Każdemu zdarza się czasem wracać myślami do podjętych decyzji
i rozważać alternatywne scenariusze. Krzysztof Wysocki, autor
książki „Teraz! Jak już dziś zmienić jutro?” na 270 stronach poradnika
udowadnia, że tracimy w ten sposób cenny czas i nadmiernie
obciążamy „mięsień decyzyjny”. Autor sugeruje więc, aby skupić
się na tym, na co TERAZ mamy realny wpływ.
We wstępie swojej książki „Teraz!
Jak już dziś zmienić jutro?” daje Pan
czytelnikowi obietnicę „Twoje decyzje
staną się właściwe - to znaczy takie,
jakich nie będziesz potem żałował”.
Z czego, Pana zdaniem, wynika problem
z rozpamiętywaniem i negatywną oceną
podjętych decyzji?
Świetnie Pani uchwyciła myśl przewodnią
mojej książki. Decyzje, które podejmujemy,
mogą być trafne lub nie. Przecież otaczająca
nas rzeczywistość nie przygląda się biernie
naszemu życiu. Raz nam sprzyja, kiedy
indziej sprzeciwia się naszym planom.
Dlatego nie możemy oczekiwać, że
wszystko zawsze pójdzie po naszej myśli.
Ale chcielibyśmy, żeby tak było. I ta nasza
chęć przeradza się w pewność. Zaczynamy
dzielić skórę na niedźwiedziu, którego
jeszcze nie upolowaliśmy. I właśnie
dlatego, gdy coś nam się nie udaje, mamy
poczucie straty, choć tak naprawdę nic nie
straciliśmy, a jedynie nie zyskaliśmy.
Właściwe decyzje to takie, co do których
możemy śmiało powiedzieć, że zrobiliśmy
wszystko, żeby były trafne. Ale jeśli spotyka
nas niepowodzenie, musimy pamiętać, jaki
był stan naszej wiedzy w momencie ich
podejmowania, a nie wtedy, kiedy mleko
już się rozlało. Po fakcie mamy tendencję
do „gdybania”, pisania alternatywnych
scenariuszy i szukania winnych, a przecież
jedynym pożytkiem z przeszłości są
doświadczenia umożliwiające uniknięcie
tych samych błędów w przyszłości.
Co rozumie Pan pod pojęciem „mięsień
decyzyjny”?
28
Z biologicznego punktu widzenia
nasz mózg oczywiście nie jest żadnym
mięśniem. Jednak prowadzone
w ostatnich latach badania naukowe
jednoznacznie wskazują, że nasza zdolność
do koncentracji i podejmowania trafnych
decyzji zmniejsza się proporcjonalnie do
podejmowanego wysiłku umysłowego.
Nasz mózg, rozwiązując problemy, męczy
się tak jak mięsień podczas wytężonej pracy
fizycznej. W miarę upływu dnia nasze
wybory stają się coraz gorsze. Lepiej więc
podejmować ważne decyzje rano, a nie
wieczorem. Stąd popularne powiedzenie,
że dobrze jest „przespać się z problemem”.
Zmęczenie „mięśnia decyzyjnego” możemy
redukować, automatyzując rutynowe
czynności i wyrabiając odpowiednie
nawyki. Odkładanie kluczy po wejściu do
mieszkania zawsze w tym samym miejscu
jest trywialnym przykładem takiego
właśnie nawyku.
Dlaczego radzi Pan decydować na cztery?
Decydowanie na cztery to ciekawa
metoda, która w prosty sposób poszerza
naszą analizę dostępnych możliwości.
Podejmując decyzję zwykle rozważamy, co
się stanie, gdy podejmiemy decyzję na TAK,
i co się stanie, gdy podejmiemy decyzję
na NIE. Pozornie takie podejście dostarcza
nam wszystkich niezbędnych informacji,
jednak okazuje się, że bardzo często zadanie
dwóch dodatkowych pytań pozwala inaczej
spojrzeć na analizowane zagadnienie.
Warto bowiem się zastanowić, co się NIE
stanie, gdy podejmiemy decyzję na TAK,
i co się NIE stanie, gdy podejmiemy decyzję
na NIE.
Ku zaskoczeniu wielu ludzi to, co się stanie,
gdy podejmiemy decyzję na NIE, wcale
nie jest równoznaczne z tym, co się NIE
stanie, gdy podejmiemy decyzję na TAK.
W mojej książce pokazuję, jak stosować
decydowanie na cztery, żeby ułatwić sobie
dokonywanie trafnych wyborów.
W książce poleca Pan metodę Getting
Things Done (GTD) Davida Allena czy
może Pan zdradzić jak to podejście
pomogło Panu w podejmowaniu decyzji
biznesowych? Może był jakiś konkretny
projekt, który mógłby Pan przywołać?
Metoda Getting Things Done zmusza do
uczciwości. Nie ma sensu jej stosować,
jeśli zamierzamy sami siebie oszukiwać,
nie chcąc spojrzeć prawdzie w oczy i stawić
czoła rzeczywistości.
GTD nakazuje „wyrzucić” wszystko
z umysłu i ustosunkować się do każdej
sprawy, która absorbuje naszą uwagę. To
bywa trudne. O wiele łatwiej jest zamieść
brudy pod dywan i mieć nadzieję, że się
nie wyda. Na krótką metę rzeczywiście to
może działać, ale ciągłe obciążenie tymi
zawracającymi głowę problemami rodzi
frustrację i ogranicza zdolność mózgu do
twórczego myślenia. Część jego mocy jest
wówczas zużywana na pamiętanie o tym,
o czym chcielibyśmy zapomnieć.
GTD odciąża nasz umysł, ponieważ
wszystko mamy zapisane w zewnętrznym,
niezawodnym systemie przechowywania
spraw. Co więcej, rzeczy tam zgromadzone
są przygotowane do działania, znamy
bowiem już nasz stosunek do nich i wiemy,
co chcemy lub nie chcemy z nimi zrobić.
To duża ulga.
Trudno mi wymienić jakiś konkretny
przykład projektu, w którym
z powodzeniem zastosowałem GTD,
ponieważ metoda ta jest sposobem radzenia
sobie z życiem, ze wszystkim problemami
i wyzwaniami, a nie tylko z jednym,
konkretnym przedsięwzięciem. Określenie
Pożądanego Wyniku i Najbliższego
Działania dla każdej sprawy zamienia
zmartwienia w fizyczne czynności, których
wykonanie przybliża nas do wyznaczonych
celów.
zapewniającą nam przychylność osób,
od których zależy powodzenie naszych
planów.
Czytając Pańską książkę momentami
miałam wrażenie, że jest ona kierowana
do młodego czytelnika – takiego, który
ważne życiowe decyzje ma jeszcze przed
sobą. Jaki był zamysł przy tworzeniu
poradnika? Do kogo jest kierowany?
Chciałbym, żeby moja książka trafiła do
każdego, kto chce rozsądnie żyć, skutecznie
realizować swoje cele i nie rozpamiętywać
tego, co się kiedyś wydarzyło. To bardzo
szeroki krąg odbiorców, ale z całą
pewnością, im wcześniej nauczymy
się podejmować właściwe decyzje i ich
nie żałować, tym sprawniej pokonamy
przeszkody i osiągniemy to, na czym
nam zależy. Zatem mój przewodnik
powinien być szczególnie cenny dla
młodego pokolenia, ale sam wiem,
że nie można się wszystkiego nauczyć
z książek. Dlatego tak ważne jest osobiste
weryfikowanie przydatności wskazówek
zawartych zarówno w tym, jak i w innych
poradnikach.
Zwykle bagaż przeszłości kojarzy się
z bagażem doświadczeń. Dla mnie
doświadczenia są wnioskami z wydarzeń,
które zaszły w przeszłości. Dzięki nim
możemy skuteczniej mierzyć się z nowymi
wyzwaniami.
Z drugiej strony spotykam się z bardzo
pozytywnym odbiorem starszych
czytelników „Teraz!”. Jedni z nich znajdują
w mojej książce rzeczy, o których nigdy
nie słyszeli, inni – potwierdzenie tego,
co intuicyjnie robili, ale nie byli pewni,
dlaczego ich postępowanie jest takie
skuteczne. Jeszcze inni chcą podsunąć
przewodnik swoim dzieciom, żeby ułatwić
im przedzieranie się przez „zaklęte rewiry”
życia.
Natomiast nasz bagaż składa się z kamieni
– czyli zobowiązań, które zaciągnęliśmy w
przeszłości, i klejnotów – czyli atutów, które
udało nam się zgromadzić. Zaciągnęliśmy
kredyt, ktoś nam w czymś pomógł, komuś
coś obiecaliśmy – to przykłady zobowiązań,
które mogą ograniczać nasze pole
decyzyjne. Poszerzają je zaś nasze atuty:
ktoś jest nam coś winien, zyskaliśmy czyjąś
wdzięczność za udzieloną mu pomoc,
zdobyliśmy dobrą reputację już na wstępie
Obszerna część praktyczna mojej książki
opisuje przykłady zastosowania filozofii
„Teraz!” w szkole, w pracy, w domu,
w stosunkach międzyludzkich i we
własnej firmie. Mam nadzieję, że dzięki
zawartym w niej wskazówkom każdy
czytelnik udoskonali swoje umiejętności
podejmowania właściwych decyzji
i nauczy się porzucać żal związany
z niepowodzeniami, na które narażony
jest każdy z nas.
Co według Pana jest klejnotem, a co
kamieniem w bagażu, który ze sobą
niesiemy?
Krzysztof Wysocki – przedsiębiorca, inżynier elektronik, publicysta
i popularyzator wiedzy o zasadach skutecznego działania. Absolwent
Wydziału Elektroniki Politechniki Warszawskiej. Wiedzę i doświadczenie
praktyczne z dziedziny zarządzania zdobywał, prowadząc własną
działalność gospodarczą oraz pracując w organizacjach różnej wielkości.
Jest współzałożycielem WB Electronics S.A., największej polskiej firmy
prywatnej działającej w branży zbrojeniowej.
29
Jakosc
Zapisz się na bezpłatną prenumeratę
drukowanej Jakości
Imię
Nazwisko
Firma
Stanowisko
Adres do wysyłki
Wpisz hasło
1
2
3
4
5
6
7
8
9
Poziomo
2. zmusza do tego metoda GTD
3. jego praca polega na wywoływaniu
ruchu trawersu pomiędzy poziomem
sceny, a stropem technicznym
9. taki musi być „mózg” systemu
bezpieczeństwa funkcjonalnego
10. ich niezamierzona obecność w
produktach spożywczych może być
niebezpieczna dla osób uczulonych
11. takie powinny być działania służb
utrzymania ruchu
12. powinna zostać przeprowadzona w
odniesieniu do wszystkich alergenów w
zakładzie spożywczym
14. w przypadku zakładów produkcyjnych
wszystkie komórki są za nią
odpowiedzialne
16. w odniesieniu do zagrożeń jest
możliwe, ale wiąże się z wysokimi
kosztami
30
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
Pionowo
1. cięgłe kontrolowanie
4. mogą wiązać się z wystąpieniem
dużej ilości obiektów ruchomych
np. środków transportu publicznego
5. to on określa sekwencje działania
funkcji zabezpieczających
urządzenia
6. ich działanie kontrolują służby
utrzymania ruchu
7. nazwa gazociągu wspomniana przez
Jerzego Bradeckiego
8. maszynowa nosi numer 2006/42/
WE
13. taki ma być proces doskonalenia
15. funkcja umożliwiająca czasowe
automatyczne zawieszenie
działania maszyny
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
Do wygrania:
•
•
3 książki „Teraz! Jak już
dziś zmienić jutro?”
autorstwa Krzysztofa
Wysockiego ufundowane
przez wydawnictwo
Helion SA
(www.onepress.pl)
3 kubki ceramiczne
z hasłem „Zasmakuj
w Jakości” i znakiem
certyfikacji
TÜV Rheinland Polska
Litery z pól oznaczonych
kolorem tworzą hasło
krzyżówki.
Hasło prosimy przesłać mailem na adres [email protected]
do 31 maja 2016.
Dane osobowe uczestników konkursu będą przetwarzane przez organizatora
konkursu tj. TÜV Rheinland Polska Sp. z o.o., w celu realizacji umowy
przystąpienia do konkursu i jego prawidłowego przeprowadzenia lub
marketingu własnych produktów organizatora konkursu. Gwarantujemy
prawo do wglądu do swoich danych osobowych oraz ich poprawiania, jak
również żądania zaprzestania przetwarzania danych. Dane osobowe nie będą
udostępniane innym podmiotom. Podanie danych jest dobrowolne.
Skan lub zdjęcie wypełnionego formularza z tej strony prosimy przesłać na adres [email protected]
lub faksem na numer +48 32 271 64 88.
Zapisz się na newsletter z Jakością
Adres email
Skan lub zdjęcie wypełnionego formularza prosimy przesłać na adres [email protected] lub faksem na
numer +48 32 271 64 88. Na podany wyżej adres email prześlemy wiadomość z linkiem potwierdzającym
chęć zapisu na elektroniczną wersję Jakości.
2016/01
TÜV Rheinland Polska jest w czołówce firm certyfikacyjnych i badawczych w Polsce. Swoją pozycję zawdzięcza inwestycjom w kadry
oraz w rozbudowę nowoczesnych laboratoriów badawczych. Spółka zatrudnia ponad stu ekspertów z różnych branż, zajmujących
się certyfikacją systemów zarządzania, badaniem i certyfikacją produktów oraz odbiorami materiałów i urządzeń przemysłowych.
Zdobytymi doświadczeniami i wiedzą eksperci dzielą się na łamach Jakości, w Bazie Wiedzy oraz w trakcie Wydarzeń.
www.tuv.pl

Podobne dokumenty